Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[MARIKA.S]

cytrynko3002 zazdroszczę tych koleżanek Ja tu będę sama jak palec....przeprowadziłam się na tą wieś dwa lata temu i jakoś znajomych nie mam Wiadomo wszystko już pokumplowane. A moje koleżanki z Poznania też nie będą tu do mnie przyjeżdżać tak często
Cóż....


Mamy nowinę !!!

Dzisiaj o 8:30 odpadł Sarci pępuszek !

[kma1982]

Napisane przez MARIKA.S

cytrynko3002 zazdroszczę tych koleżanek Ja tu będę sama jak palec....przeprowadziłam się na tą wieś dwa lata temu i jakoś znajomych nie mam Wiadomo wszystko już pokumplowane. A moje koleżanki z Poznania też nie będą tu do mnie przyjeżdżać tak często
Cóż....

Marika, ja też ponad 2 lata temu się przeprowadziłam i tu gdzie mieszkam nie mam zupełnie nikogo, ani koleżanek ani rodziny...Jedynie dwóch kolegów, z którymi spotykamy się od czasu do czasu...
Mam jednak nadzieję, że po przeprowadzce do nowego mieszkania poznamy kogoś ciekawego, bo z tego co wiem, to tam większośc młodych będzie mieszkac.

[agape]

Napisane przez MARIKA.S

cytrynko3002 zazdroszczę tych koleżanek Ja tu będę sama jak palec....przeprowadziłam się na tą wieś dwa lata temu i jakoś znajomych nie mam Wiadomo wszystko już pokumplowane. A moje koleżanki z Poznania też nie będą tu do mnie przyjeżdżać tak często
Cóż....


Mamy nowinę !!!

Dzisiaj o 8:30 odpadł Sarci pępuszek !

ja też w nowym miejcu myślałam że nie będę miała z kim chodzić na spacerki ale dzięki forum poznałam Lilijkę

fajnie że kikutek odpadł jakoś nie lubie tego widoku

[lilijka3]

Napisane przez agape

ja też w nowym miejcu myślałam że nie będę miała z kim chodzić na spacerki ale dzięki forum poznałam Lilijkę

fajnie że kikutek odpadł jakoś nie lubie tego widoku

czyżby po tym filmie na SR??

a ja poznałam Agape i najważniejsze, mamy do siebie rzut beretem

ale dopadł mnie leń i tak mnie nogi bolą po wczorajszym.........

[LadySith]

Napisane przez karinaaa

no wlasnie ja mam bardzo niskie cisnienie a za to wysoki puls bo zawsze ponad 100-110 i sie zastaawiam bo raczej to nie normalne miec tak wysoki. to puls moze miec wplyw na oslabienie organizmu,bo mi czesto jest slabo

tak z niczego? bo mi podnosi fenoterol :/

Napisane przez cytrynka3002

Kurczę, nawet sobie nie wyobrażam, jak się z takim tętnem czuć musiałaś...ja jak kiedyś miałam w okolicach 100, to myślałam, że mi wyskoczy - nawet spać nie mogłam, bo dosłownie w uszach słyszłam tętno.

ja wieczorem jak leżę w łóżku i cisza jest, to słysze siebie jak ciężko oddycham, i jak serce wali
a przy tych 120 to raz w kościele - przesiedzialam całą msze, a raz w domu przy sniadaniu, to mam mnie zaprowadzila do łóżka i leżec kazała

[cytrynka3002]

Napisane przez MARIKA.S

cytrynko3002 zazdroszczę tych koleżanek Ja tu będę sama jak palec....przeprowadziłam się na tą wieś dwa lata temu i jakoś znajomych nie mam Wiadomo wszystko już pokumplowane. A moje koleżanki z Poznania też nie będą tu do mnie przyjeżdżać tak często
Cóż....


Mamy nowinę !!!

Dzisiaj o 8:30 odpadł Sarci pępuszek !

O...no to super!! Pewnie teraz łatwiej będzie Tobie ją kąpać, przewijać itd.


kma - też się stresowałam przed pierwszym ktg...nie martw się, będzie dobrze!!


A co do znajomych, no ja w Toruniu mieszkam od urodzenia, także mam ich pod dostatkiem. Tyle, że pisałam już kiedyś, że część znajomych chyba boi się ciązy u kobiety, bo przestała się z nami widywać, od kiedy dowiedzieli się, że będziemy mieli potomka...mówi się trudno, przez te miesiące ostatnie zobaczyłam przynajmniej, na kim możemy polegać...
Wiecie, u mnie jest tak, że znajomych mam dużo, ale przyjaciółki w sumie tylko 2 - jedną w Toruniu, ma małą córeczkę Zuzię, a drugą w Walii, także widujemy się raz w roku...znowu mąż ma kolegów w pracy, ale to są tacy znajomi, z którymi można wyjść na piwko, pożartować i tyle...prawdziwych przyjaciół ma u siebie pod Warszawą...także z nimi też się rzadko widujemy...
Cóż, tak bywa, dlatego cieszę się z każdej nowiny, że jakaś znajoma będzie miała dziecko, bo chcę, żeby Karol miał możliwie najwcześniej kontakt z rówieśnikami, sama jestem jedynaczką i może to stąd to podejście. Mi zawsze brakowało kompana do zabaw.

Zresztą dzięki forum też się poznałam z mysiopez, mieszkamy praktycznie 5 minut drogi od siebie, teraz razem na sr chodzimy, pisząc krótko fajnie, że jest wizaż .

LadySith - no z tym pulsem przyspieszonym to faktycznie katorga czasami jest...ja jak leczyłam nadczynność, to czasami miałam aż takie ataki paniki, że normalnie budziłam męża w nocy, że chyba zawału dostanę, tak mi serce waliło...wtedy od razu melisa i krople na uspokojenie brałam. Z czasem, jak podleczyłam się to mi na szczęście przeszło.
A czy ten fenoterol nie jest czasami na obniżenie ciśnienia??

[MARIKA.S]

Powiem Wam dziewczyny, ze nie myślałam że tak mało wiem o dzieciach, laktacji i tych wszystkich aspektach....
Kurka posiadanie jakiejś teorii nie oznacza wcale, że tak samo jest w praktyce I do tego każde dziecko jest inne.

Pisałyście tutaj ostatnio o tym, że wasi partnerzy nie chcą czytać podręczników ani się uczyć.....Nie twierdzę, że to nic nie daje, ale i tak kiedy przyjdzie się zmierzyć z realnym problemem na nic się zda wiedza z książki np. jak przewijać noworodka
Będziecie to robić po swojemu

Od samego początku obserwujcie swoje dzieciątka bo będziecie musiały się ich po prostu nauczyć. Do dziecka niestety nie idzie dołączyć instrukcji obsługi.
Ja np. kilka dni zastanawiałam się dlaczego Sara kiedy śpi wierci się, kwili. Na brzuszek mi to nie wyglądało, gorąco jej nie było, głodna też nie, kupy w pieluszce brak.
I wiecie co? Ona po prostu chciała zmienić pozycję w łóżeczku.
Jak obróciłam ją na drugi boczek zasnęła jak Aniołek. Za godzinkę znów chciała się obrócić
To wiercenie się ma po mamie

make_up_istka dzięki za radę Może faktycznie mam jakiś laktacyjny kryzys?
Okaże się za jakiś czas. Mam nadzieję, że utrzymam laktację.

LadySith a podczas przyjmowania Fenoterolu bierzesz Ispotin albo Staveran na to podwyższone tętno? Ile bierzesz Fenoterolu na dobę?

agape ja niestety na forum nikogo z okolicy nie mam Jestem tutaj sama z Wielkopolski

Chantalle piękny brzusio A jak na bliźniaki to baaardzo zgrabniutki. Widziałąm nie jeden z bliźniakami i zawsze miałam wrażenie, że zaraz pęknie

karinaaa no właśnie tak myślałam, że jak jest skaza to wtedy refundują.

[szizuho]

Witam się wtorkowo u mnie dziś strzelił 30 tydzień.

Noc fatalna, dawno tak źle nie spalam. Ok. 2 w nocy i nie mogłam oddychac w żadnej pozycji i tak siedziałam do 5. Później męczył mnie durne sny, muszę zadzwonic do dwóch znajomych czy u nich wszystko jest ok, bo straszne rzeczy z nimi w moim śnie się działy.

Straszne jak można ciężarnej powiedziec że jest gruba lub utyła, my ciężarne mamy oczy i widzimy jak wyglądamy.

Lilijko ile Ty masz wzrostu bo ja to kurdupel jestem 164cm a o wadze to się boję wspomniec.

[lilijka3]

MARIKA masz nas jeszcze .
Racja, jak zatrudniłam się w przedszkolu i wiedziałam, że w grę będą wchodzić zmiany pieluch to żadne książki nie dają takiej wiedzy jak praktyka. Sama musiałam dojść do tego, a i koleżanki mi pomogły. (bo byłam jedyna bezdzietna w całym biznesie )
Trzeba nauczyć się dziecka samemu. Koleżanka opowiadała, że przez tydzień nie mogła odgadnąć o co córce chodziło (uczyła się mówić) ze słowem JAJUNKU. Teraz wie, że nauczyła się od naszego Karola w przedszkolu słowa RATUNKU.

[cytrynka3002]

Mariko, a może Ty mi odpowiesz, czy jak mi się podnosi ciśnienie na widok białego fartucha, to jestem od razu skazana na cc?? Bo mi żaden lekarz nie powiedział, że nie będę mogła rodzić siłami natury, wiem, też, że moja koleżanka miała b.wysokie ciśnienie, a mimo to rodziła sn. Ale jak zwykle naczytałam się na necie, że często lekarze od razu kierują na cesarkę i się boję...
Czytałam, że jest takie urządzenie, które monituje podczas porodu ciśnienie matki, może to wystarczy...kurczę, jestem zła na siebie, że taki ze mnie cykor...w domu mam nawet za niskie, a już u lekarza się podnosi...


Dziewczyny to i ja dodaję fotki brzucha do naszej galerii - są z wczorajszego wieczorku, byłam bez makijażu, dlatego tylko kawałek mnie widać - ale to, co najważniejsze jest.

To tak w ramach, jakby którejś się wydawało, że ma duży brzuch. Ja na tej fotce mam 33t2d.

[s_a_j]

Napisane przez cytrynka3002

Dziewczyny to i ja dodaję fotki brzucha do naszej galerii - są z wczorajszego wieczorku, byłam bez makijażu, dlatego tylko kawałek mnie widać - ale to, co najważniejsze jest.

To tak w ramach, jakby którejś się wydawało, że ma duży brzuch. Ja na tej fotce mam 33t2d.

he he i ten tytuł fotki "brzuchol" Fajny brzucholek, mój wydaje mi się podobny (32 tydz.)

[_havana_]

Witam mamuśki!

Napisane przez LadySith

masz apetyczny biust

Dziękuję dziękuję

muron nie martw się włosy szybciutko odrastają. Zanim się obejrzysz będziesz zadowolona

Chantalle przy tym kocie to Twój brzuszek znika na drugim planie

kma1982 przez Ciebie naszła mnie zachcianka na drożdzówkę
a chętnych do sklepu nie widzę...

MARIKA.S gratuluję doskonałej pielęgnacji pępuszka

Dziewczyny jak to jest z tym KTG? u mnie leci 32 tydzień i nic mi nawet o tym nie wspominała doktorka. Czy te badania są konieczne ?

I mam jeszcze jeden niefajny problem Ostatnio na kibelku siedziałam w czwartek... I od tego czasu nic.... Nawet nie to, że nie mogę, ale mi się po prostu nie chcę To już chyba niepokojące po takim czasie.... ?

[lilijka3]

Napisane przez szizuho

Witam się wtorkowo u mnie dziś strzelił 30 tydzień.

Noc fatalna, dawno tak źle nie spalam. Ok. 2 w nocy i nie mogłam oddychac w żadnej pozycji i tak siedziałam do 5. Później męczył mnie durne sny, muszę zadzwonic do dwóch znajomych czy u nich wszystko jest ok, bo straszne rzeczy z nimi w moim śnie się działy.

Straszne jak można ciężarnej powiedziec że jest gruba lub utyła, my ciężarne mamy oczy i widzimy jak wyglądamy.

Lilijko ile Ty masz wzrostu bo ja to kurdupel jestem 164cm a o wadze to się boję wspomniec.

164 cm wzrostu i uważam siebie za średniaka. Wśród osób, które znam jest wiele, które są niższe ode mnie tak więc czuję się średniakiem. Teraz ważę 76,6 kg. 1o,5 kg do przodu , jeszcze zostało mi 0,5 kg i będę ważyła dokładnie tyle ile przed odchudzaniem
A ty ile masz kg??

No przecież któraś napisała, że nam w ciąży nie można przytyć, bo to nienormalne

[LadySith]

Napisane przez cytrynka3002

LadySith - no z tym pulsem przyspieszonym to faktycznie katorga czasami jest...ja jak leczyłam nadczynność, to czasami miałam aż takie ataki paniki, że normalnie budziłam męża w nocy, że chyba zawału dostanę, tak mi serce waliło...wtedy od razu melisa i krople na uspokojenie brałam. Z czasem, jak podleczyłam się to mi na szczęście przeszło.
A czy ten fenoterol nie jest czasami na obniżenie ciśnienia??

to jest przeciw.skurczowe, i podnosi tętno :/

Napisane przez MARIKA.S

LadySith a podczas przyjmowania Fenoterolu bierzesz Ispotin albo Staveran na to podwyższone tętno? Ile bierzesz Fenoterolu na dobę?

fenot. mam 3 x 0,5, a rano i wieczorem po 1 tabl. isoptinu
a pępek Wam tak sam z siebie odpadł? czy przypadkiem sie zahaczył czy cuś?

[_havana_]

cytrynka3002 śliczny brzuchalek A jaka drapieżna piżamka

[lilijka3]

cytrynko coś mi się przypomniało. Moja babcia ma syndrom białego fartucha i u niej to działa. Poproś przed następnym mierzeniem ciśnienia pielęgniarkę albo lekarkę, aby ściągnęła fartuch. Mojej babci to pomaga.
Ja zazwyczaj mam pecha i jak idę mierzyć ciśnienie to akurat wchodzi lekarz i nas zabawia. I potem takie śmieszne ciśnienie wychodzi.

havana nie masz się co martwić, to badanie wykonuje się wtedy, gdy są jakieś wskazania. Jeżeli wszystko jest ok to go nie robią.

[cytrynka3002]

Napisane przez _havana_

!
Dziewczyny jak to jest z tym KTG? u mnie leci 32 tydzień i nic mi nawet o tym nie wspominała doktorka. Czy te badania są konieczne ?

I mam jeszcze jeden niefajny problem Ostatnio na kibelku siedziałam w czwartek... I od tego czasu nic.... Nawet nie to, że nie mogę, ale mi się po prostu nie chcę To już chyba niepokojące po takim czasie.... ?

Słuchaj, to zależy od lekarza...u mnie robi po 32tc i tak już co 2-3 tygodnie do porodu, ale np. moja koleżanka miała robione ktg dopiero w szpitalu. Nie martw się!
A co do odwiedzin w kibelku - ja też cierpię na zaparcia, ale jakoś udaje mi się zawsze sukcesem zakończyć posiedzenie. Polecam np. dodawanie do owsianki suszonych owoców (garstkę pokrojoną), albo Jogobellę regularis, albo jabłko...u mnie działa. I dobrą lekturę - ja nieraz to i pół godziny się męczę.

Napisane przez lilijka3

No przecież któraś napisała, że nam w ciąży nie można przytyć, bo to nienormalne

No ja już kiedyś pisałam, że moja rewelacyjna pani ginekolog powiedziała jednej dziewczynie, która już przed ciążą miała trochę za dużo kilogramów, że ułoży jej taką dietę, że w ciąży nie tylko nie przytyje, ale nawet schudnie. Teraz się z tego śmieję, ale kiedy mi to opowiadała ta dziewczyna w poczekalni, to myślałam, że tam padnę.


s_a_j - dzięki, no brzucholek zaiste dorodny mam!

[szizuho]

Napisane przez lilijka3

164 cm wzrostu i uważam siebie za średniaka. Wśród osób, które znam jest wiele, które są niższe ode mnie tak więc czuję się średniakiem. Teraz ważę 76,6 kg. 1o,5 kg do przodu , jeszcze zostało mi 0,5 kg i będę ważyła dokładnie tyle ile przed odchudzaniem
A ty ile masz kg??

No przecież któraś napisała, że nam w ciąży nie można przytyć, bo to nienormalne

Wysłałam Ci na priv. wiadomośc bo tu się wstydzę

[karinaaa]

Napisane przez make_up_istka

MARIKA nam na SR położna z poradni laktacyjnej mówiła o tzw. kryzysach laktacyjnych, które najczęściej przypadają około 3-go tygodnia, 6-go tygodnia, 3-go miesiąca i 6-go miesiąca. (U Ciebie zdaje się by się zgadzało, bo Sara ma ok. trzech tygodni) Wtedy wydaje się że pokarmu jest za mało, że dziecko nie dojada itp. Dużo kobiet wtedy poddaje się i rezygnuje z karmienia piersią, ale należy to przetrwać, karmić dalej i po paru dniach wszystko powinno się unormować więc powodzenia!


Ja nie mogę spać, przewracam się z boku na bok, niewygodnie mi, latam do toalety co 20min, bo mała uciska mocno na pęcherz, wypina się i brzuch twardnieje. Kolejna kiepska noc... Wczoraj zasnęłam twardo dopiero rano i dziś pewnie byłoby to samo, gdyby nie to, że muszę wstać przed 6:00 bo jedziemy do Wrocławia... a jutro nie mam kiedy spać, bo muszę iść na uczelnię... Jestem totalnie padnięta i nie wiem co ze sobą zrobić...

moze i cos w tym kryzusie laktacyjnym i jest z prawdy bo u mnie pojawily sie problemy z karmieniem w ok 3msc .mleko lecialo owszem ale bylo tak wodniste ze dziecko plakalo i nie chcialo piersi nie wiedzielismy co sie dzieje,a ona byla glodna .wcale sie nie najadala i tylko sie denerwowala co mi tu mamuska wciskasz,wiec z tej bezradnosci podalismy butelke to mala jak wypila bez zadnych placzy i nerwow i bylam wtedy pewna ze w tym przypadku utrzymanie laktacji jest bez sensu.tymbardziej ze widzialam swoje odciagane mleko ,bylo praktycznie szare i wodniste.

Napisane przez LadySith

tak z niczego? bo mi podnosi fenoterol :/



ja wieczorem jak leżę w łóżku i cisza jest, to słysze siebie jak ciężko oddycham, i jak serce wali
a przy tych 120 to raz w kościele - przesiedzialam całą msze, a raz w domu przy sniadaniu, to mam mnie zaprowadzila do łóżka i leżec kazała

dokladnie tak z niczego ,poprostu sobie leze i czuje ze mi jakos ciezko na sercu sie robi ,mierze puls a tu np 106,110



cytrynka brzusko fajny ,taki wypiety do przodu

uciekam bo mala mi nie daje skupic sie na pisaniu

co do tycia to jak odwiedzilismy ostatnio kolezanke ktora dopiero urodzila i jeszcze tydz wczesniej sama w ciazy byla a tu mnie widzi i mowi -ale ci sie przybralo i na buzi jestes okraglejsza ,hmm ,w myslach myslalam ze ja ...

[cytrynka3002]

havana - dzięki, a piżamka faktycznie niczego sobie.

Napisane przez lilijka3

cytrynko coś mi się przypomniało. Moja babcia ma syndrom białego fartucha i u niej to działa. Poproś przed następnym mierzeniem ciśnienia pielęgniarkę albo lekarkę, aby ściągnęła fartuch. Mojej babci to pomaga.
Ja zazwyczaj mam pecha i jak idę mierzyć ciśnienie to akurat wchodzi lekarz i nas zabawia. I potem takie śmieszne ciśnienie wychodzi.

havana nie masz się co martwić, to badanie wykonuje się wtedy, gdy są jakieś wskazania. Jeżeli wszystko jest ok to go nie robią.

Dzięki za radę, może spróbuję w poniedziałek na wizycie?? U mnie jest tak, że jak u położnej jest ktoś jeszcze, to się nie stresuję i ciśnienie jest okej...najbardziej nie lubię, jak jesteśmy same i ona się patrzy w ten ciśnieniomierz...wtedy od razu sobie wyobrażam nie wiadomo co.

[MARIKA.S]

LadySith to nie jest duża dawka Fenoterolu i te dwie tabletki Isoptinu powinny wystarczyć, ale powinnaś powiedzieć o tym lekarzowi, to zwiększy Ci Isoptin. Być może na Ciebie właśnie tak bardzo działa. Nie które babeczki przyjmują po pól tabletki co 1,5 godziny przez całą dobę.....
Tętno 120 nie jest miłym uczuciem, ja najwyższe miałam 116 i myślałam, ze zejdę z tego świata

Pępuszek odpadł sam z siebie Nie zahaczyłam niczym ani nie odrywałam na siłę

cytrynka3002 wysokie ciśnienie nie jest jednoznacznym wskazaniem do cięcia cesarskiego. Jeżeli nie masz w wywiadzie nadciśnienia w ciąży to nie powinni Ci robić CC.
Jak co to pomyśl, że ta położna, która będzie Cie przyjmować taka miła jest jak ja Może Ci pomoże

[cytrynka3002]

Napisane przez szizuho

Wysłałam Ci na priv. wiadomośc bo tu się wstydzę

Nie masz się co martwić, na pewno tak źle nie jest z tymi kilogramami...zresztą u każdej z nas to inaczej wygląda...jedna ma 1,70 i waży 60 kilo i wcale patykiem nie jest, a inna ma 1.65, waży 65 i jest bardzo apetyczna...zresztą kilogramy w ciąży to przecież nie zasługa naszego obżarstwa (no dobra - częściowo nie), zobaczysz, że po porodzie będą z nas jeszcze większe laseczki.

Mariko - no ja w karcie nie mam wpisanego nadciśnienia, a mój gin wie, że to ciśnienie to tylko na wizycie się podnosi...a położną mam serio bardzo miłą, narzekać nie mogę . Dzięki za pocieszenie

[_havana_]

JAbłuszko ostatnio niestety nie pomogło. Wczoraj jadłam jogurt to teraz nie pozostaje mi nic innego jak udać się w zaciszne miejsce na chwilę zadumy!

Miłego dnia życzę

[e_rosa]

Witam, ja już dziś zaliczyłam oddawanie krwi (mam nadzieję że to już ostatnie badania przed) i nic mi się już nie chce.

Was też denerwuje jak się was ciągle ktoś pyta a kiedy masz termin, a jak się czujesz (a jak powiem że jak słoń to odrazu słysze e no co ty... to po co się pyta jak i tak wie lepiej) wrrryy. . strasznie mnie ostatnio wszytko wkurza, pewno to przez ten zbliżający się wielkimi krokami poród... eh idę chyba pakować prezenty dla naszych chrześniaków na gwiazdkę. Miłego dnia.

[lilijka3]

Napisane przez _havana_

JAbłuszko ostatnio niestety nie pomogło. Wczoraj jadłam jogurt to teraz nie pozostaje mi nic innego jak udać się w zaciszne miejsce na chwilę zadumy!

Miłego dnia życzę

ja to polecam moje sposoby na zaparcia: słabą kawę z dużą ilością mleka, maślankę (kefir), jabłko, czasami (ale rzadko) coś smażonego na oleju np. placki ziemniaczane (to akurat pomaga mężowi) albo wodę z ogórków kiszonych. A i duużo wody. ponoć też woda z sokiem z cytryny działa.

Przypomniało mi się jak na wiosnę miałam pierwszy raz w życiu tak duże zaparcie. Wypróbowałam wszystkich sposobów i nic nie pomogło. Już nawet w pracy dziewczyny dawały mi nazwy specyfików aptecznych, a tu samo się znowu uregulowało. Okazało się, że mój organizm nie znosi drastycznych zmian temperatur.

[winylowa_plyta]

Napisane przez Louboutinka

jednak wydaje mi się ze mam racje bo moja kolezanka chodzila na nfz i dostala info ze nalezą się tylko trzy usg:
pierwsze do 12tyg
drugie to połówkowe
i ostatnie po 30tyg
i tak robią i nic poza tym nawet na prosby i grozby, chyba ze ciąza jest zagrozona to mozna miec darmowych wiecej, ale czasem ciezko bez dodatkowego usg zobaczyc ze ciaza moze byc zagrozona bo moze to przebiegac bez objawow u matki dopóki nie zacznie np krwawic a w tedy to moze byc za pozno..

widocznie możesz się cieszyć ze masz lekarza co robi to "nielegalnie"

dokładnie chyba trafiłam na super lekarza i przychodnie, poza tym mam wizyty co 2-3 tygodnie wiec jestem zadowolona. i nie mów że robi to nielegalnie. Widocznie mało wiesz



Dziewczyny a co sądzicie o kojcach zamiast łózeczka ? ma któraś zamiar kupić

[lilijka3]

Napisane przez e_rosa

Witam, ja już dziś zaliczyłam oddawanie krwi (mam nadzieję że to już ostatnie badania przed) i nic mi się już nie chce.

Was też denerwuje jak się was ciągle ktoś pyta a kiedy masz termin, a jak się czujesz (a jak powiem że jak słoń to odrazu słysze e no co ty... to po co się pyta jak i tak wie lepiej) wrrryy. . strasznie mnie ostatnio wszytko wkurza, pewno to przez ten zbliżający się wielkimi krokami poród... eh idę chyba pakować prezenty dla naszych chrześniaków na gwiazdkę. Miłego dnia.

eeeeeeeeeee jeszcze chyba nie, bo czuję się tak samotna, że jak ktoś o coś się mnie zapyta to tak miło. Oczywiście nie liczę do grona tych osób męża .
Wczoraj na wizycie u endokrynologa spytał się mnie po raz kolejny o termin, a ja na to, że połowa lutego. Komentarz jego: myślałem, że pani to w styczniu się rozpakuje.
A i zawsze w poczekalni u niego jestem najmłodszą pacjentką, bo średnia wieku to 60 lat i jak miło mi pogawędzić z babciami o pierdołach. Tylko żadna nie chce uwierzyć, że jestem w ciąży

[szizuho]

Napisane przez winylowa_plyta

Dziewczyny a co sądzicie o kojcach zamiast łózeczka ? ma któraś zamiar kupić

Jak dla mnie nie jest to najlepszy pomysł, ja przy córze miałam jako dodatek i to później ok 5 miesiąca chyba. Kojce maja to do siebie że mają nieregulowaną powierzchnie dolną czyli ca każdym razem do dzidziusia będziesz musiał w pół sie zginac by dac smoka, przykryc. Dno zazwyczaj jest twardsze a do takiego kojca chyba materacyk na zamówienie bys musiała robic juz lepiej łóżeczko turystyczne. Ale to tylko moje zdanie

[cytrynka3002]

Napisane przez winylowa_plyta

Dziewczyny a co sądzicie o kojcach zamiast łózeczka ? ma któraś zamiar kupić

A to jest to samo, co łóżeczko turystyczne?? Bo jak tak, to my kupujemy, ale żeby zawieźć je do teściowej, żeby Mały miał gdzie spać. Są takie fajne, że nadają się i dla niemowlaka i dla starszego dziecka, coś takiego właśnie chcemy kupić.


http://allegro.pl/kojce-lozeczka-mil...341360359.html

http://allegro.pl/modne-lozeczko-tur...347823339.html



Ja też uciekam prasować to pranie nieszczęsne, ale mi się nie chce.

[kma1982]

Napisane przez _havana_

kma1982 przez Ciebie naszła mnie zachcianka na drożdzówkę
a chętnych do sklepu nie widzę...

u mnie też brak chętnych chyba sama zaraz sobie skoczę, bo nawet mleczka nie mam do kawy

Mariko, mam nadzieję, że mój synuś też będzie taki spokojny jak Sara, strasznie Ci tego zazdroszczę, że niedawno urodziłaś a masz czas posiedziec choc chwilę w necie. Ja się strasznie tego boję, że na nic już mi czasu nie starczy, bo jak nawet będę miała chwilkę, to będę odsypiac

Właśnie szukam na all garnków do indukcji. Wczoraj kupiliśmy kuchenkę. Wiecie jak ciężko dostac wolnostojącą kuchenkę z indukcją?? Chyba ze cztery modele w przystępnej cenie są u nas dostępne...ale aktualnie tylko jeden model Electroluxa dostępny jest w magazynach. A właściwie był, bo wczoraj ostatni z magazynu w Warszawie zamówiliśmy, w innych sklepach brak