Mamy czerwiec-lipiec-sierpień 2007

[kropka241]

no ucielkam od niego powaznie spakowalam plecak i zostawilam po jakiejs koszmarnej awanturze kiedy wpadlam na godzinke do domu na przerwe (musialam zostac tez na druga zmiane do 23ciej) aby zrobic gulasz dla mojego mezczyzny a on stal z kumplem na ogrodzie nakwaszony i z wiatrowki strzelal :/ i mial jakies pretensje ze sie za zadko kochamy.. !!!!!!!!!!

[Patrilla]

Matko... i ja mam miec syna! :/

zmęczony znaczy grzeczny ale w tym wieku nie Ty będziesz sie o niego martwiła dla mamusi oni nigdy nie sa zmęczeni zartuję a tak serio ostatnio jakies paskudne fluidy w powietrzu ... byle do wiosny ...
Kropka długoooo z nim wytrzymałas
Mambo ten odjazdowy http://www.allegro.pl/item164819140_...y_gratis y.html
ale czy praktyczny jesli tak to sie zakochałam

[kropka241]

sliczne.. mi sie bardzo podoba ten niebieski albo czarno pomaranczowy

[barwa]

Hej dziewczyny!
miałam kilka dni przerwy, bo nienajlepiej się czułam, dziwne zawroty głowy i taka ogólna słabość. większość czasu przeleżałam. dzis jest troszkę lepiej, ale niewiele. co do wózków, ten, który wstawiłam w poście rzeczywiście mi się najbardziej podoba, ale nie wiem czy zdecydujemy się na tak duzy wydatek, moj mąż tez twierdzi, ze to trochę duzo, trzeba się z nim zgodzic. może uda się kupić używany? zobaczymy, mamy jeszcze trochę czasu

w sobotę wygłupialiśmy się trochę jak poczułam się lepiej i probowaliśmy sfotografować moj mikroskopijny brzuszek, zeby wystawic go na forum i powiem Wam, ze niezle sie wsystraszylam. napielam trochę brzuch, a tu nagle wyskoczyl mi na zewnątrz pępek. strasznie się wystraszyłam, po chwili schował się oczywiscie, ale aż się poplakalam, bo balam się, ze cos się stało.

nie wiem czy to normalne, ale wcale nie bylo to mile uczucie.

a na zdjęciu mało widać, zrobię jeszcze jedno. od kilku dniu moj brzuszek troszkę przybrał, noszę go z dumą


pozdrawiam Was gorąco
barwa

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

cz.mamba, ten focus jest bardzo ładny, sama pewnie bym sie na niego zdecydowała gdybym już nie miała marity. Natomiast ten drugi, do którego link zamieściłaś, jakoś mnie nie przekonuje, jest taki zbyt wymyślny. Te koła takie śmieszne.

Mam pytanie,czy planujecie zakup leżaczka dla dziecka, żeby w domu mogło być zawsze blisko Was? Czy moze macie zamiar używać do tego celu fotelika samochodowego? Ja myślę, że fotelik będę mieć na stałe zamontowany w aucie, więc taki leżaczek by mi się przydał Strasznie podobaja mi się te:

http://www.allegro.pl/item166101442_...rbe_nowy_.html

Są takie słodkie, ale bardzo drogie, jeśli nie znajdę sponsora w rodzinie, to kupie taki używany, który kosztuje w granicach 100-200zł.

[Kancia]

mi wczoraj wypadła plomba . Dobrze, ze TZ akurat dzis był zarejestrowany do naszej dentystki, to się wrąbie zamiast niego
ale chyba wybłagam ja, zeby mi wstawiła o tak jakis zapelniacz na 6 mcy bo sie boje bez znieczulenia a znieczuleniem nie chce malucha katować

nie lubie dentysty

PS: ja mam tak male mieszkanie, ze leżaczek nie jest potrzebny.

[ajanna]

lea: my planujemy zakup 2 leżaczków - sprawdziły się przy wszystkich niemowlakach jakie znam ale nie takie wymyślne tylko taki druciany stelaż i na nim materiał i pasy, żeby przypiąć w kroku. te leżaczki wydają mi się dużo lepsze, bo dziecko b. szybko uczy się w nim bujać

shem: pomyśl - ja będę mieć dwóch mam nadzieję, że nie stanę się jak moja mama, która potwornie rozpieszczała mojego brata, a moją siostrę i mnie wcale teraz wszyscy jesteśmy dorośli, a on nadal jest jej oczkiem w głowie i my z siostrą jesteśmy zazdrosne. pamiętam jak miałam chyba z 18 lat, a mój brat 10 - mama kazała mi zmywać naczynia (ja bardzo dużo musiałam pomagać w domu - sprzątałam i zajmowałam się dwójką młodszego rodzeństwa) i tego dnia byłam już naprawdę zmęczona, więc spytałam "a dlaczego on nie pozmywa?", mama popatrzyła na mnie oburzona i powiedziała "jak to? przecież to chłopak!".

[Kancia]

otóz to !! bo facetów się własnie uczy takiego zachowania
powiem Wam, ze moj TZ w domu musiał robic duzo bo miał młodsze rodzenstwo a rodzice pracowali i to nauczyło go doceniać prace domowe. Dlatego jak go poprosze to mi zawsze pomaga

[minisia]

lea35 my mamy juz lóżeczko - drewniane, 3 poziomowe, z wyjmowanymi szczebelkami i do tego materac kokosowo-gryczany i moim zdaniem bez łóżeczka się nie obejdzie. Nie wyobrażam sobie nie mieć łóżeczka

A mój mąż tez ma czasem wyskoki, ale zaraz krótko sprowadzam go na ziemie. Ja odkąd jestem w ciąży jestem na L4 i teraz tylko on chodzi do pracy. Ma posprzątane, pozmywane, wyprane, wyprasowane, ugotowane i jak mi mówi, że nie chce mu się tam czegoś zrobić, bo jest zmęczony to ja mu mówie, że ja też jestem zmęczona i za to co robie w domu powinnam dostawać grubą kasę. Żadko ma wyskoki, bo on dobrze wie, co ja mu na to powiem. A jak kiedyś mnie wkurzył to poprostu nie robiłam nic. Cały dzień leżałam i palcem w domu nie kiwnęłam. Jak mi się zachciało jeść to zrobiłam sobie kanapki tylko dla siebie, w zlewie leżała sterta naczyń i jak już nie miał z czego zjeść to pomył. Ja jestem cierpliwa do czasu i on dobrze wie, że pamiętliwa to ja też jestem i lepiej żyć ze mną w zgodzie Ogólnie nie mogę narzekać, bo odkąd jestem w ciąży to zauważyłam u niego zmiany na plus, stara się, jest bardziej czuły, pomaga mi w domu, opiekuje się mną i czasem zakazuje robienia pewnych prac. On też się przeraził jak wylądowałam w szpitalu - aż mu łezki poszły jak mnie odwoził do szpitala - tego nigdy nie zapomne - jego twarzy. I wiecie co ja bardzo chce, żeby on był przy porodzie i żeby widział jak to jest, ile kobieta musi wycierpieć, aby urodzić dziecko, bo może facetom się wydaje, że to jest takie jedno pchnięcie i już. Niech też to przeżyje, niech potrzyma mnie za rękę, dodaje mi sił, niech zobaczy to na własne oczy i napewno to wydarzenie też zmieni cos w głowach facetów Także kobitki nie dać się

[Shemreolin]

Och dziewczyny... ale miałam noc straszną. Złapałao mnie chyba zaparcie, bo czułąm w pachwinie straszliwy ból, takie że nie mogłam leżeć. W zasadzie to nadal mnie boli w tym miejscu, ale juz nie aż tak. Najpierw w nocy płakałam chyba z godzinę, bo mi było tak strasznie przykro w zwiazku z TŻ, a jak zasnełam to i tak zaraz obudził mnie ten ból i nie mogłam wyrobic. W pewnym momencie myślałam, że zadzwonię na ostry dyżur czy coś. W nocy chodziłam, kołysałam biodrami, oddychałam głęboko. Ból troche sie zmniejszył i mogłam zasnać, ale też co jakis czas sie budziłam gdy bolało mnie mocniej. Takie dziwne uczucie jakby właśniew tym miejscu w pachwinie po lewej stronie cos mi kompletnie zatkało jelito i czasami czułam takie pyknięcia i za chwilę puszczałam jakiegos małego bączka. Tak jakby powietrze tamtedy usiłowało sie przedostać. Zasnęłam dopiero rano, a przed chwila byłam w wc i nie dziwie sie, że to był taki ból. Naprawdę poczułam sie jak na porodówce! Teraz boli mnie nadal ale tak tępo, widocznie jelito mam obolałe.

Łukasz smacznie chrapał w nocy i nic nie wie. Rano tez nie był nawet specjalnie zdziwiony jak zobaczył, że nie śpie. Nie budziłąm go bo po co... tylko by stał koło mnie i zadawał głupie pytania albo sie jak zwykle mądrzył co powinnam zrobić żeby mnie nie bolało. Ćwiczenia oddechowe strasznie mi pomogły i muszę przyznać, że jeśli miałabym kiedykolwiek rodzic siłami natury to oddychałabym jak najmocniej i najgłębiej. Tylko to spowosowało, ż eból mi zelżał.

Rozmawiałąm dzisiaj przez telefon z mamą TŻ i powiedziałam jej o naszej kłótni, a ona powiedziałą, że to jej wina, bo on tak jak jego tatus sobie zawsze patrzył jak mamusia sprząta. No i powiedziałą, że jak teraz będę miec synka to mam go nauczyć jak sie powinno wszystko robić. Kazała mi też wychodzić z domu a nie usługiwać i chodzic na paluzkach wokół jej synka i powiedziałą, że jutro sie zerwie wczesniej z pracy i pojedziemy popatrzeć na rzeczy w sklepach dzieciecych.

Ja chce byc w ciazy z mamą TŻ!

[kasia_mw]

Shem, a może powinnaś wziąć nospę. Mam nadzieję, że to był tylko ból jelit, przy twoim stanie musisz się oszczędzać. Podobno jakiś ciągnący ból brzucha w kierunku pachwiny może skończyć się tragicznie. Zadzwoń lepiej do swojego gina.
Widzę, że stosunki z teściową uległy znacznemu polepszeniu, to dobrze.
A ja robię obiad, pomidorówka z przetartych pomidorków - mniam (teściwa dała mi taki wynalazek) i miał być kurczak z warzywami, ale się pomyliłam i zamiast piersi wyjęłam schab. I znowu schabowe, były w sobotę

[Kancia]

Shemtaki ból koło pachwiny moze tez byc spowodowany rozciaganiem sie wiązadeł podtrzymującyh macice

a powiem Wam dziewczynki co zauwazyłam u siebie Mianowicie dokładnie co 30 - 35 dni mam bóle brzucha, ktore po 2, 3 dniach mijaja. Podejrzewam, ze sa to bóle zwiazane z cyklem miesięcznym Tylko najsmiesznijesze w tym wszystkim jest to, ze ja nigdy w zyciu nie miałam regularnych miesiaczek
Moze po ciązy mi sie wyreguluje chociaż nie zauwazyłam, zeby stan moich hormonów sie polepszył

[Shemreolin]

Zadzwoniłam do ginekologa i powiedział, że powinnam była pojechac na ostry dyżur... jakos przeżyłąm to sama w domu bez tabletek ani nic. Ale teraz musze kupić sobie Nospę i jeśli mi to wróci to do szpitala w te pędy mam jechać. Dobrze, że nic sie nie stało wielkiego...

[Kancia]

a czy powiedział lekarz co to mogło byc

[minisia]

Shem następnym razem do szpitala - to nie ma żartów I fajnie, że masz taki kontakt z teściową
Jeśli chodzi o zaparcia to ja na nie ostatnio cierpie i też się przestraszyłam ostatnio, bo tak mnie bolał brzuch, że sie schylic nie mogłam I od pewnego czasu piję siemię lniane z wodą i miodem i teraz chodzę do WC regularnie co 2 dni i odrazu zrobilo mi się jakoś lżej. Jeśli ktoś będzie chciał to podam przepis

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;3711573] Dzisiaj złapał mnie taki dziwny, bolesny skurcz, kolka... sama nie wiem co to było. Nad kością biodrową wyskoczyło mi takie stwardnienie i bolało przez pół godziny, wypiłam rumianek i przeszło. Miała któras z was cos poodbnego? Co to było?? [/quote]

To, co powyżej napisałam Wam kilka dni temu, a teraz przestraszyłam się nie na żarty, jak kasia_mw napisała, że takie bóle to nic dobrego, a Shem napisała, że jej lekarz kazał pojechać z takim bólem do spzitala.
No i dzisiaj w południe znowu mnie tak bolało. I stwierdziłam, że boli mnie wtedy, gdy się fizycznie zmęcze. Gdy złapało mnie kilka dni temu to było zaraz po tym jak dwa razy pod rząd wbiegłam na pierwsze piętro i spowrotem. A dzisiaj biegłam po podwórku z psem. I w związku z tymTŻ zabronił mi biegać, mam sobie powoli chodzić. A ja zawsze taka w gorącej wodzie byłam kąpana.
Kancia, uswiadom mnie co to znaczy, że rozciągaja się wiązadła podtrzymujące macice?

minisiu, ja pytałam o leżaczek, a nie o łóżeczko, zerknij na link, który zamieściła w tamtej wypowiedzi. Bez łóżeczka to sobie nie wyobrażam!

[minisia]

lea35 ale ze mnie gapa - leżaczek fajny. Ja myślę, że w domu to sobie poradze, bo fotelik do auta to rzeczywiście będzie głównie w aucie.

[ajanna]

shem: dobrze, że masz takie układy z teściową (ja tego niestety powiedzieć nie mogę ). co do wychowania chłopców - absolutnie się zgadzam - trzeba ich od małego przyzwyczajać do obowiązków, z tym, że przykład idzie od góry ja miałam szczęście, albo pewnie wybierałam sobie takich facetów, którzy wszystko zrobić potrafili - mój pierwszy mąż umiał wszystko co dotyczy domu od malowania ścian do gotowania (zresztą gotować uczyłam się od niego, bo ja nie umiałam ; mój drugi nie pasjonuje się gotowaniem aż tak bardzo, ale mieszkał sam kilka lat, więc sprzątanie, zakupy, gotowanie, a nawet pranie ręczne nie są mu obce

[Patrilla]

ale nie takie wymyślne tylko taki druciany stelaż i na nim materiał i pasy, żeby przypiąć w kroku. te leżaczki wydają mi się dużo lepsze, bo dziecko b. szybko uczy się w nim bujać

dokładnie takie są najlepsze sprawdzone na licznych dzieciach koleżanek
moje zatoki mnie wykańczają super śpi sie na siedząco

[Kancia]

lea znalazłam takie linki
http://www.naobcasach.pl/rodzina.php?id=450

i taka wypowiedz

Brzuszek cały czas rośnie ponieważ rozciągają się wiązadła podtrzymujące macicę, co powoduje ból w okolicy podbrzusza.

[kropka241]

ble.. dzis dzidzi nie smakuje nic co zjadlam i latam co chwile wymiotowac..

a jesli chodzi o zaparcia mialam tak jakis czas temu ze nie moglam sie zalatwic czasem i przez tydzien.. chodzilam czesto ale nic nie moglam wydusic a jak juz poszlo to bylo mnostwo krwi przy tym.. to bylo na samym poczatku ciazy.. zaczelam jesc wiecej owocow szczegolnie jablek no i jeszcze pilam herbatki z puerh.. kiedys pilam je jako na odchudzanie czy jakos tak ale pomoglo mi sie jakos wyregulowac.. ale wem jakie to jest okropne.. moj tz mnie straszyl lewatywa jak mi nic nie pomoze:/ no wiec chyba na zlosc pomoglo bo nie znam sie i nie wiem czy lewatywa to taki swietny pomysl..

ech a takie piekne golabki dzis zjadlam.. taki mi pyszny sosik pomidorowy wyszedl.. w druga strone juz tak dobrze nie smakowal :P

[Patrilla]

kropka241 polecę Ci coś super na zaparcia Colon C suplement "bogatoresztkowy" taki proszek do jogurtu sypiesz

[kropka241]

dzieki patrilla narazie przeszlo i od jakiegos czasu (tfu tfu -zeby nie zapeszyc) jest wszystko pod kontrola.. oby jak najdluzej

[Shemreolin]

Słuchajcie... Łukasz poszedł do mamy koło 19 i nadal go nie ma... tak sie zastanawiam czy ona mu nie zrobiła jakiejs pogadanki czy cos.
O! Właśnie wrócił!

[kropka241]

moge sie zalozyc ze mamusia mu powiedziala do sluchu.. i dobrze moze przejrzy na oczy i klapki mu z oczu spadna ze ma kochana dziewczyne co o niego i o dom potrafi zadbac
teraz sie pewnie godza z shem

[cz.mamba]

Dziewczyny!
Zdecydowaliśmy się z TŻ na focusa. Tego krwistoczerwonego. TŻ początkowo kręcił nosem na taki kolor, ale przekonałam go, że czerwony kolor odstrasza złe

[Shemreolin]

No powiedzmy ze sie pogodzilismy, ale nie było żadnej rozmowy. Po prostu zaczelismy ze sobą rozmawiać normalniej... ale spytałam czy mamusia mu pare rzeczy powiedziała i powiedział, że tak. Natomiast nie bardzo mogę wyciagnac od niego co mu powiedziała. hehe


No i dostałam fajny dresik od jego mamy, taki z koszulką na ramiączkach i bluzą na suwak. Jak znalazł do domku! I ona jak zwykle trafiła z rozmiarem. Ja nie wiem jak ona to robi, ale gdy ja sama sobie cos kupuje to jakos rzadko wybieram dobry rozmiar a ona ZAWSZE!

[Kancia]

Patrilla apropos zatok ja odkąd pamietam mam katar ale nie zatkane zatoki. Na poczatku ciązy wiedziałam, ze nie moge uzywać Xylometazolinu ani zadnych kropli do nosa bo podrażniaja śluzówkę. To był dla mnie koszmar bo nie miałam jak oddychać Poszperałam w necie i znalazłam krople, którymi radza sobie kobietki w ciązy Poszłam do apteki i pani mi dokładnie powiedziała. ze można stosowac te krople w ciązy bo to sa krople homeopatyczne.
Teraz o działaniu Co prawda nie są takie zrące ani działajace natychmiast jak Xylometazolin ale działaja deko wolniej, moze własnie przez to, ze nie atakuja sluzówki
Moza je stosować w długotrwałych terapiach, leczy sie nimi niezyt nosa o podłozu (wirusowym, bakteryjnym, alergicznym). Rózniez Przewlekłe zapalenie zatok
jedyny minus to cena, niestety ok. 20 zł Jednak powiem, ze ja swoje kupiłam na poczatku ciązy i mam je do teraz ale nie uzywam ich codziennie raczej jedno, 2 psikniecia na noc

a tu link producenta
http://www.heel.pl/index/ofirmie/lek..._compositum_s/

PS. do apteki poszłam z kartka znapisaną nazwą, bo nie chciałam dawac pani powodu do śmiechu z mojej łaciny

[Patrilla]

dzieki dobra kobieto mąż poszedł kupić mnie męczy suchośc w gardle i strasznie pobudza to kaszel ale bioparox zaczyna chyba działać - uja bardzo rzadko biorę antybiotyki więc mam nadzieje ze zadziała ...
Shem moja mama też ma miarkę w oczach

[cz.mamba]

Kochane!
Dziś śledzik, więc wczoraj robiłam śledziki w oleju dla mężusia kochanego Ale pyszne! Wstając w nocy zjadłam dwa kawałki i dziś na śniadanie. Muszę chyba lecieć dokupić i zrobić bo może zabraknąć jak mężuś wróci z pracy.
Generalnie to w stanie błogosławionym nie mam ochoty na słodycze. Jedyne co jem z przyjemnością to bułka z salami i teraz te śledziki.
A wieczorami zgagę mam taką jak smok! Szoruję zęby i język (narażając się na niekontrolowane odruchy wymiotne) a zgaga jak była tak jest.
W moim brzuchu istna rewolucja, wziąż coś tam przelewa się, odbija, stuka. Już nie wiem czy to wciąz mój układ pokarmowy czy kruszyna.
Za tydzień idziemy na usg, ciekawe czy kruszyna odsłoni swoje wdzięki
Łaże jeszcze w piżamie, chociaż nie spie już o 7 jak TŻ wstawał do pracy. Ale jakoś nie mogę zmobilizować się do niczego. Dobrze, że obiad mam od wczoraj, przynajmniej gotowanie odpada.