Połączyła nas Biedronka! Przyjaźń w necie? To nie mrzonka! Wątek offtopowy część III.

[alamirka]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dziewczyny ja już nie mam siły do moich dziadków.. moj dziadek się już zapomina itd. i tłumaczyłam babci wiele razy, żeby się na niego nie denerwowala, bo to nie jego wina przeciez. Wstaje dzisiaj rano, a mama mi powiedziala, że dzwonil dziadek, bo babcia się do niego nie odzywa od 2 dni. Nie zgadniecie dlaczego. Dlatego, że kupił chleb ważny "do jutra"

nie mam do niej siły.. i jeszcze to wszystko spada na moją mamę, bo ona się zajmuje wszystkimi i wszystko wszystkim musi zalatwiac i się denerwuje a babcia stroi fochy

No ale to na to sie juz nic nie poradzi. Do starszych ludzi do już tylko pozostaje miec cierpliwość, nic więcej. Nie denerwowac się.
Moje dwie babcie wymagały pilnowania jak dzieci, jedna wychodziła z domu, uciekała wręcz i szukało sie jej godzinami, czasami w jakims lesie znajdowało. Druga babcia miała Alzhaimera, więc można było i milion razy tłumaczyć co to łyżka i że tym się je.
A teraz babcia mojego jest jak niemowlę, przy którym trza czesać, uczyć tabliczki mnożenia i pisać. Co poradzisz? Nic. Trza wkółko powtarzać, nawet i milion razy jak będzie trzeba.
A to i tak może się okazać za mało.
Cierpliwości i spokoju

[groszek75]

bry

pospalam sobie , ale Maks cos po 6 czkawkowal, moze wlosow sie nałykal, to cale szczescie mam przy łzku blonnik w takich paleczkach, to pochrupali z Sonia i poszli dalej spac

pogoda tak jak pisali zmienila sie, pochmurno, wieczorem troche siąpilo, ale cudnie bylo, cieplo, a dzis zimniej, ale moze byc

musze za sprzatanie sie zaraz wziac

[alamirka]

Ja już wysprzatałam Teraz jeszcze mężulek kończy odkurzać i wsio
Lucek dziś dawał czadu do 4 rano
No ale jakoś się zwlokłam

[agniesiaa]

ja zawsze sprzątam w piątki, dziś mam tylko trochę prasowania i zawsze całe weekendy dla siebie

[alamirka]

kurde, ja wczoraj w końcu zrobiłam to prasowanie i jestem taka z siebie dumna

[PaulinciaKWC]

Napisane przez alamirka

No ale to na to sie juz nic nie poradzi. Do starszych ludzi do już tylko pozostaje miec cierpliwość, nic więcej. Nie denerwowac się.
Moje dwie babcie wymagały pilnowania jak dzieci, jedna wychodziła z domu, uciekała wręcz i szukało sie jej godzinami, czasami w jakims lesie znajdowało. Druga babcia miała Alzhaimera, więc można było i milion razy tłumaczyć co to łyżka i że tym się je.
A teraz babcia mojego jest jak niemowlę, przy którym trza czesać, uczyć tabliczki mnożenia i pisać. Co poradzisz? Nic. Trza wkółko powtarzać, nawet i milion razy jak będzie trzeba.
A to i tak może się okazać za mało.
Cierpliwości i spokoju

Ale ja już tyle razy babci tłumaczyłam, że ma się z tym pogodzić, że dziadkowi trzeba o różnych rzeczach przypominać po 2-3 razy bo tak już jest i musi się nauczyć z tym żyć. A babcia przytakuje po czym się na niego wydziera o byle co. No jak mozna na chorego człowieka "fochnąć" za to, że kupił krótko ważny chleb? No jezu ja jestem zdrowa i nieraz nie spojrzę na datę, bo się spieszę. I dziadek się tym bardzo przejmuje, bo jemu samemu przeszkadza, że się zapomina i mu przykro. I dzwoni potem do nas, że babcia się nie odzywa albo że się na niego drze a on nie zrobił tego specjalnie. No tak mi go szkoda, że do babci można mówić i mówić a ona swoje

w ogóle moja babcia od jakiegoś czasu przechodzi samą siebie pod wieloma względami

Znowu moja druga babcia ma alzheimera i jest po udarze i ma cukrzycę i w ogóle, także od wielu lat nie wychodzi z domu, potrzebuje opieki 24h na dobę i jestem pełna podziwu dla dziadka, bo świetnie sobie radzi. Dba o nią bardzo, sam gotuje od wielu lat, sama ledwo pamiętam babcię taką w pełni sprawną. I do wszystkiego podchodzi z humorem. Nie widzialam ani razu, żeby się na nią zdenerwował, a wiadomo, że do takiej opieki potrzeba morza cierpliwości.

[groszek75]

Napisane przez Esti10

a gdzie to kupujecie ten drobdar?

kiedys widzialam w Chacie polskiej, ale drozszy byl, a tak w takim co maja niby swojskie czy jak to nazwac produkty, znaczy, ze wedliny takie bez chemii niby, jakies tam masz te eko, nie wiem czy u was cos takiego jest

Napisane przez lasoa

Zepsuła nam się bateria w łazience i woda ciągle leciała, więc zakręciliśmy i od wczoraj nie mamy wody Zaraz jedziemy do Castoramy po część, a jeżeli nie będzie to nową

Mężuś kupił mi duuużo prezentów

o kolejnej hydraulik potrzebny

a co to za prezenty ?

Napisane przez PaulinciaKWC

Dziewczyny ja już nie mam siły do moich dziadków.. moj dziadek się już zapomina itd. i tłumaczyłam babci wiele razy, żeby się na niego nie denerwowala, bo to nie jego wina przeciez. Wstaje dzisiaj rano, a mama mi powiedziala, że dzwonil dziadek, bo babcia się do niego nie odzywa od 2 dni. Nie zgadniecie dlaczego. Dlatego, że kupił chleb ważny "do jutra"

nie mam do niej siły.. i jeszcze to wszystko spada na moją mamę, bo ona się zajmuje wszystkimi i wszystko wszystkim musi zalatwiac i się denerwuje a babcia stroi fochy

tak pisala Alamirka, nic na to nier poradzisz, a Wy musicie miec duzo siły i cierpliwosci, wiem łatwo sie mowi, ze co sie da zrobic

a ludzie to sa czesto tez tacy czy starzy czy młodzi, ze sie nie odzywaja o byle co do siebie, a babcia tak nie była, ze focha miala kiedys tam?

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale ja już tyle razy babci tłumaczyłam, że ma się z tym pogodzić, że dziadkowi trzeba o różnych rzeczach przypominać po 2-3 razy bo tak już jest i musi się nauczyć z tym żyć. A babcia przytakuje po czym się na niego wydziera o byle co. No jak mozna na chorego człowieka "fochnąć" za to, że kupił krótko ważny chleb? No jezu ja jestem zdrowa i nieraz nie spojrzę na datę, bo się spieszę. I dziadek się tym bardzo przejmuje, bo jemu samemu przeszkadza, że się zapomina i mu przykro. I dzwoni potem do nas, że babcia się nie odzywa albo że się na niego drze a on nie zrobił tego specjalnie. No tak mi go szkoda, że do babci można mówić i mówić a ona swoje

w ogóle moja babcia od jakiegoś czasu przechodzi samą siebie pod wieloma względami

Znowu moja druga babcia ma alzheimera i jest po udarze i ma cukrzycę i w ogóle, także od wielu lat nie wychodzi z domu, potrzebuje opieki 24h na dobę i jestem pełna podziwu dla dziadka, bo świetnie sobie radzi. Dba o nią bardzo, sam gotuje od wielu lat, sama ledwo pamiętam babcię taką w pełni sprawną. I do wszystkiego podchodzi z humorem. Nie widzialam ani razu, żeby się na nią zdenerwował, a wiadomo, że do takiej opieki potrzeba morza cierpliwości.

o to cudowny ten dziadek

a tamta widze złą, ze dziadek choruje i fochy ma, albo juz nie ma siły i trzeba wspierac, tylko widze, ze dla Was to tez trudne, bo ona swoje

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez alamirka

Ja już wysprzatałam Teraz jeszcze mężulek kończy odkurzać i wsio
Lucek dziś dawał czadu do 4 rano
No ale jakoś się zwlokłam

no ja mam te kartony po butach co wysylalam jeszcze sie walajace , do tego nowe P. tez stoja w przedpokoju, ze mozna sie potknac, w sumie takie ogarniecie mnie czeka i naczynia w zlewie, widzialam pare talerzy

[PaulinciaKWC]

Widzę, że wszystkie dzisiaj prasujecie

[groszek75]

ale sny mialam , ale jeden taki miły

poszlam do lumpka i patrze duzy czarny leżacy pluszowy pies, patrzyla na mnie tak milo, pyszczek dlugi jak Sonia i te oczy , spojrzalam po ile kg, po 15 zl, to wzielam go, wyszlo jakos z 8,70
i niose go na rekach, jego mordka jakos tak polozna mi na ciele i nagle patrze i slysze , a on zaczyna mlaskac, poprawiac glowe, ożył mi



a drugi sen, to jakies przeprowadzki, jakies pary, wyszlo, ze ja komus chlopa moze skubnelam, ale ta babka tez miala juz innego, a ja stwierdzilam, ze to nie ten chlop, znaczy mi nic jeszcze, ale on jakies mial ciagoty do mnie i do pokoju mnie wołal, ale uff nic nie bylo

do tego ciocia miala jakies opuchniete rece, patrze, ze moje tez sie takie robia, a wujek mowi, ze to jakas choroba co pająki roznosza , wyszlam i patrze, ze moje wracaja do normy, uff

ale zabilam w nocy dwa pająki i to kara byla

[agniesiaa]

Napisane przez PaulinciaKWC

Widzę, że wszystkie dzisiaj prasujecie

Ja mam mało

[groszek75]

kapuste moloda wczoraj kupilam i koperek, to bede robic na jutro , P. mowi, ze jeszcze trawiasta, ale ja lubie wsio, i na pierwsza robie tak tylko sama przysmazona, a potem juz sie zaczna kociołki

[PaulinciaKWC]

Napisane przez groszek75

kiedys widzialam w Chacie polskiej, ale drozszy byl, a tak w takim co maja niby swojskie czy jak to nazwac produkty, znaczy, ze wedliny takie bez chemii niby, jakies tam masz te eko, nie wiem czy u was cos takiego jest



o kolejnej hydraulik potrzebny

a co to za prezenty ?


tak pisala Alamirka, nic na to nier poradzisz, a Wy musicie miec duzo siły i cierpliwosci, wiem łatwo sie mowi, ze co sie da zrobic

a ludzie to sa czesto tez tacy czy starzy czy młodzi, ze sie nie odzywaja o byle co do siebie, a babcia tak nie była, ze focha miala kiedys tam?

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------


o to cudowny ten dziadek

a tamta widze złą, ze dziadek choruje i fochy ma, albo juz nie ma siły i trzeba wspierac, tylko widze, ze dla Was to tez trudne, bo ona swoje

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------


no ja mam te kartony po butach co wysylalam jeszcze sie walajace , do tego nowe P. tez stoja w przedpokoju, ze mozna sie potknac, w sumie takie ogarniecie mnie czeka i naczynia w zlewie, widzialam pare talerzy

Babcia ogólnie jest uparta i ja osobiście mialabym problem, żeby z nią na dłuższą metę wytrzymac w jednym mieszkaniu. Raz musialam u niej pomieszkać, to dostawałam szału. Ciągle są z nią jakieś problemy, od mniejszych po większe, bo taka jest. Ale o ile są to sprawy z których mozna się posmiac to my się posmiejemy, ona się powkurza i jej przejdzie a w tym momencie co trochę robi przykrość dziadkowi i tego nie rozumie.

Niedawno zamęczylaby mi mamę, bo robili jej remont w mieszkaniu. To dzwonila ciągle ze to trzeba zrobic czy tamto i wszystko "na już" bo tak się nie da mieszkać. No przecież mozna żyć bez nowego zegara na ścianie albo lampeczki albo z wystającym wkrętem w ścianie. No ale moja babcia nie może, wszystko musi być już. A moi rodzice nie siedzą do góry brzuchem w domu, tylko pracują 8 godzin dziennie jak kazdy. I powinna to zrozumieć. Ja wtedy mialam sesję, więc bylam w Warszawie.

W dodatku do wszystkiego się rwie, a się nie zna. Kiedys wymazała balkon lakierem do drewna bo myslala, ze to farba. Efekt byl taki, że trzeba bylo to zdzierac, robic gładz i malować. Jak byl remont to zdarła na wieczor lakier z parkietu i zniszczylaby sobie całą podłogę, bo chciala to pastować.. dobrze ze wujek zdążył pojechać i ją wywalił z tego pokoju i zalakierował.

Na operacje na kolana łazi, bo ledwo chodzi. Ale potem w domu na nie usiedzi, tu by gdzies wlazła, tu by cos zaniosła a potem gada, że lekarze to zło bo nic jej nie pomagają żadne operacje, żadne leki. Ale po stołkach łazi, bo kurz by wytarla, muchę utłukła, nie przyznawala sie ze ma firanki nie ucięte i jak wieszala to po 100 razy sprawdzala czy równo wiszą, bo miala nierówno ucięty materiał, taki niewykonczony. I tak latala po stołkach. No ręce opadają, naprawdę

Jest kochana, ale trudna niesamowicie

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez groszek75

ale sny mialam , ale jeden taki miły

poszlam do lumpka i patrze duzy czarny leżacy pluszowy pies, patrzyla na mnie tak milo, pyszczek dlugi jak Sonia i te oczy , spojrzalam po ile kg, po 15 zl, to wzielam go, wyszlo jakos z 8,70
i niose go na rekach, jego mordka jakos tak polozna mi na ciele i nagle patrze i slysze , a on zaczyna mlaskac, poprawiac glowe, ożył mi



a drugi sen, to jakies przeprowadzki, jakies pary, wyszlo, ze ja komus chlopa moze skubnelam, ale ta babka tez miala juz innego, a ja stwierdzilam, ze to nie ten chlop, znaczy mi nic jeszcze, ale on jakies mial ciagoty do mnie i do pokoju mnie wołal, ale uff nic nie bylo

do tego ciocia miala jakies opuchniete rece, patrze, ze moje tez sie takie robia, a wujek mowi, ze to jakas choroba co pająki roznosza , wyszlam i patrze, ze moje wracaja do normy, uff

ale zabilam w nocy dwa pająki i to kara byla

[groszek75]

tez mam takie trudne babcie

a z tym robieniem na już, to moja mam tez to miala i tylko krzywdy sobie i nam narobila

[PaulinciaKWC]

Napisane przez groszek75

tez mam takie trudne babcie

a z tym robieniem na już, to moja mam tez to miala i tylko krzywdy sobie i nam narobila

Mi najbardziej było szkoda mojej mamy, bo ma stresującą pracę za niewielkie pieniądze, ale innej pracy u nas na zadupiu nie znajdzie. Więc pracowała od 7 do 15 a potem robila babci remont. Ma chory kręgosłup, problemy z tarczycą, naprawdę nie ma siły tak pracować. I dzwoniła się żalić a ja nic nie moglam poradzić, bo nie moglam przyjechać i pomóc. Moj tato się rozchorował, więc leżał w domu i był nie do życia. Trochę wydobrzał no to już do roboty u babci i się doprawił i potem znowu leżal w domu.

A u babci to tak: kładli tapetę, to milimetr do góry, nie jednak ze 3 mm w dól, nie no na pewno jeszcze jest cos krzywo, moze lepiej ze 2 mm do gory.. No i taka robota z moją babcią.

[groszek75]

mogli ja wystawic i robic bez niej, bo makabra tak

moj tata jak cos do babci zawozil, a kiedys daleko mieszkali za Koninem, to sie najeździl i np. nowy dywan, to potem jedzie, dywan dalej zwiniety pod meblami, juz mole go jedza, odkurzacz, zeby latwiej bylo, nie w kartnie lezal, dziadek kaśka zajezdzal sie

i figurek babci tata nie lubil, bo upychala gdzies, syf robila, to raz stracil przez przypadek z pieca, zrobil ups, do nas mrug okiem i jaki zadowolony, my lejemy po kątach, a na drugi raz, stoi t figurka, jeszcze gorzej wyszlo, bo reka czy cos tam jej odpadlo tylko i taka babcia zostawila

a tu teraz wynajmuja, znow tych rupieci, az tata odwleka widze przeprowadzke, nikt nie chce z babcia 24h mieszkac, tylko woli ja odwiedzac i sie zajac, ale ona dobrze sobie radzi i ma pania do pomocy, tylko, ze kasa leci za wynajem i szkoda tyle az

[PaulinciaKWC]

Napisane przez groszek75

mogli ja wystawic i robic bez niej, bo makabra tak

moj tata jak cos do babci zawozil, a kiedys daleko mieszkali za Koninem, to sie najeździl i np. nowy dywan, to potem jedzie, dywan dalej zwiniety pod meblami, juz mole go jedza, odkurzacz, zeby latwiej bylo, nie w kartnie lezal, dziadek kaśka zajezdzal sie

i figurek babci tata nie lubil, bo upychala gdzies, syf robila, to raz stracil przez przypadek z pieca, zrobil ups, do nas mrug okiem i jaki zadowolony, my lejemy po kątach, a na drugi raz, stoi t figurka, jeszcze gorzej wyszlo, bo reka czy cos tam jej odpadlo tylko i taka babcia zostawila

a tu teraz wynajmuja, znow tych rupieci, az tata odwleka widze przeprowadzke, nikt nie chce z babcia 24h mieszkac, tylko woli ja odwiedzac i sie zajac, ale ona dobrze sobie radzi i ma pania do pomocy, tylko, ze kasa leci za wynajem i szkoda tyle az

o to widzę, że dogadałyby sie idealnie z moją babcią. U mnie to samo. Figurki rózne, serweteczki na każdym kroku, a jak cos popsute to zaraz "naprawione" poloplastrem. Kiedys jej sprzątali cale mieszkanie, to mama stwierdzila ze wolałaby nasze umyc 100 razy niz u babci, bo u nas nie trzeba pilnować czy jak cos podniesiesz to dół nie odpadnie

Raz mój tato zastał w łazience ceratową firankę pod piecykiem gazowym.. no szkoda słów

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Po remoncie babcia ma nowe meble, na wymiar robione, więc oczywiście sobie wrzucila w projekt takie małe półeczki na "wystawkę" i wcisnęła tam jakies paskudne serwetki opadajace za półkę, bo jak to tak bez..

Mama się wsciekla i powiedziala, że jej zrobi takie piękne ręcznie robione na szydełku, żeby chociaz się jakos prezentowały jak już musi tam mieć serwetki. A mama siądzie i raz dwa będą zrobione bo dzierga coś non stop.
Bo szkoda takie coś na nowych meblach kłaść

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Hej, miłego weekendu

Wzajemnie

Napisane przez PaulinciaKWC

Hej
wrzucam wam fotki mojej porannej kawy, bo moja mama śliczny kubek przytargała do domu
Która z was nosi 40/42 i lubi wzorzyste rzeczy ?

Z przykrością stwierdzam, że ja
Śliczny kubeczek

Napisane przez alamirka

kurde, ja wczoraj w końcu zrobiłam to prasowanie i jestem taka z siebie dumna

Też jestem z Ciebie dumna

Jezu, do 6:30 rano zasnąć nie mogłam Wstałam dopiero :/

[PaulinciaKWC]

Dobra, koniec opieprzania, kończę sniadanko i sio do dokumentów, bo wczoraj się nie wyrobilam ze wszystkim przed wyjazdem czasem sie smieję, że powinni mi tam płacić jakbym pracowala np. na 1/4 etatu hah, bo jestem z mamą w stałym kontakcie mailowym i tylko dostaję mail "Paulinko, potrzebuję tego i tego, jak będziesz miala chwilę to proszę cię, podeślij mi, bo księgowa kwiczy, że terminy gonią"

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dobra, koniec opieprzania, kończę sniadanko i sio do dokumentów, bo wczoraj się nie wyrobilam ze wszystkim przed wyjazdem czasem sie smieję, że powinni mi tam płacić jakbym pracowala np. na 1/4 etatu hah, bo jestem z mamą w stałym kontakcie mailowym i tylko dostaję mail "Paulinko, potrzebuję tego i tego, jak będziesz miala chwilę to proszę cię, podeślij mi, bo księgowa kwiczy, że terminy gonią"

Fajnie, że możesz tak mamie pomóc

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasztanka3

Wzajemnie



Z przykrością stwierdzam, że ja
Śliczny kubeczek



Też jestem z Ciebie dumna

Jezu, do 6:30 rano zasnąć nie mogłam Wstałam dopiero :/

to mogłabym ci dać bluzeczkę o taką

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

to mogłabym ci dać bluzeczkę o taką

A ona jest luźna w miarę? Bo wzór ma ładny, a nie lubię, jak moje cycki i brzuch chcą się wydostać na wolność, bardzo mi z tym niekomfortowo.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasztanka3

A ona jest luźna w miarę? Bo wzór ma ładny, a nie lubię, jak moje cycki i brzuch chcą się wydostać na wolność, bardzo mi z tym niekomfortowo.

tylko trzeba pod spód załozyc topik jakiś, bo ona taka cienka jest. Mogę ci zaraz ją zmierzyć jakie ma wymiary. Ale krój ma raczej luźny

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

tylko trzeba pod spód załozyc topik jakiś, bo ona taka cienka jest. Mogę ci zaraz ją zmierzyć jakie ma wymiary. Ale krój ma raczej luźny

Jak luźna, to bym się skusiła, dziękuję

Nie wiem, co się dzieje, bo dostałam sms od firmy Pocztex, że ktoś nadał do mnie wczoraj przesyłkę o wadze 50kg

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Jak luźna, to bym się skusiła, dziękuję

Nie wiem, co się dzieje, bo dostałam sms od firmy Pocztex, że ktoś nadał do mnie wczoraj przesyłkę o wadze 50kg

Może 50kg kasy?

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Może 50kg kasy?

Byle nie jednogroszówek Chociaż w sumie trochę by wyszło z 50 kg
A tak na poważnie, to przecież nie mam kasy, więc nic nie zamawiałam, gdyby TŻ coś zamawiał i podał mój nr telefonu to by mi powiedział i pojęcia nie mam, co to może być za paczka

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Byle nie jednogroszówek Chociaż w sumie trochę by wyszło z 50 kg
A tak na poważnie, to przecież nie mam kasy, więc nic nie zamawiałam, gdyby TŻ coś zamawiał i podał mój nr telefonu to by mi powiedział i pojęcia nie mam, co to może być za paczka

Musisz czekać.

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Musisz czekać.

Nie wiem nawet, czy mam przyjmować tę przesyłkę, jak dotrze do mnie jakiś doręczyciel

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasztanka3

Jak luźna, to bym się skusiła, dziękuję

Nie wiem, co się dzieje, bo dostałam sms od firmy Pocztex, że ktoś nadał do mnie wczoraj przesyłkę o wadze 50kg

oo ciekawe ciekawe. Chyba, że cos wygrałaś

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Luźna, szeroka na 50cm i długa na 74, także nic ci nie wylezie

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

oo ciekawe ciekawe. Chyba, że cos wygrałaś

Nie dostałam żadnych maili z informacjami o wygranych konkursach.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Luźna, szeroka na 50cm i długa na 74, także nic ci nie wylezie

Idealna

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Nie wiem nawet, czy mam przyjmować tę przesyłkę, jak dotrze do mnie jakiś doręczyciel

Zobacz od kogo. Teraz często piszą o tym, że różne firmy wysyłają rózne rzeczy, przyjmujesz, otwierasz, a okazuje się, że za coś tam musisz zapłacić.