Wegetarianki/wegetarianie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

fajnie masz
jak na razie szykuję się do szkoły, ale po lekcjach podrzucę Ci kilka z mojego pamiętnika

[andere]

Znalazłam bardzo fajną stronę z cytatami
Ale dzisiaj miałam słuchaczy jak tłumaczyłam, że wegetarianizm JEST DOBRY i nie umrę za dwa lata z tego powodu Aż mnie dziwią czasem przekonania ludzi, bo 'moja mama mówiła', 'a mój brat powiedział'...
'Więc co Ty jesz? Zimniaki na każde danie?'. Aż mi już szkoda było wałkować ten temat kolejny raz. 'Ty jesteś wegetarianką? Zawsze wiedziałam, że jakaś głupia'

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

ten ostatni tekst znam z autopsji
i trzeba przyznać, że spora część naszego narodu jest strasznie zabobonna. może to i nie są zabobony typu "jak kura nieść się przestała, to nowa sąsiadka na pewno jest czarownicą", ale chociażby niby-racje odnośnie wegetarianizmu silnie są wwałkowane w świadomość ludzi. czasami aż miło posłuchać

a tak odnośnie tematu - dzisiaj widziałam jedną z tych pań zwanych "moherkiem", która na widok czarnego kota przechodzącego przez chodnik aż przeżegnała się z wrażenia. ciekawe to ludzie mają odchyły

[201607040946]

wiecie co mi sie przypomnialo? jak bylam z przyjaciolka na festiwalu, siedzimy w namiocie, ja wyciagam swoje przysmaki, akurat mialam jakies pierozki z grzybami a potem kasze z soczewica, a ona kotlety mięsne i pyta, moze chce?! ona wie, ze od 2 lat jestem wegetarianka, ale i tak potem mowi, ze MUSI zaproponowac , a nuz zaczelam jesc mieso (!). tlumaczylam jej tysiac razy jak to jest, i nie wkurzylam sie na nia tylko dlatego, ze jest moja przyjaciolka. (nie "tylko" kolezanka).

[Kica.]

mnie też niektorzy częstują mięsnymi rzeczami na zasadzie "jak raz zjesz to nic ci sie nie stanie" albo "tutaj prawie nie ma mięsa" .

pytania w stylu "co ty jesz? co dzień kotlety sojowe?" też się często zdarzają

ale i tak ostatnio zauważylam, że negatywnych komentarzy jest mało, więcej takich, wynikających z ciekawości, zdziwienia, ale bez złosliwości.
a jeszcze pare lat temu często slyszalam ze wypadną mi włosy, zęby, stracę miesiączkę, a kości bedą w fatalnym stanie.

[andere]

Najlepsze to 'zamknij oczy i jedz' Do tego mam koleżankę, która gorliwie potarza, że i tak mi się odwróci i będę jadła To jest już aż wkurzające.

[201607040946]

przez to wlasnie czuje sie wyjatkowa i czuje,ze staje sie l;epszym czlowiekeim
sorki, upilam sie dzisiaj troche,m ialam co swietowac

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

hehe, a co świętowałaś?
może i ja się dołączę

[cremova]

Dolacza sie do watku kolejna wegetarianka od 8 lat nie jem miesa, mam lat 21

wczesniej slyszalam teksty typu wlasnie "jak zjesz to sie nic nie stanie", "tu prawie nie ma miesa" itp ale oczywiscie jestem odporna

[Migdał]

Nie wiem, czy próbowałyście już tego mleka sojowego z Biedronki- bo ja już zrobiłam zwiady. Kupiłam na próbę naturalne i czekoladowe i jestem wstępnie bardzo zadowolona Smak jak najbardziej ok, nie warzy się w kawie, na czekoladowym wychodzi pyszna kasza manna ( bałam się, że czekolada będzie "chemiczna", ale jest ok). Porównując skład z Valsoją light, którą do tej pory kupowałam- to Valsoja ma cukier trzcinowy, a biedronka cukier i jeszcze regulator kwasowości jest inny, ale oba mają coś z potasem wspólnego No i cena biedronkowa 2x niższa.

Niestety, właśnie pisząc tę entuzjastyczną recenzję, uświadomiłam sobie, że na biedronkowym mleku nie jest napisane, że soja jest niemodyfikowana genetycznie Tu może być ten haczyk [i najprawdopodobniej jest, bo każdy z produktów sojowych, z którymi się do tej pory stykałam, wyraźnie zaznaczał o nie GMO]. A juz myślałam, że sobie w poniedziałek zrobię zapasy i tyle zaoszczędze

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez cremova

Dolacza sie do watku kolejna wegetarianka od 8 lat nie jem miesa, mam lat 21

witam na wątku, mam nadzieję, że na długo u nas się zadomowisz

co do modyfikacji genetycznych - wolę zapłacić te kilka złoty więcej za soję, niż faszerować się tym. z pozoru niby bezpieczne, ale genetyka nie jest na takim poziomie, aby móc z całą pewnością zapewnić i ręczyć, że za 20-30 lat nie odbije się to na zdrowiu.
ciekawe, czy to tylko ja tak alergicznie reaguję na wszelkie wynaturzenia i zmiany biologiczno-chemiczne w jedzeniu

[201607040946]

Napisane przez cremova

Dolacza sie do watku kolejna wegetarianka od 8 lat nie jem miesa, mam lat 21

ja też witam!

tatty --> dostałam wymarzoną pracę

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez cremova

tatty --> dostałam wymarzoną pracę

no to dzisiaj Twoje zdrowie

ja dla odmiany niedawno straciłam
szef był wielce zaskoczony, gdy się okazało, że niepełnoletnia licealistka nie może pracować na nocną zmianę i chyba mu to niezbyt pasowało.

a gdzie pracujesz?

[Migdał]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1862894 7]

co do modyfikacji genetycznych - wolę zapłacić te kilka złoty więcej za soję, niż faszerować się tym. z pozoru niby bezpieczne, ale genetyka nie jest na takim poziomie, aby móc z całą pewnością zapewnić i ręczyć, że za 20-30 lat nie odbije się to na zdrowiu.
ciekawe, czy to tylko ja tak alergicznie reaguję na wszelkie wynaturzenia i zmiany biologiczno-chemiczne w jedzeniu [/QUOTE]

takie samo podejście wynika z mojej wypowiedzi więc dlaczego swoją odpowiedź ustawiasz niejako w kontrze ?
Po początkowym porównaniu składów, smaków oraz cen byłam bardzo entuzjastycznie nastawiona. Jednak nie po to ograniczam mleko krowie, żeby się przesiadać na GMO
Najlepsze jest ekologiczne, bo składa się z soi i wody- a w tych sklepowych jest tajemniczy składnik pt. aromaty

Poza tym gmo nie jest moim zdaniem przejrzyste pod względem moralnym, także ja jestem na nie [aczkolwiek gdyby nauka poszła tak daleko, żeby hodować tkanki mięsa, bez zabijania zwierząt- to byłoby pięknie ]

Oczywiście witam na wątku cremova Piękny masz staż w tak młodym wieku A jakich mądrych rodziców

A Tobie Kaguya gratuluję pracy

A tak wogóle siedzę zabunkrowana w domu [zgadnijcie dlaczego ], nigdzie się nie ruszam, nawet telefony maja nam nie działać. W centrum madness.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

nie no, "w kontrze" to za mocne powiedzenie.
najpierw wyjawiłam moją opinię, później dorzuciłam refleksję ostatnich doświadczeń - po prostu mam wrażenie, że chyba jedyna w moim otoczeniu dbam o to, żeby nie jeść śmieci
ale fakt, zestawienie obu zdań razem ciekawie wygląda

ale nie o tym chciałam mówić - tajemniczy składnik pt.: "aromaty" też mi dosyć utrudnia życie. ostatnio nawet chciałam się zdecydować z lenistwa na kupną pizzę: "aromaty" w cieście mnie przeraziły.
kiedyś omal nie nadziałam się na pizzę z rosołem dodanym do ciasta.

[Demonicum91]

Dopisuję się do grona wegetarianek na wizażu Nie jem mięsa od roku, byłoby o wiele dłużej, gdyby nie przekonania mamy. Zdecydowałam się na to ze względu na zwierzeta.

Jeżeli chodzi o dietę sprawdzam wszyskto, by nie zjeść np żelatyny. Niestety pod jednym względem jestem zła i niedobra, a mianowicie noszę glany. Poza tym "grzechów" wegetariańskich nie mam na sumieniu.

Najgorsze były początki jak byłam na obiedzie rodzinnym i musiałam wygrzebywać kawałeczki mięsa z np. ziemniaków (takie sposoby stosowała moja babcia).

Powiedzcie mi, znacie jakąś firmę,która produkuje żelki bez produktów odzwierzęcych? Bo tego mi najbardziej brakuje

[andere]

Najgorsze były początki jak byłam na obiedzie rodzinnym i musiałam wygrzebywać kawałeczki mięsa z np. ziemniaków (takie sposoby stosowała moja babcia)

Jadasz dania gotowane na mięsie (np. zupy, sosy)?

Dzisiaj oglądałam jak cielak pije mleko od krowy i aż normalnie miałam ochotę się napić swojskiego mleka. Sam zapach jest odrzucający, bleee...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Demonicum91

Powiedzcie mi, znacie jakąś firmę,która produkuje żelki bez produktów odzwierzęcych? Bo tego mi najbardziej brakuje

witam
faktycznie, początki są ciężkie.
niby ludzie nie mają nic przeciwko, ale jak "problem dotknie" kogoś z bliskich od razu katastrofę usiłują zrobić

w moim przypadku od początku się zacinałam, jak nie miałam 100% pewności, ze zupa jest wegetariańska, to nie jadłam. gdy widziałam jakieś kawałki mięsa, skwarki w daniach, też nawet czubeczkiem widelca nie tykałam. i przestałam jadać u najbliższej rodziny do czasu, kiedy nie zaakceptowała mojego wyboru. oczywiście kilka obiadów przeszłam, ale dalej odczekałam kawałek czasu. po co obie strony mają sobie nerwy psuć.
po prostu byłam harda i uparta, ale nie żałuję tego
ze swojej strony nie wierzę, że gdyby rodzina widziała moje łzy przy obiedzie albo wpychała mi na siłę jedzenie, to szybciej do niej by dotarły moje poglądy i wybory. dałam czas do ochłonięcia, co prawda może podsycając przepaść między wegetarianami a "mięsożercami", ale w końcu wszystko się unormowało. tylko głupie odzywki pozostały, ale tego już się z ludzi nie wypleni

[Demonicum91]

Napisane przez andere

Jadasz dania gotowane na mięsie (np. zupy, sosy)?

Nie. Na początku jadłam tylko to, co ugotowałam sama, w końcu rodzina zrozumiała,że nic na siłę i zawsze mam swoje,wege jedzonko. Znajomi tez sa bardzo wyrozumiali pod tym względem

Co do wygrzebywania miesa z ziemniaków miałam na myśli to,że mówiono mi,że mięsa nie ma i nie było gotowane na nim nic, a ja właśnie to znajdywałam w kartofelkach. I to własnie było ciężkie. Ale już po wszystkim.

skąd pytanie?;>

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

też się nad tym zastanawiałam

chyba po prostu stąd, że jedzenie ziemniaków po wygrzebaniu kawałków mięsa nieco odbiega od wegetarianizmu.

[Demonicum91]

Ech, właśnie o to chodzi,że ich NIE jadłam bo znajdywałam w nich mięso. Nie wiem jak mam to jaśniej napisać :P

[andere]

Byłam pewna, że wygrzebywałaś mięso i jadłaś dalej.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

czasami dobrze jest pójść w zaparte

[lisa009]

Napisane przez Demonicum91

Powiedzcie mi, znacie jakąś firmę,która produkuje żelki bez produktów odzwierzęcych? Bo tego mi najbardziej brakuje

ja widuje w sklepach eko ale malutka paczuszka kosztuje chyba 9zł

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

wizażowe wegetarianki mówiły coś o żelkach w sklepach pss.
ja jeszcze w tych osiedlowych nie sprawdzałam, ale w tych większych można pewnie dorwać

[201607040946]

kochana, ja nie mieszkam w Polsce, ale pracę dostałam taką, że będę musiała podtrzymywać kontakty z Polską!
a żelki też widziałam jakieś bez żaltyny, kiedyś nawet je kupiła,m ale były ohydne o fuj

[miss venflon]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1865015 1]wizażowe wegetarianki mówiły coś o żelkach w sklepach pss.
ja jeszcze w tych osiedlowych nie sprawdzałam, ale w tych większych można pewnie dorwać [/QUOTE]
w społemach
żelki Ovomnia z soków owocowych

[Kica.]

Napisane przez cremova

Dolacza sie do watku kolejna wegetarianka od 8 lat nie jem miesa, mam lat 21

witaj zaczynałyśmy w tym samym wieku
niby wcześnie, ale żałuje, że nie wpadłam na to jeszcze wcześniej.

Napisane przez Migdał

Niestety, właśnie pisząc tę entuzjastyczną recenzję, uświadomiłam sobie, że na biedronkowym mleku nie jest napisane, że soja jest niemodyfikowana genetycznie Tu może być ten haczyk [i najprawdopodobniej jest, bo każdy z produktów sojowych, z którymi się do tej pory stykałam, wyraźnie zaznaczał o nie GMO]. A juz myślałam, że sobie w poniedziałek zrobię zapasy i tyle zaoszczędze

oo, kilka razy w tygodniu piję `biedronkowe' mleko i przyznam, że nie zwróciłam na to uwagi. Hmm, chyba sie trochę ograniczę w takim razie, bo też nie jestem przekonana do takich produktów. Szkoda, polubiłam się z tym napojem



W ostatniej Angorze jest artykuł nt szkodliwosci mięsa, powiem wam, że jak czytałam co się tak naprawdę je, jedząc mięso to ...
Warto przeczytać i podsunać mięsożercom nawet jak kogoś nie obchodza zwierzęta, to z troski o własne zdrowie i walory estetyczne, może ograniczy mięso w większym lub mniejszym stopniu.

[andere]

Moja babcia ją kupuje. Aż sobie przeczytam.
Jak się mówi na tych co nie jedzą mięsa, a jedzą coś gotowane na nim? Bo właśnie robię przemowę i mi to potrzebne.

Nienawidzę rybaków!

Już mi nie trzeba. Oświecenie przyszło zaraz po napisaniu postu...

[filthy]

Melduje się kolejna wegetarianka

Nie jem mięsa od ponad roku. Nigdy go specjalnie nie lubiłam, ale zrezygnowałam głównie ze względu na zwierzęta.

Pozdrawiam