Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Ania - my już mamy ustalone, że ślub, gdy obronię licencjat, a nawet zaręczyn nie ma, więc wydaje mi się, że jesteśmy mistrzami

Mysia - ja problemy z jelitami mam bardzo często i dopiero kawa rozpuszczalna to wszystko uregulowała. Co z tego, skoro kawa się skończyła i przyszły problemy.. Na szczęście dziadek ma TAJEMNICZĄ MIKSTURKĘ ZIÓŁ i dzisiaj rano zadziałało )

A po ABS zauważyłam, że jak teraz siedzę przed laptopem to na brzuchu nie mam żadnej oponki - jest taki ładny płaski - nawet na siedząco

My o ślubie gadaliśmy jak byłam jeszcze w 1 liceum wtedy mówiliśmy, że 2012 hah, młodzi, głupi... W styczniu zeszłego roku, Tż oznajmił mi (tzn. wyszło to w luźnej rozmowie), że prędzej niż nie znajdzie lepszej pracy to nie ma mowy... a najlepiej, żebyśmy już sobie wybudowali dom przed ślubem trochę wyśmiałam jego podejście z domem, ale nastawiłam się na jakieś 10lat czekania a w kwietniu zaczął wspominać o zaręczynach i przyznał, że jego myślenie było żałosne i że szukanie lepszej pracy może potrwać zbyt długo, a on chciałby mieć mnie już przy sobie. No i wyszło, że ślub byłby po drugim roku moich studiów. Aż tu w sierpniu spadła mu z nieba bardzo dobrze płatna praca, w związku z czym musieliśmy zrezygnować z naszych wakacji, które zaplanowaliśmy pod koniec sierpnia (bo nie dostałby urlopu) i zaręczyny też się opóźniły, bo Tż wymarzył sobie zrobić to właśnie na wakacjach, na plaży... W międzyczasie niespodziankę sprawił nam mój brat i zaręczyny doszły do skutku dopiero w grudniu (chociaż Tż miał dziwne wyobrażenie, że zaręczyny w zimie nie są takie fajne) ale opłacało się czekać gdyby nie brat, to ślub pewnie byłby za rok

Mi już kawa na problemy jelitowe nie pomaga w sumie zależy od dnia, raz zadziała samo jabłko, raz kawa, a raz owsianka.

A po ABS wreszcie zauważyłam, że mam dolne mięśnie brzucha a Tż wczoraj się dziwił, że mam taki twardy brzuch ale to już efekt moich półrocznych ćwiczeń;p

[Inc]

Fajnie się te wasze plany ślubne czyta . Ja przez małżeństwo moich rodziców wbiłam sobie do głowy, że przed 30 żadnych ślubów i zaręczyn- a najlepiej to w ogóle, idea partnerstwa bez papierka jakoś do mnie przemawia. Pewnie jak podrosnę i kogoś poznam to mi się natychmiast zmieni, ale nie wyobrażam sobie brać ślubu na studiach, a już na pewno z powodu dziecka (znowu- widziałam jak to się skończyło u moich starszych). Nie mniej, uwielbiam oglądać suknie ślubne ; D. Ten dom przyjęć Iwona bardzo fajny! Zwłaszcza ogród mi się spodobał. Musze trochę przerobić mój jadłospis. Czas dobierać jedzenie tak, żeby dieta mnie zadowalała i do końca życia, a nie ze będę się pilnie pilnować na surowym odchudzaniu a jak tylko zejdę do wymarzonego rozmiaru wrócę do starych nawyków. Powiedzcie mi, jak wygląda sprawa z rosołem z makaronem? Wiem, że makaron to same węgle, ale z tego co kojarzę to węgle złożone i chyba mona sobie raz na tydzień pozwolić?

[asia093]

Inc całkowicie cie popieram. Też nie widzę sensu brania ślubu z powodu wpadki (3/4 takich małżeństw kończą się rozwodem gdy dziecko trochę podrośnie). W ogóle dla mnie małżeństwo to jakaś abstrakcja bynajmniej teraz A jak słysze jak moje koleżanki planują swój ślub/zaręczyny z obecnych chłopakiem to ręce załamuję (mamy dopiero 19 lat!!!). Chociaż o ile wiem niektórzy są szczęśliwi pomimo ślubu w bardzo młodym wieku (blog Undi na blogspocie o jej miłości z Francuzem).

Co do odchudzania od jutra mam zamiar zacząć tylko... nie wiem kompletnie jak się za to zabrać!!! Do tej pory stosowałam wszelkiego rodzaju diety z jadłospisami ale mimo to, że przynosiły skutki po ich zakończeniu wracałam do dawnych nawyków żywieniowych. Najlepiej zacząć od małych kroczków, ale nie mam kompletnie żadnych pomysłów. Wiadomo zasada śniadanie węglowodany kolacja białko. Dużo wody, niesłodzonych herbat, ciemny chleb. Ale co np na obiadki?

+ następny problem - wracam ze szkoły o ok 17 wiec tam też z 2 posiłki zjeść trzeba, zwłaszcza ze z domu najpóźniej o 8 wychodzę, a zdarza się że i o 6

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

My o ślubie gadaliśmy jak byłam jeszcze w 1 liceum wtedy mówiliśmy, że 2012 hah, młodzi, głupi... W styczniu zeszłego roku, Tż oznajmił mi (tzn. wyszło to w luźnej rozmowie), że prędzej niż nie znajdzie lepszej pracy to nie ma mowy... a najlepiej, żebyśmy już sobie wybudowali dom przed ślubem trochę wyśmiałam jego podejście z domem, ale nastawiłam się na jakieś 10lat czekania a w kwietniu zaczął wspominać o zaręczynach i przyznał, że jego myślenie było żałosne i że szukanie lepszej pracy może potrwać zbyt długo, a on chciałby mieć mnie już przy sobie. No i wyszło, że ślub byłby po drugim roku moich studiów. Aż tu w sierpniu spadła mu z nieba bardzo dobrze płatna praca, w związku z czym musieliśmy zrezygnować z naszych wakacji, które zaplanowaliśmy pod koniec sierpnia (bo nie dostałby urlopu) i zaręczyny też się opóźniły, bo Tż wymarzył sobie zrobić to właśnie na wakacjach, na plaży... W międzyczasie niespodziankę sprawił nam mój brat i zaręczyny doszły do skutku dopiero w grudniu (chociaż Tż miał dziwne wyobrażenie, że zaręczyny w zimie nie są takie fajne) ale opłacało się czekać gdyby nie brat, to ślub pewnie byłby za rok

Mi już kawa na problemy jelitowe nie pomaga w sumie zależy od dnia, raz zadziała samo jabłko, raz kawa, a raz owsianka.

A po ABS wreszcie zauważyłam, że mam dolne mięśnie brzucha a Tż wczoraj się dziwił, że mam taki twardy brzuch ale to już efekt moich półrocznych ćwiczeń;p

U nas gadanie było od początku, ale to raczej w formie żartu, a teraz wszystko jest takie Ą Ę. Podoba mi się to! Wydaje mi się, że zasłużyliśmy sobie na to, a co!

No na mnie dzisiaj kawa zadziałała równo - w końcu. Spadł mi brzuch i lepiej się czuję.

Znowu ja po ABS mam twarde mięśnie górne.. zaraz pod żebrami, albo w sumie pomiędzy nimi

Napisane przez Inc

Fajnie się te wasze plany ślubne czyta . Ja przez małżeństwo moich rodziców wbiłam sobie do głowy, że przed 30 żadnych ślubów i zaręczyn- a najlepiej to w ogóle, idea partnerstwa bez papierka jakoś do mnie przemawia. Pewnie jak podrosnę i kogoś poznam to mi się natychmiast zmieni, ale nie wyobrażam sobie brać ślubu na studiach, a już na pewno z powodu dziecka (znowu- widziałam jak to się skończyło u moich starszych). Nie mniej, uwielbiam oglądać suknie ślubne ; D.

Moi brali ślub, gdy mama miała 21 lat, a tata 22 - całe życie uważałam, że to za szybko. Teraz sama chcę brać po obronieniu licencjatu, bo mamy do tego warunki i chęci. 2,5 roku życia na mega odległość dało Nam w kość i chyba chcemy to sobie zrekompensować przed czasem. A ślub z powodu dziecka jest bzdurą - totalną. Sama nie wiem czy gdybyśmy teraz wpadli to chciałabym wychodzić za mąż.

Napisane przez asia093

Co do odchudzania od jutra mam zamiar zacząć tylko... nie wiem kompletnie jak się za to zabrać!!! Do tej pory stosowałam wszelkiego rodzaju diety z jadłospisami ale mimo to, że przynosiły skutki po ich zakończeniu wracałam do dawnych nawyków żywieniowych. Najlepiej zacząć od małych kroczków, ale nie mam kompletnie żadnych pomysłów. Wiadomo zasada śniadanie węglowodany kolacja białko. Dużo wody, niesłodzonych herbat, ciemny chleb. Ale co np na obiadki?

+ następny problem - wracam ze szkoły o ok 17 wiec tam też z 2 posiłki zjeść trzeba, zwłaszcza ze z domu najpóźniej o 8 wychodzę, a zdarza się że i o 6

Najlepsza dieta to MŻ/WR + danie sobie czasu i powolne wprowadzanie zmian. Nie ma co robić na siłę. Ja przez całą dietę jadłam normalnie obiady mojej mamy - czy były kluski z sosem, czy ryż z kurczakiem. Jadłam normalnie.

Do szkoły możesz wziąć kanapkę + jakiś jogurt/serek wiejski, jakiś owoc, sałatkę w pojemniczku.

[asia093]

Napisane przez Loriette

U nas gadanie było od początku, ale to raczej w formie żartu, a teraz wszystko jest takie Ą Ę. Podoba mi się to! Wydaje mi się, że zasłużyliśmy sobie na to, a co!

No na mnie dzisiaj kawa zadziałała równo - w końcu. Spadł mi brzuch i lepiej się czuję.

Znowu ja po ABS mam twarde mięśnie górne.. zaraz pod żebrami, albo w sumie pomiędzy nimi

Moi brali ślub, gdy mama miała 21 lat, a tata 22 - całe życie uważałam, że to za szybko. Teraz sama chcę brać po obronieniu licencjatu, bo mamy do tego warunki i chęci. 2,5 roku życia na mega odległość dało Nam w kość i chyba chcemy to sobie zrekompensować przed czasem. A ślub z powodu dziecka jest bzdurą - totalną. Sama nie wiem czy gdybyśmy teraz wpadli to chciałabym wychodzić za mąż.

Najlepsza dieta to MŻ/WR + danie sobie czasu i powolne wprowadzanie zmian. Nie ma co robić na siłę. Ja przez całą dietę jadłam normalnie obiady mojej mamy - czy były kluski z sosem, czy ryż z kurczakiem. Jadłam normalnie.

Do szkoły możesz wziąć kanapkę + jakiś jogurt/serek wiejski, jakiś owoc, sałatkę w pojemniczku.

Dziękuję ci badzo za rady
Chyba tak też zrobie - fakt mam o tyle dobrze e tatuś będzie gotował na obiad to co chce córeczka

[AnULka248]

Napisane przez asia093

Inc całkowicie cie popieram. Też nie widzę sensu brania ślubu z powodu wpadki (3/4 takich małżeństw kończą się rozwodem gdy dziecko trochę podrośnie). W ogóle dla mnie małżeństwo to jakaś abstrakcja bynajmniej teraz A jak słysze jak moje koleżanki planują swój ślub/zaręczyny z obecnych chłopakiem to ręce załamuję (mamy dopiero 19 lat!!!). Chociaż o ile wiem niektórzy są szczęśliwi pomimo ślubu w bardzo młodym wieku (blog Undi na blogspocie o jej miłości z Francuzem).

Co do odchudzania od jutra mam zamiar zacząć tylko... nie wiem kompletnie jak się za to zabrać!!! Do tej pory stosowałam wszelkiego rodzaju diety z jadłospisami ale mimo to, że przynosiły skutki po ich zakończeniu wracałam do dawnych nawyków żywieniowych. Najlepiej zacząć od małych kroczków, ale nie mam kompletnie żadnych pomysłów. Wiadomo zasada śniadanie węglowodany kolacja białko. Dużo wody, niesłodzonych herbat, ciemny chleb. Ale co np na obiadki?

+ następny problem - wracam ze szkoły o ok 17 wiec tam też z 2 posiłki zjeść trzeba, zwłaszcza ze z domu najpóźniej o 8 wychodzę, a zdarza się że i o 6

Zależy od człowieka gdybym znała faceta rok czy 2, na pewno nie odważyłabym się planować ślubu. Ale my znamy się ponad 5lat, tzn. tyle jesteśmy parą, wiele razem przeszliśmy i nie jest to jakiś poryw "bo wszystkie wychodzą za mąż, to ja też!"
Co do małżeństw z powodu dzieci - gdybym zaliczyła wpadkę jakieś 2 lata temu, nawet bym nie pomyślała o małżeństwie. Teraz, kiedy już jesteśmy w 100% pewni i planujemy już ślub, termin prawie zabukowany, to wpadka tylko przyspieszyłaby termin ślubu, ale na pewno nie byłaby jego przyczyną chociaż wolę poczekać te 2,5 roku
Co do diety - popieram Loriette robiłam tak samo (i robię nadal).

Napisane przez Loriette

U nas gadanie było od początku, ale to raczej w formie żartu, a teraz wszystko jest takie Ą Ę. Podoba mi się to! Wydaje mi się, że zasłużyliśmy sobie na to, a co!

No na mnie dzisiaj kawa zadziałała równo - w końcu. Spadł mi brzuch i lepiej się czuję.

Znowu ja po ABS mam twarde mięśnie górne.. zaraz pod żebrami, albo w sumie pomiędzy nimi

A przecież, zasłużyliście sobie!

Fajne uczucie, kiedy zaczynasz mieć mięśnie w miejscach, o których nawet nie wiedziałaś

Potrzebuję słońca

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

A przecież, zasłużyliście sobie!

Fajne uczucie, kiedy zaczynasz mieć mięśnie w miejscach, o których nawet nie wiedziałaś

Potrzebuję słońca

Pewnie, że sobie zasłużyliśmy Tzn. JA na pewno, ale czy M to nie wiem! Wczoraj dzwonił, że dzisiaj NA PEWNO BĘDZIE.. Dobijam się do Niego czy przyjeżdża, a tutaj zero odzewu - nie lubię tak. Bo On potem napisze: "Za 10 minut wyjeżdżam" i ledwo się wyrabiam! Bo dalej nie umiem się przestawić na to, że mogę Go przyjąć bez make-up'u czy nowej kiecki. Stare przyzwyczajenia zostały!!

No, ja nie wiedziałam, że mam JAKIEKOLWIEK mięśnie Chyba, że kegla

Ja też chcę słońca, dużo! Jestem wtedy jak muziiin! I przyjmuję piękne przezwisko BIAŁY MURZYN

A tak w ogóle to odbierałam dzisiaj rodziców i znowu driftowałam! Tym razem na drodze.. ale sobie strachu napędziłam, ale ze mnie taki Kubica, więc dałam radę

[asia093]

Napisane przez AnULka248

Zależy od człowieka gdybym znała faceta rok czy 2, na pewno nie odważyłabym się planować ślubu. Ale my znamy się ponad 5lat, tzn. tyle jesteśmy parą, wiele razem przeszliśmy i nie jest to jakiś poryw "bo wszystkie wychodzą za mąż, to ja też!"
Co do małżeństw z powodu dzieci - gdybym zaliczyła wpadkę jakieś 2 lata temu, nawet bym nie pomyślała o małżeństwie. Teraz, kiedy już jesteśmy w 100% pewni i planujemy już ślub, termin prawie zabukowany, to wpadka tylko przyspieszyłaby termin ślubu, ale na pewno nie byłaby jego przyczyną chociaż wolę poczekać te 2,5 roku
Co do diety - popieram Loriette robiłam tak samo (i robię nadal).



A przecież, zasłużyliście sobie!

Fajne uczucie, kiedy zaczynasz mieć mięśnie w miejscach, o których nawet nie wiedziałaś

Potrzebuję słońca

Mi chodzi o związek trwający 0,5 roku i planowanie ślubu - śmieszne!!!
A ile masz lat?

[Mysia x3]

Dziewczyny pomóżcie mi ! Chcę jakiś przepis na dosyć stosunkowo proste w zrobieniu ciasto i przede wszystkim dobre ! 22.01 jakoś przyjeżdża TŻ i chcę upiec ciasto (aby pokazać, że jednak coś umie i że może będzie ze mnie dosyć ok. żona ). W prawdzie mam już jeden przepis, ale zastanawiam się jeszcze nad nim : ) Obiad też chcę zrobić, ale na razie zatrzymuję się przy kwestii ciasta.


AnULka248- Ta ja wczoraj i dzisiaj nie ćwiczyłam (bo mam mały dom i był ciągle ktoś w domu, a ja tak nie lubię no i goście też byli wczoraj na cały dzień) i dalej czuję zakwasy i to spore : D Ale podoba mi się to ! Jutro powracam do ćwiczeń : )
No właśnie nawet potencjalnie nie planowaliśmy nic, bo ciągle się kłóciliśmy, że On chce cywilny, a ja kościelny, ale chyba wyjdzie na moje
Jestem mega uparta i dużo już razy TŻ mi ustąpił, ale nie lubi tej mojej upartości : )
A nie planowaliśmy też nic, bo jest umowa najpierw skończyć szkołę, potem zamieszkać razem i dopiero wtedy planowanie. Przecież sama nie będę planować : )
Mieszkam dokładnie w Nowej Rudzie, już raz byłam w Rybniku : ) Do Opola mam jakieś 2 godziny, a Rybnik od Opola już nie jest daleko.
Zresztą i tak wszyscy na mój ślub będą podróżować, bo w końcu pomiędzy mną a TŻ jest te 520 km. to co komu zależy gdzie będzie już wtedy ślub, skoro i tak będą musieli przyjechać : D
Ja nie miałam zakwasów na dolnej partii brzucha tylko wyłącznie u góry : )
Też chcę słońce !

Loriette- Widzę, że nie pochwalisz się co to za mieszanka ziół : D Wcześniej też miałam bardzo bardzo często problemy z jelitami i nic nie pomagało, musiałam po prostu przeczekać aż samo mnie złapie, ale to coś okropnego.
Ale czasami (ale to naprawdę czasami) pomagało mi zjedzenie kostki czekolady, lub tam kilka kostek (byle by nie za dużo).
Jaaa płaski brzuch masz nawet na siedząco? Aż Ci zazdroszczę, bo ja nawet na stojąco nie mam płaskiego.. a tak bym chciała, ale od jutra znów ABS zrobię i BUNS : >
Też kocham opaleniznę ! Chodź nigdy jakoś mega się nie opalam, bo ogólnie mam bardzo jasną cerę, dlatego nigdy nie będę jak mudzin : D
Przeważnie jestem jak burak na początku : D

asia093- Moim zdaniem jak ktoś się kocha, to nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby się zaręczyć, nawet gdy się ma te 18-19 lat.
No powiedz szczerze, gdybyś miała chłopaka i byś Go kochała, to gdyby Ci się oświadczył, to byś się nie zgodziła?
Poza tym po zaręczynach nie trzeba się od razu pobierać, znam doskonałe przykłady, że ludzie żyli ze sobą nawet po 5 lat w narzeczeństwie przed ślubem i dopiero później wzięli ślub, bo branie ślubu w wieku 18-19 lat to też jest dla mnie kompletną bzdurą.
A co do ślubu z powodu wpadki, to też to uważam za kompletną bzdurę.
A z związkami trwającymi pół roku, to tu masz rację - śmieszne ! : )
To jest wręcz żenujące i w dodatku śmieszy mnie jak taka pusta tapeciara właśnie jest zaręczona (mam taką koleżankę w klasie) : )

[Loriette]

Napisane przez Mysia x3

Dziewczyny pomóżcie mi ! Chcę jakiś przepis na dosyć stosunkowo proste w zrobieniu ciasto i przede wszystkim dobre ! 22.01 jakoś przyjeżdża TŻ i chcę upiec ciasto (aby pokazać, że jednak coś umie i że może będzie ze mnie dosyć ok. żona ). W prawdzie mam już jeden przepis, ale zastanawiam się jeszcze nad nim : ) Obiad też chcę zrobić, ale na razie zatrzymuję się przy kwestii ciasta.



Loriette- Widzę, że nie pochwalisz się co to za mieszanka ziół : D Wcześniej też miałam bardzo bardzo często problemy z jelitami i nic nie pomagało, musiałam po prostu przeczekać aż samo mnie złapie, ale to coś okropnego.
Ale czasami (ale to naprawdę czasami) pomagało mi zjedzenie kostki czekolady, lub tam kilka kostek (byle by nie za dużo).
Jaaa płaski brzuch masz nawet na siedząco? Aż Ci zazdroszczę, bo ja nawet na stojąco nie mam płaskiego.. a tak bym chciała, ale od jutra znów ABS zrobię i BUNS : >
Też kocham opaleniznę ! Chodź nigdy jakoś mega się nie opalam, bo ogólnie mam bardzo jasną cerę, dlatego nigdy nie będę jak mudzin : D
Przeważnie jestem jak burak na początku : D

No nie powiem co to za herbata, bo nikt mi nie chce powiedzieć co tam jest zmieszane. Boją się, że zacznę nadużywać.
W ogóle aż dziwne, że czekolada Ci pomaga, bo ona działa przy rozwolnieniu jako środek zapobiegający

Wiesz co - mnie mój brzuch jakoś nie zadowala, ale co zrobić )

A jeśli chodzi o ciasto: http://mojewypieki.blox.pl/2007/07/K...hortbread.html

[asia093]

Napisane przez Mysia x3

asia093- Moim zdaniem jak ktoś się kocha, to nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby się zaręczyć, nawet gdy się ma te 18-19 lat.
No powiedz szczerze, gdybyś miała chłopaka i byś Go kochała, to gdyby Ci się oświadczył, to byś się nie zgodziła?
Poza tym po zaręczynach nie trzeba się od razu pobierać, znam doskonałe przykłady, że ludzie żyli ze sobą nawet po 5 lat w narzeczeństwie przed ślubem i dopiero później wzięli ślub, bo branie ślubu w wieku 18-19 lat to też jest dla mnie kompletną bzdurą.
A co do ślubu z powodu wpadki, to też to uważam za kompletną bzdurę.
A z związkami trwającymi pół roku, to tu masz rację - śmieszne ! : )
To jest wręcz żenujące i w dodatku śmieszy mnie jak taka pusta tapeciara właśnie jest zaręczona (mam taką koleżankę w klasie) : )

Ciężko mi na ten temat się wypowiedzieć, bo uważam, że jestem genetycznie zaprogramowana aby wystrzegać się wszelkich uczuć wyższych. Jestem za wielka egoistką aby kogoś obcego obdarzyć takim uczuciem... A co do małżeństwa, to przed zaręczynami nie ma żadnych przeciwskazań, zawsze można je zerwać, ale jeżeli chodzi o małżeństwo to ten wiek nie jest wystarczający, takie osoby są jeszcze niedojrzałe i nie znają się za dobrze. Uważam, że trzeba mieszkać z drugą osobą aby powiedzieć, że zna ją się bardzo dobrze. Są różne nawyki, które zauważymy dopiero po zamieszkaniu z drugą osobą a które mogą nas wręcz doprowadzać do szału

[Loriette]

TŻ poprosił mnie, żebyśmy odpuścili poloneza i tańczenie na studniówce ze względu na żałobę - zgodziłam się. W sumie przez tą chorą atmosferę w mojej klasie związaną z przygotowaniami jest mi wszystko jedno

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Pewnie, że sobie zasłużyliśmy Tzn. JA na pewno, ale czy M to nie wiem! Wczoraj dzwonił, że dzisiaj NA PEWNO BĘDZIE.. Dobijam się do Niego czy przyjeżdża, a tutaj zero odzewu - nie lubię tak. Bo On potem napisze: "Za 10 minut wyjeżdżam" i ledwo się wyrabiam! Bo dalej nie umiem się przestawić na to, że mogę Go przyjąć bez make-up'u czy nowej kiecki. Stare przyzwyczajenia zostały!!

No, ja nie wiedziałam, że mam JAKIEKOLWIEK mięśnie Chyba, że kegla

Ja też chcę słońca, dużo! Jestem wtedy jak muziiin! I przyjmuję piękne przezwisko BIAŁY MURZYN

A tak w ogóle to odbierałam dzisiaj rodziców i znowu driftowałam! Tym razem na drodze.. ale sobie strachu napędziłam, ale ze mnie taki Kubica, więc dałam radę

Mi Tż robi to samo zawsze się spóźniał, więc zaczynalam się szykować bardzo powoooli... a ostatnio stał się jakiś punktualny, za to ja się jeszcze do tego nie przyzwyczaiłam i kiedy on dzwoni i pyta "jesteś gotowa?" to zwykle mam tylko 10minut witam go bez make-up'u i często z mokrymi włosami. Właściwie ostatnio staram się malować tylko na wyjścia. Niech wie, co bierze

Z tym keglem przesadziłaś:brzy dal:

Się wozisz... Zaraz Ci się spodobają te obroty na śniegu i wpadniesz w nawyk zawsze to jakaś dawka adrenaliny

Napisane przez asia093

Mi chodzi o związek trwający 0,5 roku i planowanie ślubu - śmieszne!!!
A ile masz lat?

20 w tym roku i 5 lat spotykania się praktycznie 3-4 razy w tygodniu

Napisane przez Mysia x3

Dziewczyny pomóżcie mi ! Chcę jakiś przepis na dosyć stosunkowo proste w zrobieniu ciasto i przede wszystkim dobre ! 22.01 jakoś przyjeżdża TŻ i chcę upiec ciasto (aby pokazać, że jednak coś umie i że może będzie ze mnie dosyć ok. żona ). W prawdzie mam już jeden przepis, ale zastanawiam się jeszcze nad nim : ) Obiad też chcę zrobić, ale na razie zatrzymuję się przy kwestii ciasta. )

Mysia, ja Ci jutro jakiś łatwy przepis zapodam, mama jest mistrzynią w pieczeniu ciast
Co do Tż to racja, trzymaj go krótko my jutro dzwonimy zarezerwować termin, jesteśmy zdecydowani, już nic innego nie oglądamy i w urodziny Tż będziemy już mogli pocieszyć babcię, że termin ustalony

Napisane przez asia093

Ciężko mi na ten temat się wypowiedzieć, bo uważam, że jestem genetycznie zaprogramowana aby wystrzegać się wszelkich uczuć wyższych. Jestem za wielka egoistką aby kogoś obcego obdarzyć takim uczuciem... A co do małżeństwa, to przed zaręczynami nie ma żadnych przeciwskazań, zawsze można je zerwać, ale jeżeli chodzi o małżeństwo to ten wiek nie jest wystarczający, takie osoby są jeszcze niedojrzałe i nie znają się za dobrze. Uważam, że trzeba mieszkać z drugą osobą aby powiedzieć, że zna ją się bardzo dobrze. Są różne nawyki, które zauważymy dopiero po zamieszkaniu z drugą osobą a które mogą nas wręcz doprowadzać do szału

Zmienisz zdanie jeszcze dużo przed Tobą...
wiesz, my już znamy niektóre swoje dziwne nawyki, ale to jest naprawdę fajne... i szczerze, niektóre jego nawyki sama przejęłam, tak samo on moje
A zaręczyny oczywiście można zerwać. Do mnie dopiero wczoraj dotarło, że planuję swój ślub. Póki co czułam się, jakby to był ślub kogoś innego...

Napisane przez Loriette

TŻ poprosił mnie, żebyśmy odpuścili poloneza i tańczenie na studniówce ze względu na żałobę - zgodziłam się. W sumie przez tą chorą atmosferę w mojej klasie związaną z przygotowaniami jest mi wszystko jedno

No jasne chociaż szkoda poloneza... trochę za świeża ta sytuacja, też chyba bym tak zrobiła...

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

Mi Tż robi to samo zawsze się spóźniał, więc zaczynalam się szykować bardzo powoooli... a ostatnio stał się jakiś punktualny, za to ja się jeszcze do tego nie przyzwyczaiłam i kiedy on dzwoni i pyta "jesteś gotowa?" to zwykle mam tylko 10minut witam go bez make-up'u i często z mokrymi włosami. Właściwie ostatnio staram się malować tylko na wyjścia. Niech wie, co bierze

Ja zawsze muszę być tip-top, ale jak On odjeżdża to wyglądam jak przed nałożeniem makijażu M zawsze podkreśla, że woli mnie taką z rana, a najlepiej jak jeszcze wpadnie do wyra z mokrymi włosami to już w ogóle jak On to mówi: "MOŻNA SIĘ ZGICHAĆ/SCHLASTAĆ" ROMANTYK!

Napisane przez AnULka248

tym keglem przesadziłaś:brzy dal:

No taka prawda

Napisane przez AnULka248

Się wozisz... Zaraz Ci się spodobają te obroty na śniegu i wpadniesz w nawyk zawsze to jakaś dawka adrenaliny

O nie, nie.. Jeździć kocham, ale bezpiecznie! Innej opcji nie biorę pod uwagę Nawet przez komórkę nie rozmawiam za kierownicą

Napisane przez AnULka248

No jasne chociaż szkoda poloneza... trochę za świeża ta sytuacja, też chyba bym tak zrobiła...

U nas kilka par nie tańczy + organizacja jest beznadziejna, bo kilka lasek w naszej klasie robi z siebie celebrytki i chcą zarządzać/ustawiać. Nie ze mną takie cuda! Polonez to tylko polonez. Będę miała z TŻ super zdjęcia

[Mysia x3]

Loriette- Widać to taki specyfik rodzinny i nie chcą, aby się ujawnił w świat
No właśnie dziwię się z tą czekoladą, ale gdy weźmie się za dużo kostek, to jest jeszcze gorzej, ale najlepiej wziąć tak 2 max 3 kostki i mi pomaga i to w szybkim tempie
Ja dzisiaj stwierdziłam, że nie jestem aż tak mega gruba, ale chciałabym już lato, aby pokazać innym, że jestem już chudsza niż byłam !
Ty Laura to znajdziesz zawsze jakąś radę Dziękuję za przepisy ciast, zaraz tam wkraczam pobuszować
Ja też nie będę tańczyć poloneza, bo moja szkoła, wymaga obecności drugiej osoby na próbach, a TŻ nie będzie miał jak na nich być, a ja z nikim innym poloneza tańczyć nie będę, dlatego też odpuszczamy poloneza : )
Spotkamy się kiedyś Laura we 4 i razem potańczymy poloneza
Mi TŻ też zawsze powtarza, że najbardziej podobam mu się z rana zaraz po przebudzeniu, taka pachnąca jak On to mówi

asia093- No właśnie mi chodziło tu o zaręczyny, że to nic złego się zaręczyć : ) A co do ślubów, to przecież sama uważam, że wiek 18-19 to jest jeszcze za młody wiek na małżeństwo, dlatego mimo, że jestem zaręczona, to oby dwoje z TŻ nic jeszcze nie planujemy, bo najpierw chcemy się jakoś ułożyć i razem zamieszkać : )

AnULka248- Ja tak samo zaczęłam się malować tylko na wyjścia, zresztą TŻ już tyle razy mnie widział bez make-up'u, zaraz po obudzeniu, więc chyba wie co bierze
Więc czekam na ten przepis : ) Każdy się przyda, wybiorę jakiś, a skoro Twoja mama mistrzynią jest w pieczeniu ciast, to jeszcze lepiej
Nie będziesz musiała tortu i ciast na ślub zamawiać, bo mama Ci wszystko tu upichci
O kurczę termin ustalony? I rezerwacja? No to super!
Babcia się na pewno Ci ucieszy Za niedługo jak mój TŻ przyjedzie i pójdziemy do babci, to ciekawe co Ona z dziadkiem będą gadać Nam Muszę się chyba psychicznie przygotować
Sama tak mam, że jeszcze do mnie nie dotarło, że w ogóle jestem zaręczona
Ale pewnie dotrze : )

[AnULka248]

Napisane przez Mysia x3

AnULka248- Ja tak samo zaczęłam się malować tylko na wyjścia, zresztą TŻ już tyle razy mnie widział bez make-up'u, zaraz po obudzeniu, więc chyba wie co bierze
Więc czekam na ten przepis : ) Każdy się przyda, wybiorę jakiś, a skoro Twoja mama mistrzynią jest w pieczeniu ciast, to jeszcze lepiej
Nie będziesz musiała tortu i ciast na ślub zamawiać, bo mama Ci wszystko tu upichci
O kurczę termin ustalony? I rezerwacja? No to super!
Babcia się na pewno Ci ucieszy Za niedługo jak mój TŻ przyjedzie i pójdziemy do babci, to ciekawe co Ona z dziadkiem będą gadać Nam Muszę się chyba psychicznie przygotować
Sama tak mam, że jeszcze do mnie nie dotarło, że w ogóle jestem zaręczona
Ale pewnie dotrze : )

Torcik jest w menu, niby jako prezent dla młodej pary ciasta też, więc mamy nie będę męczyć mama robi ciasta co tydzień dla mojego brata, taty i Tż Tż ogólnie jest zachwycony wypiekami mojej mamy i zawsze mówi, że mamy się za dobrze taa, ja to chyba najbardziej, bo muszę na nie tylko patrzeć

Napisane przez Loriette

U nas kilka par nie tańczy + organizacja jest beznadziejna, bo kilka lasek w naszej klasie robi z siebie celebrytki i chcą zarządzać/ustawiać. Nie ze mną takie cuda! Polonez to tylko polonez. Będę miała z TŻ super zdjęcia

zgichać? Kurde, dochodzę do wniosku, żem jednak nie hanyska!schlastać czy pochlastać to znam, ale zgichać

Ojaaa, w takim wypadku będziecie mieli boskie zdjęcia, bez śladu zmęczenia, zniszczonej fryzury itd.
A my w sobotę idziemy na imprezę karnawałową, taką większą, ale niestety mam rano zaliczenie co najlepsze, impreza jest na 18, a na 17.00 się wryła babka z komunikacji, bo chce zrobić egzamin. No jasne, z Ryb-ka może dojadę do 18. Ale do domu. I to jak dobrze pójdzie Jestem zła, bo tak to sobie fajni obmyśliłam, miałam kończyć o 15, a tu takie coś... I jeszcze od 6.00 na nogach

[AnULka248]

Napisane przez Mysia x3

AnULka248- Ja tak samo zaczęłam się malować tylko na wyjścia, zresztą TŻ już tyle razy mnie widział bez make-up'u, zaraz po obudzeniu, więc chyba wie co bierze
Więc czekam na ten przepis : ) Każdy się przyda, wybiorę jakiś, a skoro Twoja mama mistrzynią jest w pieczeniu ciast, to jeszcze lepiej
Nie będziesz musiała tortu i ciast na ślub zamawiać, bo mama Ci wszystko tu upichci
O kurczę termin ustalony? I rezerwacja? No to super!
Babcia się na pewno Ci ucieszy Za niedługo jak mój TŻ przyjedzie i pójdziemy do babci, to ciekawe co Ona z dziadkiem będą gadać Nam Muszę się chyba psychicznie przygotować
Sama tak mam, że jeszcze do mnie nie dotarło, że w ogóle jestem zaręczona
Ale pewnie dotrze : )

Torcik jest w menu, niby jako prezent dla młodej pary ciasta też, więc mamy nie będę męczyć mama robi ciasta co tydzień dla mojego brata, taty i Tż Tż ogólnie jest zachwycony wypiekami mojej mamy i zawsze mówi, że mamy się za dobrze taa, ja to chyba najbardziej, bo muszę na nie tylko patrzeć

A przepis Ci wieczorem napisze, bo teraz nie bardzo mogę

Napisane przez Loriette

U nas kilka par nie tańczy + organizacja jest beznadziejna, bo kilka lasek w naszej klasie robi z siebie celebrytki i chcą zarządzać/ustawiać. Nie ze mną takie cuda! Polonez to tylko polonez. Będę miała z TŻ super zdjęcia

zgichać? Kurde, dochodzę do wniosku, żem jednak nie hanyska!schlastać czy pochlastać to znam, ale zgichać

Ojaaa, w takim wypadku będziecie mieli boskie zdjęcia, bez śladu zmęczenia, zniszczonej fryzury itd.
A my w sobotę idziemy na imprezę karnawałową, taką większą, ale niestety mam rano zaliczenie co najlepsze, impreza jest na 18, a na 17.00 się wryła babka z komunikacji, bo chce zrobić egzamin. No jasne, z Ryb-ka może dojadę do 18. Ale do domu. I to jak dobrze pójdzie Jestem zła, bo tak to sobie fajni obmyśliłam, miałam kończyć o 15, a tu takie coś... I jeszcze od 6.00 na nogach

[Mysia x3]

Napisane przez AnULka248

Torcik jest w menu, niby jako prezent dla młodej pary ciasta też, więc mamy nie będę męczyć mama robi ciasta co tydzień dla mojego brata, taty i Tż Tż ogólnie jest zachwycony wypiekami mojej mamy i zawsze mówi, że mamy się za dobrze taa, ja to chyba najbardziej, bo muszę na nie tylko patrzeć

A przepis Ci wieczorem napisze, bo teraz nie bardzo mogę

zgichać? Kurde, dochodzę do wniosku, żem jednak nie hanyska!schlastać czy pochlastać to znam, ale zgichać

Ojaaa, w takim wypadku będziecie mieli boskie zdjęcia, bez śladu zmęczenia, zniszczonej fryzury itd.
A my w sobotę idziemy na imprezę karnawałową, taką większą, ale niestety mam rano zaliczenie co najlepsze, impreza jest na 18, a na 17.00 się wryła babka z komunikacji, bo chce zrobić egzamin. No jasne, z Ryb-ka może dojadę do 18. Ale do domu. I to jak dobrze pójdzie Jestem zła, bo tak to sobie fajni obmyśliłam, miałam kończyć o 15, a tu takie coś... I jeszcze od 6.00 na nogach

O popatrz jacy mili ludzie, że do menu dorzucają takie prezenciki
To tym bardziej bierzcie tamten domek !
Dzisiaj tato mi pokazywał jak włączyć mój piekarnik, bo jest tak skomplikowany (jakiś stary) że w życiu go włączyć nie potrafiłam
Ale już wiem co i jak : )
Aż pozazdrościć takiej teściowej
Może weźcie jakąś piekarnie czy coś otwórzcie co?
A na przepis wciąż cierpliwie czekam : ) Nie musisz go koniecznie dzisiaj pisać : )
Właśnie też nie czaiłam o co chodzi z słowem 'zgichać', ale się nie odzywałam, pomyślałam, że jestem głupia i tylko ja jak zwykle nie rozumiem znaczenia jakiegoś słowa
Ale nic w tym słowie romantycznego nie widzę : D Wybacz Laura
O kurczę współczuję Ci z tym dniem, może da jakoś radę jeszcze coś pozmieniać? Albo przynajmniej się spóźnić? Bo impreza na pewno nie będzie trwała godzinę czy dwie

Laura ta strona jest genialna !

[Loriette]

Mój TŻ bawi się w słowotwórstwo Ostatnio ma jakąś manię na mówienie: "jo ni wia" zamiast: "ja nie wiem", ale w Jego ustach brzmi to tak komicznie, hahah!

Mysia, bo z tym romantykiem to taka ironia była

Ania, nieźle Cię urządziła ta babeczka, ale Ty nie dasz rady? TY?!

[Mysia x3]

Napisane przez Loriette

Mój TŻ bawi się w słowotwórstwo Ostatnio ma jakąś manię na mówienie: "jo ni wia" zamiast: "ja nie wiem", ale w Jego ustach brzmi to tak komicznie, hahah!

Mysia, bo z tym romantykiem to taka ironia była

Ania, nieźle Cię urządziła ta babeczka, ale Ty nie dasz rady? TY?!

Może chciałby być takim hanysem i stworzyć taką rodzinę?

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Btw. dziewczyny powiedzcie mi czy takie sprzedawanie na allegro jest trudne? Mam sporo rzeczy, które z chęcią wystawiła bym na allegro, ale jakoś nie wiem jak to się robi i w ogóle.
Kupować też nie umiałam, ale Laura mi wtedy pomogła i wszystko poszło prosto i jest wszystko fajnie : )

[Loriette]

Napisane przez Mysia x3

Może chciałby być takim hanysem i stworzyć taką rodzinę?

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Btw. dziewczyny powiedzcie mi czy takie sprzedawanie na allegro jest trudne? Mam sporo rzeczy, które z chęcią wystawiła bym na allegro, ale jakoś nie wiem jak to się robi i w ogóle.
Kupować też nie umiałam, ale Laura mi wtedy pomogła i wszystko poszło prosto i jest wszystko fajnie : )

On jak chce to jest hanysem i nic na to nie poradzę, chociaż czasami mnie z tym wkurza Jednak w towarzystwie jest ą ę i ma mowę adekwatną do sytuacji. Tylko czasami strzeli jakąś głupotę.. Przed świętami wpadł mojej mamie do kuchni z tekstem: "A KARPIE JUŻ MOCIE? NIII?? A MAKÓWY?!?!"

Sprzedaż jest prosta - każde nasze auto tak sprzedałam, jednak ponosi się za to pewne koszta, które trzeba uregulować w odpowiednim czasie, bo mogą zablokować konto Ja raz zapomniałam i przyszło mi pismo do domu

[Mysia x3]

Napisane przez Loriette

On jak chce to jest hanysem i nic na to nie poradzę, chociaż czasami mnie z tym wkurza Jednak w towarzystwie jest ą ę i ma mowę adekwatną do sytuacji. Tylko czasami strzeli jakąś głupotę.. Przed świętami wpadł mojej mamie do kuchni z tekstem: "A KARPIE JUŻ MOCIE? NIII?? A MAKÓWY?!?!"

Sprzedaż jest prosta - każde nasze auto tak sprzedałam, jednak ponosi się za to pewne koszta, które trzeba uregulować w odpowiednim czasie, bo mogą zablokować konto Ja raz zapomniałam i przyszło mi pismo do domu

"A KARPIE JUŻ MOCIE? NIII?? A MAKÓWY?!?!" Rozłożył mnie ten tekst na łopatki Twój TŻ wymiata normalnie z tymi tekstami
Jakie koszta? I za co te koszta?

[Loriette]

Napisane przez Mysia x3

"A KARPIE JUŻ MOCIE? NIII?? A MAKÓWY?!?!" Rozłożył mnie ten tekst na łopatki Twój TŻ wymiata normalnie z tymi tekstami
Jakie koszta? I za co te koszta?

Mój TŻ jest jak toffik - ORYGINALNY

Koszta za wystawienie aukcji, za dołączenie zdjęć itp.

[Mysia x3]

Napisane przez Loriette

Mój TŻ jest jak toffik - ORYGINALNY

Koszta za wystawienie aukcji, za dołączenie zdjęć itp.

No to ładne mu porównanie teraz strzeliłaś, zwłaszcza pod względem wyglądu
A nie wiesz ile mniej więcej się za to płaci ?

[Loriette]

Napisane przez Mysia x3

No to ładne mu porównanie teraz strzeliłaś, zwłaszcza pod względem wyglądu
A nie wiesz ile mniej więcej się za to płaci ?

Tam jest cennik i allegro nalicza przy każdym kliknięciu w daną aplikację. Ja za aukcję samochodu płaciłam jakieś 35zł.

Mój TŻ jest super hiper przystojny i ma mega niebieskie oczy. Jest jedynym człowiekiem jakiego znam, który ma POSTRZĘPIONĄ źrenicę!

[Mysia x3]

Napisane przez Loriette

Tam jest cennik i allegro nalicza przy każdym kliknięciu w daną aplikację. Ja za aukcję samochodu płaciłam jakieś 35zł.

Mój TŻ jest super hiper przystojny i ma mega niebieskie oczy. Jest jedynym człowiekiem jakiego znam, który ma POSTRZĘPIONĄ źrenicę!

To widzę, że troszkę drogo tam jest. Tzn. jeśli chodzi o wystawianie samochodu to nie, ale innych bardziej drobnych rzeczy to już tak.

Postrzępioną źrenice ma? Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić szczerze mówiąc

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Sprawdziłam teraz ten cennik i wcale nie jest źle
Myślałam, że będzie gorzej.
No to jutro prawdopodobnie założę swoją pierwszą aukcję : D
Tylko zastanawia mnie jak im za to zapłacić. Normalnie można przelewem pocztowym? I czy płaci się na końcu czy na początku, chyba po sprzedaży. I ile ma się czasu na uregulowanie? : )

[Mysia x3]

Tak w ogóle trzeba ustawiać gdzieś na allegro jakąś opcje jak chce się, aby pieniądze wysyłano na adres a nie na konto?
Ty tu Laura jesteś mega obeznana w tym wszystkim, dlatego tak Cię wypytuję

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Ania, nieźle Cię urządziła ta babeczka, ale Ty nie dasz rady? TY?!

No muszę dać... i dam Spóźnimy się godzinkę
Kurde, siedze już drugi tydzień nad mikroekonomią i umieram. Kto to wymyślił no nie zaliczę!

Napisane przez Mysia x3

Tak w ogóle trzeba ustawiać gdzieś na allegro jakąś opcje jak chce się, aby pieniądze wysyłano na adres a nie na konto?
Ty tu Laura jesteś mega obeznana w tym wszystkim, dlatego tak Cię wypytuję

Ja tylko kupuję z allegro ciągle sprzedawał często mój tat. Ale tak czy siak, lepiej pytaj Laurę

Mam tu przepis na ciasto takie, jakie piecze moja mama i które ostatnio robi furorę http://www.gotujmy.pl/krowka-z-bezam...isy,49444.html

Niestety przy przepisie nie ma zdjęcia, więc znalazłam gdzie indziej http://mojeciasta.blox.pl/resource/Obraz_1211.jpg chociaż my mamy zawsze bezy pięknie w całości;p

Nie mam za bardzo czasu, więc tylko to ale to jest jedno z prostszych, nawet ja je piekłam na sylwestra

[Mysia x3]

Napisane przez AnULka248

No muszę dać... i dam Spóźnimy się godzinkę
Kurde, siedze już drugi tydzień nad mikroekonomią i umieram. Kto to wymyślił no nie zaliczę!

Ja tylko kupuję z allegro ciągle sprzedawał często mój tat. Ale tak czy siak, lepiej pytaj Laurę

Mam tu przepis na ciasto takie, jakie piecze moja mama i które ostatnio robi furorę http://www.gotujmy.pl/krowka-z-bezam...isy,49444.html

Niestety przy przepisie nie ma zdjęcia, więc znalazłam gdzie indziej http://mojeciasta.blox.pl/resource/Obraz_1211.jpg chociaż my mamy zawsze bezy pięknie w całości;p

Nie mam za bardzo czasu, więc tylko to ale to jest jedno z prostszych, nawet ja je piekłam na sylwestra

Jak to nie zaliczysz? Oczywiście, że zaliczysz
Dziękuję za przepis Zaraz na niego lukne sobie
Właśnie dlatego wypytuję Laurę, bo wiem, że mi odpowie na wszystko co sobie tylko wymyślę, bo będzie wiedzieć.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Ja mam dziwne skojarzenia w ogóle
Dlaczego te ciasto z góry przypomina mi gulasz jakiś?
Całe bezy na pewno wyglądają znacznie lepiej

[Loriette]

Napisane przez Mysia x3

Tak w ogóle trzeba ustawiać gdzieś na allegro jakąś opcje jak chce się, aby pieniądze wysyłano na adres a nie na konto?
Ty tu Laura jesteś mega obeznana w tym wszystkim, dlatego tak Cię wypytuję

Bezpośrednio na stronie, gdzie "robisz sobie" aukcję zaznaczasz, że pieniążki mają iść przez pocztę czy na konto. To jest akurat najmniejszy pikuś. Najlepiej będzie jak otworzysz sobie stronę do tworzenia licytacji i zobaczysz co i jak )