Podbijamy świat, czyli jak Studniówkowiczki 'o9 opierdzielają się na studiach:D cz.IX

[tenebris]

A ja powinnam się uczyć, ale jak zwykle się opierdalam ;P

Konfiguruję sobie telefon przez Bluetooth

To może teraz... gdzie byście chciały jechać w podróż poślubną?
Moje typy to:
- Australia
- Karaiby
Oczywiście wszystko full-wypas luksusowo.

[kardashi]

ja nie lubię podróżowac, nie lubię być z dala od domu
Ale jak miałabym wybierać too.. chciałabym na jakąś wyspę.. z białym piaskiem i turkusową wodą Np. Malediwy..

[tenebris]

Ja kiedyś bardzo lubiłam jeździć... A potem dostałam nawrotu moich ciągłych mdłości i teraz też bym tylko w domu siedziała. Nie mniej jednak marzy mi się zwiedzenie świata. Uważam, że mieszkamy w dość brzydkim kraju. A raczej: zapuszczonym cywilizacyjnie. Owszem, góry nasze jeszcze nie są takie złe, ale ja gór nie znoszę więc... ;P

[kardashi]

Nie no ogolnie nasz kraj nie jest zły pod względem krajobrazów.. i mazury i góry i jakieś 'dzicze' w lesie.. Ale wiadomo.. pięknych palm nad turkusową wodą nie przebije..
Ja niby bym chciała tak pojechać i do Indii i do ciepłych krajów.. ale jakoś.. nie wiem.. jakoś nie kręcą mnie aż tak podróże. Ogólnie źle sie czuje z dala od domu, a po drugie.. baardzo źle znoszę podróże..

Jade niedługo na 'przymiarkę' tej zasłonki.. bo chyba ją skrócę jednak.. Ale może jeszcze przekonam Tża

[DontSaySorry]

Napisane przez tenebris

A ja powinnam się uczyć, ale jak zwykle się opierdalam ;P

Konfiguruję sobie telefon przez Bluetooth

To może teraz... gdzie byście chciały jechać w podróż poślubną?
Moje typy to:
- Australia
- Karaiby
Oczywiście wszystko full-wypas luksusowo.

ja bym chciała do Japonii

albo może Majamibicz hahah


kurde, za godzine znowu musze na uczelnie jechac... jedno co dobre to to, ze wreszcie odebralam indeks z dziekanatu i oficjalnie studiuje na II semestrze xD

[19monisia89]

heeeej

u mnie będzie wesele na jakieś 150 osób. TŻ ma strasznie dużą rodzinę - same rodzeństwo rodziców + dzieci z os. towarzyszącymi (te w 'starszym' wieku) to 50 osób.. a do tego jeszcze babcie, itp... ja mam małą rodzinę
i nie chcę jakiegoś tam niewiadomo jak wypasionego wesela, ale takie.. z przytupem ;P wiejski stół, itp. ;P ostatnio byłam na takim i było na prawdę świetnie
na szczęście u mnie czeka się na salę jakiś rok.. najdłużej.. i pewnie dopiero po moim licencjacie weźmiemy się za organizację, bo teraz nawet nie ma jak.. [odległość..]

kiedyś byłam na weselu, gdzie młodzi zaprosili pełno znajomych.. wydaje mi się, że to chyba nie było do końca przemyślane, bo zachowywali się jak.. świnie ;/


teraz mogę pomarzyć o ślubie, sukni.. a dom TŻ stoi jeszcze bez okien;P


Kardahi, niech TŻ zarabia, co by Blaneczce niczego nie brakowało;P ja juz się przyzwyczaiłam do samotnego przesiadywania w domu


idę sprzątać w szafie. może do jutra skończę..

[tenebris]

Napisane przez kardashi

Ja niby bym chciała tak pojechać i do Indii i do ciepłych krajów.. ale jakoś.. nie wiem.. jakoś nie kręcą mnie aż tak podróże. Ogólnie źle sie czuje z dala od domu, a po drugie.. baardzo źle znoszę podróże..

tzn. kiepsko znosisz zmiany klimatu, masz chorobę lokomocyjną czy co? bo ja to w sumie nigdy nie byłam dalej niż na Ukrainie i się trochę boję...

[kardashi]

Napisane przez tenebris

tzn. kiepsko znosisz zmiany klimatu, masz chorobę lokomocyjną czy co? bo ja to w sumie nigdy nie byłam dalej niż na Ukrainie i się trochę boję...

Choroba lokomocyjna.. przejade 5 km i już mogę rzygać.. Biorę zawsze tabletki, cocolinum czy coś tam. (awiomarim dla mnie jest dziadostwem usypiającym) ale słabo działają.. Jedynie dobrze się czuje jak prowadzę.

[tenebris]

Napisane przez kardashi

Choroba lokomocyjna.. przejade 5 km i już mogę rzygać.. Biorę zawsze tabletki, cocolinum czy coś tam. (awiomarim dla mnie jest dziadostwem usypiającym) ale słabo działają.. Jedynie dobrze się czuje jak prowadzę.

Uuu, niefajnie. Ja na szczęście nie mam.
Mnie w podstawówce zawsze było szkoda osób z chorobą lokomocyjną, bo nigdy nikt nie chciał z nimi siedzieć w autokarze.

[ilusja]

A ja bym chciala w podróz na Dominikane

[de2cb570b595f85b4f69fb0c20d3c79671712866_657ce8def25f6]

Ale się rozpisałyście:P
Ja to o ślubie nie myślę, ani o weselu, bo po pierwsze nie mam z kim, a po drugie pierwsze chcę się jakoś ustawić, skończyć studia, znaleść pracę itd. Nie lubię robić odległych planów.
Byłam dziś w pasażu, te buty, który wcześniej mi się podobały już jakoś mi się znudziły, jedne odpadły ze względu na skórkę na obcasie, ale znalazłam nowe co mi się podobają, ale jakoś nie miałam dnia na kupowanie i wydawanie kasy. Mierzyłam jakiś płaszczyk, ale był za cienki(jak koszula), jakoś nie mój dzień na kupowanie. Na uczelni tylko wykład był. Jutro mam taki rozbity dzień, od 8-9.30 angielski, później dopiero od 13 do 16.0, nie lubię środy. Zaraz lecę rozmowy o paniach, któe lubią swoje pulchne ciało

[kardashi]

Napisane przez tenebris

Uuu, niefajnie. Ja na szczęście nie mam.
Mnie w podstawówce zawsze było szkoda osób z chorobą lokomocyjną, bo nigdy nikt nie chciał z nimi siedzieć w autokarze.

ja na wycieczkach szkolnych nigdy nie rzygałam.. Ale np jak jade do wawki busem to już mnie mdli

[tenebris]

A ja chcę sobie kupić o taki żółty płaszczyk: LINK
Co o nim myślicie?
Tyle jest tych czarnych, kobaltowych i granatowych... Pomyślałam więc że może zaszaleję kolorystycznie i sobie kupię żółty.

[ilusja]

ja tez nigdy nie moglam za duzo jezdzic busami bo mnie w nich mdli,albo jak czytam ksiazke w aucie i jak jezdze z tylu ;p

natomiast jak prowadze albo siedze jako pasazer moge jezdzic po calej Europie;p

[kardashi]

jakie dziewoje bedą w rozmmowach w toku królowe dyskotek

Tene fajny ten płaszczyk
Fajny ma krój.. kolor dla mnie nie, ale ja nie lubię żółtego pod każdą postacią

[de2cb570b595f85b4f69fb0c20d3c79671712866_657ce8def25f6]

Fajny płaszczyk i ma bardzo optymistyczny kolor, myślę,że pasuje Ci idealnie ten płaszczyk

[Mandarynkia]

Ja też zawsze chciałam do Japonii ale na podróż poslubną wolę jakieś wyspy, dużo słońca i plaża tylko dla mnie no i ewentualnie przyszłego męża;P
U mnie na sale trzeba czekać jakiś rok-dwa w zależności od pory roku. Ale na fotografa(o którym marzę, po prostu innego nie chce na własnym ślubie) też trzeba ładnych kilkanaście miesięcy czekać. Poza tym, gdzie mi do ślubu hahaa..:P może po magistrze, MOŻE. Jak będę miała pewność, że w końcu trafiłam na odpowiedniego faceta, to wtedy się pomyśli.
Mimo wszystko, mam czasem takie myśli, że byłoby fajnie być już w ciąży zakładać rodzinę itd., albo przynajmniej planować wszystko bardzo realnie i na poważnie...ale chce super wesele(a mam sporą rodzinę...), ładny domek/mieszkanko od początku do końca urządzone "po mojemu" i pomysł na życie i realizowanie się na "swoim", ale do tego potrzebuję jeszcze dużo dużo czasu... Tak jakoś mnie natchnęłyście;P

Tata przyjeżdża w piątek

[katttkaa]

hejka

nareszcie w domku. bralam dzis prysznic cale 40 minut

ja slub to moze tez w 2012. ale jak pomysle ze bede juz zona na dobre i na zle i wogule to mnie to jakos przeraza. juz nawet wiem ze sale i wogule kwiaty i takie *******y weselne to chce miec w fiolecie

tene yyy taki ten plaszczyk dziwny sie mi wydaje wiosna idzie i ja to dlugich plaszczow i kortek to nawet w zimie nie przepadam nosic tez nie latam z brzuchem na wierzchu jak to niektore panny maja w modzie.

eeee no ceznura sie wlaczyla a ja napisalam p.i.e.r.d.o.l.y

[tenebris]

Ja jak byłam mała to kochałam żółty. Potem mi przeszło. Teraz nie mam nic żółtego, ale ten płaszczyk jest taki optymistyczny.... Zastanawiałam się jeszcze nad różowym, ale... wystarczą różowe paznokcie i różowy netbook. ;P Bo mnie jeszcze zaczną Barbie przezywać...

[agunineczka]

Mnie sie ten plaszczyk podoba, tylko jestem ciekawa jaki w rzeczywistości jest ten odcień żółtego

[ilusja]

krój jest b. ladny a jeszcze bardziej podobałby mi sie gdyby ten odcien zoltego byl nieco ciemniejszy,taki a'la musztardowy ;>

[shewa]

Ładny ten płaszczyk. Ja żółty średnio lubie, ale krój jest świetny.

Co do wesel itd to:
- nie chce wesela
- nie chce ślubu
- nie chce męża
- nie chce kochać
- nie chce dzieci
Nigdy.

[ilusja]

[martaj145]

shewa
mi tez znow smutno

[19monisia89]

ojej, Shewa


jestem z siebie dumna, posprzątałam w końcu w szafkach z ubraniami i pościelą/ręcznikami!
jeszcze tylko muszę zrobić porządek z notatkami;] ale to nie dziś
teraz czas na obijanie się

[de2cb570b595f85b4f69fb0c20d3c79671712866_657ce8def25f6]

a mnie boli coś głowa, moją współlokatorkę wciągnęła jakaś ksiązka i siedzi jak zaczarowanaa ja się zastanawiam czy wziąść tabletkę czy samo przejdzie.

[DontSaySorry]

[1=de2cb570b595f85b4f69fb0 c20d3c79671712866_657ce8d ef25f6;17581559]a mnie boli coś głowa, moją współlokatorkę wciągnęła jakaś ksiązka i siedzi jak zaczarowanaa ja się zastanawiam czy wziąść tabletkę czy samo przejdzie.[/QUOTE]
tez bym cos poczytala...
ale mam tylko jakies po angielsku, a nie chce mi sie nad tym siedziec i rozkminiac xD

[kardashi]

A ja wróciłam od Tża.. I firanka do skrócenia..
Założyłam mój ciążowy strój.. i czułam sie jak simka
i wogole graża mi tak warczy jak sie gazu dodaje.

[tenebris]

shewa, jak trafisz na Tego Właściwego, będziesz wtedy chciała, i to będzie znać że TO JEST TO.

[shewa]

Napisane przez tenebris

shewa, jak trafisz na Tego Właściwego, będziesz wtedy chciała, i to będzie znać że TO JEST TO.

Nie chce