Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VIII

[agulinka]

Napisane przez marrellic

dziewczyny ja mam jutro o 9.30 egzamin, stres mam jak cholera.. to moje pierwsze podejście. mam pytanie.. na placu mam mieć włączone światła czy nie?

u mnie nie trzeba miec włacząnych świateł,ale jak bedziesz miec właczone nie zaszkodzi,przynajmniej nie zapomnisz ich właczyc jak bedziesz jechała na miastotrzymaj sie ,kciuk zaciśniete

[mousedream]

hmm wydaje mi sie ze trzeba

[marrellic]

bo mnie instruktor uczył, na wyłączonych..i teraz się pogubiłam. Lepiej jak włącze niż jak mam być uwalona przez głupie światła..

[Jamajka007]

u mnie przed samym egzaminem egzaminator, który nas "instruował" powiedział, że światła nie są wymagane

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez marrellic

bo mnie instruktor uczył, na wyłączonych..i teraz się pogubiłam. Lepiej jak włącze niż jak mam być uwalona przez głupie światła..

No w sumie tak jest najlepiej zrobić Najwyżej egzaminator podejdzie i powie, ze masz wyłączyć

[greenka19]

I trzymamy kciuki oczywiście Powodzenia

[marrellic]

dziękuje
muszę wstać o 6.30 a mam bezsennośc..
;(

[xxSHINeexx]

Napisane przez marrellic

dziewczyny ja mam jutro o 9.30 egzamin, stres mam jak cholera.. to moje pierwsze podejście. mam pytanie.. na placu mam mieć włączone światła czy nie?

Zdalam za 3 podejsciem i za kazdym razem egzaminator mowil "prosze przygotowac sie do jazdy tak jak na miasto" czyli swiatla tez wtedy egzaminator wysiadal. Luk, wzniesienie, wsiadal i od razu jechalismy.

[marrellic]

dzięki za informacje

kurde, nie spałam pół nocy, jestem zmęczona jak 105, z takim samopoczuciem to ja sobie mogę egzamin zdawać...

[oLLeM]

Magdaka- To kochana szerokiej drooogi Do Sopotu Ale Tobie fajnie , zazdroszczę , chciała bym mieszkać nad morzem
marrellic- I jak po egzaminie ?

[Puntodivista]

:kciuki za wszystkie zdające

Napisane przez mousedream

hmm wydaje mi sie ze trzeba

Ja miałam wyłączone. Przed wyjazdem na miasto włączyłam.

Napisane przez marrellic

kurde, nie spałam pół nocy, jestem zmęczona jak 105, z takim samopoczuciem to ja sobie mogę egzamin zdawać...

Pozytywne myślenie Z innym nie ma co podchodzić Sama byłam stargana przed egzaminem, jeszcze z kierownikiem ośrodka ścięcie miałam...później niewyspanie odchodzi. Będzie dobrze.
Trzymam kciuki, że się jednak udało

[magdaka13]

No to sie pochwale - odebralam dzisiaj rozowy kartonik i plan zakladal najpierw troche cwiczen na parkingu, by sobie przypomniec co i jak, ale stwierdzilam, ze moje buty wolaja o pomste do nieba. Pojechalismy, wiec na hale targowa-buty zakupione w 5 min (sliczne, ciemnozielone z ekologicznej skorki). Potem zonk-jak wracac do domu? - jak pol Gdyni rozkopane ...wiec przez port, Swietojanska i do domu w lewo. Dzisiaj z kolei 'w lewo' to juz jechac nie mozna - bo nowe wykopki przy UM, wiec z krotkiej przejazdzki zrobilo sie zwiedzanie Gdyni - do Reala, na rondo, kawalek w kierunku Sopotu, w lewo na Legionow (sliczna trasa widokowa przez Wzgorze z willami)...potem w dol, kolo Ankera i do domu. Oprocz tego, ze moj maz sie strasznie czepia, jeden facet probowal mi zajechac droge i jeden szaleniec na rondzie wymusil pierwszenstwo - to uwazam, ze bylo calkiem git. Choc wrazenia mam jak na pierwszych jazdach z instruktorem - ten sam leciutki strach...ale mysle, ze jeszcze troche pojezdze i to minie...

[marrellic]

Teorię zdałam... ale praktyki nie egzaminatora miałam świetnego, gadał do mnie i się cieszył ale co z tego, jak na głupim ruszaniu z ręcznego dwa razy mi zgasł nigdy wcześniej mi się to nie zdażyło łuk fajnie poszedł chociaż noga mi latała i na durnym wzniesienie przy takim spoko egzaminatorze normalnie mnie szlag teraz trafia i zła na siebie jestem

kolejny egzamin 29 czerwiec

[pyrunia]

aj.. znam ten stres, chociaż jak na mnie to i tak w miare spokojnie podeszłam do tych egzaminów
teoria poszła jak z płatka, ale na miasto nie wyjechałam.
za drugim razem na mieście popełniłam błąd, za trzecim też.
Za czwartym było już idealnie i od listopada już autkiem sama pomykam

Jedyne co moge wam doradzić to to abyście nie zrażały się niepowodzeniami i wierzyły, bo na pewno zdacie

[xxSHINeexx]

Napisane przez marrellic

Teorię zdałam... ale praktyki nie egzaminatora miałam świetnego, gadał do mnie i się cieszył ale co z tego, jak na głupim ruszaniu z ręcznego dwa razy mi zgasł nigdy wcześniej mi się to nie zdażyło łuk fajnie poszedł chociaż noga mi latała i na durnym wzniesienie przy takim spoko egzaminatorze normalnie mnie szlag teraz trafia i zła na siebie jestem

kolejny egzamin 29 czerwiec

Szkoda Pewnie za slabo gazowalas. Czasami lepiej pogazowac mocniej (nawet zeby zaczal buczec) niz za slabo, bo gasnie...
Zycze powodzenia na kolejnym egzaminie. Nie zalamuj sie

[marrellic]

no za mało gazu..
dziękuje mam nadzięje że nastepnym razem się uda... mam nadzięje że trafię na tego samego egzaminatora co dzisiaj.

[fiolkowa krolewna]

Napisane przez marrellic

Teorię zdałam... ale praktyki nie egzaminatora miałam świetnego, gadał do mnie i się cieszył ale co z tego, jak na głupim ruszaniu z ręcznego dwa razy mi zgasł nigdy wcześniej mi się to nie zdażyło łuk fajnie poszedł chociaż noga mi latała i na durnym wzniesienie przy takim spoko egzaminatorze normalnie mnie szlag teraz trafia i zła na siebie jestem

kolejny egzamin 29 czerwiec

Nie martw się, nie zdałam dokładnie na tym samym ((;(( i też nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło... i byłam strasznie zła i smutna. A nastepny egzamin mam w srode 19 maja.
Zycze Ci powodzenia tego 29 czerwca
p.S no i czego tak późno ten egzamin? sama tak chciałaś czy taki termin był?


---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez magdaka13

tak, najpierw sprzeglo a potem gaz.

co do gorki - to tez mam patent...baaaaardzo powoli puszczasz sprzeglo [ale tak naprawde powoli] i jak jest w 1/3 dodajesz troche gazu - wtedy patrzysz na maske samochodu - powinna sie troche uniesc (jak sie nie unosi to jeszcze troche gazu, zeby samochod nabral mocy) i wtedy dopiero puszczasz reczny...gwarantuje, ze nie zgasnie. Ja gorke cwiczylam na Kamiennej Gorze w Gdyni, gdzie nachylenie to chyba 45 st. - wsciekalam sie jak pies, bo na poczatku to zgasl mi na tej gorce chyba z 10 razy pod rzad, az w koncu zakumalam co moj instruktor ma na mysli podajac sposob na gorke

To czego ja jestem nauczona ze najpierw gaz , i puszczac powoli sprzeglo, pozniej zwolnic ręczny ?????? czyli tak jakbym normalnie ruszala z miejsca (tylko bez tego recznego).

Ehh ja juz nie wiem...

[hihi]

A mnie uczyli tak
1. lekko puszczać sprzęgło, aż samochód nie zacznie się wyrywać - to się czuje, że chce jechać,
2. wtedy leciutko gaz, tak zeby był gdzies koło 1,5-2tysiaków obrotów
3. puszczać ręczny
i samochód musi ruszyć, a jak rusza to DEEEELIKATNIUTKO zdejmować nogę ze sprzęgła, żeby nie szarpało

bez gazu przy sprzęgle moze gasnąć.

edit:
Fiołkowa królewna, ciebie uczyli ruszać tylko z gazu? z samego sprzęgła nie? to jak robisz łuk? z gazem ruszasz...? Bo ja robie łuk na półsprzęgle, w ogóle bez gazu....

[pyrunia]

Napisane przez hihi

A mnie uczyli tak
1. lekko puszczać sprzęgło, aż samochód nie zacznie się wyrywać - to się czuje, że chce jechać,

dokładnie, jakby się przyjrzeć to przód maski sie tak 'unosił'

[xxSHINeexx]

Napisane przez fiolkowa krolewna

To czego ja jestem nauczona ze najpierw gaz , i puszczac powoli sprzeglo, pozniej zwolnic ręczny ?????? czyli tak jakbym normalnie ruszala z miejsca (tylko bez tego recznego).

Ehh ja juz nie wiem...

Ja zawsze daje najpierw gaz.

Napisane przez hihi

Fiołkowa królewna, ciebie uczyli ruszać tylko z gazu? z samego sprzęgła nie? to jak robisz łuk? z gazem ruszasz...? Bo ja robie łuk na półsprzęgle, w ogóle bez gazu....

Bo to wszystko zalezy od samochodu.
U nas byla Toyota Yaris.
5-biegowa na luku bez gazu sie jedzie, samo sprzeglo, a 6-biegowa potrzebuje gazu przy kazdym manewrze.
Wiec nie ma sposobu na kazdy samochod.

[hihi]

Napisane przez xxSHINeexx

Ja zawsze daje najpierw gaz.

Bo to wszystko zalezy od samochodu.
U nas byla Toyota Yaris.
5-biegowa na luku bez gazu sie jedzie, samo sprzeglo, a 6-biegowa potrzebuje gazu przy kazdym manewrze.
Wiec nie ma sposobu na kazdy samochod.

A mi mówiono, że powinno się ruszać ze sprzęgła, a ruszanie z gazu jest dla wygody, szybkości i ubezpieczenia, coby auto nie zgasło

Na kursie jeżdzę 6 biegowym punciakiem i bez gazu w ogóle robię łuki.

Muszę namówić kogoś ze znajomych, żeby mi się dał przejechac czyms innym niz punciak i audica Bo po prostu nie wiem o czym mówię, bo znam tylko teorię

edit:
Tak mi się przypomniało, że mi nawet mąż zapowiedział, że póki nie nauczę się dynamicznie ruszać zaczynając od sprzęgła, a nie od gazowania, to mi sie da ssamochodu, bo mu sprzęgło spalę? Teraz to już totalnie nic nie rozumiem...

[Puntodivista]

Napisane przez hihi

A mnie uczyli tak
1. lekko puszczać sprzęgło, aż samochód nie zacznie się wyrywać - to się czuje, że chce jechać,
2. wtedy leciutko gaz, tak zeby był gdzies koło 1,5-2tysiaków obrotów
3. puszczać ręczny
i samochód musi ruszyć, a jak rusza to DEEEELIKATNIUTKO zdejmować nogę ze sprzęgła, żeby nie szarpało
[...]
Fiołkowa królewna, ciebie uczyli ruszać tylko z gazu? z samego sprzęgła nie? to jak robisz łuk? z gazem ruszasz...? Bo ja robie łuk na półsprzęgle, w ogóle bez gazu....

Mnie też tak Darek uczył i bez problemu i ryczenia ruszałam ze wzniesienia

I łuk też na sprzęgle robiłam

[Smarfetka]

Dziewczyny, moja koleżanka zapomniała kiedy ma egzamin, czy jeśli zadzwoni do WORDu to powiedzą jej datę i godzinę.
?

[agulinka]

Napisane przez marrellic

no za mało gazu..
dziękuje mam nadzięje że nastepnym razem się uda... mam nadzięje że trafię na tego samego egzaminatora co dzisiaj.

szkoda bardzochyba jest najgozej jak sie na fajnego egzaminatora trafi,mi bylo tak zal za 2 razem,za 3 razem był tak nie miły egzaminator,ze az mi jakos ulżyło jak kazał sie przesiaśc,chociaz wiadomo,ze smutno,ze kolejny raz nie zdałamkurcze cos zła passa widzedziewczyny prosze odczarowac wąteknapiszcie prosze sposob na proste parkowanie przodemprostopadle

[marrellic]

Napisane przez fiolkowa krolewna

Nie martw się, nie zdałam dokładnie na tym samym ((;(( i też nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło... i byłam strasznie zła i smutna. A nastepny egzamin mam w srode 19 maja.
Zycze Ci powodzenia tego 29 czerwca
p.S no i czego tak późno ten egzamin? sama tak chciałaś czy taki termin był?


---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------



To czego ja jestem nauczona ze najpierw gaz , i puszczac powoli sprzeglo, pozniej zwolnic ręczny ?????? czyli tak jakbym normalnie ruszala z miejsca (tylko bez tego recznego).

Ehh ja juz nie wiem...

To w Tyskim WORDzie był najszybszy termin ....

No mnie uczył instruktor, puszczać sprzęgło, dać gazu i dopiero puścić ręczny, tak zrobiłam jak zawsze mi mówił i podwójna dupa jaś

Szkoda szkoda, cały dzień wściekła jestem, jeszcze tyle muszę czekać ale nic nie zrobię..

[Puntodivista]

Napisane przez Smarfetka

Dziewczyny, moja koleżanka zapomniała kiedy ma egzamin, czy jeśli zadzwoni do WORDu to powiedzą jej datę i godzinę.
?

Heh... znaczy, że się nie stresuje

Niech spróbuje zadzwonić, oni tam mają w bazie więc łachy nie robią żeby podać termin.

[Honcia]

marrellic przykro mi, że się nie udało. Ja drugi egzamin oblałam na tym samym, tylko, że mi noga na sprzęgle tak skakała, ze nie wiem jak ale puściłam je zanim cokolwiek zaczęłam robić...
Następnym razem na pewno będzie zdany

Ja termin trzeci mam na 26.05.
Ale postanowiłam tym razem wykupić sobie godzinkę u innego instruktora i w mieście w którym zdaję tak tylko dla rozruszania się

[PinkSlip]

Dzisiaj dołączam do grona tych, które zdały egzamin.
Teraz zostaje tylko na prawko czekać.
Zdałam za 3cim razem, WORD w Kłodzku.
Za pierwszym razem oblałam przez placyk (najpierw zgasł mi samochód na łuku, potem pojechałam na ręcznym), za drugim razem przez interwencje egzaminatora (złapał mnie za kierownicę bo myślał że wjadę w kobietę na drodze ).
Trzecie podejście na szczęście udane. Choć nerwy były kosmiczne a żołądek zawiązał się w supeł.

Już nie mogę się doczekać pierwszej jazdy bez L na dachu

[Honcia]

Napisane przez PinkSlip

Dzisiaj dołączam do grona tych, które zdały egzamin.
Teraz zostaje tylko na prawko czekać.
Zdałam za 3cim razem, WORD w Kłodzku.
Za pierwszym razem oblałam przez placyk (najpierw zgasł mi samochód na łuku, potem pojechałam na ręcznym), za drugim razem przez interwencje egzaminatora (złapał mnie za kierownicę bo myślał że wjadę w kobietę na drodze ).
Trzecie podejście na szczęście udane. Choć nerwy były kosmiczne a żołądek zawiązał się w supeł.

Już nie mogę się doczekać pierwszej jazdy bez L na dachu

Gratuluję!!
Ja mam nadzieję, że mój 3 raz tez będzie szczęśliwy

[LoLcIa123]

Dziewczyny,a mi kompletnie nie idzie zawracanie z użyciem biegu wstecznego tj np bramy wjazdowej,zazwyczaj dobijam w krawężnik bo jestem niziutka i nie dość że nic nie widze z tyłu ,to jeszcze lusterka mnie mylą kurczę zdąże to opanować w ciągu 4 godzin ?

[Finezyjna188]

Napisane przez LoLcIa123

Dziewczyny,a mi kompletnie nie idzie zawracanie z użyciem biegu wstecznego tj np bramy wjazdowej,zazwyczaj dobijam w krawężnik bo jestem niziutka i nie dość że nic nie widze z tyłu ,to jeszcze lusterka mnie mylą kurczę zdąże to opanować w ciągu 4 godzin ?

Jeśli się postarasz to na pewno się nauczysz
Grunt to się nie poddawać!