Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[lindsley]

Napisane przez libra777

Nasz tablet leży i się kurzy nikt go nie używa ,mój nie gra w nic na komputerze to chce żeby mu malowanki włanczać albo ogląda na you tube traktory quady czy jakieś monster traki

U nas Michał sam też nie gra bo na laptopie paluchem nie umie a ja myszki nie mam... Ale np jakieś puzzle czy angry birds czy jakieś dzieciowe gry by mógł na tablecie...

U nas żeby było weselej to wylałam (Michał miał swój udział w tym) kawę na laptopa... Na szczęście szybko wyczyszczony poleżał trochę na słońcu i działa... Za nic się chyba dziś nie biorę bo kurcze sieję zniszczenie... To pewnie przez zbliżającą się @

Wszystkiego Najlepszego dla KUBUSIA!!!

[anakazar]

Napisane przez evitka21

libra, posyp se kardamonem smalczyk, to nie będziesz tyle wpylać

Napisane przez P0P70

A ja juz prawie dwa tygodnie siedzę zamknięta w domu z dwójką dzieci. Kocham je bardzo ale z chcią bym sie ich na jakiś czas pozbyla.
Nataszka w końcu odzyskuje apetyty i zjadla dzisiaj słoiczek zupki.
Jutro idziemy na kontrole i mam nadzieje ze juz bedzie czysto i nic tam im nie bedzie świstać.
My z Tz dalej kaszlemy i kichamy.

Megi - dlaczego Ty cały czas piszesz Mirana a nie Mirena?
Teraz to codziennie czekam na Twój wpis i wiadomość ze to juz.

Napisane przez megi-megi

A dziękuję. Nie widziałaś mnie dzisiaj Tak opuchłam, że rano kawki nie mogłam wypić, bo grube paluchy ciężko się zginały i za uszko nie mogłam złapać. Moja gin na mnie spojrzała i powiedziała: no tak, już zaraz.
Nie badała dzisiaj i w końcu nie zapytałam o to wkładanie palców. Umówiłyśmy się na 6 tygodni po P. Na badanie i wypisanie recepty na Miranę. Już się cieszę na bzykanko bez brzucha Sese... Wiem, wiem, mała rzecz a cieszy, ale do poniedziałku mam ascezę, bo jeszcze małe się wkurzy i będzie chciało szybciej wyjść.

[

Napisane przez libra77:D7

u sąsiada też czereśnia jak opędzlują moją bo wcześniejsza to do niego lecą :D ogólnie lubie ptaki i karmnik mam na przeciw okna w kuchni bo tam najczęściej siedzimy
wczoraj mój kocur sobie sikoreczkę na podwieczorek trzasnął


A u mnie się kajmak gotuje na mazurek ,ciasto w lodówce już zarobione
zbliża mi się termin @ w szafce stoi jeszcze jakiś słoik z czekolada chyba go wypieprzę zawczasu do śmietnika.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Monka potrafią opierdzielić czereśnie w jeden ranek ,kiedyś aż mnei mendy zbudziły chyba przed 5 tak jazgotały

czytając to opitalam pawełka śmietankowego

Napisane przez megi-megi

A dziękuję za zwrócenie uwagi. Więc... Mirana to taka firma, co wysyłkowo ludziom gacie wciska i miałam niezłe przeprawy z nimi i tak mi dość dobrze zapadli w pamięć. Wysłali mi nawet pismo straszak windykacyjny, więc im odpisałam (bazując na swojej wiedzy windykacyjnej) i ich postraszyłam i więcej się nie odezwali. Więc już się poprawiam MIRENA
Od poniedziałku możecie czekać - wcześniej z Kaliną umówiona jestem, że nie.[COLOR="Silver"]

mirena za☠☠☠ista rzecz

[ASIULEK_23]

Pawełek śmietankowy ... mniam....
A ja wczoraj skusiłam się na tą dużą czekoladę Milki toffi z orzechami. Masakra... toć ja już do kawy o 15 jej nie miałam a dychacza za nią dałam ale warto było

[mloda1989]

Dzieki libra, wlasnie pompki to jakas porazka w moim wykonaniu... ale staram sie robic miesnie bola...

lind a kawa bez mleka byla?? bo mleko to najgorsze świństwo dla takich rzeczy... działa w zwolnionym tempie i niszczy w ciszy...


Nooo asiulka mowilam ze ona niesamowita jest....

[anakazar]

Napisane przez ASIULEK_23

Pawełek śmietankowy ... mniam....
A ja wczoraj skusiłam się na tą dużą czekoladę Milki toffi z orzechami. Masakra... toć ja już do kawy o 15 jej nie miałam a dychacza za nią dałam ale warto było

tyś taki sam okropny łakomczuch jak ja

[monka23]

Megi tak z gumki se wyskocze , ale mi sie twoja ciąża cos dluzy , jakbyś 2 lata w niej była

Mloda a jakie pompki robisz? Rób w wersji dla początkujących , na zgietych nogach , albo rób mixy , normalne i jak nie dajesz rady to rób na zgietych . Najważniejsza jest poprawność a nie ilośc . Co z tego ze zrobisz jak zrobisz niepoprawnie .

Ale mam ryj wysuszony i pod oczami , które mnie mega szczypia jak sie pomaluje , kij wie co to .

[mloda1989]

Oczywiscie ze na zgiętych robie i takie z nogami na stolku, bo tych diamentowych czy z nogami szeroku to nawet nie probuje, ja nigdy w zyciu rak nie cwiczylam, to co robie staralam sie robic jak najbardziej poprawnie ale zejsc jak najnizej a pozniej sie podniesc nie dam rady zrobic ani razu

[megi-megi]

Napisane przez monka23

Megi tak z gumki se wyskocze , ale mi sie twoja ciąża cos dluzy , jakbyś 2 lata w niej była

Ta końcówka jakaś długa. Wcześniej migiem, a ostatnie 2 tygodnie to trwają i trwają. I trwają.

[anakazar]

Libra skórek po cytrusach do kompostownika niet,nie?

[nataszka25]

Napisane przez ASIULEK_23

Pawełek śmietankowy ... mniam....
A ja wczoraj skusiłam się na tą dużą czekoladę Milki toffi z orzechami. Masakra... toć ja już do kawy o 15 jej nie miałam a dychacza za nią dałam ale warto było

no pyszna jest
ale poszłaś pięknie...

[lindsley]

Napisane przez mloda1989

lind a kawa bez mleka byla?? bo mleko to najgorsze świństwo dla takich rzeczy... działa w zwolnionym tempie i niszczy w ciszy...

Z mlekiem była Kurcze jakoś lubię z mlekiem bardziej

Tz mówi że mam usiąść i nic dziś nie ruszać bo sieję zniszczenie - wynosiłam słoiki do piwnicy i rozwalił mi sie karton... Na szczęście stawiałam na podłogę już na drewnianych schodach i tylko jeden słoik się zbił
Tylko ciekawe kto by zrobił to co ja mam na dziś zaplanowane

[megi-megi]

Napisane przez ASIULEK_23

Pawełek śmietankowy ... mniam....
A ja wczoraj skusiłam się na tą dużą czekoladę Milki toffi z orzechami. Masakra... toć ja już do kawy o 15 jej nie miałam a dychacza za nią dałam ale warto było

A Ty tak o tych 3bitach, że dzisiaj kupiłam sobie na pożegnanie - niedługo dieta laktacyjna, więc dzisiaj zjadłam to, czego całą ciążę nie jadłam: chipsy, batona i popiłam Spritem. No nie wiem, co mi się stało - generalnie czułam obrzydzenie do chipsów przez tyle miesięcy i odżywiałam się nader zdrowo, a tu na finał
No i 16kg więcej. Mam nadzieję, że dużo z tego, to woda, bo cały dzień puchnę dalej. Ledwo dałam radę odkurzyć i podłogi mopem umyć - palce mnie bolą od tego obrzęku.

[P0P70]

Napisane przez anakazar

czytając to opitalam pawełka śmietankowego

mirena za☠☠☠ista rzecz

Ales się opisała

Ja do tego ujstrojstwa dalej przekonana nie jestem.



Moja ciąża to 27 tygodni a trwało to tyle co 50. Strasznie mi sie dluzyl każdy dzien.

Megi jak chcesz zobaczyć jak wyglada spuchnieta kobieta w ciąży to mogę Ci wstawić zdjęcie. Ja nabieralam 3-4 kg tygodniowo.

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Ales się opisała

Ja do tego ujstrojstwa dalej przekonana nie jestem.



Moja ciąża to 27 tygodni a trwało to tyle co 50. Strasznie mi sie dluzyl każdy dzien.

Megi jak chcesz zobaczyć jak wyglada spuchnieta kobieta w ciąży to mogę Ci wstawić zdjęcie. Ja nabieralam 3-4 kg tygodniowo.

ta,Ty wstawisz foto,pewnie jakiegoś odnoga pokażesz albo palca

[evitka21]

Napisane przez libra777

A u mnie się kajmak gotuje na mazurek ,ciasto w lodówce już zarobione
zbliża mi się termin @ w szafce stoi jeszcze jakiś słoik z czekolada chyba go wypieprzę zawczasu do śmietnika.

Napisane przez ASIULEK_23

Pawełek śmietankowy ... mniam....
A ja wczoraj skusiłam się na tą dużą czekoladę Milki toffi z orzechami. Masakra... toć ja już do kawy o 15 jej nie miałam a dychacza za nią dałam ale warto było

a mówiły my, że dobra , ale bym taką opierdzieliła...a mój tż ma w szafie z urodzinowej paki....ale mu nie ruszę. Zadowolę się czymś ze swojej szafy... (choć tofiki z biedry już wyczyściłam

Napisane przez mloda1989

lind a kawa bez mleka byla?? bo mleko to najgorsze świństwo dla takich rzeczy... działa w zwolnionym tempie i niszczy w ciszy....

popatrz, popatrz, jakie to komputry teraz nawet do psucia się wymagające...

Napisane przez anakazar

tyś taki sam okropny łakomczuch jak ja

i ja

Napisane przez anakazar

ta,Ty wstawisz foto,pewnie jakiegoś odnoga pokażesz albo palca

taaa. małego u nogi

[libra777]

Napisane przez ASIULEK_23

Libra- juz wyjęłam. Trzymałam prawie 10 minut dłużej. Nie spalił się wiec chyba będzie ok
A na smalec mi smaka zrobiłaś i chyba w piątek zrobię

jeszcze jakby do tego ogóreczek małosolny było to żyć nie umierać

Napisane przez lindsley

U nas Michał sam też nie gra bo na laptopie paluchem nie umie a ja myszki nie mam... Ale np jakieś puzzle czy angry birds czy jakieś dzieciowe gry by mógł na tablecie...

a mój właśnie szura paluchem jak stary , jeszcze tatuś go grać nauczył w jakeiś rozcinanie owoców

Dobrze że działa laptop ,może nic mu nie będzie

Napisane przez ASIULEK_23

Pawełek śmietankowy ... mniam....
A ja wczoraj skusiłam się na tą dużą czekoladę Milki toffi z orzechami. Masakra... toć ja już do kawy o 15 jej nie miałam a dychacza za nią dałam ale warto było

nie no weź ,ludzi drażni

Napisane przez mloda1989

Dzieki libra, wlasnie pompki to jakas porazka w moim wykonaniu... ale staram sie robic miesnie bola...

lind a kawa bez mleka byla?? bo mleko to najgorsze świństwo dla takich rzeczy... działa w zwolnionym tempie i niszczy w ciszy...


Nooo asiulka mowilam ze ona niesamowita jest....

może dlatego że to kwas mlekowy
pompki to ja robiłam podpierając się kolanami i stopy w górze na poczatku później jak mi się ręce wzmocniły to już normalne

Napisane przez monka23

Ale mam ryj wysuszony i pod oczami , które mnie mega szczypia jak sie pomaluje , kij wie co to .

może uczulił Cię jakiś kosmetyk?

Napisane przez mloda1989

Oczywiscie ze na zgiętych robie i takie z nogami na stolku, bo tych diamentowych czy z nogami szeroku to nawet nie probuje, ja nigdy w zyciu rak nie cwiczylam, to co robie staralam sie robic jak najbardziej poprawnie ale zejsc jak najnizej a pozniej sie podniesc nie dam rady zrobic ani razu

a mi właśnie te z nogami szeroko lepiej szły niż ze złączonymi

Napisane przez anakazar

Libra skórek po cytrusach do kompostownika niet,nie?

Tak? a czemu ,nie wiem

Napisane przez anakazar

ta,Ty wstawisz foto,pewnie jakiegoś odnoga pokażesz albo palca

na pewno

ale mnie to nikt nie przebije z wagą ,ja ważyłam równa 100 przed porodem

[monka23]

Evi a co wy macie osobne szafki na słodycze ? , zaraz sie posikam

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Libra hehe moj mały tez w to gra . Co chcesz , gra Zrecznosciowa

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Kuzwa ales wielka była na stół porodowy dalas radę wejść ? Ja tez taka wielka byłam , a najlepsze ze wydawało mi sie ze aż taka duża nie jeste o matko ! . Po porodzie odrazu miałam ponad 75-76 kg , nie jestem pewna , bo juz nie pamietam ale wiem ze ponad 70 kg było , załamka totalna.
A nam mu Megi z 16 kg na plusie wyskakuje . Bosz jak ja sie spaslam w tej ciąży .

[anakazar]

Napisane przez evitka21

taaa. małego u nogi

ja to nie zapomnę jak nam Pop swojego wtedy nie męża pokazała,pamiętacie??

Napisane przez libra777

Tak? a czemu ,nie wiem

a można?coś mi takiego świta,że cytrusów niet,ale że pewna nie jestem to pytam Ciebie przeczytałam to gdzieś

[evitka21]

Napisane przez monka23

Evi a co wy macie osobne szafki na słodycze ? , zaraz sie posikam

nie, nie. Ja mam jeszcze słodycze prezentowe i batony z tż pracy (zawsze na jakieś okazję dostaję wór ulubionych słodkości od tż i zawsze mi przynosił na reklamówki słodycze z przydziału jak pracował przy automatach)i takowe trzymam w szafie ubraniowej żeby pod ręką były to raz, a dwa, że w kuchni nie mam gdzie. I właściwie ja jemu też zawsze wór słodkości kupuję, a że teraz miał urodziny z lenką, to ma świeży zapasik. I też w swojej szafie trzyma. W kuchni to my tylko jakieś rzeczy typu ciastka, wafelki trzymamy. W szafie to czasem mam ilości przemysłowe

[anakazar]

Napisane przez evitka21

mam ci wyjaśnić dlaczego?

nie, nie. Ja mam jeszcze słodycze prezentowe i batony z tż pracy (zawsze na jakieś okazję dostaję wór ulubionych słodkości od tż i zawsze mi przynosił na reklamówki słodycze z przydziału jak pracował przy automatach)i takowe trzymam w szafie ubraniowej żeby pod ręką były to raz, a dwa, że w kuchni nie mam gdzie. I właściwie ja jemu też zawsze wór słodkości kupuję, a że teraz miał urodziny z lenką, to ma świeży zapasik. I też w swojej szafie trzyma. W kuchni to my tylko jakieś rzeczy typu ciastka, wafelki trzymamy. W szafie to czasem mam ilości przemysłowe

jak ja się cieszę,ż mój chłop słodyczy nie lubi nie mam rywalizacji w domu,chociaż rośnie mi

[evitka21]

Napisane przez anakazar

ja to nie zapomnę jak nam Pop swojego wtedy nie męża pokazała,pamiętacie??

ja pamiętam

ja do porodu szłam z wagą 65 kg, pamiętam, jakoś 12-13 kg przytyłam

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

nie no u nas nie ma rywalizacji, ino miejsca mało w chacie . On mi nie wyjada, najwyżej ja jemu

[megi-megi]

Napisane przez P0P70

Megi jak chcesz zobaczyć jak wyglada spuchnieta kobieta w ciąży to mogę Ci wstawić zdjęcie. Ja nabieralam 3-4 kg tygodniowo.

A ja widziałam to zdjęcie w Hard Rock Cafe - pokazywałaś nam Więc oczywiście możesz je tu pokazać, ale nikt nie uwierzy, że pokażesz. Ale przyznaję - robiło wrażenie. Wyglądałaś, jak pogryziona przez osy.
No mnie jeszcze brakuje, ale jak tak z dnia na dzień jest różnica, to jako kobieta wiesz, że gdzieś zapala się światełko i czujesz się jak WIELORYB!!! W ostatnim miesiącu nie powinno się przybierać już, a mi przybyły prawie 3 kg. Kuźwa... a ja nawet dużo mniej jem teraz, bo ochoty jakoś nie mam. Więc łudzę się, że to woda.

[evitka21]

Napisane przez libra777

a mi właśnie te z nogami szeroko lepiej szły niż ze złączonymi

wyjaśnić ci dlaczego?

[megi-megi]

Napisane przez evitka21

ja pamiętam

ja do porodu szłam z wagą 65 kg, pamiętam, jakoś 12-13 kg przytyłam

65 Hahaha... to ja bez ciąży po wigilii tyle mam

[monka23]

Napisane przez megi-megi

65 Hahaha... to ja bez ciąży po wigilii tyle mam

No chyba jam se narysujesz

[evitka21]

megi, ale pamiętaj, że ja niziutka jestem ;-)

[megi-megi]

Napisane przez monka23

No chyba jam se narysujesz

Serio - potrafię niezłe ilości wciągnąć. Nie idzie w dupę, jeśli pilnuję się jednej zasady - nie jeść nic po 16stej. Wtedy rano mogę żreć jak prosię a później szlaban.

Napisane przez evitka21

megi, ale pamiętaj, że ja niziutka jestem ;-)

No - tak z metra cięta :P Nie rozśmieszaj mnie tu, Patyczaku. Jesteś taka jak Asiulek i Ana

[evitka21]

tak, wpierniczamy słodkiego podobnie dużo-wszystkie na pudle

[anakazar]

Napisane przez evitka21

ja pamiętam

ja do porodu szłam z wagą 65 kg, pamiętam, jakoś 12-13 kg przytyłam

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

nie no u nas nie ma rywalizacji, ino miejsca mało w chacie . On mi nie wyjada, najwyżej ja jemu

ja do porodu poszłam z wagą 58-59 kg a na ostatnie usg(w 37 tyg)poszłam w dzinsach rurkach,biodrówkach,rozmi ar 26,zapiętych na guzik Gin jak to zobaczył to zapytał czy może zrobić foto,które będzie pokazywał studentom,bo jeszcze takiej ciąży nie widział(dopiętej na guzik) a jak leżałam na porodówce to studentka mierzyła mi brzuch i po jego rozmiarze mi wyliczyła,że dziecko wazy 2,8-a ważyło 3650
fajna ta moja ciąża była

[libra777]

Napisane przez monka23

[/COLOR]Kuzwa ales wielka była na stół porodowy dalas radę wejść ? Ja tez taka wielka byłam , a najlepsze ze wydawało mi sie ze aż taka duża nie jeste o matko ! . Po porodzie odrazu miałam ponad 75-76 kg , nie jestem pewna , bo juz nie pamietam ale wiem ze ponad 70 kg było , załamka totalna.
A nam mu Megi z 16 kg na plusie wyskakuje . Bosz jak ja sie spaslam w tej ciąży .

no ledwo co się wgramoliłam ,normalnie schody trzeszczały pode mną,a najlepiej jak kiedyś tż sobie leży na łóżku a ja zrobiłam taki gest jakbym chciała skoczyć na niego no szczałam ze śmiechu jak zobaczyłam przerażenie w jego oczach na czole miał wypisane :"kur.w.a nie zdążę zwiać"

Napisane przez anakazar

a można?coś mi takiego świta,że cytrusów niet,ale że pewna nie jestem to pytam Ciebie przeczytałam to gdzieś

Ty no też coś mi świta że nie powinno się dawać z owoców które u nas nie rosną i z gotowanych też nie jakieś warzywa czy coś,ale poszperam jeszcze może coś trafię o tym kompoście.

Napisane przez evitka21

nie, nie. Ja mam jeszcze słodycze prezentowe i batony z tż pracy (zawsze na jakieś okazję dostaję wór ulubionych słodkości od tż i zawsze mi przynosił na reklamówki słodycze z przydziału jak pracował przy automatach)i takowe trzymam w szafie ubraniowej żeby pod ręką były to raz, a dwa, że w kuchni nie mam gdzie. I właściwie ja jemu też zawsze wór słodkości kupuję, a że teraz miał urodziny z lenką, to ma świeży zapasik. I też w swojej szafie trzyma. W kuchni to my tylko jakieś rzeczy typu ciastka, wafelki trzymamy. W szafie to czasem mam ilości przemysłowe

o maj got ile tego ja to mam co najwyżej w swojej torebce jakieś kryzysowe cukierasy czy batonika bo jakbym miała tyle co Ty to bym krążyła aż by wszystko poszło ,też strasznie łakoma jestem

Napisane przez anakazar

jak ja się cieszę,ż mój chłop słodyczy nie lubi nie mam rywalizacji w domu,chociaż rośnie mi

czytałam kiedyś na yafud że pisała dziewczyna a miała już 20 coś lat że właśnie się dowiedziała od swojej mamy że wcale nie jest uczulona na czekoladę ,tylko jej mama wymyśliła to jak była mała żeby nie mieć konkurencji do słodyczy
mogłoby do Ciebie pasować i Niny stary nie lubi .jeszcze córka zostaje

Napisane przez evitka21

wyjaśnić ci dlaczego?

no słucham słucham

Napisane przez megi-megi

65 Hahaha... to ja bez ciąży po wigilii tyle mam

hahaha a ja i bez ciąży i bez wigilii mam więcej

generalnie to masakra jest ja już chyba nigdy nie wrócę do wagi sprzed ciąży musiałabym się zagłodzić,a jakbym miała o 16 kończyć jedzenie to masakra o 19 by mnie ssało że żołądek przy kręgosłupie bym miała
Najgorsze w tym wszystkim jest to że te wszystkie diety znaczenie odbiegają od moich przyzwyczajeń na co dzień jedzeniowych i nie mówię o słodyczach ale np. powinnam jeść ileś tam białka a ja nie daję rady tyle zjeść bo normalnie mi nie wchodzi , albo surówki no nie ma szans żebym wciągnęła 700g warzyw dziennie ,chyba że jest to fasolka szparagowa latem albo cukinie te mogę żreć codzienine.
I w ogóle ciągle ta presja
No i tak w ogóle to czekam na ciepło i jazdę na rowerze bo to mogę godzinami

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez anakazar

ja do porodu poszłam z wagą 58-59 kg a na ostatnie usg(w 37 tyg)poszłam w dzinsach rurkach,biodrówkach,rozmi ar 26,zapiętych na guzik Gin jak to zobaczył to zapytał czy może zrobić foto,które będzie pokazywał studentom,bo jeszcze takiej ciąży nie widział(dopiętej na guzik) a jak leżałam na porodówce to studentka mierzyła mi brzuch i po jego rozmiarze mi wyliczyła,że dziecko wazy 2,8-a ważyło 3650
fajna ta moja ciąża była