Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXI

[Chatul]

Napisane przez Joanku

No ja o czerwieniach musiałam zapomnieć. A kiedyś nosilam wręcz 'nałogowo'. Nic z pomarańczowym akcentem ale za to w mojej szafie zagościły zielenie (które wyglądają oblędnie ) i granaty albo takie wyraziste niebieskie (royal blue)
Ja tam lubię ze włosy robią szał a nie ciuchy

Błękit królewski to mój ulubiony odcień niebieskiego. Jest piękny

Mnie na szczęście tez ale jak widzę te 'pospierane' dziewczyny to myślę ze lepiej niech wrócą do naturalek bo to ani wygląda ani nic...

To chyba zależy od tego, jaki ktoś ma wyjściowy kolor włosów, jaki typ włosów, jak o nie dba… Ale fakt, że chyba na rudościach najbardziej widać, jak kolor jest sprany.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Joanku

No ja o czerwieniach musiałam zapomnieć. A kiedyś nosilam wręcz 'nałogowo'. Nic z pomarańczowym akcentem ale za to w mojej szafie zagościły zielenie (które wyglądają oblędnie ) i granaty albo takie wyraziste niebieskie (royal blue)
Ja tam lubię ze włosy robią szał a nie ciuchy

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------


Mnie na szczęście tez ale jak widzę te 'pospierane' dziewczyny to myślę ze lepiej niech wrócą do naturalek bo to ani wygląda ani nic...

Ciekawa jestem jak by się trzymał rudy na moim ciemnym brązie. Na pewno musiałabym jakoś rozjaśnić żeby złapało na rudo. Zastawiam się czy moje włosy też wyglądałyby jak sprane gacie.

[Joanku]

Sprane gacie

[martaakow]

Napisane przez TheUnlike

W sumie ja to chyba wszystko poza dredami na łbie miałam. Rudy jeszcze trudniej wyplenić niż utrzymać.

Zgadzam się, z utrzymaniem nie miałam problemu, a teraz trageeedia z tym pozbyciem się go.

Napisane przez ShrinkingViolet

Wiesz czego ja się najbardziej obawiam? Że mi się będzie gryzł z ciuchami które mam. Bo majac brązowe włosy mogę nosić w sumie wszystko, a przychodzi do mnie na zajęcia dziewczyna z bordowymi (takimi raczej buraczkowymi niż rudymi) i połowa ciuchów się gryzie strasznie z tym co ma na głowie. I nie wiem właśnie jak się tu sprawa ma z rudymi.

E tam, rudy się nie gryzie za bardzo z rzeczami. Wiadomo - pomarańczowego się nie założy. Mnie się też bardzo nie podoba rudy z fioletem. A inne ubrania nosiłam, jakie chciałam. No i nie podoba mi się jeszcze to dość popularne zestawienie rudych włosów z zielonymi rzeczami.

[Milena_ 798]

Mnie też rozbawiły sprane gacie

[krolewna_smieszka]

O proszę, właśnie trafiłam na taki artykulik o kręconych włosach w amerykańskim Cosmopolitan

[Imperfecta]

Napisane przez ShrinkingViolet

Wiesz czego ja się najbardziej obawiam? Że mi się będzie gryzł z ciuchami które mam. Bo majac brązowe włosy mogę nosić w sumie wszystko, a przychodzi do mnie na zajęcia dziewczyna z bordowymi (takimi raczej buraczkowymi niż rudymi) i połowa ciuchów się gryzie strasznie z tym co ma na głowie. I nie wiem właśnie jak się tu sprawa ma z rudymi.

Ja jak miałam kasztanowe włosy to bardzo dużo ubrań miałam w odcieniach czerwieni i pomarańczy. Nawet płaszcz czerwony w zeszłym roku kupiłam i to jakaś masakra jak w tych ubraniach teraz wyglądam. Jedna wielka pomarańczowa plama.

Myślicie, że jakikolwiek chłodny blond drogeryjny mi złapie na spranym rudym żeby go choć częściowo przykryć? czytałam gdzieś, że te Loreale Preference dość dobrze łapią nawet na ciemnych.

[Klaudenc]

Na blogu anwen też wiele przydatności nie znalazłam, ale po tym jak napisała posta o tym jak chciała wydać książkę no to jej gratuluję bo miała takie marzenie. I fajnie, że je spełniła nawet jeśli są to takie dość proste rzeczy. Teraz możemy takie coś znaleźć na większości blogów bo większość blogerek pisze o tym samym.

Ja lubię bloga alinarose bo to pierwszy jaki czytałam i za to, że daje tam fajne wskazówki. Może jest nieco przereklamowany, ale lubię tam zaglądać bo często trafiam na nowość, użyteczną. Lubię też arsenic, kascysko, wiedźmę i naszą wizażową kasięnafali bo posty są takie trochę o chemii i bardziej skomplikowanych rzeczach, a po prostu interesuję się tym. Zdarza mi się też zajrzeć na blogevel i blondhaircare.

Co do kolorów polecam blog arsenic - ja wiem, że moje kolory to zgaszone i ciepłe w makijażu, ubraniach np. śliwkowy, czerwień, ciepła zieleń, żółty w strnę pomarańczy bo mam typ jesień jak Catherine Zeta-Jones przykładowo i wiem co mi pasuje. Obserwowałam to wcześniej, ale potem poszukałam i rzeczywiście nie jestem zimą tak jak myślałam wcześniej, ale jesienią dlatego trzeba też umieć dopasować kolor włosów do typu urody tak, by się nic nie gryzło.

[martaakow]

Napisane przez Imperfecta

Myślicie, że jakikolwiek chłodny blond drogeryjny mi złapie na spranym rudym żeby go choć częściowo przykryć? czytałam gdzieś, że te Loreale Preference dość dobrze łapią nawet na ciemnych.

Raczej nie.
Wrzucę Ci, na jakie ja kładłam, położyłam odcienie 7 i 8 (obie natury, bez odcieni chłodnych) wymieszane pół na pół. Nie przykryło mi do końca, mam teraz rudawy blond, u góry bardziej blond, na dole bardziej rudy.
Nie celuj przy pierwszym farbowaniu w chłodne odcienie, tak na wszelki wypadek. Najbardziej nasycone pigmentem są natury, czyli bez numerka po kropce albo z 0 po kropce, więc najlepiej chyba pokryją i unikniesz ewentualnej zieleni.

[paulownia]

Napisane przez AjriszMarta

Cześć, dziewczyny
Zaktualizowałam trochę wpis o nieinwazyjnych metodach prostowania fal - KLIK

Niestety zdradziłam, nie mam czasu tu zaglądać
Trzymajcie się zakręcono

Martus, tak nam ciebie brakowalo!
Jakos dwa tygodnie temu chcialam zajrzec na Twojego bloga i nie moglam go za nic znalezc. Robilas jakies przemeblowania?
Czekamy na twoj powrot, tak bardziej na stale.

[Klaudenc]

Ukręciłam sobie domową nawilżającą maskę, daaawno już takiej nie robiłam. Jak spłuczę to zrobię peeling z kaszy jaglanej bo cukier i kawa nie zdają egzaminu, a mi się sypie już ten naskórek.
A w ogóle moje popękane naczynka, te pierwsze na prawym udzie zaczynają znikać! Jestem w szoku, poprzednio były takie szersze i czerwono-fioletowe, a teraz pojaśniały i się zwęziły. Wyglądają trochę jak blizny bardziej, ciekawe czy mogą zniknąć całkowicie

Wiecie może, jak zrobić na wizażu taki notatnik (np. pod avkiem jak ktoś ma to jest to oznaczone jako blog)? mam czasami jakieś fajne pomysły do podzielenia się i chciałabym je umieszczać w takim notatniku właśnie, ale nie wiem jak go zrobić.

[paulownia]

Napisane przez Klaudenc

A w ogóle moje popękane naczynka, te pierwsze na prawym udzie zaczynają znikać! Jestem w szoku, poprzednio były takie szersze i czerwono-fioletowe, a teraz pojaśniały i się zwęziły. Wyglądają trochę jak blizny bardziej, ciekawe czy mogą zniknąć całkowicie

Wiecie może, jak zrobić na wizażu taki notatnik (np. pod avkiem jak ktoś ma to jest to oznaczone jako blog)? mam czasami jakieś fajne pomysły do podzielenia się i chciałabym je umieszczać w takim notatniku właśnie, ale nie wiem jak go zrobić.

Ja tez sie chetnie dowiem jak zrobic notatnik i co zrobilas z popekanymi naczynkami. Mam kilka na nogach i nie wiem co z tym dziadostwem zrobic.

[Klaudenc]

Napisane przez paulownia

Ja tez sie chetnie dowiem jak zrobic notatnik i co zrobilas z popekanymi naczynkami. Mam kilka na nogach i nie wiem co z tym dziadostwem zrobic.

Z naczynkami to taka sprawa, że zrobiły mi sie od stresu i od tego parę innych rzeczy. Teraz już udało mi się wszystko zbilansować bo naturalnie nie mam tendencji do naczynek, więc mi znikać zaczynają, miesiączka przestała mnie boleć i włosy odrastają już zdrowe i ciemne. Zależy od przyczyny, ja wszystko oparłam w jedzeniu (okazało się że mam wrażliwe jelita i przez to pewne składniki nie docierały i miałam problemy z brzusiem) i w złagodzeniu tego stresu, zobaczymy jak to będzie dalej

[paulownia]

Napisane przez Klaudenc

Z naczynkami to taka sprawa, że zrobiły mi sie od stresu i od tego parę innych rzeczy. Teraz już udało mi się wszystko zbilansować bo naturalnie nie mam tendencji do naczynek, więc mi znikać zaczynają, miesiączka przestała mnie boleć i włosy odrastają już zdrowe i ciemne. Zależy od przyczyny, ja wszystko oparłam w jedzeniu (okazało się że mam wrażliwe jelita i przez to pewne składniki nie docierały i miałam problemy z brzusiem) i w złagodzeniu tego stresu, zobaczymy jak to będzie dalej

A, chyba ze tak.
Ja niestety mam tendencje i dziedziczne sklonnosci do zylakow wiec choc chucham i dmucham to i tak sie pojawiaja te naczynka. Nieco pomaga zel kasztanowy Ziai, ale calkiem problem chyba tylko laser by rozwiazal.

[201605161428]

Napisane przez paulownia

A, chyba ze tak.
Ja niestety mam tendencje i dziedziczne sklonnosci do zylakow wiec choc chucham i dmucham to i tak sie pojawiaja te naczynka. Nieco pomaga zel kasztanowy Ziai, ale calkiem problem chyba tylko laser by rozwiazal.

Mój mama tak ma i niestety tylko laserowe zamykanie pomaga.

[Imperfecta]

Napisane przez martaakow

Raczej nie.
Wrzucę Ci, na jakie ja kładłam, położyłam odcienie 7 i 8 (obie natury, bez odcieni chłodnych) wymieszane pół na pół. Nie przykryło mi do końca, mam teraz rudawy blond, u góry bardziej blond, na dole bardziej rudy.
Nie celuj przy pierwszym farbowaniu w chłodne odcienie, tak na wszelki wypadek. Najbardziej nasycone pigmentem są natury, czyli bez numerka po kropce albo z 0 po kropce, więc najlepiej chyba pokryją i unikniesz ewentualnej zieleni.

Dzięki wielkie za rady na pewno wezmę to pod uwagę przy próbach pozbycia się rudosci. Pierwsze próby chciałabym poczynić juz przed świętami

[Klaudenc]

Napisane przez Imperfecta

Dzięki wielkie za rady na pewno wezmę to pod uwagę przy próbach pozbycia się rudosci. Pierwsze próby chciałabym poczynić juz przed świętami

Na swoim blogu takie jedno ślicznie zdjęcie w blondzie miałaś, pasował Ci

Dostałam od mamy gliss kura żółtego bo znowu jest tam gdzie pracuje (nigdzie indziej go nie ma), zawsze u mnie idealnie mama trafia z prezentami mam nadzieję, że zawartość keratyny nie jest duża i będzie dobrze u mnie działać bo kiedyś bardzo lubiłam.

[Imperfecta]

Napisane przez Klaudenc

Na swoim blogu takie jedno ślicznie zdjęcie w blondzie miałaś, pasował Ci

Właśnie ostatnio oglądałam swoje stare zdjęcia i tak mi się jakoś tęskno zrobiło do takiego neutralnego koloru

[Joanku]

A ja nie powiem odkąd mówiłam że Ty powinnaś nosić chłody i blondy... :p

[201605161428]

Napisane przez Joanku

A ja nie powiem odkąd mówiłam że Ty powinnaś nosić chłody i blondy... :p

Też to mówiłam :p Pierniczki mi się właśnie pieką ^^

[Imperfecta]

No bo uwielbiam rudy i super się w nim czuje, ale to takie męczące jest, że chyba za leniwa jestem do rudego

[Cukiiereczek]

Napisane przez Joanku

Mnie na szczęście tez ale jak widzę te 'pospierane' dziewczyny to myślę ze lepiej niech wrócą do naturalek bo to ani wygląda ani nic...

Aktualnie też jestem pospierana Bo czekam, aż znajdę czas na moje 3 dni wyjęte z życiorysu, które nadejdą w ten piątek Już się nie mogę doczekać jak wyjdzie henna

Oj tak rudzielec jest strasznie problematyczny. Ja osobiście w sumie chodzę we wszystkich kolorach ubrań, oprócz czerwieni i pomarańczu, bo szczerze to chyba jedynie z jedna bluzka i ze dwie koszulki znalazłyby mi się w takich kolorach

Co do książki Anwen.
Mam ją, dostałam od siostry na urodziny. Jak dla mnie (czyli człowieka który jeszcze słabo się zna na tych wszystkich włosowych sprawach), książka jest ogólnie ciekawa. Szczególnie polecam dla początkujących, bo większość z Was zna te informacje i jeszcze więcej W książce jest zawartych informacji jak dbac o włosy ogólnie, rozpoznawanie typu swoich włosów, sporo fajnych przepisów np. na mgiełki, płukanki maski. Jest też sporo informacji jak radzić sobie z problemami typu łupież, wypadanie, puszenie. Trochę o emolientach, humekantach, proteinach itp. Oczywiście piszę tylko przykłady, informacji jest sporo więcej. Jak dla mnie to bardzo przydatna książka, ale jak już pisałam ja jeszcze nie jestem tak obeznana jak Wy

ShrinkingViolet- jako prezent dla początkującej koleżanki, może być całkiem fajna, ale np. dla Ciebie te informacje byłyby już pewnie od dawna znane


Właśnie nakładam sobie olej na włosy. Pomieszałam lniany i troszkę rycynowego, ciekawe jakie będą efekty

[Curly81]

Witajcie,
Ja na chwilę,mam złe wieści,moja ciąża nie rozwija się prawidłowo i nie ma zarodka.Jest pusty pęcherzyk i to za mały jak na swój wiek.Szkoda bo chociaż nie planowałam tego to przezywam teraz.Czekam na poronienie.Przepłakałam pół nocy.Muszę się czymś zająć ,żeby nie myśleć.Swięta idą a ja mam takie przejscia.

Dzisiaj będę testowała ojej z dyni.Używałyście może kiedys?

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Curly81

Witajcie,

Dzisiaj będę testowała ojej z dyni.Używałyście może kiedys?

Nałożyłam ostatnio, coś tam nawilżył ale to jeszcze nie to.
Teraz cały czas jadę na krokoszu bo chcę ocenić czy mi pasuje. Cała szafka olejów stoi i kusi ale nie, powstrzymam się.

[krolewna_smieszka]

Curly

Ja mam chyba jakieś wahania hormonów. Dziś praktycznie bez powodu jednocześnie płakałam i się śmiałam, a PMS jeszcze daleko. Moja cera dziwnie się zachowuje, od 2 miesięcy ciągle też mam ten łupież, mimo że przez większość życia w ogóle nie miałam. Niestety zmiana klimatu i pewnie diety/składników odżywczych w jedzeniu daje się we znaki. Chyba że taki los człowieka po 25 roku życia i będzie już tylko gorzej.

[paulownia]

Napisane przez Curly81

Witajcie,
Ja na chwilę,mam złe wieści,moja ciąża nie rozwija się prawidłowo i nie ma zarodka.Jest pusty pęcherzyk i to za mały jak na swój wiek.Szkoda bo chociaż nie planowałam tego to przezywam teraz.Czekam na poronienie.Przepłakałam pół nocy.Muszę się czymś zająć ,żeby nie myśleć.Swięta idą a ja mam takie przejscia.

Dzisiaj będę testowała ojej z dyni.Używałyście może kiedys?

Tak mi przykro, kochana. Trzymaj sie.
Wiem jak sie czlowiek stresuje przy takich wydarzeniach...sama mialam klopoty w pierwszym trymestrze, mialam krwotok i najadlam sie strachu, a plakalam niemal codziennie, no ale wszystko sie dobrze skonczylo. Nie martw sie, wszystko sie ulozy.

Uzywalam oleju z pestek dyni i bardzo mi sluzyl moje wlosy zawsze lubily sie z wielonienasyconymi. Tylko uwazaj, bo okropnie brudzi.

[JudytaKas]

Napisane przez Curly81

Witajcie,
Ja na chwilę,mam złe wieści,moja ciąża nie rozwija się prawidłowo i nie ma zarodka.Jest pusty pęcherzyk i to za mały jak na swój wiek.Szkoda bo chociaż nie planowałam tego to przezywam teraz.Czekam na poronienie.Przepłakałam pół nocy.Muszę się czymś zająć ,żeby nie myśleć.Swięta idą a ja mam takie przejscia.

Dzisiaj będę testowała ojej z dyni.Używałyście może kiedys?

Trzymaj się kochana

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez AjriszMarta

Cześć, dziewczyny
Zaktualizowałam trochę wpis o nieinwazyjnych metodach prostowania fal - KLIK

Niestety zdradziłam, nie mam czasu tu zaglądać
Trzymajcie się zakręcono

Święta i dylemat - iść wreszcie do fryzjera czy samej coś pokombinować żeby odświeżyć kolorek

[Joanku]

Jak masz kogoś fajnego to idź.
Zrób sobie prezent

[Newquay]

Dziewczyny czy bylyscie na zabiegu rekonstrukcji włosów Joico? Czytałam sporo pozytywnych opinii o tym zabiegu, ale nie od kręconowłosych. Chciałabym wiedzieć jak loki się zachowują po tym zabiegu.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Newquay

Dziewczyny czy bylyscie na zabiegu rekonstrukcji włosów Joico? Czytałam sporo pozytywnych opinii o tym zabiegu, ale nie od kręconowłosych. Chciałabym wiedzieć jak loki się zachowują po tym zabiegu.

Pytał ktoś tu o tego typu zabiegi, generalnie to jest dobre na chwilę, jak idziesz na studniówkę czy wesele. W jeden dzień nikt Ci włosów nie naprawi, takich czarów po prostu nie ma. Naładują silikonów, włosy będą śliskie i przez to będzie się wydawać, że w lepszej kondycji ale zmyjesz i będą w stanie poprzednim.