Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawiamy! II

[visionAM]

Napisane przez magda1706

200 butelek na 70 osób? To my mamy 120 osób pijacych i 120 butelek kupionych I nie ma prawa brakować

Na pewno nie zabraknie. Od ludzi zajmujących się organizacją wesele od strony gastronomicznej wiem, że niemalże nigdy nie idzie standardowe "butelka na głowę". Zazwyczaj schodzi max 80% zakupionej wódki, czyli jak ktoś ma 100 gości to około 80 butelek idzie. Oczywiście nie włączam sytuacji, w których goście na odchodne dostają flaszkę

[magda1706]

Napisane przez visionAM

Na pewno nie zabraknie. Od ludzi zajmujących się organizacją wesele od strony gastronomicznej wiem, że niemalże nigdy nie idzie standardowe "butelka na głowę". Zazwyczaj schodzi max 80% zakupionej wódki, czyli jak ktoś ma 100 gości to około 80 butelek idzie. Oczywiście nie włączam sytuacji, w których goście na odchodne dostają flaszkę

No właśnie taką mam nadzieję zwłaszcza że będzie jeszcze parę nalewek i bimbru. Nie wiele ok 10 butelek tego wszystkiego. Wiem też że nie wszyscy potencjalni pijacy (wliczylam w to młodzież od 15 rz) będą pić więc się wyrówna - jeden mniej drugi więcej i musi starczyc Haha

[cranberry juice]

Napisane przez SekretyOdchudzania

Heh...to tak trudno wyliczyć w końcu wesele zwykle tylko raz się organizuje. Ja sama będę miała gości z Niemiec (około połowę) . Jak byłam u nich na weselu to w ogóle nie było wódki najmocniejszy trunek to był jakiś likier ;/ Więc podejrzewam, że ja będę musiała kupić sporo wina i piwa. Nie wiem nawet jak się zabrać za kalkulację w takim wypadku. Ktoś miał może podobne doświadczenia?

Haha my mamy około połowę gości z Francji i też nie mam pojęcia, od której strony zacząć liczyć Jeszcze wódę jakoś kupię, dla Polaków butelka na głowę, dla Francuzów butelka na stół, czy jakoś tak Ale szampan i wino - nie mam najbledszego pojęcia. Głównie dlatego, że nie wiem, czy Polacy będą w ogóle pili szampana poza toastem i wytrawne wino
Oczywiście żeby sobie ułatwić sprawę bierzemy jeszcze barmana Ale powiedzmy, że on jest totalnie dodatkowy.
Wiem jedynie, ile kupuję piwa - dokładnie zero litrów, ale jakoś w ogólnym ujęciu wszystkiego mi to nie pomaga

Więc gdyby ktoś miał doświadczenia, to też poproszę

[weronika9999]

cranberry - u mnie było tylko wytrawne wino białe i czerwone (nie liczę wina polewanego do deseru), poszło ok. 40 butelek białego, czerwonego myślę, że ok. 15 butelek, więc mało. 90 osób.
Wódka tak jak pisałam szła marnie, największym powodzeniem cieszyło się whiskey, potem gin i campari, ale to też dlatego, że ciepło było Zeszło prawie wszystko, a mieliśmy dość spopewniero zakupione, jeszcze przed samym ślubem dokupiliśmy po kilka butelek na szczęście, bo by brakło

[cranberry juice]

Weronika, ale to było wesele polsko-polskie? To moim zdaniem butelka na dwie osoby to wcale nie jest mało, wiele osób pewnie nawet nie piło tego wina...

[marttb]

U mnie jesli chodzi o wino to maxymalnie 2 osoby by piły. Jeśli o piwo to tylko faceci może jedna dziewczyna, i to by było tak że piliby szoty a pomiędzy tym saczyliby piwo. A pewnie kobiety jak nie będzie barmana będą piły szoty albo same z sokiem robiły zwykłe drinki, ja tak zawsze robię jak wódka na stole.

[weronika9999]

Napisane przez cranberry juice

Weronika, ale to było wesele polsko-polskie? To moim zdaniem butelka na dwie osoby to wcale nie jest mało, wiele osób pewnie nawet nie piło tego wina...

Polsko-polskie, no było kilku naszych znajomych z zagranicy, ale to wszystko. Chodziło mi o to, że czerwonego wina poszło mało, szczególnie, że było też polewane do obiadu. Ale białego faktycznie dość sporo, z tym że ja mam właśnie mało wódkową rodzinę. Chociaż ogólnie, jak tak chodzę po weselach, to mam wrażenie, że wódka się cieszy coraz mniejszym powodzeniem, ludzie raczej wolą pić inne trunki.

[cranberry juice]

Napisane przez marttb

A pewnie kobiety jak nie będzie barmana będą piły szoty albo same z sokiem robiły zwykłe drinki, ja tak zawsze robię jak wódka na stole.

No powiem szczerze - moim zdaniem jest diametralna róznica jakościowa między weselem, na którym piję wódkę z sokiem, a weselem, na którym piję mojito
Nie chcę w żadnym razie sugerować, że barman na weselu jest obowiązkowy, bo jednak wiem, że to spory wydatek ale moim zdaniem, jeżeli już na coś mamy pieniądze wydać, to lepiej na barmana - albo chociaż na ciekawsze alkohole - niż na 200 butelek wódki i animatorkę dla dzieci. Just my humble opinion

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez weronika9999

Chociaż ogólnie, jak tak chodzę po weselach, to mam wrażenie, że wódka się cieszy coraz mniejszym powodzeniem, ludzie raczej wolą pić inne trunki.

Zgadzam się A mogę jeszcze zapytać, czy podawaliście ryby albo jakieś inne jedzenie, które tłumaczyłoby to 40 butelek białego wina?

[weronika9999]

Tak, były ryby chociaż myślę, że poszło tyle białego, bo lato, ciepło itd., a wino mieliśmy dość lekkie.

[marttb]

Ależ ja tez uważam że fajne, nawet nie specjalnie wymyślne drinki są lepsze od wódki z sokiem. Ale wiem że narzeczonego nie namowie na mniejszą ilość wódki i na barmana też nie specjalnie bo on zaraz mówi że chce piwo zamiast barmana. I skończy sie tym że wydatki na alkohol byłyby za duże. A że moja rodzina na takich okazjach wódkę zawsze pija albo w ogóle nie pije alkoholu bo po prostu żadnego nie pija. Także jakoś to przeżyją. Narzeczony powiedział że na animatora się zgadza ale po waszych opiniach daruje sobie, nie ma co wyrzucać kasy na zbędne rzeczy. Na pewno potruje mu jeszcze cztery litery tym barmanem ale wątpię czy to przejdzie on yo uważa za najbardziej zbędny wydatek na świecie prędzej bym go namówiła na show z darciem i wurzucaniem pieniędzy xD

[cranberry juice]

Na Twoim miejscu naciskałabym przynajmniej, żeby tę wódkę kupić w sklepie, który przyjmuje zwroty nieotwartych butelek... Nawet jak dacie każdemu flaszkę na odchodne, to Wam zostanie.
No i te 200 butelek wódki to też nie jest niski budżet na alkohol, więc tak czy inaczej tanio nie wyjdzie Masz argumenty

Piwo na weselu IMHO jest nieeleganckie, ale w sumie wolałabym już nieeleganckie piwo niż samą wódkę

[mansikkaa]

Na wszystkich weselach co byłam był kącik alkoholowy i szybko znikalo piwo. A kobiety z chęcią brały smakowe piwa plus te drinki w butelkach: D plus do tego różnego rodzaju wina ale to nie szło plus likiery,whiskey i rum

[pozeczkowa]

Napisane przez Terha

Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, że młodzi nie pozwalają przyjść ze własnymi dziećmi. To tak jakby zaprosić Zośkę i powiedzieć jej:" Zapraszajmy Cię na wesele, ale przyjdź bez męża, bo będzie nam przeszkadzał". Dla mnie to szczyt chamstwa. Jeśli rodzina rzeczywiście jest bardzo biedna i nie stać jej na wyprawianie hucznego wesela to ja osobiście bym zrozumiała, ale jakbym miała świadomość że ktoś mnie zaprasza bez dzieci, bo mu będą przeszkadzać, to bym się ostro wkurzyła. Dzieci i mąż to najbliższa rodzina. Jeśli ktoś nie lubi moich dzieci, to mnie też nie i tyle.

eee... rodzice to też najbliższa rodzina, a jakoś chyba nie bierzesz rodziców na wesele koleżanki? ja miałam wesele na 25 osób dorosłych nie dlatego, że jestem bardzo biedna i mnie nie stać, tylko dlatego, że mnie wielkie, huczne wesela nie bawią. gdybym zapraszała te same 25 osób z dziećmi, to byłoby 35 osób, w tym 1/3 to dzieci. sorry, ale nie widzę mojego dnia ślubu jako kinderparty. zaprosiłam bez dzieci - jeden kuzyn się obraził i nie przyjechał, trudno. nikt inny jakoś nie pomyślał, że to, że nie zachwyca mnie obecność jego dziecka na moim weselu oznacza, że nie lubię jego

poza tym: ja w ogóle nie lubię dzieci. czy to znaczy, że nie lubię żadnych z moich przyjaciół? w momencie, jak rodzą im się dzieci, ja przestaję ich lubić, no bo nie lubię ich dzieci?

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

co do alkoholu, to u mnie była wódka i martini bianco, a jak ktoś chciał, mógł sobie wziąć z baru w restauracji piwo. 3 czy 4 osoby skorzystały. kobiety piły głównie Martini, panowie wódkę. i jakoś tak poszło

[magda1706]

Ja zastanawiam się jakie wino właśnie kupić na wesele - myślałam o maks 15 butelkach do obiadu.. Myślałam o carlo rossi myślicie, że to dobry pomysł?

[visionAM]

Nie znam się na winach, ale myślę że Carlo Rossi jest bezpiecznym wyborem, bo pewnie większości osób podpasuje. Chyba że masz w rodzinie smakoszy win to pewnie będzie ciężko

[cranberry juice]

Ja słabo znam sie na winie, ale jednak sie trochę znam i uważam, że Carlo Rossi to teoretycznie słaby wybór - ale jeżeli nie masz żadnego gościa, który sie zna na winie, to mimo wszystko to dobry wybór Nie ma co sie silić na nie wiadomo jakie wino, jak i tak nikt go nie doceni, po prostu.

[funk_you]

Ja wczoraj byłam na weselu i oprócz Finlandii było właśnie Carlo Rossi na stołach. Na oddzielnym stole stały alkohole, nalewki typu żurawinówka, mirabelkówka, wiśniówka, iceówka, dereniówka itp. pyszne były te nalewki, na stole stały też piwa, aperol,whisky itp. Stół cieszył się powodzeniem, ja chyba wolałabym takie rozwiązanie niż barmana. No i na wiejskim stole był lokalny bimber, panowie często stali przy źródełku.

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez funk_you

Ja wczoraj byłam na weselu i oprócz Finlandii było właśnie Carlo Rossi na stołach. Na oddzielnym stole stały alkohole, nalewki typu żurawinówka, mirabelkówka, wiśniówka, iceówka, dereniówka itp. pyszne były te nalewki, na stole stały też piwa, aperol,whisky itp. Stół cieszył się powodzeniem, ja chyba wolałabym takie rozwiązanie niż barmana. No i na wiejskim stole był lokalny bimber, panowie często stali przy źródełku.

No wlasnie, nie lepiej samemu taki barek sporządzić i zaoszczędzić na barmanie? Pomysł dobry.

[201607040940]

Dziewczyny, latem idzie więcej białego wina. U nas czerwone zostało a białe poszło całe. A było mniej więcej po połowie.
Myśmy liczyli butelkę alkoholu (wina lub wódki) na głowę i tylko trochę zostało....

[edelweiss]

Napisane przez funk_you

Ja wczoraj byłam na weselu i oprócz Finlandii było właśnie Carlo Rossi na stołach. Na oddzielnym stole stały alkohole, nalewki typu żurawinówka, mirabelkówka, wiśniówka, iceówka, dereniówka itp. pyszne były te nalewki, na stole stały też piwa, aperol,whisky itp. Stół cieszył się powodzeniem, ja chyba wolałabym takie rozwiązanie niż barmana. No i na wiejskim stole był lokalny bimber, panowie często stali przy źródełku.

my zrezygnowaliśmy z barmana, zamiast tego kupiliśmy alkohole,syropy i soki które potrzebne są do wykonania podstawowych drinków i razem z akcesoriami i krótkimi przepisami ustawiliśmy na stole. Goście bardzo sobie chwalili to rozwiązanie i chyba nawet przez ten stolik bardzo mało wódki poszło:p

[Terha]

Napisane przez edelweiss

my zrezygnowaliśmy z barmana, zamiast tego kupiliśmy alkohole,syropy i soki które potrzebne są do wykonania podstawowych drinków i razem z akcesoriami i krótkimi przepisami ustawiliśmy na stole. Goście bardzo sobie chwalili to rozwiązanie i chyba nawet przez ten stolik bardzo mało wódki poszło:p

Fajny pomysł z tymi przepisami .

[visionAM]

Napisane przez edelweiss

my zrezygnowaliśmy z barmana, zamiast tego kupiliśmy alkohole,syropy i soki które potrzebne są do wykonania podstawowych drinków i razem z akcesoriami i krótkimi przepisami ustawiliśmy na stole. Goście bardzo sobie chwalili to rozwiązanie i chyba nawet przez ten stolik bardzo mało wódki poszło:p

Też chciałam coś takiego zrobić, ale menager mojej sali powiedział, że i tak ktoś z obsługi musiałby zadbać o ten stolik, więc na pewno byśmy musieli coś dopłacać ale jeszcze bliżej ślubu będę z nim ustalać szczegóły

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja chcę właśnie taki stolik "samoobsługowy" zrobić, na jednym końcu stołu alkohole, na drugim słodkości

[funk_you]

Napisane przez visionAM

Też chciałam coś takiego zrobić, ale menager mojej sali powiedział, że i tak ktoś z obsługi musiałby zadbać o ten stolik, więc na pewno byśmy musieli coś dopłacać ale jeszcze bliżej ślubu będę z nim ustalać szczegóły

Chyba kasę chce tylko za to brać. Jakie to dbanie to nie wiem, jedyne co się tak działo to wymiana kieliszków i donoszenie lodu w kubełkach. Mam wrażenie, że niektórzy właściciele tylko patrzą gdzieś tu można coś uszczknąć z młodych.

[edelweiss]

Napisane przez visionAM

Też chciałam coś takiego zrobić, ale menager mojej sali powiedział, że i tak ktoś z obsługi musiałby zadbać o ten stolik, więc na pewno byśmy musieli coś dopłacać ale jeszcze bliżej ślubu będę z nim ustalać szczegóły

U nas o ten stolik dbała obsługa, chociaż o to nie prosiłam (tzn nie oczekiwałam niczego ponad czyste kieliszki które i tak musieli by przynosić- różnica tylko czy stawiać koło gościa czy tutaj na stół)
dali wszystkie rodzaje szkła potrzebne do poszczególnych drinków, donosili lodu, dokrajali dodatki typu cytryna, mięta itp przynieśli rurki ( ja swoje zostawiłam w domu ;P) więc bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli. Niestety to kwestia właścicielki czy chce tylko zarobić czy też zadbać o swój wizerunek (bo część gości od razu zakłada że to sala organizowała stół, nie ja więc w myślach ocenia salę )

[visionAM]

Mam nadzieję, że się z nim dogadamy i nie bedziemy musieli za to dopłacać Wiem, że w naszej sali nigdy wcześniej takiego czegoś nie było, może przez rok ktoś zrobi taką atrakcję i menager inaczej podejdzie do tematu

[weronika9999]

Napisane przez edelweiss

U nas o ten stolik dbała obsługa, chociaż o to nie prosiłam (tzn nie oczekiwałam niczego ponad czyste kieliszki które i tak musieli by przynosić- różnica tylko czy stawiać koło gościa czy tutaj na stół)
dali wszystkie rodzaje szkła potrzebne do poszczególnych drinków, donosili lodu, dokrajali dodatki typu cytryna, mięta itp przynieśli rurki ( ja swoje zostawiłam w domu ;P) więc bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli. Niestety to kwestia właścicielki czy chce tylko zarobić czy też zadbać o swój wizerunek (bo część gości od razu zakłada że to sala organizowała stół, nie ja więc w myślach ocenia salę )

U mnie było tak samo miałam osobny stolik z alkoholami, kelnerzy donosili na bieżąco lód, pokrojone limonki, cytryny (które wcześniej kupiliśmy) i dbali o czyste szkło. Bez żadnych opłat, nawet jak wcześniej zapytałam o to właścicielkę, to mnie wyśmiała i powiedziała, że dla niej to jest oczywiste, że nie będzie pobierać za to żadnej dodatkowej opłaty.

[VinVinara]

Nam właścicielka sama zaproponowała taki stolik. I stolik owocowy bez żadnych dodatkowych oplatt

[visionAM]

U nas można za bodajże 1000zl wynająć barmana, dlatego też manager sali się krzywil na mój pomysł. Wolałby żebyśmy po prostu doplacili za barmana.

[VinVinara]

A ile za barmana na sali?