Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[Oliath]

Napisane przez CienSkrzydla

Witam po koszmarnej nocy... Dziewczyna którą odeslali z oxy całą noc się męczyła i płakała, nikt jej nie pomógł, dopiero po 4 ją wzięli stąd...
My niewyspane, ja dziś oxy, jak patrzylam jak ją potraktowali to nie chce rodzic naturalnie... Mój Tz już tu jedzie żebym nie była sama. Boję się jak cholera...
A już byłam taka spokojna...

Kochana, nie bój się, trzymam kciuki żeby było jak u mnie dwa razy - po oxy w godzinę i 10 minut miałam dzieciątuszka przy piersi . Kibicuję. Już zaraz będzie po wszystkim!

[meneq]

Napisane przez agu23gda

A ja chyba nie umiem chustowac jak robie kieszonke to Ewka sie zlosci i mam wrazenie ze ma zmiazdzone nozki

Ja tez jeszcze potrzebuje duzo cwiczen, ale obu nam sie podoba i teraz szukam drugiej chusty

[Małgosia89]

Napisane przez meryy82

Wracam do domu. Z Matyldą w brzuszku
Wszystko się wyciszyło, nie rodzę.
Miałam do wyboru kisci się w szpitalu, no to wolę poczekać w domu

Ja to mam szczęście.

Eh no to lipa. W domu pewnie sie wieczorem rozkręci

Napisane przez zuzulka_89

Merry, Malaja kciuki. Może coś się rozwinie mnie tam w nocy też coś pobolewało i budziło do łazienki plus Mały szalał, ale mimo to wyspałam się i mam o wiele więcej energii niż wczoraj. Na mnie pełnia nie podziałała.
Mam nadzieję, że Wam coś się rozkręci i będziecie dzisiaj tulić Maluchy

Nie stresujesz sie jak maly sie tak bardzo rusza, ze moze mu niewygodnie albo cos sie dzieje? Podobno przed porodem dziecko sie wycisza.
Moj wczoraj tak szalal, ze myslalam ze mi bozene rozerwie... i sie zestresowalam mocno, ze moze cos jest nie tak. Ale ucichlo, dzis rusza sie normalnie.

[malaja86]

Dziewczyny czekam na badanie- jak sie nic nie będzie działo to jutro cewnik. Oby się dzisiaj coś okazało.
Ta kobitka z sali mnie dobija. Niby można pogadać czasem ale strasznie dużo mówi. Strasznie nerwowa, jak rozmawia przez telefon to strasznie krzyczy. Wariactwo, na całym oddziale ja słychać jak gada, ale z reguły krzyczy na kogoś

[zuzulka_89]

Napisane przez Małgosia89

Hej. Ja wczoraj lyknelam olejek rycynowy, myslalam ze cos ruszy. I co? Oczywiscie NIC Nie wierze w zaden sposob przyspieszenia porodu.

Na dodatek boli mnie dzisiaj glowa, cos czuje ze to bedzie slaby dzien.

Szalona :-D

Napisane przez Małgosia89

Eh no to lipa. W domu pewnie sie wieczorem rozkręci

Nie stresujesz sie jak maly sie tak bardzo rusza, ze moze mu niewygodnie albo cos sie dzieje? Podobno przed porodem dziecko sie wycisza.
Moj wczoraj tak szalal, ze myslalam ze mi bozene rozerwie... i sie zestresowalam mocno, ze moze cos jest nie tak. Ale ucichlo, dzis rusza sie normalnie.

Mój Maluch od początku bardzo intensywnie rusza się. I ja bardziej stresuję się gdy On rusza się mało albo tak powoli, spokojnie :-P

A i wychodzę z założenia, że jak mu niewygodnie to niech wychodzi szybciej ;-)

Wczoraj też tak wywijał w brzuchu, że myślałam, że mi tam porozrywa co nieco. Myślałam, że może wstawia się jeszcze niżej dlatego tak wierzga odnóżami :-P

Poza tym lekarz mówił, że lepiej jak rusza się nawet intensywnie niż nie wyczucie żadnego ruchu lub mało ruchów.

[agu23gda]

Napisane przez meneq

Ja tez jeszcze potrzebuje duzo cwiczen, ale obu nam sie podoba i teraz szukam drugiej chusty

Albo cos ze mna nie tak albo moje dziecko nic nie lubi

[meneq]

Napisane przez agu23gda

Albo cos ze mna nie tak albo moje dziecko nic nie lubi

Z Toba jest wszystko w porzadku a od Ewki na razie za duzo nie wymagaj. A gdybys sprobowala wziac kilka glebszych oddechow? Mam wrazenie, ze jestes osoba nerwowa i moze to udziela sie dziecku. Bedzie dobrze, musicie obie sie siebie nauczyc

[Mten]

Napisane przez meneq

Z Toba jest wszystko w porzadku a od Ewki na razie za duzo nie wymagaj. A gdybys sprobowala wziac kilka glebszych oddechow? Mam wrazenie, ze jestes osoba nerwowa i moze to udziela sie dziecku. Bedzie dobrze, musicie obie sie siebie nauczyc

Ja też płaczu, kwaśnej miny itp nie biorę do siebie, oczywiście staram się robić przy małym wszystko najlepiej jak potrafię ale jakby ktoś widział jak go pierwszy raz kapalismy to chyba by nam zabrali dziecko :-P
O ile ja ogólnie jestem też nerwusem o tyle do dziecka podchodzę na spokojnie i gdy sama jestem czymś wkurzona to wołam tż żeby przyszedł z małym posiedzieć, pogadać do niego, podotykac go po główce itp.

[Mediona]

Napisane przez ridja devojka

Jak ktoś to aktualizuje - Milena 3370g 57 cm 27.09.15 o 11.30

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Gratulacje

[agu23gda]

Ja sie bardzo uspokoilam. Dzielnie znosze kazdy placz... zabawiam ja gdy nie spi... ale czytam o waszych spacerach. Chustowaniu. A u mnie wszystko jest na 3 minuty fajne i potem placz Ewki tylko rece rodzicow ja interesuja... ale przeciez nie moge jej wiecznie nosic. Jak znikam do toalety na 30sek to jest placz obdzieranego ze skory dziecka. Wozek nie. Chusta nie. Bujaczek nie. Lezenie nie. Muzyka nie. Tez bym chciala wlozyc ja w chuste i isc do sklepu albo chociaz zrobic cos w domu... albo isc na spacer gdziekolwiek a nie tak gdzie chodnik jest prosty jak lustro... zajmowalam sie juz w swoim zyciu noworodkami i robilam te wszystkie rzeczy. A moje wlasne dziecko ze wszystkim na NIE. Smuci mnie to po prostu...

[Mediona]

Napisane przez Kissmisiaa

Ridja i AaaMarta gratulacje

Tez tak u mnie było.
Doczytałam ze ucichło...
Na kiedy termin?

Agu będzie dobrze

Gratulacje

Trzymam kciuki

Po ilu dniach zaczynają się szwy rozpuszczać?

Ja juz mam 20 dni i dzis rano znalalam jeszcze jednego wewnętrznego. Bo jeden co mialam na zewnatrz puścił po tygodniu.

[agu23gda]

Napisane przez Mten

Ja też płaczu, kwaśnej miny itp nie biorę do siebie, oczywiście staram się robić przy małym wszystko najlepiej jak potrafię ale jakby ktoś widział jak go pierwszy raz kapalismy to chyba by nam zabrali dziecko :-P
O ile ja ogólnie jestem też nerwusem o tyle do dziecka podchodzę na spokojnie i gdy sama jestem czymś wkurzona to wołam tż żeby przyszedł z małym posiedzieć, pogadać do niego, podotykac go po główce itp.

Ja to samo. Gdy TZ w pracy na kazde jej marudzenie i placz reaguje ze spokojem i mowie do niej. Dotykam. Tule. A gdy w domu jest TZ i cholera mnie bierze to on sie nia zajmuje zebym ja wkur.... nie udzielala sie malej.

[Mediona]

Napisane przez Virves

Dziewczyny a jakie macie zdanie co do zabierania maluszków gdzieś gdzie jest więcej ludzi np. Sklep, praca itp.nie chce popadać w paranoje iwymyślać jakiś sterylnych warunków wychowania

Ja po tyg juz bylam z mala w sklepie. Jak mus to mys. Przecież trzeba isc do sklepu. Zyc jakos

[agu23gda]

I to nie jest tak ze ja raz probuje i sie wtedy zniechecam. Np chusta - probujemy codziennie po kilka razy. Dziala tylko 2 minuty. Bede probowac dalej moze kiedys potrwa to troche dluzej. Albo spacery... moze kiedys sie to zmieni... ale tez chyba to nic dziwnego ze mnie to smuci lib zazdroszcze innym mamom ktore mijam na spacerze albo gdy tu czytam o rzeczach na ktore Ewa reaguje jak na horror

[Mten]

A z innej beczki... Czy któraś z Was też tak boli... A wręcz nieziemsko boli krocze? Ja ledwo chodzę, o siedzeniu nie ma mowy ...
Wczoraj jak znów czułam że muszę się załatwić to wszystko tak zaczęło mnie ciągnąć że aż się popłakalam z bezsilności i bólu :-( widziałam jak mojego męża serce bolało że nie może mi pomóc... W efekcie czułam się jeszcze gorzej :-(
Dzisiaj jadę do mojego gina zdjąć zewnętrzne szwy i poproszę żeby mnie obejrzał na tyle na ile może...

[malena1979]

Napisane przez agu23gda

Ja sie bardzo uspokoilam. Dzielnie znosze kazdy placz... zabawiam ja gdy nie spi... ale czytam o waszych spacerach. Chustowaniu. A u mnie wszystko jest na 3 minuty fajne i potem placz Ewki tylko rece rodzicow ja interesuja... ale przeciez nie moge jej wiecznie nosic. Jak znikam do toalety na 30sek to jest placz obdzieranego ze skory dziecka. Wozek nie. Chusta nie. Bujaczek nie. Lezenie nie. Muzyka nie. Tez bym chciala wlozyc ja w chuste i isc do sklepu albo chociaz zrobic cos w domu... albo isc na spacer gdziekolwiek a nie tak gdzie chodnik jest prosty jak lustro... zajmowalam sie juz w swoim zyciu noworodkami i robilam te wszystkie rzeczy. A moje wlasne dziecko ze wszystkim na NIE. Smuci mnie to po prostu...

Agu, jak juz ci pisałam, dokladnie taka byla moja córka, tez sie obwiniałam żeby po latach przeczytać artykuł o High Need Babies, czyli "dzieciach wysokiej potrzeby" i zrozumiałam, że po prostu trafił mi się taki egzemplarz i nic na to nie poradzę.
Musisz to przetrwać, choć wiem, że to taka rada z dupy trochę.

[agu23gda]

Napisane przez malena1979

Agu, jak juz ci pisałam, dokladnie taka byla moja córka, tez sie obwiniałam żeby po latach przeczytać artykuł o High Need Babies, czyli "dzieciach wysokiej potrzeby" i zrozumiałam, że po prostu trafił mi się taki egzemplarz i nic na to nie poradzę.
Musisz to przetrwać, choć wiem, że to taka rada z dupy trochę.

Poczyralam to teraz. Wypisz wymaluj jak pisane o Ewci

[meneq]

Napisane przez agu23gda

Ja sie bardzo uspokoilam. Dzielnie znosze kazdy placz... zabawiam ja gdy nie spi... ale czytam o waszych spacerach. Chustowaniu. A u mnie wszystko jest na 3 minuty fajne i potem placz Ewki tylko rece rodzicow ja interesuja... ale przeciez nie moge jej wiecznie nosic. Jak znikam do toalety na 30sek to jest placz obdzieranego ze skory dziecka. Wozek nie. Chusta nie. Bujaczek nie. Lezenie nie. Muzyka nie. Tez bym chciala wlozyc ja w chuste i isc do sklepu albo chociaz zrobic cos w domu... albo isc na spacer gdziekolwiek a nie tak gdzie chodnik jest prosty jak lustro... zajmowalam sie juz w swoim zyciu noworodkami i robilam te wszystkie rzeczy. A moje wlasne dziecko ze wszystkim na NIE. Smuci mnie to po prostu...

To moze to z neurologiem skonsultuj? Ale skoro na rekach lubi byc, to chyba z chusta tez sie polubi. Moze musisz wiecej wprawy nabrac?

[Kissmisiaa]

Napisane przez Mten

A z innej beczki... Czy któraś z Was też tak boli... A wręcz nieziemsko boli krocze? Ja ledwo chodzę, o siedzeniu nie ma mowy ...
Wczoraj jak znów czułam że muszę się załatwić to wszystko tak zaczęło mnie ciągnąć że aż się popłakalam z bezsilności i bólu :-( widziałam jak mojego męża serce bolało że nie może mi pomóc... W efekcie czułam się jeszcze gorzej :-(
Dzisiaj jadę do mojego gina zdjąć zewnętrzne szwy i poproszę żeby mnie obejrzał na tyle na ile może...

Wietrzyć dużo krocze
Ja staram się po kilka razy dziennie po 20 minut poleżeć. Dobrze jak karmisz wtedy zawsze gacie w dół

[ridja devojka]

Mnie boli krocze jak cholera mam szew przez pół dupy.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Kissmisiaa]

Bardzo dobry wiadomości to
UDAŁO SIĘ KARMIMY Z CYCA.
Co prawda przez nakładki ale jest sukces ))

Wychodzimy także do domu

[agu23gda]

Napisane przez meneq

To moze to z neurologiem skonsultuj? Ale skoro na rekach lubi byc, to chyba z chusta tez sie polubi. Moze musisz wiecej wprawy nabrac?

Idziemy w piatek do neurologa wie zapytam. No z chusta cwiczymy i bedziemy cwiczyc. Moze w koncu sie jej spodoba...

[rokanali]

Czego używacie do ściągania kataru? Mamy w nosku gluty, gruszka nie daje rady i a Fridy chyba nie umiemy obsługiwać, mała nie chce współpracować.

[elcia88]

Widzę zw ridja się rozpakowala. Gratulacje:-D za reszte trzymam kciuki. Mniectez boli krocze zarówno szwy jak i samo spojenie takie dretwiejace. Mam mleko w końcu mały się najadl i śpi ślicznie

[elcia88]

Małgosia ty w Lublinie rodzisz. Powiem co tylkp sajgon!

[Małgosia89]

A ja mam już dość i chce mi się płakać. Mój TŻ panikuje i ma pretensje, że nie chodzimy codziennie na KTG sprawdzać czy z dzieckiem wszystko ok...
Zapisałam się dzisiaj do mojej ginekolog. Czy naprawdę powinnam chodzić na to KTG codziennie? Ostatnie miałam robione w tamtym tygodniu..

[201701300931]

Napisane przez rokanali

Czego używacie do ściągania kataru? Mamy w nosku gluty, gruszka nie daje rady i a Fridy chyba nie umiemy obsługiwać, mała nie chce współpracować.

Katarek.
Frida kompletnie nie dawała rady.

[Mten]

Napisane przez Małgosia89

A ja mam już dość i chce mi się płakać. Mój TŻ panikuje i ma pretensje, że nie chodzimy codziennie na KTG sprawdzać czy z dzieckiem wszystko ok...
Zapisałam się dzisiaj do mojej ginekolog. Czy naprawdę powinnam chodzić na to KTG codziennie? Ostatnie miałam robione w tamtym tygodniu..

Ktg po terminie max co 2dni mi tak zawsze mówili lekarze...

Mój gin zadzwonił że mogę być już o 12;00 i zdejmie mi szwy! Boże jak się cieszę!

[aakkzzii]

Napisane przez Virves

Dziewczyny a jakie macie zdanie co do zabierania maluszków gdzieś gdzie jest więcej ludzi np. Sklep, praca itp.nie chce popadać w paranoje iwymyślać jakiś sterylnych warunków wychowania

Ja Póki mala nie skonczy muesiaca nigdzie między ludzi nie biorę
Nie chce by na nią huhali i dmuchali narazie.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez malaja86

No to witam w klubie. Ja wieczorem miałam co 10 minut. Potem zasnęłam, koło północy obudził mnie ból, ale zasnęłam teraz gdzieś od pół godziny nie śpię, podbrzusze eksploduje mi z bólu plus co 5-8 minut dodatkowo skurcz. Jest cholernie zimno- próbowałam włożyć getry ale cisną.

Może czas do szpitala albo pod prysznic?

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez meryy82

Porody w parach

Nie wiem, co ile mam te skurcze, bo pomiędzy udało mi się przysnąć. Ale teraz mnie wybudziło.
Jak mi rano powiedzą, że jeszcze nie rodzę, to chyba kogoś uduszę

To się czuje podobno czujesz to ?

[meneq]

Napisane przez rokanali

Czego używacie do ściągania kataru? Mamy w nosku gluty, gruszka nie daje rady i a Fridy chyba nie umiemy obsługiwać, mała nie chce współpracować.

Jestes pewna, ze to katar a nie np. mleko czy sapka?