My juz o sobie tyle wiemy, że każdy nasz problem rozwiązać umiemy- PART III

[gg22]

Napisane przez ygerna

hej hej
ja też spędzam na wizażu wogóle to nie rozumiem tego całego szumu wokół walentynek i to nie dlatego ż ejestem sama... święto jest totalnie komercyjne, bo tez trzeba pokazać jak to się kogoś bardzo kocha i że się wogóle kogoś ma....wszedzie aby te kiczowate serduszka misie i inne pierdoły a wy co o tym myślicie???
podsumowując-trzeba sobie okazywac miłość codziennie i nie ma pokaz

Goś!! w Lublinie będziesz???;> aaaj pewnie nie będziesz miała czasu się spotkać???

aaaaa chciałam Wam oznajmić że skończyłam z M i jestem z teog dumna

Agata rozmyślałam nad tym żeby Wam zaproponować spotkanie, ale niestety fizycznie nie dam rady. Za krotko tam będę żeby obskoczyć wszystkich co bym chciała i zalatwić wszystko co muszę. Także nie tym razem, ale może następnym

jak to skończylaś z M.? kiedy, jak, gdzie, dlaczego????????

a do walentynek to dla mnie to tez d.upa a nie święto. mi się chce na te wszystkie serduszka. w podstawówce to było fajne jak się walentynki wysyłało ale teraz...
a wiecie, że polskim dniem zakochanych jest noc Kupały czyli nic innego jak noc świętojańska? dlaczego np wtedy nie możemy obchodzić św. zakochanych tylko tak się pchamy w ten zachod:/

Kaś masakra, nienawidziłam tego burdelu na uczelni wiecznie tak coś poustawiali że człowiek ani w te ani wewte nie mógł nic załatwić. pocieszę Cię że na zaocznych lepiej nie jest choć powinno, bo nie dość że się za to buli to jeszcze z definicji zaoczne = weekendowe więc wszystko powinno odbywać się sobota- niedziela. oczywiście piątek to już standard, a oddawanie/ zanoszenie czegoś do dziekanatu, wpisywanie się na jakieś chore listy itd. wcale nie odbywa się w terminach zjazdów. a zjazdy ustawiają np. w długie weekendy no zabić!

a jak Ci w ogóle w tym Szczecinie, heeeee???? bo tak nic nie mówisz

[nietypowynick]

W Szczecinie? W Szczecinie było bosko i zdecydowanie za krótko
Co do Nocy Kupały to ja uwielbiam noc swietojanska w moich regionach gdzie jest impreza i wieczorem panny jadą saniami(tak,w lecie) nad wode puszczac wianki a chlopcy je łapią... Choć ja zawsze to tylko obserwuję.
A co do gotowania to Goś ja uwielbiam ale zawsze idę na łatwiznę i ostatnio większośc rzeczy to z torebki robię Tylko w ten weekend zaszalalam i dwa ciacha upieklam tzn ten orzechowiec i pieguski... I zrobilam pyszna kolacje na sobote

[ygerna]

Gosia! w takim razie udanego pobytu zyczę wybaw się, wyszalej i masz zapomniec o wszystkich problemach!

skończyłam i już bo mam dosyć.
znalazłam parę dni temu na wizazu watek w którym dziewczyna opisywała swoją historię znajomości z chłopakiem, identyczną jak moja. generalnie facet olewał ją i odzywał się wtedy kiedy mu sie podobało i miał jakiś interes. brzmi znajomo nie?? M. pisze tylko jak on ma czas, jak czegoś potrzebuje a jak ja coś do niego zagadam w stylu "cześć. co słychać?" to nie odpisuje nasłuchałam się też od ludzi opinii na jego temat i to w wiekszości niepochlebnych...wiem wiem nie powinnam słychać takich dobrych rad, ale Ci, od których słyszałam nie wiedzieli nic a nic, że my ewentualnie coś razem i ze wogóle intensywnie smsujemy

Kasia przezyjesz. moze Ci sie na poczatku wydaje że plan jest do d..., ale potem sie przyzwyczaisz

o nocy kupały wiem, jeszcze wczoraj się w TV naogladałam tez uważam że to ją powinniśmy obchodzić, a nie walentynki...zdaje mi się że nasz kraj czasem za bardzo zachłystuje się tym, co nowe i przede wszystkim zachodnie...Kaś kojarzsz miasto Annopol??? tam chyba w wakacje jesty jakaś impreza z puszczaniem wianków na wodzie

[nietypowynick]

Annopol? Nazwę słyszałam..
Co do planu to jest tak powalony że nie przyzwyczaję się. Będę klęła go do końca semestru
ps. kiedy Ty jesteś w Lublinie?

[ygerna]

ja wracam w czwartek i siedzę aż do Wielkanocy tzn taki mam plan ale pewnie w marcu będę wariowała w Lbn i pojade na jakis weekend do domu

[nietypowynick]

Ambitny plan..

[ygerna]

już teraz jestem na wyczerpaniu nerwowym po tygodniu spedzonym w domu dopiero w Lbn naprawde odpoczywam

[nietypowynick]

A to ja ma odwrotnie. Drugi dzień w Lublinie a mnie juz trafia i bardzo się cieszę, że w czwartek jadę do domu o świcie

[asiaczek87]

Noc Kupały? Pierwszy raz takie określenie usłyszałam
Widzę temat zszedł na Walentynki: Ja z TŻetem tego dnia obchodzimy rocznicę poznania stąd jakieś obchody są i podarki , ale gdyby były to tylko Walentynki to pewnie byśmy posiedzieli w domu albo do kina poszli

[gg22]

Napisane przez nietypowynick

1.W Szczecinie? W Szczecinie było bosko i zdecydowanie za krótko

2,Co do Nocy Kupały to ja uwielbiam noc swietojanska w moich regionach gdzie jest impreza i wieczorem panny jadą saniami(tak,w lecie) nad wode puszczac wianki a chlopcy je łapią... Choć ja zawsze to tylko obserwuję.

3.A co do gotowania to Goś ja uwielbiam ale zawsze idę na łatwiznę i ostatnio większośc rzeczy to z torebki robię Tylko w ten weekend zaszalalam i dwa ciacha upieklam tzn ten orzechowiec i pieguski... I zrobilam pyszna kolacje na sobote

1. ale Ty tajemnicza jesteś, nic a nic nie powie....
2. jak to na saniach? po co? to z taką pompą tam się u Was obchodzi. W Krk jest mega wielka impreza ale taka typowo komercyjna, bez starych przesądów itd. wrażenie może i robi,ale klimatu nie ma
3. to Ty w tym tygodniu tyle ugotowałaś/ upiekłaś ile ja w pół roku
ja wczoraj zrobiłam tortille ze szpinakiem- danie w 5min. smaczne, w miarę tanie i narobić się nie trzeba- IDEALNE dla mnie

Napisane przez ygerna

Gosia! w takim razie udanego pobytu zyczę wybaw się, wyszalej i masz zapomniec o wszystkich problemach!

skończyłam i już bo mam dosyć.
znalazłam parę dni temu na wizazu watek w którym dziewczyna opisywała swoją historię znajomości z chłopakiem, identyczną jak moja. generalnie facet olewał ją i odzywał się wtedy kiedy mu sie podobało i miał jakiś interes. brzmi znajomo nie?? M. pisze tylko jak on ma czas, jak czegoś potrzebuje a jak ja coś do niego zagadam w stylu "cześć. co słychać?" to nie odpisuje nasłuchałam się też od ludzi opinii na jego temat i to w wiekszości niepochlebnych...wiem wiem nie powinnam słychać takich dobrych rad, ale Ci, od których słyszałam nie wiedzieli nic a nic, że my ewentualnie coś razem i ze wogóle intensywnie smsujemy

Kasia przezyjesz. moze Ci sie na poczatku wydaje że plan jest do d..., ale potem sie przyzwyczaisz

o nocy kupały wiem, jeszcze wczoraj się w TV naogladałam tez uważam że to ją powinniśmy obchodzić, a nie walentynki...zdaje mi się że nasz kraj czasem za bardzo zachłystuje się tym, co nowe i przede wszystkim zachodnie...Kaś kojarzsz miasto Annopol??? tam chyba w wakacje jesty jakaś impreza z puszczaniem wianków na wodzie

dzięki taki właśnie jest plan

w takim układzie dobrze że skończyłaś. ale tak opicjalnie tzn. on o tym wie czy Ty tylko sobie tak postanowiłaś?
Annopol jest między Lublinem a Sandomierzem, za Kraśnikiem

[cu.Kinia]

Zaczynam pisać opowiadanie na grupie.

[myszowata s]

Napisane przez gg22

Myszka
ale Wy dużo fajnych rzeczy robicie z tymi Węgrami niestety nie mam fc ale chciałam kliknąc Mam nadzieję, że fajnie Wam się to będzie rozwijać.
A powiedz ile osób jest w to zaangażowanych oprócz Ciebie i TŻ? i czemu polska strona nie jest entuzjastycznie nastawiona do Waszego pomysłu?


muszę się pochwalić- zdałam wczoraj ostatni egzamin na 4 i koniec sesji ta ta taaa tam! niestety wolnego nie mam, bo już za 2tyg zaczyna mi się zjazd:/ ale korzystam z przyszłego wolnego weekendu i wybieram się do Lublina na dawno odkładaną imprezę z przyjaciółką. Poza tym w czerwcu bierze ślub więc to właściwie ostatni taki podmuch wolności i luzu przed wszystkimi przygotowaniami. już nie mogę się doczekać! z nią zawsze mam szalone imprezy

Oprócz mnie i Tż na stałe zaangażowanych jest jeszcze 7 osób, ale współpracuje z nami jeszcze multum innych ludzi, którzy pomagają nam głównie przy tłumaczeniach. Z tym, że często są to jednorazowe sprawy.

Czemu polska strona nie jest tak entuzjastycznie nastawiona nie wiem. Ale często obserwujemy, że mimo iż Węgrzy są niby jednym z najbardziej pesymistycznych narodów to są zdecydowanie bardziej chętni do współpracy i otwarcie nastawieni do naszych pomysłów, nawet tych najambitniejszych, niż Polacy. U nas temat przyjaźni polsko-węgierskiej jest trochę zakurzony i nikt nie traktuje nas poważnie, a Węgrzy mają w pamięci jeszcze 1956 rok i chcą się z nami bratać.

Jak nie możesz kliknąć to trudno, ale bardzo mi miło, że popierasz naszą inicjatywę

Gratuluję i również życzę byś się wybawiła na jakiejś szalonej imprezie ze swoją koleżanką

Napisane przez ygerna

hej hej
ja też spędzam na wizażu wogóle to nie rozumiem tego całego szumu wokół walentynek i to nie dlatego ż ejestem sama... święto jest totalnie komercyjne, bo tez trzeba pokazać jak to się kogoś bardzo kocha i że się wogóle kogoś ma....wszedzie aby te kiczowate serduszka misie i inne pierdoły a wy co o tym myślicie???
podsumowując-trzeba sobie okazywac miłość codziennie i nie ma pokaz

Myszka już klikam aa zaraz to ty w wakacje opowiadałaś o tym megaprzystojnym Węgrze??

aaaaa chciałam Wam oznajmić że skończyłam z M i jestem z teog dumna

Tak, to ja pisałam, o tym megaprzystojnym Węgrze. I może w wakacje będę miała okazję się z nim po raz pierwszy (miejmy nadzieję nie ostatni) spotkać
Dzięki za klika

Z tego co pisałaś o tym M to chyba faktycznie dobrze zrobiłaś, że z nim skończyłaś

A tak wrócę jeszcze do tych walentynek, też ich nie obchodzę (zresztą teraz i tak nie miałabym jak ), ale nie tworzę do tego jakiejś ideologii
i troszkę drażni mnie podejście: nie świętuję, bo kochać się trzeba cały rok, a nie tylko w ten jeden dzień, bo według mnie tak samo można powiedzieć, o każdym innym święcie

Kaś, odezwę się do Ciebie na gg jak będę miała sprawnego kompa

[nietypowynick]

Napisane przez gg22

1. ale Ty tajemnicza jesteś, nic a nic nie powie....
2. jak to na saniach? po co? to z taką pompą tam się u Was obchodzi. W Krk jest mega wielka impreza ale taka typowo komercyjna, bez starych przesądów itd. wrażenie może i robi,ale klimatu nie ma
3. to Ty w tym tygodniu tyle ugotowałaś/ upiekłaś ile ja w pół roku
ja wczoraj zrobiłam tortille ze szpinakiem- danie w 5min. smaczne, w miarę tanie i narobić się nie trzeba- IDEALNE dla mnie

1) No jechałam cały dzień pociągiem(zdarzyly się małe atrakcje), o 17 byłam w Szczecinie i Daga po mnie przyjechała. Wieczor spedzilysmy na gadaniu, poznalam miłośc jej zycia,poprzytulalam się z jej rottweilerką(). W sobotę pojechałyśmy nad morze i do jej chrześnicy czyli kierunek Międzyzdroje. Było bosko pomimo ze lalo i wialo okropnie. Później przyjechal po nas jej chlopak z kolegą i pojeździlismy troche turystycznie. Na koniec pizza i film i spac bo w niedziele zwiedzalismy we czworke szczecin troche. W poniedziałek jej miejsciwośc a we wtorek switem do domu gdzie po 12h w sumie jadąć wreszcie polozylam sie do mojego lozeczka Wyjazd wspominam baaardzo miło i mam nadzieję, że kiedys się powtorzy i znów spotkam tych ludzi
2) no u nas to w taki ludowy troche sposób robione i mi się baaardzo podoba Ale to nie konkretnie w zamościu tylko kawałek pod zamościem.

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Myszaczku czekam niecierpliwie aż się odezwiesz!

[cu.Kinia]

Już macie wiadomość.
Jezu, tyle naskrobałyście, że nic nie ogarniam. Zdjęcia i wszystko, co zobaczyłam dodam, jak tylko M. mi wrzuci foty do ściągnięcia, bo mi się zepsuła kieszeń na CD.

[ygerna]

Napisane przez gg22

dzięki taki właśnie jest plan

w takim układzie dobrze że skończyłaś. ale tak opicjalnie tzn. on o tym wie czy Ty tylko sobie tak postanowiłaś?
Annopol jest między Lublinem a Sandomierzem, za Kraśnikiem

on nie wie.tzn to wyglądało tak: zagadnęłam do niego a on odp mi po jakiś 3-4 dniach. ja mu odp dwoma słowami a on już nie odpisał hahah zabawa jak w gimnazjum no ale jakby chciał to by jeszcze coś napisał potem-tak myslę bo ja już tyle razy perwsza łapałam kontakt....
wiem to brzmi strasznie dziecinnie, ale w głębi duszy wiem że dobrze robię...nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale wiem może to kobieca intuicja bo jakbym się chłopakowi podobała to by nie robił smsowych podchodów przez pół roku!

wybaw się wybaw a potem wszystko opowiesz

Napisane przez cu.Kinia

Zaczynam pisać opowiadanie na grupie.

już idę czytać

[asiaczek87]

Napisane przez nietypowynick

1) No jechałam cały dzień pociągiem(zdarzyly się małe atrakcje), o 17 byłam w Szczecinie i Daga po mnie przyjechała. Wieczor spedzilysmy na gadaniu, poznalam miłośc jej zycia,poprzytulalam się z jej rottweilerką(). W sobotę pojechałyśmy nad morze i do jej chrześnicy czyli kierunek Międzyzdroje. Było bosko pomimo ze lalo i wialo okropnie. Później przyjechal po nas jej chlopak z kolegą i pojeździlismy troche turystycznie. Na koniec pizza i film i spac bo w niedziele zwiedzalismy we czworke szczecin troche. W poniedziałek jej miejsciwośc a we wtorek switem do domu gdzie po 12h w sumie jadąć wreszcie polozylam sie do mojego lozeczka Wyjazd wspominam baaardzo miło i mam nadzieję, że kiedys się powtorzy i znów spotkam tych ludzi
2) no u nas to w taki ludowy troche sposób robione i mi się baaardzo podoba Ale to nie konkretnie w zamościu tylko kawałek pod zamościem.

Ale temperatury nad tym morzem pewnie były ciekawe nie? a jak wieje to pewnie tak ze chce łepek urwać?

[nietypowynick]

Gdyby nie wiatr to nie było źle bo było takie złamanie +/-0. Wiec nie bylo temperaturą tak źle. No ale jak w międzyzdrojach wiało i padało to miałam wrazenie ze na molo zaraz mnie zwieje i tyle zabawy

[asiaczek87]

Napisane przez nietypowynick

Gdyby nie wiatr to nie było źle bo było takie złamanie +/-0. Wiec nie bylo temperaturą tak źle. No ale jak w międzyzdrojach wiało i padało to miałam wrazenie ze na molo zaraz mnie zwieje i tyle zabawy

ja to w większe wicherki boję się z domy wychodzić bo się obawiam porwania

[nietypowynick]

hehe ja kocham jak natura szaleje dlatego mi sie strasznie podobało...

[Patrycja183]

Hej lasencje weszłam na wizaż atu widzę same pustki przepraszam was dziewczyny że się nie odzywałam ,ale nawet czasu nie miałam i siły ,ale śledziłam was U mnie w wielkim skrócie bo zaraz idę na zakupy z Oliwką. jestem jak na razie i chyba przez resztę życia sama tak chyba będzie coś czuję ,Na razie muszę mamie pomagać itp,a na miłość jak taka przyjdzie to przyjdzie wolny czas i będę go miała ,bo jak na razie żaden mol nie jest mi potrzebny na głowie.
Dobra ja mykam życzę wam dziewczyny miłego popołudnia i wieczora i papa

[cu.Kinia]

Napisane przez Patrycja183

Hej lasencje weszłam na wizaż atu widzę same pustki przepraszam was dziewczyny że się nie odzywałam ,ale nawet czasu nie miałam i siły ,ale śledziłam was U mnie w wielkim skrócie bo zaraz idę na zakupy z Oliwką. jestem jak na razie i chyba przez resztę życia sama tak chyba będzie coś czuję ,Na razie muszę mamie pomagać itp,a na miłość jak taka przyjdzie to przyjdzie wolny czas i będę go miała ,bo jak na razie żaden mol nie jest mi potrzebny na głowie.
Dobra ja mykam życzę wam dziewczyny miłego popołudnia i wieczora i papa

Pati, trzymamy kciuki Nie patrz na swoje przyszłe związki pod kątem negatywnym, na wszystko będzie czas! Jak się trzyma Twoja mama?

[Patrycja183]

Napisane przez cu.Kinia

Pati, trzymamy kciuki Nie patrz na swoje przyszłe związki pod kątem negatywnym, na wszystko będzie czas! Jak się trzyma Twoja mama?

Moja mama się,ma zajęcie bo chodzi do pracy ,a my z Małą nadrabiamy zaległości w zwiedzaniu i odwiedzaniu rodziny

[ygerna]

ja się uczę więc czas nie za bardzo mam jutro mam 2 koła nie wiem jak je ogarnę i aby marzę żeby przeżyć ten poniedziałek........

M. się odezwał ale mu odpisałam sucho i bez emotek no i się chyba obraził

[nietypowynick]

Uuu Agat to ostro zaczynasz tydzień biedna. Ale na tygodniu jakos znajdziesz czas,prawda? Np w środę

[kropelkaa]

ja skonczylam pierwszy tydzien ferii i nie mam pojecia jak za tydzien wroce do szkoly fajnie wstac o 12 a teraz siedze z maseczka na wlosach

[asiaczek87]

A ja jutro zaczynam ostatni semestr studiów praca magisterska to powinniśmy mieć luzy już a tu nam wrzucili 10 przedmiotów :/ jakaś paranoja
iii juro zajęcia na 8, i tak trzy razy w tygodniu a to oznacza pobudkę o 6. Mam jakieś 20 km do Poznania ;(

[nietypowynick]

ja już zajęciuję od tygodnia. Mam zajęcia 4 razy w tygodniu jak narazie i 2 razy na 8, raz od rana praktyki... Masakra.

[asiaczek87]

Nic tylko załamać się

[nietypowynick]

Jak się rozpogodzi to będę z radością skakać na zajęcia nawet na 8(pomimo ze do 18 w środy). Ale niech już wyjdzie słońce i temp osiągnie ok 10 stopni

[gg22]

wróciłam
weekend był rewelacyjny. oprócz 5h spędzonych w busie, gdzie prawie umarłam z nudów, ześwirowałam z braku przestrzeni i połamałam się z braku miejsca. Nie cierpię długich podróży, zawsze mnie to męczy i po ok 3h zaczynam wymiękać, a jak się już nakręcę to na tyłku nie mogę usiedzieć.
Fajnie się tak spotkać ze starymi znajomymi i poczuć jak za czasów studenckich W sumie sama na własne życzenie je sobie skróciłam, czego w sumie nie żałuję, ale jednocześnie brakuje mi tego luzu, prostoty i braku problemów. I imprezowania do rana

ale jaka zima u Was!!!!!! aż buzie rozdziawiłam! tutaj zero śniegu a tam kilka dobrych cm!
No i się "doigrałam"- dzisiaj rano -10st (brrrrrr) i cały dzień śnieg sypie....ehhhh a ja mogę zapomnieć o wypadzie na narty. i tak się drażni ze mną ta zima.

Napisane przez myszowata s

Czemu polska strona nie jest tak entuzjastycznie nastawiona nie wiem.

no ale w końcu nie od parady przysłowie Polak- Węgier dwa bratanki...
no widzisz Myszka ale cechą narodową Polaków jest nie tylko narzekanie ale i pesymizm. i to się sprawdza

Kaś super wypad! tylko te 12h byłaś u Dagi z wizażu?
mam kolegę w Gdańsku który mnie napastuje żebym przyjechała, ale 8h w pociągu wręcz mnie przeraża, nie wiem czy się zmuszę

Napisane przez ygerna

bo jakbym się chłopakowi podobała to by nie robił smsowych podchodów przez pół roku!

robiłby robiłby to oni to durni i dziecinni są, ale gdyby czegoś więcej chciał to by do tego dążył i by się określił więc lepiej niech spada! o.o.oo

Napisane przez kropelkaa

ja skonczylam pierwszy tydzien ferii i nie mam pojecia jak za tydzien wroce do szkoly fajnie wstac o 12 a teraz siedze z maseczka na wlosach

marzenie ściętej głowy zazdroszczę i korzystaj póki możesz