Dieta OXY

[Greta777]

Milenka1211 a ile teraz ważysz? I jaki masz cel? Bo nie strasznie opornie idzie. W sumie stoję w miejscu

[Milenka1211]

Napisane przez Greta777

Milenka1211 a ile teraz ważysz? I jaki masz cel? Bo nie strasznie opornie idzie. W sumie stoję w miejscu

Ważę 64,6 kg a od wczorajszego podjadania mi przybyło 0,5 kg :P Mój cel to 62 kg, może mi tak słabo teraz idzie bo już mało mi zostało i dlatego też mnie bardziej ciągnie do podjadania, bo efekty słabsze.
Greta777 a jak Twoja waga? I ile jeszcze masz do osiągnięcia celu?

[Ainsley]

Hej dziewczyny. Kryzys chyba przychodzi na każdego, trzymałam się dzielnie prze 5 tygodni, 8 kg w dół i co złamało mnie przeziębienie, a raczej znalazła się wymówka i pochłonęłam cała gorzką czekoladę :/, pewnie będzie kg do góry, najgorsze jest to ze smakowała mi tylko pierwsza kostka a reszta, to było zwykle łakomstwo :/

[Greta777]

Startowałam z 64.5 kg teraz jest 57.3 kg a mój cel to 54. Ale idzie mi teraz naprawdę ciężko a czasami jest na plusie a potem troszeczkę w dół i wychodzi że od 2 tyg stoję w miejscu.

A co do łakomstwa to ja też tak mam że smakuje tylko pierwszy gryz ale nie potrafię sobie odmówić i zjadam pełno rzeczy które w oxy są zabronione a potem mam doła i jestem wściekła że to zrobiłam.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Ainsley osiągnęłaś niesamowity wynik przez 5 tyg. Gratuluję. Naprawdę dużo schudłaś w tak krótkim czasie.

[KasiaK1985]

Cześć Dziewczyny!
I ja się dzisiaj załamałam... cieszyłam się rano jak zobaczyłam, że po 6 tyg. mam mniej 8kg! Ale niestety dostałam od rodziców info, że tata mam raka.... I właśnie dopijam flaszkę wina, zjadłam trzy sandwiche i trzy kostki czekolady...
Jakoś dieta w tej chwili się nie liczy....

[Milenka1211]

Greta777 super rezultaty, naprawdę dużo spadło. Ja teraz mam jakiś kryzys, pewnie to dlatego, że mi waga podskoczyła i brak mi motywacji.

KasiaK1985 bardzo mi przykro, mam nadzieję, że Twój tata wyjdzie z tego. Pewnie, że w takich chwilach dieta nie jest ważna, bo najważniejsze to zdrowie swoje i bliskich. Trzymaj się

[Greta777]

KasiaK1985 współczuję Ci bardzo ale nie załamuj się. Wielu ludzi żyje z tą chorobą dość długo. Rak to nie wyrok.

Co do Twojego spadku wagi to rewelacja.

[euforia_2008]

Napisane przez KasiaK1985

Cześć Dziewczyny!
I ja się dzisiaj załamałam... cieszyłam się rano jak zobaczyłam, że po 6 tyg. mam mniej 8kg! Ale niestety dostałam od rodziców info, że tata mam raka.... I właśnie dopijam flaszkę wina, zjadłam trzy sandwiche i trzy kostki czekolady...
Jakoś dieta w tej chwili się nie liczy....

Niestety życie potrafi zaskakiwać ale głowa do góry-przy raku połowa sukcesu to pozytywne nastawienie.
Trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie. Dobra dieta to nie tylko spadajace kg ale też zdrowie

[marysia8912]

Wczoraj znalazłam dietetyka i przepisał mi tą diete i wiele innych ciekawostek, myśle że do wakacji dam rade zrzucić 10kg !

trzymajcie kciuuuki !

[Greta777]

Ja po 8 tyg stosowania oxy mam 8.4 kg mniej 😀😀😀😀😀😀 więc Ty do wakacji spokojnie dasz radę 😀😀😀 trzymam kciuki

[Milenka1211]

Napisane przez Greta777

Ja po 8 tyg stosowania oxy mam 8.4 kg mniej 😀😀😀😀😀😀 więc Ty do wakacji spokojnie dasz radę 😀😀😀 trzymam kciuki

Greta777 super wynik, chyba sporo Ci ostatnio spadło co? Bo niedawno pisałaś, że waga stoi w miejscu, ale chyba coś ruszyło.
U mnie niestety wyniki nie są takie piękne, w sumie raz tylko podjadłam, a tak to się trzymam diety, więc nie wiem czemu tak słabo mi to idzie.

[Greta777]

Milenka1211 wczoraj się zważyłam i spadło 800 g. Teraz ważę 56.1 kg ale pewnie znowu przybędzie bo dziś zaszalałam ze słodyczami. To chyba dlatego że już nie mam takiego ciśnienia na niską wagę i wiem że jak tylko zrobi się cieplej to czeka mnie jazda na rowerze (mąż mi nie odpuści bo on uwielbia rower i zawsze jeździmy razem). A tak w sumie to już dobrze czuję się w swoim ciele. Niestety jędrności skóry na nogach nie poprawię dietą i muszę zacząć robić sobie jakieś masaże i kremy. No i poza tym gdy dojdzie słońce i opalimy ciało to też będzie się wyglądało lepiej. Tak się pocieszam za moje grzeszki.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Milenka1211 a ile masz wzrostu i czy ćwiczysz? Bo może chudniesz z tłuszczu a budujesz mięśnie i dlatego waga stoi. JA nie ćwiczę a rower był w tym tyg tylko raz i to tylko 22km bo pogodę mieliśmy fatalną.

[euforia_2008]

Napisane przez Greta777

Ja po 8 tyg stosowania oxy mam 8.4 kg mniej 😀😀😀😀😀😀 więc Ty do wakacji spokojnie dasz radę 😀😀😀 trzymam kciuki

WOW- bardzo dobry wynik, ja po prawie 4 tygodniach mam -2,5 kg-więc bez szału-muszę napisac do dietetyka, żeby może mi obniżyli kcal

Może i diety nie stosuje na 100 % a tak na 90-i myślę, że satysfakcjonującym wynikiem byłyby -3 kg Oby kolejny mc był lepszy

[Milenka1211]

Greta777 Ty już teraz bardzo mało warzysz, a ile masz wzrostu? Ja na Twoim miejscu też już czasami bym ulegała pokusom, bo i tak bardzo wiele osiągnęłaś, teraz idzie wiosna to też można więcej wychodzić na spacery albo tak jak lubicie pojeździć rowerem i na pewno osiągniesz to co planowałaś.
Tak ćwiczę trochę i to prawda, że tkanki tłuszczowej mi ubywa, a przybywa mięśni, ale mimo wszystko nie osiągam jakiś pięknych wyników. Ale i tak chciałam zrzucić 5 kg w 8 tyg, więc myślę, że to jest jeszcze do osiągnięcia Zostało 2 kg w 2,5 tyg, więc może się uda.
W sumie już od kwietnia nie będę już chodzić na siłownie, bo planuję więcej spacerów skoro wiosna jest blisko i jakieś ćwiczenia w domu żeby tą wagę w miarę utrzymać

euforia_2008 mam podobne wyniki do Ciebie, w sumie i od podobnej wagi zaczynałyśmy więc głowa do góry Do dietetyka możesz napisać, bo i ja pisałam gdy mi na FB sporo wróciło. A to dlatego, że mój organizm był przyzwyczajony do mniejszej ilości kcal, a w diecie miałam więcej i dlatego miałam słabe wyniki. Jak mi obniżyli to zaczęło spadać, ale mimo wszystko nie za wiele. Chociaż z drugiej strony to jest zdrowe chudnięcie i mniejsza szansa na efekt jojo Ale wiem, że byśmy chciały szybko osiągnąć cel i później go utrzymywać, ale musimy być cierpliwe i na pewno to osiągniemy

[Greta777]

Milenka1211 mój wzrost to 171 cm.

A dziś były 65 urodziny mojej mamy więc byliśmy na imprezce rodzinnej i zjadłam tort czekoladki wino i inne pyszności. Bili mnie teraz brzuch i mam za swoje 😀😀😀. Ale od poniedziałku zaczynam znowu detox i robię ostatni miesiąc oxy. No i ciekawa jestem jak wygląda stabilizacja oxy bo mam wykupiony plan ze stabilizacją ale na razie nic mi się nie wyświetla. Może ktoś wie jak to z nią jest?

Dziewczyny a Wy ile macie wzrostu?

[Milenka1211]

Napisane przez Greta777

Milenka1211 mój wzrost to 171 cm.

A dziś były 65 urodziny mojej mamy więc byliśmy na imprezce rodzinnej i zjadłam tort czekoladki wino i inne pyszności. Bili mnie teraz brzuch i mam za swoje 😀😀😀. Ale od poniedziałku zaczynam znowu detox i robię ostatni miesiąc oxy. No i ciekawa jestem jak wygląda stabilizacja oxy bo mam wykupiony plan ze stabilizacją ale na razie nic mi się nie wyświetla. Może ktoś wie jak to z nią jest?

Dziewczyny a Wy ile macie wzrostu?

Ja też mam 171 cm.
Greta777 dążysz do bardzo niskiej wagi jak na taki wzrost, 54 kg przy takim wzroście to początek normy. Ja chcę się mieścić w połowie normy i będę zadowolona

[Greta777]

Milenka1211 bo ja dobrze czuję się gdy ważę 54 55. Nie jestem umięśniona, a nogi są moim największym problemem i dopiero przy niskiej wadze wyglądają smukle.

[euforia_2008]

ja mam 174cm

Greta777 - mam podobnie-nogi zawsze były moją zmorą .
Ja mam różnicę conajmniej jednego rozmiaru w ciuchach między górą a dołem

[Greta777]

euforia_2008 u mnie to samo z ciuchami 😂😂😂. Wiecznie góra mniejszy rozmiar niż dół. No i wiele do życzenia ma jędrność skóry na moich nogach 😔😔😔 mam nadzieję że rower chociaż częściowo załatwi tą sprawę 😀.

[Milenka1211]

Aaa to już rozumiem. Ja aż takiego problemu nie mam, nogi troszkę mi zeszczuplały od czasu diety i ćwiczeń
Ja dzisiaj znowu sobie pozwoliłam na słodycze i chipsy to chyba dlatego, że mam coraz mniej do zrzucenia. Zobaczymy jutro ile waga mi podskoczy.
Greta777 pytałaś o fazę stabilizacji, ja kończę dietę za 2,5 tyg ale póki co nie mam żadnego jadłospisu, a wykupiłam dietę na 56 dni+ fazę stabilizacyjną. W sumie sama się nad tym zastanawiałam dlaczego jeszcze nic nie ma.

[Greta777]

Dzisiaj moje poniedziałkowe ważenie i oczywiście po weekendzie szaleństwa waga w górę o 1.1. 😦 ale nie ma dramatu bo i tak teraz ważę 57 kg.

Milenka1211 ja za dwa tygodnie napiszę do nich w sprawie tej stabilizacji bo nigdzie na necie nie mogę znaleźć żadnego info o tym.

Od dzisiaj znowu trzymam się diety na 100% I pomimo deszczu idę na rower bo mam dziś chwilę czasu 😊😊😊

[Greta777]

Niestety z roweru nici. Leje jak z cebra 💦💦💦

[Milenka1211]

Napisane przez Greta777

Dzisiaj moje poniedziałkowe ważenie i oczywiście po weekendzie szaleństwa waga w górę o 1.1. 😦 ale nie ma dramatu bo i tak teraz ważę 57 kg.

Milenka1211 ja za dwa tygodnie napiszę do nich w sprawie tej stabilizacji bo nigdzie na necie nie mogę znaleźć żadnego info o tym.

Od dzisiaj znowu trzymam się diety na 100% I pomimo deszczu idę na rower bo mam dziś chwilę czasu 😊😊😊

Ja też planuję cały tydzień trzymać się diety, ewentualnie dopiero w niedziele pozwolę sobie na jakieś odstępstwo, bo ostatnio zaczęłam sobie za dużo pozwalać a to wpływa na straszne wahania mojej wagi. Poza tym jestem na FB a to jest najważniejsza faza, więc lepiej się trzymać diety
Wieczorem też na siłkę skoczę, także aktywnie zaczynamy tydzień

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

A jak tam dieta u pozostałych oxy dietowiczek? Coś tu w miarę cicho.
Miss Saeki, Tequila21, bagana, gatorra jak u Was mija dieta? Trzymacie się nadal diety?

[ochmansylwia123]

Witam ja od dzis rozpoczęłam dietę. Startuje z waga 54 kg przy 159 cm. Nakupowalam składników zeby nie robić żadnych odstępstw. Dawno nie byłam na żadnej konkretnej diecie wiec jestem bardzo ciekawa moich wyników. Mam nadzieje ze do wakacji zrealizuje swój cel - wymarzona sylwetka fit najgorsze to ze mam synka który uwielbia mc Donalda, męża który bez pizzy tez nie umie żyć i znajomych z którymi sie spotykam prawie co kazdy weekend na małe co nieco. Zapisałam sie do was bo mężowi nie moge powiedzieć ze wykupiłam dietę bo by zwymyślał mnie od głupich naiwnych dziewczyn . Mam nadzieje ze na tej grupie uda nam sie wspólnie dojść do wymarzonych celow. Pozdrawiam wszystkich odchudzających . Za wszystkich trzymam mocno kciuki.

[Milenka1211]

ochmansylwia123 wydaje mi się, że i tak Twój mąż zauważy, że jesz inne posiłki i odmawiasz sobie wielu rzeczy, chyba powinnaś mu powiedzieć, bo i tak to wyjdzie na jaw. Nie da się tego ukryć jeśli się z kimś wspólnie mieszka i zawsze jadło się to samo co inni.
Mój mąż też nie był tym zachwycony, że przeszłam na dietę, bo zawsze jeśli wspólnie to samo, ale wytłumaczyłam mu, że źle się czułam ze swoją figurą i wagą i że czas zabrać się za siebie. Zrozumiał to i mnie wspiera, gorzej jak pojadę do teściowej to ona przeżywa, że w jakąś chorobę wpadnę przez te odchudzanie, tak to bym jej nic nie mówiła, że jestem na diecie no ale skoro nie jadłam u niej nic to niestety musiałam o tym powiedzieć. Dlatego podczas diety, wolę siedzieć w domu i nigdzie nie wyjeżdżać, bo tłumaczyć o tym wszystkim to mi się nie chce. Ale mi już mało zostało
Trzymam kciuki, dasz radę poza tym masz odpwiednią wagę, więc pewnie dużo nie planujesz zrzucić. chociaż ciężko jest, gdy wszyscy wkoło jedzą normalne posiłki, szczególnie gdy jedzą coś co lubisz, ciężko sobie wtedy odmówić. Ale da się!! to wszystko zależy od nas i tego jak bardzo chcemy się pozbyć zbędnych kilogramów. To jest w ogóle pierwsza moja dieta w życiu i powiem, że może z 5 razy uległam i zjadłam coś innego w przeciągu 6 tyg, bo w większości jedzenie jest bardzo pyszne i te 5 posiłków dziennie sprawia, że jestem najedzona i nie dała bym rady czegoś dodatkowego zjeść

[ochmansylwia123]

Godzina 13 a ja umieram z głodu. Nie myślałam ze bedzie tak cieżko:-( przygotowałam do pracy tylko śniadanie i przekąskę mając nadzieje ze spokojnie do obiadu wytrzymam. Ale chyba zaraz pójdę do sklepu i kupie sobie przekąskę ktora miałam zjeść po obiedzie- czytałam ze można zamieniać kolejność . Obiad dopiero miałam zjeść jak wrócę z pracy czyli po godzinie 16. Ale chyba schemat zrobię taki na jutro : śniadanie, przekąska i przekąska i dopiero obiad.

[Milenka1211]

Pewnie, ja też tak robię. Poza tym ciężko byłoby zjeść wszystkie posiłki skoro obiad o 16-17 później przekąska i nie ma czasu na kolację, która powinna być ok 2-3h przed snem.
Jeśli chodzi o fazę stabilizacyjną to napisałam do nich maila i dostałam taką odpowiedź:

W obrębie tego dostępu można skorzystać z indywidualnie dopasowanej diety redukcyjnej bądź stabilizacyjnej lub z obu etapów:

np. pakiet OXY Intense umożliwia skorzystanie z 2 cykli redukcyjnej diety OXY lub 1 cyklu diety OXY + 1 miesiąca diety stabilizacyjnej.

Dietę stabilizacyjną proponujemy dopiero w momencie osiągnięcia docelowej masy ciała, może Pani oczywiście zwrócić się z prośba o wcześniejsze jej dopasowanie.

Dieta stabilizacyjna jest dietą o wyższej kaloryczności, pozwala na stopniowe wyjście z diety redukcyjnej i tym samym przyczynia się do zapobiegnięcia powstania efektu jojo.


No cóż myślałam, że ten etap będzie trwał tydzień lub 2 ale nie miesiąc, także troszkę się zawiodłam i raczej już z tego etapu nie skorzystam, a szkoda, bo chciałam uniknąć efektu jojo.

[ochmansylwia123]

Milenka ja mu powiedziałam ze jestem na diecie, zataiłam fakt ze to jest wlasnie dieta oxy moj cel to około 5-6 kg. Staram tez sie w miarę możliwości ćwiczyć ale wiem ze samymi ćwiczeniami nie zdziałam cudów.

[Miss Saeki]

Melduje się, że jestem!

Zeszły tydzień byłam w delegacji, więc odpuściłam dietę, przesunęłam rozpoczęcie drugiego cyklu o tydzień. Jestem teraz w drugim dniu detoxu.
Po powrocie waga poszła w górę o 1 kg, ale zgrało się to też z miesiączką. Dziś rano wskoczyłam na wagę i było tyle co tydzień temu (czyli po balance).

Stwierdzam, ze balance było dla mnie najgorszą fazą...

[euforia_2008]

Napisane przez Miss Saeki

Melduje się, że jestem!

Zeszły tydzień byłam w delegacji, więc odpuściłam dietę, przesunęłam rozpoczęcie drugiego cyklu o tydzień. Jestem teraz w drugim dniu detoxu.
Po powrocie waga poszła w górę o 1 kg, ale zgrało się to też z miesiączką. Dziś rano wskoczyłam na wagę i było tyle co tydzień temu (czyli po balance).

Stwierdzam, ze balance było dla mnie najgorszą fazą...

To jesteśmy na tym samym etapie
Widzę, że większość z nasz ma większe lub mniejsze spadki-więc BRAWO MY
Ja staram się trzymać diety-ale nie robię tragedii jeśli jest od niej jakieś odstępstwo-np.rodzinna impreza...wszystko w granicach zrdowego rozsądku-najbardziej się cieszę z faku, że nie ciąfnie mnie aż tak bardzo do słodyczy-a jestem słodyczoholikiem!