|
|
#1591 | |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
.A on ma 46 lat? i wolny? Jeśli wolny i Cie interesuje a raczej czujesz miętkę to możesz się przekonać co z tego wyjdzie. No chyba że masz jakieś inne uzasadnione obawy.
__________________
. |
|
|
|
|
|
#1592 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
olcia dziekuje Ci bardzo
![]() w sumie to juz chyba zaczelam myslec troszke logiczniej i wiem ze to wszystko bylo dosc glupie... poczatkowo myslalm ze sama bylam w takiej sytuacji ale skoro to zdarza sie wielu dziewczynom to moze oni po prostu maja w sobie to cos heheh jak narazie ciesze sie towarzystwem znajomych a dzisiaj wybieram sie na imprezke wiec humor mam juz o wiele lepszy jeszcze raz dziekuje za slowa otuchy |
|
|
|
|
#1593 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
czyli można sądzić, że jest coś na rzeczy?:P moje obawy są takie jak zwykle - że jemu jednak o nic nie chodzi odpowiedzialna za siebie ale zgłupiałam do reszty.
|
|
|
|
|
|
#1594 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
ciekawi mnie tylko jak daleko by sie posunal, jak ja nie bylabym powsciagliwa w swoich gestach. szkoda mi zon tych facetow, bo moga nawet nie wiedziec co oni robia w pracy. Cytat:
tak jak np. moj instruktor, o ktorym pisalam Sashy.Mozesz zaryzykowac, jest wolny (o ile to prawda). Albo flirtuje i kreci z kazda kursantka, ktora wpadnie mu w oko, albo Ty faktycznie jestes dla niego wyjatkowa, jak nie sprawdzisz, to sie nie przekonasz |
||
|
|
|
|
#1595 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
tak, na 100 wolny.
|
|
|
|
|
#1596 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
olcia napprawde bardzo mi pomoglas
![]() jeszcze raz baaaaardzo dziekuje szkoda ze instruktorami nie sa same kobiety bysmy nie mialy problemu heheh |
|
|
|
|
#1597 | |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
W zalezności czy to rozsądny facet czy też bajerant... ale by się o tym przekonać byś musiała zaryzykować. I dosłownie możesz się jedynie przekonać ze chciałby się spotykać, a z drugiej strony że bajeruje co ładniejszą. Jednak znając nas kobiety jak nie zaryzykujesz to tak jak każda będziesz rozmyślała "a co by było gdyby"swój rozum masz, jak mniemam pewnie i samodzielną osobą jesteś, więc możesz o sobie w pełni decydować. A on tak wolny wolny czy rozwodnik?
__________________
. |
|
|
|
|
|
#1598 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Marta dziękuję za rady
z odzysku bez dzieci hihi |
|
|
|
|
#1599 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() ee tam, mi sie podobaly jazdy z facetem, ostatecznie nie zaluje i bylo sympatycznie, ot takie mile wspomnienie ![]() wkrotce tez to tak potraktujesz
|
|
|
|
|
|
#1600 |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Jak dla mnie osobiście duży plus... Dzieci owszem są darem dla świata, jednak wiem, że często jak partner chce sobie ułożyć od nowa życie, to niestety ta druga strona potrafi utrudniać <niestety częściej kobieta bo to przy niej w 99% pozostają dzieci i nie oszukujmy się, ma większy problem na znalezienie partnera dla siebie, gdyż nie ma wielu którzy bez problemu chcieliby się zaopiekować na co dzień nie swoimi pociechami, facet ma łatwiej, bo zazwyczaj zajmuje sie pociechami w konkretne dni, bądź dane okresy w roku... może mieć nieco utrdunione jak właśnie była partnerka jak fatum wisi nad nim i nie pozwala sobie od nowa ułożyć życia>.
A że z odzysku? E tam, wypoleruje się i będzie jak nowy
__________________
. |
|
|
|
|
#1601 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
wypoleruje się jak autko na myjni ;D
nie mam nic do dzieci, ale zawsze to jakiś plus, że ich nie ma w takiej sytuacji - mniej zobowiązań. ale jakoś trudno wyobrazić mi sobie, aby serio taka znajomość przetrwała także po zdanym egzaminie. |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#1602 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Jarocin
Wiadomości: 1 371
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ahh ci istruktorzy:P Ja chodzę do kolesia co ma 27 lat i ma laskę o czym wiem:P Gada się z nim fajnie ale ja jakoś nie wyobrażam sobie z nim kręcić, może dla tego, że nie chce odbierać innej dziewczynie chłopaka no i nie chce ze swojej miłości rezygnować
No ale wam życzę powodzenia w flircie:P
|
|
|
|
|
#1603 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 754
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Kiedyś już tu pisałam
wiem, że głównie pisze się tutaj o zafascynowaniu, przelotnych flirtach z instruktorami. Ale dla potomnych napiszę, że wszystko zależy od tego czy odpowiedni ludzie spotkają się w odpowiednim czasie, nie jest ważne czy to będzie na ulicy czy w czasie nauki jazdy. Ja pół roku temu wyszłam za mojego instruktora za mąż, jesteśmy bardzo szczęśliwi i wiemy, że to jest TO Życzę powodzenia wszystkim kursantkom przede wszystkim w zdaniu egzaminu, a jeśli coś zaiskrzy między wami a instruktorami to również trzymam kciuki. Nam udało się mimo początkowych przeciwności. |
|
|
|
|
#1604 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 24
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ja mam prawko od roku i do dzisiaj miło wspomniam wszystkie "jazdy", mysle że wiekszosc instruktorów flirtuje z kursantkami
U mnie wszystko było w granicach rozsadku ;D bo moj instruktor znał mojego TŻ, a ja jego żone (strasznie wredna pipa) i córeczke. Ale i tak pozwalalismy sobie na różne żarty,mówił do mnie kicia, misia itd... Zabraniał mi jezdzic w krótkich spodenkach bo nie może mnie wtedy za noge złapać pisał do mnie smsy niezwiązane z jazdami, byłam i niego w domu pare razy ( jest sąsiadem mojego TŻ), przynosił mi ciastka na jazdy i wogóle było bardzo miło - śpiewalismy piosenki opowiadaliśmy sobie o różnych rzeczach ... Ale zawsze mówiłam do niego na "pan" i nogdy nie doszło do niczego niestosownego
|
|
|
|
|
#1605 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 215
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ja zdałam prawko w tamtym roku. Pierwszą jazdę miałam z takim niezbyt miłym facetem strasznie mnie stresował. Normalnie myślał że ja już wsiadłam do auta i że już mu będę jeździć jak kierowca który już jeździ parę ładnych lat. Później zamieniłam go na innego instruktora . Facet gdzieś koło 50 lub trochę więcej Ale był normalnie taki fajny. Rozmawialiśmy o różnych pierdołkach i zawsze jak robiliśmy postój na mieście to albo ja go częstowałam ciastkami, albo on częstował mnie
. Szkoda mi było kończyć te jazdy bo naprawdę super mi się z nim jeździło nie dość że fajnie mi się z nim gadało to jeszcze świetnie tłumaczył co i jak powinnam robić. A raz mi się trafił taki palant. Facet miał gdzieś po 30 i cały czas sie do mnie przymilał. Myślałam że trzasnę go w mordę. Ja próbowałam się czegoś nauczyć a ten cały czas się wypytywał czy mam chłopaka gdzie chodzę do szkoły itp. A później za każdym razem gdy mnie widział to mówił mi cześć, a ja mu odpowiadałam dzień dobry. Żeby sobie za bardzo nie pochlebiał że mu się udało zarwać laskę. Od razu gdy go zobaczyłam to wiedziałam że mam do czynienia z kobieciarzem.
|
|
|
|
|
#1606 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: La Défense,Paris
Wiadomości: 1 643
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Fajowy wątek
Mój instruktory był 9 lat starszy ode mnie, był przystojny, miły i super nam się gadało. Nawet gdy załatwiłam mu przednia szybę w eLce (a to był jeo prywatny samochód, nie z ośrodka), to nie był wściekły, ani nawet zły Chciał mi nawet oddac auto, ale po co mi takie grande punto z pęknięto szyba |
|
|
|
|
#1607 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Hej dziewczynki
Jak wyglądała wasza pierwsza godzina jazdy? Oczywiacie z fajnym instruktorem Bo moja troszke mnie zaskoczyła...oczywiscie baaaardzo pozytywnie Na samym początku mój instruktor zaproponowal przejscie na "Ty", a nastepnie zaproponowal przejazdzke (oczywiscie on kierowal) Całą drogę przegadaliśmy i prześmialiśmy sie Potem ja usiadłam za kierownicą i odazu na miasto. Ale sposób w jaki ze mną rozmawiał był powalający...puszczał teksty "jestem zazdrosny", "wiesz co powinnas zrobic jak CI gorąco Poporstu było super. Byłam tak zrelaksowana, że czułam się za kierownicą jak bym już kupe lat miała prawko. Nawet zadał mi "zadanie domowe" mówiąc, że przynajmniej będe o nim myśleć I chyba mu się udało! On jest poprostu super! A wiekowo dodam, że jest tak jak u założycielki tematu
|
|
|
|
|
#1608 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() u mnie bylo tak samo, choc moze nie tak 'odwaznie' na pierwszej jezdzie, ale rozkrecalo sie powoli. w kazdym razie - osiagnal swoj cel, wyluzowalas sie i jazdy to przyjemnosc, nie liczylabym na nic wiecej.
|
|
|
|
|
|
#1609 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
wiele razy czytałam te wątki i wiele sytuacji jest podobnych do tego, co ja ostatnio przeżywam :/ bujnęłam się w instruktorze, który jest starszy ode mnie 9 lat i strasznie mnie ostatnio do niego ciągnie; chciałabym jakoś tego się pozbyć, ale to silniejsze ode mnie. Ciągle tylko mam nadzieję, że on też czegoś chce ode mnie
|
|
|
|
|
#1610 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
co 3 miesiące zmieniają sobie składy lasek i moga przebierać jeśli tylko chcą, na prawdę odpuśćcie sobie dziewczyny bo nie warto!! same widzicie ile was tutaj pisze i ile jest zakochanych...
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King
|
|
|
|
|
|
#1611 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
jak jeździłam z nim poraz pierwszy to nawet mi się nie podobał, nazywał mnie nawet innym imieniem; potem pojeździłam z nim dwa tygodnie później i w sumie tez nic; dopiero kiedy mieliśmy jechać na wykłady, wsiadłam do auta (były tam tez inne osoby) i sie z nim nie przywitałam, po momencie on sie odwrócił i powiedział do mnie: o Misia, coś w sensie,ze sie nie przywitałam i że powinnam mu dać buziaka i powiedzieć, "witam kochanego instruktora", że sie stęskniłam. I coś w tym rodzaju
po tym jakoś mnie wzięło, co najmniej jakby mnie diabeł opętał. Natomiast apogeum przyszło jak byłam na imprezie i on tez tam był,wtedy to juz wogóle nie mogłam się opanować i cały czas tylko oglądałam się za nim :/
|
|
|
|
|
#1612 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
.
Edytowane przez zakazana84 Czas edycji: 2011-05-07 o 22:16 |
|
|
|
|
#1613 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Błagam dziewczyny, pomóżcie mi ja nie wiem jak mam sobie poradzić. Otóż jakieś 2 tygodnie temu zdałam egzamin na prawo jazdy. Od ok. początku lipca jezdziłam z instruktorem, który przydzielono mi po prawie rocznej przerwie niejezdzenia. Na początku mówiliśmy sobie per Pan - Pani. Z czasem to się zmieniło i mialam wrażenie, że to naprawdę świetny chłopak. Z każdym egzaminem chciał bardzo, abym zdała. Zawsze wzruszało mnie to, jak podjezdzaliśmy pod WORD, a on mówił: "Uważaj na siebie i koniecznie pożniej do mnie zadzwoń lub wyślij sms". Raz czy dwa to chyba nie mógł wytrzymać ze stresu i sam pierwszy się odezwał. Kiedy chodziłam na jazdy zapominałam o wszystkim, liczył się tylko on i rozmowa z nim. Miałam wrazenie, że nikt mnie tak nie rozumie jak on. I po pewnym czasie poczułam do niego coś głębszego. Poza tym w głębi duszy liczyłam, ze jest wolny, bo na jego palcu nie było obrączki i w ogóle nic nie mówił o żonie czy dzieciach. Aż do czasu, kiedy rozmawiając o moich studiach, powiedział, że ja studiuje to samo co jego dziewczyna. A ja w tym momencie, poczułam jakby ktoś wylał na mnie zimny kubeł wody. Oczywiście dalsza jazda w tym dniu wyglądała koszmarnie. Z czasem chciałam nabrać do niego dystansu. Nie chciałam o nim myśleć. Ale on zaczął się przede mną coraz bardziej otwierać. Wiedzialam o nim więcej niż on o mnie, choć i tak był skryty. Przed ostatnim egzaminem, mówił, ze teraz to mi się na pewno uda. Kiedy zdałam zadzwoniłam do niego. On mi pogratulował, a ja mu na to, że się odwdzięczę. I tak parę dni póżniej zostawiłam dla niego w biurze taki śmieszny wierszyk z jego imieniem (sama napisałam) i czekoladki. Wiem może powinnam mu to wręczyć osobiście, ale 1) on by tego nie przyjął, a 2) ja wyjezdzałam na studia i to był ostatni termin w jakim mogłabym mu to dać. Może zrobiłam mu trochę obciachu i dlatego się nie odezwał by podziękować. W sumie to nie podpisałam się, ze to ode mnie, ale on w tym czasie nie miał nikogo kto by zdał egzamin.
Wyjechałam na studia chcialam o nim zapomnieć, ale się nie udało. Wciąż o nim myślę, ostatnio nawet mi się śni. Kurczę mam 20 lat, a on 27. Dziewczyny błagam was jak mam go sobie wybić z głowy, bo oszaleję. Nie wiem może psycholog coś da. Bo to nie ma dalej sensu. Jak byłam ostatnio w swoim mieście to idąc ulicami wciąż wypatrywalam czy gdzieś go nie jedzie. To jest chore wiem. Poradzcie mi coś .... |
|
|
|
|
#1614 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Spokojnie jojo, minie troche czasu i zapomnisz, ba, bedziesz sie z siebie smiala
|
|
|
|
|
#1615 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
heh naprawdę macie dziewczyny dylemat,ja od miesiaca chodzę na naukę jazdy i mam bardzo przystojnego insrtuktora jazdy, podoba mi się, ale ma żonę i 2 dzieci, a ja męza i dziecko( to ze jestem w trakcie rozwodu nie ma znaczenia, on to wie i jest wobec mnie ok). piszemy ze soba,żartujemy na temat wspolnego seksu ale wiem że i tak tego nie zrobimy, bo widać że kocha żone i jej nie zostawi
szanuję jego decyzje a jest ode mnie o 11 lat starszy )
|
|
|
|
|
#1616 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1617 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
a co myslicie dzieczyna 16 chlopak 25??
moj trener z silowni jest boski ;d ma to "cos" w sobie... |
|
|
|
|
#1618 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 258
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Dziewczyny co sądzicie o tym zachowaniu?
Romantyczne piosenki w trakcie naszych jazd, specjalnie załatwia sobie ze mną jazdy kiedy mój główny instruktor nie ma czasu, całkiem miło nam się rozmawia, jednak to ja muszę inicjować tematy i to ostatnie jest dla mnie mylące. |
|
|
|
|
#1619 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#1620 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
U nas po mieście jeździmy w 2 osoby.. Co sądzicie o tym jak instruktor chwali dziewczynę że lepiej jeździ od jakiegoś chłopaka. Jeju zawsze jak mam z kimś jazdę to on chwali mnie.. głupio mi się robi!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.




nie jest tak, że od początku się na niego napaliłam - z mojej strony zainteresowanie i otwarcie się przyszło niedawno.
.









Mój instruktory był 9 lat starszy ode mnie, był przystojny, miły i super nam się gadało. Nawet gdy załatwiłam mu przednia szybę w eLce (a to był jeo prywatny samochód, nie z ośrodka), to nie był wściekły, ani nawet zły






