Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[olabambola]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89677975]To nie dla mnie niestety. Moge jezdzic po lesie, ale ulica sie boje.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Szczerze watpie, by klimat mial jakiekolwiek znaczenie, jesli ktos naprawde chce miec dzieci. Raczej wzgledy finansowe czy po prostu wygoda (w czym nie ma nic zlego). Moze jezeli ktos jest ciagle atakowany tekstami, ze nie ma dzieci przez egoizm, to mu sie zdarzy odparowac, ze egoizmem to jest skazywanie swoich potencjalnych dzieci na zycie w takim swiecie. Takie gadki ze oni nie chca dzieci, bo klimat, czy ogranicza sie do dwojki dzieci, bo klimat, to uskuteczniaja glownie celebryci. Bo wsrod znajomych to nigdy sie z tym nie spotkalam.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
ale ja nie mówię, że to jedyna przyczyna. Po prostu w ogóle nie jest wymieniana, a powinna być.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez olabambola

dziwi mnie to, że w przyczynach niskiej dzietności w PL nie podaje się w mediach w ogóle katastrofy klimatycznej. Przecież in vitro na to nie pomoże, ba, nawet to niepotrzebne działanie w tak skażonym środowisku.

a to nie jest tak, ze w roznego rodzaju ankietach wychodzi, ze to po prostu nie jest w ogole argument przeciw rodzicielstwie dla Polek?
zawsze sie mowi, ze kobiety rezygnuja z powodu braku stabilizacji finansowej, obaw o prace, ostatnio tez wzroslo znaczenie drakonskiego prawa aborcyjnego i to sa te powody
nie wierze, ze ktos serio chcialby miec dziecko i bylby gotowy, ale zrezygnuje, bo klimat, zawsze mi sie wydawalo, ze to taki argument typowy dla srodowisk lewicowych, padajacy od osob, ktore i tak dzieci nie chca z innych powodow i chca sobie albo rodzinie to bardziej przetlumaczyc
dla wiekszosci ludzi wlasna torba w sklepie czy wielorazowa butelka na wode to za duzy wysilek, a co dopiero rezygnacja z rzekomo upragnionego dziecka, bo klimat

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Znałam jedną dziewczynę, która deklarowała się nie mieć dzieci, bo klimat, środowisko i jest to niemoralne sprowadzać żywą istotę na ten świat. Na ile to była prawda - nie wiem. Była to osoba z obsesyjną niechęcią do dzieci.



W moim środowisku brak dziecka to zazwyczaj brak warunków mieszkaniowych i problemy z zajściem w ciążę.

[DzieckoHagrida]

Dziwią mnie ludzie, którzy ciągle się zacinają mówiąc po polsku. Nauczyciele od języków twierdzą, że aby mówić płynnie, trzeba dużo rozmawiać.
A tymczasem wielu Polaków od dziesięcioleci dużo rozmawia w swoim ojczystym języku, a nie są w stanie powiedzieć zdania. Tylko
Eeee.... yyyy.....

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89678156]Znałam jedną dziewczynę, która deklarowała się nie mieć dzieci, bo klimat, środowisko i jest to niemoralne sprowadzać żywą istotę na ten świat. Na ile to była prawda - nie wiem. Była to osoba z obsesyjną niechęcią do dzieci.



W moim środowisku brak dziecka to zazwyczaj brak warunków mieszkaniowych i problemy z zajściem w ciążę.[/QUOTE]To swoja droga tez mnie dziwi. Czemu nie mozna przyznac, ze nie masz dzieci, bo ich nie lubisz i nie czujesz potrzeby, tylko dorabiac do tego jakas szlachetna ideologie i wyzszy cel.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[Norluka]

Nie za bardzo wierzę, że klimat jest przyczyną rezygnacji z dzieci. Dla mnie to dorabianie teorii dla innych na odczepnego.

[kwiaty_w_polu]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89678159]To swoja droga tez mnie dziwi. Czemu nie mozna przyznac, ze nie masz dzieci, bo ich nie lubisz i nie czujesz potrzeby, tylko dorabiac do tego jakas szlachetna ideologie i wyzszy cel.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

dlatego, ze wiele osob nie rozumie, ze mozna po prostu nie chciec dzieci i albo reaguja agresja na takie stwierdzenie, albo ciagle mecza bule kiedy dzidzius kiedy dzidzius i ze przeciez pieniadze pieniedzmi, ale ‚jakos dacie rade’
a jak powiesz, ze klimat albo bezplodnosc to niektorym wreszcie sie buzia zamyka

[PumpkinEyes]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89678159]To swoja droga tez mnie dziwi. Czemu nie mozna przyznac, ze nie masz dzieci, bo ich nie lubisz i nie czujesz potrzeby, tylko dorabiac do tego jakas szlachetna ideologie i wyzszy cel.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Może ona lubi dzieci i te wyżej wymienione przyczyny są dla niej istotniejsze przy podejmowaniu decyzji? Może woli zrezygnować z zaspokojenia własnej potrzeby posiadania dziecka, bo nie ma warunków albo uważa, że ze względu na sytuację geopolityczną czy klimatyczną zaraz możesz nie mieć zasobów dla tych dzieci (co w naszym kraju jest bardzo możliwe). Dla mnie to bardziej kwestia osobowości. Jeden się przejmuje na zapas, a drugi sobie takimi rzeczami głowy nie zaprząta.

Mnie dziwi, że dla wielu ludzi decyzja o nieposiadania własnego potomstwa jest równoznaczny z brakiem instynktu czy wręcz nielubieniem dzieci. Strasznie zero-jedynkowe myślenie.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez PumpkinEyes

Może ona lubi dzieci i te wyżej wymienione przyczyny są dla niej istotniejsze przy podejmowaniu decyzji? Może woli zrezygnować z zaspokojenia własnej potrzeby posiadania dziecka, bo nie ma warunków albo uważa, że ze względu na sytuację geopolityczną czy klimatyczną zaraz możesz nie mieć zasobów dla tych dzieci (co w naszym kraju jest bardzo możliwe). Dla mnie to bardziej kwestia osobowości. Jeden się przejmuje na zapas, a drugi sobie takimi rzeczami głowy nie zaprząta.



Mnie dziwi, że dla wielu ludzi decyzja o nieposiadania własnego potomstwa jest równoznaczny z brakiem instynktu czy wręcz nielubieniem dzieci. Strasznie zero-jedynkowe myślenie.

Przeciez Shirogane pisala, ze ta osoba ma obsesyjna niechec do dzieci. Wiec jak moze je lubic?

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89678171]Przeciez Shirogane pisala, ze ta osoba ma obsesyjna niechec do dzieci. Wiec jak moze je lubic?

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ta jedna osoba może, ale nie zawsze tak jest, a wiele osób wyciąga takie wnioski, że jak nie planujesz własnych dzieci to ich nie lubisz.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez kwiaty_w_polu

dlatego, ze wiele osob nie rozumie, ze mozna po prostu nie chciec dzieci i albo reaguja agresja na takie stwierdzenie, albo ciagle mecza bule kiedy dzidzius kiedy dzidzius i ze przeciez pieniadze pieniedzmi, ale ‚jakos dacie rade’

a jak powiesz, ze klimat albo bezplodnosc to niektorym wreszcie sie buzia zamyka

Bezplodnosc moze i zamyka usta, ale klimat? Watpie.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

Ta jedna osoba może, ale nie zawsze tak jest, a wiele osób wyciąga takie wnioski, że jak nie planujesz własnych dzieci to ich nie lubisz.

No spoko, ale ja sie odnosilam do osoby z postu Shirogane.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[olabambola]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89678159]To swoja droga tez mnie dziwi. Czemu nie mozna przyznac, ze nie masz dzieci, bo ich nie lubisz i nie czujesz potrzeby, tylko dorabiac do tego jakas szlachetna ideologie i wyzszy cel.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisane przez Norluka

Nie za bardzo wierzę, że klimat jest przyczyną rezygnacji z dzieci. Dla mnie to dorabianie teorii dla innych na odczepnego.

a może dla kogoś to nie jest dorabianie sobie ideologii? umniejszanie cudzych poglądów bo się ich nie rozumie w tym przypadku przypomina dokładnie to samo, dla których zwykłe "nie chcę mieć dzieci" nie wystarczy.

[kwiaty_w_polu]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89678175]Bezplodnosc moze i zamyka usta, ale klimat? Watpie.
[/QUOTE]

chodzi po prostu o to, ze jak ktos powie ‚nie czuje potrzeby’ to dla niektorych jest jeszcze pole do glupiej dyskusji typu ‚jak poznasz odpowiedniego faceta to ci sie odmieni’ albo ‚w koncu zmadrzejesz’, ‚kto ci poda szklanke wody na starosc’, a jak wpleciesz w to klimat to nie ma juz miejsca na jakies personalne wstawki, wiekszosc ludzi nie bedzie drazyc, bo nie ma za bardzo jak, ewentualnie uzna cie za swira, co i tak nie jest zle, bo przynajmniej masz w koncu spokoj

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kwiaty_w_polu

chodzi po prostu o to, ze jak ktos powie ‚nie czuje potrzeby’ to dla niektorych jest jeszcze pole do glupiej dyskusji typu ‚jak poznasz odpowiedniego faceta to ci sie odmieni’ albo ‚w koncu zmadrzejesz’, ‚kto ci poda szklanke wody na starosc’, a jak wpleciesz w to klimat to nie ma juz miejsca na jakies personalne wstawki, wiekszosc ludzi nie bedzie drazyc, bo nie ma za bardzo jak, ewentualnie uzna cie za swira, co i tak nie jest zle, bo przynajmniej masz w koncu spokoj

Bardziej uznają to za wymówkę, bo jaki klimat, przecież to wymysły

[olabambola]

Napisane przez kwiaty_w_polu

chodzi po prostu o to, ze jak ktos powie ‚nie czuje potrzeby’ to dla niektorych jest jeszcze pole do glupiej dyskusji typu ‚jak poznasz odpowiedniego faceta to ci sie odmieni’ albo ‚w koncu zmadrzejesz’, ‚kto ci poda szklanke wody na starosc’, a jak wpleciesz w to klimat to nie ma juz miejsca na jakies personalne wstawki, wiekszosc ludzi nie bedzie drazyc, bo nie ma za bardzo jak, ewentualnie uzna cie za swira, co i tak nie jest zle, bo przynajmniej masz w koncu spokoj

ale dla kogoś warunki klimatyczne mogą byc prawdziwą przyczyną i potrzebę może ma, ale nie chce mieć dzieci w takich a nie innych warunkach.

[Norluka]

Napisane przez olabambola

a może dla kogoś to nie jest dorabianie sobie ideologii? umniejszanie cudzych poglądów bo się ich nie rozumie w tym przypadku przypomina dokładnie to samo, dla których zwykłe "nie chcę mieć dzieci" nie wystarczy.

Nigdy takiej osoby nie spotkałam.
Nawet "internetowo" się z tym się spotkałam, poza jednym wyjątkiem księcia Harrego, który podobno tak powiedział, no ale sorry - on ma już dwoje dzieci, więc...

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez olabambola

ale dla kogoś warunki klimatyczne mogą byc prawdziwą przyczyną i potrzebę może ma, ale nie chce mieć dzieci w takich a nie innych warunkach.

sondaze ani ankiety nie potwierdzja tego, zeby takich osob bylo duzo, wiec nie jest to wymieniane jako argument na rowni z innymi

[olabambola]

Napisane przez Norluka

Nigdy takiej osoby nie spotkałam.
Nawet "internetowo" się z tym się spotkałam, poza jednym wyjątkiem księcia Harrego, który podobno tak powiedział, no ale sorry - on ma już dwoje dzieci, więc...

no u niego to chyba czyny nie idą w parze z deklaracjami

[kwiaty_w_polu]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89678182]Bardziej uznają to za wymówkę, bo jaki klimat, przecież to wymysły [/QUOTE]

no, tak, ale wtedy przynajmniej juz temat schodzi na klimat i co najwyzej mozna sie o to poklocic, ale przynajmniej nikt ci nie zarzuci ‚egoizmu’, bo nie chcesz dziecka

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Mysle ze to nie tylko w przypadku checi posiadania potomstwa tak jest.
Czegokolwiek sie komus nie powie (w odpowiedzi na pytanie, nawet nie z wlasnej checi rozmowy), zawsze znajda sie ludzie, ktorzy od razu pedza z dobrymi radami. Zauwazam to w wielu miejscach i uwazam, ze to jest brak dobrego wychowania. Dobrze wychowany czlowiek albo sie nie wtraca, albo mowi cos delikatnie, zeby zasugerowac rozmowe na tym samym poziomie, w stylu np. ''A czy nie uwazasz, ze warto by bylo miec dzieci, zeby nie byc samym na starosc?'' Albo ''Slyszalam, ze na twoje dolegliwosci pomaga terapia xyz, moze akurat i tobie pomoze, warto sie zastanowic.'' A zazwyczaj jednak slyszy sie wypowiedz sugerujaca, ze nie masz o niczym pojecia (''a tam, poznasz faceta to ci sie odmieni'') albo ze jestes za glupia, zeby pewne rzeczy zauwazyc. Zdania w stylu ''musisz zrobic to i to''.
Chyba nic bardziej mnie nie denerwuje. I tak, wiem, ze z przyjaciolmi czy bliska rodzina rozmawia sie w ten sposob, radzac sobie nawzajem, ale ja mowie o ludziach, ktorych sie ledwo zna i ktorzy uzurpuja sobie prawo do komentowania wszystkiego i dawania dobrych rad.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89678205]
Chyba nic bardziej mnie nie denerwuje. I tak, wiem, ze z przyjaciolmi czy bliska rodzina rozmawia sie w ten sposob, radzac sobie nawzajem, ale ja mowie o ludziach, ktorych sie ledwo zna i ktorzy uzurpuja sobie prawo do komentowania wszystkiego i dawania dobrych rad.[/QUOTE]


Bliska rodzina nigdy nie zapytała się mnie, ani męża, co z dziećmi. W myśl zasady, że to nasza sprawa. Od koleżanek słyszałam pytania, lecz w normalnej formie. Podkreślam słowo koleżanek, nie znajomych.


Jakieś dziwne rady i sugestie słyszałam wyłącznie od ciotków i wujków, których widzę raz w roku, albo i rzadziej. Zadane były w ordynarny sposób, że ciężko zareagować.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez PumpkinEyes

Może ona lubi dzieci i te wyżej wymienione przyczyny są dla niej istotniejsze przy podejmowaniu decyzji? Może woli zrezygnować z zaspokojenia własnej potrzeby posiadania dziecka, bo nie ma warunków albo uważa, że ze względu na sytuację geopolityczną czy klimatyczną zaraz możesz nie mieć zasobów dla tych dzieci (co w naszym kraju jest bardzo możliwe). Dla mnie to bardziej kwestia osobowości. Jeden się przejmuje na zapas, a drugi sobie takimi rzeczami głowy nie zaprząta.

Mnie dziwi, że dla wielu ludzi decyzja o nieposiadania własnego potomstwa jest równoznaczny z brakiem instynktu czy wręcz nielubieniem dzieci. Strasznie zero-jedynkowe myślenie.

Ja lubię dzieci (kiedyś nie lubiłam), ale nie chcę własnych, nigdy nie chciałam, poza krótkimi przebłyskami. Z różnych powodów. Klimat czy lęk, jak będzie wyglądał świat, też do nich należą, ale w dalszej kolejności.
Z tego, co obserwuję, jeśli ktoś ma ten instynkt i jest przekonany, chce mieć dziecko, to najczęściej do tego dąży.
Podobnie jak przedmówczynie osobiście nie znam osoby, która tak naprawdę chciałaby dziecka i rezygnowała tylko czy nawet przede wszystkim z tego powodu.

Napisane przez kwiaty_w_polu

chodzi po prostu o to, ze jak ktos powie ‚nie czuje potrzeby’ to dla niektorych jest jeszcze pole do glupiej dyskusji typu ‚jak poznasz odpowiedniego faceta to ci sie odmieni’ albo ‚w koncu zmadrzejesz’, ‚kto ci poda szklanke wody na starosc’, a jak wpleciesz w to klimat to nie ma juz miejsca na jakies personalne wstawki, wiekszosc ludzi nie bedzie drazyc, bo nie ma za bardzo jak, ewentualnie uzna cie za swira, co i tak nie jest zle, bo przynajmniej masz w koncu spokoj

Nie jestem przekonana, że ten argument zakończyłby temat...

[natalia_t]

Klimat może być jednym z wielu argumentów za tym, żeby nie mieć dzieci, dla osób które ich po prostu nie chcą albo które się wahają i klimat przeważa szalę na nie, ale nie sądzę, że kiedykolwiek ktoś kto chce dziecka, zrezygnuje z niego, bo klimat... Chęć i potrzeba (taka faktyczna i naprawdę szczera) posiadania dziecka jest raczej ponad to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnyska81]

Napisane przez DzieckoHagrida

Dziwią mnie ludzie, którzy ciągle się zacinają mówiąc po polsku. Nauczyciele od języków twierdzą, że aby mówić płynnie, trzeba dużo rozmawiać.
A tymczasem wielu Polaków od dziesięcioleci dużo rozmawia w swoim ojczystym języku, a nie są w stanie powiedzieć zdania. Tylko
Eeee.... yyyy.....

Mnie też to dziwi, że mówię od urodzenia po polsku, a ciągle zapominam słów i się zacinam. Ale nie musisz walić głową w mur z tego powodu

[pempek]

Napisane przez agnyska81

Mnie też to dziwi, że mówię od urodzenia po polsku, a ciągle zapominam słów i się zacinam. Ale nie musisz walić głową w mur z tego powodu

Mam takiego pracownika, ogólnie ekspert w wąskiej dziedzinie z olbrzymim doświadczeniem, tylko właśnie nie umie ładnie mówić, co chwila eeee yyyy tego, No nie brzmi to profesjonalnie.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze koleś sobie z tego zupełnie nie zdawał sprawy i jak mu o tym powiedziałam na ocenie rocznej, to był mocno zdziwiony, bo on myślał ze wszystko jest Ok


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez pempek

Mam takiego pracownika, ogólnie ekspert w wąskiej dziedzinie z olbrzymim doświadczeniem, tylko właśnie nie umie ładnie mówić, co chwila eeee yyyy tego, No nie brzmi to profesjonalnie.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze koleś sobie z tego zupełnie nie zdawał sprawy i jak mu o tym powiedziałam na ocenie rocznej, to był mocno zdziwiony, bo on myślał ze wszystko jest Ok


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tymczasem pan z mojego osiedla, były górnik, który się snuje albo przesiaduje pijany w różnych miejscach, niemal bez zająknięcia wygłasza długie monologi niczym Fidel Castro.

(Chociaż on raczej po śląsku, więc nie wiem, czy się liczy)

[agnyska81]

Napisane przez pempek

Mam takiego pracownika, ogólnie ekspert w wąskiej dziedzinie z olbrzymim doświadczeniem, tylko właśnie nie umie ładnie mówić, co chwila eeee yyyy tego, No nie brzmi to profesjonalnie.

Moim zdaniem to nie jest rzecz, której można się nauczyć (moooże jakieś drobne poprawki)
U mnie to idzie w parze ze zdenerwowaniem, stresem, niechęcią do dzielenia się swoimi poglądami (tu na forum to się nie liczy). Czasem z niektórymi osobami umiem, a są sytuacje że dramat Najgorsze jest, że gdy jestem przemęczona to normalnie zapominam zwykłych słów, mówię zdanie i nagle czarna dziura...

[Paprotka_]

Napisane przez pempek

Mam takiego pracownika, ogólnie ekspert w wąskiej dziedzinie z olbrzymim doświadczeniem, tylko właśnie nie umie ładnie mówić, co chwila eeee yyyy tego, No nie brzmi to profesjonalnie.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze koleś sobie z tego zupełnie nie zdawał sprawy i jak mu o tym powiedziałam na ocenie rocznej, to był mocno zdziwiony, bo on myślał ze wszystko jest Ok


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem może być to spowodowane brakiem koncentracji w danym momencie. A brak koncentracji może wynikać choćby ze stresu, potrzeby przemyślenia tego co się chce powiedzieć czy innego zmęczenia.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka