Lubelskie Żonki!!

[tola3804]

No cześć dziewczyny! Napiszę krótko, bo jestem wykończona. Wesele było super udane! Naprawdę byłam pod wrażeniem organizacji. Ale podróż zwłaszcza powrotnna to jakiś koszmar po prostu. Jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam. Gdyby nie wiadukt, który jakimś cudem pojawił się na naszej drodze, to ja nie wiem, jak byśmy z tego wyszli. Jeszcze takiego gradu nie widziałam. Zamieć taka, że nic nie było widać, nic! Myślałam, że nam szybę rozwali w samochodzie. No normalnie koszmar dziewczyny. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że jestem już w domu...

Bandola! Co do badania, to mi od razu kazał robić 75 g. Nie wiem, dlaczego. Nigdzie się nie ruszałam po wypiciu glukozy, siedziałam grzecznie cały czas w tym samym miejscu i czytałam książkę. Niepokoi mnie właśnie najbardziej ten cukier na czczo, że jest taki niski. No ale nic to, zajadam się póki co ciastem.

Pozdrawiam!

[bandola18]

Napisane przez tola3804

No cześć dziewczyny! Napiszę krótko, bo jestem wykończona. Wesele było super udane! Naprawdę byłam pod wrażeniem organizacji. Ale podróż zwłaszcza powrotnna to jakiś koszmar po prostu. Jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam. Gdyby nie wiadukt, który jakimś cudem pojawił się na naszej drodze, to ja nie wiem, jak byśmy z tego wyszli. Jeszcze takiego gradu nie widziałam. Zamieć taka, że nic nie było widać, nic! Myślałam, że nam szybę rozwali w samochodzie. No normalnie koszmar dziewczyny. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że jestem już w domu...

Bandola! Co do badania, to mi od razu kazał robić 75 g. Nie wiem, dlaczego. Nigdzie się nie ruszałam po wypiciu glukozy, siedziałam grzecznie cały czas w tym samym miejscu i czytałam książkę. Niepokoi mnie właśnie najbardziej ten cukier na czczo, że jest taki niski. No ale nic to, zajadam się póki co ciastem.

Pozdrawiam!

Niezła pogoda, to miałaś przeżycia. Jak dzisiaj oglądałam na tv tę trąbę powietrzną, a potem zniszczenia ...
Nie uważacie, ze ten "Twister" w tv to trochę nie na miejscu ?

No i grzeczna dziewczynka, objada się ciastkami, po tym kochana cukier na pewno Ci wzrośnie

[jodie]

Napisane przez tola3804

No cześć dziewczyny! Napiszę krótko, bo jestem wykończona. Wesele było super udane! Naprawdę byłam pod wrażeniem organizacji. Ale podróż zwłaszcza powrotnna to jakiś koszmar po prostu. Jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam. Gdyby nie wiadukt, który jakimś cudem pojawił się na naszej drodze, to ja nie wiem, jak byśmy z tego wyszli. Jeszcze takiego gradu nie widziałam. Zamieć taka, że nic nie było widać, nic! Myślałam, że nam szybę rozwali w samochodzie. No normalnie koszmar dziewczyny. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że jestem już w domu...

Bandola! Co do badania, to mi od razu kazał robić 75 g. Nie wiem, dlaczego. Nigdzie się nie ruszałam po wypiciu glukozy, siedziałam grzecznie cały czas w tym samym miejscu i czytałam książkę. Niepokoi mnie właśnie najbardziej ten cukier na czczo, że jest taki niski. No ale nic to, zajadam się póki co ciastem.

Pozdrawiam!

Dobrze że już jesteś w domku

[ruda3d]

Napisane przez jodie

ale ona chyba na wakacjach?? chyba nad morze sie wybierała??

racja, byłam nad morzem - wróciłam wczoraj wieczorem
pogoda raczej w kratkę była, ze wskazaniem na chmury... ale cóż - taki urok polskiego morza, w każdym razie zwiedzaliśmy ile można było
teraz do pracy - masakra, nie chcę oj nie....
no ale mam po urlopowe postanowienie - nie będę się denerwować, ani pracować długo - trzymajcie za mnie kciuki!!!

jodie - z tą imprezą rozwodową to super pomysł, czytałam o czymś takim kilka dni temu artykuł w gazecie, oczywiście psycholog w artykule nie pochwala, he he he, nie zna się

[tola3804]

Fajnie, że już do nas wróciłaś! Pisz częściej, co tam u Ciebie! A jak tam podróż powrotna? Nie mijaliście po drodze żadnych burz? Jak oglądam teraz wiadomości, to normalnie szok. Ja nie wiem, co to się z tą pogodą dzieje...

[ruda3d]

stale śledziliśmy prognozy pogody, żyjąc ciągle nadzieją na poprawę więc wiedzieliśmy co się dzieje, między innymi dlatego zrezygnowaliśmy z powrotu w piątek, bo wg prognoz najgorsze burze miały być na Mazowszu i w środkowej Polsce... czyli po drodze
jechaliśmy w sobotę ciągle w deszczu i ciągle ktoś z Lublina nas wkurzał. że tam jest bardzo ciepło i ładnie, no ale deszcz przyjechał za nami do Lublina
po drodze ciepło zaczęło się robić dopiero koło Warszawy, a ok 70 km przed Warszawą przy drodze mijaliśmy połamane i powyrywane drzewa, i poprzewracane billboardy - czyli tam tez musiała być niezła burza poprzedniego dnia, albo w nocy...

[bandola18]

Hejka a może Wy wiecie gdzie można kupić jakies fajne, niespotykane kwiatki doniczkowe. Gdzie w Lublinie jest kwiaciarnia z dużym wyborem i niedroga z jakimiś ciekawostkami roślinnymi?

[jodie]

dzień dobry

[nicky_1981]

dzien dobry

[miss.hot]

Dzień dobry

Oficjalnie dołączam do grona żonek

[tola3804]

Napisane przez miss.hot

Dzień dobry

Oficjalnie dołączam do grona żonek

Witaj miss.hot! Czekam z niecierpliwością na fotki i relację! Udanego pleneru dzisiaj!

[miss.hot]

Napisane przez tola3804

Witaj miss.hot! Czekam z niecierpliwością na fotki i relację! Udanego pleneru dzisiaj!

Dzięki tola - oczywiście trochę fotek zamieszczę, a na spotkanie przyniosę więcej

[ruda3d]

Napisane przez bandola18

Hejka a może Wy wiecie gdzie można kupić jakieś fajne, niespotykane kwiatki doniczkowe. Gdzie w Lublinie jest kwiaciarnia z dużym wyborem i niedroga z jakimiś ciekawostkami roślinnymi?

hmmm, nie wiem czy jest coś takiego mega profesjonalnego z dużym wyborem, ale w obi czasem są ciekawe roślinki... osobiście widziałam tam rosiczki (czy jak to się nazywa), dzbaneczniki, kiedys były niedrogie bon sajki, cos można trafic fajnego
ja jeszcze lubię centrum ogrodnicze na braci wieniawskich - ale to malutkie jest, i dużego wyboru chyba nie ma - raczej wśród roślin na dwór

możesz jeszcze podjechac do florekspolu, jak się wyjeżdza z lublina na w-wę...
z ciekawych rzecy polecam samodzielnie posadzic pestki z cytrusów, to bardzo ładnie krzaczki z nich wyrastają, można zresztą przycinac na drzewko

[nicky_1981]

Witam! A co tu dzisiaj takie pustki???

[jodie]

Witam, ja właśnie wróciłam z Zakopanego Sławek zabrał mnie na kolację

[SELKA*]

Witam serdecznie
Ja dzisiaj ze zmęczenia ledwo co powłóczę nogami ale z miłą chęcią poczytam co tam u Was dziewczynki

[jodie]

Napisane przez miss.hot

Dzień dobry

Oficjalnie dołączam do grona żonek

to prosimy o wpisowe relacja i zdjątka wystarczą
prawda??

[SELKA*]

Napisane przez jodie

to prosimy o wpisowe relacja i zdjątka wystarczą
prawda??

Dokładnie umieramy z ciekawości

[miss.hot]

Napisane przez jodie

to prosimy o wpisowe relacja i zdjątka wystarczą
prawda??

Napisane przez SELKA*

Dokładnie umieramy z ciekawości

Spoko, spoko będą i zdjęcia, ale nie wcześniej jak za tydzień - jutro wyjeżdżamy w podróż poślubną, więc nie mam jak wrzucić, a poza tym nie mamy za bardzo fotek pozgrywanych od rodziny i znajomych
Cierpliwości dziewczyny

[katey]

chyba i ja juz moge dolaczyc
chcoiaz jakos jeszce do mnie nie dotarlo ze to juz "po" moglabym co tydzien miec swoje wesele

[ruda3d]

Napisane przez katey

chyba i ja juz moge dolaczyc
chcoiaz jakos jeszce do mnie nie dotarlo ze to juz "po" moglabym co tydzien miec swoje wesele

to ja chyba jestem jedyna, która po weselu powiedziała "nigdy więcej"

[nicky_1981]

Napisane przez ruda3d

to ja chyba jestem jedyna, która po weselu powiedziała "nigdy więcej"

No chyba masz racje, ze jesteś jedyna
Ja mogłabym ta impreze powtórzyć jeszcze kilka razy

[jodie]

dziewczyny a gdzie nasza Tola?? nic się nie odzywa??

[tola3804]

Napisane przez jodie

dziewczyny a gdzie nasza Tola?? nic się nie odzywa??

No jestem, ale nie wiem, co mam pisać... Wróciłam do pracy... nudy na pudy... nadal nie mam co robić... ale pocieszam się, że jeszcze tylko 9 dni pracy... i nie mam mocnych idę na zwolnienie!

[jodie]

A jak się czujesz?? jak kolano?

[tola3804]

Napisane przez jodie

A jak się czujesz?? jak kolano?

Kolana... no kiepsko... bolą. No, ale jakoś muszę wytrzymać. Jak powiedział ortopeda - do pół roku po porodzie powinno przejść. A jak nie przejdzie, to zapraszam. Na razie absolutnie nic nie mogę stosować. Coraz ciężej mi się chodzi... No, ale dam radę, nie?

[nicky_1981]

Tola pewnie, że dasz rade. Z tego co piszesz wynika, że jestes bardzo aktywna (prywatnie i zawodowo). Pozdrowionka dla małego mieszkańca Twojego brzucha.

[tola3804]

Napisane przez nicky_1981

Tola pewnie, że dasz rade. Z tego co piszesz wynika, że jestes bardzo aktywna (prywatnie i zawodowo). Pozdrowionka dla małego mieszkańca Twojego brzucha.

Ja wiem, czy taka aktywna... Tak wyszło jakoś, że jeszcze pracuje. Złożyło się na to kilka czynników. Al e tak jak mówię... tylko do 01.09 i basta! Dziękuję za pozdrowionka w imieniu Mikusia.

[annabel_lee]

Napisane przez ruda3d

to ja chyba jestem jedyna, która po weselu powiedziała "nigdy więcej"

Chyba jednak nie jesteś jedyna Ja po weselu odetchnęłam z ulgą(tak samo jak mój mąż), że wreszcie to za nami A w ogóle to zawsze moim marzeniem było wziąć cichy ślub i prosto z kościoła wyruszyć w podróż poślubną... Do tej pory żałuję, że tak nie zrobiłam, ale czego się nie zrobi dla rodziny, która upiera się, że wesele musi być...

[tola3804]

No Annabel! Wreszcie się odezwałaś!!!!!!!!!!! Co tam u Ciebie?! Wieki Cię nie było! Co słychać?