Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[gwiazdka93]

Napisane przez coco1919

USG mialam robione w tamtym tyg i nie dostałam żadnego świstka/zdjecia z tego usg, dr tylko mi powiedziała, że widzi jakieś drobne pęcherzyki i zaleca mi wizyte u endokrynologa w celu usystematyzowania nieregularnych ostatnio cykli.
Wiec tak tez zrobie, mam juz wizyte.
U mnie na pcos mogą wskazywać nieregularne cykle od lutego '16 a co za tym idzie nieregularne owulacje (raz miałam w 32 dniu), a od listopada zauważyłam wąsik nad górna warga wczesniej nie mialam z tym problemu.
A tradzik miałam okropny! Dlatego od lipca 2015 biore izotrenine i teraz juz nie mam go prawie wgl. Wiec moze ten tradzik miałam przez pcos (?) tylko ja nie byłam u lekarza nigdy wczesniej i nikt tego nie mógł stwierdzić. Co prawda raz byłam na usg i niby bylo wszystko ok. Waga u mnie jest raczej stała, waha sie moze o 1kg, teraz diametralnie zmienilam swoj styl funkcjonowania - zaczelam studia. Wiec wiadomo nowe stresy, nieregularne posilki i nie zawsze zdrowe. A jezeli chodzi o wypadanie włosów to wypadaja mi, tylko nie wiem czy to przez izotrenine czy przez cos innego.
A czy te pęcherzyki na jajnikach są zawsze ? Czy np po owulacji przed owulacja przed okresem? Jak to z nimi jest ?
edit. bo ja byłam po owulacji kiedy dr powiedziała mi o tych pęcherzykach

Po pierwsze skonsultuj się z innym lekarzem, najlepiej ginekologiem zajmującym się endokrynologią ginekologiczną, niepłodności itp. Ci lekarze znają się na PCOS o wiele bardziej niż zwykli ginekolodzy na co dzień przyjmujący głównie pacjentki ciężarne. Powinnaś dostać zdjęcie z opisem.
PCOS jest chorobą, gdzie generalnie dochodzi do przybywania nowych pęcherzyków, tu nie ma znaczenia za bardzo w jakiej fazie cyklu jesteś. W PCOS zawsze jest obecna za duża ilość zalegających pęcherzyków, których z czasem po prostu przybywa coraz bardziej. W tej chorobie po prostu pęcherzyki rosną, ale nie pękają (na skutek zaburzeń hormonalnych), nie dochodzi do owulacji lub dochodzi do niej bardzo rzadko, stąd brak/ nieregularne miesiączki. Piszesz o krwawieniach okołowulacyjnych... Takie krwawienia często występują właśnie w przypadku cyklów bezowulacyjnych, bez monitoringu cyklu nie możesz stwierdzic, że na 100% miałaś owulację.

[Onnaa88]

Napisane przez gwiazdka93

Po pierwsze skonsultuj się z innym lekarzem, najlepiej ginekologiem zajmującym się endokrynologią ginekologiczną, niepłodności itp. Ci lekarze znają się na PCOS o wiele bardziej niż zwykli ginekolodzy na co dzień przyjmujący głównie pacjentki ciężarne. Powinnaś dostać zdjęcie z opisem.
PCOS jest chorobą, gdzie generalnie dochodzi do przybywania nowych pęcherzyków, tu nie ma znaczenia za bardzo w jakiej fazie cyklu jesteś. W PCOS zawsze jest obecna za duża ilość zalegających pęcherzyków, których z czasem po prostu przybywa coraz bardziej. W tej chorobie po prostu pęcherzyki rosną, ale nie pękają (na skutek zaburzeń hormonalnych), nie dochodzi do owulacji lub dochodzi do niej bardzo rzadko, stąd brak/ nieregularne miesiączki. Piszesz o krwawieniach okołowulacyjnych... Takie krwawienia często występują właśnie w przypadku cyklów bezowulacyjnych, bez monitoringu cyklu nie możesz stwierdzic, że na 100% miałaś owulację.

A co się stanie jak tych przecherzyków będzie bardzo dużo?
Jajnki wybuchną :P
Nie no żart?
Ale jak ktoś nie będzie tego leczył co wtedy?

[szizii]

Napisane przez Onnaa88

A co się stanie jak tych przecherzyków będzie bardzo dużo?
Jajnki wybuchną :P
Nie no żart?
Ale jak ktoś nie będzie tego leczył co wtedy?

Jest sporo skutków ubocznych PCOS. Z racji zaburzeń hormonalnych i skąpych/braku miesiączek może dojść do przerostu i raka trzonu macicy. Możliwe są problemy z zajściem w ciążę. PCOS poza tym też często przebiega z zaburzeniami lipidowymi, cukrzycą albo nadciśnieniem, więc jeśli nie zacznie się go leczyć może doprowadzić do miażdżycy i chorób sercowo-naczyniowych - chociażby udaru czy zawału.

[coco1919]

Napisane przez gwiazdka93

Po pierwsze skonsultuj się z innym lekarzem, najlepiej ginekologiem zajmującym się endokrynologią ginekologiczną, niepłodności itp. Ci lekarze znają się na PCOS o wiele bardziej niż zwykli ginekolodzy na co dzień przyjmujący głównie pacjentki ciężarne. Powinnaś dostać zdjęcie z opisem.
PCOS jest chorobą, gdzie generalnie dochodzi do przybywania nowych pęcherzyków, tu nie ma znaczenia za bardzo w jakiej fazie cyklu jesteś. W PCOS zawsze jest obecna za duża ilość zalegających pęcherzyków, których z czasem po prostu przybywa coraz bardziej. W tej chorobie po prostu pęcherzyki rosną, ale nie pękają (na skutek zaburzeń hormonalnych), nie dochodzi do owulacji lub dochodzi do niej bardzo rzadko, stąd brak/ nieregularne miesiączki. Piszesz o krwawieniach okołowulacyjnych... Takie krwawienia często występują właśnie w przypadku cyklów bezowulacyjnych, bez monitoringu cyklu nie możesz stwierdzic, że na 100% miałaś owulację.

A co w takim razie ze śluzem typowo płodnym przezroczystym bardzo rozciągliwym, którego jest dużo, który pojawiał się u mnie właśnie kilka dni po takich plamieniach ? Nawet pomimo tego śluzu mogłam nie mieć jednak owulacji ?

Mam jeszcze jedno pytanie, czy zdarzał Wam się śluz z krwią, ale taka dosłownie odrobinka śluzu widoczna "w środku" tylko czasami po wizycie w toalecie trochę na papierze, potem zaczął on się mieszać z białym śluzem, który był z taką domieszką krwi. Ale to wszystko w naprawdę małych ilościach. Nie mam pojęcia co może on oznaczać (?). Jestem jakieś 4 dni przed okresem, dziś 39 dzień cyklu (chociaż ostatnio różne mam te cykle do lutego 33 dniowe, potem 42 i ostatni 55, bo miałam prawdopodobnie późno owulacje). Dzisiaj już nie ma takiego śluzu jest biały trochę ciągnący się na papierze i tylko "w środku".

Wiem, że nie możecie mi nic jednoznacznie powiedzieć, ale czy takie coś może zdarzyć się przy pcos ? Powinnam się tym dziwnym śluzem martwić ?
A wizytę u lekarza mam pod koniec czerwca dopiero, nie było innego terminu niestety

[gwiazdka93]

Napisane przez Onnaa88

A co się stanie jak tych przecherzyków będzie bardzo dużo?
Jajnki wybuchną :P
Nie no żart?
Ale jak ktoś nie będzie tego leczył co wtedy?

Ja wiem, że jesteś negatywnie nastawiona do leczenia i nie mam zamiaru Cię przekonywać, że kompletne nie leczenie PCOS nie jest dobrą opcją.

Napisane przez szizii

Jest sporo skutków ubocznych PCOS. Z racji zaburzeń hormonalnych i skąpych/braku miesiączek może dojść do przerostu i raka trzonu macicy. Możliwe są problemy z zajściem w ciążę. PCOS poza tym też często przebiega z zaburzeniami lipidowymi, cukrzycą albo nadciśnieniem, więc jeśli nie zacznie się go leczyć może doprowadzić do miażdżycy i chorób sercowo-naczyniowych - chociażby udaru czy zawału.

Dokładnie... Rak to dalsza perspektywa, ale problemy z zajściem w ciążę+ cukrzyca typu II i choroby sercowo- naczyniowe jednak powinny dać do myślenia. Inny skutek uboczny- często w przypadku nieleczonego PCOS pojawiają się większe torbiele czynnościowe, które wymagają leczenia hormonalnego, rzadziej operacyjnego.

Napisane przez coco1919

Nawet pomimo tego śluzu mogłam nie mieć jednak owulacji ?

Co do śluzu, jeśli tej krwi jest niewiele to nie ma się czym martwić. W PCOS występuje często niedobór progesteronu, stąd mogą się przed miesiączkami pojawiać plamienia.

[Onnaa88]

Cukrzycy akurat nie mam cukier mam w normie,nadciśnienie to też chyba nie bo ciśnienie mam w normie.
Może za jakiś czas mi wszystko wyjdzie.Tylko jak to leczyć byle nie brać anty?Lekarze nic innego mi prócz anty nie proponowali.

[coco1919]

Napisane przez gwiazdka93

Co do śluzu, jeśli tej krwi jest niewiele to nie ma się czym martwić. W PCOS występuje często niedobór progesteronu, stąd mogą się przed miesiączkami pojawiać plamienia.

Teraz to mnie kompletnie zszokowałaś Myślałam, że taki śluz to owulacja i to pewne. Jak widać jednak nie. No trudno... Teraz pytanie czy pomimo rzekomego braku owulacji dostane ten okres za parę dni czy jednak nie...
A jeżeli chodzi o ten śluz, to go nawet nie można jako takim plamieniem nazwać, bo na wkładce nic nie było - tylko właśnie "w środku" i tylko czasami odrobinka na papierze.
A takie plamienie związane z brakiem progesteronu jak dokładnie wygląda ? Obfite, a może jednak nie? Ze śluzem czy sama krew? Brązowe czy nie? U mnie to był śluz przezroczysty ze smugami krwi, a potem własnie biały zabarwiony z krwią, że nie wyglądał już jak typowy biały.
Teraz to już wiem, że nic nie wiem :/ A wizyta za miesiąc dopiero... Może wtedy dowiem się czy mam to pcos czy jednak nie

[Onnaa88]

Czyli skoro przy PCOS jest za mało progesteronu to powinnam go zażywać?

[szizii]

Napisane przez Onnaa88

Cukrzycy akurat nie mam cukier mam w normie,nadciśnienie to też chyba nie bo ciśnienie mam w normie.
Może za jakiś czas mi wszystko wyjdzie.Tylko jak to leczyć byle nie brać anty?Lekarze nic innego mi prócz anty nie proponowali.

Tak naprawdę niczego oprócz leków Ci nie zaproponują. A robiłaś badania hormonalne, coś wyszło ponad normę albo jest obniżone?
Ja oprócz anty próbuję wspomagać się jeszcze wierzbownicą (2 tabletki dziennie), piciem łyżki oleju lnianego na czczo codziennie i zmieniłam sposób odżywiania (jak najwięcej warzyw, owoców, nieprzetworzonych rzeczy, mało słodyczy), czasami pijam miętę. U mnie jednak oprócz pęcherzyków pojawił się problem podwyższonego androstendionu, więc szukałam sposób w jaki sposób go obniżyć, dlatego dodatkowo przerzuciłam się na składniki, które mają działanie antyandrogenne. Z tym, że ja oprócz tego androstendionu i defektów kosmetycznych (trądzik, wypadanie włosów) innych problemów przy PCOS nie mam. Tak naprawdę z dietą i wierzbownicą działam sama na własną rękę, nie wiem czy znajdziesz lekarza, który doradzi Ci coś podobnego Czy to zadziała, nie wiem, za jakiś miesiąc powtórzę badania i zobaczymy co z tego wyjdzie, choć w niedawnym USG okazało się że jajniki są prawie czyste, tylko sądzę że przyczyniły się jednak do tego tabletki anty, bo nie sądzę żeby coś naturalnego zadziałało w tak szybki sposób. Poszperaj w internecie, informacji jest mnóstwo ale to rady raczej na własną odpowiedzialność albo do konsultacji z lekarzem

Napisane przez coco1919

Teraz to mnie kompletnie zszokowałaś Myślałam, że taki śluz to owulacja i to pewne. Jak widać jednak nie. No trudno... Teraz pytanie czy pomimo rzekomego braku owulacji dostane ten okres za parę dni czy jednak nie...
A jeżeli chodzi o ten śluz, to go nawet nie można jako takim plamieniem nazwać, bo na wkładce nic nie było - tylko właśnie "w środku" i tylko czasami odrobinka na papierze.
A takie plamienie związane z brakiem progesteronu jak dokładnie wygląda ? Obfite, a może jednak nie? Ze śluzem czy sama krew? Brązowe czy nie? U mnie to był śluz przezroczysty ze smugami krwi, a potem własnie biały zabarwiony z krwią, że nie wyglądał już jak typowy biały.
Teraz to już wiem, że nic nie wiem :/ A wizyta za miesiąc dopiero... Może wtedy dowiem się czy mam to pcos czy jednak nie

Zazwyczaj niedobór progesteronu wiąże się z brązowym plamieniem, natomiast w środku cyklu, w okresie owulacji (ok. 1-2) mogą zdarzać się plamienia z domieszką krwi i to normalne Skonsultuj się z lekarzem dla pewności ale przede wszystkim nie denerwuj się

[coco1919]

Lekarza mam dopiero za miesiąc : /
Tylko, że u mnie już chyba była owulacja najprawdopodobniej. Bo miałam plamienie dość obfite jednak jeżeli patrząc pod kątem moich wcześniejszych tego typu plamień, żywoczerwona krew czasami zmieszana ze śluzem, a w jeden dzień musiałam nawet ubrać podpaskę na chwilę. Po tym plamieniu (trwało ono 4 dni) był jakoś dzień przerwy i pojawił się śluz typowy płodny i było go dość sporo. Więc uznałam to plamienie za okołoowulacyjne.
A ten dziwny śluz, o którym Wam pisałam pojawił się we wtorek rano 37 dnia cyklu, a teraz mam 40 dzień cyklu i śluzu tego z lekkimi smugami krwi już nie ma. Nie mam pojęcia w takim razie co on mógł oznaczać...:/

[gwiazdka93]

Napisane przez Onnaa88

Cukrzycy akurat nie mam cukier mam w normie,nadciśnienie to też chyba nie bo ciśnienie mam w normie.
Może za jakiś czas mi wszystko wyjdzie.Tylko jak to leczyć byle nie brać anty?Lekarze nic innego mi prócz anty nie proponowali.

A miałaś krzywą cukrową i insulinową?
Oprócz anty. można stosować np. Inofem lub Infolic, naturalny preparat polecany przy PCOS.

Napisane przez Onnaa88

Czyli skoro przy PCOS jest za mało progesteronu to powinnam go zażywać?

Niedobór progesteronu (niedomoga lutealna) jest stwierdzana po badaniu progesteronu, które powinno się wykonywać 7 dni po owulacji, tj. w 21 dniu cyklu w książkowym 28- dniowym cyklu. Jeśli wyjdzie niedobór stosuje się luteinę lub duphaston, powoduje to także, że cykle stają się regularne (oczywiście tylko w czasie stosowania leków).

Napisane przez coco1919

Nie mam pojęcia w takim razie co on mógł oznaczać...:/

Wyluzuj troszkę Rozumiem, że taka diagnostyka jest obecnie dla Ciebie stresująca, dobrze, że się obserwujesz, ale nie ma sensu rozkminiać co dany śluz może oznaczać. To normalne, że się zmienia w trakcie cyklu.

[Kolorowa89]

coco1919 ja od 2 cykli mam lekkie plamienia w 18-19 dni cyklu, podczas wizyty u gina zapytałam, powiedział, ze przy braniu anty to normalne, nie wiem czy taka jest przyczyna czy mnie zbył, w zeszłym roku miałam plamienia i prawdopodobnie przyczyną była nadżerka , bez monitoringu cyklu się nie dowiesz czy masz rację

[Onnaa88]

Napisane przez szizii

Tak naprawdę niczego oprócz leków Ci nie zaproponują. A robiłaś badania hormonalne, coś wyszło ponad normę albo jest obniżone?
Ja oprócz anty próbuję wspomagać się jeszcze wierzbownicą (2 tabletki dziennie), piciem łyżki oleju lnianego na czczo codziennie i zmieniłam sposób odżywiania (jak najwięcej warzyw, owoców, nieprzetworzonych rzeczy, mało słodyczy), czasami pijam miętę. U mnie jednak oprócz pęcherzyków pojawił się problem podwyższonego androstendionu, więc szukałam sposób w jaki sposób go obniżyć, dlatego dodatkowo przerzuciłam się na składniki, które mają działanie antyandrogenne. Z tym, że ja oprócz tego androstendionu i defektów kosmetycznych (trądzik, wypadanie włosów) innych problemów przy PCOS nie mam. Tak naprawdę z dietą i wierzbownicą działam sama na własną rękę, nie wiem czy znajdziesz lekarza, który doradzi Ci coś podobnego Czy to zadziała, nie wiem, za jakiś miesiąc powtórzę badania i zobaczymy co z tego wyjdzie, choć w niedawnym USG okazało się że jajniki są prawie czyste, tylko sądzę że przyczyniły się jednak do tego tabletki anty, bo nie sądzę żeby coś naturalnego zadziałało w tak szybki sposób. Poszperaj w internecie, informacji jest mnóstwo ale to rady raczej na własną odpowiedzialność albo do konsultacji z lekarzem



Zazwyczaj niedobór progesteronu wiąże się z brązowym plamieniem, natomiast w środku cyklu, w okresie owulacji (ok. 1-2) mogą zdarzać się plamienia z domieszką krwi i to normalne Skonsultuj się z lekarzem dla pewności ale przede wszystkim nie denerwuj się

Chyba też musiałabym spróbować podobnego sposobu co ty
Badania hormonalne wykonywane kilka lat temu były w normie.Żadnych nieprawidłowości ani odchyleń od normy

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez gwiazdka93

A miałaś krzywą cukrową i insulinową?
Oprócz anty. można stosować np. Inofem lub Infolic, naturalny preparat polecany przy PCOS.


Niedobór progesteronu (niedomoga lutealna) jest stwierdzana po badaniu progesteronu, które powinno się wykonywać 7 dni po owulacji, tj. w 21 dniu cyklu w książkowym 28- dniowym cyklu. Jeśli wyjdzie niedobór stosuje się luteinę lub duphaston, powoduje to także, że cykle stają się regularne (oczywiście tylko w czasie stosowania leków).


Wyluzuj troszkę Rozumiem, że taka diagnostyka jest obecnie dla Ciebie stresująca, dobrze, że się obserwujesz, ale nie ma sensu rozkminiać co dany śluz może oznaczać. To normalne, że się zmienia w trakcie cyklu.

Tego to akurat nie miałam

[coco1919]

Napisane przez gwiazdka93

Wyluzuj troszkę Rozumiem, że taka diagnostyka jest obecnie dla Ciebie stresująca, dobrze, że się obserwujesz, ale nie ma sensu rozkminiać co dany śluz może oznaczać. To normalne, że się zmienia w trakcie cyklu.

Tak, wiem, że nie ma co martwić się i stresować na zapas. Po prostu wcześniej nie zauważyłam u siebie takiego rodzaju śluzu w takim dniu cyklu. Stąd moje zaniepokojenie. A wracając do mojego pytania w poprzednim poście - czy istnieje możliwość, że ma się plamienie przed śluzem, a potem śluz klasycznie i książkowo płodny, a w tym czasie nie nastąpiła jednak owulacja ? Bo wspominałaś, że plamienie okołoowulacyjne (mogą) występować w cyklach bezowulacyjnych

Napisane przez Kolorowa89

coco1919 ja od 2 cykli mam lekkie plamienia w 18-19 dni cyklu, podczas wizyty u gina zapytałam, powiedział, ze przy braniu anty to normalne, nie wiem czy taka jest przyczyna czy mnie zbył, w zeszłym roku miałam plamienia i prawdopodobnie przyczyną była nadżerka , bez monitoringu cyklu się nie dowiesz czy masz rację

Ja nie biorę żadnych tabletek hormonalnych/antykoncepcyjnych

[gwiazdka93]

Napisane przez Onnaa88

Tego to akurat nie miałam

Warto zrobić Przy hiperinsulinizmie i insulinooporności często występujących w PCOS, podstawowa glukoza na czczo jest najczęściej w normie.

Napisane przez coco1919

Tak, wiem, że nie ma co martwić się i stresować na zapas. Po prostu wcześniej nie zauważyłam u siebie takiego rodzaju śluzu w takim dniu cyklu. Stąd moje zaniepokojenie. A wracając do mojego pytania w poprzednim poście - czy istnieje możliwość, że ma się plamienie przed śluzem, a potem śluz klasycznie i książkowo płodny, a w tym czasie nie nastąpiła jednak owulacja ? Bo wspominałaś, że plamienie okołoowulacyjne (mogą) występować w cyklach bezowulacyjnych

Tak, możliwe. Tylko monitoring daje 100% pewności czy była owulacja.

[coco1919]

Dobrze, że mam tą wizytę u lekarza... Czyli może się okazać, że ja od lutego mam cykle bezowulacyjne, bo od tego miesiąca zaczęły się u mnie pojawiać właśnie takie plamienia (raz mniej raz bardziej obfite) przed śluzem płodnym (który chyba nim jednak nie był)

[Onnaa88]

Napisane przez gwiazdka93

Warto zrobić Przy hiperinsulinizmie i insulinooporności często występujących w PCOS, podstawowa glukoza na czczo jest najczęściej w normie.


Tak, możliwe. Tylko monitoring daje 100% pewności czy była owulacja.

Wątpię,żeby lekarz dał mi na to skierowanie a prywatnie to drogie jest?

[gwiazdka93]

Napisane przez Onnaa88

Wątpię,żeby lekarz dał mi na to skierowanie a prywatnie to drogie jest?

Powinno się wykonać 3- punktowe krzywe (oznaczenia 0 min, 60 min i 120 min), glukozowa jest tania, ok 18 zł całość, natomiast jedno oznaczenie insuliny kosztuje ok 30 zł. Czasem prywatnie laboratoria wymagają karteczki od lekarza z pieczątką pod zleconym badaniem.

[IzzieSt]

krzywa cukrowa (trzypunktowa) około 18zl, a insulinowa 28zl, oczywiście zalezy to od placówki ale mniej więcej podałam

[gwiazdka93]

Napisane przez IzzieSt

krzywa cukrowa (trzypunktowa) około 18zl, a insulinowa 28zl, oczywiście zalezy to od placówki ale mniej więcej podałam

Chyba tyle kosztuje jedno oznaczenie insuliny... Ja na pewno płaciłam dużo więcej, a badanie robiłam w kilku laboratoriach. Za insulinę na pewno ok 90 zł wychodziło za wszystkie oznaczenia.

[September3]

Witam Was
Specjalnie po to założyłam konto, aby zapytać się Was co sądzicie o takiej sytuacji:
We wrześniu 2014 zakończyłam brać tabletki anty, i do bodajże kwietnia 2015 nie dostałam miesiączki( tzn miałam ostatnie krwawienie z odstawienia, ale potem juz nic).Poszłam do pani ginekolog, która zrobiła mi USG dopochwowe i stwierdziła, że jajniki wyglądają policystycznie. Zleciła mi szereg badań( m.in wszystkie na tarczyce, i wszystkie inne te co przy pcos należy zrobić niestety gdzieś zgubiłam swoją kartkę z wynikami ) Z wynikami znowu poszłam do pani ginekolog - wstępna diagnoza: PCOS.Zapisała mi Luteinę 50 - brałam ją przez 3 miesiące, po której miesiączkę miałam tylko raz. Po 3 miesiącach poszłam do kontroli, ponowne USG i ponowne torbiele na jajnikach. Wtedy lekarka przepisała mi Estrofem i Duphaston znowu na 3 miesiące, miesiączki były po tych lekach. Po skończonej kuracji, kolejna wizyta i tym razem pani ginekolog nie przepisała mi żadnych leków i w przeciągu pół roku miesiączkę miałam 2 razy( miałam znowu po 3 miesiącach zgłosić się do niej, ale z mojej winy poszłam dopiero po 6 miesiącach). Ostatnią wizytę miałam tydzień temu i znowu mam brać przez 3 miesiące Luteinę 50 - 1 tabletka rano i wieczorem przez 10 dni i potem podobno ma być miesiączka. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się też że endometrium jest zbyt cienkie.Przez ten cały okres czasu czytałam dużo na temat objawów PCOS u mnie występuje:
- brak miesiączki
- trądzik na plecach, twarzy
- stosunek LH do FSH był powyżej 1
- wzmożone wypadania włosów
- nadmierne owłosienie na plecach, rękach ( chociaż nie jest ono aż tak bardzo obfite)

Dodam, że się odchudzałam - zdrowo, żadne głodówki! Ciężko mi było zrzucić wagę, ale udało się - schudłam 15 kg. Już mam tego dość, jestem w takim samym punkcie jak rok temu. Co o tym wszystkim myślicie ? Może powinnam zmienić lekarza ?

[Onnaa88]

Dzięki dziewczyny to napewno warto zrobić te badania.
Jeżeli one wyjdą źle to co dalej jakieś tabletki czy jak to wygląda?

[Kolorowa89]

Napisane przez Onnaa88

Dzięki dziewczyny to napewno warto zrobić te badania.
Jeżeli one wyjdą źle to co dalej jakieś tabletki czy jak to wygląda?

Przeważnie lekarze przepisują metforminę, zaleca się też dietę opartą o niski indeks glikemiczny

[holeczkunia]

witam
nie wiem czy piszę w odpowiednim miejscu, ale mam pewien dylemat i nie wiem za bardzo co powinnam zrobić
ok rok temu zdiagnozowano u mnie pcos a od września biorę Atywie(Etynyloestradiol - 0,03 mg/tabl. Dienogest - 2 mg/tabl.) i na początku było wszystko cud miód - brak jakichkolwiek skutków ubocznych czuję się świetnie i jeden z największych problemów - trądzik zniknął(no może prawie zniknął bo jeden czy dwa pryszcze w miesiącu to tyle co nic) jednak odkąd zrobiło się ciepło mam kompletny wysyp na twarzy praktycznie jest tak samo jak było.
Byłam u dermatologa i powiedział mi że jak się leczę na pcos to żebym raczej się skontaktowała z lekarzem ginekologiem celem zmiany tabletek na takie z większą ilością estrogenów i jak to nie pomoże to dopiero zabierzemy się poważnie za leczenie drermatologiczne.
I teraz nie wiem co powinnam zrobić bo to ginekologa mam dopiero na wrzesień. Czy iść do niego po “prośbie” czy poczekać czy zmienić drematologa.

[Kolorowa89]

Napisane przez holeczkunia

witam
nie wiem czy piszę w odpowiednim miejscu, ale mam pewien dylemat i nie wiem za bardzo co powinnam zrobić
ok rok temu zdiagnozowano u mnie pcos a od września biorę Atywie(Etynyloestradiol - 0,03 mg/tabl. Dienogest - 2 mg/tabl.) i na początku było wszystko cud miód - brak jakichkolwiek skutków ubocznych czuję się świetnie i jeden z największych problemów - trądzik zniknął(no może prawie zniknął bo jeden czy dwa pryszcze w miesiącu to tyle co nic) jednak odkąd zrobiło się ciepło mam kompletny wysyp na twarzy praktycznie jest tak samo jak było.
Byłam u dermatologa i powiedział mi że jak się leczę na pcos to żebym raczej się skontaktowała z lekarzem ginekologiem celem zmiany tabletek na takie z większą ilością estrogenów i jak to nie pomoże to dopiero zabierzemy się poważnie za leczenie drermatologiczne.
I teraz nie wiem co powinnam zrobić bo to ginekologa mam dopiero na wrzesień. Czy iść do niego po “prośbie” czy poczekać czy zmienić drematologa.

Miałam dokładnie tak samo po atywii, gin przepisał mi angilettę (zamiennik atywii) i problem z trądzikiem zniknął, raz na jakis czas coś wyskakuje, ale jest to do przeżycia, możesz spróbować iść do gina

[saoriQ]

Dziewczyny czy któraś z Was brała pabi-dexametazon? Dostałam ten lek, bo nie mogę ze względu na epizod zakrzepowy brać hormonów, a mam objawy androgenizacji i podwyższone androgeny... Macie jakieś doświadczenia z tym lekiem

[Onnaa88]

Napisane przez Kolorowa89

Przeważnie lekarze przepisują metforminę, zaleca się też dietę opartą o niski indeks glikemiczny

Kojarzy mi się to z dieta odchudzająca a ja na takie jedzenie nie mogłabym sobie pozwolić bo jestem dość szczupła mam 167 ważę zaledwie 55 kg :P

[axn22]

Napisane przez Onnaa88

Kojarzy mi się to z dieta odchudzająca a ja na takie jedzenie nie mogłabym sobie pozwolić bo jestem dość szczupła mam 167 ważę zaledwie 55 kg :P

Też mam 167/55 i biorę metforminę od jakiegoś czasu, ani trochę nie schudłam Z tym, że ja ogólnie "od zawsze" staram się jeść zdrowo więc nawyków żywieniowych nie zmieniałam.

[Zofiaa]

Cześć ,
pozwolę sobie dołączyć do Waszego wątku. Jestem ciekawa, czy któraś z Was po kilku letnim okresie stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych, zdecydowała się na zmianę "leczenia". Mam na myśli metody bardziej naturalne: dieta, ćwiczenia, zioła suplementy?
Zdecydowałam się po 3 latach brania hormonów na dość dużą zmianę w sposobie radzenia sobie z PCOS - zrezygnowałam z tabletek i obecnie jestem pod kontrolą Moniki Skuzy (autorka bloga tłuste życie-widziałm, że gdzieś już w wątku przewinął się tytuł jej bloga).

[gwiazdka93]

Napisane przez Onnaa88

Kojarzy mi się to z dieta odchudzająca a ja na takie jedzenie nie mogłabym sobie pozwolić bo jestem dość szczupła mam 167 ważę zaledwie 55 kg :P

Na metforminie bez diety nie da się schudnąć