2014-05-28, 14:59 | #151 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Mi powiedziała, że moja terapia potrwa minimum rok przy cotygodniowych spotkaniach. Ja właśnie oczekuje, że ona będzie mi mówiła jak mam się zachowywać, że mnie tego nauczy. A tu jest raczej tak, że ona drąży dany temat, podpytuje mnie i sama muszę dojść do tego, jak powinnam się zachować... Chciałabym, żeby już było po terapii... Ciągle się potykam, wracam do starych zachowań... Mimo, że się staram. Psycholog mi powiedziała, że po tym wszystkim co przeszłam to i tak bardzo dobrze sobie radzę.... Jestem w takim momencie życia, że tęsknię za facetem z którym rozstałam się ponad pół roku temu. Chciałabym do niego wrócić, ale w tym momencie jest to nawet niemożliwe... On tego nie chce, widzi że nadal zachowuję się tak samo i znowu miał by piekło... A ja sama wiem, że nie mogę do niego wrócić teraz, bo gdybym wróciła to znowu bym mu krzywdy narobiła.... Chce być lepszym człowiekiem, bo źle mi samej ze sobą, widzę jak wiele tracę przez to jak się zachowuję.... Chcę być lepsza dla niego.... Chce żeby zobaczył ile dla mnie znaczy... |
|
2014-05-28, 16:21 | #152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Ahh człowiek chciałby wszystko zmienić od razu, ale niestety tak się nie da. Niby psycholog nie będzie ciągnął za rączkę, ale miło jeśli da jakieś wskazówki. Ciezko_jest wpółczuje rozpadu związku, ale to chyba najbardziej skłoniło Cię żeby iść na terapię?
Ja niestety musiałam zmienić terapeutę, zachował się niewłaściwie, ehh i to zaraz po tym jak się otworzyłam. Po tym zdarzeniu wiedziałam, że nic z tego nie będzie, że już mu nie zaufam i umówiłam się do innego, no zobaczymy co z tego wyniknie. |
2014-05-28, 17:11 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
A co takiego zrobił? Warto uczulić innych, żeby takich omijali.
|
2014-05-28, 17:48 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Na wczesniejszych spotkaniach, zapytał się czy nie chce spotykać się dwa razy w tygodniu, zgodziłam się. Później po podliczeniu kosztów w domu i rozmowie z partnerem stwierdziliśmy, że nie będzie nas na to stać. Więc przy następnej wizycie powiedziałam mu, że jednak zostaniemy przy jednej wizycie wyjaśniając mu co i jak. Ok niby zrozumiał temat się urwał. Na ostatnim spotkaniu już pod koniec zapytał się czy nie chciałam się na nim odegrać i że w ogóle nie wzięłam jego pod uwagę, rezygnując z dwóch spotkań.. Zaczęłam się nerwowo tłumaczyć, poczym po prostu zwiałam. Nie wiem, bałam się po prostu że ja przeżywam, a nic takiego się nie stało. Mój partner i przyjaciółka utwierdzili mnie w moim przekonaniu, że jednak terapeuta przesadził i nie miał prawa się tak zachować, odnieśli wrażenie że chodzi mu o kase. Zadzwoniłam do niego mówiąc, że mam złe wrażenie po ostatniej wizycie i czułam się jakby na mnie naskoczył i że jestem na niego zła, więc nie widzę sensu w kontynuowaniu terapii, ponieważ nie otworze się już i będę czekała aż znowu dojdzie do takiej sytuacji. Powiedział mi, szkoda że od razu tego nie powiedziałam i że może o coś innego chodzi i żeby przyjść to obgadać, bo on będzie na mnie czekał. Odmówiłam Ta rozmowa dużo mnie kosztowała, ogólnie byłam strasznie rozdarta i czułam się okropnie winna. Teraz się już uspokoiłam, ale i tak czuję jakbym wróciła do punktu wyjścia. Jedyny pozytyw, że w sytuacjach nerwowych drganie ciała nie jest tak intensywne jak kiedyś.
|
2014-05-28, 19:30 | #155 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Ja też Cytat:
Merys, faktycznie mogło to wyglądać na wyciągnięcie kasy. Ale też mógł odnieść wrażenie, że chcesz się wycofać z terapii, bo jest zbyt ciężko. Albo coś innego. Szkoda, że nie załatwiłaś tego osobiście, bo przez telefon jest ciężko. |
||
2014-05-28, 20:12 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Ja wyjaśniłam mu dlaczego taką decyzję podjęłam. Gdyby użył innych słów nie wyszedłby taki kwas. Bałam się z nim spotkać, że wiesz wyjaśni mi niby wszystko, ja zostanę na terapii, więcej się nie otworzę i będę czekała "na atak". Szkoda jego i mojego czasu na to. Z terapii nie rezygnuje, jestem już umówiona z kimś innym.
|
2014-05-28, 21:42 | #157 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Ja z terapii nie zrezygnuję, nawet jeśli do siebie wrócimy.. Nie po to wydaję duże pieniądze, na które ciężko pracuję, po to żeby się poddawać. Robię to dla siebie... I wiem też, że jeśli się nie zmienię, nie polepszę swojego zachowania to on nigdy do mnie nie wróci.... A jakie szanse na powrót są to jego by trzeba było zapytać. W tej chwili - niewielkie.... ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- Cytat:
|
||
2014-05-29, 21:09 | #158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
i bardzo dobrze zrobiłaś "terapeuta" nie powinien w ogóle sie tak zachowywać, a co najgorsza wywoływać u swojej pacjentki takiego uczucia.... z lekka chore. Nieprofesjonalne zachowanie A ja jestem ponad 1400 km od domu i ciagle nie moge sie uwolnic od myslenia o tym wszystkim co tam zostawiłam.... tak bardzo żal mi mamy... ojciec ma wzloty i upadki, ostatnio same upadki, coraz wiecej pije. Nie odzywaja sie do siebie. Siostra pisze ze mama w depresje wpadnie. Nic nie robi tylko siedzi w swoim pokoju. Nawet swoich seriali nie oglada... Myslalam ze jak wyjade daleko z domu to przestane tak o tym myslec i zaczne zyc swoim zyciem, a tu dupa.... mam takie wyrzuty sumienia ze szok czy to kiedykolwiek sie skonczy
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-05-29, 21:42 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Dzięki
Wcale się nie dziwie że czujesz się fatalnie, ehhh. Z drugiej strony Twoja mama podjęła decyzję żeby zostać w tym związku, a Ty zrobiłaś wszystko co mogłaś, żeby jej pomóc. Nie możesz do końca życia czuć się odpowiedzialna za nią, bo to Cię wykończy. |
2014-05-30, 05:32 | #160 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Dokładnie, wiem to... ale co zrobic jak mozg chce jedno a serce drugie... kurde niezły paradoks... jakies 3 lata temu tu wszystkim doradzałam , napisalam prace mgr o dzieciach z dda, a teraz sama szukam pomocy i kogos do wygadania sie.... mam kochajacego meza, a le nie chce go meczyc tym tematem ciagle
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-06-10, 16:37 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Witam,
Też jestem DDA, podpinam się pod wątek i w najbliższym czasie się odezwe
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r Edytowane przez LoLcIa123 Czas edycji: 2014-06-10 o 16:41 |
2014-06-10, 18:37 | #162 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cześć rozgość się
|
2014-06-30, 17:13 | #163 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
.
Edytowane przez Butterfly1986 Czas edycji: 2015-10-28 o 18:42 |
2014-06-30, 18:17 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
fajnie ze ktos sie w koncu odezwał na tym forum... od jakiegos czasu cicho tu bylo. Ja tu "kwitne" od 3 lat juz i to jak było 3 lata temu a jak jest teraz sie nie zmienilo ale forum pomaga, mozna sie wygadac jezeli ktos nie ma komu... ja tez nie mam przyjaciolek, ale mam meza. Wyjechalismy z Pl ale wcale nie uciekłam od problemów z domu.
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-06-30, 21:38 | #165 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Męża nie mam, ale jestem w związku prawie 12 lat. Brakuje mi jednak do szczęścia przyjaźni...niby też mieszkam na swoim...i pomimo wieku i dojrzałości...mam wrażenie jakbym była tą małą dziewczynką...wtedy najchętniej schowałabym się w ciemnym kącie...niestety ale często zamykam się przed światem...nie wychodzę z domu...myślałam, że z wiekiem ten problem będzie dotykał mnie coraz mniej...tak bardzo się myliłam Ciężko tak żyć...chciałabym coś zmienić...mój TŻ jest cudowny, wyrozumiały, znosi dzielnie moje wady i wybuchy złości...jednak mam wrażenie, że nigdy mnie nie do końca nie zrozumie, bo nie wie jak to jest...może tutaj uda mi się z kimś nawiązać znajomość...może będzie mi łatwiej... będę zaglądać na ten watek Dziękuję |
|
2014-07-01, 05:50 | #166 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-07-01, 14:21 | #167 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
|
|
2014-07-01, 19:08 | #168 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-07-01, 19:27 | #169 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
U Ciebie mama....u mnie babcia...jednak mam w sobie tyle żalu i złości..myślę sobie, że skoro taką drogę wybrała, to niech się męczy...ja nie będę niszczyć sobie życia...wiem to brzmi okrutnie i samolubnie...przez to męczą mnie wyrzuty sumienia...nie wiem, czy jestem dda...wiem jednak, że do życia w normalności mi brakuje...wiem, ze muszę się zmienić. Nie wiem jednak czy sama dam radę! Z mamą odnowiłam kontakt po 10 latach, gdy dowiedziałam się, że ma raka...dałam jej szansę...niestety...kolej ny raz mnie zawiodła...w dzień matki...powiedziałam sobie, że to ostatni raz...nikomu nie mówię, co mi siedzi w głowie...że ona może umrzeć...że ja do końca życia będę musiała żyć z tym ciężarem...że mogłam coś zrobić...ale nie mam już siły...nie chcę oglądać już pijanych rodziców...wtedy wracają wszystkie wspomnienia...moja babcia wie, jakie jest moje stanowisko, więc nie dzwoni do mnie, jak Twoja mama...ale kiedy ja dzwonię, to tylko wysłuchuję o postępkach ojcach...zawsze jest przez to kłótnia, bo ja nie mam ochoty o nim wysłuchiwać...myślałam, że jak się wyprowadzę z domu, to zapomnę...niestety Czasem sobie myślę, że jestem okrutna...odizolowałam się, a inni się męczą...a z drugiej str tyle życia mi zmarnowali...dlaczego mam się wciąż poświęcać...ciężko tak egzystować...
|
2014-07-01, 19:44 | #170 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
ja nie potrafie sobie z tym poradzic, ale wiem np ze moja mlodsza siostra jest jeszcze gorzej "uposledzona" niz ja. Moze dlatego ze jest najmlodsza i zostala z mama, tzw studiuje ale wraca na wakacje dodomu, a tak to juz kazdy na swoim jest ( jest nas 6 ).
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-07-01, 20:05 | #171 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
|
|
2014-07-05, 16:03 | #172 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 603
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Witam, jeśli pozwolicie dołączę do Was. Oczywiście również jestem DDA. U mnie w rodzinie alkoholikiem jest ojciec. Mam o tyle więcej "szczęścia" od Was, że musiałam się z tym zmagać z bliska przez jakieś 10-12 lat(nie pamiętam dokładnie), bo potem Tata się wyprowadził kilkaset kilometrów dalej. Ogólnie mieszkał ze mną do 6 roku życia, a potem zostawił Nas- mamę i dwie córki :/ Pamiętam kilka sytuacji kiedy był pijany. Na szczęście jest alkoholikiem łagodnym- nie krzyczy, nie bije. Był już na wielu terapiach...nadal pije, ostatnio chyba w maju albo kwietniu. To najlepiej wie moja mama- zna go tak dobrze, że wyczuje po głosie jak rozmawiają przez telefon. Dla mnie to temat rzeka, mogłabym pisać i pisać, ale taka długość postu jak na początek chyba wystarczy
__________________
|
2014-07-05, 21:09 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 172
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Udaje Wam się tworzyć dobre silne zwiazki? Albo czy w ogole udaje się Wam z kimś zwiazac?
|
2014-07-05, 23:24 | #174 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Ja jestem prawie 12 lat w związku...to mój pierwszy i mam nadzieję, że ostatni mężczyzna w życiu...wydaje mi się, że nasz związek jest silny...ale nie zawsze było i jest pięknie...wszystko zależy od zaangażowania dwóch stron...walczymy o siebie i wspólną przyszłość, a to najważniejsze
|
2014-07-06, 09:47 | #175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 172
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
|
|
2014-07-06, 10:19 | #176 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
ja jestem 5 lat z tz, teraz juz moim mężem i jestem z nim mega szczesliwa
__________________
Mia i Tosia <3 |
|
2014-07-06, 12:48 | #177 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 603
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Cytat:
Wcześniej miałam 3 chłopaków, ale z żadnym nie potrafiłam stworzyć "prawdziwego" związku. Nie byłam sobą...nie pokazywałam tego jaka naprawdę jestem. Bałam się zachowywać tak jak w domu przy mamie czy siostrze. Nie wygłupiałam się, bo myślałam, że zostanę odebrana jak dziwaczka albo wariatka. Mało mówiłam, bo uważałam, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia- w końcu nudziara ze mnie i nieudacznik. Na szczęście, poznałam tego jedynego i wszystko się zmieniło. Nie wiem jak on to zrobił, ale przy nim od razu zachowywałam się jak prawdziwa ja i nasz związek naprawdę szybko przeistoczył się w coś poważnego. Już po 5 miesiącach byliśmy narzeczeństwem
__________________
|
|
2014-07-06, 13:16 | #178 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Ja jestem w pierwszym poważnym związku, jesteśmy razem już 6lat, mamy dziecko, planujemy ślub.
|
2014-07-07, 08:29 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 172
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
Fantastycznie jest to czytac! Tyle Was jest w szczesliwych związkach, jest to bardzo budujace!
|
2014-07-07, 08:33 | #180 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 603
|
Dot.: Tutaj wspieramy i się nie poddamy ! - DDA cz. 2.
A u Ciebie jak to wygląda? Może pisałaś, jeśli tak to przepraszam...ale tyle tu stron, że oczopląsu dostaję
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:39.