2017-11-19, 07:30 | #1591 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10 705
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Dziękujemy się zacznie
Dzień dobry, Wczoraj padał u nas snieg z deszczem
__________________
1.08.2015 Edytowane przez asiaczek87 Czas edycji: 2017-11-19 o 07:31 |
2017-11-19, 07:39 | #1592 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
U nas ma śnieg jutro padać... Wczoraj było strasznie zimno, tak mroźno wręcz...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2017-11-19, 08:11 | #1593 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Jadowita, fakt, że dobry pomysł z tym funduszem. No i kwota całkiem przyzwoita
Mam nadzieje, że Julce się poprawi do wizyty i antybiotyk Was ominie. U nas za to ostatnio wróciła niechęć do jedzenia i tylko cyc i cyc i cyc Przez ostatnie tygodnie (albo i miesiące) z piersi jadła tylko raz, góra dwa razy dziennie, a przez ostatnie kilka dni upomina się nawet co 2h. W nocy to samo, 3/4 nocy wiszenie na cycu No i zapewne przez to nie chce jeść, bo jest opchana jak bąk Wszystko ok, byle tylko to żelazo znowu jej nie spadło. Ale też przez ostatnie dni miała problemy z zaparciami (równowaga w przyrodzie musi być zachowana, Wy macie za dużo - my za mało). Albo w ogóle nie robiła kupy, a jak już zrobiła to małą i zbitą (do tego stopnia, że nawet pampersa nie ubrudziła), jak plastelina. Bida musiała się męczyć. Dopiero przedwczoraj ją odetkało. Dlatego tak sobie myślę, że może dlatego nie chce jeść stałych pokarmów, organizm jakoś to sobie sam reguluje. Edytowane przez Manddy Czas edycji: 2017-11-19 o 20:08 |
2017-11-19, 08:35 | #1594 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, cudna księżniczka!
Mój Szymek też czasem na problemy z zaparciami, dwa razy zdarzyło mu się robić kupę z płaczem, ba z wrzaskiem! A w pampersie jeden wielki zbity twardy jak kamień „klocek”... Rozmawiałam z pediatrą, oczywiście powiedziała, żeby unikać takich sytuacji, bo dziecko się zniechęci do robienia kupy, która będzie się mu kojarzyła z bólem. Poleciła, że jeśli pojawiłyby się takie problemy notorycznie i non stop to aby temu zapobiec można dać pół łyżeczki Lactulosum. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2017-11-19, 08:58 | #1595 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
|
2017-11-19, 10:51 | #1596 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, przecudowna, niebieskooka blondyneczka! Zakochałam się w tej Twojej łobuzicy, bo widać te chochliki w oczkach
A wiesz, że ja przez długi, dłuuuugi czas, w ciągu dnia, wcale już nie karmiłam piersią, a przez te biegunki i brak apetytu, bojąc się odwodnienia, dawałam jej cyca i teraz sama z dwa razy w ciągu dnia, mi rozciąga dekolt i muszę jej dać Kasia, dobrze znać taki specyfik w razie W Ja właśnie kiedyś miałam taką znajomą, której wtedy 2,5 latek bał się robić kupki. Nie robił przez kilka dni, a potem robił z wielkim płaczem i była krew bo ranił się tą zbitą kupką. Ile ona się po lekarzach nachodziła, a to było już u dziecka w psychice, ten strach. Takie błędne koło I wiem, że nie można do takich sytuacji dopuszczać. Co do pogody, to u nas jest pochmurno i co jakiś czas pada |
2017-11-19, 12:19 | #1597 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
U nas znowu przespana noc. Chociaż z zasypianiem jest kłopot. Mama teraz będzie z nami przez tydzień i zajmie się młodym jak my będziemy pracować.
Ta dziewczyna w mojej pracy jest na prawdę jakaś toksyczna. Ostatnio też miała do mnie pretensje że wychodziłam o godzinie o której miałam wyjść. Najbardziej mnie zdziwiło, że przyczepiła się do mnie, że przełożyłam kartkę z kalendarza, bo był ustawiony na październik. Powiedziała że nikt mnie o to nie prosił i mam nie robić rzeczy o które nikt mnie nie prosi. Jezu, głupia kartka z kalendarza, jeszcze jakby coś było na niej zapisane. Jak nie chciała żebym ją przekładała to przecież można było normalnie powiedzieć. I oczywiście znowu się czepiła że nie umówiłam odpowiedniej ilości spotkań. Rozmawiałam z taką drugą co też tam pracuje to mi wytłumaczyła że dali mi te starsze listy klientów żebym sobie poćwiczyła na nich rozmowy, bo na tych nowych mogłabym spalić coś od razu i jak coś umówię to fajnie a jak nie to nic się nie dzieje. Od razu się lepiej poczułam z tym, bo faktycznie ludzie są nawet chętni by się spotkać nawet z tych starych klientów. Sama praca wydaje się być ok, ale przez tą dziewczynę to po prostu nie chce mi się tam chodzić i aż mi się niedobrze robi jak mam tam iść. Teraz będę chodzić na popołudnia i będę kończyć razem z nią pracę więc może nie będzie się czepiać że wychodzę. Ciekawa jestem czy jak zaczynała to jej tak cudownie szło, że od razu umawiała po kilka spotkań dziennie w dodatku ze starych list . ---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- Z tymi kupkami to też młody miał problemy ale teraz codziennie dostaje coś z surowym jabłkiem i warzywa staram się mu jak najczęściej. I powiem też, że nie bójmy się dać dziecku czopka jak już będzie taka sytuacja. Wiem że wszędzie piszą że czopki rozleniwiają ale jak dajecie raz na jakiś czas to nic się nie stanie. Nam tez lekarka przepisała jakieś środki przeczyszczające ale teraz nie pamiętam nazwy. Mam w domu jeszcze jedną saszetkę tego. Ale nawet nie wiem czy działało bo w sumie raz mu daliśmy, nie chciał wypić a potem problemy się same skończyły. Nie wiem jak jest z dziećmi ale czytałam żeby nie brać środków przeczyszczających częściej jak co 3 dni nie ważne co na ulotkach jest napisane. Dlatego że w jelitach gromadzi się masa kałowa która jest usuwana systematycznie w ciągu kolejnych dni, a po środku przeczyszczającym to usuwa się większość tego co jest nagromadzone i jak następnego dnia sie wypije taki środek to po prostu nie ma co się wydalać i się tworzy takie błędne koło z rozleniwianiem jelita. Z czopkami u dzieci to też nie powinno się dawać często tylko jak już dziecko nie robi te 3, 4 dni.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2017-11-19, 18:09 | #1598 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Mandyy - ale łobuziak słodki z buzi
A można się pochwalić czego się nauczyło samemu? Bałam się ale zrobiłam. Teraz przede mną już tylko gorsze rzeczy Za parę dni zdejmę zdjęcie.
__________________
Żaba! Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c. Edytowane przez weselna01 Czas edycji: 2017-11-21 o 15:04 |
2017-11-19, 18:22 | #1599 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Weselna, wow, aż mi się głupio zrobiło, że ze mnie taki zasiedziały leniwiec, a też by mi się przydało trochę tyłek ruszyć Oczywiście nad takimi akrobacjami, to nawet nie myślę. Ogromne gratulacje i brawa, jestem pełna podziwu
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów. |
2017-11-19, 19:13 | #1600 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A co do zdjęcia to czapki z głów Długo już się uczysz? A w domu masz rurę? Cytat:
Wiem, wiem, wymówka jak wiele innych |
||||
2017-11-19, 19:24 | #1601 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Hahaha, to niezły sobie zakres czasu Manddy, dałaś
Muszę sobie wyszukać, równie fajną wymówkę Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów. Edytowane przez jaadowita Czas edycji: 2017-11-19 o 19:26 |
2017-11-19, 19:38 | #1602 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
|
2017-11-19, 23:31 | #1603 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Weselna, super! Sukcesów życzę!
Manddy rozbawiło mnie Twoje podejście! Zamieszczę Wam mojego uśmiechniętego łobuza. Też na trochę, wiec proszę nie cytujcie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Edytowane przez WKasiarr Czas edycji: 2017-11-21 o 20:33 |
2017-11-20, 01:13 | #1604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Kasia, przystojniak z Szymusia, jak się patrzy I jaki zadowolony, przygotowany na zimową aurę. Super masz synka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów. |
2017-11-20, 06:42 | #1605 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Dziękuje! Jak byłam z nim w sklepie do to straaaasznie wiało, więc opatuliłam go zimowo trochę. Ale u nas mocno pada śnieg!! ❄️ Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Edytowane przez WKasiarr Czas edycji: 2017-11-20 o 06:43 |
|
2017-11-20, 07:29 | #1606 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Kasia, super! W końcu jakiś przystojniak się pokazał A jakie ma ząbki piękne, uśmiech hollywoodzki
U nas dzisiaj całą noc lało a teraz zaczęło sypać. ps. Weronice też się bardzo Szymek podoba, uśmiecha się do niego Edytowane przez Manddy Czas edycji: 2017-11-20 o 07:30 |
2017-11-20, 07:59 | #1607 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, dziękuje!
Szymek też sie uśmiecha do Weroniki. Nadmienię że on jest zajęty, a moją synową jest Julcia od Jadowitej. No chyba, że się coś zmieniło u młodzieży a ja nie wiem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2017-11-20, 08:05 | #1608 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Ale masz rację, poszukam zięcia z okolic Krakowa, żeby mi dziecko za daleko nie uciekło |
|
2017-11-20, 08:17 | #1609 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, podkładałam się ze śmiechu!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2017-11-20, 16:12 | #1610 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, niestety w dzisiejszych czasach, to nawet obrączka nie daje gwarancji Tak to się na tym świecie popsuło, że to już nie jest ta wartość przysięgi co kiedyś, dla coraz większego ogółu
No, ale Szymuś, na pewno nie z tych co skaczą z kwiatka na kwiatek Dziewczyny, poszłam już dzisiaj z małą do pediatry, bo całą noc mi strasznie kaszlała i pierwsza drzemka też dziś była krótka, bo ją wybudzał ten duszący kaszel. Dostaliśmy antybiotyk i mam mieszane myśli, bo przecież antybiotyk to już taka ostateczność i może udałoby się pokonać tą infekcje bez niego?.... echhhh W każdym bądź razie dam go jej dopiero o 19:00 bo podawać trzeba co 12 godzin więc niech sobie przynajmniej do 7:00 pośpi. |
2017-11-20, 17:37 | #1611 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10 705
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Kasia jaki przystojniak
Weselna : dobra zawodniczka jesteś, kupiłaś już domową rurę? Dobry wieczór, W takiej ciąży to ja mogę być. Poza zmęczeniem od chodzenia po schodach z dzieckiem na ręku i trochę mniejszym apetytem nic mi nie dolega
__________________
1.08.2015 |
2017-11-20, 18:26 | #1612 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Jadowita, Szymuś wierny jest, jak kocha to jak Bohun, na zabój!
Zdrówka!!!! Ja mam dzisiaj z mężem wychodne, idziemy na koncert. Młody z dziadkami. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2017-11-20, 22:01 | #1613 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Kasia, jak się bawiłaś? Co to za koncert? Ja już nie pamiętam kiedy miałam jakiekolwiek wychodne bez małej. I jak na razie się na to nie zanosi
|
2017-11-20, 22:11 | #1614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Jadowita, było naprawdę fajnie. Koncert 2Cellos. Cieszę się zawsze na takie i inne wspólne wyjścia.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2017-11-21, 09:25 | #1615 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Ja to chyba jednak zrezygnuję z tej pracy. Jestem niby na okresie próbnym, miałam robić trochę dzwonienia i trochę papierkowej roboty, wysyłania itp a wychodzi na to, że nikt mnie do tej papierkowej roboty nawet nie przyucza tylko jest samo dzwonienie. Tak prawdę mówiąc to miałam już swoje sukcesy i mi nie przeszkadza to dzwonienie, to znaczy nie przeszkadza mi jak jestem w pracy bo jakoś to leci, ale w domu po prostu czuję się jak chora i cały czas o tym myślę ze jutro mam tam znowu iść. Szkoda mi, bo jak mówiłam wcześniej godziny były dla mnie atrakcyjne i blisko domu, myślałam też że te pierwsze uczucia minął po tygodniu ale jest tylko gorzej i prawdę mówiąc nie chce się w to pakować. Z mężem już rozmawiałam. On od razu mówił, żebym się w to nie pakowała, ale on to w ogóle chciałby żebym została jeszcze w domu z dzieckiem. Może ma trochę racji. Będę próbować coś szukać ale bez presji.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2017-11-21, 14:55 | #1616 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Dzięki dziewczyny Prawdę powiedziawszy to było uwiecznienie momentu jak zamiast robienia pięknej powyginanej figury zjeżdżałam centymetr po centymetrze w dól niezdolna do zagięcia nogi w jakąkolwiek stronę
Ale samo wiszenie głową w dół było trudne, to się cieszę Asiaczek - rury mieć nie będę bo pomijając że trzeba mieć luzem ze dwa metry obwodu do kręcenia się to dobra rura ma 3m. Domowe mają 2,5m. Wystarcza to raptem na jedno podciągnięcie się. Także nie ma za bardzo gdzie i sensu. Najbardziej zabójcza jest pora ćwiczeń, bo od 21:30 do 23:00 ale tylko wtedy mam czas Jadowita a czemu nie wychodzisz?
__________________
Żaba! Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c. |
2017-11-21, 16:57 | #1617 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Michalina, jak tak Cię psychicznie wykańcza ta praca, to rzuć ją i już.
A mi się jakoś odmieniło i jak jeszcze dwa, trzy tygodnie temu myślałam, czemu ten czas tak szybko leci, że zaraz będę musiała iść do pracy, to teraz jestem taaaka podjarana, i już się cieszę W czwartek mamy zebranie w pracy, a w środę 29 już zaczynam. Najlepsze jest to, że przez ten czas co mnie nie było, wszystko się pozmieniało w systemie i będę się musiała na nowo przyuczać Ale podobno jak się załapie, to jest dużo łatwiej niż było. Weselna, w sumie może źle się wyraziłam Wychodzę bez małej, ale nie na koncert, nie do kina nie na imprezę z Tż. Chociaż jak tak dłużej nad tym myślę, to przecież raz w tygodniu, mamy tak z 3 godziny razem dla siebie, bez bąbla. Jak jedziemy do mojej mamy, to zawsze najpierw zostawiamy ją i psa u niej, a sami jedziemy na zakupy i zawsze też wtedy jemy w ulubionym barze. No, ale to nie jest takie wychodne wow |
2017-11-21, 18:37 | #1618 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
U nas jutro szczepienie.
Młodzież dzisiaj padła przed 19.00 po karmieniu. Z pracy dzisiaj zrezygnowałam. Trochę szkoda bo mi całkiem nieźle wypłacili za ten tydzień i pewnie już nigdzie tak nie zarobię zwłaszcza na początku, ale już się lepiej czuję. Nigdy się tak nie czułam źle w żadnej pracy, nawet jak miałam stresującą pracę to było lepiej, bo było trochę tego trochę tamtego. Tutaj też niby miało tak być i jakby tak było że bym w przerwach między tymi telefonami trochę porobiła co innego to tak inaczej i pewnie bym nie zrezygnowała. Ta dziewczyna co pisałam ostatnio o niej to też ostatnio jak robiłam notatki to kazała mi nie notować tylko dzwonić i cisnęła mnie.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2017-11-21, 20:25 | #1619 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cześć dziewczyny
Nie odzywałam się, bo już 1,5 tygodnia walczę z przeziębieniem. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taki ból gardła i taki katar gardło jeszcze czuję raz na jakiś czas, a końca kataru nie widać ;/ Na domiar złego Laura ma jelitówkę wczoraj o 23:30 się zaczęło. Zwymiotowała wszystko co zjadła w ciągu dnia, po pół godzinie resztę, a potem z 6 razy jeszcze co pół godziny śliną, a potem co godzinę no i już kwasem ;( nawet nie wiem ile razy przebierałam pościel i Laurę. Rano byłyśmy u pediatry. Na szczęście się nie odwodniła, bardzo ścisła dieta, probiotyk i elektrolity. W ciągu dnia też jeszcze kilka razy zwymiotowała, zrobiła jedną kupę, w efekcie której z pampersa się lało, ja i ona do kąpania. Ogólnie cały dzień to tak 1-1,5 godziny spania i 1 godzina aktywności i tak w kółko. Ostatni raz zwymiotowała o 18 biszkopcik, który zjadła 2 godziny wcześniej. Na kolację dostała kaszkę na wodzie, zjadła połowę, ale na szczęście pić chciała i ładnie wypiła całą porcję elektrolitów podawaną powoli łyżeczką. No i teraz śpi. A teraz pytanie skąd się wzięła jelitówka? Ano pediatra od razu zapytała czy miała kontakt z dziećmi z przedszkola w naszej dzielnicy, bo już od wczoraj ma wizyty dzieci. No i się wyjaśniło. Obydwaj kuzyni Laury tam chodzą, a z jednym widziała się w sobotę, a z drugim w niedzielę, więc któryś jej sprzedał wirusa. Taka biedna jest, słabiutka mam nadzieję, że noc będzie spokojna ... Manddy, śliczna blondyneczka Kasia, Szymuś przystojniak i te ząbki już takie ładne ma uśmiechem poderwie nie jedną dziewczynę (wybacz Jadowita ) Weselna, wow, jestem pod wrażeniem zdjęcia! Wymiatasz kobieto ale te godziny zajęć faktycznie zabójcze Michalina, dobrze, że zrezygnowałaś z pracy skoro tyle nerwów Cię to kosztowało. Trzymam kciuki za szczepienie Asiaczek bardzo gratuluję wspaniałej nowiny! To będziemy miały dzieci z tych samych roczników Mam nadzieje, że odniosłam się do wszystkiego, jak nie to przepraszam i uciekam spać, bo nie wiadomo jaka ta nocka będzie. |
2017-11-21, 22:49 | #1620 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Wilanka, mega współczuję. U Was ta jelitówka jeszcze bardziej hardcorowa niż u nas była, a jeszcze Ty biedna chora
U nas tylko raz jedyny Julka zwymiotowała, a i tak obie byłyśmy tym przerażone, ale biegunki to jednak miała przez kilka dni i się bałam tego odwodnienia, a elektrolitami pluła Michalina, trzymam kciuki za szczepienie Ja się tak zastanawiam, czy przetrzymać Julkę dłużej w domu, nawet jak już będzie zdrowa, zaszczepić i dopiero wtedy puścić do żłobka, bo jak tak dalej pójdzie z tymi infekcjami, to nigdy jej nie zaszczepimy. Przy tym szczepieniu żywymi wirusami, to jak dla mnie ani kropli katarku nie może być. W sumie mamy tak grafiki z moim Tż ustawione, że nawet do 6 grudnia, by do żłobka nie musiała chodzić, ale z drugiej strony nie chce jej odzwyczaić. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:10.