Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II

[201801191006]

Napisane przez ciri15

Niekoniecznie, może leśniczy przypisuje im działkę do "obrobienia". Nie wiem dokładnie na czym to polega, chyba chodzi o to, że Ty sprzątasz las z jakichś tam pozostałości po wycince i masz z tego drzewo. W każdym razie znajome rodziny tak robią.

jeśli las jest państwowy, to można tak jak mówisz. ale jak ktoś jest właścicielem, to już wszystkie pozostałości po wycince są jego i leśniczy chyba nic nie może pozwolić.
u mojego taty w lesie jeden pan tak sobie chciał posprzątać. niestety się trochę zagalopował w tych porządkach i skończyło się to dla niego sądem, bo mój tata się dość konkretnie wkurzył że ktoś sobie jego drzewo pożycza

[201609102148]

Przeraża mnie, jak malo ludzi ogarnia, ze z Paczką jest problem. Ile razy odważę się ją publicznie skrytykować jako "społecznie szkodliwą i niedopracowaną" to zaraz atak i afera. No i ulubiony argument "sama byś lepiej dupe ruszyla, a nie tylko krytykować umiesz"

[Taranka]

Napisane przez Farmakopea

Przeraża mnie, jak malo ludzi ogarnia, ze z Paczką jest problem. Ile razy odważę się ją publicznie skrytykować jako "społecznie szkodliwą i niedopracowaną" to zaraz atak i afera. No i ulubiony argument "sama byś lepiej dupe ruszyla, a nie tylko krytykować umiesz"

Przepraszam ale jedynymi osobami które tu ruszają dupą jest dla mnie 3/4 tych "potrzebujących".

[WhiteCherry]

Pani Katarzyna (35 l.) wraz z mężem Stanisławem (35 l.) oraz sześciorgiem dzieci- Agatą (15 l.), Markiem (14 l.), Ireneuszem (10 l.), Izabelą (6 l.), Szymonem (2,5 l.) oraz malutkim Dominikiem (7 mc.) zamieszkują jednorodzinny, dwupokojowy dom, który wykańczają.
Ich sytuacja materialna pogorszyła się dwa lata temu, kiedy na świat przyszedł Szymon. Pani Katarzyna, jako że zajmuje się dziećmi, nie pracuje.

w celu poprawy sytuacji materialnej na świecie pojawił się Dominiczek

[Luba]

Ale tez sa niektorzy tak potrzebujacy, ze mnie sie plakac chce.
np ta pani, ktora mam w podpisie
nie stac ja na owoce
w srodku Europy, kogos nie stac na owoce.

[Taranka]

Napisane przez WhiteCherry

w celu poprawy sytuacji materialnej na świecie pojawił się Dominiczek

Oczywiście, przecież każda następna rumiana buzia wnosi do domu wiele ciepła i radości

[20160901857]

Napisane przez Taranka

Oczywiście, przecież każda następna rumiana buzia wnosi do domu wiele ciepła i radości

I nowe zasiłki tak dużo

[WhiteCherry]

dalszy ciąg serii - zbuduj dom ze Szlachetną Paczką

Rodzina ma postawiony dom w stanie surowym, płytki do łazienki dostali, aby się wprowadzić na parter (jeden pokój + łazienka) potrzebują ocieplić i wykończyć tą cześć domu, potrzebują płyt re gipsowych ( około 100m^2), kleju, styropianu(5 paczek, do ocieplenia pomieszczenie wewnątrz domu), życie na tak małym metrażu bez łazienki jest ciężkie, a co dopiero jak pojawi się niemowlę.

[201712071518]

Napisane przez Luba

Ale tez sa niektorzy tak potrzebujacy, ze mnie sie plakac chce.
np ta pani, ktora mam w podpisie
nie stac ja na owoce
w srodku Europy, kogos nie stac na owoce.

ktoś ze staruszków wymienił jako prośby ''luksusowe'' orzechy, a inny gorzką czekoladę

a obok dziecioroby z perfumami z żądaniami Diora i tabletów

[cholernarejestracja]

Napisane przez Luba

Ale tez sa niektorzy tak potrzebujacy, ze mnie sie plakac chce.
np ta pani, ktora mam w podpisie
nie stac ja na owoce
w srodku Europy, kogos nie stac na owoce.

A weź. Ja jak przeczytałam dokładnie ten opis to się poryczałam. Jak może kogoś być nie stać na OWOCE. W Polsce. Wątpię, żeby Pani marzyła o ananasach i świeżych figach. Dlatego robię co mogę, żeby ta paczka była jak najlepsza.


Pani prywatnie, co przekazała wolontariuszka, poprosiła też o jakieś majtki, żeby mogła w ładnych chodzić do lekarza. Zaraz się znów rozryczę. Sobie od ust odejmę, żeby ta Pani dostała wszystko z listy i jeszcze więcej.

[Luba]

Napisane przez cholernarejestracja

A weź. Ja jak przeczytałam dokładnie ten opis to się poryczałam. Jak może kogoś być nie stać na OWOCE. W Polsce. Wątpię, żeby Pani marzyła o ananasach i świeżych figach. Dlatego robię co mogę, żeby ta paczka była jak najlepsza.


Pani prywatnie, co przekazała wolontariuszka, poprosiła też o jakieś majtki, żeby mogła w ładnych chodzić do lekarza. Zaraz się znów rozryczę. Sobie od ust odejmę, żeby ta Pani dostała wszystko z listy i jeszcze więcej.

ja nie moge takich rzeczy czytac, bo wrazliwa jestem strasznie na taka krzywde, racze jak bobr.

[GrumpyCat]

Napisane przez stupid-girl

ktoś ze staruszków wymienił jako prośby ''luksusowe'' orzechy, a inny gorzką czekoladę

a obok dziecioroby z perfumami z żądaniami Diora i tabletów

I te dziecioroby z prędkością światła znajdą darczyńców, w przeciwieństwie do staruszków....

[201712071518]

Napisane przez cholernarejestracja

A weź. Ja jak przeczytałam dokładnie ten opis to się poryczałam. Jak może kogoś być nie stać na OWOCE. W Polsce. Wątpię, żeby Pani marzyła o ananasach i świeżych figach. Dlatego robię co mogę, żeby ta paczka była jak najlepsza.


Pani prywatnie, co przekazała wolontariuszka, poprosiła też o jakieś majtki, żeby mogła w ładnych chodzić do lekarza. Zaraz się znów rozryczę. Sobie od ust odejmę, żeby ta Pani dostała wszystko z listy i jeszcze więcej.

mnie tez to ruszyło.
Damy radę i będzie miała syte i dostatnie święta

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez GrumpyCat

I te dziecioroby z prędkością światła znajdą darczyńców, w przeciwieństwie do staruszków....

u mnie w mieście to nawet tak naprawdę staruszków nie było - same dziecioroby

[GrumpyCat]

Napisane przez cholernarejestracja

A weź. Ja jak przeczytałam dokładnie ten opis to się poryczałam. Jak może kogoś być nie stać na OWOCE. W Polsce. Wątpię, żeby Pani marzyła o ananasach i świeżych figach. Dlatego robię co mogę, żeby ta paczka była jak najlepsza.


Pani prywatnie, co przekazała wolontariuszka, poprosiła też o jakieś majtki, żeby mogła w ładnych chodzić do lekarza. Zaraz się znów rozryczę. Sobie od ust odejmę, żeby ta Pani dostała wszystko z listy i jeszcze więcej.

[WhiteCherry]

nie mogę z dyskusji na fb

Masz dużo racji w tym co piszesz ale święta to szczególny czas kiedy nie powinniśmy patrzyć czy lepiej dać wędkę czy rybę. W święta róbmy aby wszyscy byli radośni.....
Boże dopomóż aby ludzie to ogarnęli.... bo są tak nieludzcy!

Zgadzam się z Anną. A na ile taka jednorazowa akcja pomoże? Bez obrazy, ale niektórzy powinni zainwestować w zabezpieczenia...

Nie wiem dlaczego to właśnie wy kobiety nie czujecie atmosfery prawdziwych świąt. Żal mi was

bo używamy mózgu?

[GrumpyCat]

Dobijaja mnie komentarze typu jak mozna chciec laptopa,tableta czy smarfona. Czy wam sie wydaje ze gdyby taka rodzina miala to by prosila? Padaja pytania od wolontariuszy czego by osoba potrzebujaca chciala tak tylko dla siebie i padaja odpowiedzi, ludzie nie zawsze wybieraja takie rzeczy z checi zysku. Ludziom ktorzy zyja w miare i starcza im na zaspokojenie potrzeb swoich i swojej rodziny nie sa w stanie zrozumiec ile taki tabley,czy laptop moze znaczyc dla dzieciaka, ktory takie rzeczy zna tylko z telewizyjnych reklam albo opowiadan kolegow. Przestancie sie dziwic takim potrzebom. Szlachetna paczka to nie tylko kupowanie dla ludzi żywnosci ,środkow czystości czy tego co niezbedne w cofziennym zyciu. To znak że dla kogos cos znaczysz, ze nie jestes sam i ze moze sie znajdzie ktos kto spelni choc raz twoje male marzenie. Nikt nikogo nie zmusza do pomocy, wiec takie komentarze sa po prostu smutne. Nie chcesz nie pomagaj,nie komentuj, jak nie wiesz jak to jest znaleźć sie w takiej sytuacji zyciowej. Trzeba to czuć i niewazne co kto by sobie zażyczyl.

wzruszyłam się

Są takie rodziny gdy jest to nie zbędne... Np. Laptop byłby potrzebny do nadrobienia dla dziecka materiału szkolnego, na którym go nie było z powodu naprawdę ciężkiej choroby... Sam znam taki przypadek. Dziewczyna ma około rok do tyłu i nie może go podgonić bo niestety nie ma jak...

Wzruszyłam się x 2

[cornflower_girl]

Napisane przez cholernarejestracja

A weź. Ja jak przeczytałam dokładnie ten opis to się poryczałam. Jak może kogoś być nie stać na OWOCE. W Polsce. Wątpię, żeby Pani marzyła o ananasach i świeżych figach. Dlatego robię co mogę, żeby ta paczka była jak najlepsza.


Pani prywatnie, co przekazała wolontariuszka, poprosiła też o jakieś majtki, żeby mogła w ładnych chodzić do lekarza. Zaraz się znów rozryczę. Sobie od ust odejmę, żeby ta Pani dostała wszystko z listy i jeszcze więcej.

Smutna historia, mnie też takie rzeczy łapią za serce.

Ostatnio trafiłam na ten opis...Dlatego zwolennicy marzeń wypowiadający się na profilu SzP mogą mieć mnie za potwora, ale jest naprawdę różnica w sytuacjach osób starszych czy pokrzywdzonych...

Pani Danuta (36 l.) wychowuje samotnie piątkę swoich dzieci: Mateusza (16 l.), Sebastiana (14 l.), Martyna (12 l.), Natalia (11 l.) oraz Radosława (10 l.).
Pani Danuta została sama po śmierci swojego męża. Mąż znęcał się nad rodziną psychicznie i fizycznie. Ich dom przepełniony był agresją i alkoholem - tak wspomina te czasy pani Danuta. Tyran odszedł, ale zostawił kobietę z 6 dzieci (córka wyprowadziła się ) oraz oszpeceniem twarzy i ciała. Krótko przed swoją śmiercią mężczyzna polał kobietę spirytusem i następnie podpalił. Twarz kobiety piersi, dekolt, ręce, część pleców jest po wielu przeszczepach ale pozostał okropny bliznowiec, który przyczynia się do ciężkiej sytuacji w rodzinie Pani Danuty. Syn Sebastian jest dzieckiem specjalnej troski, co prawda funkcjonuje dobrze ale pomimo tego ma dużo ograniczeń w codziennym życiu. Pani Danuta złą sytuacje w swojej rodzinie tłumaczy brakiem zatrudnienia, ale jak twierdzi dużo pracodawców odwraca się od niej jak tylko zobaczy jak wygląda jej twarz. Pani Danuta dostaje z Urzędu Gminy i GOPS - u pomoc dla dzieci łącznie to 2103 zł. Po odliczeniu opłat zostaje 270 zł na jednego członka rodziny.
Życie Pani Danuty było bardzo ciężkie od młodych lat kiedy została matką i związała się ze złym człowiekiem, jej życie było koszmarem. Dziś .... jest źle, ale już nie koszmarne. Dzieci mają ciepły , co prawda malutki domek (cała szóstka śpi w pokoju - 10 m2), ale są szczęśliwe i uśmiechnięte. Uważam, że to dzięki optymizmowi Pani Danuty, która patrzy w przyszłość z wiarą że będzie dobrze.
Rodzina najbardziej potrzebuje pralki - automat, bo przy takiej liczbie dzieci pranie ręczne jest bardzo wyczerpujące. Za żywność oraz przybory do szkoły będzie również bardzo wdzięczna.

Link do rodziny - Kujawsko-pomorskie
Tutaj mocno przydałaby się też praca...

[GrumpyCat]

Trzeba na fejsie założyć stronę ANTY-Szlachecka Sraczka i przebić liczbę lajków

[WackelDackel]

Napisane przez Luba

ja nie moge takich rzeczy czytac, bo wrazliwa jestem strasznie na taka krzywde, racze jak bobr.

Ta pani ma dwie córki, dziwne, że nie pomagają matce.

[Dotka90]

Naprawdę chyba historie samotnych staruszków tak naprawdę najbardziej chwytają za serce. Ale jak czytam niektóre historie, to nie ogarniam, kim trzeba być:

Pani Aniela (83 l.) mieszka sama.
Pani Aniela utrzymuje siebie i mieszkanie z emerytury wysokości 1200 zł. Po odliczeniu kosztów utrzymania zostaje je na życie 420 zł. Przy jej chorobach, nie jest to wiele. Jest wiele braków w wyposażeniu oraz garderobie. Rzadko pomaga jej syn.
Pani Aniela pomimo sędziwego wieku i ciężkiego życia jest bardzo pogodną osobą. W młodości nie było jej dane chodzić do szkoły. Po uzyskaniu pełnoletności wyszła za mąż, pracowała, urodziła pierwsze dziecko, potem drugie. Mąż zachorował i Pani Aniela musiała zarówno zajmować się nim, jak i pracować i zajmować się dziećmi. Sytuacja była na tyle zła, że niespełna 2-letniego synka musiała oddać do przedszkola, a młodszą córkę na kilka lat "na wychowanie" do domu dziecka do Częstochowy. W tym czasie pracowała na kilka zmian i łapała się w wolnych dniach drobnych prac dorywczych za parę złotych. Gdy córeczka skończyła 3 lata Pani Aniela ją odebrała i przywiozła córkę do domu. Pani Aniela nigdy nie załamywała się, działała by móc godnie żyć. Dzieci wychowała na porządnych ludzi. Po śmierci męża mieszkała z córką i zięciem, ale cztery miesiące po narodzeniu się wnuczki córka zmarła. Mąż córki po niecałym roku wyrzucił Panią Anielę z jej własnego mieszkania, przez co musiała jakiś czas mieszkać na strychu bloku, mając tylko pierzynę, wersalkę i kilka ubrań. Później syn załatwił jej mieszkanie, więc jej życie się poprawiło, od tamtego czasu mieszka już cały czas sama w tym samym mieszkaniu.
Najbardziej Pani Aniela potrzebuje opału, małej lodówki oraz małej pralki, ponieważ nie stać jej na ich zakup, a bardzo ułatwiłyby jej życie.

[201801191006]

czy zawsze każda rodzina z bazy otrzymuje paczkę?

[a34]

Napisane przez loloo

czy zawsze każda rodzina z bazy otrzymuje paczkę?

Chyba jak nikt ich nie wybierze, to wolontariusze z zebranych pieniędzy robią paczki.

[201712071518]

Napisane przez WackelDackel

Ta pani ma dwie córki, dziwne, że nie pomagają matce.

tiaaaa....
to tak a'propos argumentu, że ma się dzieci, żeby na starośc miał kto szklankę wody podać....
z opisu wynika, że pani Edwarda w ogóle nie utrzymuje kontaktów z rodziną...

[Dotka90]

Napisane przez stupid-girl

tiaaaa....
to tak a'propos argumentu, że ma się dzieci, żeby na starośc miał kto szklankę wody podać....
z opisu wynika, że pani Edwarda w ogóle nie utrzymuje kontaktów z rodziną...

Ej no ale dlatego robią sobie po 7 dzieci, masz większe prawdopodobieństwo, że ktoś Ci tę szklankę poda
A jak zrobisz sobie tylko dwoje, to na dwoje babka wróżyła Jedno to już w ogole ryzyk fizyk

[GgochaA]

Napisane przez Dotka90

Naprawdę chyba historie samotnych staruszków tak naprawdę najbardziej chwytają za serce. Ale jak czytam niektóre historie, to nie ogarniam, kim trzeba być:

Wydaje mi się ze akurat historia tej rodziny jest bardziej skomplikowana niż jest to opisane, i że relacje między panią Anielą a jej córką i zięciem nigdy nie były dobre. Zięć ją wyrzucił z domu, jest to karygodne i nie podlega dyskusji. Ale z drugiej strony może miał w pamięci żal swojej zmarłej żony jaki pewnie miała do matki za to że ta ją oddała do domu dziecka.

[Dotka90]

Napisane przez GgochaA

Wydaje mi się ze akurat historia tej rodziny jest bardziej skomplikowana niż jest to opisane, i że relacje między panią Anielą a jej córką i zięciem nigdy nie były dobre. Zięć ją wyrzucił z domu, jest to karygodne i nie podlega dyskusji. Ale z drugiej strony może miał w pamięci żal swojej zmarłej żony jaki pewnie miała do matki za to że ta ją oddała do domu dziecka.

Ale to jest właśnie opis, który ma to do siebie, że możemy sobie gdybać i gdybać.
Jeśli córka miałaby taki żal do matki, to sądzę, że przez 20 czy 30 lat swojego życia, zdążyłaby jej to okazać, a już na pewno po zalożeniu własnej rodziny, nie mieszkałaby z matką.
Dużo jest tu dziwnych domysłów, rzucił mi się po prostu w oczy sam fakt wyrzucenia tej kobiety z mieszkania i to, że musiała mieszkać na strychu, bo dla mnie to kosmos.

[201712071518]

Napisane przez GgochaA

Wydaje mi się ze akurat historia tej rodziny jest bardziej skomplikowana .

a propos skomplikowanej sytuacji: z moich okolic.

Kod rodziny: SLA-689-408160 Pani Janina (81 l.) pomimo wieku -jest kobietą piękną, pogodną, delikatną.Od kilkunastu lat mieszka sama; towarzyszy Jej ulubiony kotek.
Pani Janina znajduje się w bardzo trudnej sytuacji: ma zadłużenia kredytowe, odcięty prąd.Kilka lat temu najbliższa rodzina Pani Janiny domagała się od niej pieniędzy, których nie miała...Podstępnie podała starszej Pani dokumenty, które ona w dobrej intencji - podpisała...nie wiedząc co podpisuje! Niedługo po tym fakcie prąd wyłączono, a do drzwi zapukał...komornik! Pani ma emeryturę (1432 zł), a po odjęciu kosztów utrzymania mieszkania oraz wydatków na leki pozostaje jej miesięcznie 705 zł, jednak komornik zabiera jeszcze 279 zł i...realnie pozostaje jej na życie 426 złotych. Nie wychodzi z domu; za każdą pomoc musi płacić (sprzątanie, itp.)
Pani Janina cieszy się z tego, że mimo bólu nóg chodzi i jest samodzielna: sama pali w piecu, pierze ubrania w rękach /bo pralka bez prądu nie działa/, itp.
Starsza Pani najbardziej potrzebuje węgla i trochę żywności.Marzy również o ciepłych butach, które ogrzeją Jej nogi zimą.

[GgochaA]

Napisane przez Dotka90

Ale to jest właśnie opis, który ma to do siebie, że możemy sobie gdybać i gdybać.
Jeśli córka miałaby taki żal do matki, to sądzę, że przez 20 czy 30 lat swojego życia, zdążyłaby jej to okazać, a już na pewno po zalożeniu własnej rodziny, nie mieszkałaby z matką.
Dużo jest tu dziwnych domysłów, rzucił mi się po prostu w oczy sam fakt wyrzucenia tej kobiety z mieszkania i to, że musiała mieszkać na strychu, bo dla mnie to kosmos.

Tylko ze jest napisane - nie ona mieszkała z matką, tylko matka z nimi.

[exist_]

Opis starszej pani, ten od cholernarejestracji, a te jakże poważne choroby:

Pani Joanna (40 l.) samotnie wychowuje trójkę chorujących dzieci: Dominikę (18 l.), Rafała (17 l.) i Karola (13 l.).
Wszyscy członkowie rodziny chorują przewlekle. Matka musi z dziećmi jeździć do specjalistów do odległego o około 100 km miasta. Najmłodszy syn ma stwierdzone ADHD oraz posiada orzeczenie o niepełnosprawności. Pozostała dwójka dzieci, Dominika i Rafał, chorują na astmę i mają skoliozę.

Pani Wioletta (40 l.) jest mamą samodzielnie wychowującą troje dzieci: Bartosza (21 l.), Adama (10 l.) i Oksanę (5 l.).
Dwa lata temu stwierdzono u młodszego syna Adama upośledzenie umysłowe lekkiego stopnia, syn pogorszył się w nauce, wymaga stałej opieki innej osoby. Starszy syn pani Wioletty, Bartosz zakończył edukacje w szkole średniej, lecz mimo złożonych w wielu miejscach CV, nie otrzymał jeszcze oferty pracy, ale wciąż aktywnie jej poszukuje. Podjęcie pracy stałej przez panią Wiolettę na dzień dzisiejszy jest niemożliwe. Wcześniej cały czas pracowała, radząc sobie z wychowaniem dzieci. Dziś życie jej skupia się przede wszystkim na opiece nad upośledzonym synkiem Adasiem. Rodzina utrzymuje się z dorywczych prac pani Wioletty (ok. 1000 zł) oraz zasiłków (736 zł)

Jakoś matka pracuje, a dorosły chłop nie ruszy się do roboty...

Szczególne upominki: Mariola-torebkę, Marika-psa

Psa? Ale że jakiego?

Patryk zestaw kosmetyków. Pan Jarosław również o zestaw kosmetyków. O zestaw kosmetyków poprosiła również pani Anna

Doprawdy nie można napisać, że Patryk, Pani Anna i Pan Jarek poprosili o kosmetyki?

Pani Barbara (45 l.) samotnie wychowuje czwórkę dzieci: Dominika (3 l.), Dawida (15 l.), Artura (17 l.) i Kamila (9 l.). Mieszka z nią również pełnoletnia córka Żaneta (24 l.) wraz z pięciomiesięcznym synem Tomaszem.
Pani Barbara została sama z czwórką dzieci, oraz pełnoletnią córką Żanetą i jej pięciomiesięcznym synem Tomaszem. Z powodu znęcenia się fizycznego i psychicznego była zmuszona do rozstania się z mężem. Na co dzień Pani Basia zajmuje się dziećmi, a w szczególności trzyletnim Dominikiem. W opiece pomaga jej również córka Żaneta, z którą wzajemnie się wspierają. Pani Barbara otrzymuje zasiłek rodzinny w wysokości 1460 zł i zasiłek stały z Mopsu 360 zł. Jednak miesięczne opłaty związane z utrzymaniem mieszkania (1271 zł,) pochłaniają sporą część budżetu. Rodzinie zostaje jedynie 78,42 zł na życie na osobę.

Gdzie tatuś Tomasza? Czemu nie ma alimentów? Dlaczego Żaneta nie pracuje, skoro mogłaby, bo mama zajmie się dzieckiem?

Córka pani Wiesławy Barbara (26 l.) jest chora od urodzenia (niedomykana zastawa komorowa serca) co uniemożliwia jej podjęcie pracy.

Hmm może się mylę, ale nie ma takiej choroby?
Istnieją wady serca typu niedomykalność zastawki mitralnej, ale zastanawia mnie to, czy taka wada może uniemożliwić pracę?


A poza tym miałam dziś taki atak migreny, że mało nie ludzi w autobusie, muszę przemyśleć, czy taka choroba nie utrudni mi podjęcia pracy i czy nie wystarać SzP...

[Karinio]

Napisane przez GrumpyCat

Trzeba na fejsie założyć stronę ANTY-Szlachecka Sraczka i przebić liczbę lajków

Jestem za