NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy! - Strona 55 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-28, 11:40   #1621
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Hej
Nie chciałam forum zaśmiecać ,więc podłączam się tutaj,bo już nie wiem co robić.. Dziękuję z góry za przeczytanie i pomoc ( szczególności chciałabym,żeby ktoś profesjonalny mi coś doradził).
W Sylwestra rzuciłam sobie postanowienie noworoczne: poprawić sylwetkę,tj. rzeźbę,mięśnie, schudnąć niekoniecznie,chociaż troszkę może by się przydało.Ważyłam 53 kg przy wzroście 166.
Kiedyś: odzywiałam się bardzo nieregularnie i niezdrowo,np. śniadanie 2 kromki białego chleba z jakimś serkiem,na uczelni kilka batonów,w domu typowy polski obiad,czyli schabowy z ziemniakami,kolację raz jadłam,raz nie.Już nie wspomnę o tym ,że chodziłam cały czas odwodniona,bo potrafiłam wypić 2 szklanki herbaty na cały dzień,słodycze jadłam cały czas,do tego sporadyczny ruch,a warzyw i owoców oraz pełnowartościowych rzeczy zero.I nic się nie działo ,nie tyłam,nie wyglądałam źle.Czasami przed okresem wzdęty brzuch wiadomo,ale generalnie był płaski.

Od ok.4-5 miesięcy zaczęłam się ,,uświadamiać" , BWT, produkty pełnowartościowe,tabele kaloryczne.itp.itd. i generalnie zaczęłam zdrowo jeść,nie zależało mi bardzo na schudnięciu,jedynie na wyrzeźbieniu sylwetki ,wzmocnieniu.
No i właśnie : obecnie ważę 59 kg. . Nie mam pojęcia jak to się stało,bo odżywiam się regularnie,jem mniejsze posiłki,więcej warzyw owoców,białka ,żeby zbudować mięśnie, Piję ok 1,5-2 l wody dziennie,odstawiłam całkowicie napoje gazowane ,soki itp (to juz wcześniej ,koło września).Kalorie też liczyłam i o zaniżaniu nie ma mowy.Już nawet nie mówię,że moja aktywność fizyczna jest o wiele większa ,bo zaczęłam więcej chodzić ,hula hop codziennie,a od 2 tygodni na zmianę ćwiczenia aerobowe z siłowymi)
Żeby nie było tak kolorowo ,to miałam kilka dni obżarstwa na Święta,długi weekend majowy i jak byłam ostatnio u rodziny.
Poza tym ogromny błąd: nie kontrolowałam wagi,a praktycznie wcale się nie ważyłam,no ale skąd miało mi przyjsc do głowy że zdrowiej jedząc,więcej się ruszając i pijąc więcej wody przytyję.
Do tego nie mam okresu (ja ogólnie mam długi cykl 35 dni) - tak już mam i tyle ,a odkąd zaczęłam zdrowiej jeść to mi się spóźnił 2 razy o 1,5 miesiąca .Najpierw to zwaliłam na wyjazdy ,bo mis ię zawsze przesuwa jak wyjeżdżam,ale teraz już sama nie wiem co i jak.Idę w czwartek do ginekologa.
Kiedyś jadłam co chciałam ,nie przejmowałam się i byłam chuda.Fakt ,że nie miałam na nic energii,ani do ćwiczeń,ani do nauki, a teraz mam na wszystko.W moim przypadku sprawdza się :,,im mniej wiesz,tym lepiej śpisz".
jestem załamana i przepraszam za takiego długiego posta.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 13:34   #1622
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez Marika19902 Pokaż wiadomość
Hej
Nie chciałam forum zaśmiecać ,więc podłączam się tutaj,bo już nie wiem co robić.. Dziękuję z góry za przeczytanie i pomoc ( szczególności chciałabym,żeby ktoś profesjonalny mi coś doradził).
W Sylwestra rzuciłam sobie postanowienie noworoczne: poprawić sylwetkę,tj. rzeźbę,mięśnie, schudnąć niekoniecznie,chociaż troszkę może by się przydało.Ważyłam 53 kg przy wzroście 166.
Kiedyś: odzywiałam się bardzo nieregularnie i niezdrowo,np. śniadanie 2 kromki białego chleba z jakimś serkiem,na uczelni kilka batonów,w domu typowy polski obiad,czyli schabowy z ziemniakami,kolację raz jadłam,raz nie.Już nie wspomnę o tym ,że chodziłam cały czas odwodniona,bo potrafiłam wypić 2 szklanki herbaty na cały dzień,słodycze jadłam cały czas,do tego sporadyczny ruch,a warzyw i owoców oraz pełnowartościowych rzeczy zero.I nic się nie działo ,nie tyłam,nie wyglądałam źle.Czasami przed okresem wzdęty brzuch wiadomo,ale generalnie był płaski.

Od ok.4-5 miesięcy zaczęłam się ,,uświadamiać" , BWT, produkty pełnowartościowe,tabele kaloryczne.itp.itd. i generalnie zaczęłam zdrowo jeść,nie zależało mi bardzo na schudnięciu,jedynie na wyrzeźbieniu sylwetki ,wzmocnieniu.
No i właśnie : obecnie ważę 59 kg. . Nie mam pojęcia jak to się stało,bo odżywiam się regularnie,jem mniejsze posiłki,więcej warzyw owoców,białka ,żeby zbudować mięśnie, Piję ok 1,5-2 l wody dziennie,odstawiłam całkowicie napoje gazowane ,soki itp (to juz wcześniej ,koło września).Kalorie też liczyłam i o zaniżaniu nie ma mowy.Już nawet nie mówię,że moja aktywność fizyczna jest o wiele większa ,bo zaczęłam więcej chodzić ,hula hop codziennie,a od 2 tygodni na zmianę ćwiczenia aerobowe z siłowymi)
Żeby nie było tak kolorowo ,to miałam kilka dni obżarstwa na Święta,długi weekend majowy i jak byłam ostatnio u rodziny.
Poza tym ogromny błąd: nie kontrolowałam wagi,a praktycznie wcale się nie ważyłam,no ale skąd miało mi przyjsc do głowy że zdrowiej jedząc,więcej się ruszając i pijąc więcej wody przytyję.
Do tego nie mam okresu (ja ogólnie mam długi cykl 35 dni) - tak już mam i tyle ,a odkąd zaczęłam zdrowiej jeść to mi się spóźnił 2 razy o 1,5 miesiąca .Najpierw to zwaliłam na wyjazdy ,bo mis ię zawsze przesuwa jak wyjeżdżam,ale teraz już sama nie wiem co i jak.Idę w czwartek do ginekologa.
Kiedyś jadłam co chciałam ,nie przejmowałam się i byłam chuda.Fakt ,że nie miałam na nic energii,ani do ćwiczeń,ani do nauki, a teraz mam na wszystko.W moim przypadku sprawdza się :,,im mniej wiesz,tym lepiej śpisz".
jestem załamana i przepraszam za takiego długiego posta.
Przyczyn moze byc wiele, od zlej diety po problemy zdrowotne...
Na poczatek moze naspisz jak sie zmienily wymiaty, bo waga to marny wyznacznik i napisz co jesz w ciagu dnia
Byc moze odzywilas organizm i stad ten wzrost, ja to znam z autopsji, po wychodzeniu z diety malowartosciowej na korzysc zdrowego jedzenia przytylam z 48 kg do 52-53 kg i tak z rok mnie trzymalo
Ale to gdybanie, napisz cos wiecej to bedziemy myslec.
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-28, 13:51   #1623
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
Przyczyn moze byc wiele, od zlej diety po problemy zdrowotne...
Na poczatek moze naspisz jak sie zmienily wymiaty, bo waga to marny wyznacznik i napisz co jesz w ciagu dnia
Byc moze odzywilas organizm i stad ten wzrost, ja to znam z autopsji, po wychodzeniu z diety malowartosciowej na korzysc zdrowego jedzenia przytylam z 48 kg do 52-53 kg i tak z rok mnie trzymalo
Ale to gdybanie, napisz cos wiecej to bedziemy myslec.
Dzięki za odpowiedź.
Wymiary poprzednie i teraźniejsze:
biust 82-82 ( no tak ,akurat tu się nic nie zmieniło heh jak na złość )
talia 67-70
biodra-pośladki - 92 - 94
Udo - 52 - 54 (!)
Łydki raczej bez zmian:lewa 38,prawa 36 (mam wadę prawego biodra,przez co większość czynności wykonywałam na lewej nodze z przyzwyczajenia).
Najwięcej mi się przybrało w boczkach i w tej popularnej fałdzie na dole brzucha,ale nie mierzyłam przed,są jakieś takie jakby napięte i opuchnięte,dlatego pod uwagę biorę zatrzymywanie wody w organiźmie (co jest dziwne bo nie lubię soli,ani bardzo słonych potraw i piję dużo wody).
Co do pozytywnych zmian cellulit mi się zmniejszył,a te uda to raczej od mięśni,bo wcześniej miałam flaki dosłownie, a teraz się zrobiły twardsze i wytrzymalsze.
Dodam,że przed systemem aeroby i anaeroby ,ćwiczyłam kilka razy w tygodniu(2-3) ,najczęściej na brzuch i pośladki.
Myślę,że albo coś z gospodarką hormonalną i zatrzymywaniem wody,albo mięśnie mi urosły,natomiast tłuszcz się nie spalił,albo po prostu przytyłam,to najgorsza opcja,bo z tym wszystkim co na dzień dzisiejszy wiem i organizmem przestawionym na 5 mniejszych posiłków,nie wrócę do poprzedniego odżywiania.
Dodam jeszcze,że teraz właśnie nie mam okresu ok 2,5 miesiąca (czyli u mnie ok. miesiąc spóżnienia) ,piersi niby napuchły,ale nie bolą jak przed okresem ;/.
Zapomniałam o jadłospisie:
np. dzisiejszy
Rano po godzinie aerobów,
Śniadaniemlet z 2 jajek i 2 łyżek mąki pełnoziarnistej ,pół jabłka, migdały,posypane cynamonem.
2 śniadanie: 2 kromki chleba razowego żytniego,kapusta pekińska, korniszon,ser żółty(plasterek),banan
Obiad: talerz barszczu ukraińskiego (nie zabielany ani nic z tych rzeczy) kromeczka chleba razowego z szynką z indyka,pomidorami i cebulą;
Podwieczorek jeszcze przede mną: ale zazwyczaj są to warzywa serek wiejski kawa z mlekiem
Kolacja : najlżejsza,też jakieś warzywka,jednak już bez kawy,plus pierś z indyka lub kurczaka.
Napoje pomijam,zazwyczaj jest to woda ,lub herbata zielona,siemię lniane,rumianek,nie słodzę itp.
O kręceniu hula -hopem nie piszę,bo to raczej umiarkowany wysiłek,ale też będzie.
Co chwila mi się przypomina coś nowego,a chcę nakreślić dokładnie sytuację:
Zauważam teraz ,że podczas zmiany w żywieniu zwiększyłam spożywanie nabiału ,mleko ,serki wiejskie (dużo ,praktycznie codziennie ),i dlatego też podejrzewam go o przyrost.No ale nic,narazie czekam na Wasze zdanie, i co powie pani ginekolog.
__________________


Edytowane przez Marika19902
Czas edycji: 2012-05-28 o 14:15
Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-29, 09:28   #1624
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez Marika19902 Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedź.
Wymiary poprzednie i teraźniejsze:
biust 82-82 ( no tak ,akurat tu się nic nie zmieniło heh jak na złość )
talia 67-70
biodra-pośladki - 92 - 94
Udo - 52 - 54 (!)
Łydki raczej bez zmian:lewa 38,prawa 36 (mam wadę prawego biodra,przez co większość czynności wykonywałam na lewej nodze z przyzwyczajenia).
Najwięcej mi się przybrało w boczkach i w tej popularnej fałdzie na dole brzucha,ale nie mierzyłam przed,są jakieś takie jakby napięte i opuchnięte,dlatego pod uwagę biorę zatrzymywanie wody w organiźmie (co jest dziwne bo nie lubię soli,ani bardzo słonych potraw i piję dużo wody).
Co do pozytywnych zmian cellulit mi się zmniejszył,a te uda to raczej od mięśni,bo wcześniej miałam flaki dosłownie, a teraz się zrobiły twardsze i wytrzymalsze.
Dodam,że przed systemem aeroby i anaeroby ,ćwiczyłam kilka razy w tygodniu(2-3) ,najczęściej na brzuch i pośladki.
Myślę,że albo coś z gospodarką hormonalną i zatrzymywaniem wody,albo mięśnie mi urosły,natomiast tłuszcz się nie spalił,albo po prostu przytyłam,to najgorsza opcja,bo z tym wszystkim co na dzień dzisiejszy wiem i organizmem przestawionym na 5 mniejszych posiłków,nie wrócę do poprzedniego odżywiania.
Dodam jeszcze,że teraz właśnie nie mam okresu ok 2,5 miesiąca (czyli u mnie ok. miesiąc spóżnienia) ,piersi niby napuchły,ale nie bolą jak przed okresem ;/.
Zapomniałam o jadłospisie:
np. dzisiejszy
Rano po godzinie aerobów,
Śniadaniemlet z 2 jajek i 2 łyżek mąki pełnoziarnistej ,pół jabłka, migdały,posypane cynamonem.
2 śniadanie: 2 kromki chleba razowego żytniego,kapusta pekińska, korniszon,ser żółty(plasterek),banan
Obiad: talerz barszczu ukraińskiego (nie zabielany ani nic z tych rzeczy) kromeczka chleba razowego z szynką z indyka,pomidorami i cebulą;
Podwieczorek jeszcze przede mną: ale zazwyczaj są to warzywa serek wiejski kawa z mlekiem
Kolacja : najlżejsza,też jakieś warzywka,jednak już bez kawy,plus pierś z indyka lub kurczaka.
Napoje pomijam,zazwyczaj jest to woda ,lub herbata zielona,siemię lniane,rumianek,nie słodzę itp.
O kręceniu hula -hopem nie piszę,bo to raczej umiarkowany wysiłek,ale też będzie.
Co chwila mi się przypomina coś nowego,a chcę nakreślić dokładnie sytuację:
Zauważam teraz ,że podczas zmiany w żywieniu zwiększyłam spożywanie nabiału ,mleko ,serki wiejskie (dużo ,praktycznie codziennie ),i dlatego też podejrzewam go o przyrost.No ale nic,narazie czekam na Wasze zdanie, i co powie pani ginekolog.
hmm.....3 kromki chleba i maka to jak dla mnie sporo wegli przetworzonych, do tego i jablko i banan...i jeszcze nabial
wiesz polaczenie glukozy fruktozy i laktozy nie sprzyja odchudzaniu

jak wizualanie widze Twoje posilki to oprocz sniadania i kolacji nie podoba mi sie, obiad nie ma bialka, praktycznie same wegle, brak zdrowych tluszczy, podwieczorek jesli nie masz problemow z nabialem (chociaz moze on wstrzymywac redukcje) jeszcze przejdzie, ale na dluzsza mete taki jadlospis prowadzi do zatrzymania wagi, nie powinnas tyc ale tluszczu tez nie ubedzie, kwestia jeszcze jak to sie rozklada w praktyce dlatego interesowaloby mnie zestawienie kcal oraz b/w/t...i jakie cwiczenia dokladnie wykonujesz oprocz aerobow?
cwiczylas wczesniej regularnie? bo takie roznice w wymiarach sa naturalne przy wysilku, ja np. wiecznie jestem opuchnieta i pelna wody czasem mniej, czasem wiecej ale zawsze
Twoj brak okresu moze byc spowodowany np. stresem zwiaznym z dieta, albo zle dobrana albo za malo kaloryczna....bez tego zestawienia ciezko stwierdzic
__________________



Edytowane przez klora
Czas edycji: 2012-05-29 o 09:53
klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-29, 13:24   #1625
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
hmm.....3 kromki chleba i maka to jak dla mnie sporo wegli przetworzonych, do tego i jablko i banan...i jeszcze nabial
wiesz polaczenie glukozy fruktozy i laktozy nie sprzyja odchudzaniu

jak wizualanie widze Twoje posilki to oprocz sniadania i kolacji nie podoba mi sie, obiad nie ma bialka, praktycznie same wegle, brak zdrowych tluszczy, podwieczorek jesli nie masz problemow z nabialem (chociaz moze on wstrzymywac redukcje) jeszcze przejdzie, ale na dluzsza mete taki jadlospis prowadzi do zatrzymania wagi, nie powinnas tyc ale tluszczu tez nie ubedzie, kwestia jeszcze jak to sie rozklada w praktyce dlatego interesowaloby mnie zestawienie kcal oraz b/w/t...i jakie cwiczenia dokladnie wykonujesz oprocz aerobow?
cwiczylas wczesniej regularnie? bo takie roznice w wymiarach sa naturalne przy wysilku, ja np. wiecznie jestem opuchnieta i pelna wody czasem mniej, czasem wiecej ale zawsze
Twoj brak okresu moze byc spowodowany np. stresem zwiaznym z dieta, albo zle dobrana albo za malo kaloryczna....bez tego zestawienia ciezko stwierdzic
No generalnie dziennie około 1500 kcal, z czego około 100 g dziennie białko ( wczoraj wyjątkowo mało ,ale generalnie około 100 ),180 węgli,i ok. 50 g tłuszczu.
Z moich doświadczeń (z wcześniejszych lat),to po słodyczach(pomijając ,że są niezdrowe) nie tyłam,natomiast po większej ilości tłustych rzeczy itp ,już tak.Być może połączenie węgli z tłuszczami i dlatego.
Sporo węgli hmm jestem trochę zaskoczona, bo w porównaniu do tabliczki czekolady dziennie i kilku batonów ,nie wspomnę o kromkach białego chleba ( których jako ciemna masa wcale nie uważałam za węglowodany ) ,ziemniakach itp. ,to jest nic.
A ćwiczenia dokładnie to: 3 x w tygodniu bieganie/inne aeroby , 3 x po 1 h ćwiczenia na pośladki,brzuch i stretching, do tego hula-hop prawie codziennie .
Dodam jeszcze,że odżywiania nie zmieniłam tak z dnia na dzień,teoretycznie się przygotowałam kilka miesięcy,odstawiłam napoje gazowane,soki , itp. ,nastawiałam się psychicznie,ale wyszedł jakiś taki misz-masz.Jeszcze jak się naczytam w internecie,każdy daje inne rady: jeść na czczo przed bieganiem/nie jeść, po treningu węgle proste / złożone, dużo węgli/mało węgli i można zwariować od tego .
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-29, 19:20   #1626
joanna_ba
Raczkowanie
 
Avatar joanna_ba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 407
Send a message via Skype™ to joanna_ba
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Taaak, połączenie węgli i tłuszczu to niestety kiepska mieszanka. Organizm preferuje łatwiejsze do zużycia paliwo - zawsze to będą węglowodany. Jeśli je jemy razem, to coś z tym tłuszczem ( który akurat w tym momencie nie jest potrzebny ) trzeba zrobić , no i idzie do magazynu.

To tak króciutko
joanna_ba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-30, 09:25   #1627
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez Marika19902 Pokaż wiadomość
No generalnie dziennie około 1500 kcal, z czego około 100 g dziennie białko ( wczoraj wyjątkowo mało ,ale generalnie około 100 ),180 węgli,i ok. 50 g tłuszczu.
Z moich doświadczeń (z wcześniejszych lat),to po słodyczach(pomijając ,że są niezdrowe) nie tyłam,natomiast po większej ilości tłustych rzeczy itp ,już tak.Być może połączenie węgli z tłuszczami i dlatego.
Sporo węgli hmm jestem trochę zaskoczona, bo w porównaniu do tabliczki czekolady dziennie i kilku batonów ,nie wspomnę o kromkach białego chleba ( których jako ciemna masa wcale nie uważałam za węglowodany ) ,ziemniakach itp. ,to jest nic.
A ćwiczenia dokładnie to: 3 x w tygodniu bieganie/inne aeroby , 3 x po 1 h ćwiczenia na pośladki,brzuch i stretching, do tego hula-hop prawie codziennie .
Dodam jeszcze,że odżywiania nie zmieniłam tak z dnia na dzień,teoretycznie się przygotowałam kilka miesięcy,odstawiłam napoje gazowane,soki , itp. ,nastawiałam się psychicznie,ale wyszedł jakiś taki misz-masz.Jeszcze jak się naczytam w internecie,każdy daje inne rady: jeść na czczo przed bieganiem/nie jeść, po treningu węgle proste / złożone, dużo węgli/mało węgli i można zwariować od tego .
za duzo wegli, 150 g to jest bezpieczna granica, i zamiast tyle aerobow wprowadzilabym trening silowy, aeroby na dluzsza mete nie pomagaja w odchudzaniu, mozesz biegac na czczo, po treningu bialko lub wegle. proste szybciej regeneruja ale to nie znaczy, ze skuteczniej nie jestes sportowcem zawodowym, wiec nie martw sie az tak o to
ile masz wzrostu? i ten tluszcz to hmm nie tak malo, ale dziwne bo ja nie doszukalam sie wartosciowego zrodla w Twoim menu
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-30, 13:08   #1628
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
za duzo wegli, 150 g to jest bezpieczna granica, i zamiast tyle aerobow wprowadzilabym trening silowy, aeroby na dluzsza mete nie pomagaja w odchudzaniu, mozesz biegac na czczo, po treningu bialko lub wegle. proste szybciej regeneruja ale to nie znaczy, ze skuteczniej nie jestes sportowcem zawodowym, wiec nie martw sie az tak o to
ile masz wzrostu? i ten tluszcz to hmm nie tak malo, ale dziwne bo ja nie doszukalam sie wartosciowego zrodla w Twoim menu
Dzięki za odpowiedź.Wzrost- 166.
To mi trochę namieszałaś w głowie powiem szczerze z tymi aerobami,bo ja zawsze myślałam,że właśnie one pomogą zminimalizować tkankę tłuszczową.Chyba ,że masz na myśli cardio lub interwały.
Jednak wcześniej nigdy aerobowo nie ćwiczyłam to nie wiem.To co w takim razie pomaga na odchudzanie ( w sensie aktywności fizycznej).
Chcę uniknąć efektu rozrostu mięśni,przy jednoczesnym braku ubytku tłuszczu,bo to będzie jeszcze gorzej wyglądało.
Dziś tak z ciekawości się przyglądałam dziewczynom u mnie na uczelni,to może ze 2 nie miały boczków i fałdek, a cała reszta wiadomo.Co ta ewolucja z nami robi.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-30, 13:52   #1629
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez Marika19902 Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedź.Wzrost- 166.
To mi trochę namieszałaś w głowie powiem szczerze z tymi aerobami,bo ja zawsze myślałam,że właśnie one pomogą zminimalizować tkankę tłuszczową.Chyba ,że masz na myśli cardio lub interwały.
Jednak wcześniej nigdy aerobowo nie ćwiczyłam to nie wiem.To co w takim razie pomaga na odchudzanie ( w sensie aktywności fizycznej).
Chcę uniknąć efektu rozrostu mięśni,przy jednoczesnym braku ubytku tłuszczu,bo to będzie jeszcze gorzej wyglądało.
Dziś tak z ciekawości się przyglądałam dziewczynom u mnie na uczelni,to może ze 2 nie miały boczków i fałdek, a cała reszta wiadomo.Co ta ewolucja z nami robi.
Interwaly sa jak najbardziej ok Pisalam kiedys dlaczego nie cardio http://tlustezycie.blogspot.com/2012...-z-cardio.html i mozesz tez poczytac http://musclegeek.wordpress.com/tag/chronic-cardio/
Nie martw sie o miesnie, ja podnosze ciezkie ciezary od kilku lat i dopiero moze po 3 latach cos zaczelo byc widac nie mamy tesosteronu jak mezczyzni, wiec nagly i spory przyrost masy nam nie grozi, ba bedziemy szcesliwe jak sie da ladnie cos zarysowac a trening silowy niesie za soba wiele korzysci i powiedzialabym, ze jest niezbedny jesli chcesz miec ladna kompzycje ciala (czyli nie tylko skore i tluszcz przy niskiej wadze) czyli to co opisalas, waga ok ale boczki sa
I wlasnie o ta kompozycje chodzi, aby cialo bylo jedrne i ksztaltne, bo co z tego ze bedziesz miec rozmiar 34 jak to bedzie skora i tluszcz? Dodam, ze cwiczenia to jedno, ale najwazniejsza jest dieta i powinna byc piorytetem. Jesz malo kcal jak na swoj wzrost i wysilek, i mimo wszystko wymiary sa wieksze, wiec z jakiegos powodu magazynujesz tluszcz. Na pewno taka ilosc weglowodnaow nie pomaga. Podobnie nabial, ktory nie jest pelnowartosciowym zrodlem protein.
Ja bym proponowala ograniczyc wegle na korzysc tluszczu i jesc mniej nabialu.
Pisalas o poprzednim odzywianiu, ktore bylo malo zdrowe, ale tez o tym ze stosujesz swoja diete od 4-5 mc i zdarzaly sie chwile slabosci...no to tez nie pomaga, dieta to jest sposob odzywiania. Jakikolwiek powrot do starych nawykow nie tylko nadrabia kalorie ale niszczy tez cale mechanizmy, ktore chcemy naprawic. Chcemy aby nasz organizm dobrze wykorzystywal energie z diety i naszych wlasnych zasobow, wiec musimy go do tego odpowiednim jedzeniem zmusic/nauczyc. Gdy znow jemy jak popadnie cala praca idzie na marne i organizm glupieje.
Prowadz dziennik i zapisuj kazdy dzien odnosnie diety, bo czesto tylko nam sie wydaje, ze jedlismy zdrowo czy malo czy cokolwiek A tu liczy sie caloksztalt i nieraz jak mamy problemy z metabolizmem to regulacja trwa miesiacami konsekwentnej diety. Oczywiscie jest to kwestia indywidualna, dlatego jedni chudna szybko i skutecznie a inni mecza sie latami. Nie zmienia to jednak faktu, ze systematycznosc jest najwazniejsza w dlugotrwalym efekcie.

I jeszcze cos: Twoje wymiary sa ok, sa proporcjonalne i nie widze abys miala co zrzucac, byc moze Twoj organizm tez nie widzi i sie broni w koncu jego nie interesuje ze Ty chcesz schudnac, interesuje go zachowanie rownowagi i byc moze dobrze mu tak kobieta nie jest genetycznie zaprogramowana aby nie miec tluszczu, dlatego czesto dazac do naszych idealow wchodzimy w konflikt z biologia, co odbija sie pozniej na zdrowiu...znasz moze swoj bf?
__________________



Edytowane przez klora
Czas edycji: 2012-05-30 o 13:58
klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-30, 16:41   #1630
charlotte89
Zakorzenienie
 
Avatar charlotte89
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6 767
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
jesli pytanie jest czy schudniesz mimo grzeszkow to odpowiedz brzmi tak, ja w okresie najwiekszego spadku wagi pozwalalam sobie na male co nieco, straalam sie zeby byly to zdrowe przekaski typu ciastka orkiszowe bez cukru, unikalam typowych slodyczy...pozniej moje myslenie sie zmienilo z odchudzania na zdrowie, i po prostu nie ciagnelo mnie do tych przetworzonych cukrow i trans tluszczy. Nie ma to bezposredniego przelozenia na redukcje, jesli zachowasz umiar (wg roznych zrodel 80-90% jedzenia musi byc czyste), ale na pewno ma w dlugofalowym podejsciu do zdrowia. Pytanie jak duze ma znaczenie? Tego nie wiemy i tego nikt nie powie Postraj sie moze wybierac zdrowsze zamienniki slodyczy typu gorzka czekolada, lody samodzielnie robione, ciasta bez cukru (ale tez bez slodzikow), moze jakies orzechy czy suszone owoce zamiast.
Ciezko mi cos doradzic wiecej, bo sama kiedy zaczelam jesc juz zupelnie czysto, przestalam miec ochote na slodkie. Nawet na owoce.
Niektore osoby z duzym skutkiem praktykuja tzw. cheat meal, gdzie jedza raz na jakis czas dowolny i teoretycznie niedozwolony posilek. Najlepiej potestowac: zobacz jak sie bedziesz czuc i jak bedzie szla redukcja gdy raz na jakis czas zjesz to na co masz ochote. Ja wiem, ze po wielkiej imprezie czy weselu gdzie nie raz lamalam swoje zasady i pozwalalm sobie poplynac, nastepne dni czulam sie gorzej i treningi byly slabsze.
Dziękuję za odpowiedź
Ostatecznie udało mi się chyba z problemem poradzić w miarę zdrowy sposób, bo po prostu do serka wiejskiego dodałam trochę miodu, a w ramach deseru zjadłam troszkę więcej truskawek
Też nieraz słyszałam, że np. raz w tygodniu można sobie pozwolić na dzień bez diety, kiedy jemy wszystko to, na co mamy ochotę (oczywiście z umiarem i w odpowiednio mniejszych porcjach ), ale chyba nie do końca o to chodzi, żeby przez 6 dni w tygodniu się męczyć i wszystkiego sobie odmawiać, a 7-go rzucić się na zakazane produkty
Kiedyś mało zdrowe produkty były stałym elementem mojego jadłospisu, ale odkąd udało mi się je mocno ograniczyć czy w niektórych przypadkach całkowicie wyeliminować, to wolałabym w miarę możliwości nie wracać do złych przyzwyczajeń, nawet w wyjątkowych sytuacjach Zwłaszcza kiedy człowiek tak ciężko walczy o stratę każdego kolejnego cm..
(Swoją drogą po dzisiejszych pomiarach widzę, że znowu cm spadły tylko z górnej części ciała , a biodra i uda, jakie były, takie są Kiedy się one w końcu ruszą? )
charlotte89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 12:13   #1631
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez charlotte89 Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedź
Ostatecznie udało mi się chyba z problemem poradzić w miarę zdrowy sposób, bo po prostu do serka wiejskiego dodałam trochę miodu, a w ramach deseru zjadłam troszkę więcej truskawek
Też nieraz słyszałam, że np. raz w tygodniu można sobie pozwolić na dzień bez diety, kiedy jemy wszystko to, na co mamy ochotę (oczywiście z umiarem i w odpowiednio mniejszych porcjach ), ale chyba nie do końca o to chodzi, żeby przez 6 dni w tygodniu się męczyć i wszystkiego sobie odmawiać, a 7-go rzucić się na zakazane produkty
Kiedyś mało zdrowe produkty były stałym elementem mojego jadłospisu, ale odkąd udało mi się je mocno ograniczyć czy w niektórych przypadkach całkowicie wyeliminować, to wolałabym w miarę możliwości nie wracać do złych przyzwyczajeń, nawet w wyjątkowych sytuacjach Zwłaszcza kiedy człowiek tak ciężko walczy o stratę każdego kolejnego cm..
(Swoją drogą po dzisiejszych pomiarach widzę, że znowu cm spadły tylko z górnej części ciała , a biodra i uda, jakie były, takie są Kiedy się one w końcu ruszą? )
eh u wielu kobiet neistety nogi i uda spadaja na samy koncu, i tyja jako pierwsze cierpliwosci....
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-31, 14:43   #1632
StokrotkaMM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Witam, dawno się nie odzywałam, ale to chyba faktycznie mialam miesięczny zastój na wadze, bo od prawie 2 tygodni zaczyna się pomału ruszać, tzn. waga idzie w dól i cm troszkę też.
Zmienilam jazdę na rowerku na inne sporty tj. NW , różne ćwiczenia "dywanowe", czasem bieganie.
Z jedzenia to jem właściwie cały czas tak samo jak opisywałam do tej pory. Na mnie widocznie to działa, tzn. nie tak jak opisują na wizażu, że na śniadanie np. płatki z owocami, potem kanapki z warzywami. Jem po prostu albo jedno albo drugie danego dnia. Poza tym nastepny posilek to warzywno-owocowy, potem jogurt naturalny z pestkami i warzywa. Na obiad jem mięsko/rybę /jajka z warzywami ale bez ryżu/kaszy/makaronu. I ostatni posiłek to zazwyczaj koktail na bazie jog. naturalnego lub twaróg z owocami.
Zwiększyłam warzywa, obcięłam węgle. No i chyba za bardzo się stresowałam tym, że nie chudnę. A w weekendy nie grzeszę już tak słodyczami. Jest to zazwyczaj najwyżej 2 kawałeczki ciasta lub ciastka.
Słyszałam że tak czasami jest taki właśnie zastój. I to chyba mnie spotkało.
Z 56 kg nie chciało schodzić, a jest w tej chwili 53,8 kg. Jeszcze tylko troszeczkę i osiągnę swój cel. Tylko poradźcie mi jak to utrzymać. Chyba zwiększę kalorie czyli porcje i nadal dużo sportu - codziennie.
Pozdrawiam wszystkie dążące do celu.
StokrotkaMM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 15:02   #1633
charlotte89
Zakorzenienie
 
Avatar charlotte89
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6 767
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
eh u wielu kobiet neistety nogi i uda spadaja na samy koncu, i tyja jako pierwsze cierpliwosci....
Niestety chyba nic innego mi nie pozostało
Chociaż pomału z mojej całkiem proporcjonalnej figury klepsydry robi się niezbyt fajna gruszka Góra ładnie schodzi, a nogi nie chcą się ruszyć Mam nadzieję, że tak mi nie zostanie
charlotte89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 17:07   #1634
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
Interwaly sa jak najbardziej ok Pisalam kiedys dlaczego nie cardio http://tlustezycie.blogspot.com/2012...-z-cardio.html i mozesz tez poczytac http://musclegeek.wordpress.com/tag/chronic-cardio/
Nie martw sie o miesnie, ja podnosze ciezkie ciezary od kilku lat i dopiero moze po 3 latach cos zaczelo byc widac nie mamy tesosteronu jak mezczyzni, wiec nagly i spory przyrost masy nam nie grozi, ba bedziemy szcesliwe jak sie da ladnie cos zarysowac a trening silowy niesie za soba wiele korzysci i powiedzialabym, ze jest niezbedny jesli chcesz miec ladna kompzycje ciala (czyli nie tylko skore i tluszcz przy niskiej wadze) czyli to co opisalas, waga ok ale boczki sa
I wlasnie o ta kompozycje chodzi, aby cialo bylo jedrne i ksztaltne, bo co z tego ze bedziesz miec rozmiar 34 jak to bedzie skora i tluszcz? Dodam, ze cwiczenia to jedno, ale najwazniejsza jest dieta i powinna byc piorytetem. Jesz malo kcal jak na swoj wzrost i wysilek, i mimo wszystko wymiary sa wieksze, wiec z jakiegos powodu magazynujesz tluszcz. Na pewno taka ilosc weglowodnaow nie pomaga. Podobnie nabial, ktory nie jest pelnowartosciowym zrodlem protein.
Ja bym proponowala ograniczyc wegle na korzysc tluszczu i jesc mniej nabialu.
Pisalas o poprzednim odzywianiu, ktore bylo malo zdrowe, ale tez o tym ze stosujesz swoja diete od 4-5 mc i zdarzaly sie chwile slabosci...no to tez nie pomaga, dieta to jest sposob odzywiania. Jakikolwiek powrot do starych nawykow nie tylko nadrabia kalorie ale niszczy tez cale mechanizmy, ktore chcemy naprawic. Chcemy aby nasz organizm dobrze wykorzystywal energie z diety i naszych wlasnych zasobow, wiec musimy go do tego odpowiednim jedzeniem zmusic/nauczyc. Gdy znow jemy jak popadnie cala praca idzie na marne i organizm glupieje.
Prowadz dziennik i zapisuj kazdy dzien odnosnie diety, bo czesto tylko nam sie wydaje, ze jedlismy zdrowo czy malo czy cokolwiek A tu liczy sie caloksztalt i nieraz jak mamy problemy z metabolizmem to regulacja trwa miesiacami konsekwentnej diety. Oczywiscie jest to kwestia indywidualna, dlatego jedni chudna szybko i skutecznie a inni mecza sie latami. Nie zmienia to jednak faktu, ze systematycznosc jest najwazniejsza w dlugotrwalym efekcie.

I jeszcze cos: Twoje wymiary sa ok, sa proporcjonalne i nie widze abys miala co zrzucac, byc moze Twoj organizm tez nie widzi i sie broni w koncu jego nie interesuje ze Ty chcesz schudnac, interesuje go zachowanie rownowagi i byc moze dobrze mu tak kobieta nie jest genetycznie zaprogramowana aby nie miec tluszczu, dlatego czesto dazac do naszych idealow wchodzimy w konflikt z biologia, co odbija sie pozniej na zdrowiu...znasz moze swoj bf?
Niestety nie znam swojego poziomu tłuszczu,ale pewnie w najbliższym czasie zmierzę sobie.
Byłam dziś u ginekologa i od strony jakiś zmian itp. wszystko ok.Nic tam nie zobaczyła, i przepisała progesteron na wywołanie miesiączki.No i się zobaczy co dalej.
Co do prowadzenia dziennika ,prowadzę od stycznia.Co do ilości kalorii,to już nie wiem jak to mam robić,bo ja mam cały czas problem,żeby to w siebie zmieścić wszystko.Nawet woda niegazowana mnie niesamowicie zapycha i powoduje wydęcie brzucha.
Jedno wiem-przechodzę na 4 posiłki dziennie.5 to za dużo,cały czas ,wręcz obsesyjnie myślę o jedzeniu i co tu by sobie skomponować,a to delikatnie chore się zaczynało robić.
Jeśli chodzi o bieganie ,to mi zostało miesiąc sesji ,potem wyjeżdżam na 2 tyg. więc już zostanę na te 1,5 miesiąca w tym trybie,a potem się zobaczy,co zmienić.

Edit: Przeczytałam całego Twojego bloga jednym tchem ,wreszcie ktoś pisze do rzeczy i nie ma się wrażenia ,że to tylko domysły wzięte znikąd,jestem pod wrażeniem .Taki sposób odzywiania naprawdę ma sens, najważniejsze to dobrać odpowiednio pod siebie. Szkoda tylko,że tak mało dodajesz jadłospisów,bo to by mogło być inspiracją dla innych (szczególnie z fotkami) .
Doczytałam się ,że masz PCOS i na moim wyniku badań z USG jest taka wzmianka:
Obraz jajników typowy dla PCOS.Tzn. że mogę to mieć,ale niekoniecznie.W ogóle mam jakieś za małe jajniki jak na swój wiek.
__________________


Edytowane przez Marika19902
Czas edycji: 2012-06-01 o 19:00
Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 17:16   #1635
Alessa80
Raczkowanie
 
Avatar Alessa80
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 154
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez YOUdith Pokaż wiadomość
176 cm, waga 70 kg, moje wymiary - biodra 102cm, talia 76cm jak wciągnę brzuch, jak nie to 80cm, biust 98cm, udo 60cm, łydka 40cm Nie chcę tak wyglądać!
Myślę, że to są rewelacyjne wymiary. Musisz być piękną kobietą. Pozazdrościć można różnicy między talią a biustem.
__________________
kto pije i pali, ten nie ma robali
Alessa80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-19, 20:03   #1636
KamilaS1988
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Witam wszystkich, jestem tu nowa, ale zdecydowałam się napisać, bo mam problem. Mam 165 cm, ważę 55 kg. Według wskaźnika BMI wszystko jest ok, ale no niestety nie jest. W biodrach 93, w biuście 80, ale w talii 73 cm i to tylko jak brzuch jest pusty, jak się najem to i z 78 jest. Kiedyś nie miałam takich problemów, ale po urodzeniu dziecka nie mogę zrzucić oponki. Gdy tylko ubiorę ciaśniejsze spodnie, czy spódniczkę tłuszczyk zaraz wylewa się bokiem, a właściwie nawet dwoma Od miesiąca staram się być na diecie, odstawiłam ziemniaki, biały makaron, ryż, pieczywo, na rzecz ciemnego. Zero słodyczy, przekąsek, do picia tylko woda lub zielona herbata. Trochę gorzej jest z ruchem, staram się codziennie robić brzuszki, z dzieckiem chodzę na długie spacery (ok 6 km dziennie), ale nic poza tym. A waga stoi..., cm też. Nawet jak coś zjem to zaraz brzuch robi się jak balon. Czytając to forum zauważyłam, że wiele z was ma naprawdę dużą wiedzę z zakresu odżywiania... Poradźcie mi coś dziewczyny... Czy to za krótko, żeby było widać jakieś efekty? Co jakiś czas moja motywacja spada i nabieram chęci na niezdrowe jedzenie, a potem żałuję i zaczynam wszystko od nowa...
KamilaS1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-19, 20:14   #1637
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez KamilaS1988 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich, jestem tu nowa, ale zdecydowałam się napisać, bo mam problem. Mam 165 cm, ważę 55 kg. Według wskaźnika BMI wszystko jest ok, ale no niestety nie jest. W biodrach 93, w biuście 80, ale w talii 73 cm i to tylko jak brzuch jest pusty, jak się najem to i z 78 jest. Kiedyś nie miałam takich problemów, ale po urodzeniu dziecka nie mogę zrzucić oponki. Gdy tylko ubiorę ciaśniejsze spodnie, czy spódniczkę tłuszczyk zaraz wylewa się bokiem, a właściwie nawet dwoma Od miesiąca staram się być na diecie, odstawiłam ziemniaki, biały makaron, ryż, pieczywo, na rzecz ciemnego. Zero słodyczy, przekąsek, do picia tylko woda lub zielona herbata. Trochę gorzej jest z ruchem, staram się codziennie robić brzuszki, z dzieckiem chodzę na długie spacery (ok 6 km dziennie), ale nic poza tym. A waga stoi..., cm też. Nawet jak coś zjem to zaraz brzuch robi się jak balon. Czytając to forum zauważyłam, że wiele z was ma naprawdę dużą wiedzę z zakresu odżywiania... Poradźcie mi coś dziewczyny... Czy to za krótko, żeby było widać jakieś efekty? Co jakiś czas moja motywacja spada i nabieram chęci na niezdrowe jedzenie, a potem żałuję i zaczynam wszystko od nowa...
Bardzo mi przykro z tego powodu,mam podobny problem ;(,tylko,że ja nawet dziecka nie rodziłam.
Póki co polecam dokształcać się na forum sfd -dział ladies, oraz z tego bloga http://tlustezycie.blogspot.com/.
I sprawdzić ,czy nie masz diastasis recti.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-22, 20:34   #1638
InVain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

udzielałam sie w tym wątku juz wczesniej ale postanowiłam jeszcze raz bo cholera... nie wiem co robic. Od jakichś 3 tygodni nie jem nabialu i węglowodanów (jedynie w postaci warzyw i ewentualnie jednej porcji owoców dziennie), cwicze - biegam codziennie około pół godziny. I nie schudłam nic. NIC. Nawet mam wrażenie że optycznie jest mnie wiecej (co zresztą waga potwierdza). Jestem na skraju załamania, bo odchudzanie to już u mnie obsesja, nie umiem myślec normalnie o jedzeniu, moja samoocena spada w tempie zastraszającym, chociaż właściwie już dawno siegnęła zera. Zwątpienie ogarnia, bo tak bardzo sie staram a efektów nie widze Robiłam nawet ostatnio badania TSH i wszystko mam w normie. Błagam, niech ktoś mi poradzi co jeszcze mogłabym zrobic, co moze byc przyczyną tego że waga stoi w miejscu (a właściwie stopniowo sie podnosi). Jeśli jest tu ktoś , kto zechce mi pomóc (bo moja 'historia' odchudzaniowa jest bardziej złożona i trwa już dosc długo ale za dużo by pisac..) to niech sie odezwie w prywatnej wiadomości
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."



InVain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-22, 21:14   #1639
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez InVain Pokaż wiadomość
udzielałam sie w tym wątku juz wczesniej ale postanowiłam jeszcze raz bo cholera... nie wiem co robic. Od jakichś 3 tygodni nie jem nabialu i węglowodanów (jedynie w postaci warzyw i ewentualnie jednej porcji owoców dziennie), cwicze - biegam codziennie około pół godziny. I nie schudłam nic. NIC. Nawet mam wrażenie że optycznie jest mnie wiecej (co zresztą waga potwierdza). Jestem na skraju załamania, bo odchudzanie to już u mnie obsesja, nie umiem myślec normalnie o jedzeniu, moja samoocena spada w tempie zastraszającym, chociaż właściwie już dawno siegnęła zera. Zwątpienie ogarnia, bo tak bardzo sie staram a efektów nie widze Robiłam nawet ostatnio badania TSH i wszystko mam w normie. Błagam, niech ktoś mi poradzi co jeszcze mogłabym zrobic, co moze byc przyczyną tego że waga stoi w miejscu (a właściwie stopniowo sie podnosi). Jeśli jest tu ktoś , kto zechce mi pomóc (bo moja 'historia' odchudzaniowa jest bardziej złożona i trwa już dosc długo ale za dużo by pisac..) to niech sie odezwie w prywatnej wiadomości
Prawdopodobnie zaskoczyłaś organizm zbytnim wysiłkiem + drastyczną zmianą diety i magazynuje tłuszcz na zapas + puchnięcie od ćwiczeń.Ale poczekaj ,aż odpowie Ci fachowiec.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-22, 22:41   #1640
InVain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Jeśli faktycznie organizm magazynuje tłuszcz, to jak z tego wybrnąc?

Podam może przykładowy jadłospis, z dzisiaj:
-jajecznica z 3 jaj, 2 pomidory
-jabłko, troche sałatki z ogórkiem, szynką, jajkiem i fasolą
-łosoś wędzony, ogórek świeży
-warzywa gotowane, tuńczyk

Sama nie wiem czy to dużo czy mało, już dawno straciłam w tym obiektywizm.
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."



InVain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 15:34   #1641
pagzik
Rozeznanie
 
Avatar pagzik
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 536
GG do pagzik
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Mam podobną dietę, tylko że ja nie jem smażonych potraw i ćwiczę 4-5 razy w tygodniu po 2 godziny (fitness). Działa, więc może np. Twoje porcje są zbyt małe? Może spróbuj sobie obliczyć kalorycznośc posiłków z przykładowego dnia. Często jest też tak, że zbyt duży wysiłek spala mięśnie, a nie tłuszcz. Po treningu proponouje jeśc białko (np. biały ser chudy), przed śniadaniem wypić ciępłą wodę z sokiem z cytryny i nie jeść na noc. Może nie biegaj codziennie, daj sobie dzień odpoczynku i znowu wznów ćwiczenia. Trzeba słuchać swojego organizmu i odpowiadac na jego potrzeby. Pamiętaj też, że im mniej masz do zrzucenia, tym wolniej będziesz chudła. Cierpliwości.
__________________
Niektóre szczyty można zdobyć tylko razem.
pagzik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 17:51   #1642
InVain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Wiesz, ja już powoli tracę cierpliwośc, szczególnie że próbuje odchudzic sie juz dobrych pare lat. Na początku były oczywiście głodówki i skoki wagi ale nie o tym. Przestawiłam sie na zdrowe odzywianie, jadłam prawidlowo, cwiczylam. Efekt? Przez rok nie mialam okresu. A uwierz, nie jadałam mniej niż 1500 kalorii. Żeby bylo smieszniej, tyłam. Powoli obrastałam tluszczem, w czasie w którym chodziłam na siłownie Potem stwierdziłam że może przyczyną tego zastoju jest to że jem za dużo sera - wyeliminowałam nabiał, na spółke z produktami węglowodanowymi typu owsianka czy chleb razowy. Po miesiącu nic. Dalej jestem tak samo tłusta. Jestem w totalnej rozsypce (i wiem że to użalanie sie nad sobą, ale na codzien nie mam komu o tym powiedziec) bo odmawiam sobie tylu rzeczy a w zamian staje sie obiektem drwin ze strony innych (bo gruba). Na dietetyka nie mam pieniędzy. A moze przyczyna leży mimo wszystko w nieprawidłowym działaniu mojego organizmu? Czy jakies inne hormony oprocz tsh moga byc odpowiedzialne za zahamowanie spadku wagi?
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."



InVain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 19:30   #1643
pagzik
Rozeznanie
 
Avatar pagzik
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 536
GG do pagzik
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Faktycznie może być to wina hormonów. Może jest jakiś składnik, po którym Twój organizm tyje? Polecam (jeżeli do tej pory tego nie zrobiłaś) wyeliminowac wszelkie produkty z białej mąki. Może napisz dokładnie jak wygląda Twój dzień, jadłospis, o której godzinie jesz, ćwiczysz itd. Najlepiej jest trenowac z rana (po śniadaniu!), bo jest większa szansa, że bedziesz spalac tłuszcz, a nie kalorie z całego dnia.
__________________
Niektóre szczyty można zdobyć tylko razem.
pagzik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 08:30   #1644
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez InVain Pokaż wiadomość
Jeśli faktycznie organizm magazynuje tłuszcz, to jak z tego wybrnąc?

Podam może przykładowy jadłospis, z dzisiaj:
-jajecznica z 3 jaj, 2 pomidory
-jabłko, troche sałatki z ogórkiem, szynką, jajkiem i fasolą
-łosoś wędzony, ogórek świeży
-warzywa gotowane, tuńczyk

Sama nie wiem czy to dużo czy mało, już dawno straciłam w tym obiektywizm.
Nie jesz miesa? Ryb nie należy jeśc kilka razy dziennie, myślę ze 2-3 razy w tyg jest ok. Nie ma w diecie tluszczu. Tunczyk z puszki jest ok czasmi, nie codziennie, jak wszystko co puszkowane
No i kalorycznosc tego menu jest niewielka, po prostu malo jesz. Ile masz wzrostu i wagi?
Przy codziennym treningu powinnas jesc duzo wiecej. Przede wszystkim dodaj tluszcz.
Stracilas wczesniej okres co jest zwiazane z hormonami, byc moze za mocno obciazylas cialo, za duzo cwiczen, za malo kcal. Gdzie tyjesz? Sa to okolice brzucha? Jak z energia? zakladam, ze rano masz jej malo i rosnie w ciagu dnia, tak ze mozesz siedziec do nocy?
Przy takim menu jak wymienilas nie dziwie sie, ze tyjesz...dodatkowo z Twojego posta krzyczy az stres, co poglebia problem.
Co do cwiczen to tylko biegasz? jest to bieg o rownym tempie? to moze byc kolejny powod tycia - za duzo cardio.
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 09:52   #1645
InVain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Jem mięso, akurat tego dnia wyszło tak że miałam w lodówce same ryby. Mam 158 cm ważę 65 kilo, w ciągu 2 lat przytyłam 10 kg na 'odchudzaniu'. Niedawno wrócił mi okres (kiedy zaczelam jesc wiecej mięsa). Cwicze faktycznie raczej przy stałej intensywności. Tyje głównie w udach, chociaż na brzuchu też wyhodowałam sobie niezłego 'maciusia' I tak, rano mam mało energii (szczegolnie jesli jak dzis wstane pozno, chociaz zazwyczaj wstaje 7-8). W takim razie co jeśc? W jakiej ilości?
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."



InVain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 11:51   #1646
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez InVain Pokaż wiadomość
Jem mięso, akurat tego dnia wyszło tak że miałam w lodówce same ryby. Mam 158 cm ważę 65 kilo, w ciągu 2 lat przytyłam 10 kg na 'odchudzaniu'. Niedawno wrócił mi okres (kiedy zaczelam jesc wiecej mięsa). Cwicze faktycznie raczej przy stałej intensywności. Tyje głównie w udach, chociaż na brzuchu też wyhodowałam sobie niezłego 'maciusia' I tak, rano mam mało energii (szczegolnie jesli jak dzis wstane pozno, chociaz zazwyczaj wstaje 7-8). W takim razie co jeśc? W jakiej ilości?
Przede wszystkim poczytaj o zdrowym odzywianiu tak ogolnie. Wlacz do diety zdrowe tluszcze (olej kokosowy, oliwa, orzechy). Jedz wieksze porcje, moze nie tak czesto. Bialko powinno byc w kazdym posilku nim zlapiesz jako taka rownowage. Unikaj rzeczy podnoszacych gwaltownie poziom insuliny (cukry, owoce o wysokim ig, zboza) - glownie z racji tego, ze moim zdaniem masz podwyzszony kortyzol, stad gromadzisz tluszczyk, i stad poziom energii wieczorem jest wyzszy.
Nie bede mowic o unikaniu chemii i innych syfow, bo to juz wiesz.
Nie zaluj sobie warzyw, nie ograniczaj kalorii. Odstaw ciczenia na razie zupelnie. Jak spisz? Jak apetyt? Czujesz sie czesto glodna, musisz pilnowac ile jesc, bo moglabys zjesc duzo wiecej niz chcesz itd?
No i generalnie zacznij jesc przede wszystkim. Notuj co jesz, mnie interesuje zestawienie b/w/t i kcal, bo z takiego opisu menu moge sobie skonstruowac milion wariantow i zaden nie bedzie prawdziwy
Masz jakies dolegliwosci zdrowotne? Trawienie? Wydalanie? Wlosy, skora, paznokcie? Samopoczucie? Puchniesz?
Co jadlas i robilas w ciagu tych 2 lat? Moze przytycie jest zwiazane z innymi problemami zdrowotnymi?
Co do samej diety 1600- 1800 kcal wydaje mi sie optymalne jesli pomoze Ci to w kwestii ile jesc, generalnie dazymy do tego aby Twoje cialo mowilo ile potrzebuje, kiedy czuje glod i kiedy sytosc.
I nie odpowiadasz na moje pytania, wiec ciezko mi cos bardziej konkretnego napisac
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 13:14   #1647
InVain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
Przede wszystkim poczytaj o zdrowym odzywianiu tak ogolnie. Wlacz do diety zdrowe tluszcze (olej kokosowy, oliwa, orzechy).
Jak tylko są w domu orzechy, pestki itp. to wcinam, z tym że rzadko są bo sama nie zarabiam a moi rodzice uważają to za niepotrzebny rarytas Olej kokosowy planowałam kupic, tylko ne orientuje sie z jakiej firmy byłby najlepszy, polecisz coś?
Jedz wieksze porcje, moze nie tak czesto. Bialko powinno byc w kazdym posilku nim zlapiesz jako taka rownowage.
3-4 godziny przerwy może byc ?
Unikaj rzeczy podnoszacych gwaltownie poziom insuliny (cukry, owoce o wysokim ig, zboza) - glownie z racji tego, ze moim zdaniem masz podwyzszony kortyzol, stad gromadzisz tluszczyk, i stad poziom energii wieczorem jest wyzszy.
Nie jem zbóż, owoce ograniczam do porcji dziennie, wyeliminowac całkowicie? Właściwie oprócz warzyw to jedyne moje źródło wegli.
Nie bede mowic o unikaniu chemii i innych syfow, bo to juz wiesz.
Nie zaluj sobie warzyw, nie ograniczaj kalorii. Odstaw ciczenia na razie zupelnie.
Warzywa akurat uwielbiam i potrafie ich zjeśc bardzo dużo więc świetna rada dla mnie
Jak spisz? Jak apetyt? Czujesz sie czesto glodna, musisz pilnowac ile jesc, bo moglabys zjesc duzo wiecej niz chcesz itd?
Ze snem u mnie w porządku, śpię średnio 7 godzin, tylko jak wstane później niż zazwyczaj cały dzień boli mnie łeb Apetyt zależy od dnia, raz nie chce mi sie jeśc wcale a raz moge zjeśc pół kilo warzyw i zagryźc kurczakiem. Mam czasem chęci na słodycze ale umiem sie powstrzymac przed jedzeniem ich.
No i generalnie zacznij jesc przede wszystkim. Notuj co jesz, mnie interesuje zestawienie b/w/t i kcal, bo z takiego opisu menu moge sobie skonstruowac milion wariantow i zaden nie bedzie prawdziwy
Masz jakies dolegliwosci zdrowotne? Trawienie? Wydalanie? Wlosy, skora, paznokcie? Samopoczucie? Puchniesz?
Puchne, czasami bolą mnie piersi (nie wiem zupełnie od czego, myślałam że to związane z okresem ale chyba słaba teoria skoro zaczynają cie bolec 2 tygodnie po miesiączce), bywam senna, mam raczej niskie ciśnienie (o ile to dolegliwośc ). Włosy ok, nie wypadają za to paznokcie to tragedia. Jestem niemal pewna że ma to związek z moim 'dietowaniem' bo kiedyś miałam b. mocne pazury a teraz rozdwajają sie i są miękkie jak papier, musze przycinac je tuż przy skórze kiedys strasznie puchłam po zjedzeniu chleba razowego, mój brzuch stawał sie balonem a ja czułam sie jak w zaawansowanej ciąży teraz też tak czasem mam ale tylko wtedy gdy będąc okropnie glodną zjem za dużo (zdarza sie gdy jestem dlugo poza domem i nie mam gdzie zjesc, dopiero po powrocie). Samopoczucie ostatnio mam tragiczne, chodze smutna i popłakuje, jestem zła na siebie bo nic mi nie wychodzi (na czele ze schudnięciem) i wyrzucam sobie od brzydul
Co jadlas i robilas w ciagu tych 2 lat? Moze przytycie jest zwiazane z innymi problemami zdrowotnymi?
W ciągu 2 lat oduczyłam sie całkowicie jeśc słodycze i śmieciowe żarcie, nauczyłam sie za to objadac nabiałem. Sery, twarogi, mogłam to jeśc codziennie. Dlatego bardzo ciezko bylo mi to teraz odstawic (ale pomyslalam ze skoro ma mi to pomóc schudnąc..), potrafilam zjesc 3 serki wiejskie i kostke twarogu dziennie. Na śniadanie jadałam owsianke, w szkole jabłko i 2 kanapki z jakąś szynką i razowcem, w domu warzywa gotowane, ryż - pomiędzy tymi posiłkami zawsze gdzieś wciskałam serek wiejski. Cwiczyłam różnie, chodziłam na siłownie 4 miesiące (bez efektów), biegałam, jeździłam na rowerze, robiłam Turbo Fire (też bez efektów, po półtora miesiąca cwiczenia tf sie załamalam, teraz zaluje), teraz znowu wróciłam do biegania, na zmiane z jazda na rowerze.
Co do samej diety 1600- 1800 kcal wydaje mi sie optymalne jesli pomoze Ci to w kwestii ile jesc, generalnie dazymy do tego aby Twoje cialo mowilo ile potrzebuje, kiedy czuje glod i kiedy sytosc.
I nie odpowiadasz na moje pytania, wiec ciezko mi cos bardziej konkretnego napisac
Dzięki za odzew, mam nadzieje ze w miare wyczerpująco nakreśliłam swoje żale

Aaa jeszcze pytanie: jakie proporcje b/w/t byłyby dla mnie odpowiednie?
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."




Edytowane przez InVain
Czas edycji: 2012-06-25 o 13:16
InVain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 14:37   #1648
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez InVain Pokaż wiadomość
Dzięki za odzew, mam nadzieje ze w miare wyczerpująco nakreśliłam swoje żale

Aaa jeszcze pytanie: jakie proporcje b/w/t byłyby dla mnie odpowiednie?
Nie wiem szczerze, chyba nikt nie bedzie wiedzial...bardziej kwestia aby miec punkt odniesienia niz cokowiek wyliczac. Tak samo z czestotliwoscia jedzenia, jedz jak jestes glodna
Na chwile obecna to Twoja dieta jest niskokaloryczna i niskotluszczowa czyli polaczenie doprowadzajace do zastoju wagi, zwolnienia metabolizmu i wykanczaniu miesni
Z czasem moga pojawic sie niedobory i powazniejsze problemy zdrowotne. Musisz jesc wiecej, po prostu. Wykluczylas potencjalnie problematyczne rzeczy, co spowodowalo pewnie tylko obnizenie wartosci energetycznej diety...tez nie tedy droga, odzywiaj cialo pzrede wszystkim. Duzo tego dietowania i cwiczen...proponuje jesc wiecej, cwiczyc mniej i zrelaksowac sie Po latach restrykcji organizm potrzebuje czasu aby sie zregenerowac.
A te cardio to nie pomoze w utracie tkanki tluszczowej, lepsze juz sa spcery lub konkretna intensywnosc, ale nie jestem pewna, ze Twoje cialo przy takiej diecie bedzie efektywne, nie mowiac ze nie da rady sie zregenerowac.
__________________


klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 15:10   #1649
teczowa dlolinka 21
Zakorzenienie
 
Avatar teczowa dlolinka 21
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 855
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
Przede wszystkim poczytaj o zdrowym odzywianiu tak ogolnie. Wlacz do diety zdrowe tluszcze (olej kokosowy, oliwa, orzechy). Jedz wieksze porcje, moze nie tak czesto. Bialko powinno byc w kazdym posilku nim zlapiesz jako taka rownowage. Unikaj rzeczy podnoszacych gwaltownie poziom insuliny (cukry, owoce o wysokim ig, zboza) - glownie z racji tego, ze moim zdaniem masz podwyzszony kortyzol, stad gromadzisz tluszczyk, i stad poziom energii wieczorem jest wyzszy.
Nie bede mowic o unikaniu chemii i innych syfow, bo to juz wiesz.
Nie zaluj sobie warzyw, nie ograniczaj kalorii. Odstaw ciczenia na razie zupelnie. Jak spisz? Jak apetyt? Czujesz sie czesto glodna, musisz pilnowac ile jesc, bo moglabys zjesc duzo wiecej niz chcesz itd?
No i generalnie zacznij jesc przede wszystkim. Notuj co jesz, mnie interesuje zestawienie b/w/t i kcal, bo z takiego opisu menu moge sobie skonstruowac milion wariantow i zaden nie bedzie prawdziwy
Masz jakies dolegliwosci zdrowotne? Trawienie? Wydalanie? Wlosy, skora, paznokcie? Samopoczucie? Puchniesz?
Co jadlas i robilas w ciagu tych 2 lat? Moze przytycie jest zwiazane z innymi problemami zdrowotnymi?
Co do samej diety 1600- 1800 kcal wydaje mi sie optymalne jesli pomoze Ci to w kwestii ile jesc, generalnie dazymy do tego aby Twoje cialo mowilo ile potrzebuje, kiedy czuje glod i kiedy sytosc.
I nie odpowiadasz na moje pytania, wiec ciezko mi cos bardziej konkretnego napisac
Kurcze!!!
Ja nie mam energii od rana, a w wieczorem czy w nocy wręcz mam jej więcej, mam ogromne kłopoty ze snem (tj.problem z zaśnięciem, leżę w łóżku godzinami)
tłuszcz odkłada mi się TYLKO na brzuchu,może nogi trochę też
chyba puchnę, ale właśnie rano, często bez powodu boli mnie głowa, jestem drażliwa, płaczliwa, bez energii do życia, do niczego, do ruchu muszę się zmusić, najlepiej bym w dzień leżała, spała no i jadła
i też często czuję się głodna, nawet po prawidłowym posiłku i muszę pilnować by nie zjeść więcej niż chce

dużo rzeczy o których wspomniałaś się zgadza, co to oznacza??co robić??
__________________
04.03.2011
25.06.2014 , 21.12.2014
15.08.2015

13.03.2016 II kreseczki


https://mkuchara.blogspot.com/
teczowa dlolinka 21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 16:53   #1650
InVain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez klora Pokaż wiadomość
Nie wiem szczerze, chyba nikt nie bedzie wiedzial...bardziej kwestia aby miec punkt odniesienia niz cokowiek wyliczac. Tak samo z czestotliwoscia jedzenia, jedz jak jestes glodna
Na chwile obecna to Twoja dieta jest niskokaloryczna i niskotluszczowa czyli polaczenie doprowadzajace do zastoju wagi, zwolnienia metabolizmu i wykanczaniu miesni
Z czasem moga pojawic sie niedobory i powazniejsze problemy zdrowotne. Musisz jesc wiecej, po prostu. Wykluczylas potencjalnie problematyczne rzeczy, co spowodowalo pewnie tylko obnizenie wartosci energetycznej diety...tez nie tedy droga, odzywiaj cialo pzrede wszystkim. Duzo tego dietowania i cwiczen...proponuje jesc wiecej, cwiczyc mniej i zrelaksowac sie Po latach restrykcji organizm potrzebuje czasu aby sie zregenerowac.
A te cardio to nie pomoze w utracie tkanki tluszczowej, lepsze juz sa spcery lub konkretna intensywnosc, ale nie jestem pewna, ze Twoje cialo przy takiej diecie bedzie efektywne, nie mowiac ze nie da rady sie zregenerowac.
Czyli jeśc więcej mięsa i zdrowych tłuszczy? To co piszesz brzmi rozsądnie ale siedzi we mnie taki chochlik, który straszy że jeśli zwiększe swoje porcje to przytyje (i nie bede umiała tego zrzucic, jak zawsze).
Myślisz że trening interwałowy zamiast biegania bylby lepszą opcją? Bo jeśli nie bede cwiczyc wcale to bede sie czuła jeszcze gorzej
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."



InVain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-31 13:09:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:43.