Aparaty ortodontyczne cz. XI

[rumpleteazer]

Witajcie Dziewczyny!

Od wczoraj należę do grona Aparatek.
Wiek: 30+
Aparat: haas, druciak na dole

Przeczytałam 2 czy nawet 3 wątki wstecz więc jest na bieżąco

Na razie nie czuję się zbyt komfortowo Swędzi, czasem boli, śliny sporo... Choć spodziewałam się, że haas zajmie więcej miejsca w buzi myślałam, że buzia będzie bardziej nie domykać się. Mam lekki stres, bo próbowałam przekręcić "śrubą" (czy jak to tam zwać) haas i nie mogę wcelować w dziurkę. A nawet jak wceluję to nie umiem włożyć tak jak trzeba (głębiej) tego drutu. Kombinuję z 2 lusterkami i wszystko mi się plączę. Na razie dałam spokój (do wieczora mam jeszcze czas) ale martwię się, że nie wsadzę tego urządzenia do dziury a co za tym idzie nie przekręcę aparatu

[oska99]

Napisane przez rumpleteazer

Witajcie Dziewczyny!

Od wczoraj należę do grona Aparatek.
Wiek: 30+
Aparat: haas, druciak na dole

Przeczytałam 2 czy nawet 3 wątki wstecz więc jest na bieżąco

Na razie nie czuję się zbyt komfortowo Swędzi, czasem boli, śliny sporo... Choć spodziewałam się, że haas zajmie więcej miejsca w buzi myślałam, że buzia będzie bardziej nie domykać się. Mam lekki stres, bo próbowałam przekręcić "śrubą" (czy jak to tam zwać) haas i nie mogę wcelować w dziurkę. A nawet jak wceluję to nie umiem włożyć tak jak trzeba (głębiej) tego drutu. Kombinuję z 2 lusterkami i wszystko mi się plączę. Na razie dałam spokój (do wieczora mam jeszcze czas) ale martwię się, że nie wsadzę tego urządzenia do dziury a co za tym idzie nie przekręcę aparatu

dobrze by było jakby druga osoba to robiłą bo raczej sama nie dasz rady, ja próbowałam i nic ;/ mnie mama przekrecała, a szkoda by było żebyś przedłużyła noszenie hassa przez złe kręcenie :P jaki masz przewidziany czas noszenia hassa? 4 miesiące ? mnie został jeszcze miesiąc i się go pozbędę

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez Olenka333

Hej Aparatki
Piszę bo kolejną wizytę u orto mam dopiero pod koniec sierpnia i wiem, że będę miała na niej zakładany ( ? ) łuk podniebienny na język... Czy któraś z Was miała lub ma ? I może opowie mi coś o nim ?

na język? na podniebienie raczej mają tutaj dziewczyny ten drucik i podobno nie jest taki straszny, może na początku lekki dyskomfort, a później jest już ok. ja też może go będę miała

[rumpleteazer]

Oska, teoretycznie mam nosić Haasa 3 miesiące (na razie mam przekręcać codziennie przez 28 dni).

Ale Ci fajnie! jeszcze tylko miesiąc!

Ja chyba też zatrudnię pomocnika, męża. Ortodontka mówiła, że jak się ma możliwość to dobrze jest mieć wsparcie do przekręcania Haasa. Czytam jednak o przygodach z Haasem w Internecie (i tu, i na innych forach) i wynika, że chyba prawie wszyscy sami sobie kręcą tylko ja taka pierdoła Dodałaś mi otuchy

[Olenka333]

Napisane przez oska99

dobrze by było jakby druga osoba to robiłą bo raczej sama nie dasz rady, ja próbowałam i nic ;/ mnie mama przekrecała, a szkoda by było żebyś przedłużyła noszenie hassa przez złe kręcenie :P jaki masz przewidziany czas noszenia hassa? 4 miesiące ? mnie został jeszcze miesiąc i się go pozbędę

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------



na język? na podniebienie raczej mają tutaj dziewczyny ten drucik i podobno nie jest taki straszny, może na początku lekki dyskomfort, a później jest już ok. ja też może go będę miała

na język chodziło mi o to, żeby języka nie wypychać do przodu obawiam się, że będę przez to fafluniła :/ Czy dziewczyny które mają mogą mi coś powiedzieć ?

[Jigoku]

Napisane przez Olenka333

Hej Aparatki
Piszę bo kolejną wizytę u orto mam dopiero pod koniec sierpnia i wiem, że będę miała na niej zakładany ( ? ) łuk podniebienny na język... Czy któraś z Was miała lub ma ? I może opowie mi coś o nim ?

Chodzi o ten łuk podniebienny przymocowany do pierścieni? Bo na język to nie wiem o co chodzi. Ale jeśli o to o czym pisałam to ja miałam i już mi zdjęli, nic strasznego

[Olenka333]

Napisane przez Jigoku

Chodzi o ten łuk podniebienny przymocowany do pierścieni? Bo na język to nie wiem o co chodzi. Ale jeśli o to o czym pisałam to ja miałam i już mi zdjęli, nic strasznego

kuuurczę nie wiem... :/ coś na podniebienie z kuleczką na język. ..

[Jigoku]

Napisane przez Olenka333

kuuurczę nie wiem... :/ coś na podniebienie z kuleczką na język. ..

Do stałego aparatu? to nie wiem o co chodzi, do ruchomego miałam coś podobnego, ale to nie było na język tylko taki zaczep bardziej, mniejsza. Miałam za to łuk podniebienny właśnie, z taką pętlą na końcu, takie coś o: http://www.djlabor.pl/images/galeria/3259.jpg

[ejzii]

Napisane przez szprotka_mada

Na dzień dzisiejszy, po założeniu nowych łańcuszków ząbki wydają się być śnieżnobiałe, za kilkanaście dni natomiast, będę miała doła, że są żółte (standard!).

Jestem po kolejnej wizycie. Zębiska bolą jak cholera. Nawet plasterka żółtego sera nie zdołałam pogryźć- musiałam ciumciać jak dzidzia. Ale wytrzymam wszystko- oby tylko efekt był o taki

ja w czwartek mam wizyte. w końcu . bo już po 20 dniach łańcuszek był zupełnie zółty ja chce inny łancuszek jakis kolorowy, a on sam te perlowe ma ;o.
i znow bedzie cholerny ból i płacz ze nic zjesc nie moge

[Jigoku]

Napisane przez ejzii

ja w czwartek mam wizyte. w końcu . bo już po 20 dniach łańcuszek był zupełnie zółty ja chce inny łancuszek jakis kolorowy, a on sam te perlowe ma ;o.
i znow bedzie cholerny ból i płacz ze nic zjesc nie moge

U mnie te łańcuszki był żółte po kilku dniach
W ogóle moja orto poszła na macierzyński i miałam na zakładaniu dołu jakąś inną, tak brzydko mi to zrobiła, ze masakra... Nie pousuwała mi nadmiaru kleju z zamków i teraz dookoła każdego zamka na dole mam taką białą obwódkę od kleju, która wygląda jak osad... Na szczęście to dół, więc nie widać tak bardzo.

[olix6]

A ja nie mam gumek i nic nie żółknie

[Jigoku]

Gumki miałam tylko pierwsze 3 miesiące, teraz idzie dużo szybciej
Ale łańcuszek miałam przez ostatnie 2 miesiące i żółkł bardzo szybko. Teraz znowu nic

[basior]

dziewczyny, wyjeżdżam na wakacje mam nadzieję, że moje zęby nie wrócą w gorszym stanie trzymajcie się

[ejzii]

basior - udanych wakacji
/
no ja całkowicie zrezygnowałam z herbaty więc jakoś te 20 dni sie przetzrzymało ale potem i tak samo z siebie żólknie mam nadizeje ze orto mnie tera zadowoli i turkusowe gumki beda ii malinowe akie mocne pliiizz

[tajik girl]

Dziewczyny mam pytanie odnośnie dziąseł Mianowicie między dolnymi jedynkami dziąsło tak jakby urosło mi do góry między zamki, nic to nie boli, w ogóle aktualnie zero problemów. Ale za 3 miesiące prawdopodobnie zdejmuję aparat i wtedy pewnie będzie ciągle podrażniane/zahaczane, bo przecież nie będą go już chronić zamki po bokach . Miała któraś z was tak? a może jest sposób, żeby ono się cofnęło?

Byłam dziś u orto, ale jak zwykłe zapomniałam zapytać o to, co chciałam . Chociaż pewnie, gdyby było coś złego z tym dziąsłem, to ona by powiedziała..

[Felaa]

Napisane przez rumpleteazer

Witajcie Dziewczyny!

Od wczoraj należę do grona Aparatek.
Wiek: 30+
Aparat: haas, druciak na dole

Przeczytałam 2 czy nawet 3 wątki wstecz więc jest na bieżąco

Na razie nie czuję się zbyt komfortowo Swędzi, czasem boli, śliny sporo... Choć spodziewałam się, że haas zajmie więcej miejsca w buzi myślałam, że buzia będzie bardziej nie domykać się. Mam lekki stres, bo próbowałam przekręcić "śrubą" (czy jak to tam zwać) haas i nie mogę wcelować w dziurkę. A nawet jak wceluję to nie umiem włożyć tak jak trzeba (głębiej) tego drutu. Kombinuję z 2 lusterkami i wszystko mi się plączę. Na razie dałam spokój (do wieczora mam jeszcze czas) ale martwię się, że nie wsadzę tego urządzenia do dziury a co za tym idzie nie przekręcę aparatu

Mam do Ciebie pytanko, bo widzę, że masz założonego hassa i masz lat 30+. Mnie orto powiedział, że w moim wieku (28 lat) hass już może nic nie zdziałać, tzn szczęka się nie poszerzy.
Hehe, chyba już za stare kości.
A Tobie orto coś o tym wspominał?

[enka999]

witam wszystkie aparatki

zanosi się na to, że za jakiś czas dołączę do Waszego grona choć jeszcze troche czasu zajmie mi leczenie moich zębów. Mój problem polega na tym, że mam mleczaka, którego trzeba będzie usunąć i przerwę skorygować aparatem.... Sama wizja noszenia aparatu jakoś szczególnie mnie nie przeraża, boję sie późniejszego bólu i tego że będe chodzic z przerwa między zębami (mleczak jest z przodu)...
miała któraś z Was taką sytuację? bo jestem dopiero na początku czytania wątków, a mało tego nie jest

Pozdrawiam

[oska99]

Napisane przez rumpleteazer

Oska, teoretycznie mam nosić Haasa 3 miesiące (na razie mam przekręcać codziennie przez 28 dni).

Ale Ci fajnie! jeszcze tylko miesiąc!

Ja chyba też zatrudnię pomocnika, męża. Ortodontka mówiła, że jak się ma możliwość to dobrze jest mieć wsparcie do przekręcania Haasa. Czytam jednak o przygodach z Haasem w Internecie (i tu, i na innych forach) i wynika, że chyba prawie wszyscy sami sobie kręcą tylko ja taka pierdoła Dodałaś mi otuchy

nic się nie przejmuj, jeśli masz tylko możliwość pomocy to z niej korzystaj też próbowałąm z tymi lusterkami to tak jak Tobie wszystko mi się plątało a 3 miesiące szybko zlecą powodzenia w razie gdybyś miała jakieś pytania to służę pomocą

basior, udanych wakacji

[karton]

Hej

Ja prawdopodobnie ściągam 30 sierpnia
Miałam mieć dzisiaj zakładane implanty (śrubki wkręcane między dwa korzenie a od nich łańcuszek do aparatu 'ciągnący' do tyłu) ale okazało się, że przez ostatnie 2 miesiące wyciągi 3 klasy dały radę pięknie i dolne zęby prawdopodobnie są wystarczająco cofnięte...
Teraz mam nosić do 30.08 znowu trapez - górne jedynki z dolnymi trójkami, zobaczymy jak zęby będą wyglądać... jeśli wszystko będzie ok to ...

Z racji zgryzu otwartego moja retencja będzie pewnie długa Słyszałam coś o śrubce w podniebieniu Żeby język miał zajęcie, a nie pchał się z przyzwyczajenia między górne a dolne zęby

[autoironia]

Dziewczyny! Mam aparat od tygodnia a już schudłam Dieta cud normalnie

[Olenka333]

Napisane przez Jigoku

Do stałego aparatu? to nie wiem o co chodzi, do ruchomego miałam coś podobnego, ale to nie było na język tylko taki zaczep bardziej, mniejsza. Miałam za to łuk podniebienny właśnie, z taką pętlą na końcu, takie coś o: http://www.djlabor.pl/images/galeria/3259.jpg

do stałego... Kurczę jestem zła na orto, ze mi nie powiedziała dokładnie co to będzie a ja nie dopytałam :/ teraz przez dwa msc będę się zastanawiała... :/ chodzi o to, ze mam dysfunkcję języka ( pcham go do przodu między dolne a górne zęby ) i mam mieć ,,to coś" z kulką :P nie wiem nawet czy na stałe to będzie przymocowane czy wyjmowane wrrr

[anusiaa81]

Napisane przez Felaa

Mam do Ciebie pytanko, bo widzę, że masz założonego hassa i masz lat 30+. Mnie orto powiedział, że w moim wieku (28 lat) hass już może nic nie zdziałać, tzn szczęka się nie poszerzy.
Hehe, chyba już za stare kości.
A Tobie orto coś o tym wspominał?

ja też mam 30 latek i moja orto też powiedziała że w tym wieku to już sie nie poszerzy szczęki. A dziś dostałam pierwsze wyciągi

[nika_88]

witajcie,

chyba i ja sie do was przyłacze... Musze zapisac sie do orto, bo juz nie moge patrzec na moj krzywy usmiech

chcialabym wam pokaz moje zeby, ale jednak wstyd wiekszy....


Mam 23 lata....

[autoironia]

Napisane przez nika_88

chcialabym wam pokaz moje zeby, ale jednak wstyd wiekszy....

Pokaż ząbki Jak pokażesz to i ja się odważę Obiecuję A u mnie nie wesoło, moje są takie ->

[pietka17]

Napisane przez Olenka333

do stałego... Kurczę jestem zła na orto, ze mi nie powiedziała dokładnie co to będzie a ja nie dopytałam :/ teraz przez dwa msc będę się zastanawiała... :/ chodzi o to, ze mam dysfunkcję języka ( pcham go do przodu między dolne a górne zęby ) i mam mieć ,,to coś" z kulką :P nie wiem nawet czy na stałe to będzie przymocowane czy wyjmowane wrrr

Ja językiem wypychałam dolne zęby Orto zaleciła mi specjalne ćwiczenie i wgl że mam się kontrolować. Powiedziała, że jak to nie pomoże to założy mi jakiś dodatkowy aparat, który zatrzyma język na właściwym miejscu Jak sobie pomyślałam o jeszcze jednym złomku, seplenieniu i wgl to mówie nie, bd ciezko pracować i sie udalo

[kasioonya]

Dziewczyny nie wierzę! Jestem przeszczęśliwa
Mój złomek to coś na kształt biżuterii zaręczynowej - jesteśmy z moim TŻ parą od 7 lat i zawsze mówiłam, że weźmiemy ślub dopiero, gdy będę miała ładne ząbki. Lubemu się spieszy, by jak najszybciej ponieść mnie przed ołtarz, więc w grudniu zasponsorował aparat, a kilka dni temu uznaliśmy, że wybieramy datę ślubu. Jakoś tak nam się wszystko ładnie składa na czerwiec 2012, ale martwiłam się, że leczenie nie będzie jeszcze zakończone i w dniu ślubu będę błyszczeć metalowym uśmiechem...
Dziś odwiedziłam orto i spytałam czy da się coś z tym zrobić (zakryć czymś/ściągnąć i znów założyć albo coś), a ona powiedziała, że wszystko się świetnie prostuje i prawdopodobnie do czerwca przyszłego roku moje zęby zostaną już oddrutowane! Rewelacja!
Coby wszystko szło szybciej założyła mi wyciągi łączące górne 3 z pierścieniami na dolnych 6 - nie wiem czemu mają służyć i w euforii nie dopytałam, ale wierzę, że babeczka wie co robi, więc nie wnikam Któraś z Was nosi te gumeczki? Chyba da się to przeżyć, co?
Sorki, że tak się rozpisałam, ale musiałam podzielić się tą radosną nowiną Biorę się za planowanie ślubu i wesela

[Felaa]

Napisane przez kasioonya

Dziewczyny nie wierzę! Jestem przeszczęśliwa
Mój złomek to coś na kształt biżuterii zaręczynowej - jesteśmy z moim TŻ parą od 7 lat i zawsze mówiłam, że weźmiemy ślub dopiero, gdy będę miała ładne ząbki. Lubemu się spieszy, by jak najszybciej ponieść mnie przed ołtarz, więc w grudniu zasponsorował aparat, a kilka dni temu uznaliśmy, że wybieramy datę ślubu. Jakoś tak nam się wszystko ładnie składa na czerwiec 2012, ale martwiłam się, że leczenie nie będzie jeszcze zakończone i w dniu ślubu będę błyszczeć metalowym uśmiechem...
Dziś odwiedziłam orto i spytałam czy da się coś z tym zrobić (zakryć czymś/ściągnąć i znów założyć albo coś), a ona powiedziała, że wszystko się świetnie prostuje i prawdopodobnie do czerwca przyszłego roku moje zęby zostaną już oddrutowane! Rewelacja!
Coby wszystko szło szybciej założyła mi wyciągi łączące górne 3 z pierścieniami na dolnych 6 - nie wiem czemu mają służyć i w euforii nie dopytałam, ale wierzę, że babeczka wie co robi, więc nie wnikam Któraś z Was nosi te gumeczki? Chyba da się to przeżyć, co?
Sorki, że tak się rozpisałam, ale musiałam podzielić się tą radosną nowiną Biorę się za planowanie ślubu i wesela

Super, że tak szybko ząbki Ci się wyprostowały, ale zauważyłam, że masz Damona, a w przypadku tego aparatu czas leczenia jest krótszy. A dużą wadę miałaś? Może masz jakieś zdjęcia sprzed i w aparacie?

[cherry_flamme]

Napisane przez kasioonya

Dziewczyny nie wierzę! Jestem przeszczęśliwa
Mój złomek to coś na kształt biżuterii zaręczynowej - jesteśmy z moim TŻ parą od 7 lat i zawsze mówiłam, że weźmiemy ślub dopiero, gdy będę miała ładne ząbki. Lubemu się spieszy, by jak najszybciej ponieść mnie przed ołtarz, więc w grudniu zasponsorował aparat, a kilka dni temu uznaliśmy, że wybieramy datę ślubu. Jakoś tak nam się wszystko ładnie składa na czerwiec 2012, ale martwiłam się, że leczenie nie będzie jeszcze zakończone i w dniu ślubu będę błyszczeć metalowym uśmiechem...
Dziś odwiedziłam orto i spytałam czy da się coś z tym zrobić (zakryć czymś/ściągnąć i znów założyć albo coś), a ona powiedziała, że wszystko się świetnie prostuje i prawdopodobnie do czerwca przyszłego roku moje zęby zostaną już oddrutowane! Rewelacja!
Coby wszystko szło szybciej założyła mi wyciągi łączące górne 3 z pierścieniami na dolnych 6 - nie wiem czemu mają służyć i w euforii nie dopytałam, ale wierzę, że babeczka wie co robi, więc nie wnikam Któraś z Was nosi te gumeczki? Chyba da się to przeżyć, co?
Sorki, że tak się rozpisałam, ale musiałam podzielić się tą radosną nowiną Biorę się za planowanie ślubu i wesela

Gratuluję nie wiesz, czy wszytskie aparaty bezligaturowe szybciej prostują? Bo ja mam samoligaturujący (nie wiem, jaki typ, na pewno nie Damon) i nie sądzę, żeby postępy były większe, niz przy zwykłym :/

[szprotka_mada]

Napisane przez kasioonya

Dziewczyny nie wierzę! Jestem przeszczęśliwa
Mój złomek to coś na kształt biżuterii zaręczynowej - jesteśmy z moim TŻ parą od 7 lat i zawsze mówiłam, że weźmiemy ślub dopiero, gdy będę miała ładne ząbki. Lubemu się spieszy, by jak najszybciej ponieść mnie przed ołtarz, więc w grudniu zasponsorował aparat, a kilka dni temu uznaliśmy, że wybieramy datę ślubu. Jakoś tak nam się wszystko ładnie składa na czerwiec 2012, ale martwiłam się, że leczenie nie będzie jeszcze zakończone i w dniu ślubu będę błyszczeć metalowym uśmiechem...
Dziś odwiedziłam orto i spytałam czy da się coś z tym zrobić (zakryć czymś/ściągnąć i znów założyć albo coś), a ona powiedziała, że wszystko się świetnie prostuje i prawdopodobnie do czerwca przyszłego roku moje zęby zostaną już oddrutowane! Rewelacja!
Coby wszystko szło szybciej założyła mi wyciągi łączące górne 3 z pierścieniami na dolnych 6 - nie wiem czemu mają służyć i w euforii nie dopytałam, ale wierzę, że babeczka wie co robi, więc nie wnikam Któraś z Was nosi te gumeczki? Chyba da się to przeżyć, co?
Sorki, że tak się rozpisałam, ale musiałam podzielić się tą radosną nowiną Biorę się za planowanie ślubu i wesela

Gratulacje! Ja tam idę we wrześniu przed ołtarz zadrutowana, a co tam (chyba, że się spełni przepowiednia mojego orto i zdejmiemy tydzień przed)!

a odnośnie planowania- ciesz się, ciesz... później będziesz miała dosyć

[cherry_flamme]

Napisane przez szprotka_mada

Gratulacje! Ja tam idę we wrześniu przed ołtarz zadrutowana, a co tam (chyba, że się spełni przepowiednia mojego orto i zdejmiemy tydzień przed)!

a odnośnie planowania- ciesz się, ciesz... później będziesz miała dosyć

A czy gdybyś chciała, orto mógłby zdjąć aparat na dzień ślubu?

[szprotka_mada]

Napisane przez cherry_flamme

A czy gdybyś chciała, orto mógłby zdjąć aparat na dzień ślubu?

Tak, ale wiąże się to z kosztem 4000 zł za nowe zamki, więc ta opcja odpada. Może zdjąć mi łuk i zostawić same zamki (mam porcelanę), ale jest jedno ale... musiałby zdjąć w pt, założyć w pon, co odpada, bo do orto mam w jedną stronę 200km i wiem, że nie dam rady w tym czasie pojechać. Opcja trzecia, to założenie białego łuku- tak mówił 2 miesiące temu, a w poniedziałek okazało się, że jednak takowych nie ma.
Więc chyba pójdę z aparatem. Mojemu TŻ to nie przeszkadza, a tylko Jego zdanie w tej kwestii się dla mnie liczy. Za to jaki piękny uśmiech będzie później każdego ranka oglądał