Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[sanetka]

Zastanawialam sie ostatnio czy to nasza klasa taka slaba czy to kwestia wymagan pani bo rozmawialam z mama kolegi z rownoleglej klasy i tak ponizej 5 nie schodza. A u nas 3 i 2 sypia sie juz mocno

Mlody mial ostatnio zastepstwo na angielskim i po jednej jekcji widac bylo roznice miedzy obecna pania ( uczaca do tej pory pozna podstawowke i gimnazjum tylko) a pania z zastepstwa ( ktora ma doswiadczenie z praca we wczesnoszkolnej i przedszkola): mlody chetnie opowiedzial co robili, jakie zabawy byly, ze pani 6 w cwiczeniach stawiala

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

I syn szczerze nie lubi pisania i kaligrafii a ja mu w sumie wspolczuje tego ciaglego pilnowania gdzie jaki zawijas, jak polaczyc literki.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sanetko, ja ogólnie uważam, że należałoby trochę iść z duchem czasu i w EW uczyć uproszczonego pisma. Nie dlatego, że o wiele mniej się dzisiaj ręcznie pisze, ale dlatego, że już w 3 klasie widać zmianę pisma u dzieci, widać cechy indywidualne, zmienia się ten charakter pisma, a w klasie 4 to już kompletnie nikogo nie interesuje, jak pisze dziecko - ma być schludnie i czytelnie. No, ale ogólnie w Polsce EW to skostniałość i skamielina

[Miramej]

szaja, masz jakąś zniżkę do Nowej Ery?

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;78924366]Oczywiście, że nie. Z tych nieczytających 2 niepełnosprawnych, za to z czytających dobrze - jedno niepełnosprawne dziecko.

Obrazowo rzecz ujmując: mamy sylaby: kla la la ma sa to - i 8 osób nie jest w stanie z tych sylab (wszystkie litery już poznane oczywiście) ułożyć 3 słów
No, ale nic, byle do przodu kiedyś pewnie się nauczą ale ogólnie dzieciaki fajne tylko tego wsparcia potrzebują bardziej, niż zwykle.[/QUOTE]

Muszę mojej K. dać to zadanie, ciekawe, czy zrobi bez problemu.

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie wiem czy to wpływ naszej rozmowy z paniami w zerowce czy nie, ale tydzień temu nie było żadnej pracy domowej bo było święto 11.11, a na ten weekend tylko jedna strona. I tak sporo czasu to zajęło, no ale jedna strona to nie 3 czy 5.

5 stron , u nas z reguły 1 pisemne zadanie i tylko na weekend (+ czytanie codziennie).

Napisane przez sanetka

Zastanawialam sie ostatnio czy to nasza klasa taka slaba czy to kwestia wymagan pani bo rozmawialam z mama kolegi z rownoleglej klasy i tak ponizej 5 nie schodza. A u nas 3 i 2 sypia sie juz mocno

Mlody mial ostatnio zastepstwo na angielskim i po jednej jekcji widac bylo roznice miedzy obecna pania ( uczaca do tej pory pozna podstawowke i gimnazjum tylko) a pania z zastepstwa ( ktora ma doswiadczenie z praca we wczesnoszkolnej i przedszkola): mlody chetnie opowiedzial co robili, jakie zabawy byly, ze pani 6 w cwiczeniach stawiala

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

I syn szczerze nie lubi pisania i kaligrafii a ja mu w sumie wspolczuje tego ciaglego pilnowania gdzie jaki zawijas, jak polaczyc literki.

U nas też pewnie będzie różnie z kaligrafią- znając ją, to się szybko zbuntuje.

Jesteśmy po kolejnym zebraniu- podobno nasza klasa wyjątkowo zdolna i będzie szybsze tempo nauki niż w innych; córka jakieś błędy czasem robi- chyba ze 2 zadania w ciągu 3 miesięcy zrobiła źle, ale w opinii pani ok- dobrze czyta, ma zdolności plastyczne i nie rozrabia tak, jak inne dziewczynki ; jest ogólnie znana z dobrego zjadania obiadów na stołówce, szczególnie warzyw- w przeciwieństwie do innych dzieci zjada buraczki i brokuły

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Miramej

szaja, masz jakąś zniżkę do Nowej Ery?

Eeee nie nauczyciele nie dostają zniżek od wydawnictw pomijam, że nie pracuję na NE, pracowałam przez rok kilka lat temu i coś ty. To nie tak działa.
A co potrzebujesz?

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;79133906]Muszę mojej K. dać to zadanie, ciekawe, czy zrobi bez problemu.



5 stron , u nas z reguły 1 pisemne zadanie i tylko na weekend (+ czytanie codziennie).



U nas też pewnie będzie różnie z kaligrafią- znając ją, to się szybko zbuntuje.

Jesteśmy po kolejnym zebraniu- podobno nasza klasa wyjątkowo zdolna i będzie szybsze tempo nauki niż w innych; córka jakieś błędy czasem robi- chyba ze 2 zadania w ciągu 3 miesięcy zrobiła źle, ale w opinii pani ok- dobrze czyta, ma zdolności plastyczne i nie rozrabia tak, jak inne dziewczynki ; jest ogólnie znana z dobrego zjadania obiadów na stołówce, szczególnie warzyw- w przeciwieństwie do innych dzieci zjada buraczki i brokuły [/QUOTE]

Brawo, głównie za zjadanie co pokazuje przy okazji, czego dzieci NIE jedzą w domu.

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79134591]Eeee nie nauczyciele nie dostają zniżek od wydawnictw pomijam, że nie pracuję na NE, pracowałam przez rok kilka lat temu i coś ty. To nie tak działa.
A co potrzebujesz?[/QUOTE]

Szkoda , atlasy chciałam kupić już na przyszły rok.

[21pyza]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;79133906]
Jesteśmy po kolejnym zebraniu- podobno nasza klasa wyjątkowo zdolna i będzie szybsze tempo nauki niż w innych; córka jakieś błędy czasem robi- chyba ze 2 zadania w ciągu 3 miesięcy zrobiła źle, ale w opinii pani ok- dobrze czyta, ma zdolności plastyczne i nie rozrabia tak, jak inne dziewczynki ; jest ogólnie znana z dobrego zjadania obiadów na stołówce, szczególnie warzyw- w przeciwieństwie do innych dzieci zjada buraczki i brokuły [/QUOTE]
Fajnie ze jesteście zadowoleni. Mamy dzieci w tym samym wieku i chętnie czytam twoje relacje z życia szkolnego.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79134591]
Brawo, głównie za zjadanie co pokazuje przy okazji, czego dzieci NIE jedzą w domu.[/QUOTE] Nie zawsze tak jest. Mój syn w domu zjada praktycznie wszystko - nie mamy problemu z warzywami , a w przedszkolu nie tknie surówki za nic na świecie , choć jedenie jest naprawdę smaczne. W domu z jogurtów je tylko naturalny, wszystkie inne nie były akceptowalne, nawet nie chciał spróbować . Odbieram go kiedyś z zajęć a on kończy jogurt truskawkowy. Wiec nie zawsze brak chęci do jedzenia konkretnych produktów nie oznacza ze w domu ich nie ma.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79134591]Eeee nie nauczyciele nie dostają zniżek od wydawnictw pomijam, że nie pracuję na NE, pracowałam przez rok kilka lat temu i coś ty. To nie tak działa.
A co potrzebujesz?



Brawo, głównie za zjadanie co pokazuje przy okazji, czego dzieci NIE jedzą w domu.[/QUOTE]

Na stołówce K. oddaje ryż i kotlety mielone, ale widząc, że są na obiad, prosi o dużą porcję zupy

Napisane przez 21pyza

Fajnie ze jesteście zadowoleni. Mamy dzieci w tym samym wieku i chętnie czytam twoje relacje z życia szkolnego.
Nie zawsze tak jest. Mój syn w domu zjada praktycznie wszystko - nie mamy problemu z warzywami , a w przedszkolu nie tknie surówki za nic na świecie , choć jedenie jest naprawdę smaczne. W domu z jogurtów je tylko naturalny, wszystkie inne nie były akceptowalne, nawet nie chciał spróbować . Odbieram go kiedyś z zajęć a on kończy jogurt truskawkowy. Wiec nie zawsze brak chęci do jedzenia konkretnych produktów nie oznacza ze w domu ich nie ma.

Tak, w kwestii jedzenia są wyjątki - córka z zasady nie je ryżu, a w szkolnych zupach już polubiła i dlatego czasem zje w domowych i też do curry, tylko musi być sporo sosu.

U nas będzie strojenie sali - na 06.12 już musi być zrobione. Kupiłam trochę bombek w kolorach uzgodnionych z panią i jeszcze dowiem się dokładnie, jakie dekoracje będą robić dzieci, to kupię potrzebne materiały. I może pójdę pomóc przy dekorowaniu- choinka jest szkolna, sztuczna, jakieś girlandy choinkowe do zawieszenia, jakieś lampki. Pani powiedziała, że pomoc chętnie widziana.

W zadaniach domowych znaki większości i mniejszości.

[precious_81]

Szaja możesz polecić jakieś książeczki z dyktandami?


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;78871841]Figa, jedyny test, jaki znam z czytania na czas to test Konopnickiego - on jest dla klas 1-7, dla każdego poziomu inna trudność. To zbiór kilkunastu/kilkudziesięciu słów, w żaden sposób nie połączonych ze sobą, raczej nie do zapamiętania od testu do testu robiłam w 3 klasie raz, chciałam rodzicom ukazać skalę problemu (dzieci - większość - słabiutko czytająca i nie ćwicząca w domu). I tak, jest to jakaś realna miara, słowa nie są ogólnie dla 1-3 skomplikowane. robi się tak, że zawsze zaczyna się od słów dla klasy 1, jeśli dziecko czyta szybko i ma czas - leci dalej, tyle, ile w minutę da radę. każde błędnie odczytane słowo skreśla się.


Natomiast żaden inny test nie ma wg mnie sensu, no bo są ludzie, którzy czytają wolniej, szybciej (mówię o prawidłowym oczywiście czytaniu), głośniej, ciszej... Jeśli przykładowo dam 3 minuty na czytanie, a Basia przeczyta w tym czasie stronę A4 czcionką Arial 14 - czy to mi o czymś powie? Nie. Bo tak samo prawidłowo może przeczytać Krzyś, również technicznie bardzo dobrze, ale przeczyta 80%, bo czyta ciut wolniej (bo np. nieco inaczej moduluje głos).

Figa, nie powiem ci ile - bo jak podałam, moja była 3 klasa (teraz pierwszaki mam) czytała bardzo, bardzo słabo. Na koniec klasy 3 dobrze (tak, jak powinien czytać uczeń idąc do 4 klasy) czytały 4 osoby tylko.[/QUOTE]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;78924366]Oczywiście, że nie. Z tych nieczytających 2 niepełnosprawnych, za to z czytających dobrze - jedno niepełnosprawne dziecko.

Obrazowo rzecz ujmując: mamy sylaby: kla la la ma sa to - i 8 osób nie jest w stanie z tych sylab (wszystkie litery już poznane oczywiście) ułożyć 3 słów
No, ale nic, byle do przodu kiedyś pewnie się nauczą ale ogólnie dzieciaki fajne tylko tego wsparcia potrzebują bardziej, niż zwykle.[/QUOTE]

W związku z tym, że siedzimy w domu na chorobowym i starsza właśnie nadrabia zaległe lekcje to oczywiście młodszej muszę też jakieś zadania wymyślać
więc dałam jej te dwa testy Szajajaby do zrobienia: 5-latka - tempo czytania wyszła jej I klasa, a z podanych sylab ułożyła 6 słów.
Potem starsza (8 latka) też robiła i ułożyła też 6 słów ale innych niż młodsza, z tempa czytania wyszła jej IV klasa.

Ale spodobały im się takie testy
Musiałam później sama wymyślać podobne

Napisane przez sanetka

Zastanawialam sie ostatnio czy to nasza klasa taka slaba czy to kwestia wymagan pani bo rozmawialam z mama kolegi z rownoleglej klasy i tak ponizej 5 nie schodza. A u nas 3 i 2 sypia sie juz mocno

Mlody mial ostatnio zastepstwo na angielskim i po jednej jekcji widac bylo roznice miedzy obecna pania ( uczaca do tej pory pozna podstawowke i gimnazjum tylko) a pania z zastepstwa ( ktora ma doswiadczenie z praca we wczesnoszkolnej i przedszkola): mlody chetnie opowiedzial co robili, jakie zabawy byly, ze pani 6 w cwiczeniach stawiala

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

I syn szczerze nie lubi pisania i kaligrafii a ja mu w sumie wspolczuje tego ciaglego pilnowania gdzie jaki zawijas, jak polaczyc literki.

Sanetka może być tak, że Wasza Pani bardzo wymagająca (nasza taka własnie jest), a może być tak, że tamta druga wychowawczyni podchodzi na luzie i za banalne rzeczy daje dobre oceny.
Ja porównywałam z koleżankami co przerabiają, jakie sprawdziany piszą, jakie dyktanda, czy mają zadania domowe itp.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Precious, nie, bo nie korzystałam i nie korzystam. nie lubię, sama układałam (w razie czego mogę ci tu wkleić moje). A układałam sama, bo chciałam pod konkretne wyrazy, które opracowywaliśmy.

[sanetka]

U nas wychowawczyni coraz bardziej wkurza rodzicow. Wlasnie przypadkiem dowiedzielismy sie ze jest pierwsza lektura. Zadana ponad tydzien temu dzieciom jak juz praktycznie z klasy wychodzily. Zero informacji chocby w dzienniku.
To samo z konkursami, roznymi pracami itp. W sumie doinformowane jest tylko jedno dziecko- juz widac ze pupilka wychowawczyni

[precious_81]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79278231]Precious, nie, bo nie korzystałam i nie korzystam. nie lubię, sama układałam (w razie czego mogę ci tu wkleić moje). A układałam sama, bo chciałam pod konkretne wyrazy, które opracowywaliśmy.[/QUOTE]
Poproszę o Twoje dyktanda

Ja też układam w domu sama, ale się muszę namęczyć, żeby użyć konkretnych słów i jeszcze sens to miało A i tak zakres na dyktandzie jest taki duży, że wszystkiego nie przerobimy.

Napisane przez sanetka

U nas wychowawczyni coraz bardziej wkurza rodzicow. Wlasnie przypadkiem dowiedzielismy sie ze jest pierwsza lektura. Zadana ponad tydzien temu dzieciom jak juz praktycznie z klasy wychodzily. Zero informacji chocby w dzienniku.
To samo z konkursami, roznymi pracami itp. W sumie doinformowane jest tylko jedno dziecko- juz widac ze pupilka wychowawczyni

U nas też informacja o lekturach i konkursach jest przekazywana dzieciakom ustnie. Pisemnie w zeszycie tylko jeśli są konkretne wymogi co do pracy np. rozmiar, forma.

[sanetka]

Napisane przez precious_81

U nas też informacja o lekturach i konkursach jest przekazywana dzieciakom ustnie. Pisemnie w zeszycie tylko jeśli są konkretne wymogi co do pracy np. rozmiar, forma.

Nie mam doswiadczenia ale bazuje na opiniach rodzicow z klasy ktorzy maja starsze dzieci i oni mowia ze inne panie np wklejaly w zeszyt lub pisaly w dzienniku taka info na kilka miesiecy z gory: kiedy i jakie lektury/projekty beda.
Dzis tez na 5 minut przed wyjsciem robilismy jakis eksperyment bo dostalam info od kolezanki.

Bardziej mi chodzi o forme przekazywania i dzieciom ( na wyjsciu jak zajete pakowaniem/porzadkowaniem sali) i rodzicom ( pani wychodzi z sali, podchodzi do jednej matki i gada a reszta zastanawia sie czy to prywatna rozmowa czy dla wszystkich).

[precious_81]

Napisane przez sanetka

Nie mam doswiadczenia ale bazuje na opiniach rodzicow z klasy ktorzy maja starsze dzieci i oni mowia ze inne panie np wklejaly w zeszyt lub pisaly w dzienniku taka info na kilka miesiecy z gory: kiedy i jakie lektury/projekty beda.
Dzis tez na 5 minut przed wyjsciem robilismy jakis eksperyment bo dostalam info od kolezanki.

Bardziej mi chodzi o forme przekazywania i dzieciom ( na wyjsciu jak zajete pakowaniem/porzadkowaniem sali) i rodzicom ( pani wychodzi z sali, podchodzi do jednej matki i gada a reszta zastanawia sie czy to prywatna rozmowa czy dla wszystkich).

Jasne, w taki sposób pani nie powinna przekazywac informacji.

My dziennika elektronicznego nie mamy.
U nas informacje o lekturze pani przekazuje ok. 2 tygodnie przed, o konkursach ok. tygodnia, a niektóre informacje są z dnia na dzień. Nigdy nie dostajemy takiego planu na kilka miesięcy.

[sanetka]

Wlasnie na te 2-3 tygodnie przed wystarczyloby tez krotkie haslo dla rodzicow: teraz przerabiamy plastusia, kolejna bedzie to i to.

[Miramej]

Najprościej chyba będzie poprosić wychowawcę na zebraniu o przekazywanie informacji w sposób, który najbardziej odpowiada rodzicom i już.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

3 klasa

3 klasa – dyktando u-ó
Drobniutki wróbel podskakuje na dróżce. Mamusia Magdy kupuje różowy pakunek. Wróżka Ula to opiekunka malutkiej królewny. Tatuś wyjmuje mleko i daje je kotu. Paluszek i główka to szkolna wymówka. Piorun trafił w ratusz blisko domu. Mój dziadunio od lutego trenuje karate.


Wielka litera:
Moja siostra Monika ogląda mapę Polski. Znalazła Warszawę i Rzeszów. Palcem po mapie płynie rzeką Wartą. Dotarła nad polski Bałtyk. Niedawno oglądała film „Morskie zwierzęta”. Czytała też książkę „Wodne ssaki”. Napisał ją Niemiec, ale Monika dobrze zna język niemiecki.

Zmiękczenia:

Basia i Jaś lubią jeść ciasto ze śliwkami. W środę wstali o świcie i upiekli je z babcią. Jeszcze ciepłe zanieśli cioci Krysi. Dziś planują iść do księgarni. Chcą kupić poradnik pieczenia ciasteczek. Jasiek szedł wolno jak ślimak, bo patrzył w niebo.


Ogólne dyktando:

Jurek w Zakopanem wchodzi na niewysoką górę. Na niej siedzi żółta kura, która znosi jajo. To kurze jajo jest duże. Chłopiec pomaluje je w żółte kurczaczki. Pisanki podaruje koleżance z Katowic. Ta dziewczynka to Monika i Jurek bardzo ją lubi. Nie lubi tylko jej psa, niedobrego Azora.

Wielka litera:

W teatrze widziałam bajkę pod tytułem „Brzydkie kaczątko”. Byłam tam z kolegą z Francji. Ale Albert dobrze zna polski. Jego tata jest Francuzem, a mama Polką. Na co dzień mieszkają w Paryżu. Do nas w Tatry wpadli tylko na wakacje. Co ciekawe, tutaj mieszkamy na ulicy Paryskiej, a oni tam na ulicy Polskiej.

Wielka litera:

Kasia Nowak była wczoraj w Krakowie. Razem ze swoją ciocią Martą i wujkiem Patrykiem poszła nad Wisłę. Ciocia i wujek są z Katowic. Nazywają się Bojkowie. Mieszkają na ulicy Drewnianej. Kasia mieszka na Kolorowej, ale w Siemianowicach Śląskich.

--------------
Reszta później, jak odnajdę mój kalendarz z ubiegłego roku, bo najczęściej tam sobie ręcznie zapisywałam

[Miramej]

Też zrobiłam swojemu K. ten test na czytanie, wyszła mu V klasa, z sylab ułożył 7 wyrazów.

szaja, czy to normalne, że pismo się pogarsza? Tak ładnie pisał w do połowy II klasy, a teraz jest coraz gorzej , jak to będzie proporcjonalnie spadać z czasem, to będzie bazgrał za jakiś rok, dwa.

[wika82]

Napisane przez Miramej

Też zrobiłam swojemu K. ten test na czytanie, wyszła mu V klasa, z sylab ułożył 7 wyrazów.

szaja, czy to normalne, że pismo się pogarsza? Tak ładnie pisał w do połowy II klasy, a teraz jest coraz gorzej , jak to będzie proporcjonalnie spadać z czasem, to będzie bazgrał za jakiś rok, dwa.

Niechybnie wyrośnie na lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Normalnie, i nie, niekoniecznie spadnie tragicznie
Ładnie pisał, bo do zapisu było mniej i czasu nieco więcej. Im starszy, im wyższa klasa, zapisywać musi więcej i szybciej jednak. Poza tym patrząc ogólnie na dzieci (i potem na dorosłych) chłopcy mają mniej staranne pismo jednak.

[precious_81]

Szaja dziękuję za dyktanda na pewno wykorzystamy

[ZamyslonaRoztargniona]

kolejny weekend i znów brak pracy domowej.
Nie zrozumcie mnie źle. Narzekalam na nadmiar, ale taki kompletny brak prac domowych też do mnie nie przemawia.

[ajah]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

kolejny weekend i znów brak pracy domowej.
Nie zrozumcie mnie źle. Narzekalam na nadmiar, ale taki kompletny brak prac domowych też do mnie nie przemawia.

Sama mozesz dać dziecku co by z rytmu nie wypadło jesli o to chodzi.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Ingrid80]

U nas nigdy nie ma zadań na weekend.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Moja córka nadrabia zaległości (bo ostatnio byliśmy w 2 x poradniach rano i szpitalu 1 dzień)- ma 3 strony jakichś połączeń 2-literowych , większość dzieci pisały w klasie.
W tym tygodniu jasełka i potrzebna biała sukienka (dziewczynki są śnieżynkami)- po raz kolejny uniknęłam problemu, bo mam kupioną na wyprzedaży na kolejne lato A potem wigilia dla dzieci- będę piec furę muffinek w świątecznych papierowych foremkach z ikea. Podejrzewam, że te białe sukienki nie przejdą próby wigilijnego barszczyku

[maggma83]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79348766]Normalnie, i nie, niekoniecznie spadnie tragicznie
Ładnie pisał, bo do zapisu było mniej i czasu nieco więcej. Im starszy, im wyższa klasa, zapisywać musi więcej i szybciej jednak. Poza tym patrząc ogólnie na dzieci (i potem na dorosłych) chłopcy mają mniej staranne pismo jednak.[/QUOTE]

Bez przesady, płeć tu nie ma nic do rzeczy
Ja uważam, że głównie chodzi o szybkość i zarówno chłopcy jak i dziewczynki z czasem nabierają pewności i mniej myślą o tym, co chcą napisać (w takim sensie, że jaką literkę kolejną wstawić). I z tą szybkością idzie mniejsza staranność i wtedy właśnie kształtuje się charakter pisma.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A jednak moje kilkunastoletnie obserwacje mówią co innego

[Glodomorek]

Szajajaba a co myślisz o książkach do zerówki z serii Kolorowy start z plusem wyd Mac edukacja?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Szła tym moja starsza córka, tą serią idzie też młodsza. Ma chyba plusy i minusy, jak każde wydawnictwo. Podoba mi się nauka pisania, fajnie zorganizowana. Grafika - nie dla mnie, zbyt przypomina drażniący mnie menowski elementarz

https://www.strefapsotnika.pl/koloro...cja-5-i-6-lat/

i tu menowski:




Matematycznie - prościzna, mogłoby być trudniejsze. Ale ja w ogóle uważam, że 6latek jest w stanie więcej ogarnąć, niż proste przeliczanie w zakresie 10...

Na plus - teksty do czytania.

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79898551]Szła tym moja starsza córka, tą serią idzie też młodsza. Ma chyba plusy i minusy, jak każde wydawnictwo. Podoba mi się nauka pisania, fajnie zorganizowana. Grafika - nie dla mnie, zbyt przypomina drażniący mnie menowski elementarz

https://www.strefapsotnika.pl/koloro...cja-5-i-6-lat/

i tu menowski:




Matematycznie - prościzna, mogłoby być trudniejsze. Ale ja w ogóle uważam, że 6latek jest w stanie więcej ogarnąć, niż proste przeliczanie w zakresie 10...

Na plus - teksty do czytania.[/QUOTE]Heh, odkąd zwracam uwagę na matematykę i staram się pokazać Igiemu, że cyfry mają przełożenie na ilość, myślę, że 6 latek jest w stanie ogarnąć dużo więcej.

Jak mój 3 latek potrafi ogarnąć, że mając trzy rzeczy po dodaniu kolejnej będzie mieć 4, albo po odjęciu jednej zostaną mu dwie, to 6 latek ma o wiele większy potencjał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz