Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. VI,pt.Juz prawie w komplecie!

[BordAna]

Sloneczko555xxx: no faktycznie ja mam zgagę coraz częsciej, zdarza się nawet codziennie
Rennie pomaga ale na godzinę...
Słyszałam że Rennie owocowe są lepsze i działają dłużej od tych standardowych, przy okazji jak będe w aptece to może zapytam o nie
a jak nie mam pod ręką rennie to wcinam migdały... niedawno próbowałam jeśc migdały codziennie i faktycznie, zgagi nie było... ale to trochę drogi interes z tymi migdałami..
Co do rodziny to ja jestem w tej chwili w takim stanie że mi się żyć normalnie jestem, tż poszedł dzisiaj znowu do pracy na 3 doby i wróci doipiero w piątek wieczorem... a ja sama... nie mam na kogo z jego rodziny liczyć bo wszyscy się na mnie patrzą jak na dziwoląga...
mam w sumie koleżanki- ale każda z nich ma swoje zycie i głupio mi zawracać im głowy, i z mamą się zobaczę jutro ale nie wiem czy ona mnie zrozumie...

[MAGiALENA]

Napisane przez Tity

Jakieś 1700 z fotelikiem. Dużo moim zdaniem.

a jaki fotelik?
my kupiliśmy bez fotelika (za 1273 zł) - dokupimy już w sklepie, jak będziemy odbierać wózek.

Napisane przez BordAna

chociaż jutro się z mamcią umówiłam na buszowanie po sklepach - ona funduje

ja jadę z moją w przyszłym tygodniu.

Napisane przez Sloneczko555xxx

Magialena fajny wózek mi też się bardzo podobał, ale ciężko używany znaleść w fajnym kolorku, a Wy jaki kolor wybraliście?

nr 122. na tym zdjęciu kolor jest prawdziwszy niż na stronie Jedo.

[Tity]

BordAna ja Cię rozumiem. Też mnie nikt nie rozumie, też jestem dzikus i raczej stronię od ludzi, ba... w ogóle jestem totalny odludek, jak ktoś ma przyjść/przyjechać to nie lubię jak długo siedzi, u kogoś też wolę na chwilę i wczoraj się mąż na mnie obraził, bo chciał na weekend pojechać do rodziców, a ja chcę tylko na niedzielę. Nie chcę nocować, bo i tak się nie wysypiam z dzieckiem, a w obcym miejscu tym bardziej. Zwłaszcza, że mały musiałaby spać w wózku, w którym się nie rozwali jak w łóżeczku bo jest już duży...No i okazuje się, że zawsze mam jakiś problem....no mam, nic nie poradzę...Boję się, że jak się przeprowadzimy to nas ciągle teściowa będzie najeżdżać. Mąż się będzie na pewno cieszył, ale ja to tak średnio...co innego na zaproszenie, ale ona niby pyta czy może, no ale jak ktoś może odmówić...A ja się od razu czuję, jakby ktoś moje terytorium naruszył, a ja nic z tym nie mogę zrobić. Po prostu męczą mnie takie wizyty długie i wpraszane,...czy tu, czy tam.
Jeszcze wczoraj na mnie mąż nabuczał, tata na mamę i wyłam wieczorem. Chciałam odrobinę czułości i wsparcia psychicznego, a tu buczenie...:/
Eh, wyżaliłam się też...
Co do zgagi to polecam Maalox w mleczku. Chociaż pod koniec ciąży to już tylko Ranigast pomagał. Zgaga była nie do zniesienia.
MAgialena fotelik MaxiCosi CabrioFix. Jako fotelik dla noworodka nam się nie podobał, bo mały był za bardzo zgięty, ale teraz jest ok. Mógłby być tylko lżejszy.

[BordAna]

Tity: jak dobrze ze ktoś mnie rozumie i wie co czuję
mnie na szczęście teściowa nie nawiedza, była może na początku zobaczyć jakie kafelki wybraliśmy i potem w czerwcu na parapetówie..
A tak się martwiłam że drzwi się nie będą zamykać... rodzina tż nie ma do nas daleko - jedyne 20minut pieszo a samochodem to już wogóle bez stania na przejeździe kolejowym to chyba 5 minut.
ale tak jak piszesz - ja nie cierpie jak mi ktoś z brudnymi buciorami w życie włazi
wiem, że dla teściowej zawsze będę tą gorszą - bo najważniejsze i najlepsze są jej córeczki ;/
ja tak sobie teraz myślę, że nie potrzebuję niczyjej pomocy - sama dam radę z małym L. (gdy byłam w podstawówce i mieszkałam z rodzicami w bloku to "wychowałam" 3 sąsiadów także wprawę myślę że mam -zresztą wyjdzie w praniu :P
W niedz jak byłam na uczelni koleżanka przyjechała ze swoją 3 miesięczną córcią i gdy tylko dziecko zaczęło się wiercić w nosidełku "dobra ciocia Ania" wzięła maleństwo na ręce, zaczęłam z nią chodzić , wygłupiać się..normalnie
poczulam się, jakby to było moje dziecko i zapragnęłam szybkiego porodu
nie wiem czy będę podobnie myślała przy swoim dziecku, bo inaczej jest w czyimś - takim którego nie ma się na codzień
ale tak jak pisałam - nie wyobrażam sobie dać dziecko teraz szwagierce na spacer..może jestem chamska czy nawet samolubna ale co... mogłyby sobie odpuścić takie zachowanie szczególnie teraz gdy jestem w ciąży...

[aldii]

Mi sie przydal i rozek i reczniki

anessa
sloneczko po co ci podusia ?
magialena
shira jeszcze raz gratuluje : roza:
Boooosko to opisalas
bordana kuchnia przecudowna !!! takie mi sie wlasnie podobaja
laktator mialam juz przed porodem,a tetrowych mialam chyba z 40szt.
Tez bym ja wywalila Oooooo tym sms to przesadzila !!! olej ja teraz totalnie i nie kasuj tych smsow.jak ktos bedzie cos gadal,to pokazesz,ze ty chcialas sie pogodzic i co ona ci odpisala....co za sucz no az sie wkurzylam
dla Leo.Najwazniejsze,ze z nim wszystko ok,a reszta jest niewazna
sloneczko kochana zaciskaj nogi
tity

[Tity]

BordAna A gdzie można Twoją kuchnię zobaczyć?
A jeszcze pomarudzę. Ostatnio teściowa się wprosiła na dzień dziecka. No ok....ale myślałam, że mąż się nią zajmie, a on ją przywiózł i pojechał sobie do pracy.....nic nie pomógł mojej mamie, nie zaproponował nawet czy posprzątać mieszkanie, może coś ugotować, nie no po co bo moja mama obskoczy przecież....z chorym sercem...po prostu ją przywiózł do niańczenia. Niby przyjechała do wnuka, a ględziła o tym samym co od kilku lat mojej mamie ciągle. Mama miała migrenę już od tego gadania. A w ogóle miała przyjechać na parę godzin i po południu pojechać, a ona tu nagle czy może przenocować. Serce mi stanęło normalnie, bo oczywiście autobus późno następnego dnia, a mąż znowu MUSI iść do pracy...i znowu niańczenie teściowej. Jakbym wiedziała, że mąż tak zrobi to w życiu bym się nie zgodziła. Jak go nie będzie to niech jego mama sobie kiedy indziej przyjeżdża, ja nie mam obowiązku się nią zajmować, mam co robić. Zwłaszcza, że on za moimi rodzicami też nie przepada, ale jak ja nie chcę do tamtych jechać i z nimi przebywać specjalnie to obraza wielka. A sam cholera sobie do nich nie pojedzie, bo uważa, że nie wypada.......no po co ja mam tam siedzieć....oni sobie będą gadać, a mi zostaje zajmowanie się dzieckiem w niekomfortowych warunkach, bo przecież nie zabiorę całego majdanu. Odpocząć nie ma jak, bo ciągle ktoś mi będzie zaglądał i pogadać też nie mam z kim, więc zostaje mi zajmowanie się dzieckiem. No to sorry, ale wolę już w domu...parę godzin tam to dla mnie w zupełności wystarczająco.Z resztą dla dziecka to też żadna przyjemność taka podróż...

[aldii]

Tity

[weruczek]

Borana, ale powiem ci, ze ona sie chamsko zachowała szczegolnie po tym twoim smsie. Jak można powiedziec, ze gowno ja obchodza twoje hormony. A co do kłótni: u tzta też się zawsze wszyscy mieszaja, ja sie juz przyzwyczailam Co wiecej, obgadują sie nawzajem potajemnie przed innymi. Ale mam to w nosie, nie bede sie przejmowac. Tez nie mam ze szwagrem super stosunkow, a z jego żoną to w ogóle. I mam to gdzieś. Wane ye t jest po mojej stronie yaywzcyaj.Głupia ta Ola, zreszta to jeszcze dzieciak. Swoją drogą to ona ma 18lat i już wyszła za mąż?

ZGAGA: super jest Gaviscon, można brać w ciąży, w tabletkach albo mleczku. Mi zawsze pomaga( no w 90%)
Bordana, ja dostałam laktator odsiostry, tetrowych mam 20 i flaneli 5
Słoneczko, ja chce probowac bez smoczka;ha, ale zobaczymy, czy będę taka odważna po porodzie... Na razie nie kupiłam w ogóle smoka.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Tity, a iu mnie jak teściów nie poprosze, to sami nigdy, ale to nigdy by do nas nie przyjechali ani nawet sami by nie zaproponowali ze do nas przyjada. owszem czesto nas do siebie zapraszaja.
Bordana, a swojej rodziny na miejscu nie masz?? A jak spotkanie z mama? Przypomnij mi co robi twoj tz , ze tak na długo wybywa z domu??
Tity, a teściowa jest samotna czy ma męża?Ło rany,a po co chciala nocowac???

łe, zobaczyłam dziś mojej uda w przymiuerzzalni i normalnie żal!!!Już sama nawet nie wiem, co to sie na nich zrobiło(

[Sloneczko555xxx]

Weruczku to co Ty na tych udach zobaczyłaś?

Tity współczuję

dziewczyny mam pytanie do tych co rodziły już, jak to jest jak zaczynają się skurcze? to bardzo boli czy tylko boli? bo mi co chwilę brzuch twardnieje i czuję w tym momencie taki ból jak przy @ ale nie silniejszy i przechodzi .... nie wiem jak to jest bo zawsze poród kojarzył mi się z takimi bólami których na pewno nie pomyliłabym z czym innym ... ale jak to jest na początku? ..... idę wezmę ciepły prysznic może przejdzie

[Tity]

Napisane przez weruczek

Tity, a iu mnie jak teściów nie poprosze, to sami nigdy, ale to nigdy by do nas nie przyjechali ani nawet sami by nie zaproponowali ze do nas przyjada. owszem czesto nas do siebie zapraszaja.
Tity, a teściowa jest samotna czy ma męża?Ło rany,a po co chciala nocowac???

Zazdroszczę....teściowa ma męża. Najlepsze, że moich rodziców nigdy nie zaprasza, ale sama to się wprasza. Raz zrobiła imieniny jakieś, moich rodziców nie prosiła, a potem do mnie tekst, że szkoda, że moich rodziców nie ma....a ktoś ich prosił? Chociaż i tak by nie przyjechali...

Napisane przez Sloneczko555xxx

dziewczyny mam pytanie do tych co rodziły już, jak to jest jak zaczynają się skurcze? to bardzo boli czy tylko boli? bo mi co chwilę brzuch twardnieje i czuję w tym momencie taki ból jak przy @ ale nie silniejszy i przechodzi .... nie wiem jak to jest bo zawsze poród kojarzył mi się z takimi bólami których na pewno nie pomyliłabym z czym innym ... ale jak to jest na początku? ..... idę wezmę ciepły prysznic może przejdzie

Mnie na początku mocno nie bolało, ale jak już było co 5 minut, to tak dość mocno, ale do przeżycia.
Znowu jestem zła na męża, mówi, że zmęczony, to małego odkłada i leci do kompa... Dopiero jak mu powiem, żeby się nim zajął to się z nim bawi...nie no walnę, ostatnio jakoś mam chandrę przez to wszystko...

[kretencja]

Sloneczko, na początku miałam co ok.15 minut podobne bóle jak na @, tylko trochę silniejsze.
Na SR położna radziła wziąć w takiej sytuacji ciepłą kąpiel i zobaczyć, czy przejdzie. Jak nie przejdzie to prawdopodobnie zaczyna się poród.
Mnie nie przeszło

[BordAna]

aldii: dziękuję
smsy sobie zostawię na przyszość - będe je czytać do snu Leosiowi
humor mi się dziisaj poprawił po zakupach z mamą
aldii - ja się chcę z Tobą / z Wami spotkać... najlepiej jeszcze przed moim rozpakowaniem... po też

Tity: zamieszczam fotkę mojej kuchni brakuje jeszcze zmywarki i baterii w zlewie ale to chyba jutro przyjdzie jakiś miły Pan zamontować
Ja tak sobie teraz przypomniałam że w tej rodzinie do której weszłam mówi się do tż w ten sposób " i jak tam Twoje mieszkanie?" - a mieszkanie przecież jest też moje, jest Nasze albo "i co zamowiłeś w końcu narożnik? jaki kolor wybrałeś"...
no mnie w takich sytuacjach jak to słyszę to krew normalnie zalewa i nie dziwię się że wkońcu wybucham... jestem tak b. wściekła że nie potrafie grzecznie powiedzieć " ale halo halo, przepraszam bardzo to mieszkanie jest też moje albo że MY zamówiliśmy a nie On sam". Wszystko trzymam w sobie,. nie mam siły przebicia i jest problem...

Weruczek: do moich rodziców mam 11km -czyli niedaleko. Kiedy tylko mam ochotę jadę do nich
Tż pracuje w szpitalu a konkretnie chodzi w czerwonych ciuszkach i jeździ w karetce - jednym słowem stara się ratować ludzi
Jest po prostu ratownikiem medycznym

[BordAna]

dziewczyny a tak wogóle to chodziłyście w ciąży do dentysty?
Wszystko refundowane miałyście?

[Sloneczko555xxx]

BordAna mebelki super bardzo mi se podobają chodź pewno ja wybrałabym ciemniejsze .... u dentysty byłam ale ze zwykłym małym ubytkiem w zębie i to prywatnie bo nie chodzę na NFZ ( nie miałam żadnych znieczuleń używanych i żadnych specjalnych leczeń tylko borowanie i wypełnienie światłoutwardzalne)

ja nie rodzę jeszcze przeszło mi .... chodź mały słabo się rusza, muszę go pobudzać do ruchów, nie wiem czy to normalne, panikuję już chyba, we wtorek miałam usg i było wszystko ok więc staram się uspakajać psychicznie sama, jutro idę do położnej to powiem o moich obawach .... coś czuję że już blisko ten wielki dzień .... z jednej strony chcę żeby synek sie urodził a z drugiej tak się boję tego porodu

[Tity]

BordAna ładna kuchnia Ja się bieli bałam, chociaż wygląda efektownie, więc wybrałam dół brązowy, a górę ciemny, mocny róż Ale dopiero za 1,5 miesiąca będą montować.

[kretencja]

BordAna, pięknie!

Ja byłam raz u dentysty, w drugim trymetrze, jedną plombę mi założyła światłoutwardzalną, reszta był OK. Właśnie za 2 tygodnie idę na kontrolę. Ale prywatnie byłam, więc nie wiem jak to jest z tą refundacją.

[aldii]

Sloneczko ja mialam cc wiec nie pomoge.Moze juz jestes po oooo jednak nie
Bordana jestem ZA
Tz jest ratownikiem w Wejhe?
za dzien z mama.Pochwal sie co kupilas
Nie chodzilam
Tity tez sie pochwal jak zamontuja

[abz]

Napisane przez BordAna

Do mamusiek: naprawdę miałyście po 20sztuk pieluch tetrowych?
a co z zakupem laktatora? kupowałyście przed porodem czy dopiero jak się okazało że będziecie karmiły...?
Kreti: rożka naprawdę nie warto kupować? a właściwie w jakich sytuacjach się go używa?

Tak, miałam 20szt pieluch tetrowych, aż tak dużo na raz nie zużywałam, ale nie było problemu jak dużo było w praniu, zawsze jakaś w zapasie została. Flanelowych miałam 5, ale to ciut mało, bo jedna miałam w wózku pod główką, a jedna zawsze kładłam na przewijak, zeby nie kłaść na gołą ceratkę no a te na przewijaku to się często brudziły, rzadkie kupki, wiadomo...
Rożek też używałam, mały urodzil się praktycznie na jesień więc nosiliśmy go w domu często w rożku żeby mu było cieplutko. Zimą miałam rożek w wózku na spodzie zeby czasem "od dołu" mi nie zmarzł. Na pierwsze spacery też chyba go wkładałam w rożku do wózka. No, ale latem to sprawa troche inaczej wygląda.

A ta cała Ola to pokazała swoje szczeniackie zachowanie, szkoda, ze jeszcze ty w ciąży musisz sie przejmować małolatą!

Napisane przez Sloneczko555xxx

mój gin idzie od 7 lipca na urlop do 17 ..... a ja czuję że poród coraz bliżej ... boję się rodzić bez niego .... nikt by się mną nie zajął

A jesteś z nim umówiona, ze bedzie przy twoim porodzie??

Napisane przez Sloneczko555xxx

dziewczyny mam pytanie do tych co rodziły już, jak to jest jak zaczynają się skurcze? to bardzo boli czy tylko boli? bo mi co chwilę brzuch twardnieje i czuję w tym momencie taki ból jak przy @ ale nie silniejszy i przechodzi .... nie wiem jak to jest bo zawsze poród kojarzył mi się z takimi bólami których na pewno nie pomyliłabym z czym innym ... ale jak to jest na początku? ..... idę wezmę ciepły prysznic może przejdzie

Z poczatku właśnie to takie bóle jak na @. U mnie jak sie zaczęły to też już nie minęły

BordAna w pełni nowoczesna kuchnia Lakierowana tak? Ja juz miałam jedna lakierowaną i teraz już wzięłam mdf foliowany, nie muszę sie cackać z pucowaniem Aczkolwiek takie lakierowane mają swój urok.

[Sloneczko555xxx]

Abz nie jestem z nim umówiona na poród ale jak np byłam w szpitalu i on był na dyżurze to czułam że się mną opiekują a jak nie miał dyżuru to nikt się mną nie zainteresował cały dzień przeleżałam i nie maiłam żadnego badania ... po prostu nic .... mój gin przychodził do mnie i informował co i jak i nie musiałam go o to prosić po prostu sam z własnej inicjatywy .. jeszcze jak się okazało że mój TZ zna się z moim ginem to już w ogóle lepiej mnie traktował

Tity fajnie te kolorki muszą wyglądać koniecznie wstaw zdjęcia

ciekawe co słychać u Oliwki, już dawno nie zaglądała tu do nas ... Zuzia pewno już podrosła

a co się dzieje z Chelsea? i jej Julkiem?

mi przeszły te bóle, dziś z rana jeszcze coś mnie męczyło ... ale teraz ustało .... może to jakieś przepowiadające?

[kretencja]

BordAna, sorki, nie zauważyłam pytania. No właśnie nie wiem, w jakich sytuacjach się używa My zawijaliśmy małego (na początku w sumie cały czas, bo przecież zimą się urodził) we flanelkę i na to taki kokon z kocyka. Tak też spał. Chyba rożek jest inną wersją takiego otulenia Na początku w ogóle był za wielki, mały się nam w nim "topił" więc nie używaliśmy, a potem jakoś się zapomniało o nim Wiem, że niektóre mamy (lub tatusiowie) sobie chwalą usztywniane rożki, bo niby dziecko jest wtedy stabilniejsze i nie boją się, że mu krzywdę zrobią, ale my nie mieliśmy takich obaw.

[abz]

Napisane przez Sloneczko555xxx

Abz nie jestem z nim umówiona na poród ale jak np byłam w szpitalu i on był na dyżurze to czułam że się mną opiekują a jak nie miał dyżuru to nikt się mną nie zainteresował cały dzień przeleżałam i nie maiłam żadnego badania ... po prostu nic .... mój gin przychodził do mnie i informował co i jak i nie musiałam go o to prosić po prostu sam z własnej inicjatywy .. jeszcze jak się okazało że mój TZ zna się z moim ginem to już w ogóle lepiej mnie traktował

Tity fajnie te kolorki muszą wyglądać koniecznie wstaw zdjęcia

ciekawe co słychać u Oliwki, już dawno nie zaglądała tu do nas ... Zuzia pewno już podrosła

a co się dzieje z Chelsea? i jej Julkiem?

mi przeszły te bóle, dziś z rana jeszcze coś mnie męczyło ... ale teraz ustało .... może to jakieś przepowiadające?

A moze da sie z nim umówić na telefon? Np żeby zadzwonił do szpitala, że rodzisz i mają sie toba zająć, czasem to pomaga.

Olllliwka pisze intensywnie na drugim naszym watku, zajrzyjcie jak chcecie

Może to przepowiadające? teraz to już coraz bliżej

[weruczek]

Słoneczko, no własnie nie wiem, co na tych udach jest: ni to rozstepy, ni pajączki, takie czerwone plamy z dołkami. Przyglądałam sie w przymierzalni: okropne, łeeee.
Tity, to niezła ta teściowa. A z mężem nie może siedziec, tylko sama sie wprasza??
Bordana, no to chociaż w szpitalu będziesz miała wejściówkę:P:P Kuchnię masz śliczną, zazdroszczę!!! Co do mówienia o mieszkaniu: moi teściowie zawsze też podobnie mówia. Np. ostatnio dołożuyli nam sie do wózka i zrobili przelew o tytule: pieniądze dla Bartka:P ZONK
DENTYSTA: byłam w drugim trymestrze i miałam wyrywana 8mkę ze znieczuleniem, hardcore zaczal sie po wyrwaniu, ale po tygodniu byla wielka ulga. Chodze prywatnie, chociaz NFZ za 8 zwraca, ale terminy byly masakryczne...

[aldii]

abz czym sie rozni lakierowana od mdf foliowanego? bo ja zielona w temacie,a tez mnie czeka remont kuchni za jakis czas
bordana przydatnosc rozka swietnie opisala abz.tylko wlasnie nie wiem,czy latem ci sie przyda raczej Moge ci swoj pozyczyc,zebys nie kupowala niepotrzebnie.bedzie kolejna okazja do spotkania

[Chelsea91]

Dzień dobry pięknym Paniom
Słoneczko a ja jestem, żyję ale nadal w dwupaku...
Juluś ma się aż za dobrze bo nie kwapi się do wyjścia, kopie jak cholera i ma swoją pasję... wypinanie łokcia przez lewy bok
Mieliśmy w piatek fałszywy alarm... no właśnie... Tylko, że mnie bolała góra brzucha a TŻ zaciągnęłam na IP o 5 rano. Czułam takie jakby rwanie. Nie myślałam, że to skurcze. Podłączyli mnie na KTG a tam skurcze na 100%, ból nie do zniesienia ani nie do opisania, szyjka zgładzona, przepuszczająca dwa palce... No to każdy że zaraz poród ale mam w domu czekać na rozwarcie. Miałam akurat tego dnia wizytę u ginki to też powiedziała, że na pewno będę rodzić, kazała przyjść na następną wizytę po porodzie, nawet nic na moją infekcję mi nie dała bo powiedziała, że po porodzie wyleczymy...
W sobote przy sprzątaniu odpadł mi calusieńki czop... brązowy, potem jeszce dwa dni zaje****cie gestego śluzu z pasmami krwi a Julian jak siedział tak siedzi. A rusza się jak małe adhd Ja nie wiem jak mam go wyganiać. Biorę wiesiołek, skaczę na piłce, latam po schodach piję liście malin, gorące kąpiele i nic. Codziennie wstaję z "mini depresją", zawiedziona, że nic się nie dzieje. Jeszcze wczoraj urodziła znajoma która miała termin 10 dni po mnie... Przerasta mnie to już powoli... Nastawiali mnie cały czas na wcześniejszy poród a tu

Normalnie czuję się jakbym była już po terminie a zostało 8 dni

[BordAna]

Tity: my czekaliśmy na meble ok 6 tygodni, czyli wychodzi na to samo

aldii: no właśnie rożek moja mama wczoraj kupiła , wogóle to aż mi było głupio że mamuśka tak zaczęła szaleć, no ale jak chciała to proszę bardzo :P
Ogólnie to kupiłyśmy rożek, kocyk gruby, pieluchy tetrowe i ubranka
Mój Tż pracuje w szpitalu w Wejherowie, ale też w Pucku i w Krokowej jeździ karetką na sygnale
a co? znasz kogoś ze szpitala??
ja dzisiaj byłam w szpitalu zwolnienie zanieśc do swojej oddziałowej a ta mi tu wyskakuje że ma dla mnie nowe klucze bo pewnie już wiem że było włamanie w szatni do mojej szafki i zmienili klucze...
zresztą nie tylko do mojej szaftki...
szok normalnie!!
miałam mało czasu dlatego nie sprawdziłam dokładnie czy wszystko jest, ale wydaje mi się że ukradli mi identyfikator szpitalny, a tak to chyba wszystko było, zresztą nic kosztownego tam nie trzymałam.
co za ....

abz: meble są z folii,
jak to brzmi...


ja jestem zapisana do dentysty na 13.07 (szwagierka mnie do siebie zapisała - jest asystentką stomatologiczną)... boję się trochę tej wizyty... parę miesięcy temu miałam robioną lewą górną szóstkę - trzy ściany zęba mi kobieta odbudowała (inna niż ta do której teraz mam iść), a przed tym jeszcze go kanałowo leczyła...
no i teraz nie minęło pół roku a mnie ten ząb boli...
zresztą chyba dwójki u góry są też do poprawki.. tylko nie wiem czy zrobią mi naraz tyle zębów albo czy zdążą do porodu mi zrobić ...


jestem normalnie dumna z TŻ wczoraj wysłał swojej siostrze smsa o treści " jeśli dalej będziesz Anię stresowała i ona przez Ciebie poroni możesz być pewna że nie odezwę się do Ciebie do końca życia"...
Ola się chyba popłakała i poskarżyła tacie bo chwile póżniej zadzwonił teść i powiedział TŻ że ma skończyć te gierki

Ja już powoli wracam d zrowia psychicznego, chociaż wczoraj podczas brania prysznicu spanikowałam bo przy podmywaniu zauważayłam niewielką ilość " czerwonych kłaczków"podejrzewam że krwi bo czego innego, czerwonej bielizny wczoraj nie nosiłam...
Odrazu się położyłam spać, ale nic się złego nie działo... trochę mnie brzuch pobolewa ale to może od tego że robi mi się już powoli cięzko, może to od tego wczorajszego chodzenia po sklepach.. a może i od stresu..
mniejmy nadzieję że nic złego się nie stanie...

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Chelsea91: jesteś już tuż tuż...
Juliankowi jest tam w brzuszku tak dobrze że nie chce mu się wychodzić
nawet jeśli miało by to być 8 dni czekania, to minie tak szybko..- nawet się nie zdązysz obejrzeć

[aldii]

Chelsea kciukaski za szybka akcje
Bordana no to pokazne zakupy
Nie,w twoim szpitalu nikogo nie znam
dla TZ. a do malolaty w ogole sie nie odzywaj dopoki Cie nie przeprosi !
I nie stresuj sie odpoczywaj duzo

[Sloneczko555xxx]

BordAna olej gówniarkę ... i koniecznie powiedz ginowi o tych kłaczkach krwi .... no to zakupy udane, ja jeszcze dokupiłam czapeczkę i bodziaka, jeszcze tylko pampki i sól fizjologiczną i coś do pępka i będzie wszystko .....

[weruczek]

Bordana, no tż sie zachował jak powinien
Chelsea, na pewno Juluś wyjdzie w swoim czasie.
A ja bylam wczoraj w nfzece i poznałam położną, która do nas przyjdzie: bardzo, bardo miła, zaprosiłą mnie na rozmowe, pytała czy am ajkies pytania, zmierzyla cinienie i podsłuchałyśmy Tadzia

[Sloneczko555xxx]

Weruczku przypomniało mi się " pieniądze dla Bartka" .... u mnie tata ciągle mówi na mojego synusia Wojtek, nikomu nie przyznaliśmy się jak będzie miał na imię, jak się mały urodzi to się wszyscy dowiedzą .... ale boję się że ten Wojtek do niego się przyklei bo cała moja rodzinka już do niego tak mówi

[abz]

Napisane przez aldii

abz czym sie rozni lakierowana od mdf foliowanego? bo ja zielona w temacie,a tez mnie czeka remont kuchni za jakis czas

No lakierowane to masz jakąś płytę (mdf najczęściej) lakierowaną lakierem a Foliowana, to na płytę jest przyklejane w specjalniej temperaturze i warunkach jakieś tworzywo. To tak najprościej jak umiem wytłumaczyć.

Napisane przez Chelsea91

Dzień dobry pięknym Paniom
Słoneczko a ja jestem, żyję ale nadal w dwupaku...

A to uparciuch. Nie smuć sie, teraz już naprawdę niewiele brakuje do rozwiązania

Napisane przez BordAna

abz: meble są z folii,
jak to brzmi...

A tak się błyszczą na zdjeciu jak lakier. Powiesz ile zapłaciliście za nie? Z ciekawości, bo też dopiero niedawno robiliśmy swoją kuchnię i tak chcialam porównać.
Z zębem to moze być tak, że boli cię jakiś ząb obok a sprawie wrażenie, ze boli ten zaleczony...