dzidzius w 2010/2011r.czyli coraz bliższe planowanie...;) cz.2

[Klaterina]

Magialena, będzie dobrze, śle Ci buziaki

[Myszeczka86]

Napisane przez MAGiALENA

wczoraj dowiedzieliśmy się, że naszemu maleństwu nie bije serduszko i ono ma tylko 2 cm. dziś idę do szpitala.

Trzymaj sie Kochana
Aż mi sie łezka zakręciłą, dlaczego to My tak musimy cierpieć

[gusiagatko]

Magialena bardzo mi przykro

[eweska]

Helołłł kobity
Ja tylko na chwilkę, przed godzinka wrócilismy z Francji, przybyłam się zameldować, nie nadrobię miesięcznych zaległości w jeden dzień.

Jutro na spokojnie napiszę co u mnie.
Pozdrawiam

Stęskniłam się Muszę Was nadrobić ale to niebawem

Ściskam mocno

[martyna_martyna]

Czesc dziewczyny, do mnie @ ma przyjsc jutro rano , od dwoch dni nie spie w nocy ze stresu ze przyjdzie, a raczej przyjdzie bo juz czuje jak mnie brzuch boli , rano mialam troche rozowego sluzu iii az sie boje klasc spac, nigdy nie myslalam ze to bedzie takie trudne.

[rudziutka87]

a ja sie "spozniam" juz 2 dni..

[kliwia]

martyna a czym sie tak stresujesz. bedzie to bedzie nie bedzie tez dobrze

ruda no to trzymam kciuki by sie dalej spozniala.

[Klaterina]

a raczej żeby się w ogóle nie pojawiła a ja z niecierpliwością poczekam dwa tygodnie i zaczynam przystępować do pracy

[martyna_martyna]

rudziutka trzymam kciuki oby sie udalo!!!

Kliwia stresuje sie, bo taka jestem z natury, podobno mam to po mamie
Boje sie ze moge byc bezplodna czy cos, mysli tkie nachodza mnie bo od dwoch lat jako jedyna metode anty ktora uznajemy to stosunek przerywany, co prawda TZ uwaza bardzo i nigdy nie zdarzylo sie nic nieprzewidzianego przez te dwa lata ...a podobno to bardzo nieskuteczna metoda. Ja to przezywam strasznie... oczywiscie @ dzisiaj przyszla ii okropnie sie z tym czuje, TZ mnie wspiera i dzieki temu sie calkiem nie doluje. Postanowilam przestac o tym myslec, choc pewnie nie bedzie to proste, przestac codziennie czytac o dzieciach, ciazach, objawach bo mnie to przerasta i tak zyc nie moge, bedzie dzidzia to bedzie, nie bedzie to tez jakos to bedzie

aa najchetniej to bym odrazu zabrala sie do robienia wszelkich badan, zeby wiedziec na czym stoje ,niepewnosc i czekanie jest meczace.

[eweska]

Witam

Do mnie @ już nie przyjdzie, dziś zatestowałam i są dwie kreski Teraz trzymam za Was kciuki oby zafasolkowanych było jak najwięcej

[***luna]

Napisane przez eweska

Witam

Do mnie @ już nie przyjdzie, dziś zatestowałam i są dwie kreski Teraz trzymam za Was kciuki oby zafasolkowanych było jak najwięcej

gratulacje

[agnes99]

Napisane przez eweska

Witam

Do mnie @ już nie przyjdzie, dziś zatestowałam i są dwie kreski Teraz trzymam za Was kciuki oby zafasolkowanych było jak najwięcej

eweska gratulacje

martyna to idź do ginekologa, zrób podstawowe badania, niech lekarz sprawdzi czy masz owulke i przestań się martwić, bo nie sprzyja zafasolkowaniu

[kliwia]

eweska to cudowna wiadomosc! trzymam kiuki by wsztrsko bylo w porzadku

[rudziutka87]

Napisane przez eweska

Witam

Do mnie @ już nie przyjdzie, dziś zatestowałam i są dwie kreski Teraz trzymam za Was kciuki oby zafasolkowanych było jak najwięcej

gratulacje

ja niestety dzisiaj dostalam @

[zanka205]

Eweska mega gratulacje!!

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez martyna_martyna

rudziutka trzymam kciuki oby sie udalo!!!

Kliwia stresuje sie, bo taka jestem z natury, podobno mam to po mamie
Boje sie ze moge byc bezplodna czy cos, mysli tkie nachodza mnie bo od dwoch lat jako jedyna metode anty ktora uznajemy to stosunek przerywany, co prawda TZ uwaza bardzo i nigdy nie zdarzylo sie nic nieprzewidzianego przez te dwa lata ...a podobno to bardzo nieskuteczna metoda. Ja to przezywam strasznie... oczywiscie @ dzisiaj przyszla ii okropnie sie z tym czuje, TZ mnie wspiera i dzieki temu sie calkiem nie doluje. Postanowilam przestac o tym myslec, choc pewnie nie bedzie to proste, przestac codziennie czytac o dzieciach, ciazach, objawach bo mnie to przerasta i tak zyc nie moge, bedzie dzidzia to bedzie, nie bedzie to tez jakos to bedzie

aa najchetniej to bym odrazu zabrala sie do robienia wszelkich badan, zeby wiedziec na czym stoje ,niepewnosc i czekanie jest meczace.

nie martw się tak, na pewno wszystko u Was dobrze
ile cykli się staracie?

[eweska]

Dziewczyny pieknie wszystkim dziekuję

cieszę się, że tak szybko nam się udało, drugi cykl staran i już jest fasolka, nawet się nie spodziewałam

rudziutka następnym razem na pewno się uda
Martyna

[marsi11]

Napisane przez martyna_martyna

rudziutka trzymam kciuki oby sie udalo!!!

Kliwia stresuje sie, bo taka jestem z natury, podobno mam to po mamie
Boje sie ze moge byc bezplodna czy cos, mysli tkie nachodza mnie bo od dwoch lat jako jedyna metode anty ktora uznajemy to stosunek przerywany, co prawda TZ uwaza bardzo i nigdy nie zdarzylo sie nic nieprzewidzianego przez te dwa lata ...a podobno to bardzo nieskuteczna metoda. Ja to przezywam strasznie... oczywiscie @ dzisiaj przyszla ii okropnie sie z tym czuje, TZ mnie wspiera i dzieki temu sie calkiem nie doluje. Postanowilam przestac o tym myslec, choc pewnie nie bedzie to proste, przestac codziennie czytac o dzieciach, ciazach, objawach bo mnie to przerasta i tak zyc nie moge, bedzie dzidzia to bedzie, nie bedzie to tez jakos to bedzie

aa najchetniej to bym odrazu zabrala sie do robienia wszelkich badan, zeby wiedziec na czym stoje ,niepewnosc i czekanie jest meczace.

Mi też w tym cyklu nie wyszło, od jutra zaczynam robic testy owu i zobaczymy

też przeżywam każdą @ i wiem co czujesz

wiesz, ja nawet rozważałam odpoczynek od forum żeby nie ryć sobie beretu

zaczynam myśleć,że może jednak coś jest nie tak, że może już mi nie pisane

no i ten dzien kiedy ma przyjsc @, tak wsłuchuje się w organizm,że aż boli

czasami łapałam się,że podczas seksu nie myślałam o przyjemnościach tylko żeby zaciążyć ( taki grzech dla mnie starej nimfomanki )
nie mogę przecież mojego partnera traktować jak reproduktora

co ma być to będzie
uszy do góry- bierzemy się w garść co Maryna???????


Eweska- gratulacje- czułam,że Ci się uda, super

[eweska]

Marsi dziękuję kochana Mam nadzieję, że i Wam niedługo się uda

[zajchik]

Cześć dziewczyny!
Chciałabym do was dołączyć, przyjmiecie mnie?
Planujemy zacząć staranka mniej więcej za miesiąc, ale jak to będzie jeszcze nie wiem, muszę badania jeszcze porobić. Bo niestety w moim przypadku nie jest wszystko takie proste - byłam już w ciąży na początku tego roku, ale poroniłam
Teraz jestem po 6-cio miesięcznej przerwie zalecanej przez lekarzy, odstawiłam tabletki anty i postanowiliśmy z mężem spróbować jeszcze raz, chociaż bardzo się boję
Od trzech dni namiętnie czytam wasz wątek, zostało mi jeszcze z 10 stron
jestem taka wariatka że muszę wiedzieć wszystko - kto jest kto, na jakim etapie staranek i wogóle z kim na jednym wątku będę siedzieć
tak więc już większość z was znam )) mam nadzieję że miło będzie nam razem gawędziło

[Klaterina]

eweska, no taka miła nowina- może nie jestem tak przykładna jak zajchik i nie przeczytałam forum staraczek od pierwszej strony, ale miło się czyta akie nowinki

rudziutka, nic się nie martw, może uda się następnym razem

[agnes99]

rudziutka nastęnym razem się uda

marsi myśl o przyjemnosciach , tylko oprzyjemnościach

zajchik witaj

u mnie @ ma pojawić się dopiero ok. 6 wrzesnia - więc czekam na efekty naszych działań

[Klaterina]

agnes99 w okolicy 6 września to ja będę sie usilnie starała o fasolkę tak jak przypuszczałam teraz nic nie wyszło więc zaczynam pierwszy oficjalny cykl starń życzcie szybkiego sukcesu

zajchik, rozumiem obawy i stres, ale to wszystko jest gdzieś zapisane i zaplanowane więc głowa do góry

[martyna_martyna]

Juz odpowiadam na wasze pytania
Staramy sie niedlugo bo to dopiero drugi cykl, ale jak juz pisalam jestem taka ze chcialabym odrazu i jak cos idzie nie po mojej mysli odrazu boje sie o najgorsze.

Marsi bierzemy sie w garsc bo nie ma innego wyjscia ja w tym cyklu tak wsluchiwalam sie w swoje objawy , ze teraz wspominajac to , mysle jedno: PARANOJA!(zeby nie powiedziec urojenia i choroba).Tak sobie wkrecilam ze sie moglo udac , ze nic dziwnego ze okres jest dla mnie takim przezyciem i szokiem.
Denerwuje sie , bo wiadomo ze jest cykl , w tym cyklu dojrzewa komorka i jezeli w dniu jej uwolnienia spotka sie z plemnikami to powstaje nowe zycie.Kochalismy sie na 90 % w dniu przed po i w trakcie owulacji, ciezko nie zauwazyc kiedy sa dni plodne- a dzidzi nie ma- wiec ja tego nie umiem pojac... wiem ze pary staraja sie duzo dluzej od nas i im sie udaje, ale ja tego nie pojme i juz

Eweska gratuluje z calego serca, bo to jest piekne
Rudziutka jestem z Toba.

Ginekolog powiedzial , zeby cierpliwie czekac, bo organizm sam wie kiedy jest odpowiedni moment, a jesli bedziemy niecirpliwi to na poczatek zrobic badania nasienia .

Przed i po slubie "cieszylam" sie ze narazie nie mamy dzieci bo nie bylo nas stac , nie bylo warunkow mieszkaniowych,nie mielismy stalej pracy. Przez ostatnie dwa lata to byla pogon za mieszkaniem, za pieniedzmi za rzeczami materialnymi. Teraz wszystko juz mamy, i powoli to wszystko schodzi na dalszy plan, juz mnie to nie cieszy, bo po co to wszystko jezeli nie moglibysmy miec dzieci- bez sensu , bynajmniej dla mnie. Uswiadomilam sobie ze uzaleznialam posiadanie dziecka od naszego statusu materialnego, a teraz troche zaluje ...

Biore sie w garsc, kiedys na pewno bede mama

[gusiagatko]

eweska moje gratulacje

[Stokrotka81]

Eweska gratuluje dbaj o Was

Napisane przez zajchik

Cześć dziewczyny!
Chciałabym do was dołączyć, przyjmiecie mnie?
Planujemy zacząć staranka mniej więcej za miesiąc, ale jak to będzie jeszcze nie wiem, muszę badania jeszcze porobić. Bo niestety w moim przypadku nie jest wszystko takie proste - byłam już w ciąży na początku tego roku, ale poroniłam
Teraz jestem po 6-cio miesięcznej przerwie zalecanej przez lekarzy, odstawiłam tabletki anty i postanowiliśmy z mężem spróbować jeszcze raz, chociaż bardzo się boję
Od trzech dni namiętnie czytam wasz wątek, zostało mi jeszcze z 10 stron
jestem taka wariatka że muszę wiedzieć wszystko - kto jest kto, na jakim etapie staranek i wogóle z kim na jednym wątku będę siedzieć
tak więc już większość z was znam )) mam nadzieję że miło będzie nam razem gawędziło

nie martw sie na zapas, tez stracilam pierwsze dzieciatko , po 3 miesiachach po stracie zaszlam w ciaze i mam synka, teraz jestem w 3 ciąży i mam nadzieje ze szczesliwie dobrne do konca


dziewczyny prosze tu sie nie wkrecac ze jestescie nie plodne zdrowa para przecietnie STARA SIE PÓŁ ROKU O DZIECKO
cierpliwosci

Madziu jesli nas czytasz to powiedz jak sie czujesz?? i buziaki dla Ciebie

[rudziutka87]

martyna_martyna, mam podobne obawy do Twoich.. ja rowniez z TZ w zasadzie od samego poczatku nie stosowalismy antykoncepcji. ja kiedys bralam tabletki przez pol roku, ale zwiazen to bylo nie z checia zabezpieczenia, ale z kwestia zdrowia, po ich odstawieniu rzadkoo uzywalismy gumek, dopiero przed slubem zaczelismy je w zasadzie stosowac, bo nie chcialam sie stresowac przed tym dniem, ze zajde i bede szla do oltarza z brzuszkiem.

teraz wszystko sie zmienilo i wiele bym dala, zeby zobaczyc 2 kreseczki na tescie . zastanawiam sie czy po prostu zawsze sie nam udawalo i nigdy nie kochalismy sie w dni plodne, czy cos jest nie tak...

marsi11, ja rowniez zastanawialam sie nad odpoczynkiem od forum, bo im wiecej czytam,tym bardziej sie nakrecam. ale ktos musialby mi zabrac komputer i odlaczyc internet w domu, zebym nie zagladala i nie czytala. uzaleznilam sie od tego i nijak mi nie wychodzi, zeby sie oduczyc. ostatnio podczas przytulania przechodzily mi przez glowe mysli typu :"no, dalej zolnierzyki, leccie gdzie trzeba", albo: "zmienmy pozycje, bo taka a taka bardziej sprzyja zafasolkowaniu"... i stwierdzilam, ze jestem psychiczna dopiero zaczynamy starania, a ja juz mam takie podejscie, strach sie bac co bedzie dalej lub co bedzie, kiedy nam tak szybko nie wyjdzie...

w tym cyklu stosowalam po raz I testy owulacyjne, wiec wiem, ze przytulalismy sie w owulacje i to mnie troszke doluje, ze mimo tego sie nie udalo..
ale jak juz ktoras pisala, trzeba kilka prob , zeby sie udalo

zajchik, przykro mi z powodu Aniolka, oby szybko do Ciebie wrocil... moja bratowa tez stracila ciaze, a niedlugo potem zaszla w 2, jest teraz mama 2 rocznych dziewczynek

klaterina, zycze owocnych staran.
my tez oficjalnie zaczynamy starania od wrzesnia, wiec bedziemy sie wspierac

[zajchik]

Cześć dziewczynki!
Dziękuję za miłe słowa
Właśnie doczytałam wątek do końca
eweska gratuluję 2 kreseczek!!! szybko wam poszło, oby wszystkim się tak udało

Magialena bardzo mi przykro wiem jak się teraz czujesz

klaterina, rudziutka87, dziewczyny, myteż zaczynamy od września (o ile wyniki badań będą dobre), mam nadzieję że szybko nam wszystkim pójdzie i już niedługo będziemy gadać na wąteczku mamusiowym

[marsi11]

Napisane przez martyna_martyna

Juz odpowiadam na wasze pytania
Staramy sie niedlugo bo to dopiero drugi cykl, ale jak juz pisalam jestem taka ze chcialabym odrazu i jak cos idzie nie po mojej mysli odrazu boje sie o najgorsze.

Marsi bierzemy sie w garsc bo nie ma innego wyjscia ja w tym cyklu tak wsluchiwalam sie w swoje objawy , ze teraz wspominajac to , mysle jedno: PARANOJA!(zeby nie powiedziec urojenia i choroba).Tak sobie wkrecilam ze sie moglo udac , ze nic dziwnego ze okres jest dla mnie takim przezyciem i szokiem.
Denerwuje sie , bo wiadomo ze jest cykl , w tym cyklu dojrzewa komorka i jezeli w dniu jej uwolnienia spotka sie z plemnikami to powstaje nowe zycie.Kochalismy sie na 90 % w dniu przed po i w trakcie owulacji, ciezko nie zauwazyc kiedy sa dni plodne- a dzidzi nie ma- wiec ja tego nie umiem pojac... wiem ze pary staraja sie duzo dluzej od nas i im sie udaje, ale ja tego nie pojme i juz

Eweska gratuluje z calego serca, bo to jest piekne
Rudziutka jestem z Toba.

Ginekolog powiedzial , zeby cierpliwie czekac, bo organizm sam wie kiedy jest odpowiedni moment, a jesli bedziemy niecirpliwi to na poczatek zrobic badania nasienia .

Przed i po slubie "cieszylam" sie ze narazie nie mamy dzieci bo nie bylo nas stac , nie bylo warunkow mieszkaniowych,nie mielismy stalej pracy. Przez ostatnie dwa lata to byla pogon za mieszkaniem, za pieniedzmi za rzeczami materialnymi. Teraz wszystko juz mamy, i powoli to wszystko schodzi na dalszy plan, juz mnie to nie cieszy, bo po co to wszystko jezeli nie moglibysmy miec dzieci- bez sensu , bynajmniej dla mnie. Uswiadomilam sobie ze uzaleznialam posiadanie dziecka od naszego statusu materialnego, a teraz troche zaluje ...

Biore sie w garsc, kiedys na pewno bede mama

No właśnie Martyna, mi też niczego w życiu nie brakuje i ostatnio jak dostałam @ to popłakałam się mężowi,że pieniądze szczęścia nie dają bo jednak nie wszystko można kupić

mnie podniosła na duchu znajoma, która w ciąże zaszła w wieku 38 lat, żeby być spokojnym

tak naprawdę po roku zaleca się badanie płodności

oczywiście postanowiliśmy z mężem,że jak do października się nie uda to idziemy przebadać plemniki-bo może towarzystwo za mało ruchliwe

może też zbyt czesto się bzykamy bo ja to stara nimfomanka jestem i wplywa to na ich siłę

powodów może być milion

a przyznać muszę Martynk0,że mam taką samą cechę jak Ty- czyli niecierliwość i mogłabym pakt z diabłewm podpisać,żeby się jej pozbyc

wyobraź sobie co ja przeżywałam w ciąży- już w 5 miesiącu nie mogłam doczekać się kiedy urodzę no i wogole w życiu mi przeszkadza moja niecierpliwość

musimy się wyluzować i tyle, nic na siłę nie zrobimy

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez rudziutka87

marsi11, ja rowniez zastanawialam sie nad odpoczynkiem od forum, bo im wiecej czytam,tym bardziej sie nakrecam. ale ktos musialby mi zabrac komputer i odlaczyc internet w domu, zebym nie zagladala i nie czytala. uzaleznilam sie od tego i nijak mi nie wychodzi, zeby sie oduczyc. ostatnio podczas przytulania przechodzily mi przez glowe mysli typu :"no, dalej zolnierzyki, leccie gdzie trzeba", albo: "zmienmy pozycje, bo taka a taka bardziej sprzyja zafasolkowaniu"... i stwierdzilam, ze jestem psychiczna dopiero zaczynamy starania, a ja juz mam takie podejscie, strach sie bac co bedzie dalej lub co bedzie, kiedy nam tak szybko nie wyjdzie...

w tym cyklu stosowalam po raz I testy owulacyjne, wiec wiem, ze przytulalismy sie w owulacje i to mnie troszke doluje, ze mimo tego sie nie udalo..
ale jak juz ktoras pisala, trzeba kilka prob , zeby sie udalo

to widze,że też masz ładnie berecik zryty heheeheh
ja w tym cyklu staram się jak mogę,żeby już nie robić takich numerów
wczoraj nam nawet wyszło i było cudownie skupić się tylko na sobie hehehe

a co do testów- ja też używam , pamiętaj,że on nie jest gwarantem zajścia w ciąże

[agnes99]

mi się dopiero w tym cyklu udało nie myśleć o zaskoczeniu, ale to dlatego, że miałam i mam prywatnie (bo o tornadzie w pracy nie chce pisać) tyle na głowie, że często mam problemy z ogarniecie wszystkiego
mąż teraz pilnuje i zabiega, żeby przynajmniej co 2 dni było bzykanko - zobaczymy co z tego wyniknie

[marsi11]

Martna- poczytaj

http://dziecko.onet.pl/51698,4,44,w_...i,artykul.html