|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2012-05-28, 11:40 | #1621 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Hej
Nie chciałam forum zaśmiecać ,więc podłączam się tutaj,bo już nie wiem co robić.. Dziękuję z góry za przeczytanie i pomoc ( szczególności chciałabym,żeby ktoś profesjonalny mi coś doradził). W Sylwestra rzuciłam sobie postanowienie noworoczne: poprawić sylwetkę,tj. rzeźbę,mięśnie, schudnąć niekoniecznie,chociaż troszkę może by się przydało.Ważyłam 53 kg przy wzroście 166. Kiedyś: odzywiałam się bardzo nieregularnie i niezdrowo,np. śniadanie 2 kromki białego chleba z jakimś serkiem,na uczelni kilka batonów,w domu typowy polski obiad,czyli schabowy z ziemniakami,kolację raz jadłam,raz nie.Już nie wspomnę o tym ,że chodziłam cały czas odwodniona,bo potrafiłam wypić 2 szklanki herbaty na cały dzień,słodycze jadłam cały czas,do tego sporadyczny ruch,a warzyw i owoców oraz pełnowartościowych rzeczy zero.I nic się nie działo ,nie tyłam,nie wyglądałam źle.Czasami przed okresem wzdęty brzuch wiadomo,ale generalnie był płaski. Od ok.4-5 miesięcy zaczęłam się ,,uświadamiać" , BWT, produkty pełnowartościowe,tabele kaloryczne.itp.itd. i generalnie zaczęłam zdrowo jeść,nie zależało mi bardzo na schudnięciu,jedynie na wyrzeźbieniu sylwetki ,wzmocnieniu. No i właśnie : obecnie ważę 59 kg. . Nie mam pojęcia jak to się stało,bo odżywiam się regularnie,jem mniejsze posiłki,więcej warzyw owoców,białka ,żeby zbudować mięśnie, Piję ok 1,5-2 l wody dziennie,odstawiłam całkowicie napoje gazowane ,soki itp (to juz wcześniej ,koło września).Kalorie też liczyłam i o zaniżaniu nie ma mowy.Już nawet nie mówię,że moja aktywność fizyczna jest o wiele większa ,bo zaczęłam więcej chodzić ,hula hop codziennie,a od 2 tygodni na zmianę ćwiczenia aerobowe z siłowymi) Żeby nie było tak kolorowo ,to miałam kilka dni obżarstwa na Święta,długi weekend majowy i jak byłam ostatnio u rodziny. Poza tym ogromny błąd: nie kontrolowałam wagi,a praktycznie wcale się nie ważyłam,no ale skąd miało mi przyjsc do głowy że zdrowiej jedząc,więcej się ruszając i pijąc więcej wody przytyję. Do tego nie mam okresu (ja ogólnie mam długi cykl 35 dni) - tak już mam i tyle ,a odkąd zaczęłam zdrowiej jeść to mi się spóźnił 2 razy o 1,5 miesiąca .Najpierw to zwaliłam na wyjazdy ,bo mis ię zawsze przesuwa jak wyjeżdżam,ale teraz już sama nie wiem co i jak.Idę w czwartek do ginekologa. Kiedyś jadłam co chciałam ,nie przejmowałam się i byłam chuda.Fakt ,że nie miałam na nic energii,ani do ćwiczeń,ani do nauki, a teraz mam na wszystko.W moim przypadku sprawdza się :,,im mniej wiesz,tym lepiej śpisz". jestem załamana i przepraszam za takiego długiego posta.
__________________
|
2012-05-28, 13:34 | #1622 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Na poczatek moze naspisz jak sie zmienily wymiaty, bo waga to marny wyznacznik i napisz co jesz w ciagu dnia Byc moze odzywilas organizm i stad ten wzrost, ja to znam z autopsji, po wychodzeniu z diety malowartosciowej na korzysc zdrowego jedzenia przytylam z 48 kg do 52-53 kg i tak z rok mnie trzymalo Ale to gdybanie, napisz cos wiecej to bedziemy myslec.
__________________
|
|
2012-05-28, 13:51 | #1623 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Wymiary poprzednie i teraźniejsze: biust 82-82 ( no tak ,akurat tu się nic nie zmieniło heh jak na złość ) talia 67-70 biodra-pośladki - 92 - 94 Udo - 52 - 54 (!) Łydki raczej bez zmian:lewa 38,prawa 36 (mam wadę prawego biodra,przez co większość czynności wykonywałam na lewej nodze z przyzwyczajenia). Najwięcej mi się przybrało w boczkach i w tej popularnej fałdzie na dole brzucha,ale nie mierzyłam przed,są jakieś takie jakby napięte i opuchnięte,dlatego pod uwagę biorę zatrzymywanie wody w organiźmie (co jest dziwne bo nie lubię soli,ani bardzo słonych potraw i piję dużo wody). Co do pozytywnych zmian cellulit mi się zmniejszył,a te uda to raczej od mięśni,bo wcześniej miałam flaki dosłownie, a teraz się zrobiły twardsze i wytrzymalsze. Dodam,że przed systemem aeroby i anaeroby ,ćwiczyłam kilka razy w tygodniu(2-3) ,najczęściej na brzuch i pośladki. Myślę,że albo coś z gospodarką hormonalną i zatrzymywaniem wody,albo mięśnie mi urosły,natomiast tłuszcz się nie spalił,albo po prostu przytyłam,to najgorsza opcja,bo z tym wszystkim co na dzień dzisiejszy wiem i organizmem przestawionym na 5 mniejszych posiłków,nie wrócę do poprzedniego odżywiania. Dodam jeszcze,że teraz właśnie nie mam okresu ok 2,5 miesiąca (czyli u mnie ok. miesiąc spóżnienia) ,piersi niby napuchły,ale nie bolą jak przed okresem ;/. Zapomniałam o jadłospisie: np. dzisiejszy Rano po godzinie aerobów, Śniadaniemlet z 2 jajek i 2 łyżek mąki pełnoziarnistej ,pół jabłka, migdały,posypane cynamonem. 2 śniadanie: 2 kromki chleba razowego żytniego,kapusta pekińska, korniszon,ser żółty(plasterek),banan Obiad: talerz barszczu ukraińskiego (nie zabielany ani nic z tych rzeczy) kromeczka chleba razowego z szynką z indyka,pomidorami i cebulą; Podwieczorek jeszcze przede mną: ale zazwyczaj są to warzywa serek wiejski kawa z mlekiem Kolacja : najlżejsza,też jakieś warzywka,jednak już bez kawy,plus pierś z indyka lub kurczaka. Napoje pomijam,zazwyczaj jest to woda ,lub herbata zielona,siemię lniane,rumianek,nie słodzę itp. O kręceniu hula -hopem nie piszę,bo to raczej umiarkowany wysiłek,ale też będzie. Co chwila mi się przypomina coś nowego,a chcę nakreślić dokładnie sytuację: Zauważam teraz ,że podczas zmiany w żywieniu zwiększyłam spożywanie nabiału ,mleko ,serki wiejskie (dużo ,praktycznie codziennie ),i dlatego też podejrzewam go o przyrost.No ale nic,narazie czekam na Wasze zdanie, i co powie pani ginekolog.
__________________
Edytowane przez Marika19902 Czas edycji: 2012-05-28 o 14:15 |
|
2012-05-29, 09:28 | #1624 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
wiesz polaczenie glukozy fruktozy i laktozy nie sprzyja odchudzaniu jak wizualanie widze Twoje posilki to oprocz sniadania i kolacji nie podoba mi sie, obiad nie ma bialka, praktycznie same wegle, brak zdrowych tluszczy, podwieczorek jesli nie masz problemow z nabialem (chociaz moze on wstrzymywac redukcje) jeszcze przejdzie, ale na dluzsza mete taki jadlospis prowadzi do zatrzymania wagi, nie powinnas tyc ale tluszczu tez nie ubedzie, kwestia jeszcze jak to sie rozklada w praktyce dlatego interesowaloby mnie zestawienie kcal oraz b/w/t...i jakie cwiczenia dokladnie wykonujesz oprocz aerobow? cwiczylas wczesniej regularnie? bo takie roznice w wymiarach sa naturalne przy wysilku, ja np. wiecznie jestem opuchnieta i pelna wody czasem mniej, czasem wiecej ale zawsze Twoj brak okresu moze byc spowodowany np. stresem zwiaznym z dieta, albo zle dobrana albo za malo kaloryczna....bez tego zestawienia ciezko stwierdzic
__________________
Edytowane przez klora Czas edycji: 2012-05-29 o 09:53 |
|
2012-05-29, 13:24 | #1625 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Z moich doświadczeń (z wcześniejszych lat),to po słodyczach(pomijając ,że są niezdrowe) nie tyłam,natomiast po większej ilości tłustych rzeczy itp ,już tak.Być może połączenie węgli z tłuszczami i dlatego. Sporo węgli hmm jestem trochę zaskoczona, bo w porównaniu do tabliczki czekolady dziennie i kilku batonów ,nie wspomnę o kromkach białego chleba ( których jako ciemna masa wcale nie uważałam za węglowodany ) ,ziemniakach itp. ,to jest nic. A ćwiczenia dokładnie to: 3 x w tygodniu bieganie/inne aeroby , 3 x po 1 h ćwiczenia na pośladki,brzuch i stretching, do tego hula-hop prawie codziennie . Dodam jeszcze,że odżywiania nie zmieniłam tak z dnia na dzień,teoretycznie się przygotowałam kilka miesięcy,odstawiłam napoje gazowane,soki , itp. ,nastawiałam się psychicznie,ale wyszedł jakiś taki misz-masz.Jeszcze jak się naczytam w internecie,każdy daje inne rady: jeść na czczo przed bieganiem/nie jeść, po treningu węgle proste / złożone, dużo węgli/mało węgli i można zwariować od tego .
__________________
|
|
2012-05-29, 19:20 | #1626 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Taaak, połączenie węgli i tłuszczu to niestety kiepska mieszanka. Organizm preferuje łatwiejsze do zużycia paliwo - zawsze to będą węglowodany. Jeśli je jemy razem, to coś z tym tłuszczem ( który akurat w tym momencie nie jest potrzebny ) trzeba zrobić , no i idzie do magazynu.
To tak króciutko |
2012-05-30, 09:25 | #1627 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
ile masz wzrostu? i ten tluszcz to hmm nie tak malo, ale dziwne bo ja nie doszukalam sie wartosciowego zrodla w Twoim menu
__________________
|
|
2012-05-30, 13:08 | #1628 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
To mi trochę namieszałaś w głowie powiem szczerze z tymi aerobami,bo ja zawsze myślałam,że właśnie one pomogą zminimalizować tkankę tłuszczową.Chyba ,że masz na myśli cardio lub interwały. Jednak wcześniej nigdy aerobowo nie ćwiczyłam to nie wiem.To co w takim razie pomaga na odchudzanie ( w sensie aktywności fizycznej). Chcę uniknąć efektu rozrostu mięśni,przy jednoczesnym braku ubytku tłuszczu,bo to będzie jeszcze gorzej wyglądało. Dziś tak z ciekawości się przyglądałam dziewczynom u mnie na uczelni,to może ze 2 nie miały boczków i fałdek, a cała reszta wiadomo.Co ta ewolucja z nami robi.
__________________
|
|
2012-05-30, 13:52 | #1629 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Nie martw sie o miesnie, ja podnosze ciezkie ciezary od kilku lat i dopiero moze po 3 latach cos zaczelo byc widac nie mamy tesosteronu jak mezczyzni, wiec nagly i spory przyrost masy nam nie grozi, ba bedziemy szcesliwe jak sie da ladnie cos zarysowac a trening silowy niesie za soba wiele korzysci i powiedzialabym, ze jest niezbedny jesli chcesz miec ladna kompzycje ciala (czyli nie tylko skore i tluszcz przy niskiej wadze) czyli to co opisalas, waga ok ale boczki sa I wlasnie o ta kompozycje chodzi, aby cialo bylo jedrne i ksztaltne, bo co z tego ze bedziesz miec rozmiar 34 jak to bedzie skora i tluszcz? Dodam, ze cwiczenia to jedno, ale najwazniejsza jest dieta i powinna byc piorytetem. Jesz malo kcal jak na swoj wzrost i wysilek, i mimo wszystko wymiary sa wieksze, wiec z jakiegos powodu magazynujesz tluszcz. Na pewno taka ilosc weglowodnaow nie pomaga. Podobnie nabial, ktory nie jest pelnowartosciowym zrodlem protein. Ja bym proponowala ograniczyc wegle na korzysc tluszczu i jesc mniej nabialu. Pisalas o poprzednim odzywianiu, ktore bylo malo zdrowe, ale tez o tym ze stosujesz swoja diete od 4-5 mc i zdarzaly sie chwile slabosci...no to tez nie pomaga, dieta to jest sposob odzywiania. Jakikolwiek powrot do starych nawykow nie tylko nadrabia kalorie ale niszczy tez cale mechanizmy, ktore chcemy naprawic. Chcemy aby nasz organizm dobrze wykorzystywal energie z diety i naszych wlasnych zasobow, wiec musimy go do tego odpowiednim jedzeniem zmusic/nauczyc. Gdy znow jemy jak popadnie cala praca idzie na marne i organizm glupieje. Prowadz dziennik i zapisuj kazdy dzien odnosnie diety, bo czesto tylko nam sie wydaje, ze jedlismy zdrowo czy malo czy cokolwiek A tu liczy sie caloksztalt i nieraz jak mamy problemy z metabolizmem to regulacja trwa miesiacami konsekwentnej diety. Oczywiscie jest to kwestia indywidualna, dlatego jedni chudna szybko i skutecznie a inni mecza sie latami. Nie zmienia to jednak faktu, ze systematycznosc jest najwazniejsza w dlugotrwalym efekcie. I jeszcze cos: Twoje wymiary sa ok, sa proporcjonalne i nie widze abys miala co zrzucac, byc moze Twoj organizm tez nie widzi i sie broni w koncu jego nie interesuje ze Ty chcesz schudnac, interesuje go zachowanie rownowagi i byc moze dobrze mu tak kobieta nie jest genetycznie zaprogramowana aby nie miec tluszczu, dlatego czesto dazac do naszych idealow wchodzimy w konflikt z biologia, co odbija sie pozniej na zdrowiu...znasz moze swoj bf?
__________________
Edytowane przez klora Czas edycji: 2012-05-30 o 13:58 |
|
2012-05-30, 16:41 | #1630 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6 767
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Ostatecznie udało mi się chyba z problemem poradzić w miarę zdrowy sposób, bo po prostu do serka wiejskiego dodałam trochę miodu, a w ramach deseru zjadłam troszkę więcej truskawek Też nieraz słyszałam, że np. raz w tygodniu można sobie pozwolić na dzień bez diety, kiedy jemy wszystko to, na co mamy ochotę (oczywiście z umiarem i w odpowiednio mniejszych porcjach ), ale chyba nie do końca o to chodzi, żeby przez 6 dni w tygodniu się męczyć i wszystkiego sobie odmawiać, a 7-go rzucić się na zakazane produkty Kiedyś mało zdrowe produkty były stałym elementem mojego jadłospisu, ale odkąd udało mi się je mocno ograniczyć czy w niektórych przypadkach całkowicie wyeliminować, to wolałabym w miarę możliwości nie wracać do złych przyzwyczajeń, nawet w wyjątkowych sytuacjach Zwłaszcza kiedy człowiek tak ciężko walczy o stratę każdego kolejnego cm.. (Swoją drogą po dzisiejszych pomiarach widzę, że znowu cm spadły tylko z górnej części ciała , a biodra i uda, jakie były, takie są Kiedy się one w końcu ruszą? ) |
|
2012-05-31, 12:13 | #1631 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
__________________
|
|
2012-05-31, 14:43 | #1632 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Witam, dawno się nie odzywałam, ale to chyba faktycznie mialam miesięczny zastój na wadze, bo od prawie 2 tygodni zaczyna się pomału ruszać, tzn. waga idzie w dól i cm troszkę też.
Zmienilam jazdę na rowerku na inne sporty tj. NW , różne ćwiczenia "dywanowe", czasem bieganie. Z jedzenia to jem właściwie cały czas tak samo jak opisywałam do tej pory. Na mnie widocznie to działa, tzn. nie tak jak opisują na wizażu, że na śniadanie np. płatki z owocami, potem kanapki z warzywami. Jem po prostu albo jedno albo drugie danego dnia. Poza tym nastepny posilek to warzywno-owocowy, potem jogurt naturalny z pestkami i warzywa. Na obiad jem mięsko/rybę /jajka z warzywami ale bez ryżu/kaszy/makaronu. I ostatni posiłek to zazwyczaj koktail na bazie jog. naturalnego lub twaróg z owocami. Zwiększyłam warzywa, obcięłam węgle. No i chyba za bardzo się stresowałam tym, że nie chudnę. A w weekendy nie grzeszę już tak słodyczami. Jest to zazwyczaj najwyżej 2 kawałeczki ciasta lub ciastka. Słyszałam że tak czasami jest taki właśnie zastój. I to chyba mnie spotkało. Z 56 kg nie chciało schodzić, a jest w tej chwili 53,8 kg. Jeszcze tylko troszeczkę i osiągnę swój cel. Tylko poradźcie mi jak to utrzymać. Chyba zwiększę kalorie czyli porcje i nadal dużo sportu - codziennie. Pozdrawiam wszystkie dążące do celu. |
2012-05-31, 15:02 | #1633 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6 767
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Chociaż pomału z mojej całkiem proporcjonalnej figury klepsydry robi się niezbyt fajna gruszka Góra ładnie schodzi, a nogi nie chcą się ruszyć Mam nadzieję, że tak mi nie zostanie |
|
2012-05-31, 17:07 | #1634 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Byłam dziś u ginekologa i od strony jakiś zmian itp. wszystko ok.Nic tam nie zobaczyła, i przepisała progesteron na wywołanie miesiączki.No i się zobaczy co dalej. Co do prowadzenia dziennika ,prowadzę od stycznia.Co do ilości kalorii,to już nie wiem jak to mam robić,bo ja mam cały czas problem,żeby to w siebie zmieścić wszystko.Nawet woda niegazowana mnie niesamowicie zapycha i powoduje wydęcie brzucha. Jedno wiem-przechodzę na 4 posiłki dziennie.5 to za dużo,cały czas ,wręcz obsesyjnie myślę o jedzeniu i co tu by sobie skomponować,a to delikatnie chore się zaczynało robić. Jeśli chodzi o bieganie ,to mi zostało miesiąc sesji ,potem wyjeżdżam na 2 tyg. więc już zostanę na te 1,5 miesiąca w tym trybie,a potem się zobaczy,co zmienić. Edit: Przeczytałam całego Twojego bloga jednym tchem ,wreszcie ktoś pisze do rzeczy i nie ma się wrażenia ,że to tylko domysły wzięte znikąd,jestem pod wrażeniem .Taki sposób odzywiania naprawdę ma sens, najważniejsze to dobrać odpowiednio pod siebie. Szkoda tylko,że tak mało dodajesz jadłospisów,bo to by mogło być inspiracją dla innych (szczególnie z fotkami) . Doczytałam się ,że masz PCOS i na moim wyniku badań z USG jest taka wzmianka: Obraz jajników typowy dla PCOS.Tzn. że mogę to mieć,ale niekoniecznie.W ogóle mam jakieś za małe jajniki jak na swój wiek.
__________________
Edytowane przez Marika19902 Czas edycji: 2012-06-01 o 19:00 |
|
2012-05-31, 17:16 | #1635 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 154
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Myślę, że to są rewelacyjne wymiary. Musisz być piękną kobietą. Pozazdrościć można różnicy między talią a biustem.
__________________
kto pije i pali, ten nie ma robali |
2012-06-19, 20:03 | #1636 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Witam wszystkich, jestem tu nowa, ale zdecydowałam się napisać, bo mam problem. Mam 165 cm, ważę 55 kg. Według wskaźnika BMI wszystko jest ok, ale no niestety nie jest. W biodrach 93, w biuście 80, ale w talii 73 cm i to tylko jak brzuch jest pusty, jak się najem to i z 78 jest. Kiedyś nie miałam takich problemów, ale po urodzeniu dziecka nie mogę zrzucić oponki. Gdy tylko ubiorę ciaśniejsze spodnie, czy spódniczkę tłuszczyk zaraz wylewa się bokiem, a właściwie nawet dwoma Od miesiąca staram się być na diecie, odstawiłam ziemniaki, biały makaron, ryż, pieczywo, na rzecz ciemnego. Zero słodyczy, przekąsek, do picia tylko woda lub zielona herbata. Trochę gorzej jest z ruchem, staram się codziennie robić brzuszki, z dzieckiem chodzę na długie spacery (ok 6 km dziennie), ale nic poza tym. A waga stoi..., cm też. Nawet jak coś zjem to zaraz brzuch robi się jak balon. Czytając to forum zauważyłam, że wiele z was ma naprawdę dużą wiedzę z zakresu odżywiania... Poradźcie mi coś dziewczyny... Czy to za krótko, żeby było widać jakieś efekty? Co jakiś czas moja motywacja spada i nabieram chęci na niezdrowe jedzenie, a potem żałuję i zaczynam wszystko od nowa...
|
2012-06-19, 20:14 | #1637 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Póki co polecam dokształcać się na forum sfd -dział ladies, oraz z tego bloga http://tlustezycie.blogspot.com/. I sprawdzić ,czy nie masz diastasis recti.
__________________
|
|
2012-06-22, 20:34 | #1638 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
udzielałam sie w tym wątku juz wczesniej ale postanowiłam jeszcze raz bo cholera... nie wiem co robic. Od jakichś 3 tygodni nie jem nabialu i węglowodanów (jedynie w postaci warzyw i ewentualnie jednej porcji owoców dziennie), cwicze - biegam codziennie około pół godziny. I nie schudłam nic. NIC. Nawet mam wrażenie że optycznie jest mnie wiecej (co zresztą waga potwierdza). Jestem na skraju załamania, bo odchudzanie to już u mnie obsesja, nie umiem myślec normalnie o jedzeniu, moja samoocena spada w tempie zastraszającym, chociaż właściwie już dawno siegnęła zera. Zwątpienie ogarnia, bo tak bardzo sie staram a efektów nie widze Robiłam nawet ostatnio badania TSH i wszystko mam w normie. Błagam, niech ktoś mi poradzi co jeszcze mogłabym zrobic, co moze byc przyczyną tego że waga stoi w miejscu (a właściwie stopniowo sie podnosi). Jeśli jest tu ktoś , kto zechce mi pomóc (bo moja 'historia' odchudzaniowa jest bardziej złożona i trwa już dosc długo ale za dużo by pisac..) to niech sie odezwie w prywatnej wiadomości
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
2012-06-22, 21:14 | #1639 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
__________________
|
|
2012-06-22, 22:41 | #1640 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Jeśli faktycznie organizm magazynuje tłuszcz, to jak z tego wybrnąc?
Podam może przykładowy jadłospis, z dzisiaj: -jajecznica z 3 jaj, 2 pomidory -jabłko, troche sałatki z ogórkiem, szynką, jajkiem i fasolą -łosoś wędzony, ogórek świeży -warzywa gotowane, tuńczyk Sama nie wiem czy to dużo czy mało, już dawno straciłam w tym obiektywizm.
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
2012-06-24, 15:34 | #1641 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Mam podobną dietę, tylko że ja nie jem smażonych potraw i ćwiczę 4-5 razy w tygodniu po 2 godziny (fitness). Działa, więc może np. Twoje porcje są zbyt małe? Może spróbuj sobie obliczyć kalorycznośc posiłków z przykładowego dnia. Często jest też tak, że zbyt duży wysiłek spala mięśnie, a nie tłuszcz. Po treningu proponouje jeśc białko (np. biały ser chudy), przed śniadaniem wypić ciępłą wodę z sokiem z cytryny i nie jeść na noc. Może nie biegaj codziennie, daj sobie dzień odpoczynku i znowu wznów ćwiczenia. Trzeba słuchać swojego organizmu i odpowiadac na jego potrzeby. Pamiętaj też, że im mniej masz do zrzucenia, tym wolniej będziesz chudła. Cierpliwości.
__________________
Niektóre szczyty można zdobyć tylko razem. |
2012-06-24, 17:51 | #1642 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Wiesz, ja już powoli tracę cierpliwośc, szczególnie że próbuje odchudzic sie juz dobrych pare lat. Na początku były oczywiście głodówki i skoki wagi ale nie o tym. Przestawiłam sie na zdrowe odzywianie, jadłam prawidlowo, cwiczylam. Efekt? Przez rok nie mialam okresu. A uwierz, nie jadałam mniej niż 1500 kalorii. Żeby bylo smieszniej, tyłam. Powoli obrastałam tluszczem, w czasie w którym chodziłam na siłownie Potem stwierdziłam że może przyczyną tego zastoju jest to że jem za dużo sera - wyeliminowałam nabiał, na spółke z produktami węglowodanowymi typu owsianka czy chleb razowy. Po miesiącu nic. Dalej jestem tak samo tłusta. Jestem w totalnej rozsypce (i wiem że to użalanie sie nad sobą, ale na codzien nie mam komu o tym powiedziec) bo odmawiam sobie tylu rzeczy a w zamian staje sie obiektem drwin ze strony innych (bo gruba). Na dietetyka nie mam pieniędzy. A moze przyczyna leży mimo wszystko w nieprawidłowym działaniu mojego organizmu? Czy jakies inne hormony oprocz tsh moga byc odpowiedzialne za zahamowanie spadku wagi?
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
2012-06-24, 19:30 | #1643 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Faktycznie może być to wina hormonów. Może jest jakiś składnik, po którym Twój organizm tyje? Polecam (jeżeli do tej pory tego nie zrobiłaś) wyeliminowac wszelkie produkty z białej mąki. Może napisz dokładnie jak wygląda Twój dzień, jadłospis, o której godzinie jesz, ćwiczysz itd. Najlepiej jest trenowac z rana (po śniadaniu!), bo jest większa szansa, że bedziesz spalac tłuszcz, a nie kalorie z całego dnia.
__________________
Niektóre szczyty można zdobyć tylko razem. |
2012-06-25, 08:30 | #1644 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
No i kalorycznosc tego menu jest niewielka, po prostu malo jesz. Ile masz wzrostu i wagi? Przy codziennym treningu powinnas jesc duzo wiecej. Przede wszystkim dodaj tluszcz. Stracilas wczesniej okres co jest zwiazane z hormonami, byc moze za mocno obciazylas cialo, za duzo cwiczen, za malo kcal. Gdzie tyjesz? Sa to okolice brzucha? Jak z energia? zakladam, ze rano masz jej malo i rosnie w ciagu dnia, tak ze mozesz siedziec do nocy? Przy takim menu jak wymienilas nie dziwie sie, ze tyjesz...dodatkowo z Twojego posta krzyczy az stres, co poglebia problem. Co do cwiczen to tylko biegasz? jest to bieg o rownym tempie? to moze byc kolejny powod tycia - za duzo cardio.
__________________
|
|
2012-06-25, 09:52 | #1645 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Jem mięso, akurat tego dnia wyszło tak że miałam w lodówce same ryby. Mam 158 cm ważę 65 kilo, w ciągu 2 lat przytyłam 10 kg na 'odchudzaniu'. Niedawno wrócił mi okres (kiedy zaczelam jesc wiecej mięsa). Cwicze faktycznie raczej przy stałej intensywności. Tyje głównie w udach, chociaż na brzuchu też wyhodowałam sobie niezłego 'maciusia' I tak, rano mam mało energii (szczegolnie jesli jak dzis wstane pozno, chociaz zazwyczaj wstaje 7-8). W takim razie co jeśc? W jakiej ilości?
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
2012-06-25, 11:51 | #1646 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Nie bede mowic o unikaniu chemii i innych syfow, bo to juz wiesz. Nie zaluj sobie warzyw, nie ograniczaj kalorii. Odstaw ciczenia na razie zupelnie. Jak spisz? Jak apetyt? Czujesz sie czesto glodna, musisz pilnowac ile jesc, bo moglabys zjesc duzo wiecej niz chcesz itd? No i generalnie zacznij jesc przede wszystkim. Notuj co jesz, mnie interesuje zestawienie b/w/t i kcal, bo z takiego opisu menu moge sobie skonstruowac milion wariantow i zaden nie bedzie prawdziwy Masz jakies dolegliwosci zdrowotne? Trawienie? Wydalanie? Wlosy, skora, paznokcie? Samopoczucie? Puchniesz? Co jadlas i robilas w ciagu tych 2 lat? Moze przytycie jest zwiazane z innymi problemami zdrowotnymi? Co do samej diety 1600- 1800 kcal wydaje mi sie optymalne jesli pomoze Ci to w kwestii ile jesc, generalnie dazymy do tego aby Twoje cialo mowilo ile potrzebuje, kiedy czuje glod i kiedy sytosc. I nie odpowiadasz na moje pytania, wiec ciezko mi cos bardziej konkretnego napisac
__________________
|
|
2012-06-25, 13:14 | #1647 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Aaa jeszcze pytanie: jakie proporcje b/w/t byłyby dla mnie odpowiednie?
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
Edytowane przez InVain Czas edycji: 2012-06-25 o 13:16 |
|
2012-06-25, 14:37 | #1648 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Na chwile obecna to Twoja dieta jest niskokaloryczna i niskotluszczowa czyli polaczenie doprowadzajace do zastoju wagi, zwolnienia metabolizmu i wykanczaniu miesni Z czasem moga pojawic sie niedobory i powazniejsze problemy zdrowotne. Musisz jesc wiecej, po prostu. Wykluczylas potencjalnie problematyczne rzeczy, co spowodowalo pewnie tylko obnizenie wartosci energetycznej diety...tez nie tedy droga, odzywiaj cialo pzrede wszystkim. Duzo tego dietowania i cwiczen...proponuje jesc wiecej, cwiczyc mniej i zrelaksowac sie Po latach restrykcji organizm potrzebuje czasu aby sie zregenerowac. A te cardio to nie pomoze w utracie tkanki tluszczowej, lepsze juz sa spcery lub konkretna intensywnosc, ale nie jestem pewna, ze Twoje cialo przy takiej diecie bedzie efektywne, nie mowiac ze nie da rady sie zregenerowac.
__________________
|
|
2012-06-25, 15:10 | #1649 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 855
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Ja nie mam energii od rana, a w wieczorem czy w nocy wręcz mam jej więcej, mam ogromne kłopoty ze snem (tj.problem z zaśnięciem, leżę w łóżku godzinami) tłuszcz odkłada mi się TYLKO na brzuchu,może nogi trochę też chyba puchnę, ale właśnie rano, często bez powodu boli mnie głowa, jestem drażliwa, płaczliwa, bez energii do życia, do niczego, do ruchu muszę się zmusić, najlepiej bym w dzień leżała, spała no i jadła i też często czuję się głodna, nawet po prawidłowym posiłku i muszę pilnować by nie zjeść więcej niż chce dużo rzeczy o których wspomniałaś się zgadza, co to oznacza??co robić??
__________________
04.03.2011 25.06.2014 , 21.12.2014 15.08.2015 13.03.2016 II kreseczki https://mkuchara.blogspot.com/ |
|
2012-06-25, 16:53 | #1650 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Myślisz że trening interwałowy zamiast biegania bylby lepszą opcją? Bo jeśli nie bede cwiczyc wcale to bede sie czuła jeszcze gorzej
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:43.