Walka o zdrowe i piękne włosy część XII

[Mimi1985]

Napisane przez almondfairy

jesteś pewna że to przez szampon? cienkie, słabe, wypadające i połamane? gorzej niż po prostownicy

say-hello - dzięki za radę. na pewno coś takiego ukręcę

no dokładnie, gdy mylam barwą brzozową, i prostowałam - efekt identyczny był, teraz gdy nie prostuję już rok i użyłam 3 razy isany- taki sam koszmarek
jedno jest pewne, wracam do moich ukochanych barw - brzozowej i czarnej rzepy - te szampony sa niesamowite, działają na mnie lepiej niż odżywka, może pomyślicie że to dziwne ale wrażliwe wlosy takie jak moje reagują bardzo na szampony, mój mąż nawet sie pyta co mi sie z włosami stało, a isanka posłuży mi jako żel do mycia czegokolwiek, np podłogi

[noelemak]

Ale moje wlosy są zmienne...
Wczoraj po ręcznikowaniu, ugniataniu i spięciu w koka miałam cudne fale, włosy były puszyste i odbite do skóry, a dzisiaj ? Tragedia, mega drobne fale i klapnięte... Nie ogarniam

[pluskotka]

Nie ogarniam skalpu. Przetłuszcza się, tłuste miejsce z tyłu głowy nadal aktywne, do tego łupież tłusty z suchym. Czy to mycie Alterrą, Facelle czy szamponem z SLeSem- zawsze to samo. Długość włosa doprowadziłam w miarę do normalnego stanu. Stąd apel do Was: czy znacie w Katowicach albo okolicach dobrego dermatologa (wiem, brzmi jak oczekiwanie cudu )? Pomóżcie, bo skalp niweczy mi całą pielęgnację

I taki dobry akcent: maseczka marion do farbowanych okazała się niemal strzałem w dziesiątkę. Polubiliśmy się. Wersja do blond włosów ma fajny kolorek i zapach

[Antii89]

Napisane przez pluskotka

Nie ogarniam skalpu. Przetłuszcza się, tłuste miejsce z tyłu głowy nadal aktywne, do tego łupież tłusty z suchym. Czy to mycie Alterrą, Facelle czy szamponem z SLeSem- zawsze to samo. Długość włosa doprowadziłam w miarę do normalnego stanu. Stąd apel do Was: czy znacie w Katowicach albo okolicach dobrego dermatologa (wiem, brzmi jak oczekiwanie cudu )? Pomóżcie, bo skalp niweczy mi całą pielęgnację

I taki dobry akcent: maseczka marion do farbowanych okazała się niemal strzałem w dziesiątkę. Polubiliśmy się. Wersja do blond włosów ma fajny kolorek i zapach

A gdzie kupiłaś Mariona? Gdzieś stacjonarnie?

[pluskotka]

Napisane przez Antii89

A gdzie kupiłaś Mariona? Gdzieś stacjonarnie?

W Sosnowcu w drogerii Jaśminowej na Modrzejowskiej

[Antii89]

Napisane przez pluskotka

W Sosnowcu w drogerii Jaśminowej na Modrzejowskiej

Dzięki

[Fubizka]

Napisane przez isi rici

Zgadzam się. Do pracy idziemy przecież zarobić pieniążki. Moja ciocia chodzi do fryzjerki, która podcina grzywkę za darmo za każdym razem. Wmawia swoim klientkom, że porządny fryzjer za grzywkę nie powinien brać pieniędzy.

Jest w marketingu coś takiego, jak free sample Podcinaniem tych grzywek napędzała sobie klientki i ich sympatię.
Jednak żądanie od kogoś tego rodzaju podejścia do swojej pracy jest zwyczajnie chamstwem w mojej opinii.

Napisane przez Papiszynka

Kurcze, dziewczyny piszą, że wyglądają na zdrowe, ale na moje oko to jest błyszczenie wywołane farbą i fleszem aparatu, a włosy? niestety bardzo suche doskonale Cię rozumiem bo mam takie samo sianko pod spodem...

Włosy i bez flesza świecą, ale co z tego, skoro są suche i o strukturze filcu Jak wezmę pasmo włosów na bok, to tak, jakbym słomę odgięła, nawet na dół nie opadają, takie są sztywne

Często nakładasz maski? moim zdaniem właśnie na nawilżanie powinnaś postawić.

Ledwie przed farbowaniem miałam przenawilżone...

A może Ty masz kręcone włosy co? Ja tam bym je obciążyła silikonem, skoro aż pół roku pielęgnacji nie wyprowadziło Twoich włosków...

Bez silikonów to dopiero mam jazdę.

rozjaśniałaś je, albo prostowałaś przez dłuższy czas? widzisz różnicę przy odrostach, że są zdrowsze i gładsze?

Nie

Moje włosy najwyraźniej nadają się do noszenia maksymalnie do obojczyków i nic na to nie poradzę.

Napisane przez blackberry8

Stosowała któraś z Was płukankę z wody mineralnej i soku z aloesu?

Woda mineralna może zniszczyć włosy.

[Mimi1985]

a dlaczego do płukanki octowej polecał ktoś tutaj ocet jabłkowy a nie inny? bo widzialam dzis w sklepie ze sa jakies inne, ale wzielam jabłkowy.

[Papiszynka]

Fubizka moze taki ich "urok" poprostu... próbowałaś tej maski https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...treatment.html ? Polecam Ci ją, ja mam po niej fantastyczne włosy. No, ja bym na Twoim miejscu ogólnie olała naturalną pielęgnację. Zawsze też były dla mnie genialne maski i odżywki Dove, zresztą odżywki wcale nie mam zamiaru odstawić Ale ta maska Welli naprawdę jest super i skład ma taki do przeżycia z tego co mi chimay pisała na wątku składowym.
Zresztą jak ja nie będę widziała efektów po kilku miesiącach takiej pielęgnacji to też olewam to i wracam do prostownicy, bo takie pielęgnowanie dla samej zasady to dla mnie nie ma sensu, włosy mają być ładne i koniec kropka tzn pielęgnacji jako takiej nie porzucę, bo zawsze o włosy w miarę dbałam, ale nie patrzyłam na składy, nie olejowałam itd.

[Fubizka]

Obcięłam ze 3cm Może resztę odratuję, jak nie, to też obetnę W sumie nie wiem, czy nożyczki mam ostre, ale już naprawdę mam to gdzieś

Papiszynka - nie miałam jej, spróbuję.
Ja już jakiś czas temu olałam naturalną pielęgnację i stosuję silikony, bo inaczej mam taki puch, że nawet w związanych wyglądam, jak strach na wróble.
Ja do prostownicy nie wrócę, bo ona jednak niszczy włosy, szczególnie takie słabe jak moje. Są ludzie, którzy latami prostują i nic się im z włosami nie dzieje - to nie ja
Jednak z inwestowania nie wiadomo ile czasu i pieniędzy we włosy, to ja już zrezygnowałam, bo nie robię tego z nudów, tylko dla ładnych włosów. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać I tak co urośnie, to muszę z powrotem ściąć

[zuzanna123]

Witajcie Dziewczyny, długo zwlekałam z napisaniem z prośba o pomoc, ale w końcu się przełamałam. Aż wstyd przyznać (patrząc na stan moich włosów), ale pielęgnacją na poważnie zaczęłam się interesować w marcu. Niestety nie mam zdjęcia z tamtego okresu, ale moim zdaniem włosy teraz (podczas, jak mi się wydaje, dość intensywnej pielęgnacji) nie wyglądają wcale lepiej niż wtedy. Farbowałam włosy tylko raz, jakieś 4 lata temu farbą Palette, później co jakiś czas hennowałam je Venitą, a w marcu skusiłam się jeszcze na toner, który podobno nie szkodzi włosom. W tej chwili jest to mój naturalny kolor. Włosy olejuję raz w tygodniu (na całą noc) różnymi olejami: alterra, oliwa z oliwek, kokosowy,amla, ostatnio najczęściej Khadi. Olej zmywam alterrą, na to najczęściej jakaś maska (najczęściej jest to bingo z masłem shea, który jak dotąd służy mi najlepiej). Inne maski, których używam to henna wax pilomax i alterra. jeśli nie kładę na noc oleju, to myję włosy odżywką isana babassu lub bingo z shea. wcześniej myłam też delikatnymi szamponami: timotei bez silikonów i sls itp oraz babydream. Odżywki do spłukiwania: garnier aik, alterra, nivea long repair. Co 2 tygodnie oczyszczam je joanną z rzepą. Końcówki zabezpieczam kremem z biedronki z masłem shea oraz jedwabiem biovax. Piję pokrzywę od 3 tygodni. Na zdjęciu umyte isaną, na to odżywka alterra. Są po całodziennej kitce stąd to dziwne "wybrzuszenie" pośrodku. Są chyba wysoko porowate, bo podczas wilgoci straszliwie się puszą czasem kręcą, a schną również bardzo szybko - ok 1,5h. Mój problem to głównie suchość włosów, ich puszenie, brak połysku, notoryczne łamanie się i rozdwajanie zwłaszcza z przodu) tuż po wizycie u fryzjera... Z resztą jak widać. Co jest nie tak z moją pielęgnacja? Dziewczy pomóżcie, bo jak patrzę na włosy niektórych z Was po miesiącu pielęgnacji i porównuje je z z moimi po prawie półrocznej, to mam ochotę stwierdzić, że moje włosy po prostu już takie są i rzucić tę całą pielęgnację...

[ejzii]

Napisane przez Fubizka

Ja już jakiś czas temu olałam naturalną pielęgnację i stosuję silikony, bo inaczej mam taki puch, że nawet w związanych wyglądam, jak strach na wróble.
Ja do prostownicy nie wrócę, bo ona jednak niszczy włosy, szczególnie takie słabe jak moje. Są ludzie, którzy latami prostują i nic się im z włosami nie dzieje - to nie ja
Jednak z inwestowania nie wiadomo ile czasu i pieniędzy we włosy, to ja już zrezygnowałam, bo nie robię tego z nudów, tylko dla ładnych włosów. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać I tak co urośnie, to muszę z powrotem ściąć

Dokladnie się z tobą zgadzam w KAŻDYM ZDANIU. Aż mnie szlag trafia bo to co obetnę to już odrazu musze ściąć bo końcówki, suche, rozdwojone - no doslownie SŁOMA. A broń boże wyprostuj pare raze końce... PRZESUSZONE NA WIÓR NIESAMOWICIE. Mam dziś takiego włosowego doła... Oczyściłam je dziś malwą z rzepą chyba,nałożyłam Isane , zmyłam. Po wyschnięciu pasma od karku tak się pofalowały że aż buzowało we mnie. Resztę włosów mam całkowicie prostą, ale te pasma . Miałam ochotę zaraz wziąć nozyczki i po prostu to obciąć. Ale mówie, przecież jak obetne to od razu mniej włosów i jak to będzie odrastać wezme kitke wyżej a tam takie kikuty.. Albo do przodu wezme i co póżniej Włosy mam juz takie suche... Podcięcia mi starczają na ok 2 tygodnie?
Pięlegnacją zaczęlam sie interesować w styczniu. To wtedy zaczęłam używać masek z jajka, rycyny, cytryny,oliwy , zrezygnowałam z silikonów (czasem użyłam), końcówki ZAWSZE ZABEZPIECZAŁAM, olejowałam kokosem i alterrą (do tej pory). Czasem zwątpilam i był czas kiedy było mi wszystko jedno (BD i odżywka zwykła). Piłam drożdze, zero efektów, nic szybciej mi nie podrosło... Ja na nie patrzeć nie mogę, a w krótkich się brzydko czuje Ciągle je teraz wiąże żeby ich nie widzieć Nie wiem co robić bo ściąć szkoda bo i tak zaraz powrócą te końce suche. Olejowałam zawsze na sucho, przeważnie na całe noce teraz trzymałam w wakacje. Spróbuje teraz na mokro, wykończe alterrę i kokosa, zahennuje. Mam dosyć moich włosów
Z włosów byłam zadowolona tylko raz. Po uzyciu 1szy raz maski WAX. Były takie gładkie i ładne ze aż miło dotykać.

[nafiyqa]

Napisane przez sylvi300

3 dni mnie nie było a tu znów 20 stron a pochwalę się i tu dostałam dzisiaj paczkę od kuzyna z Niemiec

Mam te dwie maseczki, ale jeszcze nie uzylam, bo oczywiscie mam mase innych otwartych kosmetykow
Czekam na opinie dotyczace odzywek

[Papiszynka]

Napisane przez zuzanna123

Witajcie Dziewczyny, długo zwlekałam z napisaniem z prośba o pomoc, ale w końcu się przełamałam. Aż wstyd przyznać (patrząc na stan moich włosów), ale pielęgnacją na poważnie zaczęłam się interesować w marcu. Niestety nie mam zdjęcia z tamtego okresu, ale moim zdaniem włosy teraz (podczas, jak mi się wydaje, dość intensywnej pielęgnacji) nie wyglądają wcale lepiej niż wtedy. Farbowałam włosy tylko raz, jakieś 4 lata temu farbą Palette, później co jakiś czas hennowałam je Venitą, a w marcu skusiłam się jeszcze na toner, który podobno nie szkodzi włosom. W tej chwili jest to mój naturalny kolor. Włosy olejuję raz w tygodniu (na całą noc) różnymi olejami: alterra, oliwa z oliwek, kokosowy,amla, ostatnio najczęściej Khadi. Olej zmywam alterrą, na to najczęściej jakaś maska (najczęściej jest to bingo z masłem shea, który jak dotąd służy mi najlepiej). Inne maski, których używam to henna wax pilomax i alterra. jeśli nie kładę na noc oleju, to myję włosy odżywką isana babassu lub bingo z shea. wcześniej myłam też delikatnymi szamponami: timotei bez silikonów i sls itp oraz babydream. Odżywki do spłukiwania: garnier aik, alterra, nivea long repair. Co 2 tygodnie oczyszczam je joanną z rzepą. Końcówki zabezpieczam kremem z biedronki z masłem shea oraz jedwabiem biovax. Piję pokrzywę od 3 tygodni. Na zdjęciu umyte isaną, na to odżywka alterra. Są po całodziennej kitce stąd to dziwne "wybrzuszenie" pośrodku. Są chyba wysoko porowate, bo podczas wilgoci straszliwie się puszą czasem kręcą, a schną również bardzo szybko - ok 1,5h. Mój problem to głównie suchość włosów, ich puszenie, brak połysku, notoryczne łamanie się i rozdwajanie zwłaszcza z przodu) tuż po wizycie u fryzjera... Z resztą jak widać. Co jest nie tak z moją pielęgnacja? Dziewczy pomóżcie, bo jak patrzę na włosy niektórych z Was po miesiącu pielęgnacji i porównuje je z z moimi po prawie półrocznej, to mam ochotę stwierdzić, że moje włosy po prostu już takie są i rzucić tę całą pielęgnację...

Masz wg mnie bardzo ładne włosy więc nie wiem co poradzić

Napisane przez ejzii

Dokladnie się z tobą zgadzam w KAŻDYM ZDANIU. Aż mnie szlag trafia bo to co obetnę to już odrazu musze ściąć bo końcówki, suche, rozdwojone - no doslownie SŁOMA. A broń boże wyprostuj pare raze końce... PRZESUSZONE NA WIÓR NIESAMOWICIE. Mam dziś takiego włosowego doła... Oczyściłam je dziś malwą z rzepą chyba,nałożyłam Isane , zmyłam. Po wyschnięciu pasma od karku tak się pofalowały że aż buzowało we mnie. Resztę włosów mam całkowicie prostą, ale te pasma . Miałam ochotę zaraz wziąć nozyczki i po prostu to obciąć. Ale mówie, przecież jak obetne to od razu mniej włosów i jak to będzie odrastać wezme kitke wyżej a tam takie kikuty.. Albo do przodu wezme i co póżniej Włosy mam juz takie suche... Podcięcia mi starczają na ok 2 tygodnie?
Pięlegnacją zaczęlam sie interesować w styczniu. To wtedy zaczęłam używać masek z jajka, rycyny, cytryny,oliwy , zrezygnowałam z silikonów (czasem użyłam), końcówki ZAWSZE ZABEZPIECZAŁAM, olejowałam kokosem i alterrą (do tej pory). Czasem zwątpilam i był czas kiedy było mi wszystko jedno (BD i odżywka zwykła). Piłam drożdze, zero efektów, nic szybciej mi nie podrosło... Ja na nie patrzeć nie mogę, a w krótkich się brzydko czuje Ciągle je teraz wiąże żeby ich nie widzieć Nie wiem co robić bo ściąć szkoda bo i tak zaraz powrócą te końce suche. Olejowałam zawsze na sucho, przeważnie na całe noce teraz trzymałam w wakacje. Spróbuje teraz na mokro, wykończe alterrę i kokosa, zahennuje. Mam dosyć moich włosów
Z włosów byłam zadowolona tylko raz. Po uzyciu 1szy raz maski WAX. Były takie gładkie i ładne ze aż miło dotykać.

Isana to jest bardzo słaba odżywka, więc nic dziwnego że masz po niej suche włosy używasz jakiś masek? gdzieś czytałam, pewnie tutaj, że olejowanie nie nawilży włosów, może conajwyżej tą wiloć zatrzymać, ale przecież musi mieć co zatrzymywać... więc dziewczyny maski, maski i jeszcze raz maski
Ja teraz się skupiam na maskach, olejowanie schodzi na dalszy plan

[zuzanna123]

[QUOTE=Papiszynka;35731654]Masz wg mnie bardzo ładne włosy więc nie wiem co poradzić


Dziękuje oczywiście nie chodziło mi o to, żeby zbierać jakieś komplementy, chociaż jest to oczywiście bardzo miłe i budujące może faktycznie nie potrafię obiektywnie ocenić stanu moich włosów (może wymagam od nich niemożliwego), ale ja cały czas nie widzę poprawy ich stanu i chciałabym jakoś zapanować nad tym wysuszaniem się i rozdwajaniem... Myślicie, że powinnam raczej dążyć do wyrównania długości i zrezygnować z cieniowania? Może łatwiej byłoby je utrzymać w ładzie. Szkoda mi ich scinać, bo nigdy nie miałam długich (a zawsze marzyłam, ale były na to zbyt cienkie li liche), ale nie będę specjalnie się upierać

[ejzii]

Napisane przez Papiszynka

Masz wg mnie bardzo ładne włosy więc nie wiem co poradzić



Isana to jest bardzo słaba odżywka, więc nic dziwnego że masz po niej suche włosy używasz jakiś masek? gdzieś czytałam, pewnie tutaj, że olejowanie nie nawilży włosów, może conajwyżej tą wiloć zatrzymać, ale przecież musi mieć co zatrzymywać... więc dziewczyny maski, maski i jeszcze raz maski
Ja teraz się skupiam na maskach, olejowanie schodzi na dalszy plan

używam Waxa , jak używałam silikonów to byla jeszce maska Wella pro series ( ktoś już wklejał na tej stronie ).Olejowanie nie nawilży włosów kurczę ja juz nie wiem co robić bo one wgl nie są elastyczne jak wezme je tak palcami 'wyrównam' na ramiona to one są strasznie sztywne i stoją tak.

[Fubizka]

Napisane przez ejzii

Dokladnie się z tobą zgadzam w KAŻDYM ZDANIU. Aż mnie szlag trafia bo to co obetnę to już odrazu musze ściąć bo końcówki, suche, rozdwojone - no doslownie SŁOMA. A broń boże wyprostuj pare raze końce... PRZESUSZONE NA WIÓR NIESAMOWICIE. Mam dziś takiego włosowego doła... Oczyściłam je dziś malwą z rzepą chyba,nałożyłam Isane , zmyłam. Po wyschnięciu pasma od karku tak się pofalowały że aż buzowało we mnie. Resztę włosów mam całkowicie prostą, ale te pasma . Miałam ochotę zaraz wziąć nozyczki i po prostu to obciąć. Ale mówie, przecież jak obetne to od razu mniej włosów i jak to będzie odrastać wezme kitke wyżej a tam takie kikuty.. Albo do przodu wezme i co póżniej Włosy mam juz takie suche... Podcięcia mi starczają na ok 2 tygodnie?
Pięlegnacją zaczęlam sie interesować w styczniu. To wtedy zaczęłam używać masek z jajka, rycyny, cytryny,oliwy , zrezygnowałam z silikonów (czasem użyłam), końcówki ZAWSZE ZABEZPIECZAŁAM, olejowałam kokosem i alterrą (do tej pory). Czasem zwątpilam i był czas kiedy było mi wszystko jedno (BD i odżywka zwykła). Piłam drożdze, zero efektów, nic szybciej mi nie podrosło... Ja na nie patrzeć nie mogę, a w krótkich się brzydko czuje Ciągle je teraz wiąże żeby ich nie widzieć Nie wiem co robić bo ściąć szkoda bo i tak zaraz powrócą te końce suche. Olejowałam zawsze na sucho, przeważnie na całe noce teraz trzymałam w wakacje. Spróbuje teraz na mokro, wykończe alterrę i kokosa, zahennuje. Mam dosyć moich włosów
Z włosów byłam zadowolona tylko raz. Po uzyciu 1szy raz maski WAX. Były takie gładkie i ładne ze aż miło dotykać.

Ech, wiem co czujesz Też dbam o te niewdzięcznice od stycznia. Dziś już nie wytrzymałam i obcięłam sama, bo jadąc z pracy pociągiem patrzyłam na nie, to miałam ochotę wstąpić do pierwszego lepszego fryzjera i je opitolić na 2cm
Obcięłam i wyglądają trochę lepiej, bo najgorsze były te końcówki, po prostu masakryczne, ale co z tego jak za miesiąc będzie ten sam problem.

Ja też nienawidzę siebie w krótkich włosach ale chyba nigdy nie osiągnę tej długości, którą chcę, bo cały czas dochodzą do tego momentu i muszę znowu obciąć

Napisane przez Papiszynka

gdzieś czytałam, pewnie tutaj, że olejowanie nie nawilży włosów, może conajwyżej tą wiloć zatrzymać, ale przecież musi mieć co zatrzymywać... więc dziewczyny maski, maski i jeszcze raz maski
Ja teraz się skupiam na maskach, olejowanie schodzi na dalszy plan

Dlatego ja olejuję na mgiełki albo inne takie, ale to dawało efekt do czasu. Teraz efektu ZERO.

[AmaiMomo]

A co sądzicie o mgiełce z...soku z aloesu? Myślałam, żeby rozcieńczać go z wodą mineralną.

[ejzii]

Napisane przez Fubizka

Ech, wiem co czujesz Też dbam o te niewdzięcznice od stycznia. Dziś już nie wytrzymałam i obcięłam sama, bo jadąc z pracy pociągiem patrzyłam na nie, to miałam ochotę wstąpić do pierwszego lepszego fryzjera i je opitolić na 2cm
Obcięłam i wyglądają trochę lepiej, bo najgorsze były te końcówki, po prostu masakryczne, ale co z tego jak za miesiąc będzie ten sam problem.

Ja też nienawidzę siebie w krótkich włosach ale chyba nigdy nie osiągnę tej długości, którą chcę, bo cały czas dochodzą do tego momentu i muszę znowu obciąć

Dlatego ja olejuję na mgiełki albo inne takie, ale to dawało efekt do czasu. Teraz efektu ZERO.

dlaczego dlaczego dlaczego
i zawsze powtarzam 'jeszcze zobaczycie jakie będę miała włosy' , dziś już w to przestałam wierzyć
ja końcówki podcinałam nozyczkami ale tak wyłapując je tylko ale chyba tylko mi zmiażdzyły te włosy, a dałam za nie 60zł mi własnie pasuje taka długosc jaka mam (znaczy to jest minimum, bo oczywiscie ze dluzsze bym chciala) i po prostu każdego centymetra mi szkoda, bo co zapuscze to obetne i zatacza sie takie koło.
Dodałam zdjęcie w podpisie ale ono nie oddaje "uroku" moich prawdziwych włosów. Naprawdę one są SUCHE, a te pasma od karku całe pofalowane, poszarpane i różnych długości.

[anoska]

Napisane przez AmaiMomo

A co sądzicie o mgiełce z...soku z aloesu? Myślałam, żeby rozcieńczać go z wodą mineralną.

ja to myślałam, żeby kupić sok z aloesu i po prostu nim psiukać kłaczki
czekam na promocje w SP i wtedy zacznę działać
ale szczerze przyznam, że nie zastanawiałam się nad rozcieńczaniem, chociaż może powinnam

[Fubizka]

Napisane przez ejzii

Dodałam zdjęcie w podpisie ale ono nie oddaje "uroku" moich prawdziwych włosów. Naprawdę one są SUCHE, a te pasma od karku całe pofalowane, poszarpane i różnych długości.

Ja to bym się za takie włosy dała pochlastać

[ejzii]

mało tego, ostatnio były przetluszczone juz pierwszego dnia na wieczór. Musze je myc codziennie niestety.
Dobra wezme te pasma pomokrze troche wodą i alterrę naloże, a jutro cały dzien w koku.
Jeszcze się nie poddam, kupie chyba Lbiotice maskę, skoro maski lepiej nawilżają... ale to tez tydzien musze czekac bo tu na wsi gdzie ja kupie

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

spróbuje teraz olejować na mokro jeszcze. bo zawsze na sucho olejowałam. Dokupie l'biotice maske, jaki olejek nawilżający taki do 15-20zl polecacie? Drugi raz alterrę kupić, czy jakiś arganowy, etc?a może dabur amla? tylko ten do ciemnych? (będę farbować na rudo niedlugo)

[danana]

Napisane przez ejzii

Dokladnie się z tobą zgadzam w KAŻDYM ZDANIU. Aż mnie szlag trafia bo to co obetnę to już odrazu musze ściąć bo końcówki, suche, rozdwojone - no doslownie SŁOMA. A broń boże wyprostuj pare raze końce... PRZESUSZONE NA WIÓR NIESAMOWICIE. Mam dziś takiego włosowego doła... Oczyściłam je dziś malwą z rzepą chyba,nałożyłam Isane , zmyłam. Po wyschnięciu pasma od karku tak się pofalowały że aż buzowało we mnie. Resztę włosów mam całkowicie prostą, ale te pasma . Miałam ochotę zaraz wziąć nozyczki i po prostu to obciąć. Ale mówie, przecież jak obetne to od razu mniej włosów i jak to będzie odrastać wezme kitke wyżej a tam takie kikuty.. Albo do przodu wezme i co póżniej Włosy mam juz takie suche... Podcięcia mi starczają na ok 2 tygodnie?
Pięlegnacją zaczęlam sie interesować w styczniu. To wtedy zaczęłam używać masek z jajka, rycyny, cytryny,oliwy , zrezygnowałam z silikonów (czasem użyłam), końcówki ZAWSZE ZABEZPIECZAŁAM, olejowałam kokosem i alterrą (do tej pory). Czasem zwątpilam i był czas kiedy było mi wszystko jedno (BD i odżywka zwykła). Piłam drożdze, zero efektów, nic szybciej mi nie podrosło... Ja na nie patrzeć nie mogę, a w krótkich się brzydko czuje Ciągle je teraz wiąże żeby ich nie widzieć Nie wiem co robić bo ściąć szkoda bo i tak zaraz powrócą te końce suche. Olejowałam zawsze na sucho, przeważnie na całe noce teraz trzymałam w wakacje. Spróbuje teraz na mokro, wykończe alterrę i kokosa, zahennuje. Mam dosyć moich włosów
Z włosów byłam zadowolona tylko raz. Po uzyciu 1szy raz maski WAX. Były takie gładkie i ładne ze aż miło dotykać.

to i ja sie wypowiem podczytuje was i ogólnie tez kombinowałam z włosami,ale nie bylo lepiej a gorzej!nieraz taaak suche...a nie prostuje,nie lokuje,nie tre recznikiem,nie uzywam lakieru i w ogóle odzywki,maseczki,łagodny szampon...a efekty..no moze nie rozdwajaja sie tak jak kiedys ale trudno zeby jeszcze sie miały łamac przy tym jak staram sie dbac o nie,i teraz postanowilam nie myslec o tym,jedyne co to łagodny szampon(fitomed) maska i odzywka (np.garnier) pod czepkiem...no i spray gliss kur,ma silikony ale nie bede ich unikac,bo jednak chronia te włosy...i nie zawracam sobie głowy jakimis glicerynami olejami,czy wcierkami...a dodam ze mam kolezanke juz pisałam o tym,która myje jakimkolwiek szamponem np.elseve,odżywka czy maska raz n ruski rok,lokówki uzywa,szarpie niemiłosiernie a włosy ma ładne.brazowe,lsniace,mie kkie ah...ale jednak wole swoje fale wiecej z nimi zachodu ale nie musze sie martwic ze sa przyklepane xD
no to wtraciłam swoje 3grosze

a moze olejowanie Ci nie słuzy?to zrezygnuj,mi nie słuzy niestety,moim zdaniem nei ma co przesadzac jak włosy maja ładniej wygladac po silikonowych maskach to trzeba ich uzywac i tyle krzywdy nie zrobia

[ejzii]

Napisane przez Fubizka

Ja to bym się za takie włosy dała pochlastać

na żywo nie widziałas:/ na tym zdj udalo sie troche załapac

[Papiszynka]

Napisane przez ejzii

na żywo nie widziałas:/ na tym zdj udalo sie troche załapac

Ja mam zasadnicze pytanie czego oczekujesz przy takiej długości nie stosując silikonów?
Z maskami kiepsko, używałaś do tej pory dwóch?
Masz rozdwojone końce, ale włosy bardzo ładne, powinnaś je podciąć i moim zdaniem zmienić diametralnie pielęgnację, przede wszystkim nie rezygnowac z silikonów...

Teraz wyjdę na tą złą namawiającą wszystkich na używanie silikonów ale serio, są ludzie którzy nie używają silikonów w ogóle i mają przy takiej długości zdrowe końcowki?

[ejzii]

Napisane przez Papiszynka

Ja mam zasadnicze pytanie czego oczekujesz przy takiej długości nie stosując silikonów?
Z maskami kiepsko, używałaś do tej pory dwóch?
Masz rozdwojone końce, ale włosy bardzo ładne, powinnaś je podciąć i moim zdaniem zmienić diametralnie pielęgnację, przede wszystkim nie rezygnowac z silikonów...

Teraz wyjdę na tą złą namawiającą wszystkich na używanie silikonów ale serio, są ludzie którzy nie używają silikonów w ogóle i mają przy takiej długości zdrowe końcowki?

a jakie maski jeszcze polecasz prócz l'biotici ? z tych łatwo dostępnych. no silikony od czasu do czasu, na końce zawsze, jak nie olej kokosowy, to jedwab CHI, teraz z lbiotici serum wzmacniajace a+e.

[versatille]

Hehe, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Po dzisiejszych jazdach byłam w takim stanie, że musiałam sobie poprawić humor.
Postanowiłam więc dać maskę (Alterra) na suche włosy - musiałam je jednak trochę pomoczyć, bo są za grube, żeby maska dotarła do wszystkich. Wzięłam i je spięłam klamrą. Po półtorej godziny (bo łazienka zajęta ) umyłam włosy Joanną Naturią.
Efekt świetny. W końce jeszcze wtarłam olejek Alterra migdały (kocham ten zapach ).
Delikatne falki się zrobiły i błyszczą jak szalone.
Polecam taki sposób pielęgnacji. U mnie strzał w dziesiątkę. Dużo lepszy niż po całodniowym olejowaniu, myciu delikatnym szamponem, masce, odżywce d/s, b/s i kremu w końce

Kierowca ze mnie marny, ale włosy mi humor poprawiają

___
A dla tych wszystkich marud:
Pojedźcie sobie kiedyś do typowo wczasowej nadbałtyckiej miejscowości i zobaczcie jakie tam kobiety mają straszne włosy (wiem, bo byłam). Wtedy uwierzycie, że macie naprawdę piękne włosy

[almondfairy]

Napisane przez ejzii

spróbuje teraz olejować na mokro jeszcze. bo zawsze na sucho olejowałam. Dokupie l'biotice maske, jaki olejek nawilżający taki do 15-20zl polecacie? Drugi raz alterrę kupić, czy jakiś arganowy, etc?a może dabur amla? tylko ten do ciemnych? (będę farbować na rudo niedlugo)

spróbuj olejować na samoróbczego psikacza albo na odżywkę osobiście widzę znaczną poprawę od kiedy nakładam olej na popsikane włosy

[Lethie]

Napisane przez AmaiMomo

U mnie powstaje podobny trójkąt, a co gorsza mam krótkiego boba, więc efekt jest...echm...nieciekawy.

Trzymaj się - dobra pielęgnacja musi w końcu zaowocować.

Jak nie jak tak

Napisane przez isi rici

Nie przejmuj się kochana. Ja tą motywację co chwilę tracę...
Ale nie możemy się poddać Zobaczysz, że przyjdzie taki dzień, że nasze włosiska osiągną to, co chcemy.
Ja dziś od 6 rano w pracy trzymam olej BDFM
Zrobiłam kok, więc tłuścizny nie widać.

Trzeba w to wierzyć

Napisane przez say-hello

Witaj Amai


Wrzucam zdjęcia po farbowaniu henną na blogu mała relacja, jeżeli macie ochotę

Śliczny kolor

Napisane przez noelemak

Hej

Uff, przeczytałam cały wątek - 55 stron ;D I dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Ja jestem początkującą włosomaniaczką i błądzę po omacku ;p Wszystko metodą prób i błędów ;D

Jeśli jakąs dobra duszyczka ma chwilę, prosze o zerknięcie na moje kosmetyki i sprawdzenie, czy pielęgnacja jest kompletna tu link: http://pielegnacyjny.blogspot.com/20...generacji.html

Z góry dzięki ;D

Mam nadzieję, ze mnie przyjmiecie w wasze szeregi

Wszystko w porządku, masz same włosowe must have'y ale nie kupuj więcej, ja na początku też się obkupiłam a później nie wiedziałam co mi służy bo codziennie używałam czegoś innego

Napisane przez Mimi1985

niewiem czy już pisałam czy nie ale po szamponie isana wygładzająca mam strasznie cienkie włosy i słabe na dodatek wypadają i na całej dlugości mam takie sterczące koncówki chyba połamanych ?! włosów, i na dodatek puszą się niesamowicie, i to wlaśnie po takim wizażowym hicie jak ISANA!! Odżywka tak samo do bani.
Kupiłam dziś odżywke garnier AiK i ocet jabłkowy, jak to nie podziała..

A nie masz przypadkiem tak jak ja włosów wysokoporowatych? Jestem jedną z niewielu osób która nie kupi już isany, włosy miałam po niej tak spuszone przez ten olej babassu, że szkoda gadać, niestety garnier aik też mi lekko puszy włosy, ale mniej niż isana, podobnie bingo spa z shea, a ocet jabłkowy też muszę kupić do płukanki, może ładnie zamknie łuski i będę bardziej gładkie

Napisane przez zuzanna123

Witajcie Dziewczyny, długo zwlekałam z napisaniem z prośba o pomoc, ale w końcu się przełamałam. Aż wstyd przyznać (patrząc na stan moich włosów), ale pielęgnacją na poważnie zaczęłam się interesować w marcu. Niestety nie mam zdjęcia z tamtego okresu, ale moim zdaniem włosy teraz (podczas, jak mi się wydaje, dość intensywnej pielęgnacji) nie wyglądają wcale lepiej niż wtedy. Farbowałam włosy tylko raz, jakieś 4 lata temu farbą Palette, później co jakiś czas hennowałam je Venitą, a w marcu skusiłam się jeszcze na toner, który podobno nie szkodzi włosom. W tej chwili jest to mój naturalny kolor. Włosy olejuję raz w tygodniu (na całą noc) różnymi olejami: alterra, oliwa z oliwek, kokosowy,amla, ostatnio najczęściej Khadi. Olej zmywam alterrą, na to najczęściej jakaś maska (najczęściej jest to bingo z masłem shea, który jak dotąd służy mi najlepiej). Inne maski, których używam to henna wax pilomax i alterra. jeśli nie kładę na noc oleju, to myję włosy odżywką isana babassu lub bingo z shea. wcześniej myłam też delikatnymi szamponami: timotei bez silikonów i sls itp oraz babydream. Odżywki do spłukiwania: garnier aik, alterra, nivea long repair. Co 2 tygodnie oczyszczam je joanną z rzepą. Końcówki zabezpieczam kremem z biedronki z masłem shea oraz jedwabiem biovax. Piję pokrzywę od 3 tygodni. Na zdjęciu umyte isaną, na to odżywka alterra. Są po całodziennej kitce stąd to dziwne "wybrzuszenie" pośrodku. Są chyba wysoko porowate, bo podczas wilgoci straszliwie się puszą czasem kręcą, a schną również bardzo szybko - ok 1,5h. Mój problem to głównie suchość włosów, ich puszenie, brak połysku, notoryczne łamanie się i rozdwajanie zwłaszcza z przodu) tuż po wizycie u fryzjera... Z resztą jak widać. Co jest nie tak z moją pielęgnacja? Dziewczy pomóżcie, bo jak patrzę na włosy niektórych z Was po miesiącu pielęgnacji i porównuje je z z moimi po prawie półrocznej, to mam ochotę stwierdzić, że moje włosy po prostu już takie są i rzucić tę całą pielęgnację...

A Amlą i Khadi też olejujesz na całą noc włosy, bo mogą wysuszać

Napisane przez ejzii

mało tego, ostatnio były przetluszczone juz pierwszego dnia na wieczór. Musze je myc codziennie niestety.
Dobra wezme te pasma pomokrze troche wodą i alterrę naloże, a jutro cały dzien w koku.
Jeszcze się nie poddam, kupie chyba Lbiotice maskę, skoro maski lepiej nawilżają... ale to tez tydzien musze czekac bo tu na wsi gdzie ja kupie

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

spróbuje teraz olejować na mokro jeszcze. bo zawsze na sucho olejowałam. Dokupie l'biotice maske, jaki olejek nawilżający taki do 15-20zl polecacie? Drugi raz alterrę kupić, czy jakiś arganowy, etc?a może dabur amla? tylko ten do ciemnych? (będę farbować na rudo niedlugo)

Nie ma olejku nawilżającego może spróbujesz zwykłą oliwę z oliwek albo winogronowy

[ejzii]

Napisane przez almondfairy

spróbuj olejować na samoróbczego psikacza albo na odżywkę osobiście widzę znaczną poprawę od kiedy nakładam olej na popsikane włosy

czyli domową mgiełke? półproduktów zadnych nie mam, będę psikać wodą i później olej, albo po prostu je namaczać z ręki wodą, tylko nie wiem jakie oleje dokupić, bo alterra sie konczy, został kokos i rycyna(nie znoszę zapachu i konsystencji)