Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[et-ka]

Kulbit
ale jeszcze jutro jest dzień. może jutro się coś znajdzie?
a jak nie to na pewno będziesz pięknie wyglądać w rzeczach z szafy.

[hejasz]

Cześć dziewczątka moje kochaniutkie. Jak widzę po świętach zaludniło się w maszym wątku.
Szkoda tylko, że czytam o samych problemach. No cóż, taki nasz los puchatków. Ja mam rozmiar buta 38-39, ale biustonosz to już normalny-puchatkowy E lub F. Za to pod biustem mam 110 i muszę każdy przerabiać, który kupię. Ale nie narzekam, bo te co mam to sobie chwalę.
Zyczę Wam udanych poszukiwań bolerek i ubrań sylwestrowych. Ja nie mam tego problemu - na zabawę nie idę - pracuję.
Za to 24 lutego żeni się syn męża i narazie mam tylko szal, bluzkę i torebkę. Brak mi butów i spódnicy. Mam nadzieję jednak, że do tego czasu coś mi się uda kupić.

[et-ka]

Hejasz, nie dość, że w Swięta pracowałaś, to również w Sylwestra?
co to za straszna praca

[hejasz]

Praca nie jest straszna -na recepcji - ktoś musi. Lubię tę swoją pracę. Tu mogę sporo czasu być na Forum i w domu jestem poza wojowaniem o dojście do komputera. (hehehe...)

[maugoszatka]

Tez mialam mozliwosc pracowania na recepcji,ale stwierdzilam ze to praca nie dla mnie Teraz zaluje..

Ehh dziewczyny. Mam zimowego dola spowodowanego nadmiarem tkanki tluszczowej na moim brzuchu. ON WYGLADA OKROPNIE. Rozstepy,cellulit, fałdy.. Co zrobic,zeby ujedrnic Go, zeby wygladal w miare normalnie...OStatnio strasznie sie zapuscilam.. Tylko nie mowcie ,ze mam robic brzuszki czy inne bezsensowne cwiczenia, bo one i tak nic nie daja, bede wygladala jeszcze gorzej.. (mam male wciecie w talii i przy cwiczeniach zanika jeszcze bardziej - wygladam jak kloda).

POZDRAWIAM

[hejasz]

No cóż... musisz się odnaleźć. Znam ten problem, ale wygląd skóry naprawdę poprawiają regularnie używane kremy antycelulitowe, ujędrniające. Warunek to systematyczność i stosowanie się do wskazówek. Mi to pomaga. Nie straciłam niestety efektu skórki pomarańczowej, ale inaczej czuję skórę. jest napięta.
Słyszałam też o zabiegach w gabinetach kosmetycznych. Takie jakieś smarowanie czymś (nie pamietam nazwy) i potem zawijanie w specjalną folię termiczną. Ale na to trzeba mieć forse. Jeden zabieg nie pomaga.

[paulinka3110]

Napisane przez cmoksia

paulinka z opisu wydaje się idealne to, które mierzyłaś.. a skąd jesteś?

rzecz w tym, że za żadną cholere nie chce szala, bo.. nie po prostu nie podoba mi się taka opcja i nie lubie..

cały czas szukam i szukam, ale narazie kończą się te poszukiwania na coraz większej panice

Jestem ze Słupska . Bolerko kosztowało 55zł z tego co pamiętam.

Może poszukaj jeszcze...albo idź do innej krawcowej...Wydaje mi się że akurat uszycie bolerka nie jest takie czasochłonne...
Albo nie wiem...powiedz, że zapłacisz więcej i mają Ci uszyć! Postaw sprawę krótko

[_totally_]

Cmoksiu, skoro nie chcesz szala, a bolerka nie możesz nzlaeżć to...może coś innego? Narzutka, etola.

http://www.allegro.pl/item152846061_..._kreacji_.html -bolerko, wygląda na duże, ale nie jest koronkowei ma złotą nitkę


http://www.allegro.pl/item153850170_...a_b_young.html -narzutka, srebrna nitka

http://www.allegro.pl/item151008881_...a_cekinki.html -cekiny

http://www.allegro.pl/item152883953_..._niemiec_.html -czarna etola

[cmoksia]

paulinka we wtorek się przejdę do krawcowej i spytam co i jak, może wydarzy się cud

dziękuję totally wszystko to oglądałam i.. nie przypadło mi do gustu, niestety

[kulbit]

Dzięki Et-uś za pocieszanki Wczoraj widocznie to nie był mój dzien na zakup Dziś juz jest o wiele lepiej Poszło pół mojej sporej premii świątecznej na ciuchy Zaszaleliśmy z mężem Kupiłam boską kieckę w sam raz na sylwka ale nada się tez na inne wyjścia, bluzkę kronkową bardzo sexi w razie gdybym zdecydowałam sie isc w spodniach, ale chyba nie I BUTY!! Takie jak chciałam Peep-toe, czarne z dopinaną różą - BOMBA! A i jeszcze kabaretki czarne i brązowe I juz mi się humor poprawił bo w sukience mi całkiem ładnie, pomimo całkiem odkrytych ramion (niezbyt wyględnych ). Jestem zadowolona A i mąż tez zakupiła pere ubranek więc mamy sylwka z głowy

[_totally_]

Kulbit, gratuluję zakupów
Cmoksiu, Dario, mów mi Kasia. Szkoda. Niestety nie ma niczego ciekawego...

[cmoksia]

ok Kasia dzisiaj przez 10 minut się cieszyłam, że jest szansa na znalezienie czegoś fajnego.. tata powiedział mi, że może jutro się wybierzemy do Warszawy, ale 10 minut później mama zdementowała plotkę

[et-ka]

Cmokasiu, w Warszawie tylko tłumy i nic ciekawego. wiem, bo byłam dziś w CH

Kulbit, cieszę się strasznie!

[kulbit]

Totally dzieki

Et-uś nawet nie wiesz jak ja się cieszę Dzięki ci

[_totally_]

U mnie też tak jest. Tata mówi, że jedziemy, a mama...

[cmoksia]

Napisane przez et-ka

Cmokasiu, w Warszawie tylko tłumy i nic ciekawego. wiem, bo byłam dziś w CH

Kulbit, cieszę się strasznie!

cmoksia, nie cmokasia z resztą.. patrz podpis

oj nie strasz mnie ja potrzebuje a bu.. to może jeszcze za tydzień mi się uda ehh.. wiecej stresu niż radochy przez te studniówke

[Clementine]

Napisane przez _totally_

U mnie też tak jest. Tata mówi, że jedziemy, a mama...

u mnie niestety jest tylko tata i jak powie, ze jedziemy to jedziemy [czasami chce sie wymigac, ale jak ja sie upre to trzeba jechac ]

a ja tak wlasciwie to chcialam o bolerku...
na allegro nic ciekawego nie znalazlam, wiec chyba za bardzo nie moge pomoc jedyne co mi sie spodobalo, to takie leciutkie azurowe poncho kiedys myslalam nad azurowym bolerkiem na szydelku, bo w samj bialej bluzce zle sie czuje, no ale albo mam lenia albo duzo zajec, a teraz to chyba jedno i drugie
moze w szpitalu cos sobie udziergam ale tam tez bede miala duzo zajec, a szydelkowanie idzie mi bardzo opornie [wole jakies szaliczki na drucikach ]
moja mama miala do tego smykalke, ale mnie niestety juz nie zdarzyła nauczyc jedna pielegniarka, ktora sie nia opiekowala w szpitalu bardzo sie zdziwila, kiedy mama pare godzin po operacji zaczela robic serwetke [na lezaco!] w sumie to mama tez dobrze szyla wiec jak cos, to wszyscy zawsze do mamy teraz jesli chce cos wyjatkowego, to zazwyczaj probuje sama uszyc, bo wiem jak ma to wygladac, a krawcowej nie wytlumacze [ja to zawsze wymyslam, tak samo u fryzjera...]

ostatnio stwierdzilam, ze w siebie "zainwestuje" i skomplementowałam kosmetyki na pobyt w szpitalu w zyciu nie kupilam sobie tyle kosmetykow na raz ciocia sie smieje, ze mnie nie pozna w lutym

ja sylwestra chyba spedze w domu, kolega zapraszal mnie do siebie na jakas impreze, ale jakos nie mam ochoty isc. tata chcial jechac ze mna do babci i cioci, a siostra chciala, zebym pojechala do wroclawia. a ja ich pogodze i zostane w domu zreszta ciocia mowila, ze przyjdzie do nas z rybka po grecku [niby po grecku, ale to jakis przepis z papryka, cebulka i ogorkami - bez marchewki ] i salatka z makaronem ryzowym wiec coraz bardziej podoba mi sie wizja pozostania w domu nie chce nigdzie jezdzic przed wyjazdem do szpitala, nie mam juz sily no, ale przez ten miesiac sie wykuruje

moze z zyczeniami swiatecznymi nie zdarzylam, ale noworoczne jeszcze zloze

Zycze wam wszystkim Puchatkom szczesliwego nowego roku, zeby byl lepszy od tego mijajacego oraz spelnienia kazdego waszego cichutkiego zyczonka

pozdrawiam, Madzia

[robótka]

Kulbit to wspaniale, że już masz kreację.Ja na sylwka idę do koleżanki- ma tam być kilka osób, tak kameralnie.Dziś już chyba 10 razy dzwoniła jak się czuję, bo coś rano było kiepsko.Chyba się martwi,że mogę nie iść- chociaż tak naprawdę to chyba wolałabym zostać w domu i pooglądać tv.Ostatnio taka się zrobiłam domatorka- to chyba przez te wszyskie problemy.
Dziewczyny życzę udanej zabawy i żeby Nowy Rok był duuużżżżżżo lepszy, radośniejszy dla wszystkich.

[maugoszatka]

Troche nie rozumiem tego szumu wokół sylwestrowych kreacji. Ja ubieram sie normalnie zważywszy na to ,ze zostaje w domu i schodzą sie do mnie znajomi heheh.

[hejasz]

A ja się cieszę, że wszystkie sobie poradziłyście z brakami w garderobie sylwestrowej i studniówkowej. Cały czas wierzyłam, że sobie poradzicie. Bolerko też się znajdzie.
Ja do pracy na recepcji ubrałam sie bardzo elegancko. Około 17 przyjedzie mąż z synkiem i kolega wcześniej się stawi (ma dyzur w noc sylwestrową). Posiedzimy z kolegą i jego pieskiem, wypijemy kawusię, po lampce wina, pogadamy i pojedziemy do domciu. Mam zamiar przespać calą noc. Rano idę do pracy na 6. Też się elegancko ubiorę dla samej siebie. I jest OK . Jestem bardzo szczęśliwą puchatką i Wam życzę byście kochaniutkie żyły tak dobrze jak ja i były tak szczęśliwe jak ja. Szczęścia i zdrowia.
Nawet perspektywa styczniowego pobytu w szpitalu nie psuje mi humoru.
Baaaaardzoooooo Was luuuuubięęęęęęęęęęęęę.... ...........

[_totally_]

Co Wy wszystkie z tymi szpitalami?
Ja ostatnio tam trafiłam dwa tygodnie przed swoja studniówką, leżałam osiem dni. Przynajmniej problemy związane z doborem dodatków miałam z głowy, nie byłam w sytanie o tym myśleć.
Dario, a może mama którejś z Twoich koleżanek potrafi szyć? Albo znajoma rodziców, ciotka, babcia... Sama już nie wiem.

[hejasz]

Totally kochana. Dla mnie ten szpital to wybawienie. Mam nadzieje, że dowiemy się w końcu co mi jest. Czekam na badanie kilka miesięcy. Byłam już raz na rezonansie, ale mam klaustrofobię i jak mnie pani wsunęła do rury to zaczęłam się dusić. Nie zrobili mi. Musi być pod narkozą. Dopiero po nowym roku będą pieniądze i mogą zrobić w szpitalu. Na kilka dni tylko idę. Chybe, że sie okaże, iż coś w mojej głowie jest wówczas zostaje na nerochirurgii i czeka mnie operacja. Ja naprawde tego chcę, bo mam silne bóle głowy. Nie boli mnie tylko jak biorę tabletki, ale one osłabiły mi wzrok i mogą jeszcze mieć inne skutki uboczne. Dlatego chcę zrobić wszystko, żeby przestać je brać. Mam dobrą lekarkę i ufam jej. No i mam siedmioletniego synka to musze o siebie dbać dla niego też.Męża też mam kochanego i dla niego chę to zrobić. Jego pierwsza żona zmarła po 3 trepanacjach czaszki. Mam nadzieję, że to tylko mała torbiel ropna i szybko pójdzie (tak przypuszcz neurochirurg, który mnie badał, ale rezonans najpierw musi być zrobiony.
Ufff. Totally dzięki, że mnie sprowokowałaś, bo teraz poczułam jak mi ulżyło jak to napisałam. Nawet sama nie przypuszczałam jak bardzo potrzebowałam sie wygadać. Przed mężem nie udaję, ale staram się o tym nie mówić, sama rozumiesz. Jeszcze raz dzięki. Dzieki Ci Boże, że jestem grubaską, i że poznałam Totally! Jak mi ulżyło.

[Alithia]

Wszystkim Pluszakom chciałabym życzyć Wszystkiego DObrego i wesołego w Nowym Roku, Kazdego dnia conajmniej jednego powodu do uśmiechu na buzi

gratuluje Kochane gratuluje zakupów sylwestrowo - studniuwkowych.... Ja jeszcze nie mam planów na sylwestra....chyba bede w domciu z psem.

Kulbit jestem strasznei ciekawa tych butów

Buziaki Dla Was

[cmoksia]

Napisane przez _totally_

Dario, a może mama którejś z Twoich koleżanek potrafi szyć? Albo znajoma rodziców, ciotka, babcia... Sama już nie wiem.

Mama mojej koleżanki z klasy, ale już do niej zagadywałam.. ona w sumie jest krawcową, ale szyje dla jakiejś firmy tylko, dla prywatnych osób nie i jej córka miała problem zeby ją przekonać żeby uszyła jej sukienkę

[Ef-fka]

Życzę wszystkim wspaniałego sylwestra i aby Nowy Rok 2007 przyniósł nam więcej radości i uśmiechu na twarzy, niech troski i smutki zostaną ze starym rokiem 2006.


ps. Ja nadal nie wiem co na siebie włożę , jestem pomalowana ale głowy jeszcze nie zrobiłam, zamiast ubrania szukać ja dla psów, A na dodatek jestem w Sylwestra niepijąca bo jestem kierowcą, ja prowadze a 4 panów w tym mój TZ mają się super bawić . Na chwilę obecną wyglądam tak ....... A niech się ten rok już skończy
Bawcie sie dobrze dziewczyny.......

[hejasz]

Napisane przez Ef-fka

Życzę wszystkim wspaniałego sylwestra i aby Nowy Rok 2007 przyniósł nam więcej radości i uśmiechu na twarzy, niech troski i smutki zostaną ze starym rokiem 2006.


ps. Ja nadal nie wiem co na siebie włożę , jestem pomalowana ale głowy jeszcze nie zrobiłam, zamiast ubrania szukać ja dla psów, A na dodatek jestem w Sylwestra niepijąca bo jestem kierowcą, ja prowadze a 4 panów w tym mój TZ mają się super bawić . Na chwilę obecną wyglądam tak ....... A niech się ten rok już skończy
Bawcie sie dobrze dziewczyny.......

Wierzę Ef-ka, że coś wyczarujesz. Będziesz piękna, zobaczysz. Wz bym chciała zobaczyć Wasze fotki jak będziecie wyglądać (przed).

[kulbit]

Napisane przez maugoszatka

Troche nie rozumiem tego szumu wokół sylwestrowych kreacji. Ja ubieram sie normalnie zważywszy na to ,ze zostaje w domu i schodzą sie do mnie znajomi heheh.

A ja chce wyglądac inaczej niż na zwyklej imprezie domowej czy spotkaniu z przyjaciółm, poprostu dla siebie samej To raz w roku jest taki dzień a my w przeciwienstwie do zeszłego roku gdy byliśmy na domowej imprezie teraz wybieramy się do klubu więc chciałam zaszaleć z kreacją

Napisane przez hejasz

A ja się cieszę, że wszystkie sobie poradziłyście z brakami w garderobie sylwestrowej i studniówkowej. Cały czas wierzyłam, że sobie poradzicie. Bolerko też się znajdzie.
Ja do pracy na recepcji ubrałam sie bardzo elegancko. Około 17 przyjedzie mąż z synkiem i kolega wcześniej się stawi (ma dyzur w noc sylwestrową). Posiedzimy z kolegą i jego pieskiem, wypijemy kawusię, po lampce wina, pogadamy i pojedziemy do domciu. Mam zamiar przespać calą noc. Rano idę do pracy na 6. Też się elegancko ubiorę dla samej siebie. I jest OK . Jestem bardzo szczęśliwą puchatką i Wam życzę byście kochaniutkie żyły tak dobrze jak ja i były tak szczęśliwe jak ja. Szczęścia i zdrowia.
Nawet perspektywa styczniowego pobytu w szpitalu nie psuje mi humoru.
Baaaaardzoooooo Was luuuuubięęęęęęęęęęęęę.... ...........

Hejasz bardzo lubię twoje listy są takie pozytywne ciesze się ze cie poznałam i rozumiem twoje myśli o ubieraniu się dla samej siebie Ja też tak robie

Napisane przez Alithia

.

Kulbit jestem strasznei ciekawa tych butów

Buziaki Dla Was

Alithia wstawiłam fotki w watku zbutami już ci podaje linka spójrz tam
dziś je sprawdzę w tańcu zobaczymy jak się spiszą

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...00779&page=161

Fotki są pod koniec wątku

[_totally_]

Ojej, Hejasz. Powodzenia Miałam kiedyś rezonans. Nie wspominam tego badania najlepiej... Przykro mi. Może to nic poważnego. Może obędzie się bez interwencji chirurgicznej. Większośc tego typu problemów okazuje się być mniej poważnymi niż na to wyglądają. Tabletki faktycznie mogą bardziej szkodzić niż pomagać. Skutki ich zażywania odczuwa się przez wiele lat... To nie tylko, jak w Twoim przypadku wzrok, ale też wątroba i, bardzo często, koniecznośc zwiększania dawek, ciągłego zażywania.
Oby wszystko poszło dobrze. Życzę Ci tego-pomyślnego wyniku badania i łagodnego wybudzania się z narkozy.

Do Wszystkich-wszystkiego najlepszego w nowym roku-pięknych chwil, łez wywołanych wzruszeniem, bólu brzucha będącego wynikiem śmiechu, samych dobrych dni i ogromu miłych osób napotkanych na swej drodze, udanych studniówek (dla niektórych z Was), dużo zdrowia, szczęścia, pięknych snów i jeszcze piękniejszych marzeń.
Mam jeszcze jedno życzenie, od siebie. Chciałabym poznać Wasze imiona...

Bawcie się dobrze. Dla mnie ten Sylwester będzie wyjątkowo smutny. Tata bliskiej mi duszy zmarł na początku października. Ja mogę być sama, wytrzymam, ale mama bliskiego memu sercu nie, przekonałam go, aby został z nią. Ten wieczór spędzimy osobno, smutno...

[paulinka3110]

Życzę Wam Kochane Puchatki w nowym roku wszystkiego naj, naj, naj...

Ja spędzam Sylwestra w domku z tatusiem...
6 stycznia mam Studniówkę więc wtedy troszkę się pobawię .

Ogólnie nie czuję Sylwestra...zawsze jak zostawałam w domu to byłam i tak przejęta a teraz...pfff....
Chyba powoli staję się bezuczuciową machiną .

Ale za to oglądne poraz tysięczny "Pretty women", pomarzę sobie o facecie w stylu Richarda Geera

Oooo...a o 1:00 jest "40 dni i 40 nocy" z J. Harttnetem ( o nim sobię też pomarzę )

Za to Wam, życzę Sylwestra spędzonego na parkiecie...i jak najdalej od telewizora !
Wybawcię się...za mnie również

[Clementine]

hejasz zycze powrotu do zdrowia moj tata tez mial ostatnio robiony rezonans, ale nic nie wykazal i lekarz stwierdzil, ze te jego wszystkie bole to z nerwow, a teraz niestety ma ich sporo ja 2giego stycznia jade na miesiac do szpitala, ale to szpital rehabilitacyjno-leczniczy wiec nie ma co sie o mnie martwic za to bede trzymac kciuki za Ciebie, tym bardziej, ze caly czas sledze watek i uwazam, ze jestes naprawde miła osóbką

Paulinko, ja tez nie czuje sylwestra
nie wiem co mi jest, moze to wina tego, ze ten rok byl jakis taki "pusty w srodku"

Kasiu, przykro mi, ze bedziesz sama w sylwestra, ale z drugiej strony, to ciesze sie, ze przekonalas tego kogos, bliskiemu Twemu sercu, aby zostal z mama
chcialabym tez po czesci spelnic Twoje zyczenie, wiec podam Ci nawet wiecej niz jedno moje imie jestem Magdalena Karolina Łucja ale uzywam Magda/Madzia, a mowiono na mnie tez Irenka i Klementynka
ja na sylwestra zostaje sama w domu, tata pojechal do Nowej Soli
ale mam tyle filmow, ze nie wiem ktory ogladnac, wiec chyba sie nie bede nudzic
a te 40 dni i nocy to na jakim kanale leci? bo nie widze w programie, a w sumie to jeszcze nie widzialam tego filmu

chyba ide zafarbowac moje piekne odrosty na kolor "czarny bez", bo wczoraj podcielam wlosy i z tylu mam same odrosty w kolorze braz a pozniej to chyba zaczne pakowanie

jeszcze raz zycze wam wszystkim szczesliwego nowego roku