Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :( - Strona 58 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-03-31, 07:40   #1711
Kohnelia20
Zakorzenienie
 
Avatar Kohnelia20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Witamy, witamy to jest nas więcej....
a ile jesteście razem?
Kohnelia20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 07:58   #1712
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez MusicIsMine Pokaż wiadomość
15 miesięcy. wiem , że to mało i o zaręczynach do niedawna nie myślałam, ale wizja czekania 5-ciu lat (tak było z poprzednim związkiem TŻ-ta) mnie przeraża (miałam nadzieje, że nastąpi to po jakiś 2 latach związku, przecież po oświadczynach nie trzeba od razu brać ślubu). W dodatku jak wczoraj powiedział ,że już przez to przechodził i zrobił to za wcześnie () to miałam ochote coś mu powiedzieć, ale za bardzo mnie wmurowało.
Ahh, dodam, że sam zrobił mi głupią nadzieję, gdyż kiedyś powiedział "gdybym miał teraz warunki, kase na pierścionek itd. to już dawno bym Ci się oświadczył"...
... faceci
ostatnio rozmawiałysmy z dziewczynami na ten temat...

to jaki jest sens zaręczyn? czekać na pierścionek 5 lat nie chcesz ale na slub tak? chcesz ślubu czy deklaracji ? bo wychodzi na to ze deklaracji.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 08:02   #1713
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
są różni ludzie, różne poglądy i różne potrzeby. dziewczyny tutaj oczekują zareczyn i bardzo, ale przecież nie wszyscy muszą. Wiadomo, że pierścionek nie jest dla samego ponoszenia go, bo to nie o to w tym wszystkich chodzi

dziewczyny, od pewnego czasu Was podczytuję, a dzisiaj sie po prostu włączam. Też strasznie chciałabym sie w końcu zaręczyć ze swoim lubym, bardzo się kochamy i chcemy być razem ale on tematu zaręczyn i ślubu nie podejmuje wszystko konczy sie na stwierdzeniu ze kocha, że jestem jego idealna kandydatka na zone i ze chce żebym nia była. kilkakrotnie mi sie oswiadczal w stanie nawet niewielkiego upojenia % ale za każdym razem kazałam mu przychodzić kiedy całkowicie wytrzeźwieje.
i czekam dalej.
myslalam ze moze w te swieta. ale rozmawialismy o planach na te 2 dni i zrozumialam ze nie bedziemy miec spokojnej chwili tylko dla siebie. co sie rozumie samo przez sie zareczyn pewnie znow nie bedzie.
No własnie, każda z Nas zawsze pisze swój wiek, wiek TŻ, i staż związku..
Jakaś taka tradycja

Ale nie chcialabym żeby TŻ mi się oświadczył pod wpływem % nawet dla żartów chociaż mojej kumpeli oświadczył się pijany, gdy wymiotywał w wc, a ona nad nim stała
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 08:02   #1714
koniarka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 282
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez MusicIsMine Pokaż wiadomość
Ahh, dodam, że sam zrobił mi głupią nadzieję, gdyż kiedyś powiedział "gdybym miał teraz warunki, kase na pierścionek itd. to już dawno bym Ci się oświadczył"...
... faceci
Niestety faceci uwielbiają robić nam złudne nadzieje. Pytają co nam się podoba, ciągają do jubilerów, mówią, że chcą spędzić z nami resztę życia, ale przed oświadczynami zawsze znajdą jakąś wymówkę :/
Czasami mam wrażenie, że oni po prostu lubią sobie pogadać i popatrzeć jak zareagujemy :/ To jest bardzo wkurzające!

Na pewno się doczekasz, mam nadzieję, że ja też...
Dziewczyny - oby słowa naszych Tżtów obróciły się w czyny! Tego Wam wsyztskim z całego serca życzę
koniarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 08:06   #1715
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
ostatnio rozmawiałysmy z dziewczynami na ten temat...

to jaki jest sens zaręczyn? czekać na pierścionek 5 lat nie chcesz ale na slub tak? chcesz ślubu czy deklaracji ? bo wychodzi na to ze deklaracji.
A ja Wam Kochane powiem czego ja chce..
Ja chce zaręczn z tego względu iż automatycznie ten związek nabierze dla każdego większej wagi. Dla Nas, rodziców, rodziny. Chcę byśmy mogli u siebie nocować, swobodnie razem wyjeżdżać, jedzić na wszystkie uroczystości razem, itd. I chciałabym już zacząć temat ślubu, sali, oszczędności
Tego ja bym chciała..
Ale ślubu wcześniej niż po licenjacie bym nie chciała wziąć. Czyli jeszcze minimum 2 lata. Ale to i tak idealnie, bo żeby w mojej okolicy dostać ładną sale w dzień który się chce trzeba minimum 3 lata przed zajmować.. Dziwi mnie to, bo mieszkam w dziurze.. Ciekawe ile trzeba zamawiać w Warszawie np..
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 08:10   #1716
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

my jesteśmy razem niedługo (ale intensywnie), bo pół roku. niektóre z Was czekają o wiele, wiele więcej. zapewne stwierdzicie że jeszcze mamy czas - no bo pewnie mamy ale same wiecie że to się czuje że to TEN i że to jest TEN czas.
ja mam 22 lata, mój TŻ 31 i jak najbardziej ma warunki żeby pomyśleć poważnie.

edit: daafnee. święta racja - otoczenie bedzie nas postrzegac powazniej. nam wiele by to ulatwilo, bo moi rodzice nie akceptuja mojego zwiazku. twierdza ze zapewne mnie zostawi, ze to nie to, ze mloda jestem i nie warto sie nawet lepiej poznawac, bo przeciez to TYLKO kolega
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King


Edytowane przez enter code
Czas edycji: 2010-03-31 o 08:13
enter code jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 08:33   #1717
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
my jesteśmy razem niedługo (ale intensywnie), bo pół roku. niektóre z Was czekają o wiele, wiele więcej. zapewne stwierdzicie że jeszcze mamy czas - no bo pewnie mamy ale same wiecie że to się czuje że to TEN i że to jest TEN czas.
ja mam 22 lata, mój TŻ 31 i jak najbardziej ma warunki żeby pomyśleć poważnie.

edit: daafnee. święta racja - otoczenie bedzie nas postrzegac powazniej. nam wiele by to ulatwilo, bo moi rodzice nie akceptuja mojego zwiazku. twierdza ze zapewne mnie zostawi, ze to nie to, ze mloda jestem i nie warto sie nawet lepiej poznawac, bo przeciez to TYLKO kolega
No wiesz, 9 lat różnicy to dla nietórych rodziców ciężki problem do przeskoczenia..
Powinnaś dać im trochę czasu na oswojenie, pół roku to mało.. tym bardziej jeśli im nie odpowiada coś, więc będe potrzebowali troche czasu na zaakceptowanie sytuacji.. narazie pewnie obserwują czy to coś poważnego itd
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-31, 08:48   #1718
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
No wiesz, 9 lat różnicy to dla nietórych rodziców ciężki problem do przeskoczenia..
Powinnaś dać im trochę czasu na oswojenie, pół roku to mało.. tym bardziej jeśli im nie odpowiada coś, więc będe potrzebowali troche czasu na zaakceptowanie sytuacji.. narazie pewnie obserwują czy to coś poważnego itd
mam nadzieję że nie chodzi im o wiek, między ich rodzicami ( i w jednym i w drugim przypadku) było własnie mniej więcej tyle różnicy

samo ich długotrwałe oswajanie się z tym jest dla mnie trudne, ale znośne. Najgorsze są te wszystkie zakazy - tak, tak właśnie zakazy. Mimo że jestem dorosła chcą nadal trzymać mnie pod kloszem - nie wolno na imprezę bo to samo zło, nie wolno zostać u TŻ-a na noc bo sie nie szanuje - przeciez to nie mąż ani chociaż narzeczony. Buntuje się tak czy inaczej, ale groża mi że przestaną mi dokładać do studiów, szantażują emocjonalnie. To wszystko jest nie do zniesienia, bo ani oni nie chcą odpuścić, ani ja.
Nie zaproszą TŻ-a na obiad. bo po co, to tylko kolega. A mnie przed nim głupio bo jego rodzina serdecznie mnie przyjmuje.
Nie rozumieją PO CO sie tak angażuje w coś co może nie mieć przyszłości. :conf used:
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 08:57   #1719
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
mam nadzieję że nie chodzi im o wiek, między ich rodzicami ( i w jednym i w drugim przypadku) było własnie mniej więcej tyle różnicy

samo ich długotrwałe oswajanie się z tym jest dla mnie trudne, ale znośne. Najgorsze są te wszystkie zakazy - tak, tak właśnie zakazy. Mimo że jestem dorosła chcą nadal trzymać mnie pod kloszem - nie wolno na imprezę bo to samo zło, nie wolno zostać u TŻ-a na noc bo sie nie szanuje - przeciez to nie mąż ani chociaż narzeczony. Buntuje się tak czy inaczej, ale groża mi że przestaną mi dokładać do studiów, szantażują emocjonalnie. To wszystko jest nie do zniesienia, bo ani oni nie chcą odpuścić, ani ja.
Nie zaproszą TŻ-a na obiad. bo po co, to tylko kolega. A mnie przed nim głupio bo jego rodzina serdecznie mnie przyjmuje.
Nie rozumieją PO CO sie tak angażuje w coś co może nie mieć przyszłości. :conf used:
A może troche za bardzo naciskasz??
Wiesz pół roku to chyba za szybko na obiady rodzinne, czy wspólne nocowanie..
Nie wiem, ja jestem z moim 2 lata i też słysze, że nie mogę nocować u niego, bo powinnam się szanować, a jak ja nie będę to on tym bardziej nie.. Twierdzą, że wspolne noce czy wyjazdy to są dla narzeczonych.. Ale teraz wyjeżdżamy razem do pracy i będzie 3 miesiące sami więc może zmienią zdanie
Nie wiem, troche głupia sprawa, bo mając 22 lata, to już nie powinni Ci niczego zakazywać, jedynie pojęczeć za uchem, ale zakaz?
Ja mam 20 lat i niestety musze o 22 być w domu, tłumaczyć się gdzie ide i po co itd. Też mnie to męczy, ale jeszcze daje im to prawo. Ale jak bede mieć 22 czy 25 to absolutnie. Dlaczego? Bo mama brała ślub mając 21 lat.. Więc od tego momentu nie pozwole im niczego mi zakazać.. Tak sobie postanowiłam

Ale to dobrze świadczy o Twoich rodzicach Martwią się o Ciebie, nie chcą żeby ktoś Cię skrzywdził Ja bym poczekała aż minie rok, i im jeszcze oznajmiła "Mamo, tata dziś mija rok odkąd jestem z .." Może jakoś wtedy zaskoczą? No chyba, że umiesz otwarcie mówić o uczuciach, więc weź ich teraz na rozmowe, powiedz, że go kochasz, że planujecie ślub itd. Ja nie umiem tak mówić moim..
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 09:07   #1720
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
A może troche za bardzo naciskasz??
Wiesz pół roku to chyba za szybko na obiady rodzinne, czy wspólne nocowanie..
Nie wiem, ja jestem z moim 2 lata i też słysze, że nie mogę nocować u niego, bo powinnam się szanować, a jak ja nie będę to on tym bardziej nie.. Twierdzą, że wspolne noce czy wyjazdy to są dla narzeczonych.. Ale teraz wyjeżdżamy razem do pracy i będzie 3 miesiące sami więc może zmienią zdanie
Nie wiem, troche głupia sprawa, bo mając 22 lata, to już nie powinni Ci niczego zakazywać, jedynie pojęczeć za uchem, ale zakaz?
Ja mam 20 lat i niestety musze o 22 być w domu, tłumaczyć się gdzie ide i po co itd. Też mnie to męczy, ale jeszcze daje im to prawo. Ale jak bede mieć 22 czy 25 to absolutnie. Dlaczego? Bo mama brała ślub mając 21 lat.. Więc od tego momentu nie pozwole im niczego mi zakazać.. Tak sobie postanowiłam

Ale to dobrze świadczy o Twoich rodzicach Martwią się o Ciebie, nie chcą żeby ktoś Cię skrzywdził Ja bym poczekała aż minie rok, i im jeszcze oznajmiła "Mamo, tata dziś mija rok odkąd jestem z .." Może jakoś wtedy zaskoczą? No chyba, że umiesz otwarcie mówić o uczuciach, więc weź ich teraz na rozmowe, powiedz, że go kochasz, że planujecie ślub itd. Ja nie umiem tak mówić moim..
nie naciskam i nie namawiam ich do niczego, bo to bez sensu. wiesz, na obiad nie muszą go zapraszać jeśli nie mają ochoty, nie bedę tego od nich wymagać. ale mogliby chociaż się poznać. a jak TŻ przyszedł to zamknęli się w pokoju i nie wyściubili nosa. Było mi strasznie przykro, TŻ tego nie skomentował ale mogę się domyślać że jemu też. To że mamy krótki staż związku nie znaczy że jest on niepoważny
TŻ ma 31 lat i też już inaczej na wszystko patrzy zabawa w ten cały cyrk z odwożeniem mnie do domu na 21, zakazem nocowania u niego itd z jego perspektywy na pewno wydają się po prostu śmieszne. Bo szczyt hipokryzji i konserwatyzmu - przecież to jasne że kiedy siedzimy codzień SAMI ze sobą nie tylko patrzymy się sobie w oczy więc co. nocą nie możemy a za dnia tak? Dla zasady?

Moja mama zaszła z ojcem w ciążę po 3 miesiącach znajomości, po 6 m/cach był ślub. Miała 21 lat. Twierdze że nie może mi niczego zabraniać, ale jest upatra
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 09:15   #1721
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
nie naciskam i nie namawiam ich do niczego, bo to bez sensu. wiesz, na obiad nie muszą go zapraszać jeśli nie mają ochoty, nie bedę tego od nich wymagać. ale mogliby chociaż się poznać. a jak TŻ przyszedł to zamknęli się w pokoju i nie wyściubili nosa. Było mi strasznie przykro, TŻ tego nie skomentował ale mogę się domyślać że jemu też. To że mamy krótki staż związku nie znaczy że jest on niepoważny
TŻ ma 31 lat i też już inaczej na wszystko patrzy zabawa w ten cały cyrk z odwożeniem mnie do domu na 21, zakazem nocowania u niego itd z jego perspektywy na pewno wydają się po prostu śmieszne. Bo szczyt hipokryzji i konserwatyzmu - przecież to jasne że kiedy siedzimy codzień SAMI ze sobą nie tylko patrzymy się sobie w oczy więc co. nocą nie możemy a za dnia tak? Dla zasady?

Moja mama zaszła z ojcem w ciążę po 3 miesiącach znajomości, po 6 m/cach był ślub. Miała 21 lat. Twierdze że nie może mi niczego zabraniać, ale jest upatra
Nie powiedziałam, że Wasz związek jest niepoważny, bo dla mnie staż nie ma znaczenia, ale myślałam jakie oni mogą mieć podejście..
No to, że się zamknęli w pokoju było bardzo nie fajne Zdziwiłaś mnie, że rodzice w ogóle mogą się tak zachować..
No to skoro oni "byli w ciązy" po 3 miesiącach to może dlatego sa tacy ostrożni żeby się historia nie powtórzyła..
Ciężko powiedzieć..
A Twój TŻ ma jakąś przeszłość? Żona, dzieci, itd?
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-31, 09:16   #1722
MusicIsMine
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 126
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
A ja Wam Kochane powiem czego ja chce..
Ja chce zaręczn z tego względu iż automatycznie ten związek nabierze dla każdego większej wagi. Dla Nas, rodziców, rodziny. Chcę byśmy mogli u siebie nocować, swobodnie razem wyjeżdżać, jedzić na wszystkie uroczystości razem, itd. I chciałabym już zacząć temat ślubu, sali, oszczędności
Tego ja bym chciała..
dokładnie, w 100% o to mi chodzi....
Jak sobie pomyśle, że ta 18-sto latka (dziewczyna brata mojego TŻ) będzie "poważniej" traktowana niż ja tylko dlatego , że się zaręczają to aż mi się nóż w kieszeni otwiera.
Bo na razie jestem "koleżanką syna" ...
MusicIsMine jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 09:23   #1723
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez MusicIsMine Pokaż wiadomość
dokładnie, w 100% o to mi chodzi....
Jak sobie pomyśle, że ta 18-sto latka (dziewczyna brata mojego TŻ) będzie "poważniej" traktowana niż ja tylko dlatego , że się zaręczają to aż mi się nóż w kieszeni otwiera.
Bo na razie jestem "koleżanką syna" ...
Mnie rodzice TŻ nazywają "dziewczyna", a moi jego nazywają "zięciunio" albo "narzeczony"
Żyje nadzieją, że on to w tym roku zrobi, bo jak nie to mi chyba będzie bardzo smutno
Jeszcze moi ciągle o ślubie gadają, ehh
W ogóle jestem pod wrażniem mojej mamy.. Bo miałam pewne wątpliwości co do tego wyjazdu.. Czy dam rade w tej pracy i co z moim chorym żołądkiem itd.. A mama zaczęła mnie pocieszać, że jade z TŻ, że czuje sie przy nim bezpiecznie, że chcemy być razem na zawsze, że napewno mi będzie pomagał itd.. fajnie tak
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 09:29   #1724
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
Nie powiedziałam, że Wasz związek jest niepoważny, bo dla mnie staż nie ma znaczenia, ale myślałam jakie oni mogą mieć podejście..
No to, że się zamknęli w pokoju było bardzo nie fajne Zdziwiłaś mnie, że rodzice w ogóle mogą się tak zachować..
No to skoro oni "byli w ciązy" po 3 miesiącach to może dlatego sa tacy ostrożni żeby się historia nie powtórzyła..
Ciężko powiedzieć..
A Twój TŻ ma jakąś przeszłość? Żona, dzieci, itd?
nie ma przeszłości, przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo
wiem, wiem że tak nie stwierdziłaś - ale oni możliwe że tak właśnie myślą
oj mogą się tak zachowywać, i nawet gorzej, wątek jakis czas temu nawet założyłam bo ręce mi opadają
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 09:34   #1725
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
nie ma przeszłości, przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo
wiem, wiem że tak nie stwierdziłaś - ale oni możliwe że tak właśnie myślą
oj mogą się tak zachowywać, i nawet gorzej, wątek jakis czas temu nawet założyłam bo ręce mi opadają
hm, naprawdę ciężko doradzić.. czasem tak jest, że rodzice nie akceptują partnerów.. mojego poprzedniego też nie akceptowali i cokolwiek się nie działo i tak byli na NIE.. teraz im za to dziekuje..
ale skoro piszesz, że żadne z Was nie chce odpuścić ani Ty ani oni.. hmm..
zawsze możesz zaaranżować jakoś spotkanie żeby nie mogli uciec
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-03-31, 09:47   #1726
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
hm, naprawdę ciężko doradzić.. czasem tak jest, że rodzice nie akceptują partnerów.. mojego poprzedniego też nie akceptowali i cokolwiek się nie działo i tak byli na NIE.. teraz im za to dziekuje..
ale skoro piszesz, że żadne z Was nie chce odpuścić ani Ty ani oni.. hmm..
zawsze możesz zaaranżować jakoś spotkanie żeby nie mogli uciec
ja dziękuję nawet za próby doradzenia:ro za:

spotkanie planuje juz długo ale jeszcze sie nie pomysł sie nie zkrystaliwował
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 10:30   #1727
Kohnelia20
Zakorzenienie
 
Avatar Kohnelia20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

enter code wiesz nie zrozum mnie źle ale ja też uważam, że pół roku to jednak za mało żeby się zaręczać może on tak samo mysli?
ok zgadzam się jestes zakochana ale po pół roku nie idze dobrze poznać człowieka! na to potrzeba czasu! teraz jesteś zakochana i pewnie świata poza nim nie widzisz ale to zauroczenie mija mniej więcej po roku związku i wtedy dopiero można zobaczyć jaki jest on naprawde widzi się jego wady itd bo pomyśl byście teraz wzięli ślub np a potem byż stwierdziła, że on się zmienił albo że nie pasujecie do siebie czego ci nie życzę oczywiście i stałabys się młodą rozwódką...
Ja myślę że miłość potrzebuje czasu, niech ona się rozwija swoim tempem nie ma co na siłe przyśpieszać spraw... takie moje zdanie

a co do rodziców to ja mam chyba jakis bardziej na czasie niz wszystkie moje kumpele bo mając 16 lat to ja już spałam u tż i bez problemu się zgodzli
Kohnelia20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 10:56   #1728
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
my jesteśmy razem niedługo (ale intensywnie), bo pół roku. niektóre z Was czekają o wiele, wiele więcej. zapewne stwierdzicie że jeszcze mamy czas - no bo pewnie mamy ale same wiecie że to się czuje że to TEN i że to jest TEN czas.
ja mam 22 lata, mój TŻ 31 i jak najbardziej ma warunki żeby pomyśleć poważnie.

edit: daafnee. święta racja - otoczenie bedzie nas postrzegac powazniej. nam wiele by to ulatwilo, bo moi rodzice nie akceptuja mojego zwiazku. twierdza ze zapewne mnie zostawi, ze to nie to, ze mloda jestem i nie warto sie nawet lepiej poznawac, bo przeciez to TYLKO kolega
mi się wydaje że zaręczyny to tylko wymówka, nie trzeba się zaręczać by byc traktowanym poważniej, inne aspekty o tym świadczą. My mieszkamy razem, czegoś się tam dorobiliśmy i to świadczy o tym jak patrzy na nas rodzina Gdy nie mieszkaliśmy razem byliśmy tylko parą a teraz rodzina czeka tylko na ślub i szybciej go chcą niż my. Moi rodzice mówili dokładnie to samo co Twoi, teraz nie mają takich podstaw bo mój tż od roku nas utrzymuje gdyż jak wiadomo ie mam pracy... nie mówię że u każdego tak powinno być, e to ma być jakiś dowód ale sam fakt mieszkania razem od takiego czasu pokazał wszystkim że nasz związek to już dojrzałego i nie moga żadnych głupich argumentów wynajdywać choc im sie to ie podoba.

własnie wróciłam z rozmowy bardzo mi sie podobało bardzo sympatyczny Pan ze mną rozmawiał pytał się dlaczego chcę pracować z dziećmi, czemu już nie pracuję gdzie pracowałam ( co mogłam powiedzieć-powiedziaałam prawdę- że tamto miejsce pracy bardzo odbiegało od regulaminowego prowadzenia placówki przez co było to dla mnie męczące ). Powiedział ze za tydzień umówią się ze mną żebym przeprowadziła prezentację, będę miala poprowadzić lekcję dla szefostwa żeby zobaczyć jak sobię radzę mniej więcej. Potem jeśli będzie ok to zacznę chodzić na treningi i do września będę miała małe grupy ale od września będą mieli normalny etat. Praca popołudniami i w soboty w zależności od ilości grup. Wydaje się tam sympatycznie plus jest taki że mogę w tym czasie szukać pracy np na rano.

Ps sekundę przed tym jak zadzwoniłam na domofon dostałam prezent od ptaszka nade mną jakiś znak?

zrobiłam jednak kilka błędów... np gdy się żegnaliśmy Pan nie podałam mi ręki i widać było że nie ma takiego zamiaru a ja się wyrwałam, podałam rękę on wstał ale widać było że nie miał takiego zamiaru. Wiecie jak to jest na takich rozmowahc, podobno jeśli "szef" nie podaje ręki nie powinno się podawać;/ ech a może przesadzam ;/ zazwyczaj się na każdy szczegół zwraca uwagę ale rozmowa była rzeczowa i sympatyczna. __________________
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 11:46   #1729
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 Pokaż wiadomość
enter code wiesz nie zrozum mnie źle ale ja też uważam, że pół roku to jednak za mało żeby się zaręczać może on tak samo mysli?
sporo ludzi tak uważa. ale to jest kwestia indywidualna znam naprawde mnóstwo par, które zaręczyły sie po takim, a nawet krótszym czasie i nadal są szczęśliwi. znam też takie które zwlekały kilka lat i się rozwiodły - to nie ma reguły.
my na początku rozmawialiśmy sporo o swoich poglądach i akurat ten mamy podobny,potem sporo sugestii,niewiele wprost. zatem wiem że mam zaręczyn oczekiwać, tylko nie wiem kiedy

Madeleine, to czy otoczenie postrzega parę powaznie czy nie, nie zależy tylko od pary ale i od poglądów danego otoczenia. Rodzina TŻ-a i część mojej - poza moimi rodzicami, myślą o nas naprawde serio. I zaręczyny nie byłyby z tego powodu. Dużo by ułatwiły ale przecież nie będziemy się dlatego zaręczać
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-31, 11:55   #1730
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

no nie wiem, dla mnie to nie argument, patrza na mnie poważniej bo mam błyskotkę na palcu, nie po to się ludzie zaręczają jak sama zresztą napisałaś a poglądy to sprawa sporna, moi rodzice nazwyzywali mnie od różnych bo to nie po katolicku mieszkać z chłopakiem, trudno musieli to przełknąć i jakoś poglądy poszły w las.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 12:09   #1731
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
no nie wiem, dla mnie to nie argument, patrza na mnie poważniej bo mam błyskotkę na palcu, nie po to się ludzie zaręczają jak sama zresztą napisałaś a poglądy to sprawa sporna, moi rodzice nazwyzywali mnie od różnych bo to nie po katolicku mieszkać z chłopakiem, trudno musieli to przełknąć i jakoś poglądy poszły w las.
Nie wszyscy tak stawiają sprawe rodzicom.. Chociaż mają ciężkie charaktery i jest między Nami ciężko, to szanuje ich zdanie.. I nigdy nie pójde spać do TŻ bez ich zgody.. Bo wiem, że jak wyjde, to zastane potem zamknięte drzwi.. Nie uważam się póki co za dorosłą w tym stopniu, że mam prawo robić to na co tylko mam ochote, bo póki co żyje za ich pieniądze i mieszkam pod ich dachem..
Jakbym mieszkała na swoim i miała stałą prace to co innego.
A poza tym nie musza o wszystkim wiedzieć.. Ja czasami śpie o mojego, mówiąc rodzicom, że ide na impreze, i wracam o 4.. Ale nie umiałam iśc spać do niego wiedząc że są źli.. To nawet przyjemności taki sen nie sprawi..
Wole unikać kłopotów.. póki co

I uważam, że z każdej sytuacji jest kilka wyjść.. Nie zawsze trzeba sprowadzać tego na droge kłótni..
Moi od zawsze mi i bratu wpajali, że wyjazdy chłopak-dziewczyna to tylko jak się planuje ślub itd. Że trzeba się szanować.. I co? Najpierw mój brat wyjechał z dziewczyną w góry.. Jemu łatwo poszło, bo facet.. A w ostatnie wakacje wyjechałam ja z TŻ na weekend.. I też było, że nie, że nie zaakceptują.. Mogłam ich okłamać i pow, że jedzie kilka osób, albo rodzice TŻ. A ja siadłam i mówie, że brat wyjechał, że oni lecą do Egiptu, że mam urodziny i nikogo nie będzie itd itp.. I pozwolili.. Pojechałam z czystym sumieniem i akceptacją rodziców i byłam spokojna i szczęsliwa

Edytowane przez daafnee
Czas edycji: 2010-03-31 o 12:20
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 12:26   #1732
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
no nie wiem, dla mnie to nie argument, patrza na mnie poważniej bo mam błyskotkę na palcu, nie po to się ludzie zaręczają jak sama zresztą napisałaś a poglądy to sprawa sporna, moi rodzice nazwyzywali mnie od różnych bo to nie po katolicku mieszkać z chłopakiem, trudno musieli to przełknąć i jakoś poglądy poszły w las.
nie wszyscy rodzice potrafią to przełknąć i zrobić to tak żeby jakoś poglądy poszły w las. widzisz są różne domy i różni ludzie, weź to pod uwagę
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 12:39   #1733
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
Nie wszyscy tak stawiają sprawe rodzicom.. Chociaż mają ciężkie charaktery i jest między Nami ciężko, to szanuje ich zdanie.. I nigdy nie pójde spać do TŻ bez ich zgody.. Bo wiem, że jak wyjde, to zastane potem zamknięte drzwi.. Nie uważam się póki co za dorosłą w tym stopniu, że mam prawo robić to na co tylko mam ochote, bo póki co żyje za ich pieniądze i mieszkam pod ich dachem..
Jakbym mieszkała na swoim i miała stałą prace to co innego.
A poza tym nie musza o wszystkim wiedzieć.. Ja czasami śpie o mojego, mówiąc rodzicom, że ide na impreze, i wracam o 4.. Ale nie umiałam iśc spać do niego wiedząc że są źli.. To nawet przyjemności taki sen nie sprawi..
Wole unikać kłopotów.. póki co

I uważam, że z każdej sytuacji jest kilka wyjść.. Nie zawsze trzeba sprowadzać tego na droge kłótni..
Moi od zawsze mi i bratu wpajali, że wyjazdy chłopak-dziewczyna to tylko jak się planuje ślub itd. Że trzeba się szanować.. I co? Najpierw mój brat wyjechał z dziewczyną w góry.. Jemu łatwo poszło, bo facet.. A w ostatnie wakacje wyjechałam ja z TŻ na weekend.. I też było, że nie, że nie zaakceptują.. Mogłam ich okłamać i pow, że jedzie kilka osób, albo rodzice TŻ. A ja siadłam i mówie, że brat wyjechał, że oni lecą do Egiptu, że mam urodziny i nikogo nie będzie itd itp.. I pozwolili.. Pojechałam z czystym sumieniem i akceptacją rodziców i byłam spokojna i szczęsliwa
pojechałaś z czystym sumieniem bo miałąś przyzwolenie ale jak mówisz że idziesz na imprezę a zostajesz u niego to jest ok ?

myślisz że to jest ok? przecież ty zostajesz u niego bez ich zgody, oni tego nie pochwalają więc to jedno i to samo z tą róznicą że nie są świadomi

osobiście plus dla mojej mamy bo na biwaki mnie puszczała po uprzedniej rozmowie ze mną i tż, wiedziała ze i tak nas nie powstrzyma więc po co robić problemy, dlatego tutaj uklon w jej stronę. Sama mówiła wole cie puścić i miec z tobą jasny układ niż mieć swiadomość że mnie oszukujesz i wyjeżdżasz za moimi plecami. Ale co rodzic to inne zdanie

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
nie wszyscy rodzice potrafią to przełknąć i zrobić to tak żeby jakoś poglądy poszły w las. widzisz są różne domy i różni ludzie, weź to pod uwagę
tak to prawda ale skąd wiesz ze gdybyś nie zrobiła kroku w przód to by nie zaakceptowali pewnych spraw? ja też byłam pewna ze ie zaakceptują ale jak już stało sie co sie stalo to oni tego nie odwrócą, nie zawloką mnie siłą do domu więc musieli sie z tym pogodzić. Rzadko kiedy rodzice odwracają sie od dzieci ze względu na poglądy. Raczej się godzą ze stanem rzeczy.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 12:41   #1734
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
pojechałaś z czystym sumieniem bo miałąś przyzwolenie ale jak mówisz że idziesz na imprezę a zostajesz u niego to jest ok ?

myślisz że to jest ok? przecież ty zostajesz u niego bez ich zgody, oni tego nie pochwalają więc to jedno i to samo z tą róznicą że nie są świadomi

osobiście plus dla mojej mamy bo na biwaki mnie puszczała po uprzedniej rozmowie ze mną i tż, wiedziała ze i tak nas nie powstrzyma więc po co robić problemy, dlatego tutaj uklon w jej stronę. Sama mówiła wole cie puścić i miec z tobą jasny układ niż mieć swiadomość że mnie oszukujesz i wyjeżdżasz za moimi plecami. Ale co rodzic to inne zdanie
nie jest ok, ale nie ma awantury na całą rodzine i nie psuje tym relacji i nie musze sie martwić tym co będzie jak wróce do domu, czy mnie wyrzuca, czy co..
tak samo jak koleżanka pisała o seksie, że za dnia moga, a w nocy nie, bo nie może zostać na noc.. robią to w dzień i ma spokój, a jakby się postawiła poszła bez zgody do niego na noc byłaby awantura nie z tej ziemi..
myśle, że ten kto nie ma takich rodziców to nie zrozumie, więc po co się wypowiadać? Ty masz takich, że jak się postawisz to jakoś przełkną i będzie ok, a my mamy takich, że do końca życia będa wypominać.
Nawet jak moi coś zaakceptują bo siła ich do tego zmusze, to i tak beda wypominać.. bez sensu.. nie chce zeby coś zaakceptowali, bo postawiłam ich przed faktem dokonanym.. zawsze staraliśmy się mieć przyjacielskie konakty jeśli chodzi o takie tematy i chce żeby tak zostało..
nie wyprowadze sie i nie bede oczekiwać aż w końcu to uszanują, tylko poczekam aż najpierw zaakceptują a potem się wyprowadze.

Edytowane przez daafnee
Czas edycji: 2010-03-31 o 12:44
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 12:49   #1735
Kohnelia20
Zakorzenienie
 
Avatar Kohnelia20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Wasi rodzice naprawde aż tak ingerują w wasze życie smutne to...ja bym nie wytrzymała kontroli, spowiadania się co robilam gdzie byłam, gdzie spałam... aż nie moge uwierzyć że są na tym świcie rodzice którzy tak interseują się dorosłymi córkami. Jak dobrze że moi są lajtowi
Kohnelia20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 13:21   #1736
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
nie jest ok, ale nie ma awantury na całą rodzine i nie psuje tym relacji i nie musze sie martwić tym co będzie jak wróce do domu, czy mnie wyrzuca, czy co..
tak samo jak koleżanka pisała o seksie, że za dnia moga, a w nocy nie, bo nie może zostać na noc.. robią to w dzień i ma spokój, a jakby się postawiła poszła bez zgody do niego na noc byłaby awantura nie z tej ziemi..
myśle, że ten kto nie ma takich rodziców to nie zrozumie, więc po co się wypowiadać? Ty masz takich, że jak się postawisz to jakoś przełkną i będzie ok, a my mamy takich, że do końca życia będa wypominać.
Nawet jak moi coś zaakceptują bo siła ich do tego zmusze, to i tak beda wypominać.. bez sensu.. nie chce zeby coś zaakceptowali, bo postawiłam ich przed faktem dokonanym.. zawsze staraliśmy się mieć przyjacielskie konakty jeśli chodzi o takie tematy i chce żeby tak zostało..
nie wyprowadze sie i nie bede oczekiwać aż w końcu to uszanują, tylko poczekam aż najpierw zaakceptują a potem się wyprowadze.
chwila chwila moi tak to przełykali ze nie wytrzymałam i się wyprowadziłam ale jedno musze przyznać, pomimo ze mama miala jazdy i byla toksyczna: szła mi na rekę w pewnych lwestiach, poprsotu wychodzila z zalozenia ze tak bedzie bezpieczniej: wyjazdy, imprezy nie bylo problemu ale mialysmy umowy, pozwalala mi pic z kumplami w domu bo wolala w domu niz mielibysmy sie włóczyć po dzielnicy. Mialam 18 ( na moje 18 urodziny) lat gdy pozwolila mi pojechac z tż pod namiot pod dlugiej rozmowei apropo antykoncepcji ale wiedziala ze to bezpieczniejsze niz zakazywanie i wieksze problemy. Dzięki temu ja jej nie oszukiwałam a on miała "kontrolę" ale jak miałam 20 lat to jak tz siedział za długo już była afera... moglam zostawac na noc, jeździć gdzie chce ale pod jej dachem nie i w sumie to rozumiem.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 16:26   #1737
Rodzynka1989
Zakorzenienie
 
Avatar Rodzynka1989
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Bremerhaven (De)
Wiadomości: 13 096
GG do Rodzynka1989
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Kurczę, nie zazdroszczę Wam tych problemów z rodzicami. Ja po raz pierwszy wyjechałam z TŻ w góry po pół roku związku. Co prawda mieli opory co do tego żeby on u mnie nocował, ale załatwiliśmy to tak, że kupiłam materac i już nie ma problemu. Zresztą tak jest bardziej ekonomicznie. Dzieli nas trochę km.i jakby tak miał ode mnie wyjeżdżać w sobotę późnym wieczorem i wracać w niedzielę rano (bo zawsze razem jeździmy do kościoła) to troszkę paliwa by mu się wyjeździło...
__________________
Rodzynka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 17:50   #1738
arletka13
Zadomowienie
 
Avatar arletka13
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: inny świat:)
Wiadomości: 1 095
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

a mój tż spał u mnie tylko 4 razy a ja u niego wcale, i też jest dobrze, po co drażnić rodziców, zresztą jak tż nocował ostatnio to nie pytałam rodziców czy moiże, wyspał się i pojechał do siebie, a tato mówił że on może nocować (oby nie za często) bo jest grzeczny, mamy ze sobą dobry kontakt, nie zrobił mi krzywdy itp.
także czasem warto poczekaćzresztą my bliso siebie mieszkamy
__________________
jesteś pierwszą myślą gdy wstaję rano i ostatnią gdy kładę się spać...
arletka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 18:21   #1739
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez arletka13 Pokaż wiadomość
a mój tż spał u mnie tylko 4 razy a ja u niego wcale, i też jest dobrze, po co drażnić rodziców, zresztą jak tż nocował ostatnio to nie pytałam rodziców czy moiże, wyspał się i pojechał do siebie, a tato mówił że on może nocować (oby nie za często) bo jest grzeczny, mamy ze sobą dobry kontakt, nie zrobił mi krzywdy itp.
także czasem warto poczekaćzresztą my bliso siebie mieszkamy
My mamy do siebie 15 minut pieszo, a 5 autem
Powiedziałam dziś mamie, że jest możliwość, że będę w ciąży, ale że w ogóle się tym nie martwie, a wręcz przeciwnie jestem bardzo szczęśliwa na samą myśl.. A mama na to, że też będzie szczęśliwa, tylko, że nie będe mogła wyjechać za granice, i że dla niej moja ciąża nie będzie żadnym problemem tylko, że ja utrudnie troche sobie i TŻ życie, ale to ma swoje plusy, bo przynajmniej będe jeszcze młoda jak małe podrośnie....
Głupia jestem, ale chętnie bym miała takie maleństwo...
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-31, 18:35   #1740
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

Cytat:
Napisane przez daafnee Pokaż wiadomość
A ja Wam Kochane powiem czego ja chce..
Ja chce zaręczn z tego względu iż automatycznie ten związek nabierze dla każdego większej wagi. Dla Nas, rodziców, rodziny. Chcę byśmy mogli u siebie nocować, swobodnie razem wyjeżdżać, jedzić na wszystkie uroczystości razem, itd. I chciałabym już zacząć temat ślubu, sali, oszczędności
Rozumiem Cię Wiadomo, że zaręczenie się to przejście jakby na kolejny etap... Jednak moi rodzice znają mojego TŻ-ta od 5 lat, tak samo jak ja, bo poznali go praktycznie od razu, lubią go i traktują nasz związek bardzo poważnie. We wrześniu po 3,5 roku bycia razem zamieszkaliśmy ze sobą i nasi rodzice nie mieli nic przeciwko - wręcz przeciwnie Nawet jako dziewczyna zawsze byłam i jestem zapraszana na wszystkie rodzinne uroczystości, więc pod żadnym względem nie odczuwam tej różnicy. Rozumiem jednak, że u niektórych jest inaczej i zaręczyny czasami bardzo wiele zmieniają.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.