Czy mogę być w ciąży - prawdopodobieństwo. Zbiorczy, cz.8

[20160901857]

Również radzę zmienić ginekologa- przepisywanie tabletek anty bez badań może się źle skończyć, wiem po sobie.

[klaudyna1989]

Dzięki dziewczyny, zrobię test. Mam jeszcze pytanie - skoro to nie okres, a krwawienie z odstawienia, to czy to normalne, że od ok. tygodnia mam tak nabrzmiałe piersi? Chyba już wariuję -.-'

[Chatul]

Napisane przez pelna_sprzecznosci

W praktyce trzeba pamiętać o tym, że krew i ogółem sytuacja panująca w pochwie podczas krwawienia nie sprzyjają plemnikom.

W którymś wątku właśnie się z dziewczynami zastanawiałyśmy jaki wpływ na plemniki ma krew. Tam doszłyśmy do wniosku, że może krew nie jest taka straszna dla plemników, bo o ile faktycznie jest dla nich przeszkodą mechaniczną, o tyle pH ma odpowiednie dla plemników.
Jak to z tą krwią jest? Dlaczego szkodzi plemnikom?

[viki1988]

Napisane przez klaudyna1989

Dzięki dziewczyny, zrobię test. Mam jeszcze pytanie - skoro to nie okres, a krwawienie z odstawienia, to czy to normalne, że od ok. tygodnia mam tak nabrzmiałe piersi? Chyba już wariuję -.-'

Przy tabsach różne rzeczy mogą się dziać, może zatrzymała Ci się woda w organizmie, może masz podwyższony poziom prolaktyny (tabletki mogą ją podwyższać), a ona może powodować jakieś dolegliwości "ze strony" piersi...

[kwiatek10_9]

Napisane przez gazowane lody

nie jesteś w ciąży
to przez stres
i moja rada zmień ginekologa..

no stres tez robi swoje ale mysle ze nie byl az tak duzy by tyle dni spoznial sie okres

ah tez tak mysle ze to jest nie mozliwe no ale roznie to bywa w tym swiecie;p

mysle jednak ze cos sie tam musi dziac czuje czasem bol w podbrzuszu taki jak zawsze mialam dzien przed okresem . czuje go od tygodnia a okresu dalej nie mam;/
tez wlasnie mysle nad zmiana ginekologa kiedys bylam u niego to byl inny taki mily i wgl a teraz mialam wrazenie ze jak najszybciej chcial sie mnie pozbyc.


dzieki dziewczynki za odpowiedz;*

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez nouvelle90

Również radzę zmienić ginekologa- przepisywanie tabletek anty bez badań może się źle skończyć, wiem po sobie.

hm a jakie sa skutki zle dobranych tabletek?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez viki1988

Zgadzam się z powyższym
A gin powinien przede wszystkim zrobić Ci usg i zobaczyć czy jest pęcherzyk, a poza tym dać skierowanie na badania (na pewno na prolaktynę i progesteron). Zawsze tez możesz się spytać w jakiej cenie jest lekarstwo które przepisuje i poprosić o przepisanie tańszego zamiennika (lub w aptece możliwe jest wydanie tańszego zamiennika leku jeśli taki istnieje)

pytalam sie mowil ze nie ma tanszych w aptece tez sie pytalam.
o co chodzi z tym pecherzykiem?czy te padania na prolaktynę i progesteron sa platne?

[20160901857]

Napisane przez kwiatek10_9

hm a jakie sa skutki zle dobranych tabletek?

Najpierw powinnaś się dowiedzieć czy w ogóle możesz je brać. Ja głupia przez 3 lata faszerowałam się yasminelle przepisanymi bez badań i z zapewnieniem, że to nowe na rynku, idealne tabletki. Gdyby mój gin chociaż wywiad ze mną przeprowadził przed faktem uświadomiłby mnie, że ze względu na genetyczne obciążenie skłonnością do zakrzepicą wszelkie metody anty z estrogenami są dla mnie bezwzględnie zakazane. Ja o tym nie wiedziałam, przez 3 lata niby wszystko było ok, a teraz się okazało, że totalnie rozwaliłam sobie żyły w nogach. Może to trochę moja wina, bo pewnie powinnam wiedzieć, że to może się zdarzyć, ale nie wiedziałam, nie połączyłam faktów, a gdyby gin mnie wcześniej porządnie zbadał prawdopodobnie wszystko by wyszło i nie wzięłabym nawet jednej tabletki.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez kwiatek10_9

pytalam sie mowil ze nie ma tanszych w aptece tez sie pytalam.
o co chodzi z tym pecherzykiem?czy te padania na prolaktynę i progesteron sa platne?

Jak nie masz skierowania to tak, ale to grosze kosztuje.

[viki1988]

Napisane przez kwiatek10_9

pytalam sie mowil ze nie ma tanszych w aptece tez sie pytalam.
o co chodzi z tym pecherzykiem?czy te padania na prolaktynę i progesteron sa platne?

Pęcherzyk Graafa KLIK
Polecam też wykres KLIK (zwłaszcza apropos stężeń hormonów tam pokazanych), skoro nie masz okresu to możliwe że niektóre z nich nie produkują się prawidłowo.
Badania chyba są płatne (nawet na skierowanie), jedno kosztuje w okolicach 20-30 zł

[kwiatek10_9]

Napisane przez nouvelle90

Najpierw powinnaś się dowiedzieć czy w ogóle możesz je brać. Ja głupia przez 3 lata faszerowałam się yasminelle przepisanymi bez badań i z zapewnieniem, że to nowe na rynku, idealne tabletki. Gdyby mój gin chociaż wywiad ze mną przeprowadził przed faktem uświadomiłby mnie, że ze względu na genetyczne obciążenie skłonnością do zakrzepicą wszelkie metody anty z estrogenami są dla mnie bezwzględnie zakazane. Ja o tym nie wiedziałam, przez 3 lata niby wszystko było ok, a teraz się okazało, że totalnie rozwaliłam sobie żyły w nogach. Może to trochę moja wina, bo pewnie powinnam wiedzieć, że to może się zdarzyć, ale nie wiedziałam, nie połączyłam faktów, a gdyby gin mnie wcześniej porządnie zbadał prawdopodobnie wszystko by wyszło i nie wzięłabym nawet jednej tabletki.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------



Jak nie masz skierowania to tak, ale to grosze kosztuje.

ojjj kiedys tez bylam u niego z powodu nadmiernego owlosienia to powiedzial po zbadaniu ze taka moja uroda i przepisal mi diane 35 owlosienie po 5 miesiacach minimalnie sie zmniejszylo ale jak odstawilam to byla masakra nasililo sie. ale zauwazylam takie male zylki na udach moze mam tez problem z zakrzepica...

a te badania to na czym polegaja.
ogolnie mysle o zrobieniu badan na hormony ale u mnie w miescie jest tylko prywatny endokrynolog i ma takie kolejki ze w tym roku juz napewno nie pojde idac prywatnie.

a te badania o ktoreych piszesz na czy polegaja?

[viki1988]

kwiatek,to zwykłe badania z krwi czyli pobierają Ci krew (powinnaś rano i na czczo je robić) i oznaczają poziom danych hormonów w niej, skoro masz nadmierne owłosienie to może warto by również TSH, estradiol i androgeny zbadać, skierowanie na takie badania może wypisać ginekolog ale nie wiem czy jest sens się szarpać o skierowanie skoro one i tak są płatne (a przynajmniej tak mi dziewczyny w innym wątku powiedziały)

[kwiatek10_9]

Napisane przez viki1988

Pęcherzyk Graafa KLIK
Polecam też wykres KLIK (zwłaszcza apropos stężeń hormonów tam pokazanych), skoro nie masz okresu to możliwe że niektóre z nich nie produkują się prawidłowo.
Badania chyba są płatne (nawet na skierowanie), jedno kosztuje w okolicach 20-30 zł

dziekuje
tez mysle ze mam cos tam napierdzielone z tymi hormonami;//
te badania wykonuje tylko endokrynolog?

[20160901857]

Prolaktyna i progesteron? Pobierają ci krew i badają w niej ich poziom

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Badania robisz w laboratorium pobierania krwi.

[pelna_sprzecznosci]

Napisane przez Chatul

W którymś wątku właśnie się z dziewczynami zastanawiałyśmy jaki wpływ na plemniki ma krew. Tam doszłyśmy do wniosku, że może krew nie jest taka straszna dla plemników, bo o ile faktycznie jest dla nich przeszkodą mechaniczną, o tyle pH ma odpowiednie dla plemników.
Jak to z tą krwią jest? Dlaczego szkodzi plemnikom?

No właśnie chodzi przede wszystkim o ten mechaniczny aspekt, gdyż - wbrew powszechnie panującym przekonaniom - krew nie zabija plemników (ofc nie mówię, że Wy tak myślicie, tylko tłumaczę, że nie o to chodziło w mojej wypowiedzi ). Poza tym - starając się to wziąć na logikę - skoro plemniki czerpią energię (dzięki której się poruszają, czyli są zdolne do zapłodnienia) z substancji zawartej w płynie nasiennym, to po wymieszaniu niewielkiej ilości spermy z dużą ilością krwi miesięcznej może to być dla nich trudniejsze, a przecież potrzebują tej energii o wiele więcej, bo krew wypływa na zewnątrz, zaś ich zadaniem jest dotrzeć do wnętrza macicy i dalej. To oczywiście takie moje luźne wnioski. Niemniej jednak muszę trochę pogrzebać w odpowiednich książkach i sprawdzić jak to dokładnie jest .

[bianeczkaa]

Pytanie trochę poza tematem, ale nie chcę zakładać wątku nowego.

Ile trzeba odczekać po pierwszej ciąży, a dokładni po cc aby bezpiecznie zajść w kolejną? Mam 10 miesięczną niunię i zastanawiamy się nad kolejnym, ale nie wiem czy to nie za wcześnie?

[gazowane lody]

śluz też wypływa na zewnątrz więc Twoja teoria chyba upada..

[zajerestrowana]

Witam,
mam taki kłopot. Jakieś 60h PO stosunku < odbył się w 1. dzień niepłodny> został zażyty środek escapelle. Po ok 20 godzinach pojawiło się lekkie krwawienie. W spodziewanym terminie <7 dni po stosunku pojawił się okres>. Przebiegał on tak jak zawsze. Tylko.. Pierwszy raz odczuwałam ból w jednym <prawdopodobnie> jajniku. Trwało to jeden dzień. Teraz boli mnie w okolicy nerek. Jedna mocniej, prawie stale. Odczuwam też ból pod koniec oddawania moczu. Jest dość silny. Latam sikać co 2 godziny, a wcześniej wręcz trzeba mi było o tym przypominać
Od paru dni dostaję w nocy czasem w ciągu dnia gorączki, wypieków, zasypiam na 5 min i ogólnie czuję się zmęczona.

W tydzień po stosunku został wykonany test ciążowy z wynikiem negatywnym. wiem że to szybko ale zaczęłam panikować. Potem pojawił sie okres.

"Jeśli będzie z tego dziecko to przyjmiemy je z radością. Tylko niech będzie zdrowe, tylko niech będzie zdrowe".

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

nie było pytania przepraszam
Wizyta u ginekologa czy u endokrynologa?

[kwiatek10_9]

Napisane przez nouvelle90

Prolaktyna i progesteron? Pobierają ci krew i badają w niej ich poziom

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Badania robisz w laboratorium pobierania krwi.

aha
czyli mam zmienic ginekologa i uzyskac od niego skierownia na badania hormonow i udac sie bezposredmio do labolatorium?

[20160901857]

Napisane przez zajerestrowana

Witam,
mam taki kłopot. Jakieś 60h PO stosunku < odbył się w 1. dzień niepłodny> został zażyty środek escapelle. Po ok 20 godzinach pojawiło się lekkie krwawienie. W spodziewanym terminie <7 dni po stosunku pojawił się okres>. Przebiegał on tak jak zawsze. Tylko.. Pierwszy raz odczuwałam ból w jednym <prawdopodobnie> jajniku. Trwało to jeden dzień. Teraz boli mnie w okolicy nerek. Jedna mocniej, prawie stale. Odczuwam też ból pod koniec oddawania moczu. Jest dość silny. Latam sikać co 2 godziny, a wcześniej wręcz trzeba mi było o tym przypominać
Od paru dni dostaję w nocy czasem w ciągu dnia gorączki, wypieków, zasypiam na 5 min i ogólnie czuję się zmęczona.

W tydzień po stosunku został wykonany test ciążowy z wynikiem negatywnym. wiem że to szybko ale zaczęłam panikować. Potem pojawił sie okres.

"Jeśli będzie z tego dziecko to przyjmiemy je z radością. Tylko niech będzie zdrowe, tylko niech będzie zdrowe".

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

nie było pytania przepraszam
Wizyta u ginekologa czy u endokrynologa?

Escapelle to bomba hormonalna i takie rzeczy mogą się dziać. Ciąży z tego nie będzie, a jak się niepokoisz reakcją swojego organizmu to ginekolog.

Napisane przez kwiatek10_9

aha
czyli mam zmienic ginekologa i uzyskac od niego skierownia na badania hormonow i udac sie bezposredmio do labolatorium?

Tak będzie najlepiej.

[pelna_sprzecznosci]

Napisane przez gazowane lody

śluz też wypływa na zewnątrz więc Twoja teoria chyba upada..

Wzięłam to pod uwagę ;>... Tu raczej chodzi o ilość i konsystencję substancji. Krwi podczas okresu jest zazwyczaj więcej niż śluzu w dni nieokresowe. Jest też rzadsza, przez co wydostaje się na zewnątrz szybciej, dlatego plemnikom trudniej ją pokonać - jest dla nich właśnie taką mechaniczną przeszkodą.

Tak jak pisałam - to luźne wnioski (logiczne, ale luźne i niekoniecznie będące uzasadnieniem w tym wypadku), dlatego trzeba zajrzeć do odpowiednich źródeł wiedzy typu podręczniki medyczne .

[kwiatek10_9]

dzieki za rady

[Chatul]

Napisane przez pelna_sprzecznosci

No właśnie chodzi przede wszystkim o ten mechaniczny aspekt, gdyż - wbrew powszechnie panującym przekonaniom - krew nie zabija plemników (ofc nie mówię, że Wy tak myślicie, tylko tłumaczę, że nie o to chodziło w mojej wypowiedzi ). Poza tym - starając się to wziąć na logikę - skoro plemniki czerpią energię (dzięki której się poruszają, czyli są zdolne do zapłodnienia) z substancji zawartej w płynie nasiennym, to po wymieszaniu niewielkiej ilości spermy z dużą ilością krwi miesięcznej może to być dla nich trudniejsze, a przecież potrzebują tej energii o wiele więcej, bo krew wypływa na zewnątrz, zaś ich zadaniem jest dotrzeć do wnętrza macicy i dalej. To oczywiście takie moje luźne wnioski. Niemniej jednak muszę trochę pogrzebać w odpowiednich książkach i sprawdzić jak to dokładnie jest .

Na pewno plemnikom jest trudniej w czasie miesiączki Ale do zapłodnienia czasem dochodzi. Przekonały się o tym niektóre pary, które współżyły bez zabezpieczenia w trakcie okresu

Napisane przez zajerestrowana

Witam,
mam taki kłopot. Jakieś 60h PO stosunku < odbył się w 1. dzień niepłodny> został zażyty środek escapelle.

1. Skąd wiesz, że był to dzień niepłodny?
2. Skoro to był niepłodny, to po co Escapelle?

W tydzień po stosunku został wykonany test ciążowy z wynikiem negatywnym. wiem że to szybko ale zaczęłam panikować.

Ten test nie miał szansy dać prawdziwego wyniku.

Wizyta u ginekologa czy u endokrynologa?

Jutro rano test ciążowy + wizyta u ginekologa.

[wibovit]

Piszę, bo chyba potrzebuję jakiegoś głosu rozsądku.

Współżyłam w 11,12 i 14 dniu cyklu, prawdopodobnie były to dni płodne, bo zauważyłam charakterystyczny, ciągnący się śluz. Jednak miesiączki mam nieregularne, od 26 do 37 dni.

Dwa pierwsze stosunki były z prezerwatywą, w dodatku wytrysk był poza mną. Kolejne dwa stosunki były z globulką plemnikobójczą patentex oval i prezerwatywą, a jeden z nich skończył się we mnie, lecz mój partner gdy poczuł, że doszedł, szybko ze mnie wyszedł, nie przytrzymał prezerwatywy, ale była ona nadal na swoim miejscu. Za każdym razem z prezerwatywą wszystko było raczej w porządku.

Kilka dni później zauważyłam w okolicach pochwy gęsty, biały, grudkowaty śluz i czułam swędzenie. Trwa to drugi dzień. W dodatku dzisiaj zauważyłam na bieliźnie ślady krwi, nie jest tego dużo. Obecnie jestem w 18 dniu cyklu.
Nigdy tak nie miałam i zaniepokoiło mnie to, zwłaszcza, że dopiero zaczęłam współżycie i już włączył mi się stres, czy aby wszystko było w porządku. Chociaż z partnerem raczej uważaliśmy podczas stosunków.

Czego to mogą być objawy? Mam się przejmować czy raczej wrzucić na luz?

[paulinka_47]

Gdyby nie to swędzenie, to od razu pomyślałabym, że to śluz niepłodny.
A skoro dochodzi swędzenia to może jakaś infekcja albo grzybica się przyplątała?


Bo skoro z prezerwatywami wszystko było w porządku, uważaliście itp. to w ciązy nie jesteś.

[Chatul]

Napisane przez wibovit

Piszę, bo chyba potrzebuję jakiegoś głosu rozsądku.

Współżyłam w 11,12 i 14 dniu cyklu, prawdopodobnie były to dni płodne, bo zauważyłam charakterystyczny, ciągnący się śluz. Jednak miesiączki mam nieregularne, od 26 do 37 dni.

Dwa pierwsze stosunki były z prezerwatywą, w dodatku wytrysk był poza mną. Kolejne dwa stosunki były z globulką plemnikobójczą patentex oval i prezerwatywą, a jeden z nich skończył się we mnie, lecz mój partner gdy poczuł, że doszedł, szybko ze mnie wyszedł, nie przytrzymał prezerwatywy, ale była ona nadal na swoim miejscu. Za każdym razem z prezerwatywą wszystko było raczej w porządku.

Kilka dni później zauważyłam w okolicach pochwy gęsty, biały, grudkowaty śluz i czułam swędzenie. Trwa to drugi dzień. W dodatku dzisiaj zauważyłam na bieliźnie ślady krwi, nie jest tego dużo. Obecnie jestem w 18 dniu cyklu.
Nigdy tak nie miałam i zaniepokoiło mnie to, zwłaszcza, że dopiero zaczęłam współżycie i już włączył mi się stres, czy aby wszystko było w porządku. Chociaż z partnerem raczej uważaliśmy podczas stosunków.

Czego to mogą być objawy? Mam się przejmować czy raczej wrzucić na luz?

Skoro z prezerwatywą nic się nie stało, to nie masz się czym martwić. W ciąży nie powinnaś być
Za to zajęłabym się kwestią tego dziwnego swędzenia. Możliwe, że to efekt stosowania globulek (nie wszystkim one pasują), możliwe, że to efekt żelu, którym była nawilżana prezerwatywa (jeśli była), a możliwe, że to jakaś infekcja. Lepiej przejść się do ginekologa.

[wibovit]

Pewnie jakbym sama przeczytała takie coś, to pomyślałabym, że dziewczyna, która o tym pisze jest straszną panikarą bez potrzeby
Ale te kilka plam krwi mnie zbiły z tropu. Tak samo też śluz jest inny niż niepłodny. Nawet nie wychodzi na zewnątrz, tylko gromadzi się przy wejściu do pochwy. Co prawda to swędzenie dzisiaj jest tak jakby mniejsze, ale nadal czuję dyskomfort.

[Chatul]

Napisane przez wibovit

Pewnie jakbym sama przeczytała takie coś, to pomyślałabym, że dziewczyna, która o tym pisze jest straszną panikarą bez potrzeby
Ale te kilka plam krwi mnie zbiły z tropu.

To mogło być krwawienie okołoowulacyjne. A możliwe, że podczas seksu się obtarłaś czy coś takiego. Zdarza się. Ale do ginekologa idź

[wibovit]

Napisane przez Chatul

To mogło być krwawienie okołoowulacyjne. A możliwe, że podczas seksu się obtarłaś czy coś takiego. Zdarza się. Ale do ginekologa idź

Tym bardziej mnie to zdziwiło, bo nigdy czegoś takiego nie miałam, zwłaszcza, że gdzieś tak ok 13 dc czułam lekki ból, jakby owulacyjny.
Muszę chyba trochę wyluzować i zaufać tym prezerwatywom.

No i jutro pójdę do ginekologa

[ewuniunka]

powracam bo mam problem może któraś z was tak miała.
od razu, uprzedzając, nie ma jak iść do ginekologa, mój wraca 20-go, a dostanie się nawet prywatnie do końca tygodnia to niemal cud.
od czerwca nie biorę tabletek. powinnam mieć teraz 3 miesiączkę po ich odstawieniu. spóźnia mi się 3 dni.
robilam dziś test - negatywny. ale czuje się, jakbym była w ciąży. możliwość zajścia w ciążę była. w poprzednich ciążach testy wychodziły dopiero po spodziewanej miesiączce.
czy niedawne przyjmowanie tabletek może mieć wpływ na wynik testu?

[monius9]

Napisane przez ewuniunka

powracam bo mam problem może któraś z was tak miała.
od razu, uprzedzając, nie ma jak iść do ginekologa, mój wraca 20-go, a dostanie się nawet prywatnie do końca tygodnia to niemal cud.
od czerwca nie biorę tabletek. powinnam mieć teraz 3 miesiączkę po ich odstawieniu. spóźnia mi się 3 dni.
robilam dziś test - negatywny. ale czuje się, jakbym była w ciąży. możliwość zajścia w ciążę była. w poprzednich ciążach testy wychodziły dopiero po spodziewanej miesiączce.
czy niedawne przyjmowanie tabletek może mieć wpływ na wynik testu?

nie. jeżeli test był robiony minimum 14 dni po ewentualnej możliwości zajścia w ciążę to jego wynik powinien być wiarygodny, tabletki na niego nie wpłyną. jeżeli cię nie przekonał zrób test z krwi [pierwsza lepsza przychodnia od ręki], jest pewniejszy.

[matrikxx]

Napisane przez ewuniunka

powracam bo mam problem może któraś z was tak miała.
od razu, uprzedzając, nie ma jak iść do ginekologa, mój wraca 20-go, a dostanie się nawet prywatnie do końca tygodnia to niemal cud.
od czerwca nie biorę tabletek. powinnam mieć teraz 3 miesiączkę po ich odstawieniu. spóźnia mi się 3 dni.
robilam dziś test - negatywny. ale czuje się, jakbym była w ciąży. możliwość zajścia w ciążę była. w poprzednich ciążach testy wychodziły dopiero po spodziewanej miesiączce.
czy niedawne przyjmowanie tabletek może mieć wpływ na wynik testu?

Jak miałam takie zawirowania po ostawieniu tabsów tym bardziej że zawsze okres był terminowo ale mój lekarz stwierdził że tabletki to tak duża dawka hormonów że organizm ma prawo trochę szalec zanim wróci do normy a co do testu to raczej jak wyszedł negatywny to bym sie nie martwiła albo idz zrób test z krwi hCG.

[Catherine003]

Biorę tabletki od prawie roku. Jeden raz zapomniałam ale to było jakieś 3 miesiące temu.
Mam teraz 7-dniową przerwę, w sumie to prawie kończy się. Pojutrze zaczynam nowe opakowanie i okresu do tej pory brak.
Zawsze dostawałam drugiego dnia.
Kiedy powinnam zrobić test aby wyszedł wiarygodny ?
Wiem, że krwawienie podczas stosowania tej antykoncepcji jest wywoływane w sposób sztuczny ale czy może zdarzyć się opóźnienie z powodu dużego stresu?