XXL-ki chudną do M-ki :)

[f_ola]

Napisane przez MaryAnne

poza tym ja się odchudzam z przyczyn zdrowotnych tzn jasne że sobie wizualizuję jaka będę super laska ale jednak najbardziej mi zależy, żeby mieć więcej energii na robienie wszystkiego na co mam ochotę może dlatego, że trudno mi sobie wyobrazić do końca jakim cudem miałabym być tą laską...

nienawidzę kataru nie mam na nic siły, najchętniej wcinałabym batoniki, ale nawet nie mam batoników

Też mam katar i też mnie ciągnie do zuego. Więc zjem sałatkęęę i kanapki dwie z twarogiem i wiesniaka(planuje naukę do późna)

[Eldo_rado]

aaa, czuję przypływ sił takze... OD JUTRA 100% DIETY

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

aaa, czuję przypływ sił takze... OD JUTRA 100% DIETY

tak trzymać!

[f_ola]

Napisane przez Eldo_rado

aaa, czuję przypływ sił takze... OD JUTRA 100% DIETY

super kochana!

[Eldo_rado]

mam już rozpisany jadłospis częściowo, z uwzględnieniem kcal ... zamknę się w 1200-1300, tak postanowiłam! do tego ćwiczenia- obowiązkowo aaa, odchudzam się znów z Wami !

[dexterowa00]

Straaasznie zimno dziś Nie pojechałam na siłownię, bo nie udało mi się zmotywować do wyjścia z domu, ale jutro obiecuję to nadrobić
Z jedzeniem jakoś się trzymam

Dalej nie mam czasu czytać wszystkich postów, ale cały czas czuwam

[f_ola]

Napisane przez Eldo_rado

mam już rozpisany jadłospis częściowo, z uwzględnieniem kcal ... zamknę się w 1200-1300, tak postanowiłam! do tego ćwiczenia- obowiązkowo aaa, odchudzam się znów z Wami !

ekstra! Ale może podaruj sobie liczenie kalorii skoro masz takie skłonności to zaburzeń na tle jedzeniowym?Aż mi motywacja skoczyła!
Podjadam sobie sałatke- pomidor, rzodkiewka, sałata,pestki dyni- polane łyżką oliwy i posypane przyprawamiI działają lepiej niż słodycze- bo po nich cukier szalał

[gamilla]

Właśnie zjadłam 25 kawałków sushi.... proszę o kopa w dupe bo to miało 1100kcal!!! Głupie babsko ze mnie...

[Eldo_rado]

Napisane przez f_ola

ekstra! Ale może podaruj sobie liczenie kalorii skoro masz takie skłonności to zaburzeń na tle jedzeniowym?

wiesz co, o dziwo jak sobie siedzę i liczę je to mi się humor poprawia, to sprawia mi radość i nie liczę jakoś rygorystycznie, zaokrąglam do góry, z głową... i chcę na takim etapie postać- będę się pilnować, obiecuję!

[wybOrOowa]

Napisane przez gamilla

Właśnie zjadłam 25 kawałków sushi.... proszę o kopa w dupe bo to miało 1100kcal!!! Głupie babsko ze mnie...

<kopWdupcię_gamilli> proszę !!!

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

a ja dziś stanęłam na wagę hi no i w sobotę było 80,7 w trakcie @ a dzisiaj 80,2 jupiiiiiiiiiiii ależ chce się człowiekowi walczyć dalej i odchudzać jak się jest coraz bliżej też 7 z przodu ...jestem happy
u mnie dzisiaj na
I ś- płatki ows, otręby na mleku / kawa z mlekiem i słodzik 2x
obiad- makaron pełno ziarnisty z piersią kurczaka i sosem słodko kwaśnym / kawa z mlekiem
podwieczorek -kefir
kolacja -2 kromki ciemnego z wędlinką z indyka i 4 rzodkiewki

[tyszka_]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Ja chciałam swój cel osiągnąć w swoje 21 urodziny, na przełomie kwietnia i maja, ale może być z tym kłopot. 6 miesięcy i 26 kilogramów? Nie wierzę w jednolity spadek o kilogram tygodniowo... chyba, że wreszcie wyrobię w sobie nawyk uprawiania sportu...

Tyszko, powiem krótko. Jesteś znakomita!

Aaaa weeeeź
Uzależnienie od sportu fajnie sobie wyhodować. Nie dosłownie uzależnienie oczywiście, ale wiecie co mam na myśli
Ja nie mogę teraz biegać, bo mam problem ze stopą. Ostatnio w czwartek byłam i już szału dostaje. Czytam jak dziewczyny piszą ile przebiegły i tylko się denerwuje, ze mi forma leci na łeb na szyje :/
Dziś zamiast biegów zabrałam psa i siostrę na 9km spacerek. Więcej bym przeszła, ale siostra marudziła, bo trochę chora jest. Jutro chyba na basen pojadę

Napisane przez LadyTo0fat

Tyszka, ja zazwyczaj mam praktycznie zerową aktywność fizyczną, jedynie teraz raz na tydzień ta Zumba i mooże w listopadzie sobie karnet wykupię, wtedy będę cisnąć - także na razie myślę, że 1100kcal styknie. A potem się zobaczy.

U mnie szczęście jest trochę uzależnione od wyglądu, od tej cholernej wagi... Bo każdy kolejny sukcesik powoduje satysfakcję. A że ogółem w mej psychice jest nie za wesoło, to takie spadki wagowe to jedno z moich nielicznych źródeł (chwilowego) szczęścia.

Mam problemik z oszacowaniem kalorii bułki. Bo zjadam raz na kilka dni, czasem co drugi dzień itd, bułkę wieloziarnistą. Zazwyczaj liczyłam ją i takie do niej podobne jako 161kcal: http://www.ilewazy.pl/bulka-z-ziarnami. Ale teraz tak patrzę, a tam podobne bułki a można rzec, kolosalne różnice kalorii. Np. bułka z dynią, a tutaj już 100kcal więcej. Albo sojowa to jeszcze więcej - ta moja wieloziarnista sojową nie jest, ale z zewnątrz wygląda bardzo podobnie. A dziś zjadłam bułkę taką trochę ciemniejszą z ziarnami słonecznika i już w ogóle nie wiem jak to policzyć. Wygląda na to, że te moje obliczenia i tak są bardzo niedokładne.

Dokładnie - nic tak nie cieszy jak spełnione postanowienie i ich efekty widoczne gołym okiem. To nawet optymistkę (mnie) doprowadza do skrajnej euforii

Z bułkami jest duży problem. Mimo tego, ze ja kalorii nie liczę codziennie, to wole kupić ciemny paczkowany chleb gdzie mam czarno na białym napisane z czego wyprodukowano i jakie ma wartości odżywcze.

Napisane przez MaryAnne

Ja też uważam, że zakładanie braku silnej woli jest idiotyczne. Po prostu już wiele razy przejechałam się na moim organiźmie, więc nie zakładam, że coś będzie "na pewno". mogę założyć, że zrobię wszystko co dam radę, żeby cel osiągnąć. ale już miałam taką sytuacje np z ciążą, że wszystko szło dobrze, byłam absolutnie nastawiona na prawidłowy, naturalny poród, a było b b b ciężko, byłam kompletnie nieprzygotowana i pół roku dochodziłam do siebie (psychicznie dłużej). tarczyca też mnie nie pytała o zdanie, jak zaczęła źle pracować po prostu mam świadomość, że wszystkiego nie przewidzę, więc zamierzam się przejmować tylko tym, na co mam wpływ.
poza tym ja się odchudzam z przyczyn zdrowotnych tzn jasne że sobie wizualizuję jaka będę super laska ale jednak najbardziej mi zależy, żeby mieć więcej energii na robienie wszystkiego na co mam ochotę może dlatego, że trudno mi sobie wyobrazić do końca jakim cudem miałabym być tą laską...

nienawidzę kataru nie mam na nic siły, najchętniej wcinałabym batoniki, ale nawet nie mam batoników

Noo z tym pogrubionym się zgadzam. Może wreszcie nauczę się porządnie konno jeździć i wreszcie zdobędę większe góry z mniejszym wysiłkiem. taszczenie na szczyt 30 zbędnych kilogramów niestety nie pomaga w jego osiągnięciu

Napisane przez wybOrOowa

<kopWdupcię_gamilli> proszę !!!

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

a ja dziś stanęłam na wagę hi no i w sobotę było 80,7 w trakcie @ a dzisiaj 80,2 jupiiiiiiiiiiii ależ chce się człowiekowi walczyć dalej i odchudzać jak się jest coraz bliżej też 7 z przodu ...jestem happy
u mnie dzisiaj na
I ś- płatki ows, otręby na mleku / kawa z mlekiem i słodzik 2x
obiad- makaron pełno ziarnisty z piersią kurczaka i sosem słodko kwaśnym / kawa z mlekiem
podwieczorek -kefir
kolacja -2 kromki ciemnego z wędlinką z indyka i 4 rzodkiewki

Super! Już lada dzień będzie 7
Ja dziś rano miałam równe 91 i też dostałam dziś @.
Po pierwsze cieszy mnie to, bo znów mam cykl jak w zegarku.
Po drugie może za tydzień będzie już 8

Dziś kupiłam sobie wyciskacz do cytrusów. Taki zwyklak za 8zł, ale nie miałam w domu. Kupiłam pomarańczki i grejpfruty
Dziś na podwieczorek soczek z grejpfruta, a jutro do śniadania pomarańczowy

[Eldo_rado]

pierwszy dzień-bez grzechów i z ćwiczeniami ale jestem z siebie dumna!

jogurt nat, 2 łyżki płatków owsianych, jabłko ( 160gr) ok. 280kcal
jabłko, 2 ciastka owsiane z orzechami ok. 300kcal
2 jajka sadzone, mizeria ( 150gr ogórka, 2 łyżki jogurtu nat.) ok 340kcal
serek wiejski z ogórkiem (60gr) ok. 220kcal
sok tarczyn wiśniowy ok. 150kcal

z ćwiczeń: piłka ręczna (1godz), aerobic/zumba (1godz)

[LadyTo0fat]

Gamilla oj nieładnie! A ja nawet nigdy w życiu nie jadłam sushi

Wyborowa , a powiedz mi, zrobiłaś sama sos słodko-kwaśny, czy jakiś kupny? Jeśli tak to bardzo kaloryczny? I tak w ogóle od kiedy trzymasz dietę i co stosujesz, MŻ i WR? Ja też już tylko czekam na tą siódemkę z przodu

Tyszka co do tych chlebów, to już dawno nie spotkałam się, żeby na opakowaniu pisali wartości, a tym samym kalorie Tak czy siak na moje ulubione bułki nie mogę się czasem nie skusić.

Eldo_rado Gdzie kupiłaś ciastka owsiane z orzechami? Mniaaam, będę musiała się kiedyś skusić!!

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Eldo_rado Gdzie kupiłaś ciastka owsiane z orzechami? Mniaaam, będę musiała się kiedyś skusić!!

a wiesz co, u mnie w takiej kawiarnio-cukierni mają na wagę takie fajne ale można w wolnej chwili upiec, będą pyszne!

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

a wiesz co, u mnie w takiej kawiarnio-cukierni mają na wagę takie fajne ale można w wolnej chwili upiec, będą pyszne!

Aaa, chyba że tak, a jak oceniłaś kalorie?

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Aaa, chyba że tak, a jak oceniłaś kalorie?

wiesz co, to zalezy od przepisu... dawno nie robiłam więc nie pamiętam ale chyba pora upiec parę, bo jak kusi słodkie to dobrze mieć alternatywę!

[wybOrOowa]

[QUOTE=LadyTo0fat;30028800]

Wyborowa , a powiedz mi, zrobiłaś sama sos słodko-kwaśny, czy jakiś kupny? Jeśli tak to bardzo kaloryczny? I tak w ogóle od kiedy trzymasz dietę i co stosujesz, MŻ i WR? Ja też już tylko czekam na tą siódemkę z przodu

sosik kupowałam łowicza i pisało że 100g ma 82kcl to nie aż tak dużo można sobie pozwolić a było pycha ...dietę trzymam od 1 września tego roQ chociaż miałam może nie kryzys ale chwilową przerwę jak byłam na wsi u babci tam za dużo pokus było i 1kg przybyło albo już odrobiłam a co stosuje to sama nie wiem na pewno mniej jem ,zdrowiej, nie słodzę cukrem tylko słodzikiem nie jadam słodyczy chyba że naprawdę mnie najdzie to jakieś ciasteczko typu lu go itp. no i staram się troszkę ćwiczyć w domu ...no i spaceruję codziennie z dzieckiem
już nie długo 7 z przodu powiemy dzień dobry a 8 powiemy bay bay !!!

tyszka_ już bliżej niż dalej jesteś 8 super

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

a co do ciastek owsianych to teraz wyszła nowość sante ....pytałam któregoś dnia czy któraś próbowała ale cisza ;/

[LadyTo0fat]

Eldo_rado właśnie wiem, że zależy od przepisu, ale jak cały posiłek sobie szacowałaś kalorycznie, to tam ileś przyjęłaś na jedno ciastko; na podstawie czego sobie tak oceniłaś?

Wyborowa No w sumie nie tak źle z tym sosikiem. O Sante nie słyszałam, nic nie wiem, więc i nie mam się co udzielać

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Eldo_rado właśnie wiem, że zależy od przepisu, ale jak cały posiłek sobie szacowałaś kalorycznie, to tam ileś przyjęłaś na jedno ciastko; na podstawie czego sobie tak oceniłaś?

aaa, o to pytasz.. .wiesz co kiedyś tam jadłam podobne ciasteczka tylko były pakowane i tak na oko sobie policzyłam w odniesieniu do tamtych ale wiadomo, ze to nigdy dokładnie człowiek nie policzy.

[MaryAnne]

hej wszystkim no niestety u mnie dieta przez ostatnie dwa dni leży totalnie. zostałam sama w domu z chorym dzieckiem, mąż daleeeeko, ja też chora. dzisiaj pół dnia załatwiałam lekarza do małej i starałam się wszystko zorganizować. w efekcie zjadłam więcej batoników (czyli trzy twixy), niż przez ostatni rok razem chyba. jeszcze żeby było śmieszniej nie czując w ogóle smaku (pewnie przez katar). nie wiem, czy przytyje czy schudnę, bo z nerwów nie jadłam prawie nic poza tymi batonikami. teraz już po wizycie lekarza, więc powoli staram się wyluzować i może już jutro zacznę z powrotem gotować. i wrócę do dobrego odżywiania

[dorcia 83]

Puk puk puk...
Czesc, jestem Dorota. Przyjmiecie mnie do siebie ?
Mam problem z nadwaga, ehh..
Jakis rok temu zalozylam swoj pierwszy watek " dopingujacy " na Wizazu, wtedy mialam 10 kilo do zrzucenia.. Nic z tego nie wyszlo..
Teraz niedlugo mijnie rok , a ja waze o 13 kilo wiecej.!!
Jestem taka zla na siebie!!
Koniec z tym! Zaczynam dbac o siebie, bo jak nie teraz, to kiedy???


Wzrost 163cm
Waga 85,5 kilo

W moim przypadku zadna dieta 1000-1200 kcal niema sensu.
Przez liczenie kalorii ,staje sie jeszcze bardziej glodna.
Najlepszym sposobem ,wydaje mi sie jest poprostu zero slodyczy, przekasek, tlustych potraw, mc donaldow, kfc itd..
Picie duzej ilosci wody, jedzenie 5x dziennie w malych porcjach, duzo warzyw, owocow, chlebek np waza.
chude wedlinki, serki wiejskie. No i wreszcie wyjme parowar
Musze sie przelamac i zaczac sie ruszac
Rowerek, brzuszki, to na poczatek.
Do tego magnez i witaminy.

[MaryAnne]

Napisane przez dorcia 83

W moim przypadku zadna dieta 1000-1200 kcal niema sensu.
Przez liczenie kalorii ,staje sie jeszcze bardziej glodna.
Najlepszym sposobem ,wydaje mi sie jest poprostu zero slodyczy, przekasek, tlustych potraw, mc donaldow, kfc itd..
Picie duzej ilosci wody, jedzenie 5x dziennie w malych porcjach, duzo warzyw, owocow, chlebek np waza.
chude wedlinki, serki wiejskie. No i wreszcie wyjme parowar
Musze sie przelamac i zaczac sie ruszac
Rowerek, brzuszki, to na poczatek.
Do tego magnez i witaminy.

brzmi nieźle powodzenia

[dorcia 83]

Napisane przez MaryAnne

brzmi nieźle powodzenia

Dziekuje . Zaczynam od TERAZ
Ide zaglebiac sie w watek
Moj cel to na poczatek 70 kilo ., czyli jakies 15 kilo mniej.
Dziewczyny uda nam sie!, czuje to.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Gamilla oj nieładnie! A ja nawet nigdy w życiu nie jadłam sushi

Wyborowa , a powiedz mi, zrobiłaś sama sos słodko-kwaśny, czy jakiś kupny? Jeśli tak to bardzo kaloryczny? I tak w ogóle od kiedy trzymasz dietę i co stosujesz, MŻ i WR? Ja też już tylko czekam na tą siódemkę z przodu

Tyszka co do tych chlebów, to już dawno nie spotkałam się, żeby na opakowaniu pisali wartości, a tym samym kalorie Tak czy siak na moje ulubione bułki nie mogę się czasem nie skusić.

Eldo_rado Gdzie kupiłaś ciastka owsiane z orzechami? Mniaaam, będę musiała się kiedyś skusić!!

Ja kupuje w Realu zawsze paczkowany Schulstad - dokładnie pisze co jak i ile. Wczoraj kupiłam sobie toster Nie taki opiekawcz do sandłiczów, tylko wiecie - taki co kromy wyskakują przypieczone.
Żal mi dupe ściskał jak widziałam siostre, które wcina pszenny chleb tostowy z rozpuszczonym masełkiem czosnkowym i serem... no ale ze swojej opcji tez jestem zadowolona. Kupiłam żytni chlebek (coś jak Schulstad, tylko większe kromki) wsadziłam, podgrzałam, starłam minimalnie niskotłuszczowego sera żółtego, na suchej patelni sobie troche przypiekłam kawałek szynki z kurczaka. Mniam mniam

Co do sosów - mi sie ostatnio zachciało czymś ryz polać. Za dużego wyboru w lodówce nie było... podsmażyłam cebulkę i czosnek na oliwie, dorzuciłam 2 pokrojone papryki, dolałam wody i dusiłam do miękkości. Dodałam 2 łyżki przecieru pomidorowego, wrzuciłam do blendera i muszę powiedzieć, że całkiem pyszny sos wyszedł

Napisane przez dorcia 83

Puk puk puk...
Czesc, jestem Dorota. Przyjmiecie mnie do siebie ?
Mam problem z nadwaga, ehh..
Jakis rok temu zalozylam swoj pierwszy watek " dopingujacy " na Wizazu, wtedy mialam 10 kilo do zrzucenia.. Nic z tego nie wyszlo..
Teraz niedlugo mijnie rok , a ja waze o 13 kilo wiecej.!!
Jestem taka zla na siebie!!
Koniec z tym! Zaczynam dbac o siebie, bo jak nie teraz, to kiedy???


Wzrost 163cm
Waga 85,5 kilo

W moim przypadku zadna dieta 1000-1200 kcal niema sensu.
Przez liczenie kalorii ,staje sie jeszcze bardziej glodna.
Najlepszym sposobem ,wydaje mi sie jest poprostu zero slodyczy, przekasek, tlustych potraw, mc donaldow, kfc itd..
Picie duzej ilosci wody, jedzenie 5x dziennie w malych porcjach, duzo warzyw, owocow, chlebek np waza.
chude wedlinki, serki wiejskie. No i wreszcie wyjme parowar
Musze sie przelamac i zaczac sie ruszac
Rowerek, brzuszki, to na poczatek.
Do tego magnez i witaminy.

Ja też nie licze kalorii. Tzn czasem tylko, z ciekawości.
Raczej "na oko" sie odchudzam i póki co nieźle mi idzie
Już mi weszło w krew i automatycznie trzymam się ok 1800kcal.
Nie przejmuj się zupełnie i rób jak Ci najwygodniej. Nie ma po co się męczyć.
Zmiana nawyków żywieniowych, regularne posiłki, dużo motywacji - i waga będzie spadać
Też mam parowar i nawet kiedyś się z nim odchudzałam. To nie dla mnie jednak. Za nudne takie potrawy. Lubię jak coś jest przypieczone
Z całego serca polecam zakup grilla elektrycznego lub tańszej wersji - patelni do grillowania. Ja swoją kupiłam za ok 25-30zł. Jakaś taka najtańsza z hipermarketu. Kocham ją i nie wyobrażam sobie życia bez niej
Powodzenia i czekamy na pierwsze raporty "z pola bitwy"

[dorcia 83]

Napisane przez tyszka_

Ja też nie licze kalorii. Tzn czasem tylko, z ciekawości.
Raczej "na oko" sie odchudzam i póki co nieźle mi idzie
Już mi weszło w krew i automatycznie trzymam się ok 1800kcal.
Nie przejmuj się zupełnie i rób jak Ci najwygodniej. Nie ma po co się męczyć.
Zmiana nawyków żywieniowych, regularne posiłki, dużo motywacji - i waga będzie spadać
Też mam parowar i nawet kiedyś się z nim odchudzałam. To nie dla mnie jednak. Za nudne takie potrawy. Lubię jak coś jest przypieczone
Z całego serca polecam zakup grilla elektrycznego lub tańszej wersji - patelni do grillowania. Ja swoją kupiłam za ok 25-30zł. Jakaś taka najtańsza z hipermarketu. Kocham ją i nie wyobrażam sobie życia bez niej
Powodzenia i czekamy na pierwsze raporty "z pola bitwy"

Zgadzam sie z tym co napisalas slowo w slowo
Ja parowar kupilam rok temu na poprzednie "odchudzanie", i nie uzylam ani razu
Patelnie do grilowania musze sobie sprawic, a jak sie na niej griluje? ma jakies podstawki, czy kladzie sie bezposrednio na dnie ? Oczywiscie bez oliwy ?
Raporty juz od rana beda , najpierw musze sie zmierzyc i zwazyc na czczo.
Teraz lece do wyrka
Kolorowych snow

[f_ola]

4 drinki, 2 łyki piwa. Na kolacje sałatka a`la grecka z kurczakiem i fetą w mieście.
Koniec z chlanieem do połowy listopada.

Tyszka super sosika co do tostów to co sądzisz o tych otrębowych słodkich?
Dorcia witamyy!
Mary Anne nie daj się twixom!Rosołek lepiej, pomarańcze i inne takie xD

wybOrOowa ja próbowałam! takie sucharki z nich- i kaloryczne mimo wszystko bo jedno ciacho ma około 47 kalorii(kakaowe) Lepiej kupić owsiane w piekarni lub zrobić samemu

Eldo rado dumna jestem!

[tyszka_]

Napisane przez dorcia 83

Zgadzam sie z tym co napisalas slowo w slowo
Ja parowar kupilam rok temu na poprzednie "odchudzanie", i nie uzylam ani razu
Patelnie do grilowania musze sobie sprawic, a jak sie na niej griluje? ma jakies podstawki, czy kladzie sie bezposrednio na dnie ? Oczywiscie bez oliwy ?
Raporty juz od rana beda , najpierw musze sie zmierzyc i zwazyc na czczo.
Teraz lece do wyrka
Kolorowych snow

Wygląda o tak: KLIK.
Póki co uważam ją za mój najlepszy "dietetyczny" zakup.
Nie ma filozofii w używaniu - działa tak jak zwyczajna patelnia.
Można grillować bez tłuszczu, no ale po co? Z oliwą smaczniejsze.
Ja mam dwie wersje przygotowania mięska. Jak gotuje w pośpiechu to pierś z kurczaka przekrajam na 2-3 ciensze plastry ( zależy jaką wielką mam) posypuje przyprawami. patelnie smaruje pędzelkiem nasączonym w oliwie. Kładę mięcho i niecierpliwie czekam.
Jak wcześniej się zabiore za gotowanie to sobie marynuje kurczaka w oliwie i różnych przyprawach (rozmaryn ) i wtedy już nie smaruje patelni oliwą.
Łososia grillowanego ostatnio wcinam często. Warzywa można przyrumienić. Nawet i grzanki zrobić.
Na prawdę polecam, bo to doskonały zamiennik smażenia w tłuszczu

Napisane przez f_ola

4 drinki, 2 łyki piwa. Na kolacje sałatka a`la grecka z kurczakiem i fetą w mieście.
Koniec z chlanieem do połowy listopada.

Tyszka super sosika co do tostów to co sądzisz o tych otrębowych słodkich?
Dorcia witamyy!
Mary Anne nie daj się twixom!Rosołek lepiej, pomarańcze i inne takie xD

wybOrOowa ja próbowałam! takie sucharki z nich- i kaloryczne mimo wszystko bo jedno ciacho ma około 47 kalorii(kakaowe) Lepiej kupić owsiane w piekarni lub zrobić samemu

Eldo rado dumna jestem!

Prawde mówiąc nie wiem co masz na myśli, bo nie jadłam takich cudów.
Wygooglałam coś takiego https://wizaz.pl/forum/blog.php?bt=13573 hmm?

Musze sobie kupić takie zwykłe otręby (bo mam tylko granulowane) i spróbować. I raczej na ostro, bo do słodkiego mnie nie ciągnie


Śniadanko zjadłam. Jak zwykle banan/twaróg/jogurt. Do tego 190g świeżego soku z pomarańczy
Teraz się zbieram i jadę z siostrą na szoping. Polatam po sklepach, poprzymierzam mniejsze niż zwykle ciuszki Planuje jakieś spodnie kupić dopasowane, bo te co mam trochę wiszą :/
No i jeszcze pooglądam się w zmniejszających sklepowych lustrach -coby się doładować pozytywna energią

Miłego dnia dziewczyny

[f_ola]

Napisane przez tyszka_

Prawde mówiąc nie wiem co masz na myśli, bo nie jadłam takich cudów.
Wygooglałam coś takiego https://wizaz.pl/forum/blog.php?bt=13573 hmm?

Musze sobie kupić takie zwykłe otręby (bo mam tylko granulowane) i spróbować. I raczej na ostro, bo do słodkiego mnie nie ciągnie

Miłego dnia dziewczyny

Mam pytanie- a takie śniadanko trzyma na długo?Smacznie brzmi ale czy syci na tyle by wytrzymać z 3-4 h bez jedzenia?

Coś takiego ale dodaje się jeszcze serek homo Mnie do słodkiego ciągnie ciągle więc musze się jakoś ratować xD Ale na ostro to też jest myśl

[tyszka_]

Napisane przez f_ola

Mam pytanie- a takie śniadanko trzyma na długo?Smacznie brzmi ale czy syci na tyle by wytrzymać z 3-4 h bez jedzenia?

Coś takiego ale dodaje się jeszcze serek homo Mnie do słodkiego ciągnie ciągle więc musze się jakoś ratować xD Ale na ostro to też jest myśl

Dla mnie na 3 godzinki wystarcza. Tylko, że ja siedzę na tyłku najczęściej :P W ruchu to nie wiem nawet. Szczerze mówiąc nie zwracam szczególnej uwagi na godziny posiłków. Czasem jem śniadanie później to i później reszta wypada. Po prostu jak czuje, że mam brzuch prawie pusty to wiem, że już czas

Mnie dzięki tym bananom i owocom, które zżeram nie ciągnie do słodkiego. Tam cukrów pod dostatkiem jest Moja aktualna "walka" to jedzenie owoców wyłącznie przed obiadem i większa ilość białka zwierzęcego (czyt. jajek i ryb). Zaczynam walczyć od dziś Muszę coś na podwieczorek wykombinować i ten tost wydaje się świetnym pomysłem! Dzięki i dam znac co mi z tego wyszło

[wybOrOowa]

Napisane przez dorcia 83

Puk puk puk...
Czesc, jestem Dorota. Przyjmiecie mnie do siebie ?
Mam problem z nadwaga, ehh..
Jakis rok temu zalozylam swoj pierwszy watek " dopingujacy " na Wizazu, wtedy mialam 10 kilo do zrzucenia.. Nic z tego nie wyszlo..
Teraz niedlugo mijnie rok , a ja waze o 13 kilo wiecej.!!
Jestem taka zla na siebie!!
Koniec z tym! Zaczynam dbac o siebie, bo jak nie teraz, to kiedy???


Wzrost 163cm
Waga 85,5 kilo

W moim przypadku zadna dieta 1000-1200 kcal niema sensu.
Przez liczenie kalorii ,staje sie jeszcze bardziej glodna.
Najlepszym sposobem ,wydaje mi sie jest poprostu zero slodyczy, przekasek, tlustych potraw, mc donaldow, kfc itd..
Picie duzej ilosci wody, jedzenie 5x dziennie w malych porcjach, duzo warzyw, owocow, chlebek np waza.
chude wedlinki, serki wiejskie. No i wreszcie wyjme parowar
Musze sie przelamac i zaczac sie ruszac
Rowerek, brzuszki, to na poczatek.
Do tego magnez i witaminy.

Witaj ! Pewnie że Cie przyjmiemy razem raźniej i czasami łątwiej jak ktoś da karnego wirtualnego kopniaka no i powodzenia

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez dorcia 83

Puk puk puk...
Czesc, jestem Dorota. Przyjmiecie mnie do siebie ?
Mam problem z nadwaga, ehh..
Jakis rok temu zalozylam swoj pierwszy watek " dopingujacy " na Wizazu, wtedy mialam 10 kilo do zrzucenia.. Nic z tego nie wyszlo..
Teraz niedlugo mijnie rok , a ja waze o 13 kilo wiecej.!!
Jestem taka zla na siebie!!
Koniec z tym! Zaczynam dbac o siebie, bo jak nie teraz, to kiedy???


Wzrost 163cm
Waga 85,5 kilo

W moim przypadku zadna dieta 1000-1200 kcal niema sensu.
Przez liczenie kalorii ,staje sie jeszcze bardziej glodna.
Najlepszym sposobem ,wydaje mi sie jest poprostu zero slodyczy, przekasek, tlustych potraw, mc donaldow, kfc itd..
Picie duzej ilosci wody, jedzenie 5x dziennie w malych porcjach, duzo warzyw, owocow, chlebek np waza.
chude wedlinki, serki wiejskie. No i wreszcie wyjme parowar
Musze sie przelamac i zaczac sie ruszac
Rowerek, brzuszki, to na poczatek.
Do tego magnez i witaminy.

Napisane przez tyszka_

Ja kupuje w Realu zawsze paczkowany Schulstad - dokładnie pisze co jak i ile. Wczoraj kupiłam sobie toster Nie taki opiekawcz do sandłiczów, tylko wiecie - taki co kromy wyskakują przypieczone.
Żal mi dupe ściskał jak widziałam siostre, które wcina pszenny chleb tostowy z rozpuszczonym masełkiem czosnkowym i serem... no ale ze swojej opcji tez jestem zadowolona. Kupiłam żytni chlebek (coś jak Schulstad, tylko większe kromki) wsadziłam, podgrzałam, starłam minimalnie niskotłuszczowego sera żółtego, na suchej patelni sobie troche przypiekłam kawałek szynki z kurczaka. Mniam mniam

Co do sosów - mi sie ostatnio zachciało czymś ryz polać. Za dużego wyboru w lodówce nie było... podsmażyłam cebulkę i czosnek na oliwie, dorzuciłam 2 pokrojone papryki, dolałam wody i dusiłam do miękkości. Dodałam 2 łyżki przecieru pomidorowego, wrzuciłam do blendera i muszę powiedzieć, że całkiem pyszny sos wyszedł



Ja też nie licze kalorii. Tzn czasem tylko, z ciekawości.
Raczej "na oko" sie odchudzam i póki co nieźle mi idzie
Już mi weszło w krew i automatycznie trzymam się ok 1800kcal.
Nie przejmuj się zupełnie i rób jak Ci najwygodniej. Nie ma po co się męczyć.
Zmiana nawyków żywieniowych, regularne posiłki, dużo motywacji - i waga będzie spadać
Też mam parowar i nawet kiedyś się z nim odchudzałam. To nie dla mnie jednak. Za nudne takie potrawy. Lubię jak coś jest przypieczone
Z całego serca polecam zakup grilla elektrycznego lub tańszej wersji - patelni do grillowania. Ja swoją kupiłam za ok 25-30zł. Jakaś taka najtańsza z hipermarketu. Kocham ją i nie wyobrażam sobie życia bez niej
Powodzenia i czekamy na pierwsze raporty "z pola bitwy"

ja póki co nie liczyłam jeszcze klc bo wydaje mi się że nie mam na to czasu czasami zerkam tylko na opakowanie czy nie ma zbyt wiele ....a mimo to kilogramy lecą ...może później jak będzie trudniej to zacznę

ps. chyba też się skuszę na tosta ...jajko , 2-3 łyżki otrębów i sól tak i inne przyprawy jak cos?