Hejsterskie filolożki

[maacieek]

Napisane przez drabineczka

Eeee czy ja kiedykolwiek mowilam ze jestem na rusycystyce?

A na poważnie to jest jakaś różnica między rusycystyką, a filologią rosyjską, filologią germańską, a germanistyką itp.? Bo u nas to się używa zamiennie

[unachica17]

U nas na pierwszych zajęciach było o różnicy między iberystyka a filologia hiszpańska i babka powiedziała ze nie ma żadnej:p

[Hoshi94]

Napisane przez maacieek

A na poważnie to jest jakaś różnica między rusycystyką, a filologią rosyjską, filologią germańską, a germanistyką itp.? Bo u nas to się używa zamiennie

U nas też te nazwy zamiennie chodzą, a słyszalam że na Warszawskim jest "filologia iberyjska" i "iberystyka" i że to się niby czymś różni

[unachica17]

No na UW jest iberystyka a u nas fil. Hiszpańska i z tego wymiana zdań na zajęciach aż powstała

[linka_12]

Napisane przez drabineczka

Eeee czy ja kiedykolwiek mowilam ze jestem na rusycystyce?

A nie jesteś? U nas rusycystyka to nazwa na wszystko co ma związek z językiem rosyjskim;, Myślałam że jesteś na czymś takim

[201604181004]

nie ;p

[GiselleAbby]

Przyszłam pohejtować.
Nie mam czasu uczyć się angielskiego na filologii angielskiej.
Uczę się po angielsku, ale języka najmniej. (Wiedziałam, że tak będzie i kocham uczyć się o literaturze i języku, ale mimo wszystko - to trochę boli).
A jak u Was?

[unachica17]

Ja tak samo więcej czasu poświęcam na inne przedmioty

[201604130936]

U mnie inne przedmioty nie wymagaja jakiegos zaangazowania. Takze skupiam sie na jezyku ale jesteśmy wręcz katowani. Druga grupa ma zajecia z innymi prowadzacymi i serio, przy nas sa na wakacjach. Generalnie jestem po kryzysie kiedy spojrzalam sie na nowa partie krzakow, rozryczalam sie i rzucalam rzeczami po scianach <3

[tamtaglista]

Ja mam więcej do nauki z francuskiego niż z hiszpańskiego i już nie jestem pewna na której filo jestem :P

[seductivee]

Hejtuję,


bo zamiast zabierać się za pisanie pracy magisterskiej, muszę pisać co tydzień (!!!) durne wypracowania na praktyczną

[unachica17]

My co zjazd mamy zadawane wypracowanie wiec to niewiele

[seductivee]

Napisane przez unachica17

My co zjazd mamy zadawane wypracowanie wiec to niewiele

ale na 5 roku co tydzień wypracowanie to przesada... litości, jakbym nie miała czym sobie myśli zająć

Już pomijam fakt, że pisanie wypracowań w domu jest porażką (dostęp do internetu, słowników, translatorów i innych cudów techniki) i nigdy wcześniej tego nie robiliśmy

[Tolvaj]

Serio, nie pisaliscie nigdy w domu wypracowan? :O

[seductivee]

Napisane przez Tolvaj

Serio, nie pisaliscie nigdy w domu wypracowan? :O

Nie, tylko na pierwszym roku ze 2 razy, bo to jest bez sensu
Zawsze pisaliśmy na bieżąco na zajęciach, aby sprawdzić nasze bogactwo językowe i podejście do tematu 'na gorąco' To pisanie wypracowań potrzebne jest nam tylko do egzaminu, a tam nie ma czasu na analizowanie tematu, sprawdzanie słówek w słownikach i korzystanie z internetu, więc dużo osób miałoby duży problem, jakby miało wymyślić dłuższą wypowiedź pisemną tu i teraz

[natalia522]

Studiuję filologię francuską, chciałabym zacząć pisać pracę licencjacką. Mój temat jest związany ze slangiem nastolatków. Czy ktoś z was ma pomysły, co można zawrzeć w takiej pracy (chodzi mi o część teoretyczną)? Niestety moja promotorka w ogóle nie pomaga i nawet nie wiem, jak to ma wyglądać od strony technicznej. Czy w części teoretycznej mogę wyjaśnić terminy związane z powstawaniem slangu, np. neologizmy, sam termin slangu, wszystkie pojęcia językoznawcze z tym związane? Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś mi pomógł.

Pozdrawiam

[201703271121]

gdybym tylko była w temacie to z chęcią bym Ci pomogła

[teaLady]

W przyszłym roku chciałabym studiować filologię niemiecką, ale oczytałam się wiele dziwnych opinii na temat studiowania języka obcego. Ponoć wiele dziewczyn, które znały dobrze język i które poszły na studia filologiczne żałują tego bardzo i twierdzą, że to wcale nie rozsądny wybór chociaż znały wcześniej ten język. Słyszałam opinię że jeżeli lubi się jakiś język to złym pomysłem jest jego studiowanie.

Czy rzeczywiście tak jest ? Mam teraz ogromny dylemat, bo obecnie mam zamiar uczyć się z niemieckiego, gdyż chce poprawić maturę. Mój niemiecki nie jest perfekcyjny to przyznaję. ( matura podstawowa 86%, rozszerzona 45 %)

Dziewczyny, czy któraś z was studiowala bądź studiuje język obcy i czy naprawdę jest tak trudno ?
Ja osobiście nie pchałabym się na niewiadomo jak dobre uniwersytety. W grę wchodzi pedagogiczny w krk i rzeszowski, gdyż poziom na pewno jest mniejszy niż w innych wyższych uczelniach typu UJ czu UW.

Z góry dzięki za rady i opinie.

ps. przepraszam za błąd w tytule oczywiscie miało być języka*

[mm444]

Treść usunięta

[teaLady]

witajcie !
Jestem nowa na wątku więc jeżeli ktoś już poruszył mój temat to sorki ale nie mam czasu na przeglądnięcie ponad 50 stron A więc..

W przyszłym roku chciałabym studiować filologię niemiecką, ale oczytałam się wiele dziwnych opinii na temat studiowania języka obcego. Ponoć wiele dziewczyn, które znały dobrze język i które poszły na studia filologiczne żałują tego bardzo i twierdzą, że to wcale nie rozsądny wybór chociaż znały wcześniej ten język. Słyszałam opinię, że jeżeli lubi się jakiś język to złym pomysłem jest jego studiowanie.

Czy rzeczywiście tak jest ? Mam teraz ogromny dylemat, bo obecnie mam zamiar uczyć się z niemieckiego, gdyż chce poprawić maturę. Mój niemiecki nie jest perfekcyjny to przyznaję. ( matura podstawowa 86%, rozszerzona 45 %)

Ja osobiście nie pchałabym się na niewiadomo jak dobre uniwersytety. W grę wchodzi pedagogiczny w krk i rzeszowski, gdyż poziom na pewno jest mniejszy niż w innych wyższych uczelniach typu UJ czu UW i jakoś może bym się utrzymała te 3 lata.

Z góry dzięki za rady i opinie.

[unachica17]

Oo właśnie zapraszamy na temat Hejterskie filolożki

[maacieek]

Filologia to nie kurs językowy. Uwierz mi, że co jak co, ale tam nauczysz się nie tylko prawidłowo wymawiać co i jak, ale też dostaniesz solidną wiedzę o kulturze, literaturze itp. Jeżeli planujesz zostać nauczycielką, na uczelni lub dostać się do jakiejś firmy to to jest dobry pomysł. No i kwestia tego, że znając niemiecki na poziomie B1 (jakoś tak to pewnie będzie) w ciągu tych 5 lat będziesz mogła dojść do C1/ C2.

I troszkę nie rozumiem tego toku rozumowania "bo mi koleżanka odradza, bo..."

[unachica17]

Zgadzam się choć czasem możesz mieć niektorych przedmiotów dosc ale ja swoich studiów nie zmieniłabym na inne i nie żałuję swojego wyboru

[teaLady]

Napisane przez maacieek

Filologia to nie kurs językowy. Uwierz mi, że co jak co, ale tam nauczysz się nie tylko prawidłowo wymawiać co i jak, ale też dostaniesz solidną wiedzę o kulturze, literaturze itp. Jeżeli planujesz zostać nauczycielką, na uczelni lub dostać się do jakiejś firmy to to jest dobry pomysł. No i kwestia tego, że znając niemiecki na poziomie B1 (jakoś tak to pewnie będzie) w ciągu tych 5 lat będziesz mogła dojść do C1/ C2.

I troszkę nie rozumiem tego toku rozumowania "bo mi koleżanka odradza, bo..."

No własnie chciałabym zostać nauczycielką. Wiem, że w dzisiejszych czasach to dziwne ale u mnie to chyba po prostu rodzinne ( pochodzę z rodziny nauczycielskiej) . Nie kręci mnie bycie tłumaczem.. Dlatego chciałabym przebrnąć jakoś przez te studia

[moonandsunrise]

Cześć, edytorka wita wszystkich i dołącza do radosnego hejtu

Jestem na ostatnim roku, więc większość przyjemności mam już za sobą (jeszcze egzamin z teorii języka na koniec, nie mogę się doczekać...), a hejcić będę moją promotorkę. Licencjat robiłam na innej uczelni, więc mój wybór seminarium był na chybił-trafił (czy raczej przyjmą-nie przyjmą) i trafiłam do makabrycznie nieogarniającej kobiety. Wydobyć z niej jakieś informacje to koszmar, jakby nie rozumiała, co się do niej mówi, potrafi wyłączyć się w środku wypowiedzi, po czym mieć pretensję, że coś nie zostało wyjaśnione. Na każde seminarium kilka osób ma jakiś referat (z książek powiązanych tematycznie lub prezentuje się fragmenty własnych prac) i zawsze, ZAWSZE, każdy z obecnych musi zadać jakieś pytanie. Czasem rzeczywiście coś mnie zaciekawi, ale często trzeba, zamiast skupić się na referacie i dyskusji, myśleć intensywnie nad tym jakie pytanie zadać

Mało tego, w poprzednim semestrze przypadł jej zaszczyt zajmowania się praktykami zawodowymi... Byłam u niej na dyżurze, zadałam pytania, na co ona odpaliła stronę katedry i zaczęła czytać mi, co tam jest tam napisane (jakbym sama na to nie wpadła). Chyba poczekam, aż pani, która się tym normalnie zajmuje, wróci z urlopu...

[maacieek]

Potrzebuję pomocy kogoś starszego stażem, bo zgłupiałem. Jak wy robiliście /robicie "notatki"? Mam z praktycznej sto miliardów kserówek gdzie tekstu *hyyvvhyhy*** jak i słówek. Chciałem to wszystko ambitnie przepisać na komputer, żeby mieć wszystko i najważniejsze pod ręką, ale... mnie to przerosło. Moja ambicja przegrała i lenistwo nie pozwoliło tego zrobić.

Teraz się biję z myślami czy przepisać na pałę czy się uczyć wszystko jak leci z tych kserówek (szukać po tekście i podkreślać itp.)


BTW rybia łuska? Wtf i po kiego grzyba mi potrzebne to na poziomie A0?

[listopadowa_noc14]

ale zamierzasz przepisywać wszystkie teksty jeszcze raz czy tylko wypisać słówka ? A nie lepiej popodkreślać w tekstach - będzie szybciej ...?

[tamtaglista]

Napisane przez maacieek

Potrzebuję pomocy kogoś starszego stażem, bo zgłupiałem. Jak wy robiliście /robicie "notatki"? Mam z praktycznej sto miliardów kserówek gdzie tekstu *hyyvvhyhy*** jak i słówek. Chciałem to wszystko ambitnie przepisać na komputer, żeby mieć wszystko i najważniejsze pod ręką, ale... mnie to przerosło. Moja ambicja przegrała i lenistwo nie pozwoliło tego zrobić.

Teraz się biję z myślami czy przepisać na pałę czy się uczyć wszystko jak leci z tych kserówek (szukać po tekście i podkreślać itp.)


BTW rybia łuska? Wtf i po kiego grzyba mi potrzebne to na poziomie A0?

Jak było mało nowych słówek - zapisywałam na kserówce tłumaczenie lub synonim. Jak im się zachciało miliona słowek i do każdego setki synonimów- przepisywałam słówka

[maacieek]

Napisane przez listopadowa_noc14

ale zamierzasz przepisywać wszystkie teksty jeszcze raz czy tylko wypisać słówka ? A nie lepiej popodkreślać w tekstach - będzie szybciej ...?

Miałem zamiar ambitnie przepisywać słówka i te co ważniejsze formułki zdaniowe. Ale przepisywanie, tłumaczenie i zaznaczanie akcentu niby nic, ale schodzi z taką zabawą.
No szybciej, ale później takie wyszukiwanie ze sterty kserówek podkreślonych słówek, no nie do końca mi pasuje, bo pogubię, przeoczę, ale w sumie już lepsze to niż nic nie robić.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez tamtaglista

Jak było mało nowych słówek - zapisywałam na kserówce tłumaczenie lub synonim. Jak im się zachciało miliona słowek i do każdego setki synonimów- przepisywałam słówka

U mnie wszystkie słówka są nowe, więc pisania jest na prawdę sporo

[listopadowa_noc14]

masz rosyjską klawiaturę czy chciales przepisywać ręcznie ?