* Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III

[monka23]

Sniezynka no git git super, na poczatku mozesz i tak robic , wazna systematycznosc i zwiekszenie wysilku Masz lepsza bieznie niz ja moja ciut ubozsza , ja i tak programow nie lubie, wole jedne tepo , 30 miut i szybko . Jasne jak schodze z niej to nie wiem co sie dzieje i zawirowal swiat Wydaje mi sie ze nie ma tez cos swirowac z szybkoscia i dlugoscia , przynajmniej ja, to fakt biegaczki maja ladne beztluszczowe ciala ale jak dla mnie zbyt umiesnione i masywne , takze nie przesadzalam nigdy . To tez sa lata ciezkich wyczerpujacych treningow wiec mi to napewno nie grozi Jak saune zrobisz to mozesz Oliwke tez wkrecac . Podobno swietna na odpornosc . Nie wiem czemu nie wposcili mojego dzidka , nue jest bobaskiem a przeciez tam dlugo nie bedzie siedzial. Ja myslalam o gora 5 min jednorazowo. Jak bede na basenie to z nimi pogadam i z lekarzem , zeby mi dal zaswiadczenie. Ale bedziecie swintuszyc w niej haha juz to widze . A aa ten kulko na sznurku na magnes to jest wylacznik , jak nie ma tego kulka to nie wlaczysz biezni, to taki jakby system bezpieczenstwa , wyrywasz go i ona jest wylonczona , a to co wydaje sie ze jest na palec to hehehe to jest to takie zapiecie , spinacz , i jak biegasz to dajesz sobie to np do bluzki spodni i w razie WU ciagniesz i te kuleczko sie odkleja od magnezu i sie wylancza Ludzie jaki esej hehe ale o to chodzi

[parapet]

Biochemia w ciąży na biochemii
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...tyki+ci%B1%BFa

[Sniezynka21]

Monka wlasnie doczytalam o tym kolku Dzieki za Twoje eseje. Ja tez wole biegac jednym tempem przez okreslona ilosc czasi u finito. Nie lubie programow, tak samo na Orbim nie lubialam i zawsze smigalam swoim tempem. Biegasz codziennie ??? Kurde te ostatnie kilosy tak mi sie ciagna, ze szok, nie umiem sie dziadostwa pozbyc... Chcialabym do 60 kg zjechac a przy dobrych wiatrach moze 59
Ja jak bylam mlodsza chodzilam z ojcem na basen ( karnet z pracy ) i mozna bylo isc do sauny, wzial mnie raz i krwotoku z nosa dostalam. Kiedys wogole czesto mialam z tym problemy, raz mama musiala wezwac karetke, bo nie dalo sie tego zatamowac... na szczescie to stare czasy i juz nie miewam krwotokow NIGDZIE :P
Pokaz jakies nowe fotki, masz ???

Parapet co u Ciebie, czemu tak rzadko zagladasz ????? Nawijka na kijka jak to mowi kolezanka MONKA

Monika to jak zrobisz ten test, nie zapomnij nas poinformowac

Magda opisz jak bylo na porodowce Nacierpialas sie mocno ???

Doridee jak siostra ???

[Doridee]

Dziewczyny niestet siostra nie ma teraz możliwości na spokojne przeżywanie swojej tragedii bo walczymy od dwóch dni z urzędnikami. Najpierw ze szpitalem, obeznie z USC a czeka nas jeszcze przeprawa przez ZUS.
Pewnie mało która z Was wie (my też nie wiedziałyśmy), że każdej kobiecie po poronieniu, bez względu na czas trwania ciąży należy się 8-tygodniowy urlop macierzyński i zasiłek pogrzebowy aby pochować Maleństwo.
Siostra została wprowadzona w bład już w szpitalu, położna poinformowała ją ze może wziać dziecko do pochówku, ale bedzie musiała wszystko opłacić z własnej kieszeni bo zasiłek pogrzebowy przysługuje dopiero przy urodzeniu po 22 t.c. Jest to nieprawda. przedstawiła to wszystko tak, ze siostra podpisała zgodę na kremację w szpitalu. Ja w międzyczasie zaczęłam szukać informacji na ten temat i okazuje się, że jest to nieprawda, niestety interpretacja prawa jest w tym przypadku dosyć trudna i często kobiety trafiają na mur nie do przebicia.
Siostrę wypisali we wtorek ze szpitala. Wczoraj pojechałyśmy tam i zażądałyśmy dokumentów uprawniających zarejestrowanie Klaudii w USC. Przeprawa nie była łatwa. Na szczeście udało sie cofnąć decyzję o kremacji i siostra sama pochowa Córeczkę W końcu wystawiono nam potrzebne dokumenty, na których czas trwania ciaży widnieje 21 tygodni. W USC kolejny mur - urzędniczka poinformowała nas, ze zarejestrować dziecka nie moze bo do 22 t.c. jest poronienie a po 22 t.c. martwe urodzenie. Wydrukowała nam Ustawę Ministra Zdrowia który faktycznie określa tą granicę w ten sposób, ale tylko do dokumentacji medycznej. A pisemne zgłoszenie dziecka dokumentacją medyczna nie jest, a tym bardziej akt urodzenia.
Wróciłyśmy do domu, przeszukałam internet i znalazłam kilka przydatnych informacji. Tak więc za chwilę jedziemy znowu do USC, tym razem bezpośrednio do kierownika USC i będziemy walczyć dalej. Jak nam odmówią pójdziemy do Rzecznika Prawa Pacjenta, do gazety, gdzie się da...
Co ciekawe w Olsztynie podobno jeszcze nikomu nie udało sie uzyskać tych świadczeń - trzymajcie kciuki aby nam sie udało

[parapet]

Doridee, koszmar. Niby ochrona życia poczętego, niby dziecko od pierwszych dni życia a nie zarodek czy płód, a tu proszę, smutna rzeczywistość zamiast pięknych medialnych deklaracji. Wspieraj ile możesz.

Śnieżynka, zaglądam do was, ale wizaż mi fatalnie działa. Często wyświetla się tylko pierwszy post ze strony i wielokrotne odświeżenia nawet nic nie dają U mnie stara bieda. Żadnych dzieci

[edytcia]

Doridee też właśnie słyszałam o tym, że ten zasiłek pogrzebowy (czy jak to się nazywa?) wypłacany jest przy ciąży, która trwała min. 22tyg. - to znaczy gdzieś już na innym forum natknęłam się na taką sytuacje w jakiej jest teraz twoja sis.
Trochę to bez sensu, już pomijając religię, ale chodzi też o zdrowie psychiczne rodziców, po takim porodzie, przecież łatwiej pogodzić się z taką sytuacją jak można ten pogrzeb spokojnie zrobić, bez potrzeby wyrywania sobie żył.

W każdy razie trzymam za WAS kciuki Nie dajcie się.


Byłam dziś w właśnie z babcią na zakupach chryzantemowo-zniczowych, masakra co się dzieje teraz na mieście, ludzie szaleją.


gosiula trzymaj się w tych dniach

[aljaka]

Doridee
no niestety w naszym prawie do 22tyg płód, dziecko od 23tyg i w tedy ma statut poczęte nienarodzone, ja jestem kombinator poszłabym do lekarza o zaświadczenie że wiek ciąży 21tyg +- 5dni i tych 5 dni bm sie trzymała (bo wieku ciąży nie da się przecież precyzyjnie określić). Opierałabym sie wtedy na domniemaniu rozpoczęcia
wieku 23 tyg. Nie krzyczcie na mnie, ale ja w takich sytuacjach nie silę się na uczciwe czekanie na decyzję urzędników, którzy w ... mają uczucia ludzi, dla nich jesteśmy tylko jakąś sprawą, kolejną, ...... jak trza to wychodzi ze mnie kombinator, dużo już tak osiągnęłam.....służę radą i pomysłami

[monka23]

Doridee trzymajcie sie oby sie udalo. Ja pamietam z tamtego okresu jak ciocia rodzila , wujek robil wojne bo powiedzieli mu o wadze 500g , jezeli dzieci nie dobija do tej wagi bedzie to poronienie. Pamietam ze byly 500g z hakiem i udalo nam sie je pochowac, widac ciocia byla powyzej tych 22tyg.

Sniezynka hehe ja bieganie traz , a w zyciu u mnie przerwa z cwiczeniami ale waga jest okey wiec mam pauze . Napisze tylko HA HA HA HA wiedzialam , watpie zebys sie zatrzymala na tych 59 kg jak dobijesz to jeszcze z 3 spadniesz . Musisz zwiekszyc wysilek intensywnosc , moze wspomz sie tapsami jeszcze na spalanie tluszczu, ale nie l karnityna tylko czyms mocniejszym , ale legalnym typowo do cwiczen Organizm przyzyczail sie do cwiczen diety i ciezko bedzie .

Aljka nikt nie krzyczy, z takim przekretem trzeba miec znajomego lekarza, albo dobrego serca gina ktory prowadzil ciaze i zmieni cala dokumentacje. A kazdemu w lape nie daasz bo trzeba wiedziec komu , jezeli juz rozchodzi sie o kwestie lapowki. Nie kazdy bedzie chcial ryzykowac , nie kazdemu zalezy i nie kazdy wspolczuje.

[Gosia_Szymonek]

Cześć Dziewczynki


Rany Doridee, strasznie Wam współczuję. Aż niewiadomo co w takiej sytuacji powiedzieć
Chyba jestem czarownicą, bo dziś w nocy miałam dokładnie taki sam sen ze mną w roli głównej.
Byłam w ciąży leżałam w szpitalu i jakiś gość mnie o coś poprosił, chyba o podciągnięcie go na łóżku. To wymagało użycia siły i nagle poczułam, że jakiś zameczek mi się na dole otworzył i poczułam delikatny ból. Położyłam się do łóżka i postanowiłam przeczekać. Po jakimś czasie spojrzałam a tam krew w majtoszkach. Więc ubrałam się i zaczęłam szukać kogokolwiek na korytarzu szpitala. Było pełno pacjentów, ale żadnego lekarza. Strasznie płakałam i taka zapłakana błądziłam po szpitalu i pytałam pielęgniarek gdzie znajdę jakiegoś lekarza. I jedna pielęgniarka powiedziała, że wszyscy są na jakiejś imprezce w pokoju 1B na parterze (jakiś dyrektorski) i żebym tam poszła i zapytała czy ewentualnie ktoś się mną zajmie. O dziwo szukałam lekarki z mojego oddziału, w tej roli wystąpiła Kinga Rusin. Ale nikogo nie znalazłam. Ludzie których pytałam patrzyli na mnie jak na wariatkę a ja ryczałam i powtarzałam "to dopiero 20 tydzień, jeszcze za wcześnie, jeszcze nie teraz" i ten strach... potwornie bałam się, że dziecko urodzi się żywe.
Straszny sen. Plącze mi się teraz po głowie. Nie lubię tego.


Magda, jeszcze Ci tutaj pogratuluję (zrobiłam o już na Naszej Klasie) Synuś prześliczny! Strasznie się cieszę, że to Grześ Niech się chowa zdrowo.

Monika, gratuluję i trzymam kciuki za owocne staranka!! Czekam na wynik testu.

[Doridee]

Napisane przez aljaka

Doridee
no niestety w naszym prawie do 22tyg płód, dziecko od 23tyg i w tedy ma statut poczęte nienarodzone,

Aljaka to co napisałaś służy TYLKO dokumentacji medycznej, nie prawu do życia. W naszym prawie dziecko jest dzieckiem od poczęcia do ukończenia 18 lat. Dlatego bez względu na długość czasu ciaży należy Mu sie godny pochówek, a matce zasiłek pogrzebowy i 2-miesieczny urlop macierzyński. O tym stanowi prawo, które od paru dni wnikliwie studiuję.

Chciałam tylko poinformować, ze sie UDAŁO!!!!! Siostra dostała akt urodzenia, z którym moze ubiegać się o urlop macierzyński i zasiłek pogrzebowy. A pogrzeb odbędzie sie pewnie dopiero w przyszłym tygodniu, jutro pojedzie wszystko załatwiać.
Dodam, ze Kierowniczka była bardzo miła i przyznała ze oczywiście wszystko nam się należy. Mam nadzieję, ze pracownica dostała odpowiednia burę.

[edytcia]

Doridee super pozytywna wiadomość. Dobrze, bo przynajmniej siostra teraz może wreszcie odpocząć, po całym tym piekle. Trzymajcie się ciepło.

[magdawikp]

Doridee dobrze, ze się udało, szkoda, ze musieliście a zwłaszcza siostra przez to wszystko przejść
w tamtym roku moja siostra tez urodziął w jakimś 21-22 tyg - żywą dziewczynkę, ale własnie zgodnie z wykładnikiem medycznym to płód wiec nawet nie ratowali tylko czekali na jej śmierć - masakra

Fajnie że Grzes się Wam podoba

co do mojego porodu to ja rodziłam cc i Ize i Grzesia - wiec nie wiem jak to jest, no przy Izie miałam namiastkę sn ale nic z tego nie wyszło.
jedynie mnie meczy szewi i mam z nim małe problemy - mam jakiś szew zabezpieczający
może w poniedziałek dopiero zdejmą

[MONIKA1850]

Doridee to wspaniale ze wszystko udalo sie zalatwicjednak wsrod urzednikow sa jeszcze "ludzie"zeby tylko twoja siostra szybko doszla do siebie.

Magda wspolczuje ci tych niedogodnosci zwiazanych ze szwami,ja sama rodzilam silami natury ale wszystkie moje znajome ktore mialy cc nie wspominaja tego dobrzea najlepsza jest moja przyjaciolka,jak byla w ciazy z pierwszym dzieckiem to za zadne skarby nie chciala rodzic normalnie upierala sie ze chce cesarke no i miala(ale nie na zyczenie tylko z koniecznosci)na poczatku nie chciala sie przyznac ale potem okazalo sie ze miala problemy ze szwem z oddawaniem moczu bo pecherz zostal uszkodzony przy cc ,mowie ci tragedia i jak zaszla w ciaze drugi raz to zaraz powiedziala ze chce rodzic normalnie no i udalo jej sie urodzic duzego chlopca silami natury i potem powiedziala ze wszystkie co to mowia ze cc jest lepsze niz sn to sa w bledzie.chociaz to jeszcze zalezy od organizmu.

Ja to jak bede teraz w ciazy to nie zdaze do szpitalabo Daria omal co nie urodzila sie w naszym aucie,mam porody góra godzinne wiec wiecie nie boje sie wcale

[Doridee]

Gosiu straszny ten Twój sen, brrr! Ale podobno sny sprawdzają się na odwrót i tego sie trzymaj!!! A tak poza tym to co u Ciebie???

Magda to przerażające co piszesz o siostrze!!! Jak można to co służy tylko dokumentacji wprowadzać w życie?? U nas było podobnie, ponieważ dziecko nie osiagnęło 22 t.c. przy porodzie nie było lekarza, położna zajrzała tylko i na prośbę siostry została. Standardowo kobiety rodzą w samotności...
Mam duze obawy czy lekarze działaja zgodnie z prawem. Skontaktuję sie z fundacją "Rodzić po ludzku", wszystko im opowiem, zobaczymy co oni na to.

Monka to o czym piszesz miało miejsce przed 1998r. Faktycznie było takie Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, które określało, że
dla celów statystyki państwowej i dokumentacji medycznej dotyczącej okresu okołoporodowego powinny ujmować wszystkie płody i noworodki, które w chwili urodzenia ważyły co najmniej 500 g lub – gdy nie jest znana masa urodzeniowa – urodzone po odpowiadającym czasie trwania ciąży (22 tygodnie) lub osiągające odpowiadającą długość ciała (25 cm od szczytu czaszki do pięty) zarówno żywe, jak i martwe.
Ten akt utracił moc prawną dnia 6 czerwca 1998 r.

Córeczka siostry ważyła 370 g, mierzyła ok. 20 cm.

Monika, tak wspaniale, że udało sie wszystko załatwić. Tylko chciałam zaznaczyć, że nikt nam łaski nie robił wystawiając te dokumenty! To jest ich cholerny obowiazek, zgodny z prawem!
To mnie najbardziej denerwuje, że utrudniają matkom w tak ciężkich chwilach uzyskanie świadczeń, które sie im zwyczajnie należą. Bo co? Bo nie znają prawa! I nie robią nam żadnej łaski (której nienawidzę!)
Ech, zdenerwowałam sie

[gosiula]

magda- Mały rzeczywiście jest słodki.
Może poza Moniką któraś jeszcze chęci nabierze.

Doridee- tak jak Ci juz pisałam -wszystko zależy od dobrej woli lekarzy.
Mojej szwagierce uznali 12-tygodniową ciąże i nikt nie robił problemu.
Myślę ,ze ktoś powinien zainteresować się jak to załatwia sie w Olsztynie.
A swoja droga co to za szpital-czyżby wojewódzki -przecież teraz olsztyńskie szpitale bardzo dobrze wypadają rankingach.

Monika- gratuluję decyzji i życzę powodzenia.

Ja wiem od kilku dni ,ze moja siostra tez jest w ciąży .Trzecie dziecko .Bardzo chciałaby dziewczynkę ( ma dwóch chłopców) .

[magdawikp]

Monika gdybym miała możliwość też rodziłabym sn - nie mam porównania na sobie ale porównuję się z innymi w rodzinie i sn się pomęczysz kilka godzin ale masz z głowy a po cc to ciekawa jestem ile jeszcze, chociaż nie narzekam na mojego gina - wczoraj przyjął mnie na oddziale a miałam iść do poradni, tylko tam było kupe bab a mnie się nie chciało czekać.
generalnie bardzo dużo przytyłam i jak mówi właśnie gin - "wiedziałem że przez to sadełko mogą być problemy i dlatego taki szew "itd

Monka Ty pytałaś na temat zakupów dla małej - wszystko co kupowaliśmy było unisex - miałam obiekceje co do płci i nie wydawałm kasy na fajne dziewczece ubranka ani na typowe dla chłopców, tak asekuracyjnie, wózki mam po Izie - sa w dobrym nawet bardzo dobrym stanie i szkoda mi kasy, choć teraz podobają mi się inne, ale to tylko wózki

Iza dalej przeżywa pojawienie się małego - wczoraj troche było nerwów, i nie mam pojęcia dlaczego ona tek eaguje, i wieczorem znowu zwymiotowała, tak mi jej szkoda, jak z nią rozmawiac aby wiedziała tak na prawdę że jest wazna jak była. Wiecie ona wymaga abym w danej chwili i jest to zwasze jak karmię małego nią sie zajeła, a wczoraj coś go chyba brzuszke pobolewał i nie spał po południu tylko marudził i ona sie zestresowała, bo ja musiałam się nim zjmowac a nie mogłam nią.
a chyba Wam nie pisałam - pralka poszła mi z dymem dosłownie z dymem, miałam stracha ze mi sie zapali, TŻta nie było w domu, i przywieźli nam wczoraj nową - i jest w niej tyle elektroniki, ze nie wiem jak ja upiore ciuchy - ale sama ją wybrałam to mam

[monka23]

Doridee kurcze ja nie pamietam kiedy to dokladnie bylo, ale dawnooo temu , chyba bylam w 8 kl albo w 1 lo Dobrze ze sie to zmienilo.
Z drugiej beczki to mam pytanie co do pedzlow, mam chrapke na pedzeli z chanela albo bobiego browna , mialas moze ktores? Cos wiesz na ich temat?nie moge sie zdecydowac, bobbi brown ma w ofercie wieksza ilosc niz chanel, napewno wszystkich nie kupie , z ktorych nie bede korzystac. Czekam moze bedzie promocja w grudniiu teraz niechce przeplacac.

Sniezynka ja na orbiterku smigalam na 3 programach , lepiej zmieniac tepo bo organizm sie przyzwyaczaja i potem sa mniejsze efekty. Ja startowalam od 1 do 3 i zmienialam tylko czas , raz po 15 minut i zmiana , raz po 20 raz po 5 min, raz po 10 Co 2 tyg zmienialam te czasy.

Magda no to madre zakupy zrobilas , nie jedny rodzice tak zostali porobienie hehe . Ja swoj wozek po dzieku tez zostawilam , moze sie kiedys przyda . Nie wiem co ci doradzic z Iza , zazdrosna pewnie, moze czuje sie odrzucona , trzeba cierpliwosci i wiele czulosci okazywac wiekszemu dziecku. Wczesniej byla tylko ona na pierwszym miejscu , kazdy z nas czulby sie odrzucony i reagowal na swoj sposob. Moze poczytaj jakies rady na forach albo artykuly, albo ksiazki na ten temat. Pozatym mala od paru dni malego zna wiec jeszcze macie czas i ona zeby sie do nowej sytuacji przyzwyczajic , ile minelo, tydzien od narodzin, bedzie dobrze, nie zostawisz jej samej sobie bo jestes dobra matka, ktora ja kocha i chce dla niej jak najlepiej.

[Sniezynka21]

Ja za to mam porownanie, bo Olivia przyszla na swiat droga cc a Sarah naturalnie... O niebo milej wspominam moj drugi porod... Tym bardziej, ze przy pierwszym bylam calkowicie uspana. Teraz bylam wszystkiego swiadoma, pamietam to jak dzis i gdyby nie fakt, ze nie chce miec wiecej dzieci, to rodzilabym jedno za drugim

Monka Ty juz fachura jestes... zostalo mi niecale 5 kg do konca a moj organizm sie zbuntowal i bardzo poooowoli spada mi waga, jak cwiczyc, zeby to przyspieszyc ?? Interwaly beda chyba najlepsze co ???

Gosiu Szymonek dlaczego nie odzywasz sie na drugim forum ???? Co u Ciebie ??

Doridee ciesze sie, ze udalo Wam sie pomyslnie zalatwic sprawy... szczescie w nieszczesciu...

Gosiula gratulacje dla siostry. Dzisiaj moja siostra mi powiedziala, ze ma przypuszczenia, ze moze byc w ciazy Pytalam kiedys jak bylo na imprezie...

[monka23]

Sniezynka chcesz interwaly cwiczyc na biezni rozumim?hmm a jaka jest maksymalna predkosc na twojej biezni? Ja interwaly cwiczylam ale w terenie jeszcze w szkole na treningach. Dokoncze potembo coos mmikomp zxeswirowal

[parapet]

Magda, jak karmisz i coś chce to poproś, żeby usiadla obok, przytul drugą ręką. Albo niech przyniesie jakąś książeczkę albo coś opowiada jak w przedszkolu było. Nie mów, nie przeszkadzaj albo nie mogę teraz. Niestety, będziesz musiała się trochę porozdwajać :/ urodzenie się Małego zbiegło się z oddaniem jej do przedszkola. Może czuć się niepewnie.
Jak bardzo Grześ cię absorbuje i na ile tż jest w stanie się nim pozajmować?

Obchodzicie wszystkich świętych?
u nas w okolicach cmentarzy już ciasnota. Autobus nie mógł przejechać, bo autka poparkowane na wszystkie możliwe sposoby.

[magdawikp]

Parapet - ona "karmi" zawsze ze mną, przwija i cała reszta, zwasze ja wołamy do mycia - ngdy nie mówię aby się odsuneła albo nie przeszkadzała - staram sie aby np. jeżeli coś mi nie wygodnie jesli chodzi o nią to poprawić i aby wszystko grało. Iza wczoraj małemu czytała książeczkę - zna je na pamięc wiec to wygląda jakby czytałą, dziś np. robiła mu fryzurę i cały czas go czesała, jemu akurat to się nawet podobało. Grzes nie jest tak absorbujący - zje i spi, ale własnie wczoraj coś mu brzuszek dokuczał i chyba wiem po czym, mam problem z laktacją wiec czepiam sie wszystkich sposobów i wypiłam karmi, niby odgazowane ale mogło to mu zaszkodzić bo nic innego nie przychdzi mi do głowy. TZ mi pomaga ile może ale nie nakarmi. A co do Izy - ona zawsze była zazdrosna o mnie - nawet teraz jak rozmawiam z kimś i jestem z nią to ona mnie odciąga itp, a szkoda czasem gadać, rozmawiam z nią ale nie wiem jak moge jej jeszcze tłumaczyć, i tak już nie robi awantury jak z TŻ siedzimy obok siebie. Całe to jej zachowanie to nie jest takie męczące dla nas jakoś sobie radzimy, tylko ona wiem, ze mocno przeżywa, np. jak byłam w szpitalu to spała sama nie chciał z TŻ i teraz tez nie chce ze mną, choć i tak mnie po powrocie pozwoliła czytać książki i poprzytulać się do niej przed snem.
wiem, ze to dopiero tydzień i potrzeba czasu aby to wszystko się unormowało
zreszta jak jej coś mówię o Grzesiu to jej równiez opowiadam jak to było jak ona była dzidzią.

[edytcia]

Tylko wpadłam, żeby powiedzieć, że Zosia chora Zapalenie oskrzeli, zaje**ście ją wykaszluje. Ma antybiotyk AzitroLEK i Flavamed.
Posiedzimy sobie w takim razie w domu w ten weekend, a tż już się poumawiał

Może dziś pojedziemy popołudniu na groby, a tż jutro pojedzie pewnie sam do swojej mamy

[parapet]

Czasem dzieci odrzucają rodziców. Taka jakby forma karania za nieobecność, sposob pokazania ze mialo to dla nich znaczenie. Bedzie dobrze. Duzo troski i uwagi i luz

[gosiula]

Śnieżynka- impreza była do dupy .I więcej nic nie powiem.

[MONIKA1850]

Gosiula Ninka to sliczna dziewczynka,wloski ma superDaria ma okropnie slabe i jakos nie chca jej rosnac tak szybko jak innym

Mam dzis fatalny nastroj,beczec mi sie chce o byle co i czuje ze chyba grypa sie zbliza lamie mnie w kosciach i wogole czuje sie taka rozbita az mnie nosi zeby sie na kims wyżyć

[edytcia]

gosiula Ninka jest rozbrajająco śliczna - zwłaszcza z tym uśmiechem
Imprezą się nie przejmuj, będą inne, bardziej udane.

Monika może to już zmiany hormonalne w Tobie Bobasek szuka miejsca, czy coś. Robiłaś test?

[MONIKA1850]

Hej!

a co tu tak cicho????

Akurat obejrzalam zwiastun i urywek filmu "2012" na you-tube i jestem pod wrazeniemfilm zapowiada sie naprawde swietny super efekty,az strach pomyslec ze to sie moze zdarzyc napra

[parapet]

No, miejmy nadzieję, że nic się nie zdarzy

Dzisiaj chłop obchodzi urodzinki. Zrobiłam torcik tiramisu zobaczymy, jaki będzie smak-egzemplarz eksperymentalny kształt tradycyjny

rano uciachałam sobie kawałek palucha z paznokciem . Strasznie się urażam w ranę. Nóż niby tępy jak ma kroić chleb, ale na palce w sam raz

Jak wam się podoba nagłośniona w mediach epidemia grypy?

Gosiula, Ninka gwiazda na całego. Prześliczna Blond, fale i uśmiech.

[MONIKA1850]

Epidemia grypy doszla do nas rowniezwszyscy chorzy

[monka23]

Gosiula ale Ninka ma dlugasne wlosy, strasznie szybko jej rosna.

Monika no to zdrowka . Test robisz w poniedzialek?

Justyna jak po urodzinach? , ah te noze tez to zauwazylam , moja kolezanka kiedys tak uciachala palucha z paznokciem i wyladowala na pogotowiu ale duz kawal odciela