Związki rozpoczęte w 2010 roku cz.2

[nvmd]

El amor dziękuję Kochana ;-*
Charlotte1103 ciesze się! Opowiadaj jakie mieszkanko!

[Lidia Paulina]

Dziewczyny, wróciłam!

Dojechaliśmy z TŻtem do Szczecina nocnym PKSem, byliśmy wykończeni... Zasnęliśmy jak rumuny na dwie godzinki, bo było nad ranem, a na 10:00 byliśmy umówieni po odbiór rzeczy ze starego mieszkania. Generalnie nowe mieszkanko super, okolica ładna i spokojna, powoli przełamuję strach przed windami, ale raz na jakiś czas będę na pieszo wchodziła na to VI piętro
Ale wiecie, jakim jestem PLACKIEM? Zapomniałam TELEFONU! Na szczęście Mama już go wysłała, pojutrze powinien dojść... I w ogóle zgubiłam prostownicę, nie mogłam jej znaleźć, jak się pakowałam, a mam teraz takie włosy, że inaczej się ich nie ogarnie. Czeszę się codziennie na samuraja, koczek na czubku głowy plus opaska, żeby grzywkę schować

[Charlotte1103]

wogole troche daleko bo na muchoborze wielkim ale damy rade. blokowisko ale nie takie straszne tylko ladne ciche itd klatka schodowa wrazenia nie robi ale coz ;P wbijamy - dlugi korytarz, lazienka - pralka, wanna, sznurki na pranie, wc osobno - czyste zadbane. pokoje 3 - jednoosobowy, dwuosobowy i trzyosobowy, ladne czyste cieple rolety na oknach kazdy swoje lozko, stoliki, meble ale kuchnia... dziewczynyyyyyyyy piekne duze okno z widokiem na zielen, piekarnik okap zmywarka duza lodowka kuchenka no cuuuud mioood xD nie wiem jakim cudem ich wczesniej nie znalazlysmy xD

[Niusia22]

Napisane przez Chatul

Nie do mnie wiadomość, ale nie mogę nie skomentować.

Co innego być czyjąś utrzymanką, a co innego mieć wspólne finanse z kimś. Tak jest w małżeństwach, u par, które szykują się do ślubu czy u par, które po prostu żyją razem.
Dla mnie coś takiego jest normalne. W pewnym momencie nie ma już "moje pieniądze" i "pieniądze TŻ-a" tylko jest wspólny budżet. Raz jest lepiej i pracują obie osoby, raz jest gorzej i pracuje tylko jedna... Ale finanse są wspólne. W związkach tak jest, że czasem pracuje tylko on albo tylko ona i finansuje wtedy niejako drugą osobę. Ale tak naprawdę to po prostu każdy dokłada do wspólnego budżetu tyle, ile ma. Osoba, która zarabia po prostu daje do tego budżetu więcej.

A za jakiś czas sytuacja może się odwrócić - druga osoba będzie pracować, a pierwsza nie. I wtedy nadal wspólne finanse będą dzielone po połowie.

W końcu ktoś kto mnie rozumie

Dziewczynki zaliczyłam ten marketing jeeeeee : jupi: jestem już na czysto, jeszcze tylko jutro po 1 wpis pojadę, kamien z serca

Nvmd wszystkiego naj, spełnienia marzeń

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Charlotte1103

wogole troche daleko bo na muchoborze wielkim ale damy rade. blokowisko ale nie takie straszne tylko ladne ciche itd klatka schodowa wrazenia nie robi ale coz ;P wbijamy - dlugi korytarz, lazienka - pralka, wanna, sznurki na pranie, wc osobno - czyste zadbane. pokoje 3 - jednoosobowy, dwuosobowy i trzyosobowy, ladne czyste cieple rolety na oknach kazdy swoje lozko, stoliki, meble ale kuchnia... dziewczynyyyyyyyy piekne duze okno z widokiem na zielen, piekarnik okap zmywarka duza lodowka kuchenka no cuuuud mioood xD nie wiem jakim cudem ich wczesniej nie znalazlysmy xD

E nooo ekstra

[Charlotte1103]

tylko tż sie piekli ze bedziemy mieszkac z 3 chlopakami

[Niusia22]

Napisane przez Charlotte1103

tylko tż sie piekli ze bedziemy mieszkac z 3 chlopakami

Też bym się piekliła

[asqua92]

Charlotte1103 cieszę się, że Wam się udało i Wam się podoba no rozumiem Twojego TŻ, ale musi przeżyć to jakoś skora taka sytuacja jest

[Charlotte1103]

ale to sa synki mlodsze ode mnie o rok wiec wypadaja w przedbiegach niewiadomo jacy by nie byli. ale oczywiscie tz nie da sobie wytlumaczyc i poszedl spac z fochem

[Chatul]

Napisane przez Charlotte1103

ale to sa synki mlodsze ode mnie o rok wiec wypadaja w przedbiegach niewiadomo jacy by nie byli. ale oczywiscie tz nie da sobie wytlumaczyc i poszedl spac z fochem

To niech Ci znajdzie lepsze mieszkanie...
Też nie chciałabym żeby mój partner wynajmował mieszkanie z koleżankami, ale bez przesady. Nie ma o co się fochować. Zwłaszcza, że miałaś awaryjne szukanie mieszkania

[nvmd]

Charlotte1103 ja ogólnie lubie to osiedle mimo, że mam stamtąd daleko po prostu wszędzie ale to spokojna okolica;-)

Niusia22 dziękuję ;-*


Paaaaaaaaaaaaaadam dziewczynki i lece zmyć makijaż i czekam na M bo przyjeżdża na nocke ;-)!

[Charlotte1103]

Napisane przez nvmd

Charlotte1103 ja ogólnie lubie to osiedle mimo, że mam stamtąd daleko po prostu wszędzie ale to spokojna okolica;-)

a to prawda ze stamtad dojezdza sie pospiesznym 30 min a normalnymi 50min?

[nvmd]

Charlotte1103 nie powiem Ci dokładnie bo nie pamiętam, wiem po prostu, ze okropnie ciężko mi się stamtąd jeździło, na Grunwald szczególnie.



Prześpimy cały dzień- ja i mój kac.

[Charlotte1103]

huhuuu to lipa troche ale nic przeboleje :P

[martusia205]

hejka wczoraj cały Boży dzień na wykopkach..od rana do 20 a po powrocie do mnie odrazu imprezka..było mega ! wypiłam..ale tak idealnie..miałam humor,czułam się dobrze jestem dumna z siebie,bo ostatnio brakowało mi tego umiaru

charlotte gratuluję znalezienia mieszkanka nie dziwię się,że Twój tż jest zazdrosny..ja sama mam koleżanki które mają o 2 lata młodszych kolesi..

chatul ja uważam,że jak się mieszka razem,i planuje ślub to pieniążki są wspólne..ale co innego jak się je wydaje na takie rzeczy jak nowe auto,czy prostownica..to są dla mnie kaprysy,i nie są niezbędne do zycia..zwłaszcza dlatego,że są to drogie rzeczy..i na takie lepiej zapracować samemu niż brać je od narzeczonego..

[asqua92]

Charlotte1103 moja koleżanka jest z facetem młodszym o 3 lata, choć w ogóle nie wygląda jakby był młodszy od niej, ale u mnie młodsi odpadają w przedbiegach. TŻ będzie zazdrosny, bo to facet i jemu ciężko jest przegadać

[Charlotte1103]

nie no wspołlokatorzy wygladaja typowo na mlodszych... na dodatek jeden chyba konczy przechodzic mutacje bo jeszcze ma z deczka piskliwy glos xD

[asqua92]

Haha to naprawdę ma o co być zazdrosny

[Charlotte1103]

no wlasnie

[nvmd]

aaaaaaaaaaaaaa mamy brązik
ale się cieszę!

Charlotte1103 wybierz się koniecznie na pokaz multimedialnej fontanny na Pergoli o ile jeszcze są

[Chatul]

Napisane przez martusia205

Chatul ja uważam,że jak się mieszka razem,i planuje ślub to pieniążki są wspólne...

Też tak uważam. Wtedy już nie ma "moje" i "Twoje", tylko jest "nasze"

ale co innego jak się je wydaje na takie rzeczy jak nowe auto,czy prostownica..to są dla mnie kaprysy,i nie są niezbędne do zycia..

Och, do przeżycia to i chleb i woda starczą na jakiś czas
Jak ludzi stać na takie "kaprysy" to czemu ich nie spełniać.

zwłaszcza dlatego,że są to drogie rzeczy..i na takie lepiej zapracować samemu niż brać je od narzeczonego..

Skoro pieniądze są wspólne to nie bierze się ich od narzeczonego tylko bierze się je ze wspólnej kasy. Jeżeli pieniędzy starcza na podstawowe sprawy i jeszcze na przyjemności, to czemu nie korzstać?

[Niusia22]

Nvmd Ty mieszkasz gdzieś w okolicach ul.Orłowicza? Bo Tż mi wczoraj uświadomił że tam są Nagórki (ja myslałam że tam gdzie są czerwone dachy)

Ja już w domku, ale tu net wolno chodzi
Tż miał dziś oddać pracę i nici z tego wyszły jest jeszcze masa do poprawy a do wtorku termin oddania...
A był taki wściekły że w głowie się nie mieści część już poprawił i pojechał do pracy, resztę ja poprawię i jutro spowrotem do Olsztyna

[martusia205]

Napisane przez nvmd

Charlotte1103 ja ogólnie lubie to osiedle mimo, że mam stamtąd daleko po prostu wszędzie ale to spokojna okolica;-)

Niusia22 dziękuję ;-*


Paaaaaaaaaaaaaadam dziewczynki i lece zmyć makijaż i czekam na M bo przyjeżdża na nocke ;-)!

to Ty masz chłopaka?

[nvmd]

Niusia22 tak, dokładnie tak ;-)!

martusia205 nie mam, dalej staramy się z ex jakoś dogadać, co z tego będzie- zobaczymy. Nie jestem przekonana co do odgrzewanych miłosci.

[martusia205]

Napisane przez nvmd

Niusia22 tak, dokładnie tak ;-)!

martusia205 nie mam, dalej staramy się z ex jakoś dogadać, co z tego będzie- zobaczymy. Nie jestem przekonana co do odgrzewanych miłosci.

mój tż ze swoją byłą spotykał się jeszcze pół roku po zerwaniu..i nic to nie dało

[Niusia22]

Nvmd byłam wczoraj u babci Tż na orłowicza to gdzieś niedaleko?
a się objadłam ojoj, Tż uprzedzał że babcia będzie kazała jeść
była zupa, 2 danie, surówka, ananas w zalewie i bogu dzięka sernik jeszcze nie zdążył stężeć bo by kazała jeść.
Ja niestety nie dałam rady tyle zjeść więc patrzyłam litościowym wzrokiem na Tż żeby za mnie zjadł, albo go szturchałam w nogę
noi zjadł i wszyscy byli zadowoleni

[asik1503]

ja z moim "odgrzewałam" miłość ze 3 razy i w sumie teraz smak jest dużo lepszy niż wcześniej także to dużo zależy od pary czy chce się dogadać

[Charlotte1103]

heh tez kiedys odgrzalam ;p dlugo to nie pociaglo...

jutro jade sama do wrocka nie zdziwie sie jak sie zgubie xD
wogole nasza wspollokatorka chce kota w domu na szczescie ominie mnie kuweta w pokoju bo kumpela ma uczulenie i panicznie boi sie kotow (jak byla mala to wsciekly kot rzucil jej sie do gardla)

[Niusia22]

Napisane przez Charlotte1103

heh tez kiedys odgrzalam ;p dlugo to nie pociaglo...

jutro jade sama do wrocka nie zdziwie sie jak sie zgubie xD
wogole nasza wspollokatorka chce kota w domu na szczescie ominie mnie kuweta w pokoju bo kumpela ma uczulenie i panicznie boi sie kotow (jak byla mala to wsciekly kot rzucil jej sie do gardla)

[nvmd]

Niusia22 ja mieszkam ulice obok

Asik1503 masz rację- kwestia pary.

Charlotte1103 JAK JA SIĘ NIE ZGUBIŁAM TO TY TYM BARDZIEJ SIĘ NIE ZGUBISZ Ja się gubię wszędzie tylko nie we Wrocławiu



Znikam spać bo jutro na 15:30 do szkoły
W sumie się ciesze Ile można siedzieć i nic nie robić?

[Chatul]

Napisane przez Charlotte1103

(jak byla mala to wsciekly kot rzucil jej sie do gardla)

Średnio chce mi się w to wierzyć... Strasznie stary przesąd, że Koty się rzucają dzieciom do gardeł. Ale nikt tego jakoś nigdy nie udowodnił