Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy] - Strona 55 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-02-10, 16:04   #1621
zielona_zabcia
Rozeznanie
 
Avatar zielona_zabcia
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 768
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
Dziewczyny macie sposób jakiś na tzw. wyrzuty ?
Jak zająć myśli czymś innym by przestać żyć tylko jedzeniem tematami o jedzeniu ?
Jak siebie zaakceptować?

Mam wagę w normie ale nie akceptuje siebie i boje się jeść na luzie.


Ps. jak coś 22 lutego mam już wizyte u psychologa.
posłuchaj.. to jest tak że głowa mówi Ci coś, sumienie coś, a Ty czujesz jeszcze coś innego.
Głowia wie że to normalne że jesz, TAK TO JEST JAK NALBARDZIEJ NORMANLE,każdy oraganizm żywy potrzebuje pożywienia.
Sumienie twierdzi że zrobiłaś coś złego.
Sumienie nas gubi, ono podpowiada że postąpiłaś niewłaściwie tedy wiadomo co się dzieje.Nieda się wytrzymać. Ja np. niebyłam wstanie nawet kasiążki wziąść do ręki bo mi dudniło w zakutym łbie że zdjadłam tłustego kotleta i mi dupsko rośni_NIE! TO NIE JEST NORMALNE>
Jedzenia to czynność taka jak każda inna, niewiem..granie na skrzypcach , czy nauka na klasówkę...
Ja męczyłam się z wyrzutami sumienia(po tym jak po 3latach zmieniłam podejście do jedzenia i terapi..i przestałam oszukiwać) przez niecały miesiąc. To co zjadłam śniło mi się po nocach. W nocy śniły mi się sztuczki na pochowanie jedzenia w nowe miejsca... tak to smutne ale tak było...
Po miesiącu meczenia się z samą sobą, znikło. Wszyskie obawy.
Pozostały skutki i powód.
Skutki są znane wszystkim-niedowaga,anemia, rozwalona rodzina, odosobnienie, częsko depresja (np,ja miałam ciężką), zerwanie kontaktów/zawalona szkoła... Skutki są przykre...
Powód?? Ja chyba sama jeszcze nie jestem przekonana czy problem z którego powód chciałam urzec z głodu jest już rozwiązany...
W każdym razie gdy sumienie błędnie wypomina Ci" winę",
(bo zjadłaś) to wyłącz myślenie.
Poprostu idz gdzieś, zadzwoń, (ja płakałam ale to jest poddanie się,jednakże pomagało...ale nie radze), włącz najgłupszą telenowele na świecie i zrób wszystko,aby tylko nie myśleć o tym co mówi sumienie, bo głowa dobrze Ci radzi-jedzenia jest potrzebne, i niema bata,
A zaakceptować?? błagam... też bym chciała wiedzień.
Ja nienawidzę siebie, umieram się tylko w czrne bluzy.i mam trzy pary szerokich spodni. czeszę kucyk. Nie patrzę w lutro. Chciaż miałan anoreksje, z trudem wygrałam,byłam bliska śmierci!! Nie doceniłam tego.. i teraz znów się odchudzam a nikt w mojej rodzinie nie wie..
I wiem że póki tego nie zmienie, nie bede szczęśliwa, jednak wiem, że teraz jest lepiej niż w chorobie.
Radzę Ci się pomęczyć miesiąc, a potem naprawde to się skończy pod arunkiem że naprawde tego chcesz
__________________
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. "
św. Augustyn


zaręczona 30.03.2012
mama maleńkiego Miłoszka 17.07.2012
niedługo żona
niedługo matura
wygrałam swoje życie !

Edytowane przez zielona_zabcia
Czas edycji: 2011-02-10 o 16:07
zielona_zabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 16:32   #1622
agueda
Raczkowanie
 
Avatar agueda
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 319
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
Nie myślałaś o tym aby znaleźć sobie jakieś zajęcie po za domem ?
Jest tyle możliwości.
Jesteś młoda, za kilka lat nie będziesz mogła już iść w wiele miejsc.

Ja pracuje cały dzień od 9-17, później jadę na trening do konia, o 20 jadę na basen, 21;30 jestem w domu, prysznic i spać (chyba ze wpadnie ktoś do mnie ). Wyprowadziłam się od rodziców, od 3 miesięcy wynajmuję mieszkanie ze studentami, mieszkam z dziewczyną w jednym pokoju.
Często są imprezy (wiesz jak to studenci), w piątki umawiam się z koleżankami na imprezę u nas w mieście, natomiast w weekendy studiuję zaocznie.

Mam bardzo ciężki charakter, jestem bardzo toksyczna jako koleżanka, dziewczyna. Mało kto mnie lubi, ale powtarzam sobie, że nie jestem zupą pomidorową aby każdy mnie lubił.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------


Zająć się czymś innym. Zmienić otoczenie.

Jak znajdziesz sposób to daj znać

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

skomplikowana_18
Zrozum, ze tu nie jest najważniejsze przytycie. Kwestia wagi jest jedynie kwestią Twojego życia a sprawa psychiki też jest tutaj bardzo ważna. Myślę nawet że ważniejsza.
piękne.
agueda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 16:35   #1623
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez zielona_zabcia Pokaż wiadomość
posłuchaj.. to jest tak że głowa mówi Ci coś, sumienie coś, a Ty czujesz jeszcze coś innego.
Głowia wie że to normalne że jesz, TAK TO JEST JAK NALBARDZIEJ NORMANLE,każdy oraganizm żywy potrzebuje pożywienia.
Sumienie twierdzi że zrobiłaś coś złego.
Sumienie nas gubi, ono podpowiada że postąpiłaś niewłaściwie tedy wiadomo co się dzieje.Nieda się wytrzymać. Ja np. niebyłam wstanie nawet kasiążki wziąść do ręki bo mi dudniło w zakutym łbie że zdjadłam tłustego kotleta i mi dupsko rośni_NIE! TO NIE JEST NORMALNE>
Jedzenia to czynność taka jak każda inna, niewiem..granie na skrzypcach , czy nauka na klasówkę...
Ja męczyłam się z wyrzutami sumienia(po tym jak po 3latach zmieniłam podejście do jedzenia i terapi..i przestałam oszukiwać) przez niecały miesiąc. To co zjadłam śniło mi się po nocach. W nocy śniły mi się sztuczki na pochowanie jedzenia w nowe miejsca... tak to smutne ale tak było...
Po miesiącu meczenia się z samą sobą, znikło. Wszyskie obawy.
Pozostały skutki i powód.
Skutki są znane wszystkim-niedowaga,anemia, rozwalona rodzina, odosobnienie, częsko depresja (np,ja miałam ciężką), zerwanie kontaktów/zawalona szkoła... Skutki są przykre...
Powód?? Ja chyba sama jeszcze nie jestem przekonana czy problem z którego powód chciałam urzec z głodu jest już rozwiązany...
W każdym razie gdy sumienie błędnie wypomina Ci" winę",
(bo zjadłaś) to wyłącz myślenie.
Poprostu idz gdzieś, zadzwoń, (ja płakałam ale to jest poddanie się,jednakże pomagało...ale nie radze), włącz najgłupszą telenowele na świecie i zrób wszystko,aby tylko nie myśleć o tym co mówi sumienie, bo głowa dobrze Ci radzi-jedzenia jest potrzebne, i niema bata,
A zaakceptować?? błagam... też bym chciała wiedzień.
Ja nienawidzę siebie, umieram się tylko w czrne bluzy.i mam trzy pary szerokich spodni. czeszę kucyk. Nie patrzę w lutro. Chciaż miałan anoreksje, z trudem wygrałam,byłam bliska śmierci!! Nie doceniłam tego.. i teraz znów się odchudzam a nikt w mojej rodzinie nie wie..
I wiem że póki tego nie zmienie, nie bede szczęśliwa, jednak wiem, że teraz jest lepiej niż w chorobie.
Radzę Ci się pomęczyć miesiąc, a potem naprawde to się skończy pod arunkiem że naprawde tego chcesz
Dzięki
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 16:55   #1624
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez zielona_zabcia Pokaż wiadomość
posłuchaj.. to jest tak że głowa mówi Ci coś, sumienie coś, a Ty czujesz jeszcze coś innego.
Głowia wie że to normalne że jesz, TAK TO JEST JAK NALBARDZIEJ NORMANLE,każdy oraganizm żywy potrzebuje pożywienia.
Sumienie twierdzi że zrobiłaś coś złego.
Sumienie nas gubi, ono podpowiada że postąpiłaś niewłaściwie tedy wiadomo co się dzieje.Nieda się wytrzymać. Ja np. niebyłam wstanie nawet kasiążki wziąść do ręki bo mi dudniło w zakutym łbie że zdjadłam tłustego kotleta i mi dupsko rośni_NIE! TO NIE JEST NORMALNE>
Jedzenia to czynność taka jak każda inna, niewiem..granie na skrzypcach , czy nauka na klasówkę...
Ja męczyłam się z wyrzutami sumienia(po tym jak po 3latach zmieniłam podejście do jedzenia i terapi..i przestałam oszukiwać) przez niecały miesiąc. To co zjadłam śniło mi się po nocach. W nocy śniły mi się sztuczki na pochowanie jedzenia w nowe miejsca... tak to smutne ale tak było...
Po miesiącu meczenia się z samą sobą, znikło. Wszyskie obawy.
Pozostały skutki i powód.
Skutki są znane wszystkim-niedowaga,anemia, rozwalona rodzina, odosobnienie, częsko depresja (np,ja miałam ciężką), zerwanie kontaktów/zawalona szkoła... Skutki są przykre...
Powód?? Ja chyba sama jeszcze nie jestem przekonana czy problem z którego powód chciałam urzec z głodu jest już rozwiązany...
W każdym razie gdy sumienie błędnie wypomina Ci" winę",
(bo zjadłaś) to wyłącz myślenie.
Poprostu idz gdzieś, zadzwoń, (ja płakałam ale to jest poddanie się,jednakże pomagało...ale nie radze), włącz najgłupszą telenowele na świecie i zrób wszystko,aby tylko nie myśleć o tym co mówi sumienie, bo głowa dobrze Ci radzi-jedzenia jest potrzebne, i niema bata,
A zaakceptować?? błagam... też bym chciała wiedzień.
Ja nienawidzę siebie, umieram się tylko w czrne bluzy.i mam trzy pary szerokich spodni. czeszę kucyk. Nie patrzę w lutro. Chciaż miałan anoreksje, z trudem wygrałam,byłam bliska śmierci!! Nie doceniłam tego.. i teraz znów się odchudzam a nikt w mojej rodzinie nie wie..
I wiem że póki tego nie zmienie, nie bede szczęśliwa, jednak wiem, że teraz jest lepiej niż w chorobie.
Radzę Ci się pomęczyć miesiąc, a potem naprawde to się skończy pod arunkiem że naprawde tego chcesz
Jest darmowy telefon zaufania, ale z Orange to chyba nie działa


Moje dzisiejsze W P
śniadanie - bułka z ziarnami słonecznika
1/2 z serkiem topionym
1/2 z sałatką jarzynową
herbata
Drugie śniadanie - 3 kromki wieloziarnistego z tuńczykiem w sosie własnym (cała puszka), 2 mandarynki
Obiad - talerz gęstej zupy grzybowej z makaronem i ziemniakami
3 kopiaste łyżki stołowe kaszy jęczmiennej z masłem, filet z mintaja, surówka z pora i selera, słodozna herbata owocowa z pomarańczą
Deser - Batonik MilkyWay Minute czekoladowy z truskawkami, pomarańcza
Podwieczorek - 3 kromki chleba razowo-żytniego z margaryną i serem białym półtłustym, jogurt jogobella truskawka, napój Tymbark brzoskwinia-pomarańcza
Kolacja - bułka pszenna z serkiem wiejskim (150 gram) z papryką, herbata
Po - pewnie będę łuskać słonecznik i pojem orzeszki ziemne
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 17:21   #1625
orzeszek01
Zakorzenienie
 
Avatar orzeszek01
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 750
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość

Muszę siedzieć w domu nie mam wyjścia. A ile masz lat ze sie wyprowadziłaś ?

Czyli Twoje zycie to po prostu siedzienie w domu na wizazu i jedzenie posiłków?

totalny brak słów.


pisanie o jedzeniu w kazdym mozliwym watku, wcale Ci nie pomaga wyzdrowiec,nawet jesli tyjesz i waga idzie w góre to poza jedzeniem w ktorym ciągle siedzisz nic nie masz ,nie rozumiesz czy nie chcesz rozumiec?
__________________
Yesterday I was sad
Today I am happy
Yesterday I had a problem
Today I still have a problem
But today I changed the way I look at it


Edytowane przez orzeszek01
Czas edycji: 2011-02-10 o 17:26
orzeszek01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 18:10   #1626
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez orzeszek01 Pokaż wiadomość
Czyli Twoje zycie to po prostu siedzienie w domu na wizazu i jedzenie posiłków?

totalny brak słów.


pisanie o jedzeniu w kazdym mozliwym watku, wcale Ci nie pomaga wyzdrowiec,nawet jesli tyjesz i waga idzie w góre to poza jedzeniem w ktorym ciągle siedzisz nic nie masz ,nie rozumiesz czy nie chcesz rozumiec?
orzeszku zejdz z Nervishy, proszę...
To nie ma najmniejszego sensu! Ona kiedyś zrozumie, że marnuje tu swój cenny czas, tak marnuje! Powinna teraz z całych sił pragnąć wrócić do życia, uczyć się, rozwijać! Kiedyś zrozumie, tak jak ja, to jest proces i pisanie do niej co post, halo dziewczyno żarcie nie jest najważniejsze, to jakby zabronić starej babci chodzić na różaniec i poranną mszę!

Ervisho! Pamiętaj, energia płynie tam gdzie koncentrujesz swoją uwagę, rzecz na której się skupiasz kwitnie, a wszystko dookoła obumiera.

I tym sposobem kwitnie moja relacja z tatą! I tak buduje więzi z ludzmi! I dzięki temu mam chęć do życia!
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 18:14   #1627
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
orzeszku zejdz z Nervishy, proszę...
To nie ma najmniejszego sensu! Ona kiedyś zrozumie, że marnuje tu swój cenny czas, tak marnuje! Powinna teraz z całych sił pragnąć wrócić do życia, uczyć się, rozwijać! Kiedyś zrozumie, tak jak ja, to jest proces i pisanie do niej co post, halo dziewczyno żarcie nie jest najważniejsze, to jakby zabronić starej babci chodzić na różaniec i poranną mszę!

Ervisho! Pamiętaj, energia płynie tam gdzie koncentrujesz swoją uwagę, rzecz na której się skupiasz kwitnie, a wszystko dookoła obumiera.

I tym sposobem kwitnie moja relacja z tatą! I tak buduje więzi z ludzmi! I dzięki temu mam chęć do życia!
JA nie tylko siedzę na wizażu. Oglądałam telewizor (mój ulubiony serial Dr.House) czytałam ksiązkę (Strefa światła), byłam na spacerze, gadałam z rodziną.
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 18:20   #1628
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
JA nie tylko siedzę na wizażu. Oglądałam telewizor (mój ulubiony serial Dr.House) czytałam ksiązkę (Strefa światła), byłam na spacerze, gadałam z rodziną.
zejdę na chwilę z tematu jedzenia (zresztą w tym temacie co chwilę przewijają się off topy, ten będzie malutki, obiecuję ). i co myślisz o tej książce? szukałam jej w bibliotece, nie znalazłam i zastanawiam się, czy nie kupić. czytałaś może 'Strefę cienia'? podobała mi się i jeśli 'Strefa światła' byłaby porównywalna, to zainwestuję.
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 18:24   #1629
orzeszek01
Zakorzenienie
 
Avatar orzeszek01
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 750
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
orzeszku zejdz z Nervishy, proszę...
To nie ma najmniejszego sensu! Ona kiedyś zrozumie, że marnuje tu swój cenny czas, tak marnuje! Powinna teraz z całych sił pragnąć wrócić do życia, uczyć się, rozwijać! Kiedyś zrozumie, tak jak ja, to jest proces i pisanie do niej co post, halo dziewczyno żarcie nie jest najważniejsze, to jakby zabronić starej babci chodzić na różaniec i poranną mszę!

Ervisho! Pamiętaj, energia płynie tam gdzie koncentrujesz swoją uwagę, rzecz na której się skupiasz kwitnie, a wszystko dookoła obumiera.

I tym sposobem kwitnie moja relacja z tatą! I tak buduje więzi z ludzmi! I dzięki temu mam chęć do życia!
pewnie masz racje,jak grochem o ściane

chęc do zycia i odbudowywanie relacji z ludzmi to jest to (o czym sama sie ostatnio przekonuje,baa ja to robie!)

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
JA nie tylko siedzę na wizażu. Oglądałam telewizor (mój ulubiony serial Dr.House) czytałam ksiązkę (Strefa światła), byłam na spacerze, gadałam z rodziną.
mysle ze ten czas ktory przeznaczasz na siedzenie i wypisywanie w kilku watkach naraz jak to zjadlas bulke iles tam GRAM z salatka iles tam GRAM albo o 9 rano pisanie co zjesz na kolacje przeznaczyla na cos pozyteczniejszego to lepiej bys na tym wyszla

koniec,i tak nic nie trafi.no nic.zycie.
dobrze ze ja wracam do zywych z czego sie ciesze!!! czego i Wam zycze.
__________________
Yesterday I was sad
Today I am happy
Yesterday I had a problem
Today I still have a problem
But today I changed the way I look at it

orzeszek01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 18:33   #1630
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
zejdę na chwilę z tematu jedzenia (zresztą w tym temacie co chwilę przewijają się off topy, ten będzie malutki, obiecuję ). i co myślisz o tej książce? szukałam jej w bibliotece, nie znalazłam i zastanawiam się, czy nie kupić. czytałaś może 'Strefę cienia'? podobała mi się i jeśli 'Strefa światła' byłaby porównywalna, to zainwestuję.
Wiesz dopiero zaczęłam, ale książka wciąga. Jeśli lubisz historie prawdziwe i np. książki typu "My dzieci z dworca zoo" to na pewno ci się spodoba. Książkę czyta się na prawdę szybko i przyjemnie
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 19:40   #1631
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

dzisiejsze pochorobowe U/P:

I. muesli (2 łyżki owsianych, garść rodzynek, garść kukurydzianych) - zalane szklanką mleka 3,2 z miodem
(jakiś dziwny mam rytułał rano)

II. 2 jajka na maśle z 3 łyżkami podsmażonych do tego ziemniaków
herbata z cukrem i miodem (w ciągu dnia bliżej niezidentyfikowana ilość)

III. kawałek bananowca, serekm homo waniliowy z 1/2 łyżeczki kakao, markizą czekoladową i garścią rodzynejk, jabłko

IV. 1,5 kromki z masłem i żółtym serem, kubek kakao (oczwiście na mleku)

tak patrzę, chyba jeszcze coś zjem do tej kolacji np serek wiejski albo jeszcze jadną kanapkę
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)

Edytowane przez Margolcia0703181
Czas edycji: 2011-02-10 o 19:42
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 19:54   #1632
agueda
Raczkowanie
 
Avatar agueda
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 319
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Margolcia co ty tak wielbisz te jaja na maśle zamiast obiadów?
agueda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 19:55   #1633
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez agueda Pokaż wiadomość
Margolcia co ty tak wielbisz te jaja na maśle zamiast obiadów?
Są lekkostrawne
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 19:56   #1634
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Margolcia0703181 Pokaż wiadomość
Są lekkostrawne
A kluski i pierożki nie gryzą a też lekkostrawne
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 19:57   #1635
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
A kluski i pierożki nie gryzą a też lekkostrawne
Ja pierożki lubie. Ze szpinakiem i kaszą gryczaną i twarogiem najbardziej
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:00   #1636
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Ja pierożki lubie. Ze szpinakiem i kaszą gryczaną i twarogiem najbardziej
Jest tyle pomysłów kluski lane,szare,kopytka,pierog i itp
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:02   #1637
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
Jest tyle pomysłów kluski lane,szare,kopytka,pierog i itp
Kluski szare? Pierwszy raz słyszę. A lane to do zupy mlecznej
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:03   #1638
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Kluski szare? Pierwszy raz słyszę. A lane to do zupy mlecznej
Nie tylko do zupy

Kluski szare poznańskie jadło zazwyczaj się jada z kapuchą zasmażaną i cebulką.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:11   #1639
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
A kluski i pierożki nie gryzą a też lekkostrawne
jajka po prostu wydają mi się najwartościowsze; może to monotonne, ale mi odpowiada, tym bardziej, że w ostatnich dniach miałam grypę żołądkową..., ale poza tym jadłospis chyba może być?
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:19   #1640
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Margolcia0703181 Pokaż wiadomość
jajka po prostu wydają mi się najwartościowsze; może to monotonne, ale mi odpowiada, tym bardziej, że w ostatnich dniach miałam grypę żołądkową..., ale poza tym jadłospis chyba może być?
A mi sie wydaje że ubzdurałaś sobie ze pierogi są tuczące i dlatego ich nie jesz. Ale moze sie myle
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:27   #1641
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
A mi sie wydaje że ubzdurałaś sobie ze pierogi są tuczące i dlatego ich nie jesz. Ale moze sie myle
Nie, lubię mączne rzeczy np naleśniki z serem, ale czuję się po nich zawsze senna, więc jem sporadycznie. Poza tym nawet jajka w nadmiarze mogą być tuczące
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:36   #1642
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Wiesz dopiero zaczęłam, ale książka wciąga. Jeśli lubisz historie prawdziwe i np. książki typu "My dzieci z dworca zoo" to na pewno ci się spodoba. Książkę czyta się na prawdę szybko i przyjemnie
lubię, lubię. czytałam 'Strefę cienia' i bardzo mi się podobała, w takim razie zajrzę do księgarni w najbliższym czasie, dzięki.
/koniec off topu z mojej strony/
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:42   #1643
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
lubię, lubię. czytałam 'Strefę cienia' i bardzo mi się podobała, w takim razie zajrzę do księgarni w najbliższym czasie, dzięki.
/koniec off topu z mojej strony/
A ja zaczynam od drugiego tomu
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 20:54   #1644
skomplikowana_18
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

A ja ciagle zastanawiam sie czy przejsc na tamten oddzial;sama musze podjac decyzje,ale Wy mozecie mi tylko doradzic.Tam jest cisza,zero pielegniarek,tak mi sie z kolonia skojarzylo;nadal mam nakaz tycia ze strony lekarzy i pewnie tutaj te pierwsze kg latwiej niz w domu,juz ok 2 mam za soba;poradze sobie pewnie,bo w to wierze.Sama musze sie pilnowac,bo jak ktos chce kontrolowac,od razu bunt!i powrot w objawy;walka chyba polega na tym,bym to ja sama;bym nie zrzucala odpowiedzialnosci na kogos,bo to objaw choroby=strach przed niesieniem odpowiedzialnosci;wczesni ej nie moglam zniesc mysli,ze jem dla siebie,zganialam to na mame,ona sciagala ze mnie odpowiedzialnosc i wlaczal sie ten chory mechanizm.Moze i jest u mnie lepiej?,zdaje sobie z tych rzeczy sprawe;waga wtedy urosla;ale teraz od tyg.stoi,a nawet spadla.
Gdybym byla tam na oddziale,nie kusiloby mnie,ze ktos musi widziec jak jem(oddawanie odpowiedzialnosci,co jest cofaniem sie; musze sama!);bo nikogo tam nie ma;
to ja musze sie pilnowac i jem dla siebie!
?
skomplikowana_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 21:08   #1645
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

pytanie czy to rzeczywiście odpowiedzialność z Twojej strony, czy zwyczajna potrzeba kontroli...
sama bowiem piszesz, że dostałaś wyraźny nakaz tycia i dopiero wtedy tyć zaczęłaś.

ciężko mówić o odpowiedzialności w odniesieniu do osoby chorej na ed (która pyta internautki o pomoc w podjęciu niemal każdej decyzji), robiącej postępy niemal jedynie w aspekcie odżywiania. no nie wiem. mam mieszane uczucia jeśli chodzi o Twoją osobę.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
Gdybym byla tam na oddziale,nie kusiloby mnie,ze ktos musi widziec jak jem(oddawanie odpowiedzialnosci,co jest cofaniem sie; musze sama!);bo nikogo tam nie ma;
to ja musze sie pilnowac i jem dla siebie!
?
może zacznijmy od tego, że nic nie musisz?

("muszę" to słowo nacechowane negatywnie i odbierające wolną wolę. Muszę, choć nie zawsze wpływa na szansę na wykonanie zadania, mocno zwiększa frustrację z powodu potencjalnej porażki. Zastępując słowo "muszę" słowem "mogę" czy "chcę" - a jest to zasadne w każdej sytuacji, ponieważ jedyne co musimy zrobić to umrzeć - dajemy sobie możliwość wyboru, stwarzamy miejsce na refleksyjność i, żeby było zabawniej, odbierając przymus - częściej nie wykonujemy wyznaczonych pod groźbą "muszę" zadań. Bo przecież mogę. Uśmiech poproszę. )

okej...chcesz najpierw wziąć na siebie odpowiedzialność za jedzenie, a potem myślisz, że uda Ci się poczuć na tyle odpowiedzialną, by nie potrzebować ucieczki w chorobę przed dorosłością.

Skomplikowana,nie znam Cię od strony żadnej poza tą związaną z odżywianiem, więc nie czuję się na siłach ,by w jakikolwiek psychologiczny sposób Ci odpisywać. Masz terapię, rozmawiaj o problemach z psychologiem, bo tutaj ktoś mogąc Ci pomóc, tylko Ci zaszkodzi (ja też mogę, więc siedzę cicho). Nie chcę i nie będę ingerować w Twoją terapię.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 22:20   #1646
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 8 966
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Margolcia0703181 Pokaż wiadomość
dzisiejsze pochorobowe U/P:

I. muesli (2 łyżki owsianych, garść rodzynek, garść kukurydzianych) - zalane szklanką mleka 3,2 z miodem
(jakiś dziwny mam rytułał rano)

II. 2 jajka na maśle z 3 łyżkami podsmażonych do tego ziemniaków
herbata z cukrem i miodem (w ciągu dnia bliżej niezidentyfikowana ilość)

III. kawałek bananowca, serekm homo waniliowy z 1/2 łyżeczki kakao, markizą czekoladową i garścią rodzynejk, jabłko

IV. 1,5 kromki z masłem i żółtym serem, kubek kakao (oczwiście na mleku)

tak patrzę, chyba jeszcze coś zjem do tej kolacji np serek wiejski albo jeszcze jadną kanapkę
Widać zahamowania, bije strach.
Chodzisz na terapię nadal? Obiad jesz od dawna bardzo podobny, jajka i coś tam, no słuchaj jak nie ma się mięsa czy jakiegoś zastępnika w przypadku wege, to raz na jakiś czas można jajko usmażyć do obiadu, ale na dłuższą metę jest to nie sprzyjające, jajka nie dostarczą Ci wszystkich niezbędnych białek, i nie zastąpią wartościowego obiadu. Jajko to Ty możesz sobie na kolację czy śniadanie usmażyć^^
a na obiad lekkostrawny to zrób sobie kaszę jaglaną, z owocem nawet, a zresztą...
krupnik, jarzynowa, barszcz, pomidorowa, owocowa, odtłuszczony rosół, ziemniaczana. Dania mięsne, rybne, półmięsne lub z sera- dostarczające białka zwierzęcego. Jako dodatek - ziemniaki całe, puree, ryż lub kasza gotowana na sypko, drobny delikatny makaron. Warzywa gotowane, surowa- utarta marchewka, pomidor bez skórki, sałata zielona z olejem lub słodką śmietanką. Na deser może być surowy owoc / z dozwolonych /, kompot, kisiel mleczny lub z owoców, napój owocowy.

sama widzisz, jak się chce to się może, a nie wszystko zajmuje dużo czasu, nie przesadzaj, że masz go tak mało, żeby poświęcić pół godziny na obiad

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
lubię, lubię. czytałam 'Strefę cienia' i bardzo mi się podobała, w takim razie zajrzę do księgarni w najbliższym czasie, dzięki.
/koniec off topu z mojej strony/
Ainnel tu by się offtopy częściej przydawały....

Ervisha
,
patrzę na to z boku i współczuję Ci, chociaż nie, bo tu nie ma czego współczuć, sama decydujesz o swoim losie; ale przykre jest to, jakie życie prowadzisz.
Kiedy masz zamiar się usamodzielnić? Masz zamiar to kiedykolwiek zrobić, czy chcesz do końca życia mieszkać u rodziców, jeść, jeść, jeść, siedzieć na wizażu, czytać książki i oglądać telewizję?
Dlaczego nie chodzisz na terapię?
Zobacz - jesteś idealnym przykładem osoby, która tyje i prócz tego nic się nie zmienia. Nadal jesteś chora, nie robisz żadnego kroku w przód. Pomijając tycie, które nie jest tak bardzo ważne, a stanowi jedynie nieodłączną część zdrowienia przy niedowadze
Czytanie książek, oglądanie telewizji, siedzenie na wizażu - to wszystko jest ok. Normalny człowiek też ogląda telewizję, czyta książki. Ale to nie jest realne życie. A co Ty robisz, gdy wychodzisz na dwór?
Idziesz do spożywczaka, kupujesz jedzenie, idziesz do domu, jesz.
A może poszłabyś do drogerii? Kupiła sobie ładnie pachnący balsam do ciała, maseczkę do twarzy, tusz do rzęs i zrobiła wieczór piękności^^
Wiem, że albo tego nie przeczytasz, albo przeczytasz, nie weźmiesz do serca. Ale na prawdę przykro mi jest na to patrzeć, mimo, że wiem, że SAMA o tym wszystkim decydujesz...ale może czas wreszcie coś zmienić? Czy do końca życia chcesz codziennie spowiadać się na wątkach co zjadłaś, z czym zjadłaś, co wypiłaś i przekąsiłaś po kolacji, chcesz do końca życia siedzieć w domu i codziennie tylko jedzenie->spożywczak->wizaż->tv->jedzenie i tak w kółko...?
Pomyśl. Masz 18 lat, jeszcze kupę czasu przed sobą, którą możesz wykorzystać bawiąc się na imprezach, chodząc na spacery ze znajomymi (Taaaaak, wiem, że ich nie masz, ale zawsze można kogoś poznać, chociażby odswieżyć kontakty z podstawówki), UCZĄC się, zdobywać swoje cele, pisać ładne wiersze, spełniać się w życiu.
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-11, 07:11   #1647
orzeszek01
Zakorzenienie
 
Avatar orzeszek01
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 750
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Ja pierożki lubie. Ze szpinakiem i kaszą gryczaną i twarogiem najbardziej


---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Kluski szare? Pierwszy raz słyszę. A lane to do zupy mlecznej
faktycznie jak grochem o sciane
__________________
Yesterday I was sad
Today I am happy
Yesterday I had a problem
Today I still have a problem
But today I changed the way I look at it

orzeszek01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-11, 08:56   #1648
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 432
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez moja imaginacja Pokaż wiadomość
Widać zahamowania, bije strach.
Chodzisz na terapię nadal? Obiad jesz od dawna bardzo podobny, jajka i coś tam, no słuchaj jak nie ma się mięsa czy jakiegoś zastępnika w przypadku wege, to raz na jakiś czas można jajko usmażyć do obiadu, ale na dłuższą metę jest to nie sprzyjające, jajka nie dostarczą Ci wszystkich niezbędnych białek, i nie zastąpią wartościowego obiadu. Jajko to Ty możesz sobie na kolację czy śniadanie usmażyć^^
a na obiad lekkostrawny to zrób sobie kaszę jaglaną, z owocem nawet, a zresztą...
krupnik, jarzynowa, barszcz, pomidorowa, owocowa, odtłuszczony rosół, ziemniaczana. Dania mięsne, rybne, półmięsne lub z sera- dostarczające białka zwierzęcego. Jako dodatek - ziemniaki całe, puree, ryż lub kasza gotowana na sypko, drobny delikatny makaron. Warzywa gotowane, surowa- utarta marchewka, pomidor bez skórki, sałata zielona z olejem lub słodką śmietanką. Na deser może być surowy owoc / z dozwolonych /, kompot, kisiel mleczny lub z owoców, napój owocowy.

sama widzisz, jak się chce to się może, a nie wszystko zajmuje dużo czasu, nie przesadzaj, że masz go tak mało, żeby poświęcić pół godziny na obiad


Ainnel tu by się offtopy częściej przydawały....

Ervisha
,
patrzę na to z boku i współczuję Ci, chociaż nie, bo tu nie ma czego współczuć, sama decydujesz o swoim losie; ale przykre jest to, jakie życie prowadzisz.
Kiedy masz zamiar się usamodzielnić? Masz zamiar to kiedykolwiek zrobić, czy chcesz do końca życia mieszkać u rodziców, jeść, jeść, jeść, siedzieć na wizażu, czytać książki i oglądać telewizję?
Dlaczego nie chodzisz na terapię?
Zobacz - jesteś idealnym przykładem osoby, która tyje i prócz tego nic się nie zmienia. Nadal jesteś chora, nie robisz żadnego kroku w przód. Pomijając tycie, które nie jest tak bardzo ważne, a stanowi jedynie nieodłączną część zdrowienia przy niedowadze
Czytanie książek, oglądanie telewizji, siedzenie na wizażu - to wszystko jest ok. Normalny człowiek też ogląda telewizję, czyta książki. Ale to nie jest realne życie. A co Ty robisz, gdy wychodzisz na dwór?
Idziesz do spożywczaka, kupujesz jedzenie, idziesz do domu, jesz.
A może poszłabyś do drogerii? Kupiła sobie ładnie pachnący balsam do ciała, maseczkę do twarzy, tusz do rzęs i zrobiła wieczór piękności^^
Wiem, że albo tego nie przeczytasz, albo przeczytasz, nie weźmiesz do serca. Ale na prawdę przykro mi jest na to patrzeć, mimo, że wiem, że SAMA o tym wszystkim decydujesz...ale może czas wreszcie coś zmienić? Czy do końca życia chcesz codziennie spowiadać się na wątkach co zjadłaś, z czym zjadłaś, co wypiłaś i przekąsiłaś po kolacji, chcesz do końca życia siedzieć w domu i codziennie tylko jedzenie->spożywczak->wizaż->tv->jedzenie i tak w kółko...?
Pomyśl. Masz 18 lat, jeszcze kupę czasu przed sobą, którą możesz wykorzystać bawiąc się na imprezach, chodząc na spacery ze znajomymi (Taaaaak, wiem, że ich nie masz, ale zawsze można kogoś poznać, chociażby odswieżyć kontakty z podstawówki), UCZĄC się, zdobywać swoje cele, pisać ładne wiersze, spełniać się w życiu.
Uwierz mi chciałabym, ale matka mi nie daje takiej możliwości. Ciągle trzyma mnie pod kloszem.Prosze ją by zapisała mnie na terapię w Zamościu czy Lublinie (u mnie w mieście nie ma) a ona mówi ze za mało waże by jeździć na terapię (bo jej jakaś baba nagadała ze przy niskiej wadze terapia jest bez sensu) Ja błagam rodziców zeby dali mi się usamodzielnić, ale mama to olewa. Powiedziała ze bedzie decydować o mnie póki nie wyzdrowieje Wyć mi się przez to chcę i często zamykam się w swoim pokoju i ryczę. Mam już dość takiego życia ale jak się stawiam czy próbuje coś z tym zrobić to zaraz jest krzyk, kłótnia itp. A ja chcę spokoju i ciszy. Zresztą już nie mam siły na te ciągłe kłótnie. Ma być tak jak rodzice chcą a jak nie to trzeba wywieźć mnie to "czubków" bo jestem nienormalna i psychiczna że się stawiam, chcę żyć normlanie jak inni (wyjść na miasto do Natury, księgarni, czy sklepu z ubraniami). Ale ja przecież według mamy starsze ludzi swoim wyglądem bo jestem za chuda i trzeba mnie trzymać w domu/.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

I myślałam o przeprowadzce ale nie mam kasy na swoje mieszkanie. Jak tylko coś zdobęde to wyjadę z miasta i odetnę się od tej chorej rodziny. Będę im tylko kartki na święta wysyłać by wiedzieli ze żyję. Adresu nie podam.
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-11, 09:13   #1649
kejra
Raczkowanie
 
Avatar kejra
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 47
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Ervisha jest aż tak źle? aż tak nienawidzisz swojej rodziny, która się o ciebie martwi? pisałaś, że chorujesz 2 lata. przez całe te 2 lata stoisz w miejscu, nie ma poprawy, a swoim zachowaniem tylko pogłębiasz się w chorobie (siedzisz całymi dniami na wizażu i piszesz TYLKO o jedzeniu..) dziwisz się, że rodzice straszą cie szpitalem? może to jedyne wyjście? skoro przez 2 lata nic się nie zmieniło to może sama powinnaś się tam zgłosić, jeśli chcesz być kiedyś zdrowa. (chcesz?) jeśli tak, to zacznij coś robić, aby wreszcie z tego wyjść. ile jeszcze chcesz poświęcić swojego życia na chorobę? odpowiada ci takie życie? jak wyglądałby twój dzień, gdyby nie było wizażu i działu dietetyka? znalazłabyś inne forum dot. jedzenia? a może zajęłabyś się wreszcie czymś innym? przejrzyj twoje posty i sama zobaczysz, że choroba to w tej chwili całe twoje życie. nie robisz nic, aby oderwać się od chorych myśli o jedzeniu. NIC. spróbuj może nie logować się tu przez kilka dni i napisz nam później czym się zajmowałaś. (ale niech to nie będzie czytanie książek kucharskich, spisywanie co zjadłaś, wertowanie przepisów.)
kejra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-11, 09:28   #1650
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Uwierz mi chciałabym, ale matka mi nie daje takiej możliwości. Ciągle trzyma mnie pod kloszem.Prosze ją by zapisała mnie na terapię w Zamościu czy Lublinie (u mnie w mieście nie ma) a ona mówi ze za mało waże by jeździć na terapię (bo jej jakaś baba nagadała ze przy niskiej wadze terapia jest bez sensu) Ja błagam rodziców zeby dali mi się usamodzielnić, ale mama to olewa. Powiedziała ze bedzie decydować o mnie póki nie wyzdrowieje Wyć mi się przez to chcę i często zamykam się w swoim pokoju i ryczę. Mam już dość takiego życia ale jak się stawiam czy próbuje coś z tym zrobić to zaraz jest krzyk, kłótnia itp. A ja chcę spokoju i ciszy. Zresztą już nie mam siły na te ciągłe kłótnie. Ma być tak jak rodzice chcą a jak nie to trzeba wywieźć mnie to "czubków" bo jestem nienormalna i psychiczna że się stawiam, chcę żyć normlanie jak inni (wyjść na miasto do Natury, księgarni, czy sklepu z ubraniami). Ale ja przecież według mamy starsze ludzi swoim wyglądem bo jestem za chuda i trzeba mnie trzymać w domu/.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

I myślałam o przeprowadzce ale nie mam kasy na swoje mieszkanie. Jak tylko coś zdobęde to wyjadę z miasta i odetnę się od tej chorej rodziny. Będę im tylko kartki na święta wysyłać by wiedzieli ze żyję. Adresu nie podam.
Ile masz lat?

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Cytat:
Napisane przez orzeszek01 Pokaż wiadomość
Czyli Twoje zycie to po prostu siedzienie w domu na wizazu i jedzenie posiłków?

totalny brak słów.


pisanie o jedzeniu w kazdym mozliwym watku, wcale Ci nie pomaga wyzdrowiec,nawet jesli tyjesz i waga idzie w góre to poza jedzeniem w ktorym ciągle siedzisz nic nie masz ,nie rozumiesz czy nie chcesz rozumiec?

Dziewczyny zejdźcie z niej już.
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.