Seks analny - wasze doznania, opinie na temat. Cz. II

[ddxx]

Muszę się komuś wygadać, bo już nie mogę. W sobotę uprawiałam seks ze swoim hmm...dobrym znajomym. Znamy się prawie 5 lat, kiedyś byliśmy parą, ale to był krótki epizod. Teraz się po prostu kumplujemy + czasami dochodzi do seksu. Ostatnio doszło do seksu analnego, długo mnie namawiał i w końcu uległam, do tego % zrobiły swoje i było potem już całkiem przyjemnie. Niestety do czasu. Po wszystkim na prezerwatywie zostało wiecie co :/ Wpadka na maksa. On się zachowywał jakby nic nie zauważył, ale nie wiem czy tak faktycznie było. Poprosiłam żeby poszedł pod prysznic, bo mieliśmy przejść do seksu oralnego. Pytał czy coś się stało, ale nie powiedziałam przecież "nieee nic, masz tylko trochę gó@#$ na penisie" więc chyba wtedy się nie domyślił. Zawsze się odzywał, pisaliśmy a teraz od soboty cisza. Tak mi głupio. Zastanawiam się czy napisać do niego czy nie ?
Wiem, problem może z dupy, ale ta cisza z jego strony jest niepokojąca.

[ladyanabel]

Problem rzeczywiscie doslownie z dupy ale chyba twoj kolega jest dorosly i zdaje sobie sprawe z tego, ze to miejsce sluzy do wyprozniania? Takie rzeczy moga sie zdarzyc. Wiadomo, glupio na pewno Ci bylo, ale bez przesady jesli jednak facet dlatego sie nie odzywa to burak niedojrzaly i tyle

[ddxx]

Dzięki za słowa otuchy. No nic, pisać na razie nie będę i tak by mi było głupio chyba. Zwłaszcza, że on jak na swój wiek jest dosyć niedojrzały, więc mogłam się spodziewać takiej jego reakcji. Eh.

[skazana_na_bluesa]

trzeba było używać gumek do anala. a poza tym - cóż, zdarza się, jeśli wcześniej nie miałaś robionej lewatywy.

[ddxx]

Napisane przez skazana_na_bluesa

trzeba było używać gumek do anala. a poza tym - cóż, zdarza się, jeśli wcześniej nie miałaś robionej lewatywy.

Tak jak napisałam w pierwszym poście, gumka była.

[Wysokiblondyn85]

Heh no jak ktoś wyżej już napisał jest dorosły wiec powinien wiedzieć z czym sie czasem wiąże anal myśle ze nie jest to powodem nie odżywania sie został zaspokojony na jakiś okres...będzie miał ochotę odezwie sie znowu

[Atrea]

Witam serdecznie.
Przeszukiwałam sobie internet w tym temacie i często wyświetlał mi się "Wizaż". Wiem że ten temat był już nie raz poruszany na tym forum, ale pozwólcie że się wyżalę.

Jesteśmy małżeństwem od 10 lat (mamy po 29 wiosenek). Nasza historia jest nieco zakręcona aczkolwiek stanowimy w miare dobraną pare. Nie raz się pokłócimy ale tak nie groźnie. Ot zwykła codzienność.
Wydawało mi się, że w sprawach łóżkowych się dogadujemy. Owszem, ja przed nim miałam kilku partnerów "łóżkowych", ja jestem jego pierwszą.
Nigdy od niego nie wymagałam niewiadomo czego. Zwykły sex mi wystarcza. Czasami go zaskoczyłam tym i tamtym ale żadne perwersje itp. I jemu i mi się podobało.
Nieraz prezentem dla mnie na urodziny, pod choinkę były stroje typu haleczka co więcej pokazywała niż ukrywała, kombinezony z siatki, coś ala skóra z suwakiem w wiadomym miejscu. Często to on mi pokazywał propozycje a ja sobie z tego wybierałam. Ubierałam to i czułam się w tym dobrze.

Niestety od około 5 lat mąż napiera na sex analny. Na początku się wzbraniałam. W końcu pozwoliłam. Było odpowiednie nawilżenie, nastawienie, delikatność. Nic to nie dało. O ile palec jeszcze przeżyłam, z jakiś centymetr członka, tak potem uciekłam "pupą". Ból był niesamowity. Mąż niby zrozumiał. Ale miesiąc później było to samo."A może dziś gdzie indziej?" Mówiłam że nie, dawałam z siebie 200% w innych zabawach.
I tak co jakiś czas. "A może jednak?", dziś jest nasza rocznica, moje urodziny, gwiazdka itp. Każda okazja była dobra do namówienia mnie.
Próbowałam rozmawiać, tłumaczyć że mnie to boli, nie sprawia przyjemności, ba! nawet zaproponowałam wizytę u seksuologa! Nic nie pomaga. Próbowałam różnych nawilżaczy, mąż różnie się starał. Ale to nie dla mnie.
Seks oralny, nawet z "połknięciem" nie jest mi straszny. Naprawdę pozwalam sobie na wiele w łóżku nie licząc "tej jednej rzeczy".
Raz nawet specjalnie się upiłam prawie do nieprzytomności. Z nadzieją że spełnie to jego "marzenie". To nic nie pomogło. Pomimo "tony" lubrykantu, mojego nastawienia "masz 3 dziurki:wybieraj, mi wszystko jedno", nadal bardzo bolało. Może to i było głupie ale już naprawde miałam dość jego marudzenia.

Do dziś nie działają rozmowy że mi się to nie podoba, że boli (próbowaliśmy w sumie z 5 razy). Nadal tego chce. Nie raz w złości mu wykrzyczałam ze mu wsadze wibrator w pupe. Na co on się śmieje że on gejem nie jest. Odpowiadam mu że pupa jest do sra... a nie do ru... Albo niech idzie na dziwki bo ja już mam dość, ale niech potem nie wraca do domu.
Już nie mam siły. Próbowałam, starałam się. No ale widać taki mój urok, nie nadaje się do tego.
Kocham go, sex ogólnie jest udany, życie codzienne też. Uwielbia moje ciało, sama go odpędzam od obmacywania jeśli obok jest córka.
Ale on ciągle chce "tego". Już nie wiem co robić. Ja się tak nie poświęce, mam zemdleć z bólu? Serio, ból przy porodzie był mniejszy niż to co przeżyłam przy analu

Dziękuje za przeniesienie.

[annabelka]

To Ci psikus, kupa w pupie

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Atrea

Witam serdecznie.
Przeszukiwałam sobie internet w tym temacie i często wyświetlał mi się "Wizaż". Wiem że ten temat był już nie raz poruszany na tym forum, ale pozwólcie że się wyżalę.

Jesteśmy małżeństwem od 10 lat (mamy po 29 wiosenek). Nasza historia jest nieco zakręcona aczkolwiek stanowimy w miare dobraną pare. Nie raz się pokłócimy ale tak nie groźnie. Ot zwykła codzienność.
Wydawało mi się, że w sprawach łóżkowych się dogadujemy. Owszem, ja przed nim miałam kilku partnerów "łóżkowych", ja jestem jego pierwszą.
Nigdy od niego nie wymagałam niewiadomo czego. Zwykły sex mi wystarcza. Czasami go zaskoczyłam tym i tamtym ale żadne perwersje itp. I jemu i mi się podobało.
Nieraz prezentem dla mnie na urodziny, pod choinkę były stroje typu haleczka co więcej pokazywała niż ukrywała, kombinezony z siatki, coś ala skóra z suwakiem w wiadomym miejscu. Często to on mi pokazywał propozycje a ja sobie z tego wybierałam. Ubierałam to i czułam się w tym dobrze.

Niestety od około 5 lat mąż napiera na sex analny. Na początku się wzbraniałam. W końcu pozwoliłam. Było odpowiednie nawilżenie, nastawienie, delikatność. Nic to nie dało. O ile palec jeszcze przeżyłam, z jakiś centymetr członka, tak potem uciekłam "pupą". Ból był niesamowity. Mąż niby zrozumiał. Ale miesiąc później było to samo."A może dziś gdzie indziej?" Mówiłam że nie, dawałam z siebie 200% w innych zabawach.
I tak co jakiś czas. "A może jednak?", dziś jest nasza rocznica, moje urodziny, gwiazdka itp. Każda okazja była dobra do namówienia mnie.
Próbowałam rozmawiać, tłumaczyć że mnie to boli, nie sprawia przyjemności, ba! nawet zaproponowałam wizytę u seksuologa! Nic nie pomaga. Próbowałam różnych nawilżaczy, mąż różnie się starał. Ale to nie dla mnie.
Seks oralny, nawet z "połknięciem" nie jest mi straszny. Naprawdę pozwalam sobie na wiele w łóżku nie licząc "tej jednej rzeczy".
Raz nawet specjalnie się upiłam prawie do nieprzytomności. Z nadzieją że spełnie to jego "marzenie". To nic nie pomogło. Pomimo "tony" lubrykantu, mojego nastawienia "masz 3 dziurki:wybieraj, mi wszystko jedno", nadal bardzo bolało. Może to i było głupie ale już naprawde miałam dość jego marudzenia.

Do dziś nie działają rozmowy że mi się to nie podoba, że boli (próbowaliśmy w sumie z 5 razy). Nadal tego chce. Nie raz w złości mu wykrzyczałam ze mu wsadze wibrator w pupe. Na co on się śmieje że on gejem nie jest. Odpowiadam mu że pupa jest do sra... a nie do ru... Albo niech idzie na dziwki bo ja już mam dość, ale niech potem nie wraca do domu.
Już nie mam siły. Próbowałam, starałam się. No ale widać taki mój urok, nie nadaje się do tego.
Kocham go, sex ogólnie jest udany, życie codzienne też. Uwielbia moje ciało, sama go odpędzam od obmacywania jeśli obok jest córka.
Ale on ciągle chce "tego". Już nie wiem co robić. Ja się tak nie poświęce, mam zemdleć z bólu? Serio, ból przy porodzie był mniejszy niż to co przeżyłam przy analu

Dziękuje za przeniesienie.

bo ból masz w głowie. Poki nie usuniesz go z głowy z analu nici.

[Mojwa]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;52170123]bo ból masz w głowie. Poki nie usuniesz go z głowy z analu nici.[/QUOTE]

Czy ja wiem? Ja probowalam się przekonac, ale nawet palec to dla mnie za duzo mimo rozluznienia, jest to bolesne i nieprzyjemne.
Nie podoba mi się to, że mąż tak napiera. Masz prawo nie chciec, po prostu, nie potrzebujesz wytlumaczenia. Nie i tyle. Powinien to uszanować, tym bardziej ze jak sama mówisz generalnie jestes otwarta.

[kahoko hino]

gdzie by ten ból nie był, czy w głowie, czy w pupie, zachowanie męża jest nieakceptowalne. ja bym się wkurzyła, zakuła go w kajdanki, niby w ramach erotycznych zabaw, i wsadziła mu w ten jego tyłek dildo.


ale ja mam dziś zły humor.

nie mniej jednak facet nie rozumie wyraźnej granicy. nie, nie masz cierpieć, bo ten sobie coś ubzdurał. ma to zaakceptować i koniec.

[lubieinaczej]

Ale byś się zdziwiła jakby sie Twojemu spodobała ta zabawa i dildo u niego w tylku :p

[agness00]

Straszny palant z tego Twojego męża. Mój chłopak zawsze szanuje jeśli powiem nie i nie namawia na siłę, to tylko pogarsza sytuację. Ja kiedy byłam gotowa to sama mu powiedziałam. Bardzo się ucieszył, słuchał co robić bym czuła się komfortowo i przestał kiedy tylko powiedziałam słowo . Musisz go jakoś uświadomić, że tylko od Ciebie zależy czy będziecie to robić czy nie, jeśli dalej tego nie zrozumie, to znaczy że myśli tylko o sobie. 😕

[EnergyMan]

Napisane przez kahoko hino

wg mnie na łyżeczkę, z kolanami prawie pod brodą

U nas w ogóle nie wchodziła w grę, na leżąco na brzuchu z poduszką

[kot_ek]

Napisane przez EnergyMan

U nas w ogóle nie wchodziła w grę, na leżąco na brzuchu z poduszką

U mnie za pierwszym razem też było na leżąco na brzuchu, z tym, że bez poduszki.
Gdy ostatnio próbowaliśmy na pieska, to nie dało rady, nie było przyjemnie

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez lubieinaczej

Ale byś się zdziwiła jakby sie Twojemu spodobała ta zabawa i dildo u niego w tylku :p

a nawet jesliby sie spodobala, to?

[MalineczkaCalineczka]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;52172590]a nawet jesliby sie spodobala, to?[/QUOTE]

to argument wytrącony i co wtedy ?

[201607040946]

A ja uważam, że skoro mąż tak długo napiera, to będzie to robić dalej.

[Wysokiblondyn85]

Ja nie rozumiem jak Ci sie nie podoba boli i zostawia to jakieś nieprzyjemne ślady na psychice ze uciekasz sie już do tego zeby sie upić i dać to co chce to jest kiepsko im dalej w las tym więcej drzew może jego to podnieca jak Cie boli może wtedy czuje sie męski ? W każdym razie jak Ci sie to nie podoba zadaj mu pytanie "czego nie zrozumiałeś w słowie NIE!"

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Wysokiblondyn85

Ja nie rozumiem jak Ci sie nie podoba boli i zostawia to jakieś nieprzyjemne ślady na psychice ze uciekasz sie już do tego zeby sie upić i dać to co chce to jest kiepsko im dalej w las tym więcej drzew może jego to podnieca jak Cie boli może wtedy czuje sie męski ? W każdym razie jak Ci sie to nie podoba zadaj mu pytanie "czego nie zrozumiałeś w słowie NIE!"

[MalineczkaCalineczka]

Napisane przez kaguya

A ja uważam, że skoro mąż tak długo napiera, to będzie to robić dalej.

Jak napiera 5 lat, to nie ma szans by mu się coś odwidziało.

[muminkowa900]

nie może być tak, że TWÓJ WŁASNY MĄŻ CIĘ DO CZEGOŚ ZMUSZA.
Dziewczyno! Wake up!

[MalineczkaCalineczka]

Upić się do nieprzytomności i czuć mimo tego taki ból ? i kontaktować ? Dziwne

Jeśli przez 5 lat nic nie zrobiłaś, to i wątpie by dalej się cokolwiek zmieniło.

[lubieinaczej]

Proponuje rozwód

[MalineczkaCalineczka]

I co powie w sądzie ?

[lubieinaczej]

Znęcanie się psychiczne :p

[201607040946]

Napisane przez MalineczkaCalineczka

I co powie w sądzie ?

O jezu

[MalineczkaCalineczka]

Napisane przez kaguya

O jezu

Ciekawe

[201607040946]

Napisane przez MalineczkaCalineczka

Ciekawe

No powie, że nie chciała z pupę

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez kaguya

No powie, że nie chciała z pupę

małżeństwo miała we krwi a nie w dupie