Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[pantera09]

Napisane przez madeline25

a miała któraś z was moze do czynienia z zapaleniem tarczycy? moja kolezanka ostatnio na to cierpi... ktos mial jakies doswiadczenia z ta chorobą?

My wszystkie. Co potrzebujesz
się dowiedzieć?

Napisane przez Mlebidakin

ważne żeby było na czczo czyli koło 6 godz po jedzeniu

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Dokładnie. Jak miałam imprezy, to po którejś godzinie starałam się już nie jeść, albo zapamietywalam godzinę o której przestałam i tabletkę brałam po 6h bez jedzenia.
Raz miałam nocke w pracy, to od 1 w nocy nic nie jadłam i o 7 wzięłam tabletkę.

[BornVillain]

Napisane przez gwiazdka93

Raczej nie, antykoncepcja "zalecza" PCOS. Ja np. po roku leczenia jeden jajnik miałam jak zupełnie zdrowy (bez pęcherzyków na USG), a wcześniej był cały w pęcherzach. Poza tym przy PCOS ważne są badania hormonów, a na anty. jak wiemy androgeny często się obniżają.

Czyli tak naprawdę nie mam po co robić tego usg żeby sprawdzić, czy mam PCOS jak od 2 lat biorę anty? To już nie wiem co zrobić...

[gwiazdka93]

Napisane przez BornVillain

Czyli tak naprawdę nie mam po co robić tego usg żeby sprawdzić, czy mam PCOS jak od 2 lat biorę anty? To już nie wiem co zrobić...

Ja bym zrobiła na wszelki wypadek, ale tak jak pisałam- na antykoncepcji pęcherzyki się wchłaniają, więc diagnostyka PCOS w tym momencie raczej nie będzie możliwa. Ale czy u Ciebie jest to takie ważne w tym momencie? Nawet jeśli to PCOS, to przecież i tak się "leczysz" antykoncepcją. Zrób lepiej badania hormonów.

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

Mi dziś mój endo zasugerował wizytę u psychiatry

[blue3]

Mi pomogła wizyta u psychiatry. Przez kilka lat walczyłam z bólem neuropatycznym, byłam u dzięsiątek lekarzy, chodziłam na rehabilitacje, masaże, aż w końcu zaczęłam myśleć, że wymyśliłam sobie ból Dopiero psychiatra mi pomógł

[hihi]

[1=6ab835231803f4b1cac896d 6aed120cccc2755ce_6576510 2cc8be;52018554]Mi dziś mój endo zasugerował wizytę u psychiatry [/QUOTE]Mnie swojego czasu jeden z endo przepisać chciał leki antydepresyjne z powodu kiepskiego samopoczucia, ciągłego marudzenia na to jak się czuje, że efektów leczenia nie widzę i że w ogóle jest do

Nie mam pojęcia jak się czujesz, ale dla niektórych psychiatra/psycholog są jakimś rozwiązaniem, szczególnie przy depresyjnych nastrojach, które mogą się pojawiać przy wahaniach hormonów.

Ja na przykład w gorszych momentach miałam naprawdę ciężkie okresy ocierające się o depresję i wiem jak potrzebne jest wsparcie wtedy.

[Arya90]

A czy któraś z was miała bóle rąk? Bolą mnie dłonie. Mam problem ze zginaniem palców itp.

[Platanoides]

Napisane przez Arya90

A czy któraś z was miała bóle rąk? Bolą mnie dłonie. Mam problem ze zginaniem palców itp.

ja mam często problem z prawym nadgarstkiem

[Arya90]

Coś na to można brać? Smarować czymś? Nie wiem, czy to wiązać z chorobą, czy coś tam się samo z siebie zepsuło, aczkolwiek nie przeciązałam ręki. Obudziłam się wczoraj i od tej pory coraz gorzej.

[Platanoides]

Napisane przez Arya90

Coś na to można brać? Smarować czymś? Nie wiem, czy to wiązać z chorobą, czy coś tam się samo z siebie zepsuło, aczkolwiek nie przeciązałam ręki. Obudziłam się wczoraj i od tej pory coraz gorzej.

jeżeli jest stan zapalny to nie wolno tego rozgrzewać maściami, plastrami itp. Spróbuj zimne okłady na początek i nie nadwyrężaj ręki

[miskowa]

Napisane przez Arya90

A czy któraś z was miała bóle rąk? Bolą mnie dłonie. Mam problem ze zginaniem palców itp.

Idź do lekarza i zrób prześwietlenie, czasem wraz z Hashi pojawiają się inne choroby z grupy autoimmunologicznych - np. RZS.
Ale może to być też coś błahego i chwilowego.

[201704210903]

mi poszło na nadgarstek
bardzo pomaga krioterapia
oczywiście zalecił lekarz po badaniu a nie że sama poszłam


Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Arya90]

Napisane przez miskowa

Idź do lekarza i zrób prześwietlenie, czasem wraz z Hashi pojawiają się inne choroby z grupy autoimmunologicznych - np. RZS.
Ale może to być też coś błahego i chwilowego.

na razie poczekam. Jak pójdę do lekarza to mi przepisze maść do smarowania, którą mam w domu żadnego skierowania to na bank mi nie da. Mój Tż 2 msc tak chodził, żeby wychodzić skierowanie do ortopedy. Dopiero ortopeda dał mu na zdjęcia, teraz czekamy na zdjęcia i na kolejną wizytę u ortopedy. 3 msc mijają, a on nadal się męczy, dlatego jak mam znów się prosić to mnie ściska. A najpewniej usłyszę, że wymyślam, albo że samo przejdzie...

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

Napisane przez hihi

Mnie swojego czasu jeden z endo przepisać chciał leki antydepresyjne z powodu kiepskiego samopoczucia, ciągłego marudzenia na to jak się czuje, że efektów leczenia nie widzę i że w ogóle jest do

Nie mam pojęcia jak się czujesz, ale dla niektórych psychiatra/psycholog są jakimś rozwiązaniem, szczególnie przy depresyjnych nastrojach, które mogą się pojawiać przy wahaniach hormonów.

Ja na przykład w gorszych momentach miałam naprawdę ciężkie okresy ocierające się o depresję i wiem jak potrzebne jest wsparcie wtedy.

Powiedziałam mu o swoim stanie psychicznym, o tym jak z energicznej i optymistycznej dziewczyny zrobił się chodzący (a raczej snujący się) wrak.
Mogłabym dosłownie zacytować:

Napisane przez ibogaina

Blue, u mnie było bardzo podobnie. Nagle z osoby energicznej, pracowitej stałam się kimś, kto nie wychodzi z domu, nie rozmawia z ludźmi, całe dnie śpi albo leży w łóżku i płacze. Zawaliłam tyle spraw, że w głowie mi się to teraz nie mieści. Musiałam się zmuszać do tego, żeby np. umyć włosy albo ubrać się w coś innego niż poplamiona piżama. (...)

Często mam takie dni, kiedy dosłownie nie mam ani siły ani ochoty na nic
i to mnie dobija jeszcze bardziej, bo kiedyś taka nie byłam.
Miałam pasje, które rozwijałam, wszędzie mnie było pełno.
A teraz potrafię siedzieć cały dzień w domu i nie zrobić nic...
I tak sobie myślę DLACZEGO właściwie
Ile w tym winy tarczycy a ile mojej psychiki.
Przecież i niedobór wit. D3 i niedobór B12, czy samo Hashimoto
przyczyniają się do takich właśnie stanów depresyjnych,
a jak to wszystko się ze sobą połączy to powstaje właśnie takie "super" samopoczucie.
I jak myślicie, powinnam na poważniej pomyśleć o tej wizycie u psychiatry
czy cały czas walczyć z TSH i niedoborami?

[hihi]

[1=6ab835231803f4b1cac896d 6aed120cccc2755ce_6576510 2cc8be;52026161]Powiedziałam mu o swoim stanie psychicznym, o tym jak z energicznej i optymistycznej dziewczyny zrobił się chodzący (a raczej snujący się) wrak.
Mogłabym dosłownie zacytować:


Często mam takie dni, kiedy dosłownie nie mam ani siły ani ochoty na nic
i to mnie dobija jeszcze bardziej, bo kiedyś taka nie byłam.
Miałam pasje, które rozwijałam, wszędzie mnie było pełno.
A teraz potrafię siedzieć cały dzień w domu i nie zrobić nic...
I tak sobie myślę DLACZEGO właściwie
Ile w tym winy tarczycy a ile mojej psychiki.
Przecież i niedobór wit. D3 i niedobór B12, czy samo Hashimoto
przyczyniają się do takich właśnie stanów depresyjnych,
a jak to wszystko się ze sobą połączy to powstaje właśnie takie "super" samopoczucie.
I jak myślicie, powinnam na poważniej pomyśleć o tej wizycie u psychiatry
czy cały czas walczyć z TSH i niedoborami?[/QUOTE]Ja myślę, że jedno nie wyklucza drugiego, a wręcz przeciwnie.

Zajmij się chorobą i wyprowadzaniem ciała na prostą, uzupełnianiem niedoborów, itd bo bez tego będzie trudno o poprawę samopoczucia, a w międzyczasie może sięgnij po pomoc specjalisty, bo to naprawdę może robić znaczenie takie dwutorowe działanie powinno przynieść efekty.

U mnie spotkanie nowego lekarza, który dał mi pozytywnego kopa i wiarę w to, że jak się oboje postaramy to będzie dobrze, pomogło bardzo i przełamało jakąś barierę, stanowiło taki punkt krytyczny, czego i Tobie życzę.

[gwiazdka93]

Dziewczyny, czy Wy też macie problem z chronicznym zmęczeniem? Ja na szczęście nie mam żadnych stanów depresyjnych, ogólnie psychicznie jest ok. Ale fizycznie? Czuję się jak wrak trochę. Jestem non stop zmęczona, mimo, że się nie przemęczam. Śpię w nocy 7-8 h, po czym wstaję... zmęczona i marzę o zmroku i kolejnej drzemce. Parę lat wstecz byłam pełna energii, a teraz sama siebie nie poznaję ;(

[Leseratte93]

Napisane przez gwiazdka93

Dziewczyny, czy Wy też macie problem z chronicznym zmęczeniem? Ja na szczęście nie mam żadnych stanów depresyjnych, ogólnie psychicznie jest ok. Ale fizycznie? Czuję się jak wrak trochę. Jestem non stop zmęczona, mimo, że się nie przemęczam. Śpię w nocy 7-8 h, po czym wstaję... zmęczona i marzę o zmroku i kolejnej drzemce. Parę lat wstecz byłam pełna energii, a teraz sama siebie nie poznaję ;(

Ja tak mam. Nawet nie jestem w stanie ćwiczyć, spacerować, itd., bo zaraz zasypiam. Właśnie niedawno wybudziłam się z 3 godzinnej drzemki

[dotuniek]

Dziewczyny jak to jest z tymi procentami ft3 i ft4, bo wyszło mi coś takiego FT4 106.41% [ wynik 1.76, norma (0.93 - 1.71)]

FT3 38.98% [ wynik 2.96, norma (2.04 - 4.4)]. A tsh 0,65

[gwiazdka93]

Napisane przez Leseratte93

Ja tak mam. Nawet nie jestem w stanie ćwiczyć, spacerować, itd., bo zaraz zasypiam. Właśnie niedawno wybudziłam się z 3 godzinnej drzemki

A jak długo się leczysz? Ja w sumie wciąż się łudzę, że kiedyś to minie Od tygodnia biorę żelazo..., dziś robiłam wit. D3 (pewnie wyjdzie za mało i będę to leczyć), we wrześniu dokładniejsze badania i wciąż mam nadzieję,że kiedykolwiek to przejdzie Już nawet nie wiem gdzie szukać przyczyny.

[butterfly8921]

Napisane przez gwiazdka93

Dziewczyny, czy Wy też macie problem z chronicznym zmęczeniem? Ja na szczęście nie mam żadnych stanów depresyjnych, ogólnie psychicznie jest ok. Ale fizycznie? Czuję się jak wrak trochę. Jestem non stop zmęczona, mimo, że się nie przemęczam. Śpię w nocy 7-8 h, po czym wstaję... zmęczona i marzę o zmroku i kolejnej drzemce. Parę lat wstecz byłam pełna energii, a teraz sama siebie nie poznaję ;(

Ja też a najgorzej jest właśnie rano po przebudzeniu.. mam wtedy wrażenie jakbym całą noc ciężko pracowała a nie spała. Potem jest trochę lepiej ale ciągnie się to aż do wieczora. Zdarzają się lepsze dni ale coraz rzadziej.

[pantera09]

Hmm u mnie ostatnio lepiej ze zmęczeniem. Wieczorem szybko padam, ale w dzień funkcjonuje całkiem znośnie - może to przez dość stresującą pracę? Rozbudza mnie:-P
No, ale poranki są rzeczywiście ciężkie...

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Jupi, poszłam do drugiej internistki, która też mi próbowała wmówić że ferrytyna nie jest do niczego potrzebna , ale nie dałam się zbyć i dostałam skierowanie do hematologa... Czuję, że dużo zapłacę za badania jakie zleci, ale trudno. Może się przynajmniej czegoś dowiem i w końcu dostanę żelazo do uzupełnienia, bo zaraz mi przetoczenie krwi będą robić

[BornVillain]

Napisane przez gwiazdka93

Ja bym zrobiła na wszelki wypadek, ale tak jak pisałam- na antykoncepcji pęcherzyki się wchłaniają, więc diagnostyka PCOS w tym momencie raczej nie będzie możliwa. Ale czy u Ciebie jest to takie ważne w tym momencie? Nawet jeśli to PCOS, to przecież i tak się "leczysz" antykoncepcją. Zrób lepiej badania hormonów.

Niby nie. Już samej mi ciężko ocenić co jest ważne. O jakich hormonach w tej chwili mówisz?
Byłam dzisiaj u endo, kazał zrobić kolejne miliony badań, żeby wykluczyć m.in. właśnie PCOS, zespół cushinga i parę innych jakże sympatycznych rzeczy. Przepisał mi witaminę D3 i póki co zostaję na dawce euthyroxu 25, bo wyniki TSH mam dobre. Chociaż tyle.

[pantera09]

Napisane przez BornVillain

Niby nie. Już samej mi ciężko ocenić co jest ważne. O jakich hormonach w tej chwili mówisz?
Byłam dzisiaj u endo, kazał zrobić kolejne miliony badań, żeby wykluczyć m.in. właśnie PCOS, zespół cushinga i parę innych jakże sympatycznych rzeczy. Przepisał mi witaminę D3 i póki co zostaję na dawce euthyroxu 25, bo wyniki TSH mam dobre. Chociaż tyle.

Gdzie Wy takich lekarzy znajdujecie? Ja trafiam na same konowały...

[BornVillain]

Napisane przez pantera09

Gdzie Wy takich lekarzy znajdujecie? Ja trafiam na same konowały...

Już gdzieś wspominałam, że ja to akurat mam szczęście w nieszczęściu - moja mama też ma hashi, i to ona przez parę lat musiała trafiać na samych konowałów aż znalazła tego, do którego i ja teraz chodzę.

[Pollinaa]

Napisane przez BornVillain

Już gdzieś wspominałam, że ja to akurat mam szczęście w nieszczęściu - moja mama też ma hashi, i to ona przez parę lat musiała trafiać na samych konowałów aż znalazła tego, do którego i ja teraz chodzę.

Z jakiego jesteś województwa?

[gwiazdka93]

Napisane przez pantera09

Jupi, poszłam do drugiej internistki, która też mi próbowała wmówić że ferrytyna nie jest do niczego potrzebna , ale nie dałam się zbyć i dostałam skierowanie do hematologa... Czuję, że dużo zapłacę za badania jakie zleci, ale trudno. Może się przynajmniej czegoś dowiem i w końcu dostanę żelazo do uzupełnienia, bo zaraz mi przetoczenie krwi będą robić

A mogę zapytać czemu od razu do hematologa? Jaką masz ferrytynę? Masz już stwierdzoną anemię?

Napisane przez BornVillain

Niby nie. Już samej mi ciężko ocenić co jest ważne. O jakich hormonach w tej chwili mówisz?
Byłam dzisiaj u endo, kazał zrobić kolejne miliony badań, żeby wykluczyć m.in. właśnie PCOS, zespół cushinga i parę innych jakże sympatycznych rzeczy. Przepisał mi witaminę D3 i póki co zostaję na dawce euthyroxu 25, bo wyniki TSH mam dobre. Chociaż tyle.

Testosteron wolny, androstendion, DHEA-S, 17- OH progesteron, prolaktyna.
Super, że wyniki dobre

Napisane przez pantera09

Gdzie Wy takich lekarzy znajdujecie? Ja trafiam na same konowały...

Heh, nie od razu się znajdują Wolę nie liczyć ile razy zmieniałam ginekologów np... Ale wychodzę z założenia, że jak mi coś nie pasuje w lekarzu, to idę do innego, aż w końcu dobrze trafię. Do internisty praktycznie nie chodzę, albo idę raz na rok Jak jestem chora, to praktycznie zawsze prywatnie do laryngologa. A jak potrzebuję skierowania czy recepty, to idę do mojej rodzinnej, która jest świetną lekarką i przez to też ciężko się do niej dostać

Ja dziś zrobiłam wit. D3, wyniki w przyszłym tyg. Czemu to cholerstwo jest takie drogie?

[butterfly8921]

Dziewczyny ale Wam zazdroszczę tych lekarzy

[Arya90]

Napisane przez dotuniek

Dziewczyny jak to jest z tymi procentami ft3 i ft4, bo wyszło mi coś takiego FT4 106.41% [ wynik 1.76, norma (0.93 - 1.71)]

FT3 38.98% [ wynik 2.96, norma (2.04 - 4.4)]. A tsh 0,65

ft3 i ft4 powinny być na poziomie >50 %

Ja mam tylko problem wstać z łóżka, resztę dnia ok przeżywam

[pantera09]

Napisane przez gwiazdka93

A mogę zapytać czemu od razu do hematologa? Jaką masz ferrytynę? Masz już stwierdzoną anemię?

Ja dziś zrobiłam wit. D3, wyniki w przyszłym tyg. Czemu to cholerstwo jest takie drogie?

Ferrytynę mam 12,9 (norma 13-150). Do hematologa, bo w kwietniu skończyłam 4-miesięczne leczenie niedokrwistości. Minęły kolejne 4, a mi znowu zniknęło żelazo... Dieta: mięso wołowe, wieprzowe, wątróbka, buraki, pomidory(wit. C), ryby, siemie lniane i nic... Lekarka stwierdziła, że powinien ktoś sprawdzić jak wygląda wchłanianie żelaza itp. Dziwie się że najpierw nie sprawdziła innych niedoborów, ale cieszę się, że idę do hematologa, może przynajmniej mnie poważnie potraktuje, bo narazie wszyscy zlewają u mnie to żelazo. Przepiszą tabletki i do widzenia.

Wit. D3 - też nie rozumiem skąd ceny Pewnie ciężko zmierzyć poziom, już sam fakt, że na wyniki się czeka tyle.

[gwiazdka93]

Napisane przez pantera09

Ferrytynę mam 12,9 (norma 13-150). Do hematologa, bo w kwietniu skończyłam 4-miesięczne leczenie niedokrwistości. Minęły kolejne 4, a mi znowu zniknęło żelazo... Dieta: mięso wołowe, wieprzowe, wątróbka, buraki, pomidory(wit. C), ryby, siemie lniane i nic... Lekarka stwierdziła, że powinien ktoś sprawdzić jak wygląda wchłanianie żelaza itp. Dziwie się że najpierw nie sprawdziła innych niedoborów, ale cieszę się, że idę do hematologa, może przynajmniej mnie poważnie potraktuje, bo narazie wszyscy zlewają u mnie to żelazo. Przepiszą tabletki i do widzenia.

Wit. D3 - też nie rozumiem skąd ceny Pewnie ciężko zmierzyć poziom, już sam fakt, że na wyniki się czeka tyle.

Aha... Czyli żelazo też masz za niskie? Powodzenia u hematologa

Heh, u mnie się tak długo czeka, bo krew wysyłają do innego miasta i ponoć dopiero w pon. wyślą, a tam chyba znowu trzeba czekać 4 dni na wynik. Ale 117 zł za jedno badanie to zdzierstwo