Staraczki 2019 cz. 4

[fioleciasto]

Napisane przez pretty_girl19892

Cześć. U nas chyba też nic z tego wracam od gina, zarodek nie rośnie.. Jeszcze mam zrobić dwie bety ale raczej nadziei nie mam wracam i ryczę po drodze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu nie wierzę....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez pretty_girl19892

Beta jutro i w sobotę Nie ma szans na to, 3 tygodnie temu było 6+1 według usg, to teraz powinien być 9 tydzień. Skoro nic nie ma to beta to tylko formalność niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Strasznie, strasznie mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez Ememens90

Cześć Dziewczyny,

Nie odzywialam się bo chciałam w tym cyklu wyluzowac, oczywiście były systematyczne starania, i wszystkie objawy ciąży urojonej włącznie z mdłościami, dziś 27dc i przez coraz silniejsze bóle w połowie cyklu i nie znośne miesiączki poszłam do ginekologa. Dostałam dziś wyrok - endometrioza.

Nie sądziłam że coś takiego mnie spotka, lata zabezpieczania, potem starania.

Znikam, głęboko i daleko.

Powodzenia wszystkim i kciuki za obecne i przyszłe kropki

Endometrioza to nie wyrok i można z tym mieć dzieci nie załamuj się, dobry lekarz, na pewno dobrze o ciebie zadba i pokieruje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anastazja3208]

Ja właśnie się w pracy dowiedziałam że koleżanka w 5 tygodniu jest. Tak smutno się zrobiło mi

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[kanarkowaaa]

pretty bardzo mi przykro... wiem jak się czujesz i to okropne uczucie

raczej nic Cię teraz nie pocieszy, więc wyj ile wlezie... jestem z Tobą myślami i mocno tulę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez pretty_girl19892

Beta jutro i w sobotę Nie ma szans na to, 3 tygodnie temu było 6+1 według usg, to teraz powinien być 9 tydzień. Skoro nic nie ma to beta to tylko formalność niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja wierze, ze może być jeszcze dobrze.

Ale jak potrzebujesz to jesteśmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pretty_girl19892]

Dzięki dziewczyny, nie mogę się pozbierać, nie tak to miało dzisiaj wyglądać..
Możecie mi napisać jak u Was było z poronieniem, czy dostalyscie tabletki czy mieliście zabieg? Lekarz mi mówił coś o tabletkach, nie wiem na ile dni/godzin się nastawić w szpitalu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez pretty_girl19892

Beta jutro i w sobotę Nie ma szans na to, 3 tygodnie temu było 6+1 według usg, to teraz powinien być 9 tydzień. Skoro nic nie ma to beta to tylko formalność niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tulę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki dziewczyny, nie mogę się pozbierać, nie tak to miało dzisiaj wyglądać..
Możecie mi napisać jak u Was było z poronieniem, czy dostalyscie tabletki czy mieliście zabieg? Lekarz mi mówił coś o tabletkach, nie wiem na ile dni/godzin się nastawić w szpitalu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak się zorientowałam, że kropek źle rośnie to po dwóch dniach miałam powtórzyć bete. przed powtórką samoistnie zaczęłam delikatnie plamić (środa). W niedzielę już miałam solidne krwawienie, a w pon na badaniu już wszystko czysto...

Ze szpitalem to wiem , że jest różnie, ale to już dziewczyny się pewnie wypowiedzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki dziewczyny, nie mogę się pozbierać, nie tak to miało dzisiaj wyglądać..
Możecie mi napisać jak u Was było z poronieniem, czy dostalyscie tabletki czy mieliście zabieg? Lekarz mi mówił coś o tabletkach, nie wiem na ile dni/godzin się nastawić w szpitalu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie podali tabletkę o 9:30, o 17:30 na badaniu usg wyszło, ze już poroniłam, ale nie otworzyła mi się szyjka, wiec podali mi druga tabletkę na otwarcie szyjki. O 22:30 byłam już po lyzeczkowaniu. Lekarz mi mowil, ze w 90% przypadków kończy się lyzeczkowaniem.
Na drugi dzień wróciłam do domu.
Ja wzięłam 3 pary majtek i Mąż mi musiał dowozić. Do tego duże podpaski, pomimo, ze były w szpitalu tez, ale po zabiegu byłam już w normalnych nocnych.
Nie bolało nawet jakoś bardzo. Nie potrzebowałam nawet nic przeciwbólowego.

W razie czego pytaj, jestem tydzień po, wiec na świeżo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[triss]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki dziewczyny, nie mogę się pozbierać, nie tak to miało dzisiaj wyglądać..
Możecie mi napisać jak u Was było z poronieniem, czy dostalyscie tabletki czy mieliście zabieg? Lekarz mi mówił coś o tabletkach, nie wiem na ile dni/godzin się nastawić w szpitalu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystko zależy od szpitala. U mnie dwa razy- przyjęcie na oddzial, badanie, narkoza, łyżeczkowanie. Następnego dnia do domu. Bez tabletek.

Bardzo mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez triss

Wszystko zależy od szpitala. U mnie dwa razy- przyjęcie na oddzial, badanie, narkoza, łyżeczkowanie. Następnego dnia do domu. Bez tabletek.

Bardzo mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A widzisz, mnie najpierw chcieli tabletami rozwarcie robić, zeby mi mechanicznie szyjki nie otwierać, bo podobno tak lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gr8ania]

to u mnie w 13 tc podali mi tabletki, bez łyżeczkowania, leżałam 3 dni

[klakla91]

Mnie z tabletkami puścili do domu i miałam USG kontrolne co dwa dni (ale to albo dziwny szpital albo przez to, że puste jajo). Koleżanka miała tak samo jak NotreDame, tabletki rano, potem jeszcze jedną dawkę a na koniec łyżeczkowanie, kolejnego dnia wyszła do domu.

[NotreDame]

Napisane przez klakla91

Mnie z tabletkami puścili do domu i miałam USG kontrolne co dwa dni (ale to albo dziwny szpital albo przez to, że puste jajo). Koleżanka miała tak samo jak NotreDame, tabletki rano, potem jeszcze jedną dawkę a na koniec łyżeczkowanie, kolejnego dnia wyszła do domu.

Ja właśnie tez miałam puste jajo. Rano mi robili jeszcze kontrolnie usg. 3 stycznia na wizycie maja mi jeszcze robić 3D.

Mnie lekarz nie chciał pozwolić żebym roniła w domu. Od razu dał mi skierowanie, ze bezpieczniej w szpitalu.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[klakla91]

No to u mnie wina szpitala. Skierowanie od lekarza miałam, ale powiedzieli, że oni zabiegu w takim przypadku nie robią, tylko tabletki. Pierwszą dawkę zaaplikowali mi w szpitalu i kazali jechać do domu i przyjść na kontrolę. Na kontroli się okazało, że jeszcze się nie oczyściło, dostałam kolejną dawkę na miejscu i trzecia do domu i dopiero po tej ostatniej się oczyscilam, także kilka dni to trwało. Ale człowiek głupi, pierwszy raz w takiej sytuacji, łyżeczkowania się bałam okropnie, to myślałam, że tak jest zawsze i się zgodziłam na te tabletki. Jakby się kiedyś znowu taka sytuacja powtórzyła to tylko pod kontrolą w szpitalu, żadnych tabletek do domu. Myślałam, że się przekręcę i musiałam sprowadzać mamy do pomocy i opieki, bo TŻ już urlopu tyle nie miał.

[NotreDame]

Napisane przez klakla91

No to u mnie wina szpitala. Skierowanie od lekarza miałam, ale powiedzieli, że oni zabiegu w takim przypadku nie robią, tylko tabletki. Pierwszą dawkę zaaplikowali mi w szpitalu i kazali jechać do domu i przyjść na kontrolę. Na kontroli się okazało, że jeszcze się nie oczyściło, dostałam kolejną dawkę na miejscu i trzecia do domu i dopiero po tej ostatniej się oczyscilam, także kilka dni to trwało. Ale człowiek głupi, pierwszy raz w takiej sytuacji, łyżeczkowania się bałam okropnie, to myślałam, że tak jest zawsze i się zgodziłam na te tabletki. Jakby się kiedyś znowu taka sytuacja powtórzyła to tylko pod kontrolą w szpitalu, żadnych tabletek do domu. Myślałam, że się przekręcę i musiałam sprowadzać mamy do pomocy i opieki, bo TŻ już urlopu tyle nie miał.

Ja ogólnie byłam w prywatnym szpitalu, który ma umowę z NFZ, wiec tam się bardziej starają. Przyszła do mnie nawet psycholog, już o tym, ze byłam sama na sali nie wspomnę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pretty_girl19892]

Dzięki za odp, czyli podejrzewam że będzie podobnie jak u Notre. Z tym ze w sobotę będę czekała na wyniki bety (pewnie będą po poludniu) i dopiero po nich mam iść do szpitala (mam juz skierowanie w razie w), więc nie wiem czy wieczorem mnie przyjmą czy mam czekać do poniedziałku??
Lyzrczkowanie jest na samolocie ginekologicznym czy jak je wykonują?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki dziewczyny, nie mogę się pozbierać, nie tak to miało dzisiaj wyglądać..
Możecie mi napisać jak u Was było z poronieniem, czy dostalyscie tabletki czy mieliście zabieg? Lekarz mi mówił coś o tabletkach, nie wiem na ile dni/godzin się nastawić w szpitalu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam tabletki + zabieg. Jedna noc w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki za odp, czyli podejrzewam że będzie podobnie jak u Notre. Z tym ze w sobotę będę czekała na wyniki bety (pewnie będą po poludniu) i dopiero po nich mam iść do szpitala (mam juz skierowanie w razie w), więc nie wiem czy wieczorem mnie przyjmą czy mam czekać do poniedziałku??
Lyzrczkowanie jest na samolocie ginekologicznym czy jak je wykonują?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, do tego przypinają Ci nogi pasami, wiec się nie wystrasz. Wszystko pod narkoza. Ja się obudziłam już na sali.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Klusia91]

Pretty trzymam kciuki że to tylko pomyłka... 🤞

Ja dzisiaj zrobiłam TSH, prolaktynę i toksoplazmoze.
Po prawie miesiącu przyjmowania Euthyrex tsh z 3,93 na 3,78... Względem badań z tego samego laboratorium. W innym jak robiłam było niby miesiąc temu 3,5. Czy to tak wolno powinno spadać? Spodziewałam się lepszego efektu...wyniku toksoplazmozy w ogóle nie ogarniam czy dobry czy zły...🤷
Myślę, że to kolejny nieudany cykl bedzie... Cóż...IMG_20191211_222151.jpgIMG_20191211_222133.jpgIMG_20191211_222115.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Napisane przez Klusia91

Pretty trzymam kciuki że to tylko pomyłka... 🤞

Ja dzisiaj zrobiłam TSH, prolaktynę i toksoplazmoze.
Po prawie miesiącu przyjmowania Euthyrex tsh z 3,93 na 3,78... Względem badań z tego samego laboratorium. W innym jak robiłam było niby miesiąc temu 3,5. Czy to tak wolno powinno spadać? Spodziewałam się lepszego efektu...wyniku toksoplazmozy w ogóle nie ogarniam czy dobry czy zły...🤷
Myślę, że to kolejny nieudany cykl bedzie... Cóż...Załącznik 7700480Załącznik 7700481Załącznik 7700482

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jaka dawkę przyjmujesz? Wg mnie to mało spadło - u mnie w ciągu miesiąca spadło o prawie całe 1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Wynik powyżej 300 jednostek przeciwciał IgG może oznaczać trwające lub niedawne zakażenie - to z internetu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klusia91]

Napisane przez orzeszkova

A jaka dawkę przyjmujesz? Wg mnie to mało spadło - u mnie w ciągu miesiąca spadło o prawie całe 1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Wynik powyżej 300 jednostek przeciwciał IgG może oznaczać trwające lub niedawne zakażenie - to z internetu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

25 przyjmuje i pilnuje oczywiście żeby nie jeść minimum pół godz itd. moja siostra ma poważna niedoczynność i ona np. na Euthyrex w ogóle nie reaguje i dostaje Letrox może i mnie to dotyczy...i to chyba 125 o ile się nie mylę.
Odnośnie toksoplazmozy to ja z kotami nie mam doczynienia od co najmniej 2 lat... Sama już nie wiem, znów muszę iść do gina... Poczekam jeszcze na wynik cytologii...

Zglupieje od tych badan...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Napisane przez Klusia91

25 przyjmuje i pilnuje oczywiście żeby nie jeść minimum pół godz itd. moja siostra ma poważna niedoczynność i ona np. na Euthyrex w ogóle nie reaguje i dostaje Letrox może i mnie to dotyczy...i to chyba 125 o ile się nie mylę.
Odnośnie toksoplazmozy to ja z kotami nie mam doczynienia od co najmniej 2 lat... Sama już nie wiem, znów muszę iść do gina... Poczekam jeszcze na wynik cytologii...

Zglupieje od tych badan...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Toksoplazmoza nie jest tylko od kotów, też od surowego mięsa i surowych ryb - mi ginekolog mówiła ze jak już mam wynik na toksoplazmozę, to żeby nie jeść sushi bo będę musiała ponawiać badanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez Klusia91

Pretty trzymam kciuki że to tylko pomyłka... 🤞

Ja dzisiaj zrobiłam TSH, prolaktynę i toksoplazmoze.
Po prawie miesiącu przyjmowania Euthyrex tsh z 3,93 na 3,78... Względem badań z tego samego laboratorium. W innym jak robiłam było niby miesiąc temu 3,5. Czy to tak wolno powinno spadać? Spodziewałam się lepszego efektu...wyniku toksoplazmozy w ogóle nie ogarniam czy dobry czy zły...🤷
Myślę, że to kolejny nieudany cykl bedzie... Cóż...Załącznik 7700480Załącznik 7700481Załącznik 7700482

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

masz odporność jeśli chodzi o tokso (igg +, igm-)
toksoplazmozę łatwiej złapiesz jedząc niemyte owoce i warzywa niż od kota

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki dziewczyny, nie mogę się pozbierać, nie tak to miało dzisiaj wyglądać..
Możecie mi napisać jak u Was było z poronieniem, czy dostalyscie tabletki czy mieliście zabieg? Lekarz mi mówił coś o tabletkach, nie wiem na ile dni/godzin się nastawić w szpitalu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w szpitalu stawilam się o 8 rano, potem pobrali krew żeby sprawdzić ostatni raz betę. Ok 13 był już wynik, wzięli mnie na usg gdzie 2 lekarzy orzekło że ciąża się nie rozwija i zaaplikowali tabletki. Ok 17 zaczęły się skurcze lekkie i plamienie. Potem coraz mocniejsze wszystko. Po północy poronilam, i w zasadzie ból już minął. Trochę plamienia do rana, rano usg, coś tam zostało w macicy, o 10 zabieg pod narkoza na samolocie, nogi przypieli, narkoza. Obudzili mnie, kazali przejść na łóżko, zawiezli do sali, po 2h szłam do domu. Byłam w 11tygodniu. Po lyzeczkowaniu już nie krwawilam, plamilam może z godzinę i już. Fizycznie czułam się super.

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

dzień dobry

[pink_rabbit22]

Dzień dobry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki za odp, czyli podejrzewam że będzie podobnie jak u Notre. Z tym ze w sobotę będę czekała na wyniki bety (pewnie będą po poludniu) i dopiero po nich mam iść do szpitala (mam juz skierowanie w razie w), więc nie wiem czy wieczorem mnie przyjmą czy mam czekać do poniedziałku??
Lyzrczkowanie jest na samolocie ginekologicznym czy jak je wykonują?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja byłam 2 noce w szpitalu. Najpierw próbowali tabletkami co jakiś czas, ale na nie nie reagowalam. Wtedy było tylko krwawienie i kazali sprawdzac, czy nic nie leci typu wieksze skrzepy- sika sie do takiego plastikowego dzbana, bo moze cos sie wydostac i oni biora to do analizy i na badanie histopatologiczne. U mnie nic tskiego nie wylecialo. Potem już nie mogłam jeść i pić, wzięli mnie koło 12 na zabieg. Wszystko trwało bardzo krótko. Przywiązali nogi, dali narkoze i już się obudziłam po na sali. I tego samego dnia bylam juz w domu. Krwawilam i plamilam potem kilka dni. Czułam się ogólnie oslabiona- byłam jeszcze mocno przeziebiona. Dużo spałam i miałam koszmary, budziłam się z płaczem w ciągu dnia. Dostałam 2 tygodnie l4. Ciężkie te wspomnienia, ale jak mają komuś pomóc to wiedzcie, ja się spotkalam z niesamowitą empatia i pomocą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hania134]

Dzień dobry!

Dzisiaj już taki mały piątek!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[triss]

Napisane przez pretty_girl19892

Dzięki za odp, czyli podejrzewam że będzie podobnie jak u Notre. Z tym ze w sobotę będę czekała na wyniki bety (pewnie będą po poludniu) i dopiero po nich mam iść do szpitala (mam juz skierowanie w razie w), więc nie wiem czy wieczorem mnie przyjmą czy mam czekać do poniedziałku??
Lyzrczkowanie jest na samolocie ginekologicznym czy jak je wykonują?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie na sali operacyjnej pod pełną narkoza. To jest takie łóżko połączone z samolotem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez Klusia91

Pretty trzymam kciuki że to tylko pomyłka... 🤞

Ja dzisiaj zrobiłam TSH, prolaktynę i toksoplazmoze.
Po prawie miesiącu przyjmowania Euthyrex tsh z 3,93 na 3,78... Względem badań z tego samego laboratorium. W innym jak robiłam było niby miesiąc temu 3,5. Czy to tak wolno powinno spadać? Spodziewałam się lepszego efektu...wyniku toksoplazmozy w ogóle nie ogarniam czy dobry czy zły...🤷
Myślę, że to kolejny nieudany cykl bedzie... Cóż...Załącznik 7700480Załącznik 7700481Załącznik 7700482

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz przebyta toxo więc masz odporność (igg). Ujemny igm oznacza że aktualnie nie ma zakażenia. Czyli wynik super TSH rzeczywiście mało spadło dobrze by to z lekarzem skonsultować. Dawka pewnie powinna być większa. Może się źle wchłania? Pilnujesz min 30min przerwy pomiędzy lekiem a śniadaniem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Kompletuje dokumenty. Jestem ciekawa dzisiejszej wizyty i co mi zleci pani profesor

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Napisane przez Klusia91

25 przyjmuje i pilnuje oczywiście żeby nie jeść minimum pół godz itd. moja siostra ma poważna niedoczynność i ona np. na Euthyrex w ogóle nie reaguje i dostaje Letrox może i mnie to dotyczy...i to chyba 125 o ile się nie mylę.
Odnośnie toksoplazmozy to ja z kotami nie mam doczynienia od co najmniej 2 lat... Sama już nie wiem, znów muszę iść do gina... Poczekam jeszcze na wynik cytologii...

Zglupieje od tych badan...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok doczytałam o dawce myślę że potrzeba po prostu większą. Kiedy masz wizytę u lekarza?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz