Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[Karolinek1987]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44423910]będziesz się pocić jak dzika świnia, ale żeby to miało jakieś specjalne efekty to nie zauważyłam.

Wysłane z aplikacji mobilnej wizaz forum.[/quote]

heh

[babeczki]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44423910]Będziesz się pocić jak dzika świnia, ale żeby to miało jakieś specjalne efekty to nie zauważyłam.[/QUOTE]

ja też tak słyszałam, że ludzie po paru dniach używania uważają, że są świetne, bo jak je zdejmują to są mokrzy właśnie jak świnia i wydaje im się, że działa a po jakimś czasie wcale efektów nie ma, bo podobno to sama woda się praktycznie wypaca, a że my dużo pijemy to i dużo nam się może wypocić:P

[Karolinek1987]

hmmm jak tak mówicie to sama już nie wiem opinie były dobre ale wiadomo to...
jak tam Wam sobota mija? jakieś plany na wieczór?
ja głooooodna, a brokuł jeszcze twardy

[babeczki]

a ja jestem dumna!
bo zawsze u mnie jedzenie naleśników wyglądało tak:

smażenie na tłuszczu (wcale nie mała ilość, przed każdym nałożeniem porcji masy, nakładało się kawałek smalcu/kapkę oleju i wtedy wychodziły takie chrupiące
i zawsze do nich mnóstwo dodatków i dziś też tak było

ale że ja je smażyłam, to usmażyłam dla całej rodziny wszystkie bez tłuszczu na takiej patelni ceramicznej, więc wychodziły ładne i nic nie przywierało, były bardziej gumowate-wiadomo, nie podsmażały się na chrupiąco, ale to niczemu nie przeszkadzało
był biały serek z cukrem i śmietaną , dżem wiśniowy domowy, śmietana (ubita z kremówki 30%) i zwykła 18% , do tego ananas z puszki w kawałeczkach i cukier (zawsze z mamą jadłyśmy pierwsze 2 naleśniki z samym cukrem, uwielbiamy tak )
a dziś w formie obiadu, zjadłam 3 takie naleśniki smażone bez tłuszczu z odrobinką dżemu, ale bez sera z cukrem/bitej smietany/cukru/ananasa/zwyklej smietany
więc jako obiad myślę, że spoko

a i żeby było szybciej, mama smażyła na 2 patelni tylko że ona oczywiście z tłuszczem, i po zjedzeniu (mama jednego i tata jednego tego na tłuszczu) stwierdzili, że te moje 'light' dużo lepsze i smażyłam tylko ja

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

nie powiem, że jak rodzice do środka nakładali ten serek z cukrem i śmietaną i trochę dżemu zamykali naleśnika i na wierzch nakładali bitą smietane i ananasa to nie leciała mi ślinka

ale AŻ tak bardzo mnie nie kusiło chyba już zdrowe odżywianie i jedzenie 'bez zbędnych kalorii' weszło mi w nawyk

[Karolinek1987]

no i super dietowe dania często smakują tak samo dobrze i ile zdrowsze są
a jakiej mąki używasz?

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

no i super dietowe dania często smakują tak samo dobrze i ile zdrowsze są
a jakiej mąki używasz?

no niestety tu w domu rodzinnym zwykłej tortowej typ 450
tak myślałam, że jak coś będę tu robiła, to kupie bardziej dietetyczną , ale mama mnie zaskoczyła zadzwoniła z pracy 'zrobimy na obiad dziś naleśniki, zaczniesz już smażyć? zaraz będę'

a jaką byś mi polecała? jakąś razową? pełnoziarnistą? są chyba jakieś takie 'lżejsze'

[Karolinek1987]

no ja bym polecała razową, ma mniej węglowodanów i białka(ja muszę oszczędzać na wszystkim bo jem dużo twarogu i serków wiejskich)
ale przede wszystkim ma o wiele więcej błonnika niż pszenna
szklanka razowej(361kcal) ma około 15g błonnika, a szklanka pszennej(450kcal) tylko 3g błonnika

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

no ja bym polecała razową, ma mniej węglowodanów i białka(ja muszę oszczędzać na wszystkim bo jem dużo twarogu i serków wiejskich)
ale przede wszystkim ma o wiele więcej błonnika niż pszenna
szklanka razowej(361kcal) ma około 15g błonnika, a szklanka pszennej(450kcal) tylko 3g błonnika

ohoho to faktycznie opłaca się kupować razową i ona i do ciast i do wszstkiego się nadaję tak samo jak pszenna? nie czuć różnicy?;>

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

ohoho to faktycznie opłaca się kupować razową i ona i do ciast i do wszstkiego się nadaję tak samo jak pszenna? nie czuć różnicy?;>

właśnie niestety nie do wszystkiego się nadaje bo jest cięższa od pszennejb
ja narazie wypróbowałam tylko w naleśnikach i placku marchewkowym
jak oglądam przepisy to w większości jest wymieszana pszenna z razową
w przyszłą sobotę planuje zrobić- http://www.mojewypieki.com/przepis/o...barem-i-pianka
tylko zamiast nadzienia po prostu pokroić jabłka i gruszki na to piankę z białek i stewii i na to zetrzeć część ciasta-pychota na ciepło i zamiast cukru pudru też stewia
kocham tą stronę właśnie książkę tej pani kupiłam wczoraj w empiku-jest genialna, obiecałam TŻowi, że jak będziemy mieli własna kuchnię to co piątek będzie sobie otwierał na jakiejś stronie a ja będę piec to co wylosował

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

właśnie niestety nie do wszystkiego się nadaje bo jest cięższa od pszennejb
ja narazie wypróbowałam tylko w naleśnikach i placku marchewkowym
jak oglądam przepisy to w większości jest wymieszana pszenna z razową
w przyszłą sobotę planuje zrobić- http://www.mojewypieki.com/przepis/o...barem-i-pianka
tylko zamiast nadzienia po prostu pokroić jabłka i gruszki na to piankę z białek i stewii i na to zetrzeć część ciasta-pychota na ciepło i zamiast cukru pudru też stewia
kocham tą stronę właśnie książkę tej pani kupiłam wczoraj w empiku-jest genialna, obiecałam TŻowi, że jak będziemy mieli własna kuchnię to co piątek będzie sobie otwierał na jakiejś stronie a ja będę piec to co wylosował

hehe to pewnie się ucieszył super pomysł

ja właśnie weszłam na ile waży.pl i chciałam policzyć moje dzisiejsze jedzenie
weszłam w naleśniki z mąki pszennej (czyli takie jak robiłam) i napisane jest:
1 naleśnik= 170kcal a ja zjadłam 3!
ale tak sobie myślę, no niemożliwe! i oni tam podają że jeden naleśnik ma 80 gram i aż poszłam z ciekawości zważyć swoje, bo zostały 3 niezjedzone
i średnia waga moich naleśników wyszła uwaga uwaga 23 gramy
więc zjadając swoje 3 naleśniki, zjadłam mniej, niż 1 naleśnik ze strony:P bo 3*23gramy = 69gram a u nich jeden ma 80 ja smaże na małej patelni (średnica mojego naleśnika to około 16cm i są cieniutkie, a ich mają 28 cm ) a już się zdążyłam zestresować

[Karolinek1987]

on się cieszy, ale co wtedy będzie ze mną to boje się pomyśleć
właśnie tam często waga produktów jest lekko dziwna, trzeba ważyć samemu bo łyżka łyżce nie równa

[babeczki]

Strona jest świetna, właśnie się na niej zarejestrowałam na początku jadłam mało, zapisywałam to co jem w notesiku (dalej tak robie )
ale tu zupełnie co innego jak wpisuje coś, co zjadłam to aż w oczy się rzuca ile to coś miało kalorii i dopiero wtedy się zauważa, że warto zjeść następnym razem coś innego

mam nadzieję, że takie zdrowe nawyki mi już zostaną do końca życia wolę tak jak dziś zjeść kilka smacznych naleśników z odrobinką dżemu (nie bardzo najeść i jeszcze ominąć tyyyle dodatków jak bita śmietana) i odsączać schabowego z tłuszczu, albo jeść na kolację jogurt naturalny i ciągle mieć swoją figurę w której dobrze się czuję niż przez pół roku jeść wszystko jak leci, i grzanki na kolacje, i mnóstwo niepotrzebnych dodatkówdo naleśników, a po pół roku kilka miesięcy być na rygorystycznej diecie, na której prawie nic nie wolno

[Karolinek1987]

dokładnie tak jest jak mówisz. wszystkie diety są bezsensu jak się nie ma zamiaru zmienić nawyków na całe życie
tak sobie myślę, że jak już się osiągnie swoją wagę to potem wystarczy jeść regularnie i ograniczać smażone i słodkie i tyle wystarczy
zobaczymy jak to wygląda w praktyce
Babeczki a powiedz mi Ty teraz masz jakiś zakres kalorii dzienny czy idziesz na żywioł?

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

dokładnie tak jest jak mówisz. wszystkie diety są bezsensu jak się nie ma zamiaru zmienić nawyków na całe życie
tak sobie myślę, że jak już się osiągnie swoją wagę to potem wystarczy jeść regularnie i ograniczać smażone i słodkie i tyle wystarczy
zobaczymy jak to wygląda w praktyce
Babeczki a powiedz mi Ty teraz masz jakiś zakres kalorii dzienny czy idziesz na żywioł?

idę na żywioł nie potrafię sobie planować całego dziennego jadłospisu, przymnajmniej nie tu, w rodzinnym domu jak jestem od poniedziałku do piątku w lublinie i sama sobie kupuje / szykuje jedzenie to staram się aby było zdrowe, sycące i mało kaloryczne ale też nie planuję:p jestem ciekawa ile taki mój dzień z lublina mógł mieć kalorii :p bo wtedy jeszcze nie używałam tej strony
teraz jak na święta wróciłam do rodziców, to jem podobne posiłki jak oni (czasem udaje mi się coś zmodyfikować na lżejsze jedzenie, np do mizerii nie dodaje śmietany, tylko jem same ogórki z cebulka i przyprawami albo smaże kotleta ale bez tłuszczu i panierki) ale generalnie statam się jeść duuużo mniej niż przed dietą
teraz jak tak codziennie od paru dni sobie podliczam kalorie wieczorem, to wychodzi mi 950-1000-1200 zależy od dnia ale tylko w sylwestra przekroczyłam 1200 ;]

[Karolinek1987]

pogratulować

kurcze, ale nas tu mało zostało ciekawe gdzie się reszta podziała

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ejjj ja jestem! Zaszukałam się w mieszkaniach do kupienia. Planujemy z Narzeczonym kupić swoje mieszkanie bezczynszowe i wyprowadzi się od teściowej i tak szperam, szukam, oglądam, przeliczam raty kredytu.... Ehh... Kiedy to będzie?

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

pogratulować

kurcze, ale nas tu mało zostało ciekawe gdzie się reszta podziała

no niestety...
takich co się udzielają dużo jest nas chyba 5?
Gryzelda, Grapefruitka, Buty Kot , Ty i ja
czasem pojawia się Sabrina, vyenna i vampyre... i syklamen dawno nie było? i Lenik się raz odezwała, ale dalej jej nie ma dziewczyny wracajcie!

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44426860]Ejjj ja jestem! Zaszukałam się w mieszkaniach do kupienia. Planujemy z Narzeczonym kupić swoje mieszkanie bezczynszowe i wyprowadzi się od teściowej i tak szperam, szukam, oglądam, przeliczam raty kredytu.... Ehh... Kiedy to będzie?[/QUOTE]
fajnie tak na swoim i to decyzja na spoooro lat, więc dobrze tam wszystko przeglądaj i wybieraj

PS. uwielbiam jak piszesz, bo zawsze się mogę napatrzeć na Twoj avatar

[Karolinek1987]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44426860]Ejjj ja jestem! Zaszukałam się w mieszkaniach do kupienia. Planujemy z Narzeczonym kupić swoje mieszkanie bezczynszowe i wyprowadzi się od teściowej i tak szperam, szukam, oglądam, przeliczam raty kredytu.... Ehh... Kiedy to będzie?[/QUOTE]

ale fajnie też mi się marzy to! my mieliśmy w planach po weselu budowę domu ale kredyt mnie przeraża
a co teściowa na to?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Nic, co ma mówić? Teściowa ma jeszcze 5 synów poza moim Narzeczonym. I jeden z nich, który nie do końca myśli o przyszłości stwierdził, że nie chce się wyprowadzać, nigdzie! Więc będzie musiał utrzymać mieszkanie (86 mkw., same opłaty blisko 1000 zł), ale to jego decyzja, skoro tak chce...

[Karolinek1987]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44427320]Nic, co ma mówić? Teściowa ma jeszcze 5 synów poza moim Narzeczonym. I jeden z nich, który nie do końca myśli o przyszłości stwierdził, że nie chce się wyprowadzać, nigdzie! Więc będzie musiał utrzymać mieszkanie (86 mkw., same opłaty blisko 1000 zł), ale to jego decyzja, skoro tak chce...[/QUOTE]

aaa, nie wiem czemu mi się zdawało, że mieszkacie we trojkę w domu
dlatego pomyślałam, że pewnie by jej było przykro samej zostać
jak Ci poszedł plan na dziś?

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

aaa, nie wiem czemu mi się zdawało, że mieszkacie we trojkę w domu
dlatego pomyślałam, że pewnie by jej było przykro samej zostać
jak Ci poszedł plan na dziś?

też tak myślałam, że mieszkają we 3
u mojego TŻ w domu są rodzice i on (siostra po ślubie, zamieszkała u męża i tak od 2 lat już z nimi nie mieszka )zresztą taka sama sytuacja jest u mnie:P też siostra mieszka ze swoim a ja z rodzicami
więc pewnie jak my będziemy chcieli się wyprowadzić, to będzie im przykro :P

[Karolinek1987]

ale w sumie to pięć dni w tygodniu Was nie ma u rodziców prawda? to nie będą mieli takiego szoku
a wy z TŻ jesteście oboje z Lublina i oboje studiujecie w tym samym mieście?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Na co dzień mieszkamy we 3 Bracia mojego Narzeczonego są za granicą. Ale 1 z nich przyjeżdża co roku od grudnia do marca i siedzi tu. A teściowa nie zrobi nic przeciwko żadnemu z synków (taka typowa mamusia, która dla syneczka wszystko zrobi). Więc teoretycznie zostanie sama na 86 mkw na większość czasu. A my chcemy się wynieść, bo tu nic nie jest tak, jak powinno (np. wszyscy mają swój pokój - będąc za granicą, a my nie - będąc tu).

Co do planu to super - zaraz idę zrobić sobie twaróg z jogurtem i koniec na dziś

Zjadłam tylko kawałek kiełbasy nadprogramowo

[Karolinek1987]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44427735]Na co dzień mieszkamy we 3 Bracia mojego Narzeczonego są za granicą. Ale 1 z nich przyjeżdża co roku od grudnia do marca i siedzi tu. A teściowa nie zrobi nic przeciwko żadnemu z synków (taka typowa mamusia, która dla syneczka wszystko zrobi). Więc teoretycznie zostanie sama na 86 mkw na większość czasu. A my chcemy się wynieść, bo tu nic nie jest tak, jak powinno (np. wszyscy mają swój pokój - będąc za granicą, a my nie - będąc tu).

Co do planu to super - zaraz idę zrobić sobie twaróg z jogurtem i koniec na dziś

Zjadłam tylko kawałek kiełbasy nadprogramowo [/QUOTE]

to faktycznie bezsensu, jak nawet swojego pokoju nie macie to lepiej poszukać czegoś swojego-żeby się czuć jak u siebie

ja twaróg planuje na kolację, a teraz wsuwam mój deser jogurtowy i kisiel z siemienia

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

ale w sumie to pięć dni w tygodniu Was nie ma u rodziców prawda? to nie będą mieli takiego szoku
a wy z TŻ jesteście oboje z Lublina i oboje studiujecie w tym samym mieście?

my mieszkamy w takich dwóch blisko siebie wsiach (mamy do siebie 5,5km) i mamy do lublina 25km ale tam właśnie studiujemy ja mam swoje mieszkanie w lublinie i TŻ też, ale na weekendy wracamy tu na wieś faktycznie, nie będą w wielkim szoku skoro na 7 dni przez 5 nas nie ma

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

my mieszkamy w takich dwóch blisko siebie wsiach (mamy do siebie 5,5km) i mamy do lublina 25km ale tam właśnie studiujemy ja mam swoje mieszkanie w lublinie i TŻ też, ale na weekendy wracamy tu na wieś faktycznie, nie będą w wielkim szoku skoro na 7 dni przez 5 nas nie ma

powiem Ci, że twardzi jesteście ja jakbym mieszkała z TŻ w tym samym mieście każde w osobnym mieszkaniu, to chyba bym nie wytrzymała

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

powiem Ci, że twardzi jesteście ja jakbym mieszkała z TŻ w tym samym mieście każde w osobnym mieszkaniu, to chyba bym nie wytrzymała

hehe nie jesteśmy twardzi codziennie się widzimy i zawsze śpimy razem :P pomieszkujemy tak razem od 2 lat (od początku studiów )
ja wynajmuję jeden pokój takiej dziewczynie, a on u siebie jeden dalekiej siostrze ciotecznej ale planujemy jedno całe wynająć a drugie mieć całe dla siebie

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

hehe nie jesteśmy twardzi codziennie się widzimy i zawsze śpimy razem :P pomieszkujemy tak razem od 2 lat (od początku studiów )
ja wynajmuję jeden pokój takiej dziewczynie, a on u siebie jeden dalekiej siostrze ciotecznej ale planujemy jedno całe wynająć a drugie mieć całe dla siebie

właśnie tak bym zrobiła

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja bym tak zrobiła już dawno p

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez black_dress

Hej Dziewuszki!
Przygarniecie zbłąkaną owieczkę ważącą 103 kg ? :C

Witaj ! dziewczyny juz zadały Ci wszystkie pytania

Napisane przez Karolinek1987

to dobrze-w takim razie kręcę w prawo
jeszcze jedno-co myślicie o spodenkach neoprenowych? zastanawiam się nad kupnem

Ja mialam pas i nie zauwazylam efektow.

A wycieczke zrobilam sobie do Venlo w Holandii przy niemieckiej granicy. 4 godziny spaceru byly zaliczone. Nogi mi odpadaja

U mnie dzis przede wszystkim kanapki ale bez masla ani innego tluszczu. Na obiad 6 pierogow ruskich (kazdy po 20 g) z surowka z kapusty, marchewki i selera.

Gorzej ze zaprosilismy rodzine i na szybko upieklam ciasto marchewkowe, wiec pewnie zjem na kolacje i napije sie 2 kieliszki wina.