Koty - część VIII

[mikonada]

to mogłabym wysłać Ci kurierem
on fajny jest bo można go do kibelka wrzucać

linki do rzeczy mogę podesłać na priv

[Kretka666]

Napisane przez mikonada

to mogłabym wysłać Ci kurierem <żwirek>
on fajny jest bo można go do kibelka wrzucać

Wiem, wiem, bo go używam. Tylko z wysyłką będzie dużo drożej niż ze sklepu
Widzę moje miejsce pracy, miło

[Kusum]

Malenka Capri[*] Trzymaj sie. Nie wiem co bym zrobila na Waszym miejscu? Chyba bralabym nowa kicie. Dom bez ogona jest pusty...

[monika_sonia]

Biedny kot.

[Anitast]

Biedna kicia
Niestety większość z Nas wie co sie czuje po takiej stracie .......

[Wredonisia]

oj smutek

U nas natomiast była pani psycholog koci w sprawie sikania mi do łóżka. Od miesiąca nie musiałam zmieniać z tego powodu pościeli bo łóżko stoi pod folią. Drobne wpadki nadal sie jednak zdarzają.

Dla tych co pamiętają - kot Miętus, który spędził miesiąc przerażony za pralką, dziś bryluje na salonach! Na imprezie nie chował się wcale, dawał się głaskać, był całkiem wyluzowany. Można miętosić i kokosić! Tylko jedzenie trzeba chować, bo śmietnikowa przeszłość daje o sobie znać i zjada wszystko.

[Suvia]

super, że pomogło

widzę, że Pan Miętus przesiaduje kulturalnie przy stole


Felce te śmietnikowe zwyczaje jedzeniowe przeszły po roku mniej więcej. Na początku jedną sterylkę musieliśmy odwołać, bo w nocy zrobiła włam do szafki i zeżarła pół sernika (a raczej rozciapała...). Kot stwierdził, że lekkie przegłodzenie przedzabiegowe to jakaś bzdura

[Kusum]

Napisane przez Wredonisia

oj smutek

U nas natomiast była pani psycholog koci w sprawie sikania mi do łóżka. Od miesiąca nie musiałam zmieniać z tego powodu pościeli bo łóżko stoi pod folią. Drobne wpadki nadal sie jednak zdarzają.

Dla tych co pamiętają - kot Miętus, który spędził miesiąc przerażony za pralką, dziś bryluje na salonach! Na imprezie nie chował się wcale, dawał się głaskać, był całkiem wyluzowany. Można miętosić i kokosić! Tylko jedzenie trzeba chować, bo śmietnikowa przeszłość daje o sobie znać i zjada wszystko.

Gratuluje Na czym polegala pomoc? Mietus bardzo elegancki

[Wredonisia]

Napisane przez Suvia

super, że pomogło

widzę, że Pan Miętus przesiaduje kulturalnie przy stole


Felce te śmietnikowe zwyczaje jedzeniowe przeszły po roku mniej więcej. Na początku jedną sterylkę musieliśmy odwołać, bo w nocy zrobiła włam do szafki i zeżarła pół sernika (a raczej rozciapała...). Kot stwierdził, że lekkie przegłodzenie przedzabiegowe to jakaś bzdura

Zwykle przesiaduję NA stole i zjadam wszystko jak leci co personel pomocniczy (państwo) zostawi - sałatkę, babeczki, oliwki, kluski.
Gdy daję korepetycje, to wskakuje klientce na krzesło za nią i sie rozpycha, lub na kolana (ale ona już długo się u mnie uczy).

Pani psycholog poradziła zmianę żwirku na Benka, nie podoba mi się - ale kotu chyba tak. Głównie tam sika a ja muszę wynosić do śmieci :/
Sikał w sypialni, więc zamykaliśmy - a problem wziął się z tego prawdopodobnie, że zaczęłam ją zamykać (grzebał w kwiatkach -> zamykaliśmy-> zaczął sikać jak się tam dostał). Zamkniete drzwi stresują kota, wpadał i szybko chciał zaznaczyć teren, więc siku siku.

[Suvia]

Napisane przez Kusum

Kot sie wczoraj nauczyl wskaiwac ze stolu na meble w kuchni. Niestety nie opanowal schodzenia. Skacze z gory na podloge. Ja tez kiedys zejde przez te koty...

o, nie zauważyłam akrobaty wcześniej

u nas też jest wchodzenie na wysokości i nagłe takie ŁUP słychać w nocy albo wlezie gdzieś menda, nie wie jak zejść i drze ryjka o pomoc. Ale to się np. nie zdarza w nocy, więc już kojarzę takie zachowanie z komunikatem "czas na zabawę, rusz ten tyłek sprzed kompa".

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Wredonisia

Zwykle przesiaduję NA stole i zjadam wszystko jak leci co personel pomocniczy (państwo) zostawi - sałatkę, babeczki, oliwki, kluski.
Gdy daję korepetycje, to wskakuje klientce na krzesło za nią i sie rozpycha, lub na kolana (ale ona już długo się u mnie uczy).

Pani psycholog poradziła zmianę żwirku na Benka, nie podoba mi się - ale kotu chyba tak. Głównie tam sika a ja muszę wynosić do śmieci :/
Sikał w sypialni, więc zamykaliśmy - a problem wziął się z tego prawdopodobnie, że zaczęłam ją zamykać (grzebał w kwiatkach -> zamykaliśmy-> zaczął sikać jak się tam dostał). Zamkniete drzwi stresują kota, wpadał i szybko chciał zaznaczyć teren, więc siku siku.

A no, standard siostra czasem ma przejściowe koty w firmie, to też obłażą klientów


a jak konkretnie pani psych. argumentowała taką zmianę, akurat na Benka? Tak z ciekawości pytam, my właśnie Benka używamy.

[Kusum]

Czasem zmiana zwirku pomaga. U Rybiorka chyba tez pomoglo. Ja te uzywam Benka, tego bialego z antybakteryjna saszetka. I jest ok.

[Suvia]

Tak, tylko sie wlaśnie zastanawiam dlaczego mówiła o zmianie akurat na tego Benka, a nie ogólnie "o zmianie". Bo można przecież zmienić na wiele innych

[Nimfa20]

Napisane przez mikonada

nie ma Capri ((((

Będziesz czasem do nas zaglądać?

[Wredonisia]

Napisane przez Suvia

a jak konkretnie pani psych. argumentowała taką zmianę, akurat na Benka? Tak z ciekawości pytam, my właśnie Benka używamy.

Mieliśmy zmienić żwirek w jednej kuwecie, żeby zbadać kocie preferencje - na żwirek bentonitowy. Jest drobniejszy, może bardziej prypomina naturalne podłoże. W trzeciej kuwecie (tak tak, mam 3 na jednego kota - ostatnia zrobiona z kartonu wyłożona folią) był ręcznik papierowy, też na niego sikał, albo na samą folię.
Inne rady - jedzenie nie obok wody, bo w naturze tak nie ma, urozmaicić środowisko - więc chrupki jada z dziurawego pudełka po jajkach lub pizzy, musi pogłówkować.

[mikonada]

Napisane przez Nimfa20

Będziesz czasem do nas zaglądać?

jasne... narazie muszę dać sobie czasu

[Suvia]

Napisane przez Wredonisia

Mieliśmy zmienić żwirek w jednej kuwecie, żeby zbadać kocie preferencje - na żwirek bentonitowy. Jest drobniejszy, może bardziej prypomina naturalne podłoże. W trzeciej kuwecie (tak tak, mam 3 na jednego kota - ostatnia zrobiona z kartonu wyłożona folią) był ręcznik papierowy, też na niego sikał, albo na samą folię.
Inne rady - jedzenie nie obok wody, bo w naturze tak nie ma, urozmaicić środowisko - więc chrupki jada z dziurawego pudełka po jajkach lub pizzy, musi pogłówkować.

a, w ten sposób


u nas był problem z wodą, taka obok jedzenia rzeczywiście nie schodziła. dziś już wiemy, że nie ma to jak picie z konewki ustawionej koło kwiatków, więc zawsze jest pełna


ależ z Miętusa elegancik, kurczę popielaty garnitur, białe skarpetki <3

[monika_sonia]

O Wredonisia i Miętus! Wygłaskać!

[Suvia]

Napisane przez monika_sonia

O Wredonisia i Miętus! Wygłaskać!

Wredonisię?

[Nimfa20]

Napisane przez Wredonisia

oj smutek

U nas natomiast była pani psycholog koci w sprawie sikania mi do łóżka. Od miesiąca nie musiałam zmieniać z tego powodu pościeli bo łóżko stoi pod folią. Drobne wpadki nadal sie jednak zdarzają.

Dla tych co pamiętają - kot Miętus, który spędził miesiąc przerażony za pralką, dziś bryluje na salonach! Na imprezie nie chował się wcale, dawał się głaskać, był całkiem wyluzowany. Można miętosić i kokosić! Tylko jedzenie trzeba chować, bo śmietnikowa przeszłość daje o sobie znać i zjada wszystko.

Super! Ja też oswoiłam kocią znajdę z ogródka Na początku tylko mi migał w altanie, teraz jak tylko usłyszy przekręcający się klucz od furtki, to już siedzi na widoku

[monika_sonia]

Esfira niech wygłaska Wredonisię, Wredonisia Miętusa a Miętus Ravika!

[Suvia]

Nimfo, a ile Ty masz zbiorczo takich dochodzących na papu kotów? Podejrzewam, że z milion;p Ogarniasz towarzystwo?

Bo sam Figiel i jego mama, to już podpadają coraz bardziej pod stałych rezydentów

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez monika_sonia

Esfira niech wygłaska Wredonisię, Wredonisia Miętusa a Miętus Ravika!

A Esfira to sięma sama wygłaskać?

[stasiek]

Moja kicia chyba nie jest w stanie zrozumiec tej planszy na przysmaki Wykazuje duze zainteresowanie, oglada, obwachuje i zaczyna mruczec jak maly motorek. Jak probuje ja zachecic, pokazac jak wsypuje chrupki, to zaczyna jeszcze bardziej mruczec, ocierac sie o mnie, na koniec sie kladzie przed nia i obserwuje i tak od 3 dni. Problem polega na tym, ze trzeba te chrupki przysmaki lapka wyciagac, a ona probuje pyszczek wcisnac, a tak sie nie da. Mlody lapka wyciaga, od pierwszego momentu zaskoczyl.

myslicie, ze ona sie nauczy?
ja ta zabawke z mysla dla niej kupilam, bo ona uwielbia jesc, caly dzien by jadla, wiec myslalam, ze "chrupeczki w labiryncie" spodobaja sie.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monika_sonia]

Nieee Esfirę my wygłaskamy po drodze na lotnisko, jak będziemy lecieć wiesz gdzie, wiesz po którego kota .

[Nimfa20]

Napisane przez Suvia

Nimfo, a ile Ty masz zbiorczo takich dochodzących na papu kotów? Podejrzewam, że z milion;p Ogarniasz towarzystwo?

Bo sam Figiel i jego mama, to już podpadają coraz bardziej pod stałych rezydentów

A wiesz, że przed chwilą liczyłam? Byłam u Figla i tak: jest on, była jego mama, mały czarnuch, i 2 duże burasy, których zdj. już dodawałam. A, i jeszcze duży czarnuch.

Dziwne są te koty: Figiel chodzi za tym dużym czarnym, ostatnio widziałam ich na podwórku.
Wcześniej siedział z mamą, a prawdopodobnie śpi z tym małym czarnym

Cała familia chyba

Rezydent to Figiel, jego dokarmiam co najmniej 3 razy dziennie. Tamte wyczuły jedzenie, dlatego przychodzą, ale wiem na pewno, że mają inne źródła jedzenia, więc ja świadomie tamtych nie dokarmiam.


Zamówiłam już 25 kg karmy na zoo+ na 3 koty

[monika_sonia]

Stasiek to są zabawki edukacyjne, może kiedyś się nauczy .
Moje się nie nauczyły korzystać z edukacyjnej, miały trzy różne z tej kategorii .

[Nimfa20]

Napisane przez mikonada

jasne... narazie muszę dać sobie czasu

Oczywiście

Napisane przez monika_sonia

Stasiek to są zabawki edukacyjne, może kiedyś się nauczy .
Moje się nie nauczyły korzystać z edukacyjnej, miały trzy różne z tej kategorii .

A jakie?

[daktylek1987]

Napisane przez Wredonisia

Dla tych co pamiętają - kot Miętus, który spędził miesiąc przerażony za pralką, dziś bryluje na salonach! Na imprezie nie chował się wcale, dawał się głaskać, był całkiem wyluzowany. Można miętosić i kokosić! Tylko jedzenie trzeba chować, bo śmietnikowa przeszłość daje o sobie znać i zjada wszystko.

Pamiętam
Uwielbiam takie historie

Grubcio też należał do przerażonych kotów. Nawet jak już go oswoiłam wobec mnie, to przez długie lata bał się nadal obcych. Potrafił się schować na kilka godzin tylko z powodu kilkudziesięcio sekundowej wizyty kuriera/listonosza. Bał się szczególnie mężczyzn.

Teraz do obcych nadal podchodzi z rezerwą, ale już się nie chowa. Siedzi w pobliżu i obserwuje. Kobietom szybko daje się głaskać (babiarz ), a mężczyźni muszą się bardziej postarać (czyli przekupstwo w postaci jakiegoś przysmaczka).
Ale to też tylko, jak ja jestem blisko. Bez mojej obecności nie zbliży się do nikogo obcego.

[monika_sonia]

Ten tunel, który Ty masz z kulką Cat it; masażer z cat it i kula smakula.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Tzn. na początku się bawiły tylko .

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Nieee Esfirę my wygłaskamy po drodze na lotnisko, jak będziemy lecieć wiesz gdzie, wiesz po którego kota .

czytam

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Ten tunel, który Ty masz z kulką Cat it; masażer z cat it i kula smakula.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Tzn. na początku się bawiły tylko .

Acha, kulę-smakulę też miały i w sumie nie wiem co się z nią stało

Nie ma to jak kulka z papieru albo karton