"Lepszy pierścień w garści niż konkubent na dachu!" cz. 40! :D

[carmelova]

Napisane przez arrakis

dzieki



dzieki



znajac mnie to calkiem mozliwe ale wydawalo mi sie ze malo dalam

ja daję odrobinę, dosłownie na samym czubku noża

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Naj myślisz, że ciocia się o coś obraziła, czy może coś się stało ?

właśnie zadzwoniła. Okradli ją

Maju, bardzo mi przykro ja też się trzymam mocno mojej pracy, bo przeglądając oferty widzę tylko te specjalistyczne, tymczasowe i ”naciągające”. W mojej branży to już w ogóle posucha.

[majasn]

pewnie, że będę szukać..nic innego mi nie pozostało..co do pracy Cz. to tez różowo nie jest, bo jak ja nie będę mieć dochodu to możemy mieć problem..i tak oszczędzam gdzie tylko mogę by jak najwięcej kasy mieć na zaś..ale różnie to bywa

no nic..wyżaliłam się..dzięki za wsparcie

[czarna_kawa80]

Hawwa


Składniki na 12 porcji:

• 80 g masła
• 100 g cukru pudru
• 1 opakowanie cukru waniliowego
• Szczypta soli
• 250 g mąki
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 300 g truskawek (ja chce zastapic malinami i zastanawiam sie czy nie dodac wiecej cukru bo maliny po pieczeniu robią sie kwaśne)
• 100 g białej czekolady 0
• 1 jajko
• 200 ml maślanki
• ewentualnie jajeczka z cukru do dekoracji

Masło roztopić na małym ogniu. Wymieszać cukier puder i cukier waniliowy, sól, mąkę i proszek do pieczenia. Truskawki oczyścić i pokroić na małe kawałki. 100g czekolady grubo posiekać. Dodać z truskawkami do wymieszanej mąki.
Blachę na muffiny wysmarować cienko roztopionym masłem. Jajko roztrzepać z pozostałym masłem i maślanką, dodać do wymieszanej mąki. Ciasto przełożyć do foremek na muffiny i piec w piekarniku rozgrzanym do 200°C przez 35 - 40 minut. Pozostawić do ostygnięcia, a następnie wyjąć z foremek.




BYou
pasztet z selera Cioci Kawy

1 kg selera bulwowego (po obraniu)
2 duże cebule
4-5 ząbków czosnku
2 kostki grzybowe knorr (lub inne)
szklanka wody (tylko szklanka)
1/2 kostki masła (w oryginale była margaryna palma i to cała)
6 jaj
szklanka bułki tartej
bazylia, tymianek, pieprz

obieramy warzywa kroimy na kawałki (cebula czosnek i seler) powiedzmy koski 1 cmX cm wrzucamy do gara dodajemy kostki grzybowe, masło i zalewamy woda, dusimy az wszystko zmięknie (ok 45 minut), przelewamy do blendera i miksujemy, odstawiamy do wystygnieca

dla osob nie posiadajacych blendera : trzemy surowe warzywa na grubych oczkach i postepujemy jak wyżej (czas gotowania do rozpadniecia sie warzyw to ok 1,2h)

po wystygnieciu dodajemy bułke tartą, jajka (całe) i przyprawy do smaku, ja dodałam jeszcze żurawine pychaaaaaaaa

blache wykladamy papierem do pieczenia i pieczemy 1,5 h w temperaturze 190 stopni

[_Maya_]

Napisane przez carmelova

kwiecień jest fajny. Zlot krakowski był w kwietniu
A jak sprawa z samochodem?

był gość w sprawie oględzin, powiedział, że przy takich zniszczeniach będzie szkoda całkowita (tzn kazał się na to przygotować, że bedzie taka decyzja a nie inna) porobił zdjęcia, opisał i pojechał...na razie powolutku się rozkręca bo ubezpieczyciel czeka na dokumenty z policji itp...

[Hawwa87]

Kawa, dzięki

[BYou]

dzięki Ciociu Kawko
skopiowane

Naj dobrze, że się ciocia odezwała

[_Maya_]

Kawa upiekłabym ten pasztet ale strasznie długo się piecze i gotuję...ehhh


Carmi jutro u Ciebie podobno 34 stopnie...niezły upał

[czarna_kawa80]

Napisane przez _Maya_

Kawa upiekłabym ten pasztet ale strasznie długo się piecze i gotuję...ehhh


Carmi jutro u Ciebie podobno 34 stopnie...niezły upał

zapraszam Piczonie pasztetem poczęstuje i w zgonowni przenocuję

[aleksandrettaa]

Napisane przez _Maya_

tak sobie dopiero teraz uświadomiłam, że strasznie szybko czas leci...7 msc...kurcze...

Ano szybko.

Maju szkoda, że nie ma szans na zostanie. Ma nadzieje, że znajdziesz coś szybko

[najfajniejsza]

Napisane przez majasn

pewnie, że będę szukać..nic innego mi nie pozostało..co do pracy Cz. to tez różowo nie jest, bo jak ja nie będę mieć dochodu to możemy mieć problem..i tak oszczędzam gdzie tylko mogę by jak najwięcej kasy mieć na zaś..ale różnie to bywa

no nic..wyżaliłam się..dzięki za wsparcie

kurde, strasznie mi przykro... naprawd liczę, że niedługo trafi się fajna oferta pracy dla Ciebie

u mnie niedługo 2,5 roku w nowej firmie

Biju - Cieszę się, że się odezwała, ale tak mi przykro, że ją okradziono. Straciła masę rzeczy

[peach_passion]

Maja, aj szkoda... a nie pisałaś kiedyś w klubie, że ktoś ma Ci załatwić ewentualnie jakąś inną pracę? czy coś pomieszałam?

[BYou]

Naj rozumiem okradziono Jej dom?
Dobrze, że Jej się nic nie stało

[_Maya_]

Napisane przez czarna_kawa80

zapraszam Piczonie pasztetem poczęstuje i w zgonowni przenocuję

to kiedy mogę przyjechać? edit: (zerknęłam na mapę...ekhmmm )

[aleksandrettaa]

Kurde chcemy jechać zrobić kurs przedmałżeński i tylko pkp ma strajkować

[_Maya_]

Napisane przez aleksandrettaa

Kurde chcemy jechać zrobić kurs przedmałżeński i tylko pkp ma strajkować

a nie wygodniej w warszawie?

[BYou]

A rano się niby dogadali w pkp i strajku miało nie być

[najfajniejsza]

Napisane przez BYou

Naj rozumiem okradziono Jej dom?
Dobrze, że Jej się nic nie stało

nie, w autobusie, gdy wracała z wakacji, skradziono jej walizkę. nie miała tam gotówki, ale np. telefony komórkowe, które wiozła znajomej, prawie wszystkie swoje ubrania (drogie... ciocia kupuje rzadko, ale porządne gatunkowo rzeczy, swoje ubrania, które straciła, wycenia na kilka tysięcy euro - kurtka za 500 euro, kilka par butów itp.) , pendrive'y - co prawda dokumenty, gotówkę i cenne rzeczy ma, ale nie ma w czym chodzić, bo zostały jej w domu 3 bluzki i jedna spódnica + dres.
No cóż, trudno...

aleks, ja dziś czytałam, że ma nie być strajku.

[majasn]

Napisane przez peach_passion

Maja, aj szkoda... a nie pisałaś kiedyś w klubie, że ktoś ma Ci załatwić ewentualnie jakąś inną pracę? czy coś pomieszałam?

była opcja u bratowej w firmie, w której kiedyś pracowałam..ale niestety to była opcja na wrzesień, a ja do połowy października nie jestem dyspozycyjna więc lipa..wątpię by tyle czekali..poza tym to była nieoficjalna propozycja i nie wiadomo jakby miało to wyglądac..

no nic..doła dzisiaj załapałam, ale może jutro będzie lepiej..jak zacznę na dobre wysyłać cvki to może mi sie polepszy

[aleksandrettaa]

Napisane przez _Maya_

a nie wygodniej w warszawie?

W mieście rodzinnym tż-ta jest taki 1 dniowy a w zasadzie w kilka h się robi. I ponoć fajnie prowadzą. A i tak trzeba teściową czasem odwiedzić.

[czarna_kawa80]

chcialam oznajmic że : moj seler dochodzi w piekarniku

i to że maliny do babeczke rwałam razem z narzutem w ogródku i gdyby nie sąsiadka to byłoby jak w "malinowym chruśniaku"

no to tyle

Maja
Najeczko współczuje cioci

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

nie, w autobusie, gdy wracała z wakacji, skradziono jej walizkę. nie miała tam gotówki, ale np. telefony komórkowe, które wiozła znajomej, prawie wszystkie swoje ubrania (drogie... ciocia kupuje rzadko, ale porządne gatunkowo rzeczy, swoje ubrania, które straciła, wycenia na kilka tysięcy euro - kurtka za 500 euro, kilka par butów itp.) , pendrive'y - co prawda dokumenty, gotówkę i cenne rzeczy ma, ale nie ma w czym chodzić, bo zostały jej w domu 3 bluzki i jedna spódnica + dres.
No cóż, trudno...

ała :/ dobrze chociaż że nic jej nie zrobili, rzeczy można odkupić a to zdrowie jest bezcenne

[BYou]

takim złodziejom to mogliby ręce przy samych tyłkach upierdzielać

Kawka ciekawe otoczenie tylko uwaga naa komary

Aleks a w tym jest spotkanie z księdzem i poradnia?

Ilsa pisałaś o olejowaniu-na głowę też się nakłada czy na same włosy?

[peach_passion]

Napisane przez najfajniejsza

nie, w autobusie, gdy wracała z wakacji, skradziono jej walizkę. nie miała tam gotówki, ale np. telefony komórkowe, które wiozła znajomej, prawie wszystkie swoje ubrania (drogie... ciocia kupuje rzadko, ale porządne gatunkowo rzeczy, swoje ubrania, które straciła, wycenia na kilka tysięcy euro - kurtka za 500 euro, kilka par butów itp.) , pendrive'y - co prawda dokumenty, gotówkę i cenne rzeczy ma, ale nie ma w czym chodzić, bo zostały jej w domu 3 bluzki i jedna spódnica + dres.
No cóż, trudno...

aleks, ja dziś czytałam, że ma nie być strajku.

współczuję... ostatnio na blogu jednej dziewczyny czytałam, że ktoś się włamał i ukradł laptopa, na którym mieli zdjęcia (nie zgrane nigdzie indziej), pierścionek zaręczynowy, ogólnie biżuterię. jakim trzeba być skończonym $^#@$% żeby kraść komuś jego własność, ana którą ciężko zapracował, a w przypadku tej dziewczyny cenne rzeczy a przy okazji wspomnienia i pamiątki

Napisane przez czarna_kawa80

chcialam oznajmic że : moj seler dochodzi w piekarniku

i to że maliny do babeczke rwałam razem z narzutem w ogródku i gdyby nie sąsiadka to byłoby jak w "malinowym chruśniaku"

no to tyle

Maja
Najeczko współczuje cioci

ale tam się chyba tylko lizali po dłoniach czy coś takiego

[czarna_kawa80]

Byou mam cos co sie nazywa : byebye moschito

Napisane przez peach_passion

ale tam się chyba tylko lizali po dłoniach czy coś takiego

czy ja wiem czy tylko po dłoniach
malinowym chruśniaku

W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.

Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.

Duszno było od malin, któreś, szapcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.

I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.

I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.

[arrakis]

Napisane przez carmelova

ja daję odrobinę, dosłownie na samym czubku noża

aaaa to ja tak wzielam troche w palce i rozsypalam po calym naczyniu to bylo malutko ale wiecej niz odrobina czyli ze nastepnym razem mniej?

znaczy ja lubie ostre jedzenie wiec dla mnie bylo super takie jakie wyszlo

[_Maya_]

Napisane przez aleksandrettaa

W mieście rodzinnym tż-ta jest taki 1 dniowy a w zasadzie w kilka h się robi. I ponoć fajnie prowadzą. A i tak trzeba teściową czasem odwiedzić.

aaaa skoro tak

Napisane przez czarna_kawa80

chcialam oznajmic że : moj seler dochodzi w piekarniku

i to że maliny do babeczke rwałam razem z narzutem w ogródku i gdyby nie sąsiadka to byłoby jak w "malinowym chruśniaku"

no to tyle

o żesz Ty.... już miałam pisać i narzekać, że nigdy mi się nie udało namówić M. na takie chruściaki jak sobie przypomniałam te "chwile" na pikniku pod lasem...ehhh

[peach_passion]

Napisane przez czarna_kawa80

Byou mam cos co sie nazywa : byebye moschito


czy ja wiem czy tylko po dłoniach
malinowym chruśniaku

W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.

Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.

Duszno było od malin, któreś, szapcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.

I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.

I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.

u nas ten wiersz był w gimnazjum, więc interpretowaliśmy, że nie tzreba od razu iść do łóżka żeby było fajnie - tak nam pani mniej więcej mówiła a co oni tam dalej robili to już my o tym nie mówiliśmy

[Claris]

klub >>

[Ilsa Lund]

Napisane przez BYou

Ilsa pisałaś o olejowaniu-na głowę też się nakłada czy na same włosy?

i tak po prostu Ci przeleci na skórę głowy, grunt żebyś tam tego nie wmasowywała i nie wklepywała żeby nie zatkać sobie porów i ujść cebulek żeby włosy mogły rosnąć potem i tak zmyjesz oleje łagodnym szamponem ale wszystko ma być delikatne, odprężające dla włosa