|
|
#1711 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: mój dom tam gdzie moje serce
Wiadomości: 507
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Hej dziewczyny !
![]() zabawki - świetna sprawa z tym basenikiem i piłeczkami,chyba sama się skuszę napewno I. miałby zajęcie na jakieś może 20 min. pielucha tetrowa- Gosiaczek,mój I. tak samo ma jesli chodzi i tetrę ![]() zmiana pieluchy- dziewczyny POMOOOOOOOOOOCY! Zmiana pieluchy u mojego I. to dobre pół godziny! Jak tylko zdejmę mu pieluchę On odrazu ucieka i nie da sobie nałożyc drugiej,często zakladam mu ta pieluchę w powietrzu,ale raz się uda a raz nie (na nic to bo jak źle zalożę to zaraz musze Go calego przebierać bo zasikany) nie daje nawet nic podanie mu jakiejś zabawki żeby się choć chwilkę zainteresował,każda zmiana pieluchy to dla mnie nerwy-Czu u Was tez tak jest ? ciemiączko- mój I. nie ma już,wszystko się zrosło.
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie."-Paulo Coelho "Mam serce dla zwierząt"
|
|
|
|
#1712 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
hej dziewczyny!
siedzę w domu w kurtce, rękawiczkach i czapce Cytat:
Najgorzej jak się "kupon" wielki trafi, bo synek odkrył, że ma siusiaka i teraz z wielką radością od razu ładuje łapki do pieluchy i krzyczy "śśśiii hahaa" już ze dwa razy władował rączki akurat jak miał pełną kupy pieluchę- radość była przeogromna
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#1713 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Hejka ale mam zaległości.
Dziewczyny ratujcie mnie, co pomaga na ból gardła? Jutro dopiero mam wizyte u lekarza a zwariuje, migdały mam tak napuchniete, ledwo gadam...w nocy strasznie kaszle, prawie wcale nie śpie..ale sie załatwiłam..tak jakoś wczesniej czasu nie byłoby wybrac sie do lekarza... ![]() U Nas z nowości to postanowiłam powoli wprowadzac Nadii mleko krowie. Już wczesniej dawałam jej od czasu do czasu jakies deserki na mleku krowim czy na sniadanko twarozek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, zupki zabielałam jogurtem naturalnym wiec uznaliśmy, że spokojnie można już mleko krowie do diety wprowadzic. Czytałm , że od 10 m-ca juz spokojnie mozna. Narazie podaje jej tylko rano, by w razie jakich brzuszkowych kłopotów nie meczyła sie w nocy i bym mogła ja obserwowac. Mieszam z mm narazie, tak 120 ml mleka mm i ok 60 ml mleka krowiego 2%. Już 4 dni tak je i nie widze jakiś niepokojacych zmian, a nawet kupke ma ładniejsza (jeśli mozna tak powiedziec);-) Czy któraś z was podaje już dziecku mleko krowie? A i w niedziele Nadia zrobiła pierwsze samodzielne (az 2) kroczki Mycie ząbków: ostatnio kupiłam Nadii taka dzieciowa szczoteczke do zębów , tana palca juz sie nie sprawdzała, Nadia mnie gryzła i paste ziaji od pierwszego zabka. Myjemy zabki 2 razy dziennie , razem we 3. Nadia patrzy na nas i nas naśladuje. Lubi myc zabki;-) karola82 czy mogłabyś przesłać mi link na te kolejke, jestem ciekawa jak to wyglada, myśłe, że Nadie mogłoby zainteresować. A co do wizyty u okulisty to nie martw sie ze dziecko nie da sobie nic zobaczyc. Już okulista ma swoje sposoby: kolorowe obrazki, świecace przedmioty...potrafi skupic uwage dziecka....przeciez takie maluchy tez musze miec badany wzrok..ja chodze z Nadia do okulisty od jej 4 miesiaca jakos...radze ci tego nie odkładac... Prezent na roczek: Ja tez zatsnawiam się co Nadii kupic. Myślimy o jeździku lub stoliczku edukacyjnym. Może coś doradzicie? Może wasze dzieci maja, jak sie tym bawia???Co lepsze? buciki: Nadia do chodzenia po domku ma usztywniane kapcie za kostke ale w skarpetkach antyposlizgowych też chodzi. A na dwór ma kozaczki mimo, ze jeszcze nie chodzi ale pewnie niedługo bedzie. Kupiłam takie fajne kozaczki w cc ze specjalnie wyprofilowana podeszwa, wysokie, za kostke, ocieplane. Miałam wczesniej takie szmaciaki..ale Nadii w nich noga sie wyginała i nie mogłam jej ani na chwile postawic by sie ubrac czy wozek rozłożyc..przewracała sie w nich... mleko: Nadia je 2 posiłki mleczne. Rano i wieczorem ![]() seriale: Ja ogladam tylko "pierwsza miłośc" to jest mój serial i wtedy mam chwile dla siebie... jaaasia88 Nadia tez jest typowym miesożercą...zupka bez miesa nie jest taka fajna jak z mieskiem;-) pluszak na biegunach: Nadia ma pieknego różowego jednorożca. Mąż się uparł by kupic swojej krolewnie..ale faktycznie trudne to w utrzymaniu czystosci i duzo miejsca zajmuje. Jak sa bieguny to Nadia boi sie na to wsiadac, za mała jeszcze jestmusze ja trzymac alebez biegunów siadana konika i oglada na nim bajki podskakujac dupka..; Uciekam mała sie obudziła..i tak sporo czasu mi dała..
__________________
Nasze marzenie się spełniło ![]() 24.02.2011 r. dzień narodzin naszej córeczki Nadia: http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png |
|
|
|
#1714 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Witam po dłuższej nieobecności
![]() Mój mąż wyjechał na tydzień za granicę... nic innego nam nie pozostało, jak spakować się, wziąć urlop i wyjechać do moich rodziców jestem baaardzo zadowolona z tego wyboru, bo mój Malutki znowu ma katar, kaszel i idą kolejne ząbki, jednym słowem maruda Na szczęście od wczoraj jestem u nich i mam chwie dla siebie. Popołudniami zajmują się nim rodzice, no i oczywiście siostra wpadnie to też się nim musi nacieszyć Co do tetry, to mój Filip nie uwzględnia czegoś takiego. Jak był mały chciałam go nauczyć, że może się do niej przytulić i sobie zasnąć ale się nie udało. Przebieranie pieluszki wygląda dokładnie tak samo jak u Ciebie O La La. Z tym mieliśmy problem od samego początku. Filip nie potrafi usiedzieć w miejscu ani minutki. Nawet moja mama jak przebierała go pierwszy raz (w październiku) powiedziała, że to strasznie trudne. nie miała z tym problemu jak zajmowała się moimi siostrzeńcami a z F. to tragedia, no ale cóż musimy sobie z tym radzić i jakoś przeczekać. Wczoraj do południa byłam z małym u okulisty (neurolog zalecił, po drgawkach), czekaliśmy 2 godziny Mały strasznie się wynudził, pod koniec dałam mu jego żyrafę (która piszczy) do zabawy i oczywiście jakiejś starej babie to przeszkadzało. Powiedziała, że mam mu dać do zabawy tel, a nie piszczącą zabawkę. Wkoło nas było pełno malutkich dzieciaczków (wcześniaki), które spały i żadnemu to nie przeszkadzało. nawet ich rodzice powiedzieli, że mały może się tym bawić bo to nie przeszkadza, ale oczywiście wrednej babie przeszkadzało. W końcu prawie cały korytarz wstawił się za nami to babka przestała zrzędzić, a mały w odwecie z szerokim uśmiechem zaczął piszczeć jej nad uchem. Wszyscy się śmiali (tylko nie ten babsztyl).Ciemiączko - już dawno zarosło. Dajecie jeszcze swoim dzieciaczkom wit D? |
|
|
|
#1715 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 304
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Dziewczyny, pocieszyłyście mnie, że nie tylko ja mam trudne chwile siedząc ciągle przy dziecku. Niedługo powie, że idzie do kumpla i nie wie kiedy wróci
![]() O La La świetnie cię rozumiem, z tym, że u mnie mały wyrywa się jak tylko tatę zobaczy, a ja zacieram ręce i oddycham z ulgą (niestety mąż ciągle pracuje więc to są rzadkie chwile) Co do zmiany pieluchy to wiele razy zmieniam mu na stojąco, żeby uniknąć walki, nawet nabrałam wprawy. la'Mbria podziwiam przewijanie na przewijaku, ja od jakiegoś czasu myje go w wannie, bo inaczej cała kupa byłaby na łóżku. |
|
|
|
#1716 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Jeszcze parę spraw...
Mleka krowiego jeszcze nie próbowaliśmy, ale zupki zabielam śmietaną i z małym nic się nie dzieje. Na gardło, powiększone migdałki... Mój mąż przed wyjazdem też cierpiał z tego powodu i w aptece doradzili mi stary sposób na tą dolegliwość, mianowicie łyżeczka wody utlenionej na pół szklanki wody i płukać 2 do 3 razy dziennie (nie opuszczać). Po trzech dniach powinno pomóc, ale mężowi pomogło po jednym (3 płukaniach) także mogę to spokojnie polecić. Podobno pozostaje po tym dziwny posmak. Seriale. Nie oglądam żadnych "M jak Miłość" itp. jakoś mnie nie wciągnęły, ale za to uwielbiam oglądać seriale komediowe takie jak : "Przyjaciele", "Teoria wielkiego podrywu", "Jim wie lepiej", "wszyscy kochają Reymonda" (nie mylić z pl "wszyscy kochają Romana - trochę niewypał) "Rodzinka pl" "Nowe życie Fran" pewnie by się jeszcze coś znalazło. Poza tym lubię "Dr House" . |
|
|
|
#1717 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Justine, z tego co ja wiem, typowe mleko krowie (w formie mleka) można zacząć podawać po 3. roku życia
Co innego nabiał typu twarożek, jogurt - to są produkty pochodne i inaczej je organizm toleruje.Gosiaczku, fajny pomysł ![]() ---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ---------- I jeszcze odnośnie bucików - wypowiem się tylko w kontekście mojej córki, bo widzę tutaj większość innych opinii, a nie mam zamiaru nikomu radzić, jak ma postępować. Dziś po raz kolejny pytaliśmy rehabilitantki o kwestię obuwia, głównie domowego. Powiedziała, że póki mała samodzielnie nie zacznie chodzić (bez trzymania się mebli), to absolutnie niczego mam jej nie kupować - ma łazić w skarpetkach. Gdy zacznie stawiać pierwsze kroczki samodzielnie, to mam odczekać z podjęciem decyzji o kupnie obuwia domowego ok. 10 dni i dopiero wtedy coś kupić. Na razie ma za zadanie ćwiczyć stópki bez żadnego obuwia
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#1718 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Justine- ja osobiście jestem trochę uprzedzona do mleka krowiego (sama nigdy, dosłownie nigdy nie piłam), rodzice ani dziadkowie mnie nie zmuszali.
Co innego twarożki, jogurty i wszelkie "pochodne"- nabiał wciągam aż mi się uszy trzęsą Leon tak samo.Jogurt naturalny to jego ulubione jedzenie- wyje jak syrena strażacka gdy się kończy kubeczek, czasem potrafi tak się dopominać i wyć, że dajemy mu dwa pod rząd (czli jakieś 250ml jogurtu)- jakby mógł to go by jadł az pęknie zupki też zabielam jogurtem, bo zawsze robiłam na jogurcie a nie śmietanie (od 4 dni młody dostaje "dorosłe'zupy i je razem ze mną i TŻem), poza tym dawałam twarożek z koperkiem i jogurtem nat.- niezbyt był chętny do jedzenia chyba konsystencja mu nie pasowała- za dużo grudek było Za to młody je coraz mniej mleka MM- wcześniej zjadał na pierwsze śniadanie 210ml i na kolację też 210ml teraz jak zje 180 i 180 to cud, zazwyczaj robię 180ml rano i wieczorem to i tak zostawi połowę butli Kaszy takiej na mleku mm też nie bardzo chce, za to owsiankę wrywa mi z rąk dziś na 2 sniadanie dostał "dorosłą' porcję i calusieńką zjadł w 5 minut! Jeszcze krzyczał i "poganiał"mnie, żebym szybciej łyżeczką nabierała ![]() ---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ---------- Cytat:
nie lubi ich więc nie będę na siłę go zmuszać, gania po domu w rajstopkach samych (plus bodziak z dł.rękawkiem)co do SERIALI- nie mam abonamentu TV ani kablówki więc oglądamy tylko to co ściągniemy z netu. Obecnie 2 sezon Breaking Bad - polecam, można sie wkręcić Wcześniej- Homeland, obecnie czekam na 2 sezon. a jeszcze wcześniej- Dexter (mistrzostwo), Dr. House (dawno dawno nie oglądałam) i Lie To Me (pierwsza seria była super, kolejne- takie sobie,oglądałam głównie z przyzwyczajenia i dla świetnego akcentu gł. bohatera)
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2012-01-18 o 15:23 |
|
|
|
|
#1719 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Cytat:
asiuk Co do mleka krowiego dla mnie fuj
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
|
|
|
|
#1720 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Ja tez bym nie dawała maluchowi mleka krowiego, po co właściwie chcesz jej to dać? Jeśli dla jakichś wartości odżywczych to już lepiej i bezpieczniej będzie nadal dawać modyfikowane. Kosztowo wychodzi nawet podobnie...
Mój po domu smiga w skarpetkach z antyposlizgiem póki co |
|
|
|
#1721 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
czesc
ale naskrobalyscie ![]() Cytat:
Cytat:
![]() u nas ciemiaczko jeszcze nie zarosło, co do zmiany pieluchy to u nas tez zawsze jest walka, mlody ucieka ![]() Cytat:
u nas wczoraj ciezka noc, dzis tez dlugo sie meczyl zanim usnal, ZABKI ach te ZABKI
__________________
ŚLUBOWALIŚMY http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100417600713.html SYNCIO I http://s2.suwaczek.com/201101291762.png SYNCIO II http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0ake8axtlz.png |
|||
|
|
|
#1722 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Achhh, wreszcie się wyspałam!
Karola, Marcel też lubi urzędować pod stołem i swoim krzesełkiem do karmienia stąd pomysł z namiotem Odnośnie kolejki, M. ma podobną, fajna sprawa, ale niestety nigdy nie zdążę jej złożyć do końca, a już leży w kawałkach...faceci ![]() Justine, ja Marcelowi robię codziennie na śniadanie kaszkę na krowim mleku i jest ok, przed skończeniem pierwszego roku można zacząć wprowadzać krowie mleko. Ciemiączko - Marcel ma jeszcze delikatne wgłębienie. ma_rose, wit.D. trzeba podawać do drugiego roku życia czy jakoś tak, w każdym bądź razie jeszcze trochę... ![]() Zmiana pieluchy? - Istny koszmarek! Pół godziny z głowy jak nic W sytuacjach awaryjnych tzn. jeśli gdzieś jesteśmy lub się spieszymy ratuję się pielucho-majtkami. Przekonałam się, że to świetna sprawa
__________________
ur. 31. 01. 2011r. Edytowane przez stalowamagnolia Czas edycji: 2012-01-18 o 21:10 |
|
|
|
#1723 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Stalowamagnolia wybacz ale skąd wzielas te bzdury ze przed ukończeniem roku można wprowadzać mleko krowie?
|
|
|
|
#1724 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: O-ca Wrocław
Wiadomości: 228
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Witam się z rana!
![]() my już roczek mamy skończony ![]() Karol miał nie mieć imprezy ale oczywiście babcia (od strony taty) uniosła się honorem i przyjechała z tortem :/ Karol dostał kosiarkę z fp i kase, ale nawet nie wiem ile bo TŻ zwinął wszystko z kopert :/ tak więc o d....ę rozbić takie urodziny na siłę ![]() ciemiączko - jest jeszcze, ale takie mini mini ![]() mleko krowie - zostawiam bez komentarza z wiadomego względu (dla tych które czytały wątek wcześniej, dużo wcześniej)... wit D - już od paru dobrych tygodni nie podaję, Karol miał od niej uczulenie, podaje teraz juvit multi i sanosvit buty - Lolu chodzi w butkach (kapciach) cały czas, bez butów się przewraca a tak to ładnie trzyma równowagę ![]() zmiana pieluszki - ojjjj... masakra... Karol takie koziołki czasem fika, ale jakoś sobie radzimy ![]() uciekam bo mi młody szarpie za kabel i zamyka laptopa :/ papapappa
__________________
|
|
|
|
#1725 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cześć!
Ja tam mleko lubię, zawsze dodaję do kawy, lubię musli z mlekiem, no i kakao Ale moje dziecię ma czas, żeby je poznać.Cytat:
Jeszcze też zależy, jaki ma się stosunek do swojej pracy - jedni chodzą głównie po to, żeby zarobić a dom, inni - bo to ich pasja i nie wyobrażają sobie bez tego życia.U mojej zmiana pieluchy raczej nie stanowi problemu. Czasem tylko chce uciekać i marudzi, ale przeważnie uda mi się ją jakoś zabawić ![]() Witaminę D nadal podaję, według zaleceń pediatry małej. |
|
|
|
|
#1726 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 304
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Pytając o chodzenie w butach nie miałam na myśli chodzenie po domu, (bo sama nie chodzę w butach), ale raczej to, że jak się zrobi ciepło i pójdziemy na spacer to będzie mi ściągał buty i latał boso.
Witaminy D nie podaję, bo lekarka stwierdziła, że skoro dostaje już MM i "głowa twarda", to nie trzeba, tylko cebionmulti. MM to też krowie mleko, słyszałam o wprowadzaniu mleka po roku, ale pediatry jeszcze nie pytałam. Ogólnie nie mam z tym problemu, chociaż sama nie pije. |
|
|
|
#1727 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Tak, ale białka mleka są odpowiednio przetworzone i dostosowane do potrzeb dziecka (samo białko mleka jest ciężkostrawne), już nie mówiąc o tym, że w mm jest szereg witamin i mikroelementów, których w normalnym mleku brak, a są niezbędne dla dziecka.
|
|
|
|
#1728 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 249
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Karola82 będzie u nas ok.15-17 osób jeszcze zobaczymy. Lokal nawet tani bo jak pytałam na chrzciny które były w lipcu to chieli 100zł/os a to jest różńica, w tej cenie mamy obiad z dwóch dań, ok 5-6 przystawek typy śledzie, sałatki, kawa herata i jakieś napoje do obiadu, więc nie jest źle. Chciałabym mieć to za sobą bo już mi wszystko działa na nerwy a w szczególności moja mama, do wszystkiego się wtrąca, wczoraj sie pokłóciłyśmy bo stwierdziła że po co piec ciasta skoro można w tym lokalu zamówić, a jedna blacha kosztuje 50zł
![]() Pytałam o ciemiączko bo Kuba ma jeszcze trochę a czytałam, że do roku powinno sie zarosnąć. Wit D to też dziwna sprawa, czytałam ze jak dziecko jest na modyfikowanym to nie powinno się dawać bo ileśtam jest zawarte w nim wiec nie dawałam jakiś miesiąc czy dwa, kiedyś byliśmy u lekarki ale nie naszej i dosłownie mnie opierniczyła za to że nie daje więc chyba co lekarz to opiniaCo do mleka to ja sie nie wypowiem, sama nie daje, ale daje za to np danonki czy bakusie i pewnie by sie ktoś znalazł kto by stwierdził ze truje dziecko ![]() Ze zmianą pieluchy u mnie jest to samo z prostego powodu że nie dałby sobie rady a ja nie zamierzam tego spierać co chwile z łóżka
|
|
|
|
#1729 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 766
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Hej dziewczyny...widzę, że tu same mądre głowy
a przecież większość z tych rzeczy to sprawy sporne....Krowie mleko ...mnie mama nie karmiła piersią bo w szpitalu była jakaś epidemia, był zakaz ...potem szukała czegokolwiek...z tego co pamiętam to podawała najzwyklejsze mleko w proszku, nic innego nie było i dobrze, i żyję, od roku to już chyba zwykłe mleko piłam ![]() Zdaję sobie sprawę, że MM jest najlepszym mlekiem bo przetworzone, bo witaminy itd. ....ale witaminy są również w normalnych produktach, kwestia zbilansowanej diety Ja mam zamiar akurat dziecku dawać samo w sobie MM do picia, ale J. nie lubi np. kawy zbożowej z MM więc daję na krowim i się zajada, czasem jak zrobi mi się za gęsta kaszka do picia to też rozcieńczam zwykłym i jest git, J. żyje i ma się dobrze.... My tu się rozpływamy, a za kilka lat dziecko się będzie objadać słodyczami i w Mcdonalds Uważam, że ważniejszą rzeczą jest wpajać dobre nawyki, nie wprowadzać słodyczy itd. ale jak dziecku mleko zwykłe nie szkodzi to co stoi na przeszkodzie?Witamina D - kolejna kwestia sporna...podobno w UK się tego w ogóle nie praktykuje? Ja słyszałam tyle wersji że głowa mała, koleżanka ma dziecko od początku na MM i nie daje w ogóle bo niby nie trzeba wtedy, ja miałam dziecko na piersi tylko to dawałam i mam zamiar wciąż dawać dziecku jeszcze z rok... Zmiana pieluszki - z J. to też koszmar...ale można spróbować pieluchomajtek (koleżanka mówiła, że się sprawdzają bo już nie dawała sobie rady z przebieraniem dziecka). Ja przebieram siku czasem na stojąco, a gdy jest kupa i trzeba czasu na przebranie to u mnie sprawdza się do dzióba trochę czegoś dobrego np. chlebek z masełkiem itd. memla i jest kilka sekund czasu ![]() Piłki plastikowe super sprawa! ale gdzie ja bym je dała ![]() Bolące gardło - ja używam "tymianek z podbiałem" - tabletki do ssania - do kupienia w aptece i jest rewelacyjny i naturalny, dowiedziałam się o nim będąc w ciąży i nie mogłam nic brać na chemii. Justine gratulacje dla Nadusi za pierwsze kroczki ![]() Ja też kupiłam J. szczoteczkę i pastę tą ziaji ale nie smakuje jej ![]() Wrzucam jeszcze raz link do kolejki http://allegro.pl/muzyczny-pociag-30...003129341.html Kolejka jeździ też bez torów, gdy jedzie to zwierzątka się obracają, fajna sprawa, ale J. też rozbiera zabawkę na części pierwsze. Nie tylko chłopcy tak mają ![]() U okulisty już byłam, tak jak pisałam, teraz mam czekać i iść jak mała skończy roczek. Ostatnio wszystko jest na nie więc pewnie będzie darcie u okulisty tak jak ostatnio nie dala się zbadać u pediatry ![]() Co do jeździka - J. dostała na roczek, uwielbia te wszystkie przyciski, majstruje przy nich, do jeżdżenia jeszcze zapału nie ma. Moja dzisiejsza noc była masakryczna, po dwóch ostatnich superowych był kryzys
__________________
Kiedy się ode mnie oddalasz czuję, że zabierasz ze sobą połowę mnie samej...
![]() Edytowane przez Karola82 Czas edycji: 2012-01-19 o 11:11 |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#1730 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
![]() Ja daję pod tyłek małej podkład, więc nie mam obaw o ubrudzenie łóżka czy podłogi. Cytat:
![]() Ale chyba nie piłaś jako niemowlę mleka UHT z kartonika? ![]() Jak zrobię za gęstą kaszkę, do rozcieńczam przegotowaną wodą. A czasem wyjdzie mi tak gęsta, że łyżeczka stoi
|
||
|
|
|
#1731 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
tak jak któraś z Was napisała każdy obecnie jest najmądrzejszy ale powiem Wam, że mamy internet pełno w nim informacji, ale warto je sprawdzić
, które mamy w sklepach jest kilka rodzai UHT i pasteryzowane poczytajcie o nich ... przetwory są zdrowsze i wartościowsze Warto czasem posłuchać rad innych a pisanie że je i nic mu nie jest ... ja jestem takim przypadkiem płacącym wysoką cenę za podawanie glutenu i mleka krowiego jak byłam niemowlakiem ![]() A dopiszę w obecnych czasach każdy medal ma dwie strony trzeba starać sie zachować równowagę nie przesadzać w żadną stronę Cytat:
Co do pieluchy mamy system stawiam Bruna na ubikacji (zamkniętej ) i na stojaka przebieram potem wsadzam pod bidet i z głowy
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' Edytowane przez Patrilla Czas edycji: 2012-01-19 o 11:37 |
|
|
|
|
#1732 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
|
|
|
|
|
#1733 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Hej.
Zmiana pieluszki: mam to samo, nadia zawsze ucieka przy zmianie pieluszki, musze ją czyms zajac...i przewaznie w locu nakładam jej pampersa;-) mleko krowie: Ja o tym, że mleko krowie mozna wprowadzac do diety dziecka po 10 m-cu przeczytałam w ksiąizce ktora dostałam ze szpitala "pierwszy rok życia dziecka", [pozatym starsze kolezanki,ktore sa matkami tez tak wprowadzały mleko krowie dziecku ..i tesciowa i babcia tez mi tak radziły> na poczatku byłam przeciwna...ze do 2 lat modyfikowane bede podawała..konsultowałam to z pediatra i on tez tak radził..ale tak poczytałam na ten temat i tak zastanowiłam, że kiedys tylko na mleku krowim dzieci chowano i co zdrowe były..a teraz tak spoleczenstwo sie ze wszytskim cacka. Rozumiem gdyby Nadia była alergikiem to oczywista sprawa ale Nadia wsyztsko co jej nowego wprowadzam do diety znosi świetnie wiec czemu miałabym nie spróbowac. Kurcze nasze maluchy moga juz jesc groch, fasole, cebule, czocnek, ogorka kiszonego nawet http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...iac-zycia.html to dlaczego nie mleko krowie??Przeciez ono tez jest jakoś tam przetwozone, nie jest bezposrednio od krowy...Nadii nic nie jest a ja jestem ostrozna bo podaje jej wymieszane z mm z przewaga mm. Nie ma co przesadzac...i dac sie zwariowac..nie wiem czy te całe mleko modyfikowane po roczku to nie tylko jakas akcja propagandowa...nabijanie kasy i tyle.. Ale niech każdy robi jak uważa.. siedzenie w domu: Ja wam powiem, że jestem szczesliwa z tego powodu ze moge byc z moim dzieckiem w domu!!!Oczywiscie miewam takie dni, że jestem zmeczona tymi domowymi obowiazkami..ale raczej nie chodzi o Nadie tylko o codzienne sprzatanie, mycie naczyn, gotowanie..o te monotonie...ale jak patrze na moje dziecko i na jej nowe umiejetnosci gdzie praktycznie kazdego dnia uczy sie czegoś nowego..to od razu wszelkie złe nastroje mijaja i dziękuje Bogu, że moge z nia być, ja obserwowac.,ubierac ja rano,powygłupiac się w łozku, przytulic kiedy chce, gotowac jej domowe obiadki.,,w ogole byc przy niej kiedy ma zły humor, cieszyc sie razem z nia to jest cos cudownego..i poki co wszelkie moje plany i checi samorealizacji, rozwoju zawodowego schodza na drugi plan...teraz jestem mamuśka pełną parą i dobrze mi z tym...uwielbiam to!
__________________
Nasze marzenie się spełniło ![]() 24.02.2011 r. dzień narodzin naszej córeczki Nadia: http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png |
|
|
|
#1734 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Justine1988 ja się śmieję, że bycie mamą to teraz mój etat a każda nawet najfajniejsza praca czasem nudzi lub denerwuje więc
![]() Co do mleka i ogólnie wprowadzania zobaczcie kiedyś był stary model żywienia, który mówił wprowadzamy wszystko po 6m, teraz jest nowy najpierw było po 5 teraz po 4 założę się, że firmy żywieniowe za parenaście lat wprowadzą po 3 m Nigdy nie byłam zwolennikiem teorii spiskowych, ale zobaczcie, kto rozdaje te schematy żywieniowe, kto je sponsoruje teraz ludzie ze wszystkim tak się spieszą jak byłam mamą debiutującą nie mogłam sie doczekać pierwszego kroku pierwszego słowa itp teraz celebruję rozwój dzieci wiem ze to nie wróci i mija szybciej niż byśmy chcieli ...ale mi sie na przemyślenia zabrało ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
|
|
|
#1735 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Ja tam zawsze stawiałam w pierwszej kolejności na siebie (oczywiście, nie czyimś kosztem), bo wychodzę z założenia, że to z sobą spędzam 24 godziny na dobę i muszę być z siebie zadowolona
![]() Bardzo lubię weekendy spędzane we trójkę, ale tak naprawdę odkąd mam Ewę, lubię też poniedziałki, czyli wyjazdy do pracy. Teraz mam poczucie, że jest wszystko u mnie tak, jak powinno. |
|
|
|
#1736 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
Leon ją ma- bawi się tylko ciuchcią-gdy załapał jak włączać to była jego ulubiona zabawka, reszta (tory, zwierzątka, wagoniki) służy tylko do dwóch rzeczy- gryzienia i...uwaga! świnka służy do rzucania nią w jednego z kotów nie wiem czemu akurat tylko świnka i czemu Leon rzuca akurat tylko w tego kota...cieszy się przy tym niesamowicie
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#1737 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
gosiaczek, podobnie jak Justine przeczytałam o tym w Poradniku i mam identyczne zdanie jak Ona
jaasia, jak Twój TŻ mógł zwinął wszystko z kopert, które Karol dostał? Tak po prostu wziął kasę? asiuk, powiem Ci coś lepszego - mój TŻ tylko jeden jedyny raz zmienił pieluchę młodemu, to było jak Marcel miał chyba dwa miesiące. Chyba jest rekordzistą wśród naszych TŻów
__________________
ur. 31. 01. 2011r. Edytowane przez stalowamagnolia Czas edycji: 2012-01-19 o 12:58 |
|
|
|
#1738 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
![]() Ja generalnie jestem zdania, ze gdy mama szczęśliwa to i dziecko szczęśliwe. Nie musi spędzać 24h a dobę z mamą, by się ladnie rozwijać i czuć kochane. Ja niestety (tak tak- już teraz mówię niestety) siedzę na razie w domu, coraz gorzej się z tym czuję, próbuję coś zrobić w kierunku powrotu do pracy, ale nie widzę ze strony TŻa zbytnio chęci- on chyba by wolał, żebym jeszcze trochę z młodym siedziała w domu (nie wiem może do 2 lat?!) ja z kolei postawiłam samej sobie granicę- max do roku muszę się ogarnąć i wrócić chociaż na pół etatu. I nie chodzi o kasę, bo nie mamy co narzekać na TŻa zarobki, poza tym- nawet jakbym wróciłam na pełny etat to i tak zarobię 1/4 tego co on ale mimo wszystko chcę wrócić "do ludzi".Wiecie(teraz się pożalę trochę sama na siebie) to głupie, ale np. szkoda mi teraz kasy co 1,5miesiąca na fryzjera i ostatnio byłam chyba w październiku Szkoda mi kasy na tipsy (a swoich paznokci nie uhoduję za nic w świecie), szkoda mi kasy na nowe spodnie (bo "na pewno" schudnę), szkoda mi kasy na angielski (bo po co, skoro i tak nie wykorzystam, bo nie pracuję) No i mam tego serdecznie dość. Poza tym zauważyłam taką tendencję, że koleżanki "nie dzieciate" nie chcą się za często ze mną spotykać, chociaż nie jestem z tych zwariowanych mamusiek, co to opowiada o kolorach kupki itp, po prostu wolą towarzystwo singielek, albo innych bezdzietnych Nie mamy za bardzo o czym gadać, no bo u mnie oprócz "kupek" i nowych umiejętności Leona mało się dzieje... Ale...dostałam dziś prezent od cioci (moja chrzestna) na urodziny Leona...słuchajcie, kobita jest samotna i ma czasem "dziwne" akcje, ale to co dostałam...no nie wiem co zrobić- dzwoniła do mnie przedwczoraj i mówila, że nie ma głowy do prezentu, więc przeleje mi "trochę" kasy. Zgodziłam się, znając ją (dość zamożna osoba) myślałam, że przeleje ok. 200 max 500pln i kupię za to młodemu dobre buciki na wiosnę.... Dziewczyny ja wchodzę dziś na konto a tam zasilenie konta pod tytułem "prezent dla Leonka na roczek" kwota 5 tysięcy! i nie wiem co z tą kasą zrobić, bo sorry, ciotka ma różne dziwne pomysły ale tyle kasy...w głowie mi się nie mieści, zeby dać taką kwotę komuś na prezent! na razie nawet do niej nie dzwoniłam bo nie wiem po prostu co powiedzieć. Zgodziłam się co prawda na kasę jako prezent, ale nie miałam pojęcia że prześle AŻ tyle powiem wam, że zdurniałam (tzn. cieszę się niezmiernie, ale...no to straszne zobowiązanie) głupio mi jak nie wiem nawet nie wiem jak się teraz względem niej zachować (tzn. zadzwonię i co mam powiedzieć, tak jakby nigdy nic- "dzięki ciociu za prezent" jeżu...nie ma kasy=źle, ale jak się dostanie taki prezent to też człowiek głupieje ---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ---------- Cytat:
Bo kurcze ja rozumiem- jak faceta nie ma po 12 godzin w domu, potem dziecko śpi całą noc i po prostu nie ma kiedy (no ale zawsze jest weekend)...ale po prostu nie wyobrażam sobie,, żeby TŻ nie pomagał przy młodym ![]() Teraz ma 2 tygodnie L4 i siedzi w domu, to ja się wysypiam do 10 czasem 11 a on wstaje z młodym o 8 i się nim zajmuje (ja za to wstaję w nocy jeśli się budzi), młody zawsze ok.10 robi kupę i zawsze gdy TŻ jest w domu, to on go przebiera- gadają sobie wtedy. Generalnie pierwszy raz TŻ zmienił pieluchę w 1 dobie- w szpitalu, pamiętam jak był przejęty, bo kupa była totalnie zielona i chciał lekarza wzywać bo "przecież dziecko jak było w brzuchu to nie jadło szpinaku, a kupa jak szpinak, więc to pewnie choroba" od tamtej pory jak kupa jest "niestandardowa" to zawsze mnie poinformuje "a wiesz Leon się dziś dziwnie skupił" ej te nasze "chłopy"
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2012-01-19 o 13:02 |
||
|
|
|
#1739 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
la'Mbria, nie ma co - szczodrą masz cioteczkę! Na Twoim miejscu zadzwoniłabym do Niej po ochłonięciu po prostu powiedziała: "ciociu nie wiem co powiedzieć, dziękuję za prezent, nie spodziewałam się takiej kwoty, ale na pewno dobrze ją ulokuję" i tyle.
Co do kupowania sobie ciuchów podobnie jak Ty mam opory, bo niby schudnę...w co baaardzo wątpię!!! ---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- la'Mbria, a jeśli chodzi o zmianę pieluchy to jest to po części moja wina, bo TŻ kilka razy chciał się nauczyć, popróbować, ale wiadomo w moim przekonaniu nikt nie zrobi tego lepiej, więc Go nie dopuszczałam i tak zleciał rok... ![]() Dziwi mnie jednak fakt, że jak przytrafi się kupa to TŻ w ogóle nie patrzy, czasem nawet wychodzi z pokoju tak jakby się brzydził W ogóle jest strasznie "brzydliwy", nie uwierzycie, ale jak kiedyś robiłam kotlety z piersi kurczaka oddzieliłam mięso od kości i zostawiłam tą kość na blacie w kuchni to TŻ przyszedł do mnie, bo nie wiedział co z tym zrobić, jak powiedziałam, żeby wyrzucił to się skrzywił, bo niby jak ma to zrobić, w ręce tego przecież nie weźmie ![]() ---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ---------- Ooo, winylowa_plyta, jak tam? Co słychać w Klubie?
__________________
ur. 31. 01. 2011r. Edytowane przez stalowamagnolia Czas edycji: 2012-01-19 o 13:21 |
|
|
|
#1740 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 96
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
la'Mbria zgadzam się ze Stalową powinnaś zadzwonić i podziękować
czasami nie trzeba wielkich wywodów...wystarczy "dziękuję".Jaasia niezależnie która (rodzina) ze stron daje kasę. Liczymy ją razem i decydujemy co z nią zrobimy. Nawet gdyby nie przeznaczyć tych pieniędzy na dziecko, to chciałabym wiedzieć na co poszły. Gdyby mój TZ zabrał i nic nie powiedział...oj byłaby awantura W końcu razem żyjemy i wydaje mi się, że takie rzeczy trzeba "obgadać". Ale to tylko moje zdanie.Na temat mleka krowiego nie mam zdania. Na razie nie podaję, ale myślałam żeby zrobić budyń i zobaczyć jak N zareaguje. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:18.







jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

nic innego nam nie pozostało, jak spakować się, wziąć urlop i wyjechać do moich rodziców
Co innego nabiał typu twarożek, jogurt - to są produkty pochodne i inaczej je organizm toleruje.



Leon tak samo.









ale mimo wszystko chcę wrócić "do ludzi".
W końcu razem żyjemy i wydaje mi się, że takie rzeczy trzeba "obgadać". Ale to tylko moje zdanie.
