Przyszłe styczniowe mamusie 2015

[bajlaga]

Napisane przez madzikuu

Nic juz nie mówię. Przepraszam ze się wypowiedziałam. Takie jest moje zdanie.
Swoją drogą myślicie że nasze mamy, babcie itd martwił się kotami? Jak chodziły krowy doic i świnie obrabiać, gospodara pełna parą...nie popadajmy w paranoję!!! Czasy się zmieniły i przepraszam ze tak napisze - ludziom się poprzewracało nie powiem gdzie. O. Jednak rozumiem z drugiej strony obawy kogoś kto przeżył nieprzyjemne sytuacje z tym związane.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja się z tym zgadzam w 100 %.
Każda z nas jednak ma inne zdanie, więc róbmy tak, jak same uważamy

Wczoraj przyjaciółka wysłała mi zdjęcie córeczki, zazwyczaj tego nigdy nie widzę, ale tym razem zauważyłam, że mała podobna jest do jej tatusia no jakoś przeważnie te córeczki to całe tatusie
Jako gratis wysłała mi jeszcze zdjęcie jej obiadu szpitalnego (mieszka w Niemczech), mają tam nawet menu, a śniadanie jest w formie bufetu. Wczoraj byłam u Tżta w szpitalu i jak zobaczyłam polskie obiady i kolacje szpitalne to się załamałam, co ja będę jeść w tym styczniu?

Miłej niedzieli !

[anairda1986]

Napisane przez Pandorcia84

Od kota nigdy się rok do nie zarazasz bo koty same z siebie nie są nosicielami tej choroby. Musiałyby zjeść np mięso surowe zakażenie ta choroba i wtedy w odchodach mogłoby się coś takiego znaleźć ale szansę są niewielkie a jak kot siedzi tylko w domu i nie łapie myszy to już w ogóle nie ma takich szans. Prędzej toxo zarazić się możesz jedząc surowe mięso albo nie mogąc deski czy naczynia na którym to mięso leżało niż od kota, a już na pewno nie od małego kotka który dopiero co się urodził

Wysłane z mojego PSP5457DUO przy użyciu Tapatalka

Ja się tak zaraziłam...poprzez mięso...I straciłam ciążę przez toxo...a kolejna całe 9 miesięcy z antybiotykiem...

[simonee]

Napisane przez allgoodthings

Od kota można zarazić się toksoplazmozą. W I trymestrze może wystąpić poronienie, potem poważne wady dziecka.

bardziej niebezpieczne jest jedzenie surowego mięsa lub nieumytych owoców - ptaszek zestra się na owoc który nie będzie dokładnie umyty i witaj toxo...

co do kotów to miałam w domu, moi dziadkowie, u rodziny na wsi, wiec troche tych kotów było w moim życiu i nigdy nie miałam toxo, badanie wyszło negatywne i powiem szczerze że byłam zdziwiona takim wynikiem.

[elvira44]

Napisane przez dusiolka

Proponuje nie schizowac i nie obserwować non stop swoich "objawow"


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiesz staraliśmy sie o dziecko prawie 4 lata, wiec teraz nie potrafię sie zrelaksować i nie myślec. Myśle non stop. Wiadomo ze każda kobieta sie martwi o takie rzeczy ale ja to juz chyba przebardzo. Za duzo przeżyłam w tych ostatnich prawie 4 latach. A w ciazy nigdy nie byłam wczesniej.

[Brawurka_29]

W uk tez wybierasz sobie co chcesz ; D ja w szpitalu jak bylam 2 lata temu to na sniadanko, albo platki z mlekiem, albo tosty z maselkiem i dżemem . Do tego sok

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anairda1986]

a u mnie wczoraj pojawiła się kropla siary...piersi pełne, nabrzmiałe, a to dopiero 7 tydzień (jutro). W sumie nie dziwię się zupełnie, bo przecież 11 miesięcy temu rodziłam dziecko i gruczoły pod wpływem hormonów znów zaczynają funkcjonować.

Jak nie miałam ani kropli siary z synem tak czuję że teraz w końcu doświadczę jej obecności...

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez simonee

bardziej niebezpieczne jest jedzenie surowego mięsa lub nieumytych owoców - ptaszek zestra się na owoc który nie będzie dokładnie umyty i witaj toxo...

co do kotów to miałam w domu, moi dziadkowie, u rodziny na wsi, wiec troche tych kotów było w moim życiu i nigdy nie miałam toxo, badanie wyszło negatywne i powiem szczerze że byłam zdziwiona takim wynikiem.

Simone, ale wiesz że będziesz w ciąży musiała robić dwa razy badanie na obecność p/ciał przeciw toxo?Skoro nigdy nie chorowałaś...
Nie wiem czy ci lekarz mówił...

Dla kobiet w ciąży lepiej przechorować to, niż w ogóle nie mieć przeciwciał...

[elvira44]

Napisane przez simonee

bardziej niebezpieczne jest jedzenie surowego mięsa lub nieumytych owoców - ptaszek zestra się na owoc który nie będzie dokładnie umyty i witaj toxo...

co do kotów to miałam w domu, moi dziadkowie, u rodziny na wsi, wiec troche tych kotów było w moim życiu i nigdy nie miałam toxo, badanie wyszło negatywne i powiem szczerze że byłam zdziwiona takim wynikiem.

Ja tez sie bardzo zdziwiłam moim negatywnym wynikiem, byłam pewna ze kiedys juz przeszłam ta chorobę bo jakiś kot musiał mnie zarazić. A jednak jakimś cudem nie. Ale to moze dlatego ze jako dziecko kotow nie meczylam, wiec nigdy mnie nie drapaly. A i nasz domowy kot załatwiał sie na dworzu. Moja teraźniejsza kotka załatwiała sie do kuwety przez chyba 2-3 lata, ja ja zawsze sprzatalam w rękawiczkach i mylam dokładnie ręce. Ale to ogolnie przez bakterie. Teraz na szczęście załatwia sie na dworzu. Ale ona nie raz jak była mała to mnie udrapala, wiec jakby była chora to bym sie zaraziła na bank. Pewnie nie jest i mam nadzieje ze nie bedzie. Ale ostrożności nigdy za wiele.

Lepiej jest mieć przeciwciała, czytałam ze we Francji podaje sie to dziadostwo 14 latkom zeby przeszły wczesnie ta chorobę i sie uodpornily na przyszłość. Całkiem chyba dobry pomysł.

[bajlaga]

Napisane przez Brawurka_29

W uk tez wybierasz sobie co chcesz ; D ja w szpitalu jak bylam 2 lata temu to na sniadanko, albo platki z mlekiem, albo tosty z maselkiem i dżemem . Do tego sok

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dlaczego nasza kochana Polska dalej taka zacofana i niedobra?

anairda1986 oj, przykro mi ja mam też takie nabrzmiałe piersi, że aż ich nie poznaję

Kurczę, ja w swoim życiu miałam milion kotów, byłam okropną kociarą, ukrywałam niektóre nawet w bloku w suszarni, haha... wyniki mam w czwartek i w końcu też dowiem się jaką mam grupę krwi

[simonee]

Napisane przez elvira44

Wiesz staraliśmy sie o dziecko prawie 4 lata, wiec teraz nie potrafię sie zrelaksować i nie myślec. Myśle non stop. Wiadomo ze każda kobieta sie martwi o takie rzeczy ale ja to juz chyba przebardzo. Za duzo przeżyłam w tych ostatnich prawie 4 latach. A w ciazy nigdy nie byłam wczesniej.

Elvira, 4 lata to jest kawał czasu... udało się i to powinna być wasza radość nie myśl negatywnie wszystko będzie dobrze
lekarz powiedział ci cos co cie martwi??

[anairda1986]

Napisane przez bajlaga

Dlaczego nasza kochana Polska dalej taka zacofana i niedobra?

anairda1986 oj, przykro mi ja mam też takie nabrzmiałe piersi, że aż ich nie poznaję

Kurczę, ja w swoim życiu miałam milion kotów, byłam okropną kociarą, ukrywałam niektóre nawet w bloku w suszarni, haha... wyniki mam w czwartek i w końcu też dowiem się jaką mam grupę krwi

Bo od kota trudno się zarazić Tym bardziej zadbanego kocura, domowego, kuwetę się wyczyści, porządnie umyje ręce i koniec.
Najłatwiej właśnie od mięsa i niedomytych warzyw.

[simonee]

Napisane przez anairda1986

Simone, ale wiesz że będziesz w ciąży musiała robić dwa razy badanie na obecność p/ciał przeciw toxo?Skoro nigdy nie chorowałaś...
Nie wiem czy ci lekarz mówił...

Dla kobiet w ciąży lepiej przechorować to, niż w ogóle nie mieć przeciwciał...

tak wiem w kazdym trymestrze badanie byłam pewna że miałam toxo a tu du.pa

Napisane przez elvira44

Ja tez sie bardzo zdziwiłam moim negatywnym wynikiem, byłam pewna ze kiedys juz przeszłam ta chorobę bo jakiś kot musiał mnie zarazić. A jednak jakimś cudem nie. Ale to moze dlatego ze jako dziecko kotow nie meczylam, wiec nigdy mnie nie drapaly. A i nasz domowy kot załatwiał sie na dworzu. Moja teraźniejsza kotka załatwiała sie do kuwety przez chyba 2-3 lata, ja ja zawsze sprzatalam w rękawiczkach i mylam dokładnie ręce. Ale to ogolnie przez bakterie. Teraz na szczęście załatwia sie na dworzu. Ale ona nie raz jak była mała to mnie udrapala, wiec jakby była chora to bym sie zaraziła na bank. Pewnie nie jest i mam nadzieje ze nie bedzie. Ale ostrożności nigdy za wiele.

Lepiej jest mieć przeciwciała, czytałam ze we Francji podaje sie to dziadostwo 14 latkom zeby przeszły wczesnie ta chorobę i sie uodpornily na przyszłość. Całkiem chyba dobry pomysł.

widocznie kociary nie chorują

[dusiolka]

Napisane przez elvira44

Wiesz staraliśmy sie o dziecko prawie 4 lata, wiec teraz nie potrafię sie zrelaksować i nie myślec. Myśle non stop. Wiadomo ze każda kobieta sie martwi o takie rzeczy ale ja to juz chyba przebardzo. Za duzo przeżyłam w tych ostatnich prawie 4 latach. A w ciazy nigdy nie byłam wczesniej.

Ale ciągły strach i stres nie jest sprzymierzeńcem Twojego dzieciatka wiec dla jego dobra spróbuj nie myślec i zrelaksować sie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Brawurka_29]

Kochane dla naszych gwiazdeczek w brzusiu szczescliwego dnia dziecka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[simonee]

Napisane przez Brawurka_29

Kochane dla naszych gwiazdeczek w brzusiu szczescliwego dnia dziecka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no własnie!

[elvira44]

Napisane przez simonee

Elvira, 4 lata to jest kawał czasu... udało się i to powinna być wasza radość nie myśl negatywnie wszystko będzie dobrze
lekarz powiedział ci cos co cie martwi??

Nie, lekarz mnie jeszcze nie widział. Jedyne co zrobiłam to testy ciążowe. Pierwsza wizyta na usg za tydzien w poniedziałek. Bedzie decydująca bo powinno bić serduszko. Poprostu to czekanie mnie wykańcza. Czas mi strasznie powoli leci. Wariuje chyba. Bardzo bym chciała ale jakoś nie potrafię sie zrelaksować. Dawniej mi sie wydawało ze najgorsze jest czekanie na 2 kreski ale teraz na usg jest chyba jeszcze gorsze.

[Zmienna kobieta]

Dziewczyny nie spodziewałam się, że rozpętam taką dyskusję... Chyba bym się zamknęła i nawet o tych kotkach nie wspomniała... Ale skoro już taki temat wyszedł: tak, będę unikała kotów do końca ciąży, mieszkam na wsi, koty są typowymi dachowcami, łownymi jak cholera, codziennie widzę je z myszami, żabami, kretami lub ptaszkami, w ekstremalnych przypadkach ze szczurami. Więc sorki, ale moje koty są po prostu brudasami i nie wiem jakie mogą mieć choroby. Wolę dmuchać na zimne.

Miłej niedzieli Wam życzę, jeszcze nie wiem co będę dziś robić, być może gdzieś pojadę z mężem. Poza tym plamienie jak na razie ustało

[anairda1986]

Napisane przez elvira44

Nie, lekarz mnie jeszcze nie widział. Jedyne co zrobiłam to testy ciążowe. Pierwsza wizyta na usg za tydzien w poniedziałek. Bedzie decydująca bo powinno bić serduszko. Poprostu to czekanie mnie wykańcza. Czas mi strasznie powoli leci. Wariuje chyba. Bardzo bym chciała ale jakoś nie potrafię sie zrelaksować. Dawniej mi sie wydawało ze najgorsze jest czekanie na 2 kreski ale teraz na usg jest chyba jeszcze gorsze.

Ja miałam tak samo w drugiej ciąży. Odliczałam dni do wizyty a w dniu wizyty odliczałam godziny, stres nieziemski, M mnie uspokajał.
No ale po poronieniu nic już nie jest takie samo.

Wiesz że nie mamy wpływu na nic, a stres źle wpływa na dziecko w brzuchu. Teraz zupełnie inaczej do tego podeszłam, owszem przychodzą momenty że się stresuję, no i ja mam już ukochane dziecko, ale jeśli chodzi o mnie to juz nie boję się aż tak straty, jak chorego dziecka....

[Brawurka_29]

Zmienna to tylko wtmiana poglądów nikt sie nie kloci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[madzikuu]

Chyba w tym celu się zakłada forum także fajnie ze każdy ma swój pogląd. Może akurat ktoś się zastanowi nad innym punktem widzenia o zmieni troszkę swój ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zmienna kobieta]

No wiem dziewuszki, ale jakoś mi się głupio zrobiło, że od mojego posta się wszystko zaczęło...

Mam jeszcze do Was pytanie: czy wy też się tak łatwo wzruszacie? Poszłam do kościoła i wzruszyły mnie pieśni grane na gitarze

[olena90]

Napisane przez Zmienna kobieta

Podasz tytuły? Jestem ciekawa takich książek

Kupilam je w matrasie.. jedna jest żółta "ciąża tydzien po tygodniu" Annette Nolden
Druga to "ciąża -przewodnik po 9najwazniejszych miesuacach a zyciu kobiety" Dr. Christoph Lees ,Grainne McCartan

Napisane przez madzikuu

Nic juz nie mówię. Przepraszam ze się wypowiedziałam. Takie jest moje zdanie.
Swoją drogą myślicie że nasze mamy, babcie itd martwił się kotami? Jak chodziły krowy doic i świnie obrabiać, gospodara pełna parą...nie popadajmy w paranoję!!! Czasy się zmieniły i przepraszam ze tak napisze - ludziom się poprzewracało nie powiem gdzie. O. Jednak rozumiem z drugiej strony obawy kogoś kto przeżył nieprzyjemne sytuacje z tym związane.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zgadzam sie z Toba. Rozmaeialam z mama. Z kazdej ciazy jedla to co chciala. Nawet pila mleko uht, ja dostawalam je z butli nawet . Takze poprostu to jeat paranoja... stwierdzilam ze bede jadla to na co mam ochote i tyle

[simonee]

Napisane przez elvira44

Nie, lekarz mnie jeszcze nie widział. Jedyne co zrobiłam to testy ciążowe. Pierwsza wizyta na usg za tydzien w poniedziałek. Bedzie decydująca bo powinno bić serduszko. Poprostu to czekanie mnie wykańcza. Czas mi strasznie powoli leci. Wariuje chyba. Bardzo bym chciała ale jakoś nie potrafię sie zrelaksować. Dawniej mi sie wydawało ze najgorsze jest czekanie na 2 kreski ale teraz na usg jest chyba jeszcze gorsze.

bede trzymac kciuki za serduszko jak zobaczysz serduszko sadzisz ze bedziesz spokojniejsza? i juz nie bedzie takiego stresu?
powiem ci ze ja tez jestem w pierwszej ciazy ktora jest takim naszym cudem i jak zobaczylam zarodek i pierwsze pulsujace komórki to od tamtej chwili jestem spokojna, wiem ze wszystko bedzie ok, balam sie ze bede panikowac, stresowac sie ale mam w sobie ten dziwny i cudowny spokoj

Napisane przez Zmienna kobieta

Dziewczyny nie spodziewałam się, że rozpętam taką dyskusję... Chyba bym się zamknęła i nawet o tych kotkach nie wspomniała... Ale skoro już taki temat wyszedł: tak, będę unikała kotów do końca ciąży, mieszkam na wsi, koty są typowymi dachowcami, łownymi jak cholera, codziennie widzę je z myszami, żabami, kretami lub ptaszkami, w ekstremalnych przypadkach ze szczurami. Więc sorki, ale moje koty są po prostu brudasami i nie wiem jakie mogą mieć choroby. Wolę dmuchać na zimne.

Miłej niedzieli Wam życzę, jeszcze nie wiem co będę dziś robić, być może gdzieś pojadę z mężem. Poza tym plamienie jak na razie ustało

po to jest forum abysmy mogly dyskutowac, kazda z nas jest inna i dobrze jest dzielic sie swoim zdaniem, doswiadczeniami itd

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Zmienna kobieta

Mam jeszcze do Was pytanie: czy wy też się tak łatwo wzruszacie? Poszłam do kościoła i wzruszyły mnie pieśni grane na gitarze

oj ja to bardzo...

[madzikuu]

Napisane przez Zmienna kobieta

No wiem dziewuszki, ale jakoś mi się głupio zrobiło, że od mojego posta się wszystko zaczęło...

Mam jeszcze do Was pytanie: czy wy też się tak łatwo wzruszacie? Poszłam do kościoła i wzruszyły mnie pieśni grane na gitarze

Nie przejmuj się B-)
Co do wzruszania się to niestety, a może i stety jestem okropna w tej kwestii. Mi wystarczy odrobina i juz świeczki w oczach. (udało mi się na własnym ślubie wytrzymać w kościele-ale to tylko ze względu na to ze chyba mój stres objawił się ogólna śmiechawą przez całą ceremonię)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Brawurka_29]

A ja jakoś nie mogę sie uspokoić i jakies glupie mysli mi do glowy przychodza.mimo ze tez widziałam serduszko i zaczatek pepowiny chyba ( potem Wam zdjecie pokaże ) to martwie sie zeby serduszko nie przestalo bic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[madzikuu]

Napisane przez olena90

Kupilam je w matrasie.. jedna jest żółta "ciąża tydzien po tygodniu" Annette Nolden
Druga to "ciąża -przewodnik po 9najwazniejszych miesuacach a zyciu kobiety" Dr. Christoph Lees ,Grainne McCartan







Zgadzam sie z Toba. Rozmaeialam z mama. Z kazdej ciazy jedla to co chciala. Nawet pila mleko uht, ja dostawalam je z butli nawet . Takze poprostu to jeat paranoja... stwierdzilam ze bede jadla to na co mam ochote i tyle

Nie jestem specjalistą ale wydaje mi się ze w taki sposób dziecko już nabywa pewnych nie wiem przeciwciał czy czegoś. Coś w tym jest. Może nawet się uniknie alergii...nie znam się ale podejrzewam ze jest w tym jakieś "drugie dno"

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elvira44]

Napisane przez simonee

bede trzymac kciuki za serduszko jak zobaczysz serduszko sadzisz ze bedziesz spokojniejsza? i juz nie bedzie takiego stresu?
powiem ci ze ja tez jestem w pierwszej ciazy ktora jest takim naszym cudem i jak zobaczylam zarodek i pierwsze pulsujace komórki to od tamtej chwili jestem spokojna, wiem ze wszystko bedzie ok, balam sie ze bede panikowac, stresowac sie ale mam w sobie ten dziwny i cudowny spokoj
:

Pewnie sie troche uspokoje, ale nadal bedzie taka myśl ze jeszcze troche do końca pierwszego trymestru. Ale w sumie to serce chyba najważniejsze na poczatku.

[simonee]

Napisane przez Brawurka_29

A ja jakoś nie mogę sie uspokoić i jakies glupie mysli mi do glowy przychodza.mimo ze tez widziałam serduszko i zaczatek pepowiny chyba ( potem Wam zdjecie pokaże ) to martwie sie zeby serduszko nie przestalo bic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brawurka zobaczysz ze wszystko bedzie ok maluch rosnie zdrowo, mowie ci
poka zdjecie

[Brawurka_29]

Pokaże jak wejde na lapka.tak za godzinke, dwie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pandorcia84]

Ja po prostu nie lubię jak ktoś plecie takie głupoty z księżyca wzięte o kotach. Jestem kociara, mam kota i nigdy nie chorowalam na toxo. Co za normalny człowiek też wymyśla że lepiej być zarazonym toxo przed ciąża. Głupoty niepoparte żadnymi badaniami a wy to głupio powatarzacie. Kot który nie jest zarazony toxo nie może i nigdy nie będzie zarazal. Poza tym koty to bardzo czyste zwierzęta. No i naprawdę nie warto przesadzać, wpadać w panikę. Ja 5 lat się starałam o dziecko i uważam że do wszystkiego należy podchodzić z dystansem

Wysłane z mojego PSP5457DUO przy użyciu Tapatalka

[suszarka]

Napisane przez elvira44

Mam pytanie, od chyba 3 tygodni bolały mnie bardzo piersi, ostatnio przestały, dzis praktycznie w ogóle nie bola, dopiero jak je mocno ścisne. Martwię sie ze ciaza sie nie rozwija. Wiem ze u niektórych to wlasnie taki znak, tym bardziej ze to dopiero 6 tc.

spokojnie, będzie wszystko OK.