Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

[DobraDusza88]

Napisane przez judith8

apropos oszczedzania, to ja regularnie zastanawiam sie czy nie powinnam do praxcy dojezdzac miejska komunikacje.... powstrzymuje mnie tylko fakt, ze zajeloby mi to dziennie okolo 1,5h wiecej.... wiec oszczedznosc kosztow ale nie czasu :/

ja też czasem mam wyrzuty sumienia, że staramy się oszczędzać, a w weekendy mąż mnie zawozi i odbiera z pracy... gdybym jechała autobusem to na pewno wyszłoby taniej, natomiast straciłabym w sumie ok 2 godziny z dnia. Także póki co dla mnie wybór jest prosty - i tak spędzamy większość dnia w pracy, więc niech choć dojazd nie będzie tak męczący

[judith8]

Napisane przez I ona

Dla mnie natomiast problemem jest to, że jestem zmuszona chodzić prywatnie do specjalistów z powodu strasznych kolejek na NFZ.
Teraz w pracy mamy takie benefity że można mieć za niewielką cenę prywaną opiekę medyczną w tym 19 specjalistów za darmo i gwarancję dostania się do nich do 5 dni. Bez chwili zastanowienia się zgodziłam!

tez mam prywatna opieke medyczna i to w budynku obok wiec luksus jest niesamowity, gorzej jak przytrafila mi sie ta operacja i lekarz z prywatnej opieki mnie skierowal do siebei do szpitala - zderzylam sie z rzeczywistoscia; pani w sekretariacie powiedziala, ze widzi jaki jest powod operacji etc. i przykro jej ale nic nie zrobi - ja to rozumiem ale bede na koniec kwietnia dopiero wiedziala czy na jednej opieracji sie skonczy; nie chcialabym robic tego prywatnie bo jak wyniki wyjda zle i bedzie konieczna kontynuacja to wole aby mnie moj lekarz prowadzil a nie prywatna klinika, ktorej nie znam...

Napisane przez kalwinka

Ja jestem załamana - w sylwestra ukruszył mi się ząb, 2 stycznia zadzwoniłam do swojej dentystki, wizytę (prywatnie) mam za tydzień... U innych stomatologów w moim miasteczku terminy podobne


Mam to szczęście że do pracy mam 10 min. piechotką, samochodem jechałabym niewiele krócej Coraz bardziej to doceniam

prywatnei tyle czekalas??? ojej
ja mieszkam na peryferiach duzego miasta, ale doceniam to ze mam ogrod, altane, taras i dom - przezyje te dojazdy

Napisane przez DobraDusza88

ja też czasem mam wyrzuty sumienia, że staramy się oszczędzać, a w weekendy mąż mnie zawozi i odbiera z pracy... gdybym jechała autobusem to na pewno wyszłoby taniej, natomiast straciłabym w sumie ok 2 godziny z dnia. Także póki co dla mnie wybór jest prosty - i tak spędzamy większość dnia w pracy, więc niech choć dojazd nie będzie tak męczący

zgadzam sie - ale pamietam jak dojezdzalam - mozna bylo czytac w tym czasie

[Ilsa Lund]

Byłam u dentysty i poszło 150 zł na jedną plombę i jakieś ochronne lakierowanie drugiego zęba, który mam skontrolować za 8 miesięcy bo coś się może zadziać :< Ten facet jest drogi, daleko do niego i w ogóle wolałabym znaleźć kogoś innego... u dentysty Rodziców daje się 60 zł za plombę tylko to poza miastem

[tassia]

Napisane przez Ilsa Lund

Byłam u dentysty i poszło 150 zł na jedną plombę i jakieś ochronne lakierowanie drugiego zęba, który mam skontrolować za 8 miesięcy bo coś się może zadziać :< Ten facet jest drogi, daleko do niego i w ogóle wolałabym znaleźć kogoś innego... u dentysty Rodziców daje się 60 zł za plombę tylko to poza miastem

U mnie standard to 150/ ząb
W weekend z TŻ wydalismy 350 na dentyste

[I ona]

Napisane przez judith8

tez mam prywatna opieke medyczna i to w budynku obok wiec luksus jest niesamowity, gorzej jak przytrafila mi sie ta operacja i lekarz z prywatnej opieki mnie skierowal do siebei do szpitala - zderzylam sie z rzeczywistoscia; pani w sekretariacie powiedziala, ze widzi jaki jest powod operacji etc. i przykro jej ale nic nie zrobi - ja to rozumiem ale bede na koniec kwietnia dopiero wiedziala czy na jednej opieracji sie skonczy; nie chcialabym robic tego prywatnie bo jak wyniki wyjda zle i bedzie konieczna kontynuacja to wole aby mnie moj lekarz prowadzil a nie prywatna klinika, ktorej nie znam...


prywatnei tyle czekalas??? ojej
ja mieszkam na peryferiach duzego miasta, ale doceniam to ze mam ogrod, altane, taras i dom - przezyje te dojazdy

zgadzam sie - ale pamietam jak dojezdzalam - mozna bylo czytac w tym czasie

Jeśli jesteś w stanie wykombinować te pieniądze, to ja bym wolała zrobić to prywatnie, z uwagi na to że możesz mieć to wcześniej. W takich niejasnych przypadkach wydaje mi się, że trzeba działać szybko. Zdrowie się ma jedno i jest najważniejsze. Nawet jeśli zrobisz to prywatnie i odpukać coś będzie nie tak, niejasne zawsze możesz się skonsultować przecież ze swoim lekarzem.

[Haggat]

Napisane przez juli_jka

generalnie przyznałabym rację
ale ostatnio miałam stłuczkę, nie wiem czy się w głowę uderzyłam czy nie, w sumie to nie pamiętam, ale poszłam na sor, no to mi zrobili w czwartek tomograf, w piątek rezonans, musiałam przez weekend poleżeć, czy aby wszytko jest ok. teraz czekam teraz na opis, w sumie nic mi nie jest - znaczy ja czuję się dobrze, ale zobaczymy co dalej
ale to się wszystko bardzo szybko dzieje
oprócz tego, że warunki szpitalne az się nie wypowiem, ale wydaje mi się, że i tak mi się udało

Właśnie, taką opieką się otoczone osoby biorące udział w wypadkach albo znalezione na ulicy. Słyszałam kiedyś taką historię że facet miał mieć tomografię ale były bardzo długie kolejki. Więc kolega mu podpowiedział żeby się położył na ulicy i udawał że zemdlał albo że się przewrócił. Jakiś przechodzeń zadzwonił po karetkę i facetowi na SORze zrobili wszystkie badania w tym tomograf od ręki. A ty człowieku ze skierowaniem czekaj sobie dalej w kolejkach aż umrzesz i przestaniesz być problemem.
Ps. do gina też bym chodziła na NFZ tylko mi polećcie jakiegoś dobrego (Śląsk ) .

[I ona]

Napisane przez Haggat

Właśnie, taką opieką się otoczone osoby biorące udział w wypadkach albo znalezione na ulicy. Słyszałam kiedyś taką historię że facet miał mieć tomografię ale były bardzo długie kolejki. Więc kolega mu podpowiedział żeby się położył na ulicy i udawał że zemdlał albo że się przewrócił. Jakiś przechodzeń zadzwonił po karetkę i facetowi na SORze zrobili wszystkie badania w tym tomograf od ręki. A ty człowieku ze skierowaniem czekaj sobie dalej w kolejkach aż umrzesz i przestaniesz być problemem.
Ps. do gina też bym chodziła na NFZ tylko mi polećcie jakiegoś dobrego (Śląsk ) .

No ale z drugiej strony to normalne, że ofiary wszelkich wypadków są traktowane priorytetowo. Tak jest na całym świecie i oby w Polsce się to nie zmieniło, bo już w ogóle byłaby tragedia. Problem tego, że czekamy w kolejkach kilkumiesięcznych wynika z czego innego, według mnie z nieporadności całego funduszu, państwa które ładuje kase tam gdzie nie trzeba. Służba zdrowia w naszym kraju to jest temat rzeka po prostu. Ludzie tak naprawdę w nerwach wściakją się na innych lub zaczynają robić takie rzeczy jak napisałaś, bo to jest już naprawdę desperacja.. To jest strasznie smutne tak naprawdę.

[tassia]

Mnie kiedyś na IP powiedzieli ze mam się położyć na kozetce i udawać pol prztomna żeby zrobić mi rezonans głowy po wypadku bo "za dobrze wygladam"
Takie czasy... I zgadzam się ze to wina całego systemu funduszu....
A wypadki to jednak priorytet i nie wyobrazam sobie inaczej

[_Aneta]

Napisane przez DobraDusza88

ja też czasem mam wyrzuty sumienia, że staramy się oszczędzać, a w weekendy mąż mnie zawozi i odbiera z pracy... gdybym jechała autobusem to na pewno wyszłoby taniej, natomiast straciłabym w sumie ok 2 godziny z dnia. Także póki co dla mnie wybór jest prosty - i tak spędzamy większość dnia w pracy, więc niech choć dojazd nie będzie tak męczący

My na szczęście pracujemy blisko siebie. Niestety w innych godzinach więc rano jeżdżę darmowym busem a po pracy tż jedzie do swoich rodziców (mieszkają 2 km od naszych miejsc pracy ;P ) i tam na mnie czeka 2h. Nie opłaca mu się robić kursu do nas i za chwilę wracać skoro rodzice blisko. Oszczędność ;D

[scarlett26]

Napisane przez judith8

my z moim ustalilismy, ze nie robimy sobie prezentow - co roku mamy taki uklad; i TZ byl ucziwy - nie dostalam nic; a ja mu kartke i kawke kopi luwak bo jest kawoszem; kawe dalam dzien wczesniej zeby nie bylo ze prezent walentynkowy

a co trzymasz w cargo? bo ja warzywa trzymam w lodowce w szlarni tupperware; ziemniaki i cebule trzymam w szafce, w misce bambusowej...

ja w piatek mialam badania i zdiagnozowazne zmiany do natychmiastowego wyciecia (bedzie to operacja) i badanie w kierunku raka szyjki macicy - termin w szpitalach na kwiecien i to jest szybko jak mi powiedziano; prywatnie na poczatek marca i 5-6tys.

W Cargo warzywniaku mam plastikowe pojemniki dopasowane do półek - w 2 kwadratowych wiadrach mam w jednym ziemniaki, w drugim marchewki, pietruszki, seler, na 2 mniejszych polkach 3 rodzaje cebuli, czosnek. Tylko kapustę trzymam w lodowce.

Wdrugim Cargo mam podzielone tematycznie zeby łatwo było znajdować - po polce na rzeczy w puszkach, w sloikach, sypkie do ciasta, i na jednej makarony, kasze, ryż, i na jeszcze jednej przyprawy w 4 pojemnikach podzielone na rodzaje.

[GrumpyCat]

W tym miesiącu nie kupiłam jeszcze żadnego kosmetyku (poza koniecznym kremem do twarzy) Jestem z siebie dumna bo kiedyś lakier do paznokci czy inne pierdoły często lubiły lądować w koszyku...

[201607111632]

Napisane przez GrumpyCat

W tym miesiącu nie kupiłam jeszcze żadnego kosmetyku (poza koniecznym kremem do twarzy) Jestem z siebie dumna bo kiedyś lakier do paznokci czy inne pierdoły często lubiły lądować w koszyku...

Brawo Ja w tym miesiącu na razie kupiłam tylko potrzebne rzeczy, a denkowanie idzie świetnie.

[Antii89]

Pół miesiąca już za nami, dobrze, że luty taki krótki. jak wam idzie oszczędzanie? Jak dobrze pójdzie to zaoszczędzę 40% więcej niż zwykle. Trzymajcie kciuki, żeby nic po drodze nie wyskoczyło.

[sylvi_86]

w tym miesiącu jest tragedia z wydatkami, wszystko się kumuluje więc oszczędności znikome

[Ciocia_Andzia]

Co nie pojawię się na forum, to Wy o dentystach i zębach U mnie oszczędzanie wygląda tak, że bez żadnego ustalania przelałam sobie 50 zł na eMax plus - mało, ale takie są moje realia, niestety...

[Antii89]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Co nie pojawię się na forum, to Wy o dentystach i zębach U mnie oszczędzanie wygląda tak, że bez żadnego ustalania przelałam sobie 50 zł na eMax plus - mało, ale takie są moje realia, niestety...

Lepiej coś zaoszczedzić niz zupełnie nic.

[xxxescapismxxx]

Ja ide zalatwiac dodatek dla samotnej matki w czwartek , mam nadzieje ze mi przysluguje i becikowe to wiecej bede mogla odlozyc

[juli_jka]

Napisane przez I ona

No ale z drugiej strony to normalne, że ofiary wszelkich wypadków są traktowane priorytetowo. Tak jest na całym świecie i oby w Polsce się to nie zmieniło, bo już w ogóle byłaby tragedia. Problem tego, że czekamy w kolejkach kilkumiesięcznych wynika z czego innego, według mnie z nieporadności całego funduszu, państwa które ładuje kase tam gdzie nie trzeba. Służba zdrowia w naszym kraju to jest temat rzeka po prostu. Ludzie tak naprawdę w nerwach wściakją się na innych lub zaczynają robić takie rzeczy jak napisałaś, bo to jest już naprawdę desperacja.. To jest strasznie smutne tak naprawdę.

pijaczki tez sa traktowane priorytetowo i mają zw free wszelkie badania
bo niby pobity... tia popili i to słusznie, przewrócił sie taki, nos zbił i tez ma pierwszeństwo wszędzie
więc ja się w sumie nie dziwię, że ludzie chcą być w dużej mierze uczciwi i nie ściemniają

Napisane przez tassia

Mnie kiedyś na IP powiedzieli ze mam się położyć na kozetce i udawać pol prztomna żeby zrobić mi rezonans głowy po wypadku bo "za dobrze wygladam"
Takie czasy... I zgadzam się ze to wina całego systemu funduszu....
A wypadki to jednak priorytet i nie wyobrazam sobie inaczej

mnie też to lekarz powiedział, ale skoro była kolizja, a ja nie wiem czy się uderzyłam, to on za bardzo nie widzi wskazań do tych badań, ale skoro juz jestem to czemu nie.
wiec w sumie przez przypadek okazało się, że coś jest mi więcej ....

[MiniMonix]

Napisane przez GrumpyCat

W tym miesiącu nie kupiłam jeszcze żadnego kosmetyku (poza koniecznym kremem do twarzy) Jestem z siebie dumna bo kiedyś lakier do paznokci czy inne pierdoły często lubiły lądować w koszyku...

Ja też staram się mocno ograniczać w zakupach kosmetycznych. W tym miesiącu zakupiłam jedynie pomadkę do ust.. Nie muszę dodawać, że w torebce mam już 3 to już pod uzależnienie podchodzi chyba.

A poza tym oszczędzanie 5zlotowek nawet dobrze idzie. W słoju jest już 30zl.

[Ilsa Lund]

U mnie jutro będzie pensja i na pewno muszę opłacić prąd, pewnie przyjdzie pod koniec miesiąca. Gaz zapłaciłam wczoraj, przyszedł też facet odczytywać grzejniki i zużyliśmy o wiele więcej niż rok temu

[201607111632]

Napisane przez Ilsa Lund

U mnie jutro będzie pensja i na pewno muszę opłacić prąd, pewnie przyjdzie pod koniec miesiąca. Gaz zapłaciłam wczoraj, przyszedł też facet odczytywać grzejniki i zużyliśmy o wiele więcej niż rok temu

Ja czekam na rachunek za prąd i gaz. Nawet nie chcę myśleć, co będzie jak wyjdzie dopłata

[Ilsa Lund]

Napisane przez amelsss

Ja czekam na rachunek za prąd i gaz. Nawet nie chcę myśleć, co będzie jak wyjdzie dopłata

A macie ogrzewanie miejskie czy właśnie gazowe ? Bo za samo gotowanie chyba nie będzie dopłaty ? Ja to w ogóle miałam tyle nadpłaty że to wczorajsze to był mój pierwszy rachunek od pół roku I to na 22 zł

[201608010929]

Ja zrezygnowałam z prognozowanych rachunków i co miesiąc podaję stan gazomierza z licznika. Można wysłac sms, zadzwonić lub podać odczyt na stronie internetowej. Trzeba tylko o tym pamiętać raz w miesiącu. Dzięki temu nie mam niespodzianek po okresie rozliczeniowym i jestem mniej więcej w stanie określić ile wyniesie mnie rachunek do zapłacenia.
Aktualnie jestem na etapie zmiany sposobu rozliczania także za energię elektryczną. Przyda się to tym bardziej, że planuję wynająć mieszkanie, więc nie będzie problemu z rozliczaniem ewentualnych lokatorów za bieżące zużycie prądu i gazu.

[GrumpyCat]

Napisane przez Antii89

Lepiej coś zaoszczedzić niz zupełnie nic.

My w tym miesiącu raczej wyjdziemy na zero przez tych lekarzy... :P Ale... będzie dobrze jeśli uda się nie brać nic z oszczędnościowego... też trzymajcie kciuki

[beatiska]

Ja na razie trzymam się założonego budżetu, ale niewiele zaoszczedze. Miesiąc krótki, a ja w tym miesiącu miałam już Chrzciny, gdzie byłam chrzestna, a w sobotę mam roczek siostrzenicy w lokalu...
Wczoraj kupiłam kosmetyki, całe szczęście 'nie wydalam' ani grosza, bo zapłaciłam kartą podarunkowa, którą dostałam.

[Futbolowa]

Ja trochę szaleję ostatnio w Biedronce, ale cóż poradzę, że mam słabość do tych ich wszystkich pierdół...

Dla odmiany wystawiłam książki na sprzedaż, dzięki czemu już trochę grosza wpadło. Ale oszczędzać nie będę, planuję przeznaczyć to na jakąś planszówkę i obraz z Artimento [strasznie fajny pomysł, choć ceny nie najniższe].

No i ruszyliśmy pierwszy raz w tym miesiącu z nowym kontem oszczędnościowym na rzecz komunii naszych chrześniaków.

[juli_jka]

ja szalaję na zakupach ubraniowych na vubu ...
mają tak śliczne sukienki, że się oprzeć nie mogę

[Ojoanna29]

Za to ja jestem załamana, okazało się, że nową pracę zacznę dopiero za tydzień, więc dostanę połowę wypłaty ze starej pracy i za 3 dni nowej Wszystko przez tego głupiego lekarza medycyny pracy, nie chciała mi babka dać pieczątki, tylko wysłała na badania, a przyjmuje tylko raz w tygodniu

[201607111632]

Napisane przez juli_jka

ja szalaję na zakupach ubraniowych na vubu ...
mają tak śliczne sukienki, że się oprzeć nie mogę

Przez ciebie siedzę i oglądam kiecki na tej stronie

Niektóre są przesliczne

[sylvi_86]

Napisane przez juli_jka

ja szalaję na zakupach ubraniowych na vubu ...
mają tak śliczne sukienki, że się oprzeć nie mogę

a własnie.. dobre jakościowo są te sukienki?