Część z nas sale zaklepuje, reszta palce na pierścień szykuje PM 2016 cz. 10 <3

[Stella275]

Napisane przez Cherry_Muffin

w sumie jest to logiczne, bo największa droga do pokonania hormonu w sumie ja ciągle o tym krążku myślę
muszę zobaczyć czy ten mój gin już wrócił ze zwolnienia lekarskiego czy nie, a jak nie kto tam teraz urzęduję, zmienić jak co i poprosić o badania dokładne i nie wyjdę póki nie dostanę

Uparciuch ja tam za hormonami nie jestem, jeśli nie muszę barć ze względów leczniczych to nie biorę. TŻ jest tego samego zdania, mimo że czasem sobie ponarzeka A wasi TŻ mają coś przeciwko albo są bardziej za że bierzecie?

[tija93]

Napisane przez Nessa87

Nie chce chodzić do lekarza na NFZ bo wszyscy którzy przyjmują na NFZ pracują u mnie w szpitalu i mi głupio

To chyba pracujesz w jakiejś małej mieścinie? Chociaż ja sie ostatnio nie krępowałam tego, że pani ordynator ginekologii cycki mi macała

[Nessa87]

Mieścina 30 tysięcy mieszkanców wiec wszyscy lekarze z jednego szpitala dobrze się znają

[iixi]

Napisane przez fioleciasto

Ja się do ginekologa wybieram, wybieram i wybrać nie mogę.

ja to samo.. od roku idę. a jak już pojechalam specjalnie to jeszcze gonie było

[tija93]

Napisane przez Stella275

Uparciuch ja tam za hormonami nie jestem, jeśli nie muszę barć ze względów leczniczych to nie biorę. TŻ jest tego samego zdania, mimo że czasem sobie ponarzeka A wasi TŻ mają coś przeciwko albo są bardziej za że bierzecie?

Mój TŻ nie był za bardzo za tym żebym odstawiała hormony, dopiero jak się zaczełam wkurzać na gumki to mi powiedział

[sylwia9d]

Napisane przez morsmordre

A jeśli te Twoje dzieci nie będą chciały Ci podać herbaty? Jeśli wyjadą za granicę i będziesz dostawać od nich tylko kartki na święta? Nie widzisz jak egoistyczne jest takie myślenie?

Jakbym ich wychowała egoistycznie to pewnie by tak było. Ale jak wychowam je na wartościowych ludzi to myślę ze jeżeli kiedyś znajdę się w takiej sytuacji ze będę wymagała pomocy jakiejkolwiek to ją dostanę od właśnie dzieci. Bo od obcych ludzi raczej nie ma co oczekiwać pomocy.

[tija93]

Napisane przez Nessa87

Mieścina 30 tysięcy mieszkanców wiec wszyscy lekarze z jednego szpitala dobrze się znają

No tak chociaż ja i tak bym pewnie poszła

[201604261006]

Napisane przez agnieszka_2612

Mysza - ja na oparzenia od słońca mam taki spray kojący - on chłodzi. To mam z Avonu.
Ale miałam też z Soraya żel chłodzący Bardzo fajny. Kup sobie coś takiego na chlodzenie. Ja po jednym dniu już czulam dużą ulgę. Często smarowałam i ładnie czerwone zamieniło się w opaleniznę

Narazie to się z domu nie ruszam więc nie kupie Za daleko do sklepów

Napisane przez Nessa87

My zaczniemy starania przed ślubem

Dziewczyny czy któraś z was ma kolczyk w pępku?

Ja mam w nosie i w języku w pępku nie chce bo mam za duży brzuch Ale podoba mi się, moze kiedys zrobię Must have teraz to tatuaz

Napisane przez agnieszka_2612

Jak chciałam mieć w jezyku to chciałam tż jakoś przekonać... pomysły mi się kończyły Nawet te zboczone argumenty nie działały

Ja, za przeproszeniem, to w dupie mam to że Tż sie nie podoba moj w nosie

Napisane przez agnieszka_2612

Idź na solarium wyrownać nie wiem czy tak się da? Nie byłam nigdy na solarium

Napewno działa ALe nie stać mnie narazie

Napisane przez tija93

To nie chcesz brać hormonów, czy jak?

źle na mnie działają. W ciagu ostatnich miesiecy przytyłam 6kg

Napisane przez smerfetk_a

nigdy nie słyszałam w sumie ani słowa od żadnego z nich. I dobrze!

A co do odmawiania - koleżance 15 osób po prostu NIE PRZYSZŁO, a wcześniej potwierdzali. Wesele było 2-dniowe, płaciła ponad 200zł za osobę więc policzcie sobie ile pieniędzy stracili...

Moi tesciowie też nic nie mówia o dziecku.

Boze współczuje kolezance. Ludzie są tacy głupi

Napisane przez Meitsa

Ohayo, ktoś mnie pamięta?

hejo

Napisane przez sylwia9d

Mój TŻ chce żebym sobie zrobiła w pępku kolczyk ale boje się bólu. Na razie mam w nosie i to wystarczy.

Jak może Tż CHCIEC jak widzi gdy Ty się boisz

[Cherry_Muffin]

Napisane przez Stella275

Uparciuch ja tam za hormonami nie jestem, jeśli nie muszę barć ze względów leczniczych to nie biorę. TŻ jest tego samego zdania, mimo że czasem sobie ponarzeka A wasi TŻ mają coś przeciwko albo są bardziej za że bierzecie?

tematy tego czy tabsy bardziej szkodzą czy pomagają się tu już przewijały
bardziej za- jesteśmy lepiej zabezpieczeni.
poza tym, gdy TŻ wyjechał do Norwegii odstawiłam tabletki, ale musiałam brać, bo okres dostawałam co 2 tyg, więc na wyrównanie

[Nessa87]

ja hormonów nie biore wiec nie robie żadnych badań, 200 zł bierze ze usg cycków i zwykłe plus cytologia.... trwało to 15-20 minut

Mysza! My mamy w planach wspolny tatuaż
Tzn taki sam wzór, ja bede miała na plecach a Tż na ramieniu

[tija93]

Napisane przez mysza93

źle na mnie działają. W ciagu ostatnich miesiecy przytyłam 6kg

Rozumiem nie ma co ich brać gdy źle na Ciebie działają

[agnieszka_2612]

Napisane przez Stella275

Uparciuch ja tam za hormonami nie jestem, jeśli nie muszę barć ze względów leczniczych to nie biorę. TŻ jest tego samego zdania, mimo że czasem sobie ponarzeka A wasi TŻ mają coś przeciwko albo są bardziej za że bierzecie?

Hm, mój tz nie jest za faszerowaniem się hormonami bez powodu...
Ale że ja muszę brać tabletki to uznaje moje hormony
Całe szczęscie nie mam żadnych skutków ubocznych

[iixi]

Napisane przez sylwia9d

A czemu? Przecież każdy się boi samotności. Nie boisz się ze na starość nie będzie kto Ci miał nawet herbaty podać?

nie, nie każdy się boi. a ja już wolę nie dożyć czasu gdy ktoś będzie musiał wokół mnie latać i mnie wyręczać nawet w podaniu herbaty niż obciążać tym bliskich..

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez sylwia9d

A czemu? Przecież każdy się boi samotności. Nie boisz się ze na starość nie będzie kto Ci miał nawet herbaty podać?
Owszem to nie jest główny powód dla którego powinno się mieć dzieci z tym się zgadzam ale to też jest jakiś argument. Zdaje sobie sprawę, że dzieci równie dobrze mogą wyjechać na drugi koniec świata i taka jest prawda ze nie mają żadnego obowiązku pomagać rodzicom, ale zawsze jest jakoś inaczej ze świadomością, że ktoś jest na świecie Ci bliski oprócz Twojej drugiej połówki, której może na starość zabraknąć bo rożnie to bywa, że masz do kogo zadzwonić i cieszyć się z ich sukcesów.
Ja chce mieć dzieci bo chce stworzyć z TŻ dużą rodzinne i dom pełen ludzi, chce im przekazać jakieś wartości i wychowawć na wartościowych ludzi.

Bo dzieci nie żyją dla rodziców tylko dla siebie. Dla mnie jest to bardzo egoistczne pojęcie, wychowywanie sobię służących, bo oczekiwanie (obowiązek) od dziecka, że na starość się nami zaopiekuje tym jest.

[agnieszka_2612]

Napisane przez iixi

nie, nie każdy się boi. a ja już wolę nie dożyć czasu gdy ktoś będzie musiał wokół mnie latać i mnie wyręczać nawet w podaniu herbaty niż obciążać tym bliskich..

Ja mam taką nadzieję, że nie dożyję takiego wieku


Prawie 100 os na nas patrzy

[tija93]

Napisane przez iixi

nie, nie każdy się boi. a ja już wolę nie dożyć czasu gdy ktoś będzie musiał wokół mnie latać i mnie wyręczać nawet w podaniu herbaty niż obciążać tym bliskich..

O tak, zdecydowanie bym nie chciała być takim obciążeniem dla rodziny. Żeby trzeba było mnie myć, karmić, przewijać.

[Nessa87]

Mój Tż chciał żebym brała, bo używamy tylko gumek.
Kiedy powiedziałam mu że po hormonach moge być bardziej kaprysnia : stwierdził że już woli te gumki do końca życia

[Cherry_Muffin]

ja jak lubię tatuaże, to za kolczykami jakoś nigdy nie byłam, ale może dlatego, że mi takie "cięcia" słabo się goją

co do tabletek - ja dużo przytyłam i źle się czułam po tych 21+7, to chyba yaz były zmieniłam i w sumie żadnych problemów

[agnieszka_2612]

Napisane przez Cherry_Muffin

ja jak lubię tatuaże, to za kolczykami jakoś nigdy nie byłam, ale może dlatego, że mi takie "cięcia" słabo się goją

Mój tż chce sobie zrobić tatuaż na początku nie byłam zachwycona, ale teraz jakoś mi przeszło

[sylwia9d]

widzę że tu oburzenie powstało, ale ja nie będę rodzic dzieci po to żeby się mną opiekowały na starość. Urodzę dzieci bo chce mieć dzieci, chce mieć rodzinę i chce je kochać. A to z ta starością to takie tylko gdybanie, tak naprawdę mam nadzieję że nigdy nie znajdę się w takiej sytuacji kryzysowej na starość ze będę musiała prosić o pomoc kogokolwiek. wolałabym żeby dzieci zamiast się mną opiekować zajęły się swoimi rodzinami, a że w życiu rożnie bywa człowiek z dnia na dzień może zostać obłożnie chorym to już jest inna sprawa, ze wtedy liczy się na pomoc najbliższych.

[iixi]

Napisane przez agnieszka_2612

Ja mam taką nadzieję, że nie dożyję takiego wieku

a nawet jeśli to chyba bym nie umiała wymagać od swojego dziecka latania nade mną. będzie miało swoje życie i przecież nie mogę oczekiwać, że rzuciłoby wszystkim i zajmowało się schorowanym rodzicem - to by było bardzo egoistyczne.

[Nessa87]

Mój ma 10-letni tatuaż, dość spory, jakieś chińskie znaki, twierdzi że to jego imie, ale rownie może to być kurczak po chińsku albo sajgonki
po 10 latach taki duży tatuaż wygląda tak se wg mnie

[Cherry_Muffin]

Napisane przez Nessa87

Mój ma 10-letni tatuaż, dość spory, jakieś chińskie znaki, twierdzi że to jego imie, ale rownie może to być kurczak po chińsku albo sajgonki
po 10 latach taki duży tatuaż wygląda tak se wg mnie

wiadomo, że czasem tatuaże po wielu latach trzeba poprawić, zwłaszcza, jeśli ktoś ich nie nawilżał i nie chronił od słońca
no i zależy jeszcze w jak dobrym studiu był robiony

mój TŻ właśnie zaczął robić rękaw
i oboje będziemy musieli się przed dziadkami kryć

[201604261006]

Napisane przez Stella275

A wasi TŻ mają coś przeciwko albo są bardziej za że bierzecie?

Jest neutralny. Ja wymysliłam ze bede brac tabletki bo gumek nienawidze. A on zawsze gumek uzywał. I nie mówi mi masz brac/nie bierz. Mówi ze jesli dobrze się czuje i mi pasuja to zebym brała. A jesli nie to mam odstawic. Ja sama się waham, wizja okresu w dniu slubu odpedziła wszystkie moje "wahania"

Napisane przez Nessa87

Mysza! My mamy w planach wspolny tatuaż
Tzn taki sam wzór, ja bede miała na plecach a Tż na ramieniu

Mój Tż jest przeciwny tatuazom. Ale ze mi się podoba to sobie zrobie

Napisane przez tija93

Rozumiem nie ma co ich brać gdy źle na Ciebie działają

No lepiej lepiej

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;46552298]Bo dzieci nie żyją dla rodziców tylko dla siebie. Dla mnie jest to bardzo egoistczne pojęcie, wychowywanie sobię służących, bo oczekiwanie (obowiązek) od dziecka, że na starość się nami zaopiekuje tym jest.[/QUOTE]

[Promyk03]

Moj zrobil sobie tatuaz miesiac temu na pamiatke taty ktory zmarl 2 miesiace temu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszka_2612]

Napisane przez Nessa87

Mój ma 10-letni tatuaż, dość spory, jakieś chińskie znaki, twierdzi że to jego imie, ale rownie może to być kurczak po chińsku albo sajgonki
po 10 latach taki duży tatuaż wygląda tak se wg mnie

No wg mnie również po iluś latach szału nie ma...

[sylwia9d]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;46552298]Bo dzieci nie żyją dla rodziców tylko dla siebie. Dla mnie jest to bardzo egoistczne pojęcie, wychowywanie sobię służących, bo oczekiwanie (obowiązek) od dziecka, że na starość się nami zaopiekuje tym jest.[/QUOTE]
No i zgadzam sie ze dzieci żyją dla siebie, ale jak będziesz miała 80lat i nagle staniesz się obłożnie chora bez grosza przy duszy to kogo poprosiz o pomoc?
Nikt nie chciałby się stać dla swoich dzieci w pewnym stopniu ciężarem bo tak właśnie się dzieje czasem ale czasem stajesz pod ścianą i co wtedy? do kogo zwrócisz się o pomoc?

[agnieszka_2612]

Napisane przez Promyk03

Moj zrobil sobie tatuaz miesiac temu na pamiatke taty ktory zmarl 2 miesiace temu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Cherry_Muffin]

ja teraz w październiku idę na kolejny
już mamie wspominałam, będę musiała znowu

[sylwia9d]

Napisane przez iixi

a nawet jeśli to chyba bym nie umiała wymagać od swojego dziecka latania nade mną. będzie miało swoje życie i przecież nie mogę oczekiwać, że rzuciłoby wszystkim i zajmowało się schorowanym rodzicem - to by było bardzo egoistyczne.

Nie mówie o wymaganiu a proszeniu a to dwie różne rzeczy