Polecamy:

Malla · 2011-10-25, 11:03

Szyrek - kot jest ostatecznym żywicielem, ale można się zarazić od zwierząt wychodzących na zewnątrz, mięsożernych i futrzaków mających z nimi styczność, gdy jaja osiądą na ich futerku lub naszym jedzeniu, a także od much. Zarażenie od innych zwierząt jest bardzo mało prawdopodobne, najwięcej zachorowań jest z zarażonego mięsa lub niemytych owoców, potem z grzebania w kocich kupach (bardziej piaskownice niż kuwety, bo przecież używa się łopatek i rękawic), a gdzieś tam na totalnie szarym końcu od domowego zwierzaka. Choroba jest demonizowana, jej skutki również są wyolbrzymiane.

HulaGirl · 2011-10-25, 11:07

Cytat:

Napisane przez Melka88

Warto też zbadać siebie i kota na toksoplazmozę.

moja mama 2 razy poroniła przez toksoplazmoze... dlatego też jestem trzecią ciążą mojej mamy a dopiero pierwszym dzieckiem

szyrek · 2011-10-25, 11:21

Jak się grzebię to tylko w króliczej kuwecie, a on to nawet z pokoju nie wychodzi

U kota sporadycznie - weekendowo, ale przebadać się pewnie będzie trzeba bo i futrzaki styczność ze sobą mają - ostatnio coraz częściej, kot już się prawie nie boi

No i oczywiście oba na kolana się pchają...
Trochę liczyłam na odpowiedź "Teraz całe sprzątanie przejdzie na Twojego męża"

Melka88 · 2011-10-25, 11:23

Cytat:

Napisane przez HulaGirl

moja mama 2 razy poroniła przez toksoplazmoze... dlatego też jestem trzecią ciążą mojej mamy a dopiero pierwszym dzieckiem

Jak to się stało ?

Przecież podobno jak ma się przeciwciała, czyli już raz przeszło to już niebezpieczeństwa nie ma.. Napisz coś więcej

HulaGirl · 2011-10-25, 12:06

Cytat:

Napisane przez Melka88

Jak to się stało ?

Przecież podobno jak ma się przeciwciała, czyli już raz przeszło to już niebezpieczeństwa nie ma.. Napisz coś więcej

najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to że moja mama nigdy nie miała kota... jej przyjaciółka za to miała
i po drugim poronieniu zrobili mamie wszelakie badania i wykryli że ma...hmmm.. żebym nie przekręciła.. ślady toksoplazmozy w organiźmie
przeszła leczenie antybiotykowe i poxniej zaszła już w ciążę i po 9 miesiącach urodziła się Gosia

Melka88 · 2011-10-25, 12:09

Cytat:

Napisane przez HulaGirl

najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to że moja mama nigdy nie miała kota... jej przyjaciółka za to miała
i po drugim poronieniu zrobili mamie wszelakie badania i wykryli że ma...hmmm.. żebym nie przekręciła.. ślady toksoplazmozy w organiźmie
przeszła leczenie antybiotykowe i poxniej zaszła już w ciążę i po 9 miesiącach urodziła się Gosia

Wbrew pozorom toksoplazmozą zaraża się najczęściej po kontakcie z surowym mięsem, niedomytymi warzywami, czy też po pieleniu grządek

jak już zauważyła Malla. Także być może ten zwierzak nie miał z tym nic wspolnego

Ale że tak długo przeszkadzało twojej mamie w donoszeniu ciąż to jestem zaskoczona.

Malla · 2011-10-25, 12:20

Cytat:

Napisane przez szyrek

Trochę liczyłam na odpowiedź "Teraz całe sprzątanie przejdzie na Twojego męża"

Przechodzę ostatnio intensywne kocie szkolenie, bo byłam w kwestiach ich obsługi zielona, ale wszyscy zgodnie twierdzą, że pary mieszkające z kotem to Pan Kuwetowy i Pani Miseczkowa, więc tak, teraz ma sprzątać mąż, codziennie odkurzać i zdejmować firanki

Cytat:

Napisane przez Melka88

Jak to się stało ?
Przecież podobno jak ma się przeciwciała, czyli już raz przeszło to już niebezpieczeństwa nie ma.. Napisz coś więcej

Właśnie, przecież wytwarzają się przeciwciała IgG, które na długi czas (a nawet i do końca życia) chronią przed ponownymi infekcjami.
Posiadając kota przed ciążą lub będąc już w ciąży, należy zbadać IgG i IgM wobec tokso. Obecność przeciwciał IgM świadczy o aktywnej infekcji i wtedy ciąża nie jest zalecana albo podaje się antybiotyki. Testy na IgA oraz awidność IgG pozwalają na dokładniejsze określenie czasu trwania infekcji i wykonuje się je u zarażonych.

60% Europejczyków z klimatu umiarkowanego ma dodatnie IgG, a obcując z kotami możemy się zarówno zarazić, jak i nabyć odporność, przy czym 70% infekcji odbywa się poprzez skażone mięso, potem jest ziemia, niemycie rąk, owoców i warzyw, potem obcowanie z dzikimi kotami lub wychodzącymi na polowania, a na szarym końcu zwierzę domowe niewychodzące, bo zwierzaków ani ich kupek się raczej nie zjada

Ryzyko jednak jest i trzeba się z nim liczyć.

Ryzyko zarażenia dziecka zależy od trymestru - na początku jest niskie, ale bardziej szkodliwe (ostra, nieleczona infekcja w 1. trymestrze kończy się poronieniem w 10% przypadków, w 2. trymestrze jest najgroźniej, bo dziecko może nabyć wad głównie układu nerwowego), później wysokie i mniej szkodliwe, a nawet i bezobjawowe.

Drugie poronienie prawie nigdy nie jest wywołane przez tokso, ale owszem, może się zdarzyć, jeśli infekcja jest niedoleczona po poprzednim poronieniu lub odstęp między ciążami jest bardzo długi albo bardzo krótki. Po pierwszym poronieniu z tej przyczyny trzeba regularnie badać przeciwciała. Tylko czy takie dokładne badania były dostępne i wykonywane na szeroką skalę w czasach, gdy Hula była planowana?

Ufff... wreszcie coś związanego z moim wykształceniem i mogę się powymądrzać

**2016070953** · 2011-10-25, 12:50

a tak w ogóle I trymestr się bardzo często kończy poronieniem z różnych przyczyn :/

Malla · 2011-10-25, 13:17

ale najczęściej na takim etapie, w którym nie mamy jeszcze o zajściu pojęcia

gg22 · 2011-10-25, 13:33

Mall- szczeka mi opadła po Twoim wywodzie.
ja nawet nie wiedziałam że takie choróbsko jest no ale ciąża i dzieci to nie mój temat

idę dzisiaj oglądać taaaaaką perełkę...ah

trzymajcie kciuki

OneMoreDress · 2011-10-25, 14:14

Cytat:

Napisane przez gg22

yyyy nie wiem czy mam Twoje, ale tak w tym temacie to mam 2części (II,III) millenium, pamiętniki wampirów no i Ineso, ale tych jeszcze nie przeczytałam.

Nie wiem czy masz moje Millenium (II czesc) czy kogos innego

Cytat:

Napisane przez HulaGirl

moja mama 2 razy poroniła przez toksoplazmoze... dlatego też jestem trzecią ciążą mojej mamy a dopiero pierwszym dzieckiem

U mnie w domu byla taka sama sytuacja-moja mama poronila 3 razy zanim urodzila mojego najstarszego brata. Chorowala ale nikt wtedy nie robil badan typowo prewencyjnych i sprawdzajacych przed zajsciem w ciaze. Dopiero po 3 poronieniu udalo sie jej dostac na pelne badania...Rowniez leki i antybiotyki byly zalatwiane okrezna droga przez daleka rodzine z drugiego konca Polski

Przez to, ze wzgledu na mnie, moja mama kiedys kategorycznie zabraniala nam miec w domu zwierzaki...

Cytat:

Napisane przez gg22

idę dzisiaj oglądać taaaaaką perełkę...ah

trzymajcie kciuki

Oj tam oj tam

szyrek · 2011-10-25, 14:23

O kurcze, na allegro już można zamawiać pierniki świąteczne

kasiencja · 2011-10-25, 14:24

w Lidlu już naprawdę jest całkiem sporo światecznych słodyczy

ville · 2011-10-25, 14:31

Ja czekam na czekoladowe mikołaje z Biedronki

OneMoreDress · 2011-10-25, 14:33

A ja chce ciuchy tych lasek
http://lifeloveinspirations.blogspot.com/
wszystkie!

Malla · 2011-10-25, 14:35

Cytat:

Napisane przez gg22

Mall- szczeka mi opadła po Twoim wywodzie.
ja nawet nie wiedziałam że takie choróbsko jest no ale ciąża i dzieci to nie mój temat

idę dzisiaj oglądać taaaaaką perełkę...ah

trzymajcie kciuki

Mam dziś dzień wymądrzania się, idę stąd

Pewnie dlatego, że nareszcie dobrze się czuję.

Spokojnie, jak wpadniesz, to Cię lekarz wyśle na wszystko

Rzadko zdrowe kobiety wysyła się na dodatkowe badania przez zajściem. Mam na myśli "zdrowe", czyli badające krew i mocz co roku i regularnie odwiedzające gina.

Trzymam kciuki!

szyrek · 2011-10-25, 14:51

Cytat:

Napisane przez kasiencja

w Lidlu już naprawdę jest całkiem sporo światecznych słodyczy

W zeszłym roku kupiłam tam wielkie pudło ze świątecznymi foremkami

Akurat takimi małymi, dobrymi na choinkę

Chyba mi zaczyna odbijać - powoli nakręcam się na święta

mszpilka · 2011-10-25, 14:56

Cytat:

Napisane przez kasiencja

w Lidlu już naprawdę jest całkiem sporo światecznych słodyczy

ja ostatnio pożarłam pudełko pierniczków świątecznych z Lidla

a co do tokso w ciąży, każdy gin wysyła na początku na badania na IGM i IGG i zazwyczaj jeszcze raz pod koniec ciąży powtarza sie te badania.
Teraz ja się wymądrzyłam

trustmyself · 2011-10-25, 16:15

A ja po nocnych wariacjach związanych ze skręcaniem żołądka mam ogromną ochotę na jakiś dobry, włoski fast-food

lalaith · 2011-10-25, 16:25

Cytat:

Napisane przez MyLastHope

ja tylko z ogłoszeniem parafialnym

czy byłyby chętne na zamówienie stąd: http://asianstore.pl/
lub stąd: http://alledrogeria.pl//??

Ja mogę jakiś podkład wziąć.

Cytat:

Napisane przez gg22

i jak? warto jechać? widziałam że jest mało sklepów

Były takie tłumy, że masakra, w sieciówkach szmaty jak na ciuchach w 10 razy droższych cenach, ale ja się jeszcze raz wybieram jak się przerzedzi, bo w sportowych sklepach można fajne rzeczy z poprzednich kolekcji dużo taniej dostać

Cytat:

Napisane przez Malla

ale najczęściej na takim etapie, w którym nie mamy jeszcze o zajściu pojęcia

3/4 wszystkich ciąż jest poronionych zaraz po zapłodnieniu, dlatego cała dyskusja o in vitro wydaje mi się śmiechu warta.

**201608010929** · 2011-10-25, 17:05

Cytat:

Napisane przez hardgirl123

ja też bym była chętna

I ja

Tindomerel · 2011-10-25, 18:04

Cytat:

Napisane przez OneMoreDress

A ja chce ciuchy tych lasek
http://lifeloveinspirations.blogspot.com/
wszystkie!

faktycznie śliczne ubrania

Ja odkąd tu jestem strasznie się obżeram niezdrowymi rzeczami

czekolada, chipsy, zupki chińskie

zrobił mi się balon z brzucha i nie mogę na siebie patrzeć. Naprawdę muszę się zacząć pilnować bo to się kiepsko skończy

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Cytat:

Napisane przez kasiencja

- może jakoś w weekend 4-6.11?

kurcze akurat mam wyjazd integracyjny z uczelni

Cytat:

Napisane przez MyLastHope

ja tylko z ogłoszeniem parafialnym

czy byłyby chętne na zamówienie stąd: http://asianstore.pl/
lub stąd: http://alledrogeria.pl//??

ja jestem chętna!

trustmyself · 2011-10-25, 18:17

6 listopada mogłabym się pisać na kawę koło południa

kasiencja · 2011-10-25, 18:31

założyłam wątek w klubie

Trust, jeśli spotkanie będzie wieczorem w piątek czy sobotę, to zawsze można spotkać się i w niedzielę w mniejszym gronie, zobaczymy

trustmyself · 2011-10-25, 18:38

No ja niestety nie łapię się na 7/8 Waszych spotkań właśnie z racji tego, że nie mam gdzie się podziać w Krakowie

lalaith · 2011-10-25, 18:45

trust nocleg to chyba najmniejszy problem, tyle nas że któraś Cię z pewnością przenocuje

Poza tym sporo naszych spotkań to całonocne balangi, więc problem noclegu odpada

nicRu · 2011-10-25, 18:54

Ja w ogóle zanim zdecyduję się na zajście w ciążę postaram się przebadać na rózne choróbska, zawsze bylam dzieckiem w glebie grzebiącym i czereśnie z drzewa jedzącym, a od 3 roku życia mam zawsze jakieś koty.

**201608010929** · 2011-10-25, 19:11

Cytat:

Napisane przez trustmyself

No ja niestety nie łapię się na 7/8 Waszych spotkań właśnie z racji tego, że nie mam gdzie się podziać w Krakowie

U mnie można bez problemu

trustmyself · 2011-10-25, 19:15

Kochane jesteście W razie "W" będę pamiętać.

Zakochałam się bez pamięci w blogu tej dziewczyny: http://cioccolatogatto.blox.pl
Oglądam go od godziny i z każdą chwilą jestem coraz bardziej głodna i coraz bardziej mam ochotę coś sama zrobić...

Malla · 2011-10-25, 19:58

akurat jak nie mogę jeść słodyczy

2011-10-25, 11:03	#1711
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV Szyrek - kot jest ostatecznym żywicielem, ale można się zarazić od zwierząt wychodzących na zewnątrz, mięsożernych i futrzaków mających z nimi styczność, gdy jaja osiądą na ich futerku lub naszym jedzeniu, a także od much. Zarażenie od innych zwierząt jest bardzo mało prawdopodobne, najwięcej zachorowań jest z zarażonego mięsa lub niemytych owoców, potem z grzebania w kocich kupach (bardziej piaskownice niż kuwety, bo przecież używa się łopatek i rękawic), a gdzieś tam na totalnie szarym końcu od domowego zwierzaka. Choroba jest demonizowana, jej skutki również są wyolbrzymiane. __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2011-10-25, 11:21	#1713
szyrek Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: podgórze Wiadomości: 1 178	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV Jak się grzebię to tylko w króliczej kuwecie, a on to nawet z pokoju nie wychodzi U kota sporadycznie - weekendowo, ale przebadać się pewnie będzie trzeba bo i futrzaki styczność ze sobą mają - ostatnio coraz częściej, kot już się prawie nie boi No i oczywiście oba na kolana się pchają... Trochę liczyłam na odpowiedź "Teraz całe sprzątanie przejdzie na Twojego męża" __________________ "Nikogo nie wolno zmuszać by czekał aż do dziesiątej na drożdżówkę."

2011-10-25, 12:50	#1718
2016070953 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 8 603	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV a tak w ogóle I trymestr się bardzo często kończy poronieniem z różnych przyczyn :/

2011-10-25, 13:17	#1719
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV ale najczęściej na takim etapie, w którym nie mamy jeszcze o zajściu pojęcia __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2011-10-25, 13:33	#1720
gg22 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 4 925	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV Mall- szczeka mi opadła po Twoim wywodzie. ja nawet nie wiedziałam że takie choróbsko jest no ale ciąża i dzieci to nie mój temat idę dzisiaj oglądać taaaaaką perełkę...ah trzymajcie kciuki __________________ Nie warto żałować naszych wyborów, bo w momencie kiedy je podejmujemy wydają się najlepszymi decyzjami, a przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich konsekwencji. kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=546709 moje ciuszki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=550082

2011-10-25, 14:23	#1722
szyrek Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: podgórze Wiadomości: 1 178	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV O kurcze, na allegro już można zamawiać pierniki świąteczne __________________ "Nikogo nie wolno zmuszać by czekał aż do dziesiątej na drożdżówkę."

2011-10-25, 14:24	#1723
kasiencja Pani Buka Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 9 854	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV w Lidlu już naprawdę jest całkiem sporo światecznych słodyczy __________________ How I choose to feel is how I am.

2011-10-25, 14:31	#1724
ville Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 9 451	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV Ja czekam na czekoladowe mikołaje z Biedronki

2011-10-25, 14:33	#1725
OneMoreDress Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 3 388	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV A ja chce ciuchy tych lasek http://lifeloveinspirations.blogspot.com/ wszystkie!

2011-10-25, 16:15	#1729
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 303	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV A ja po nocnych wariacjach związanych ze skręcaniem żołądka mam ogromną ochotę na jakiś dobry, włoski fast-food __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2011-10-25, 18:17	#1733
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 303	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV 6 listopada mogłabym się pisać na kawę koło południa __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2011-10-25, 18:31	#1734
kasiencja Pani Buka Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 9 854	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV założyłam wątek w klubie Trust, jeśli spotkanie będzie wieczorem w piątek czy sobotę, to zawsze można spotkać się i w niedzielę w mniejszym gronie, zobaczymy __________________ How I choose to feel is how I am. Edytowane przez kasiencja Czas edycji: 2011-10-25 o 18:34

2011-10-25, 18:38	#1735
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 303	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV No ja niestety nie łapię się na 7/8 Waszych spotkań właśnie z racji tego, że nie mam gdzie się podziać w Krakowie __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2011-10-25, 18:45	#1736
lalaith Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 6 831	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV trust nocleg to chyba najmniejszy problem, tyle nas że któraś Cię z pewnością przenocuje Poza tym sporo naszych spotkań to całonocne balangi, więc problem noclegu odpada __________________ Jestem grzena.*

2011-10-25, 18:54	#1737
nicRu maszyna, nie człowiek Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: Stolica Południa Wiadomości: 24 775	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV Ja w ogóle zanim zdecyduję się na zajście w ciążę postaram się przebadać na rózne choróbska, zawsze bylam dzieckiem w glebie grzebiącym i czereśnie z drzewa jedzącym, a od 3 roku życia mam zawsze jakieś koty. __________________ Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1 Francuski A1-A2-B1-B2-C1

2011-10-25, 19:15	#1739
trustmyself Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 10 303	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV Kochane jesteście W razie "W" będę pamiętać. Zakochałam się bez pamięci w blogu tej dziewczyny: http://cioccolatogatto.blox.pl Oglądam go od godziny i z każdą chwilą jestem coraz bardziej głodna i coraz bardziej mam ochotę coś sama zrobić... __________________ Narysuj mnie Pociągnij kreskę Dodaj uczucia Stwórz... To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.

2011-10-25, 19:58	#1740
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Szalone Krakowianki pędzą dalej! - cz. XIV akurat jak nie mogę jeść słodyczy __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)