O Jeżu, Jeżu - mały, kolczasty zwierzu! Część XIX ;)

[20160901857]

Mnie się udało przeforsować, że nic sobie nie kupujemy, tylko po Świętach robimy razem coś ekstra, ale jeszcze nie wiem co

Moja druga strona biurka znowu poleciala sobie w delegację i z tej okazji jak się wyrobię ze wszystkim, to mogę wyjść wcześniej

[annlynn_]

Jestem w domu rodzinnym
Wstałam z 20 min temu i czytałam cudowną dyskusję roku wyżej na temat ustalania terminów kolosa. Oni mają coś z głową... Jak ja się cieszę, że mój rok jest ogarnięty

[goszzi]

Magudku tulę mocno i trzymam kciuki

Hej lecę na zajęcia i chyba mam korki potem. A jak wrócę to sprzątam

[Malwina_89]

Magudku

Wysłane z telefonu.

[Maguda_]

Dzięki Jeżolki, już jest lepiej, wczoraj kilka godzin przeryczałam, powieki mam jak żaba Zdystansowałam się, pogadałam z mamą co też mnie uspokoiło, zajrzałam do googla (wiem, to zło, ale potrzebowałam, wyczytałam kilka rzeczy) i trochę inaczej popatrzyłam na całą sytuację

Idę się szykować, muszę pojechać do Złotych, może coś mnie natchnie, potem odbieram Japończyków i z nimi spędza trochę czasu, potem lecę na zajęcia a na koniec dnia na sekundę wpadam na piwo z przyjaciółmi. A jutro czeka mnie pobudka o 6

Miłego weekendu Jeżolki

[asiulek19]

Napisane przez annlynn_

Jestem w domu rodzinnym
Wstałam z 20 min temu i czytałam cudowną dyskusję roku wyżej na temat ustalania terminów kolosa. Oni mają coś z głową... Jak ja się cieszę, że mój rok jest ogarnięty

Skąd ja to znam Ja przeważnie się nie wtrącam w te dyskusje

[annlynn_]

Ja też nie, bo to nie mój rok, ale lubię czytać te "ambitne" dyskusje .
U nich na roku jakiś koleś poszedł po wykładach z anatomii do prowadzącego przedmiot (!) i powiedział mu, że wykłady są beznadziejne, nic z nich nie wynosi. Profesor na to, że w takim razie będzie mógł wykazać się na egzaminie. I jak do tej pory zaliczenie było testem jednokrotnego wyboru (bo po co komplikować na farmacji?), tak od tej pory jest opisowe . A w tej wczorajszej dyskusji nawet słowa "jesteście spier*oleni" poleciały

[20160901857]

Dobrze, że znajdujesz sobie zajęcia, najgorsze jest to myślenie...

[annlynn_]

Magdua

[asiulek19]

Napisane przez annlynn_

Ja też nie, bo to nie mój rok, ale lubię czytać te "ambitne" dyskusje .
U nich na roku jakiś koleś poszedł po wykładach z anatomii do prowadzącego przedmiot (!) i powiedział mu, że wykłady są beznadziejne, nic z nich nie wynosi. Profesor na to, że w takim razie będzie mógł wykazać się na egzaminie. I jak do tej pory zaliczenie było testem jednokrotnego wyboru (bo po co komplikować na farmacji?), tak od tej pory jest opisowe . A w tej wczorajszej dyskusji nawet słowa "jesteście spier*oleni" poleciały

Haha , fajnie,że jest taki ambitny, ale przeważnie każdy ma na celu zaliczyć przedmiot i mieć spokój..

[annlynn_]

To jakiś niespełniony lekarz po prostu
Chyba trzeba avatar na świąteczny zmienić

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Dobrze, że znajdujesz sobie zajęcia, najgorsze jest to myślenie...

Dokładnie, najgorsze jest myślenie, bo człowiek się niepotrzebnie nakręca, a nic nie może zmienić ani pomóc. Więc stwierdziłam, że swoje żale już wylałam w poduszkę i na tym póki co koniec Najważniejsze dla mnie, że nie jest to postać złośliwa, więc oby było z górki. Dzwoniła mama, że załatwiła dzisiaj wizytę u lekarza, żeby załatwić skierowanie, więc sprawa się toczy i dobrze A potem dodała, że jadą do Ursusa szukać sukienki na bal i czy czegoś nie potrzebuję ... tak więc stwierdzam, że u nas rodzinnie wszystko w porządku Właśnie nałożyłam jedne z zakupionych wczoraj rajstop

[asiulek19]

Napisane przez annlynn_

To jakiś niespełniony lekarz po prostu
Chyba trzeba avatar na świąteczny zmienić

Taa to trzeba było iść na medycynę i tam świecić umysłem

[20160901857]

Napisane przez annlynn_

Ja też nie, bo to nie mój rok, ale lubię czytać te "ambitne" dyskusje .
U nich na roku jakiś koleś poszedł po wykładach z anatomii do prowadzącego przedmiot (!) i powiedział mu, że wykłady są beznadziejne, nic z nich nie wynosi. Profesor na to, że w takim razie będzie mógł wykazać się na egzaminie. I jak do tej pory zaliczenie było testem jednokrotnego wyboru (bo po co komplikować na farmacji?), tak od tej pory jest opisowe . A w tej wczorajszej dyskusji nawet słowa "jesteście spier*oleni" poleciały

U mnie taka patola na roku, że się ostatnio wyzywali od yebanych konfidentów i popiedoleńców a zaczęło się od tego, że pewna grupka wpadła na bardzo inteligentny inaczej pomysł, żeby poprosic Izbę o wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania obecności na zajęciach (teraz tylko się wpisujemy, nikt tego nie weryfikuje) włączyłam się w dyskusję, ale kulturalnie wspomniałam tylko o bólu doopy niektórych ludzi

[asiulek19]

Napisane przez nouvelle90

U mnie taka patola na roku, że się ostatnio wyzywali od yebanych konfidentów i popiedoleńców a zaczęło się od tego, że pewna grupka wpadła na bardzo inteligentny inaczej pomysł, żeby poprosic Izbę o wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania obecności na zajęciach (teraz tylko się wpisujemy, nikt tego nie weryfikuje) włączyłam się w dyskusję, ale kulturalnie wspomniałam tylko o bólu doopy niektórych ludzi

Myślałam,że u mnie na roku jest źle z kulturą osobistą,ale u Ciebie nie lepiej

[Malwina_89]

Napisane przez nouvelle90

U mnie taka patola na roku, że się ostatnio wyzywali od yebanych konfidentów i popiedoleńców a zaczęło się od tego, że pewna grupka wpadła na bardzo inteligentny inaczej pomysł, żeby poprosic Izbę o wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania obecności na zajęciach (teraz tylko się wpisujemy, nikt tego nie weryfikuje) włączyłam się w dyskusję, ale kulturalnie wspomniałam tylko o bólu doopy niektórych ludzi

Naprawdę, nikt tak człowieka nie udoooopi jak drugi człowiek, zamiast sobie pomagać. A różne są sytuacje i różni pracodawcy, czasem nie patrzą, że aplikant ma zajęcia. Po co sobie dołki pod sobą kopać.

Wysłane z telefonu.

[goszzi]

Napisane przez nouvelle90

U mnie taka patola na roku, że się ostatnio wyzywali od yebanych konfidentów i popiedoleńców a zaczęło się od tego, że pewna grupka wpadła na bardzo inteligentny inaczej pomysł, żeby poprosic Izbę o wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania obecności na zajęciach (teraz tylko się wpisujemy, nikt tego nie weryfikuje) włączyłam się w dyskusję, ale kulturalnie wspomniałam tylko o bólu doopy niektórych ludzi

że co
U mnie raczej nie ma takich akcji, wręcz przeciwnie


Jestem już na uczelni i zorientowałam się, że nie wzięłam ze sobą furaginy, a powinnam ją zażyć teraz i za 4 godziny. A w domu będę pewnie koło 21 i zastanawiam się, jak przeżyję. Wzięłam apap, ale wątpię, że coś to da buuu, jeszcze nie będę miała kiedy zjeść, bo mam ciągiem zajęcia, a zaraz po nich autobus na korki, a rano zjadlam jedną kanapkę. Chyba będzie umieranko dziś. Ale kto jak nie ja, przeżyję

[20160901857]

Napisane przez asiulek19

Myślałam,że u mnie na roku jest źle z kulturą osobistą,ale u Ciebie nie lepiej

Napisane przez Malwina_89

Naprawdę, nikt tak człowieka nie udoooopi jak drugi człowiek, zamiast sobie pomagać. A różne są sytuacje i różni pracodawcy, czasem nie patrzą, że aplikant ma zajęcia. Po co sobie dołki pod sobą kopać.

Wysłane z telefonu.

Ja się nie dziwię, że ludzie się... zdenerwowali. Właśnie różne są sytuacje, nie każdy może wyjść na zajęcia, niektórzy są tak zawaleni robotą, że po prostu nie mają jak. Ja w poprzedniej pracy prawie w ogóle nie wychodziłam, czasami zdarzało się, że w trakcie zajęć miałam telefon z pracy i musiałam iść i nie bardzo rozumiem co to kogo obchodzi. Ale u mnie niektórzy naprawdę cierpią na bóle części poniżej pleców, a najbardziej ci, którym pracodawcy nie robią problemów. Ja w tej dyskusji usłyszałam, że jak ktoś nie może chodzić na zajęcia, to po co robi aplikację? Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że po to, żeby zdobyć uprawnienia zawodowe. No to się zaczeła dyskusja, że oni to by nie poszli do takiego radcy prawnego, co nie chodził na zajęcia Dżizas, jakbym w trakcie zajęć chodziła na piwo, to rozumiem, ale przecież, do jasnej cholery, PRACUJĘ i śmiem twierdzić, że to o wiele bardziej pożyteczne niż siedzenie plackiem 6 godzin i przepisywanie tez z orzecznictwa z tablicy

Dobra, idę dalej pisac, bo nie wyjdę wcześniej.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Malwinka, a jak tam małżonek, zaczął się juz uczyć? Mam nadzieję, że mu Ziobro nie zmieni procedury karnej w środku nocy Zresztą, ja też bym wolała tego uniknąć przed swoim egzaminem - w tym roku ponad 100 osób nie zdało u nas karnego

[fanstyle]

Hej nie było mnie kilka dni, ale miałam młyn taki, że szok. Od wczorajszego wieczoru nadrabialam wątek.

Wszystkim chorym życzę dużo zdrowia

Maguda mocno tule

We wtorek miałam prezentację projektu i mój zespół po wystąpieniu dostał jako jedyny oklaski od prowadzącego, który jest pogromem wydziału środa i czwartek minęły mi na sprzątaniu i zakupach a dziś załatwiam zaległe sprawy. Kupiłam teściowej prezent, ale lizus

[Malwina_89]

Nou małżonek mój też ma taką nadzieję... Nie zaczął się jeszcze uczyć, zbiera na razie materiały, od poniedziałku ma urlop i jest plan, że po świętach, jak już skończymy z grubsza z remontem i się przeprowadzimy, to rusza z nauką. Wiadomo, jest strach, zwłaszcza, co dadzą z etyki, bo tutaj nie wiadomo czego się spodziewać. Ja jestem zdania, że jak się aplikację przepracowało w kancelarii, a nie w banku czy urzędzie, to egzamin powinien pójść łatwiej. Ma się już wyrobione pewne rzeczy, nie zastanawiasz się nad sformułowaniem zarzutów i wniosków w apelacji, wiesz, gdzie szukać informacji i haczyków. Dlatego jestem co do TŻ dobrej myśli

Wysłane z telefonu.

[aktogimka]

Maguda, Dużo siły dla Ciebie i mamy!

goszzi, przypomniałaś mi jak ostatnio przyszła pacjentka i mówi, że chce coś mocniejszego od furaginy, bo wzięła i jej nie pomaga. To się pytam ile i jak stosuje, a ona na to, że o godzinie 8 wzięła 4 tabletki, o 11 kolejne 4 i o 11:30 do mnie przyszła, że jej to nie pomaga.
Tulę i życzę, żeby nie było umieranka dziś jednak.


U mnie porządków i sprzątania ciąg dalszy - sprzedałam na Allegro moje poprzednie dwa smartfony, które leżały w szafce nieużywane. Dziś byłam na poczcie i je wysłałam, jestem do przodu o jakieś 250 zł i przynajmniej nie leżą. A kuriera z Wiewiórki już chyba na spokojnie na "po świętach" zamówię.

[Maguda_]

Stoję w autobusie obok faceta, który jest podobny do Camerona :-P

[fanstyle]

Goszzi trzymaj się dziś!

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Kupilam Euphorie man. W sumie nawet nie wiem czy ładne, bo najpierw myślałam żeby kupić zielone lacoste, ale uznałam że to nienormalne kupować takie same jak byłemu.

Za to sobie kupiłam 2 staniki. Znowu mi się rozmiar zmienił przez tą wagę. Jeszcze we wrześniu kupowałam 75C, a teraz kupiłam 70C i 65D
Pol dnia zmarnowałam. Jak wrócę, to już tylko pisanie. Mam już licencje na oprogramowanie.

Taki: http://www.avalingerie.pl/pl-pl/mode...fa-push-up,399
I taki: http://www.avalingerie.pl/pl-pl/mode...56-push-up,564 tylko tych guzików po środku nie ma.

[fanstyle]

Kqq czy coś mnie ominęło, czy jesteście para?

[fioleciasto]

A ja w pracy siedze do wieczora . Weekend mam wolny ale lista rzeczy do zrobienia bez konca

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez fanstyle

Kqq czy coś mnie ominęło, czy jesteście para?

Tzw z mojej strony to ja jeszcze nie wiem i muszę pomyśleć. Ale jak widzimy się 2 razy w tygodniu na te randki, to uznałam, że coś mu kupię.

Nie cytujcie.
Ogólnie to trochę mi w nim nie pasuje, ale może jeszcze wyrobi się
W sumie jest trochę dziwny. Ostatnią dziewczynę miał 3 lata temu i z żadną nie był dłużej niż 2 miesiące. Przez te 3 lata wyrobiły mu się jakieś dziwne standardy.
Ale tak to jest spoko i w bardzo wielu rzeczach podobny do mnie. Sportuje sie, nie siedzi tylko przed kompem, nie ma durnych zainteresowań.
Więc wszystko zobaczy się jeszcze. Ostatnio chodzi i ciągle mnie przeprasza jak powiedziałam, że takie głupie gadanie mi się nie podoba. I ma czyściej w mieszkaniu niż ja w pokoju W końcu nie muszę oglądać stert kurzu (u mnie nie ma, ale u ex były).
Ale serio nie mam ochoty siedzieć sama i myśleć o byłym jak już słucham ciągłego wypominania mamy i babci czemu go zostawiłam.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

A tak ogólnie to mam śmieszne sytuacje w pracy.
Z telefonu na maila jednemu musiałam wysyłać takie raporty, było ich dość sporo. W pewnym momencie tamten: "Co to, bilet do kina, a już myślałem że to od Karoliny".
I oczywiście wszyscy w śmiech i do niego, że chętnie by mnie do kina zabrał. A tamten cały czerwony i zaczął coś mruczeć, że nie.

Tylko, że on nie jest kompletnie w moim typie.

[goszzi]

Jest umieranko i odwołałam korki. Koleżanka mi dala furagine, bo miała, to troche mi lepiej, ale wolę wrocic do domu pod kołdrę autobus nie przyjezdza, ma mnie w

[asiulek19]

Napisane przez fioleciasto

A ja w pracy siedze do wieczora . Weekend mam wolny ale lista rzeczy do zrobienia bez konca

Ja mam studia Dasz radę w pracy !
[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;53846151]Tzw z mojej strony to ja jeszcze nie wiem i muszę pomyśleć. Ale jak widzimy się 2 razy w tygodniu na te randki, to uznałam, że coś mu kupię.

Nie cytujcie.
Ogólnie to trochę mi w nim nie pasuje, ale może jeszcze wyrobi się
W sumie jest trochę dziwny. Ostatnią dziewczynę miał 3 lata temu i z żadną nie był dłużej niż 2 miesiące. Przez te 3 lata wyrobiły mu się jakieś dziwne standardy.
Ale tak to jest spoko i w bardzo wielu rzeczach podobny do mnie. Sportuje sie, nie siedzi tylko przed kompem, nie ma durnych zainteresowań.
Więc wszystko zobaczy się jeszcze. Ostatnio chodzi i ciągle mnie przeprasza jak powiedziałam, że takie głupie gadanie mi się nie podoba. I ma czyściej w mieszkaniu niż ja w pokoju W końcu nie muszę oglądać stert kurzu (u mnie nie ma, ale u ex były).
Ale serio nie mam ochoty siedzieć sama i myśleć o byłym jak już słucham ciągłego wypominania mamy i babci czemu go zostawiłam.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

A tak ogólnie to mam śmieszne sytuacje w pracy.
Z telefonu na maila jednemu musiałam wysyłać takie raporty, było ich dość sporo. W pewnym momencie tamten: "Co to, bilet do kina, a już myślałem że to od Karoliny".
I oczywiście wszyscy w śmiech i do niego, że chętnie by mnie do kina zabrał. A tamten cały czerwony i zaczął coś mruczeć, że nie.

Tylko, że on nie jest kompletnie w moim typie.[/QUOTE]
Ty to masz branie no,no no

Napisane przez goszzi

Jest umieranko i odwołałam korki. Koleżanka mi dala furagine, bo miała, to troche mi lepiej, ale wolę wrocic do domu pod kołdrę autobus nie przyjezdza, ma mnie w

Zdrowie ważniejsze
Mojego psa dziś auto potraciło, dziwne ,ale nic mu nie dolega

[fanstyle]

Zjedliśmy tort z okazji urodzin mojej siostry sprzątam trochę, święta mnie męczą w tym roku wyjątkowo...