2008-11-13, 16:58 | #151 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
kurcze od wakacji nie mam zupełnie czasu na wizaż...
tyle historyjek mi pewnie poumykało. ale coś tam mi sie jednak przypomina w kościele na ślubie: cała byłam w nerwach bo myślałam że to ruchliwe gadatliwe dziecko w życiu nie wytrzyma tyle w ławce, ale dostał małe autko i jak zaczęło mu sie nudzić to sie grzecznie bawił pod koniec mszy jednak już nie mógł po prostu i chciał iść do wujka i cioci którzy brali ślub więc siedzieli na środku. ledwo go odwiodłam od tego pomysłu i kazałam słuchać co ksiądz mówi. mały w związku z tym chciał zabłysnąć, że wie co się dzieje, więc kiedy ksiądz umilknął mówi: mamaaa a co ten Jezus powiedział na końcu bo nie dosłyszałem? a że walnął ten tekst dość głośno to kilka ławek miało ubaw z jego pomyłki na początku października potomek uznał że najwyższy czas napisać list do Św. Mikołaja. namalował co tam chce dostać pomogłam mu sie podpisać, zakleiliśmy i zaadresowaliśmy koperte, nakleił znaczek.... mówię: jak będę wracała z pracy to wyślę ci go. na co mały że nie bo on musi isc na pocztę osobiście no więc co było robić poszliśmy. myślę sobie po drodze: a co wrzuci do skrzynki a potem pracownicy wywalą...ale mały nie na poczcie stwierdził że musi dać go osobiście pracowniczce w okienku. podchodzimy mały wystawia łapke z listem i mówi że to do mikołaja i chce wysłać tylko żeby NA PEWNO doszedł!! pani z okienka: mały : no co ? nakleiłem znaczek!! pani do której mrugnęłam w międzyczasie wzięła niepewnie list ze zgaszoną miną. a mały jeszcze na odchodnym do mnie: hmmm tylko czy on ten mikołaj sie rozczyta? z wczoraj. oglądamy Nemo. ja zasypiam ze zmęczenia. tam cos bylo ze jedna rybka myslala ze druga umarla, ja w tym czasie przysnelam a Sami tak patrzy patrzy na mnie ito : mamo...mamo...umarlas? mamooooooo!! nie umieraj ja cię tak baldzo, baldzo kocham !!
__________________
#klubrecenzentki |
2008-11-15, 10:15 | #152 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: smieszne szkraby
Cytat:
|
|
2008-11-15, 13:06 | #153 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
|
Dot.: smieszne szkraby
O, ciesze sie ze ten watek odzyl
Wpadka mojej malej (1,5 roczku): Sciagala co sie dalo z polki, i w koncu ksiazka spadla jej na glowe. Nie byloby to smieszne, gdyby nie to ze tytul ksiazkie brzmial: "What to expect-- the toddler years" (czyli: "czego sie spodziewac -- brzdące lata", po ang toddler znaczy dziecko w wieku miedzy niemowlectwem a przedszkolem)
__________________
|
2008-11-15, 19:51 | #154 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: smieszne szkraby
Cytat:
|
|
2008-11-15, 20:57 | #155 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 49
|
Dot.: smieszne szkraby
A ja ostatnio jadę samochodem, zatrzymałam się, bo czerwone światło i parę aut przede mną, a moja mała (2,5 roku) krzyczy z tyłu z fotelika: "no jedź, kobieto, jedź"
Dzwonię do ciotki, ta nie odbiera, więc się rozłączam i słyszę moją małą "kujcze blade, nie odbiera". I jeszcze córka koleżanki (1,5 roku) krzyczy z pokoju "tata, tata, tata...". nawołuje i nawołuje, ale tata nie przychodzi. Wychodzi zatem do przedpokoju, rozgląda się i mówi "chojeja, na pjawdę go nie ma" |
2008-11-16, 08:15 | #156 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: smieszne szkraby
Mój mały (1,5 roku) gadać - nie gada. Ale za to co wyczynia...
Ostatnio byłam z moim nieczego nie bojącym się ancy;monem na sali zabaw. Ledwo dotknął stopami podłoża już tradycyjnie wystrzelił jak z procy, więc zanim zapłaciłam musiałam go znaleźć ALe nei o tym mówić chciałam - w kawiarence tam był tunel. Myślałam że to taki ślepy zaułek, a okazało się że to wejście do labiryntu dla starszych dzieciaków! Na początku śmieszne to bardzo było, że tam wlazł, ale jak olał me nawoływania i z szelmowskim uśmiechem sobie poszedł wgłąb to już mniej Bo tam takie spady strome, wysokie - bo na starsze dzieci - półki do schodzenia (zresztą jak się potem okazało z jedych takich zszedł!) i ogólnie atrakcje dużego rozmiaru przeznaczone dla większych dzieciorów. Antek twardo leciał dalej, przedzierał się przez gąbkowe przeszkody jego wielkości (a ja serce w gardle że sobei kark złamie). Dosięgnąć go nie umiałam, prosiłam jakichś chłopców co tam baraszkowali żeby go doprowadzili, ale Antek w życiu nie da się za rękę poprowadzić. Cóż więc zrobić miałam - wcisnęłam się w ten labirynt, zgięta niemalże w pół w miejscach niektóych, przeskakiwałam te gąbki, czołgałam się (!!!) między walcami, przeciskałam się przez te półeczki jak wąż (bo na mnie z kolei trochę małe były :P). Normalnie jak w jakimś teleturnieju hehehe na czas. Żałuję że nie widziałam samej siebie z boku szzególnie przy tych wygibasach! Tamci chłopcy Antka do rogu zagonili (bo jak mały zobaczył że nadchodzę to w śmiech i za uciekanie się wziął). Normalnie trauma jakaś :P Tak czy siak następnym razem wybiorę się do lepiej zabezpieczonej sali zabaw ;p |
2008-11-27, 20:25 | #157 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
Po obejrzeniu bloku reklam przed dobranocką mały staje przede mną i zaczyna litanię:
od mikołaja chcę dostać: i tu zaczyna wymieniać wszystkie bzdurne zabawki jakie wypatrzył................ ......................... ......................... ......................... ......................... ........... ja do niego, że przecież list już dawno wysłany mikołaj go już dostał i już przepadło pytam się go: - pamiętasz przecież o co go poprosiłeś? na co on milczy i wyraźnie coś sobie myśli, bo aż mu czoło się marszczy pytam go ponownie: no powiedz o co prosiłeś mikołaja? pamiętasz? a on zamiast odpowiedzieć mówi wymijająco: - ech ale mikołaj psecies ma taki wieeeeeelki wolek i tam sie zmieszczą wszystkie prezenty jakie ja chce dostać..... ale mina mi zrzedła na takie rozumowanie
__________________
#klubrecenzentki |
2008-12-12, 18:47 | #158 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
wlasnie podsłyszane
siedze sobie przy komputerku, a maly w tle bawi sie na brzuchu autkami. nagle slyszę : to ja ide Roman po pielniki i przy okazji oblobie ten sejf nie wiem wprawdzie kto to jest Roman, mam nadzieje ze jakis miś a nie urojony wspólnik napadu, ale żeby w tym wieku takie plany... i skąd on wytrzasnął te pierniki
__________________
#klubrecenzentki |
2008-12-13, 06:48 | #159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: smieszne szkraby
Cytat:
ja Wam tez przytoczę ostatnie tekst Oliwki. Siedzą z babcią (tesciową) i Oliwka proponuje - babciu pobawimy sie, ja bede małym cielaćkiem. A tesciowa - a ja kim bede? Oliwka - a ty bedzies tą śtarą kjową no i tesciowej opadła kopara i nam tez |
|
2008-12-13, 12:43 | #160 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
ale tekst
Przypomniala mi sie jeszcze sytuacja na przystanku. Wyszlam z pracy i czekałam na autobus. czekała też mama z przedszkolakiem. Mały był zaziębiony. charczał chrząkał i połykał to co tam mu sie oderwało... matka wiedząc, że pracuje w placówce gdzie maly uczęszcza chciała wyjść na kulturalną i raz po raz zerkając na mnie upomina małego: - co ty robisz jak sie zachowujesz? przestań słyszysz. tak nieładnie....i tak dalej i tak dalej. mały mało zwracał uwagę na mamusię ale w końcu po którejś uwadze mówi głośno: - a ty tez tak charkasz zawsze jak masz katar!!! mamusia poczerwieniała i mówi piskliwym głosikiem - nie prawda nie prawda!!! mały nie dając za wygraną: - prawda!!! sam słyszałem w domu!!! i pierdzisz!!! mamusia na to juz pogrążona doszczętnie: - no chyba że w domu, a nie przy ludziach...
__________________
#klubrecenzentki |
2008-12-13, 20:25 | #161 |
Zadomowienie
|
Dot.: smieszne szkraby
Na ślubie mojej siostry staliśmy w pirwszej ławce ( stalismy tzn ja, maz i druga sistra i mezem i 3 letnia corka amanda)
W połowie ceremonii mala juz byla wyraznie zmeczona ale dzielnie wytrzymywala. W koncu nie wytrzymala i pyta sie taty kiedy w koncu stad pojdziemy a moj szwagier niewiele myslac odpowiedzial ze juz niedlugo ja ksziadz skonczy mowic. Ale wedlug Amandy to"niedlugo " bylo stanowczo za dlugie, wiec korzystajac z naszej nieuwagi i chwilowej ciszy w kosciele( jak wszyscy kleczeli) mala wparowala biegiem na oltarz i ciagnac ksiedza za sutanne pyta sie go: czy w końciu mozie śkończyc gadać bo chcie jej sie juz tańcyć a tata mi powiedzial ze pojdziemy dopiero jak skoncysz. Po calym kosciele rozniósl sie jeden chichot łacznie z ksiedzem ktory pozwolil malej zostac na oltarzu |
2008-12-14, 11:38 | #162 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
Z rozmyślań Sama:
Mały pod choinkę od mikołaja zażyczył sobie żywego kotka.no i kotek będzie. jednak to że 6 grudnia też się dostaje prezenty od mikołaja okazało się dla niego z lekka dla niejasne. W mikołajki przyjechał do niego wujek z ciocią i dostał od nich wielkiego miśka i inne zabawki. jak już pojechali mały się zamyślił i mówi tak: ale ten mikołaj głupi, zamiast kotka przyniósł mi misia
__________________
#klubrecenzentki |
2008-12-16, 21:51 | #163 |
Zadomowienie
|
Dot.: smieszne szkraby
goha80 masz przebojowego synka. Naprawde pozazdrościć, będzie miałchłopak w życiu lekko.
|
2008-12-17, 12:43 | #164 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 49
|
Dot.: smieszne szkraby
Usypiam małą, idzie opornie, wygania mnie z pokoju: "mama, idź. idź na dół. mama idź, jozumieś co do ciebie mówię?"
|
2009-02-17, 16:38 | #165 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
kiedyś tam:
jestem w innym pokoju a z pokoju malego nagle dobiega wielkie BUM!!! mnie jak to kazdej matce w takich chwilach przebiega przez głowę milion myśli w ciągu sekundy; 1. maly ćwiczył skoki po łóżku i spadł 2. mały właził na meble i spadł 3. maly właził na meble po skarbonke i zwalił tą skarbonkę 4. spadł razem z tą skarbonką na szczęście po tym strasznie długo trwającym ułamku sekundy słyszę jego głos więc odetchnełam w połowie drogi do jego pokoju, a oto co mały mówi (a raczej woła jak w chodzę) pisownia dosłowna hasło zaczerpniete od prababci : ło matko bosko (i tu mały łapie sie za głowę),co to było mamusiu?!!! chyba mój kotek wybuchnął!!! ja zaczęłam się śmiac bo już wiedziałam co się stało , po prostu pękł balon z urodzin a że kot gdzieś tam łaził i po tym wybuchu uciekł mały myslał że kota rozsadziło mało tego...mały podnosi z dywanu strzępek balonika i z rozpacza w głosie mówi: tyle zostało z Edmunda a to z dzisiaj: stoimy w kolejce w biedronce, mały jak zwykle zagaduje kasjerke no to ona życzliwie go wypytuje jak ma na imie itd...gadka szmatka...nagle mały wypala do niej hasłem z tej reklamy gdzie starszawy kasjer przesuwa po czole produktami...no i mówi bo niej przesuwają łapką po czole biiiip, pracujesz jak maszyna co? kasjerce zrobiło się głupio za to wszyscy którzy widzieli tą reklamę dostali ataku śmiechu, a mały nie wiedząc o co chodzi dalej ją zagaduje.. no to ona kasuje te nasze zakupy i widząc wafelki czekoladki itd pyta go: lubisz słodycze? a on no taaaak, ale wole chipsy i popcorn ale mama mi już nie kupuje popkornu bo kiedys płakałem. ona na to: - no tak, pewnie ci wlazły łuski między zęby? a on na to: - nieeee, bolała mnie od niego dupcia dla mnie to za dużo jak na jeden dzień a dzień się jeszcze nie skończył
__________________
#klubrecenzentki |
2009-02-17, 16:49 | #166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 4 944
|
Dot.: smieszne szkraby
leżę i kwiczę ze śmiechu... i z utęsknieniem czekam aż moja Wiktoria zamiast ciągłego baba zacznie odwalać takie cyrki
__________________
Wiktoria 12.07.2008 Oliwka 07.02.2015 |
2009-02-19, 16:52 | #167 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: smieszne szkraby
Moje dziecko ostatnio postanowiło zadbać o włosy
Dnia pierwszego - nie słyszę/nie widzę dziecka od jakichś 15 sekund. Zły znak. Lecę go szukać - a tu Antek z wtartą we włosy maścią p. alergiczną. Konsystencja jak mix sudocremu z oliwką - tłuste i wręcz niemożliwe do zmycia. Dnia następnego - siedzę w pracy. Dostaję smsa od mojej matki (zajmuje się Antkiem gdy pracuję), że Antek nałożył sobie całą piankę do włosów na głowę (zostało puste opakowanie!). Chwilę potem kolejny sms... Antek nałożył sobie, uwaga, uwaga... krem do depilacji!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! na szczęście babcia szybko zmyła i nie zastałam po powrocie łysego dziecka, uffff
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
2009-02-20, 14:02 | #168 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 72
|
Dot.: smieszne szkraby
Mukaa dobrze że twoja mama zauważyła ;]
Macie wszystkie super dzieciaczki,takie śmieszne Z chęcią poczytam więcej historii,na razie przeczytałam te wszystkie jakie się pojawiły.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=387250 -wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post15828925 -with lista |
2009-02-22, 20:26 | #169 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 12
|
Dot.: smieszne szkraby
Super historyjki macie, moja Julka jeszcze jeszcze w miarę spokojna.
Jedyne przygody jakie nam się z nią trafiają to wędrowanie po łóżeczku. Pewnego ranka gdy miała dwa miesiące wstałam żeby zobaczyć co tam u niej, no a moja kochana córeczka spała sobie zadowolona z nóżkami zwisającymi z łóżka. Wogóle sie nie spodziewałam ze takie maleństwo może tak przemieszczać sie w łóżeczku. Próbowałam wstawić zdjęcie ale nie wiem jak |
2009-02-23, 13:31 | #170 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 53
|
Dot.: smieszne szkraby
Córka mojej przykaciółki ledwo nauczyła sie mówić, powtarzała wszystkie słowa - otrzymała ode mnie przydomek "PAPUGA" będąc pierwszy raz w Polsce (na stałe mieszkają we Włoszech)po tym jak zaczęła mówić (oczywiście nie po Polsku)nie mozna było spuścic jej z oka na minutę, wszedzie była z zamiłowaniem otwierała wszystkie szafki drzwiczki i lodówkę. Babcia chodziła za nia i upominała "zamknij....itd...
Któregos dnia wchodze widze mała z zadowoleniem sie witamy ja do niej mówię Cześć papuga! a ona do mnie : "Zamknij ta lodówkę! |
2009-02-23, 14:04 | #171 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
|
Dot.: smieszne szkraby
kiniak slodko to musi wygladac !moja mala spi z nami, i mamy lozko na podlodze, tak w stylu orientalnym. Rano czesto musze jej szukac, bo albo spi sobie nad naszymi glowami, albo gdzies na dole, a czasm wogole zejdzie z lozka i gubis ie gdzies miedzy poduchami. Tz mowi ze ona jest jak robaczek: "Ooo, zobacz, tutaj jest robaczek na lisciu ! " "Gdzie ?" "O tu !" I musisz tego robaczka szukac miedzy galazkami, i wrescie znajujesz go jak sobi gdzies tam wisi.
__________________
|
2009-02-23, 18:17 | #172 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
Czyż nasze dzieciaki nie są śmieszne
mój mały np wczoraj wsadził wszystkie poduchy z łóżka pod łóżko przychodzi do mnie prowadzi do sypialni i oznajmia dziś śpimy tu!ale fajnie nie? cóż mogłam powiedzieć a dziś z kolei zauwazył że jego kot się myje jezykiem - jak to kot. no ale kot tak się wykręcał przy tym że małego zainteresowało jego podbrzusze najpierw mnie pyta: - a gdzie ten mój kotek ma te takie smoczki z mlekiem? ja mu tlumacze że te takie jak on to nazwał smoczki to mają tylko kocice czyli koty- dziewczynki i to tylko wtedy są widoczne jak mają małe kotki i je karmią. w międzyczasie kot zaczał sobie lizac klejnoty a mały widząc jego jąderka (jeszcze jest za mały na kastrację)na to oooo patrz chyba jednak ma cycusia i pije z niego mleczko!!! niestety nie jestem uodporniona na jego odkrywcze hasła więc tradycyjnie zaczęłam się zataczac ze śmiechu bo wyobrazilam sobie kota robiącego sobie wiadomo co a fe
__________________
#klubrecenzentki |
2009-02-25, 08:54 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: smieszne szkraby
Zanim przebrnę przez cały wątek.
Kilka dni temu siostrzeniec (2 latka) jechał z moją mamą autobusem. Bardzo to lubi, szczególnie zaczepianie ludzi. Ale... do autobusu wsiadła kobieta ubrana w brązowe futro, co Kubuś zripostował: O! MAŁPKA WSIADŁA! ---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ---------- Mój brat na to pytanie odpowiadał, że chce być batonem
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2009-02-25, 09:06 | #174 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: smieszne szkraby
moja bratanica (niecałe 2 latka) ma bzika na punkcie aut, jak usłyszy że ktoś gdzies będzie jechał to rzuca wszystko i lata po pokoju jak szalona żeby ją ubierać bo ona też bimbi musi heheh
|
2009-04-03, 13:45 | #175 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
|
Dot.: smieszne szkraby
A wiec moja mala (2 latka) zaczela gadac, wiec bedzie tutaj coraz wiecej jej tekstow.
Lazimy po gorach w Boliwii. TZ stara sie pokazac malej wszystkie zwierzeta w wioskach. Ona na wszystkie wola "Lama". Po drodze czesto mijamy wiesniakow prowadzacych osly. TZ pokazuje jej osly i mowi "zobacz, osiol !" (Dodam ze TZ mowi do niej po Hiszpansku). Malej sie to bardzo podoba, ale chyba nie skapowala co to znaczy osiol, bo troche dalej przechodzil kolo nas jakis facet (dodam ze bez zadnych zwierzat), a ona wskazuje na niego i na caly glos mowi po Hiszpansku: "zobacz, osiol !" Biedny facet Inna sytlacja: chodze na kurs niemieckiego, na przerwie przychodze do zlobka ktory znajduje sie w tym samym budynku, i jemy razem drogie sniadanie. W wiec siedzimy w zadku obok siebie: ja, moja coreczka, i 2,5 letnia Chantalle (dziecko innej kobiety chodzacej na kurs). Nagle ja puscilam dosyc glosnego bąka. Strasznie sie speszylam, i nie wiedzialam czy przeprosic, czy udawac ze to nie ja... A wtedy kolezanka sie na nas popatrzyla, i zapytala: "Kto puscil bąka ? Mama, Kiara, czy Chantalle ?" Ja zaczelam sie czerwienic, a tu nagle Chantalle wola bardzo glosno, i pelna dumy: "Chantalle !" Oczywiscie nie maila pojecie o co szlo, ale chciala brac udzial
__________________
Edytowane przez eternalvoyageur Czas edycji: 2009-10-05 o 18:05 |
2009-06-10, 12:41 | #176 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
Ale dziś brzydki dzień (przynajmniej na Śląsku) na poprawę humoru mam historyjkę. mam nadzieje ze was też tak powali jak mnie
tym razem to nie Samuelowa tylko przeczytana na innym forum otóż : rzecz działa się w kościele. ksiądz siedział w konfesjonale i czekał na ludzi którzy chcą się wyspowiadać. dzieciak łaził i łaził koło tego konfesjonału zaciekawiony i w końcu pyta się księdza: co ty tak długo tam robisz? kupę?
__________________
#klubrecenzentki |
2009-06-10, 15:20 | #177 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: smieszne szkraby
Cytat:
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2009-06-11, 11:47 | #178 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: smieszne szkraby
Kilka słownych potyczek i potknięć synka:
- mamo mogę iść na podwólkooooo? - nie, bo nie zjadłeś jeszcze śniadania. - moooogęęęęęę? - nie. - moooogęęęęę?ploszęęęęę - nieeee!!!! - ale mamoooo, błagam cię zalaz wlócę - no dobra idź na chwilkę. - noooo toooo idę....jak ci tak zależyyyyyy...... - ************** Mały biega po podwórku i jak tylko zobaczy że ktoś przechodzi obok ogrodzenia ogrodu biegnie jak pies co sił w nogach i zaczepia - Dzień doblyyyyy i zaczyna gadkę szmatkę (przeważnie udaje mu sie kogoś tak zagadać, że stoi dobrą chwilę i rozmawia z malcem. Kiedyś trafił na kobietę, która jakoś nie chciała z nim rozmawiać i słówkiem się do niego nie odezwała. ale ze mamy długie ogrodzenie to mały leci i leci wzdłuż i nie daje za wygraną. W końcu się wkurzył i mówi do niej: - Nie słyszysz co do ciebie mówię? Mówię dzień dobly! Odpowiada się dziecku!!! **** Mały ostatnio opiekuje się małymi dzikimi kotkami i mówi : A Atos też mi urodzi małe pieski? ja na to że Atos jest chłopcem a tylko dziewczyny mogą urodzić małe On się patrzy na mnie podejrzliwie i się pyta ? A ty jesteś dziewczyną, nie? Ja niepewnie: nooo..... Mały na to: to urodź mi dzidziusia; będę się z nim bawił. Ja : no co ty, dzidziusie na początku są małe i nic tylko ryczą i sikają i robią kupy (to tak żeby go zniechęcić bo jakoś nie mam ochoty na kolejnego potomka ) Na co mały: to urodź już takiego większego *** Wołam małego przez okno przybiega i dowiaduje się że pora obiadu. On straszny niejadek zawsze wykręca się jak może. Teraz idzie z przybitą miną i mówi: Mamusiu ale ja nie mogę, boli mnie bziuszek, to te moje ploblemy gastlyczne....
__________________
#klubrecenzentki |
2009-06-21, 00:32 | #179 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 188
|
Dot.: smieszne szkraby
Własnie przeczytałam cały wątek i płaczę ze śmiechu. Dodam coś od mojego synka (obecnie 3,5 roku).
- Miał 2 lata,była zima, ale raczej bezśnieżna. I nagle nawaliło sniegu przez jedno popołudnie tak, że zasypało samochód teściów, który stał przed domem. Jaś obserwując to z okna: "Babciu, patrz, auto dziadka zasypane. Jaś przeżywa!" - Też stare. Poszliśmy z Jasiem z koszyczkiem- święconką do kościoła. Przed kościołem stół i mnóstwo innych koszyczków. Jaś:"mamo, siadamy do stołu, zobacz, jakie mniamy:kiełabaska"...Wysz edł ksiądz z wielkim kropidłem. Jaś wskazuje go palcem i na cały głos:"ma mop". Kobieta stojąca obok mnie dostała ataku śmiechu... - Mój syn przedstawia się: "jestem Jaś K.......cki. Strażak". - Jaś był chory i nie chodził do przedszkola. Tęsknił za kolegami, więc mówi do mnie:"mamo, ty dzisiaj będziesz chłopcem. Przyczepię ci takiego siusiaka ze skóry i będziesz chłopcem.Będziemy się bawić." - przed domem obok kilku robotników (młodych chłopaków), zakładało kostkę. Było gorąco, więc zdjęli koszulki. Jaś wyszedł przed dom i krzyczy do mnie: "mamo, szybko, chodź, zobacz, jakie fajne golasy!" Nie wyszłam...patrzyłam tylko przez szybkę w drzwiach na ich miny, na to Jaś:"golasy, chodźcie do nas, mama upiekła ciasto!" - Mówię do Jasia:"ty urwisie", na to on poważnie:"mamo, nie jestem urwisem, nic nie urwałem". - bawiłam się z Jasiem w zwierzątka. On był zajaczkiem, pieskiem, misiem, a ja kotkiem, myszką, żabką. Jaś powiedział, że jesteśmy miłe zwierzaczki. I po chwili, wyraźnie zirytowany:"mamo, a kiedy wróci krokodyl?"Tym mianem określił tatę, który coś długo nie wracał z pracy i widocznie nie zasłużył, aby zostać jakimś milszym zwierzątkiem... - byłam z Jasiem na placu zabaw i w piaskownicy siedziała ze swoim wnuczkiem miła kulturalna starsza pani. Wywiązała się rozmowa. W pewnej chwili pani spytała Jasia, ile ma lat. Na to Jaś:" trzy, ale jak urosnę i będę duży, to bedę pił dużo piwska..." Byłam zszokowana, ale śmiałam się. Natomiast pani była wręcz zbulwersowana. Nie wiedziała, że moje dziecko mówi "piwsko" na wszystkie napoje gazowane, bo tak sobie zapamiętał z wczorajszej (wtedy) grillowej imprezy u nas, podczas której na stole było i piwo, i Cola, i tonic. Oczywiście on sam nic z tego nie pił...wytłumaczyliśmy mu, że to tylko dla dorosłych. Stąd pewnie ten tekst w piaskownicy. |
2009-06-22, 14:21 | #180 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: smieszne szkraby
hhahhahahahahahahhahaha kiedyś na tym wątku pęknę ze śmiechu )) to więcej niż pewne!!
Mój syn mówi baaaaaaaardzo malutko (ma 2 lata), ale za to wykorzystuje swój zasób słownictwa na wszelkie możliwe sposoby. OStatnio na topie jest "nie ma". Zapytany o cokolwiek najpierw odpowiada bardzo zmartwionym głosem "nie ma" i dopiero potem zaczyna się rozglądać Mówi to też na każde zakończenie bajki/filmu/reklamy/posiłku/wypuszczenie wody z wanny/przy każdej innej okazji Częste są dialogi typu: - huhu huhu huhu (mówione tak długo aż odpowiem "sowa") na co Antoni z wielkim żalem w głosie "nieee maaaa" Potem lecą wszystkie inne wyrazy dźwiękonaśladowcze jakie zna Zapytany ile ma lat odpowiada wyciągając dwa palce: "szeeeeść" Nauka nowych słów. Ja: Powiedz au A: Au Ja: Powiedz to A: to Ja: Powiedz auto A: Brrrruuuuum Na łące. Pokazuję Antkowi piękno natury i mówię "zobacz, koniczyna", na co syn mój rozgląda się z wyraźnym zaintersowanie i ... kląska jak koń (konina koniczyna co za różnica ) U niego nadal króluje humor sytuacyjny - czarny humor Umywalka i pralka wysmarowane starannie pastą do zębów, nakładanie maseczki na włosy, tuszowanie brwi (towarzyszy mi zawsze rano jak isę do pracy szykuję), itd
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:30.