2014-02-10, 13:07 | #151 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Z lasu :)// Poznań
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Aniołku hormony po ciąży szaleją, więc waga też może. Przyjdzie wiosna, będzie więcej ruchu.
Natalli jaka blondyneczka! Demony opis przerażający, za to Młody cudny i ta czupryna Emma u mnie też żelek zamiast mózgu. Stałam się matematycznym dnem, ale za to jestem mistrzem organizacji. Mała dalej skacze, Mąż za to jedzie 30 km, jakby 300 miał do pokonania, taki z niego tchórz
__________________
11.11.2007 razem 23.06.2012 ślub 10.01.2014 Marysia |
2014-02-10, 13:17 | #152 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Śliczna!
Cytat:
Aniołku,ja się słabo znam na odchudzaniu,ale jakieś tam ogólne zasady znam. Owoc wieczorem średnio,lepiej skończyć z owocami o 16,a kolacje jadać białkowe. Samo bałko i wtedy nawet przed snem można wszamać,np serek wiejski,rybkę jakąś.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
2014-02-10, 13:19 | #153 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
|
|
2014-02-10, 13:32 | #154 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
guapissima, Ważka, demonyianioly, nattalli, jin gratulacje !
Cytat:
Cytat:
Cytat:
słodziutka Witam się w nowej części, podczytuję Was regularnie, zawsze gdy się doję laktatorem :P ale na odpisywanie jakoś często nie mogę się zebrać, już prędzej coś na fejsiku naskrobię u nas zaliczone pierwsze wyjścia na spacer i do babci w odwiedziny. Wczoraj 10'C u nas było, dziś też typowo wiosennie i mam pytanko w związku z tym? Czy to nie za wcześnie na 1-godzinne odwiedziny u rodziny? wyjście do spożywczaka (skoro nie mam z kim zostawić), itp. Zosia dziś ma 3 tyg i spotkałam się z komentarzem, że za szybko z nią wychodzę, że ją tylko narażam na zarazki i bakterie
__________________
"Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.." |
|||
2014-02-10, 13:34 | #155 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
Ale macie śliczną blondynę! Musiałam dzisiaj pozałatwiać parę rzeczy i oczywiście z rana się nie wyrobiłam. Musiałam latać na szybko, nie wiedziałam, że w ciąży potrafię biegać Dzisiaj mój termin z OM. A skurczyków ani widu, ani słychu
__________________
21.05.16
|
|
2014-02-10, 13:50 | #156 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Piękna blondyneczka
Cytat:
U mnie podobnie - w nocy spałam 2,5 h Świetny prezent od męża Cytat:
Muszerozpracowac sobie trasę do tej przychodńi od siebie z domu. Cytat:
Ale ja jestem niska 164 cm w porywach Edytowane przez milka-pilka Czas edycji: 2014-02-10 o 15:16 |
|||
2014-02-10, 13:51 | #157 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 453
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Będę odp partiami, bo nie nadążam czytać
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
demony, nattalli, jin - gratulacje! Edytowane przez Inw Czas edycji: 2014-02-10 o 13:53 |
||||
2014-02-10, 13:52 | #158 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2014-02-10, 14:06 | #159 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Sama słodycz, a te włoski o jaaaa
lolita- fajnie ,że jutro wychodzicie. A co do prezentu mąż się postarał vacuity- za wizytę Caillouu- Chętnie zobaczymy Kajkę, może zmniejsz format zdjęcia i wtedy uda ci się skleić . akkma- nie ociągamy się
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski 06.11.2013 - Ślub 02.03.2014- Benjaminek |
2014-02-10, 14:15 | #160 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 453
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
I ja też bym chciała z tą samą położną jeszcze raz rodzić jakby co, nie miałam poczucia dyrygowania tylko prowadzenia i dopingu. Cytat:
A jak z tym spaniem razem? Musiałam w szpitalu podpisać pouczenie że nie zaleca się spania z dzieckiem i teraz sama nie wiem czy to takie niebezpieczne czy raczej ratunek jak jest ryk a cyc działa kefii trzymam mocno kciuki żeby udało Ci się szybko załatwić lekarza! Cytat:
Cytat:
Przypuszczam że to żelek niewyspaniowy może być U mnie występuje ewidentnie |
||||
2014-02-10, 14:22 | #161 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Nadrobiłam stary wątek. Eh to poczucie spełnienia
Mój TŻ chyba zaczyna się bać porodu. W weekend tylko podczytywać miałam czas, i w którymś momencie chyba Inw napisałaś, że przeprowadzką wywołałaś sobie poród. Powiedziałam TŻowi o tym, tak w ramach podtrzymania konwersacji. Tak się przejął, że nic nie pozwalał mi nosić, dosłownie przypruł się że torebkę mam za ciężką - "po co tyle książek tam naładowałaś (trzy sztuki, ważyły w sumie może ze dwa kilo)! urodzić chcesz już" i tak dalej. Wczoraj wieczorem pytałam się go czy moją piłkę porodową dmucha się pompką jakąś czy mogę to normalnie ustnie zrobić - nie widziałam wcześniej jak on to robił, wolałam się upewnić. A on "nie dmuchaj sama, bo to wysiłek, mocno trzeba się nadąć, jeszcze zaczniesz rodzić jak w pracy będę". I w kółko "nie rób ... bo urodzisz", w miejsce kropek wstawić dowolną czynność domową Nie przypuszczałam że będzie się tak stresował - przecież to nie jest jego pierwsze dziecko. Ale, nigdy nie był obecny przy porodzie, może tego się boi? Nie wiem, ale mam nadzieję że szybko młode się urodzi, bo widzę po nim ten stres i strasznie mi go żal. Też się stresuję, ale wiem że, jak to mawiał mój były szef, choćby skały srały i tak mnie to nie ominie. Więc nie myślę o tym na zapas chwilowo Dopadły mnie "odznaki macirzyństwa", zwane popularnie rozstępami. Mam małego tygryska w dole brzucha, i czuję że zaraz coś zacznie mi wyłazić po wewnętrznej stronie ud, jakoś mnie tam skóra swędzi od kilku dni. Mam nadzieję że mały tygrysek nie rozrośnie się w wielkiego, opasłego potwora. Oczywiście smaruję dalej czym smarowałam - Bio Oilem, który podobno pomaga im "zniknąć", ale już zastanawiam się, który organ sprzedać, coby mieć na lasery Czy na świeżych rozstępach można robić peeling? Bo ja narazie przestałam, i nie wiem czy nie zaszkodzę sobie bardziej niż pomogę. Wogóle jeden objaw ciążowy mnie zaskoczył - stopy i łydki mu puchną. Nie wiem dlaczego, wydawało mi się że akurat to mnie ominie. Nie wyglądają mocno obleśnie, jak nadmuchane itp, ale jak założę skórzane kozaki - mam takie jedne z dobrze dopasowaną cholewką - to ledwo idę, taki czuję ucisk. Piszecie, że jak się na początku zabiera dziecko na spacery, to żeby nie iść do supermarketu. Z tym się oczywiście zgadzam, tylko zastanawiam się ile to powinno trwać, to unikanie sklepów. Bo po powrocie ze szpitala TŻ będzie z nami w domu jakieś maks 2-3 dni, coby mnie naumieć jak dziecko przy życiu utrzymać, i potem on wraca do pracy, a my będziemy musieli ogarnąć się sami. Więc, jak długo nie powinnam zabierać dziecka do Tesco? Czy np. wystarczyłoby jakbym tam chodziła rano, jak nie ma tłumu? Bo rozumiem że zagrożenie polega na kichająco-prychająco-smarkającym tłumie? Zgaga obudziła mnie dzisiaj o 5.22 rano Akkma jak chusta, premierę miała? W IE załatwianie mycia okien na zewnątrz przez landlorda w takich budynkach jak mój to standard - ze środka się ich umyć fizycznie nie da. Co prawda tę przyjemność gościu zafunduje nam pewnie maks 3 razy w roku, ale lepszy rydz Ale tutaj też standardem jest odmalowywanie mieszkań regularnie - np. jeśli przemieszkamy rok i zechcemy podpisać kontrakt na kolejny rok, to landlord zapłaci za odświeżenie ścian i zapewnie pozwoli nam wybrać sobie kolory. Jakbyśmy się wyprowadzili to też musiałby mieszkanie odmalować przed nowymi lokatorami, tutaj tak się robi. Jakby pralka/lodówka/mikrofala itp się zepsuła, to by kupił nową. Piekarnik mam nowiutki, poprzedni lokatorzy zaświnili tak że firma sprzątająca nie dała rady go doczyścić, więc londlord kupił nowy. I już mam listę rzeczy do naprawy, które chcę żeby załatwił - on ma tu być jutro, i jestem przekonan że nie będzie żadnego problemu - pierdoły typu jedn drzwi lekko obsiadają, kontakt się rusza, pozatym chcemy żeby nam wymienił kaloryfer w salonie na większy, bo ten który jest teraz się nie wyrabia, jest za małej mocy w stosunku do powierzchni którą grzeje. A wcale nie płacimy jakiegoś majątku za wynajem, to nasze mieszkanko to nie jest żadna wyższa półka, raczej średnia. W PL są zupełnie inne zwyczaje apropo wynajmu. Tutaj normalne jest, że wynajmując płacimy nie tylko za używanie powierzchni, ale też sprzętów, a landlord powinien sobie w czynsz wliczyć koszty amortyzacji zarówno lokalu jak i sprzętu. Trzeba na serio coś konkretnie zdemolować, żeby mieć potrącone z depozytu, a sprzęt AGD się psuje i nikt nam nie powie w trakcie wynajmu, że np. jeśli lodówka się zepsuła, to nie landlorda problem - w PL pewnie coś w tym stylu usłyszałoby się od większości właścicieli. Upadły Aniele wydajności rodzica nie mierzy się pracą cycków lub jej brakiem! Próbowałaś, nie wyszło, trudno, świat się nie skończył, życie toczy się dalej - ale to jak karmisz nie determinuje jakim jesteś rodzicem. Nie łam się Perfuzja i jak Emil czuje się w różu? Do cery pasuje mu? A może teściowa chciała Ci zasugerować, że ona by chciała jeszcze wnusię? Jak Wam idzie z wielorazówkami? Żadne problemy nie wróciły? Mystiquee, Lolita gratulacje Iwantyou jaka zdolniacha, sam się roluje, niedługo zacznie z łóżeczka uciekać Zdecydowanie kotlet się należy Swoją drogą, on pewnie zdąży z tego łóżeczka dać dyla z kotletem w ręku zanim ja urodzę I gratulacje dla Dorotki, druga zdolniacha Pilotka heh, każdy ma swój gust co do żarcia Z moją przyjaciółką byś się idealnie dogadała - ona zawsze na obiad u mnie kręci nosem, bo jak mówi "trawę i kaszę jem", i też ciężko jej się przełamać do nowości. Jak jej dziki ryż zrobiłam to spróbowała, stwierdziła że jej nie smakuje i że wygląda jak "smażone mrówki". I za propozycję owsianki na śniadanie też mnie wyśmiała A co do tych koktajli, to jak masz blender nie potrzeba na to czasu, tylko warzywa i owoce mieć. Najlepiej jest też nie obierać nic, co da się zjeść ze skórką - gruszki, jabłka, ogórki itp. I najważniejsze to pić od razu po zblendowaniu - warzywa i owoce natychmiast po pokrojeniu zaczynają "wyparowywać" wszystkie witaminy i minerały. Np. dobę po zrobieniu w takim koktajlu już za wiele dobra nie ma. Shiloh szpinak do kanapek Uwielbiam, zamiast sałaty, do kanapek z wędzonym pstrągiem i mascarpone i pieprzem Pisałaś o wyspiarskich wiatrach. Wczoraj wyszłam do sklepu, szłam mostem na rzece, wiało tak że mało łba nie urwie, aż kaptur założyłam, i mijała mnie kobitka z wózkiem. Maluch na oko koło 6 miesięcy, budka spacerówki złożona, piękne blond włoski rozwiewał wiatr, czapki zero. W pierwszej chwili pomyślałam "gdzie czapka" ale potem przyszło mi do głowy, że im szybciej się zahartuje, tym miej będzie chorował. Moja znajoma irlandka chowa dziecko w ten sposób, nie patyczkuje się, cyckiem karmi, na basen zabiera od 6-tego tygodnia, młody ma 8 miesięcy i poza jakimś marnym katarkiem jeszcze nie był chory I mam nadzieję że jeśli uda mi się pokonać moją "polską" manię czapek i otulania, to Mikołaj też będzie chowany po wyspiarsku, bo podoba mi się to ichnie hartowanie. Kukurydziana bardzo współczuję problemów z kp. Mam nadzieję że wszystko się unormuje z czasem Gosiu dzięki za info o pieluchach z Aldi. Cenowo to one wychodzą nawet ponad dwa razy taniej od pampków marki pampers Kacperek rekordzista uśmiechowy A ryby jacyś ludzie w okolicy chyba łowią - w zasięgu mojego wzroku nie, ale widziałam wczoraj facetów wypakowujących wędki z auta. Na szczęście mój TŻ nie cierpi ryb łowić Muminku jeśli zamierzasz karmić piersią to proponuję wyścig: kto utuczy pulpetniejszego pulpeta Kefii trzymam kciuki za Mikołajka Magnusiu ja nie wiem jak te miękkie staniki sprawdzą się poczas karmienia, bo niestety nie mam jeszcze kogo karmić Sutki mnie nie swędzą przesadnie, raczej cycki całościowo Lidka rozwaliły mnie te wskazania do znieczulenia. Na mój prosty chłopski rozum, wskazaniem do znieczulenia jest ból Justien ja dalej w lustrze tych chomików nie widzę, tylko na zdjęciach. I wstydzę się zdjęcia robić, a robić trzeba, bo zaraz wyjdzie na to, że w ciąży byłam a dowodów na ciążę oprócz dziecka prawie żadnych Demonyianioly gratulacje Jak się czujesz? Inw dzięki za wyczerpujący opis porodu
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
2014-02-10, 14:30 | #162 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 760
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Spoko, jeszcze urodzisz ekspresowo, jak Senira. Moje dziecię pierwszy raz spało od 23 do 5.30. Byłam w szoku, szczególnie, że o 22 zjadł tylko z jednej piersi. A potem jeszcze spał od 6.30 do 9. Mogłoby mu tak zostać już. I jeszcze się teraz do mnie śmieje. |
||||
2014-02-10, 14:35 | #163 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
Musimy obie urodzić , a puki co nic się na to u mnie nie pisze...
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski 06.11.2013 - Ślub 02.03.2014- Benjaminek |
|
2014-02-10, 14:38 | #164 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Ja też Ale tempo ostatnio spadło, szanse na porodzik mamy spore, bo marne prognozy coby jak kiedyś wykończyć wątek w dwa tygodnie Mam nadzieję że nie będę musiała czekać na wywołanie, bo zostanę marcówką
Cytat:
nattalli gratulacje Vacuity jakiś nienormalny ten lekarz. Mi zawsze powtarzają, zarówno położna jak i lekarz, żeby jechać na IP jakby mnie cokolwiek niepokoiło - zawsze podkreślają że nie ważne co by to było, lepiej sprawdzić niż czekać aż będzie za późno i będzie tragedia. A doktorka pism obowiązkiem jest Cię zbadać i za to bierze pensję od NFZu, nie za napier***anie idiotycznych kazań. I to trzeba było mu powiedzieć Nie przejmuj się Dokładnie.
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|
2014-02-10, 14:40 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Bosz, jestem głupsza niz ustawa przewiduje Wlasnie sfajczylam pudełko do sterylizacji w mikrofali i jedną butelkę. Laktator na szczęście ocalał, bo inaczej zaplakalabym sie chyba na śmierc.
Bo po co wyłączyć grill w mikrofali przed sterylizacją sprzętu? lnw mnie położna dała to do podpisania, po czym stwierdziła - "a jak już będzie pani spać ze dzieckiem, to proszę pamietać, zeby go kłaść od ściany" Moim zdaniem asekurują się + po porodzie rzeczywiscie jest sie tak zmęczonym! ze niebezpieczeństwo wzrasta. Ja z Emilem śpię codziennie praktycznie, nie cała noc, ale tak od 5-6h do kiedy wstanę to baardzo czesto. Tylko tyle, ze pilnuje, zeby nie miał szansy spaść i nie przykrywam go swoją koldrą.
__________________
|
2014-02-10, 14:49 | #166 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 425
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Moja mama boi się powietrza najgorsze jest to świeże które może wpaść przez rozszczelnione okno jak by mogła to by małą cały dzień całowała w nos bo tyle by wystawało z zawiniatka jakie by z niej zrobiła w kocu
odpisywać będę później teraz wklejam: http://www.siostraania.pl/artykul/fi...u-sprzed-ciazy ku przestrodze, bo dziś miałam zacząć ćwiczyć bo czuję się ospała strasznie ale jednak poczekam do wizyty kontrolnej. dziś w nocy nakarmiłam małą, przebrałam, odłożyłam, zgasiłam lampkę i położyłam się spać... i złapałam się na tym że pogłaskałam brzuch a moja Misia wczoraj skończyła 4tygodnie ---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ---------- przepraszam Perfuzjo ale nie nie mogę to znak sygnał że wiosna tuż tuż i sezon grilowy się rozpocznie a tak serio to współczuję strat na all są używki do mikrofali za niewielkie pieniądze wiec może się poratujesz. sama też jak znajdę chwlię wystawię tommy t. mikrofalowy bo mi się do mikrofali nie mieści po zmianie mebli i uzywam aventa elektrycznego. a chwilę pewnie znajde gdy dzieci osiągną pełnoletnośc |
2014-02-10, 14:49 | #167 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
ja przeżyłam chwilę traumy po jedzeniu Adasiowi się ulało- OK czasem tak ma. Po jakiś 15 minutach przekręciłam go na drugi bok(karmienie na leżąco) i tak ulał, że szok- nie dość że duża ilośc to jeszcze zaczął głową kręcić i tak na wznak wziąl. Patrzę a tu cała buzia pełna mleka szybko go na bok przekręciłam ale wystraszyłam się aby się nie zadławił. Wszystko trwało może 4 sekundy ale mi się az słabo zrobiło... on się tak kręci czasem i potem takie akcje, jeszcze zaczął tak sapać jakby i chrumkać że na serio myslałam, że się zakrztusił. No i teraz boję się zostac z nim w domu sama i ruszać go po jedzeniu aha- no i oczywiście teraz mam schizę i sprawdzam czy oddycha- średnio pierdyliard razy na minutę
__________________
16.06.2012 Edytowane przez magnusia Czas edycji: 2014-02-10 o 14:54 |
|
2014-02-10, 15:04 | #168 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Roane na razie mu oszczedzilismy różu, kombinezon czeka "w praniu" Ale chyba zrobię mu jedno zdjęcie i się jakos pozbęde tego
A teściowa z tych nieogarniajacych totalnie konwenansów, moim zdaniem ma lekkiego Aspergera albo cos w tym stylu. Wielorazowki super. Odkąd odkryłam, ze to Dady odparzaja to ruszyliśmy na całego z wielo (bo wcześniej sie obawialam, ze to moze wielorazowki odparzaja). Całe dnie jest w wielorazowkach, pampersy zakładam na noc (trochę z wygody, trochę dlatego, ze brakuje mi otulaczy). Moimi hitami są prefoldy bambusowe i wkłady Milovii. Magnusia zakrztusi się nie raz i nie dwa w życiu. Emil krztusi się średnio ze 4-5 razy na dzien. Na początku byłam przerażona (jeszcze w szpitalu jak wymiotował wodami plodowymi - aż zadzwoniliśmy po położna). Teraz podnoszę go tylko i tyle.
__________________
|
2014-02-10, 15:06 | #169 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Cytat:
ja się boję go podnieść wolę go poturlac na boczku niż podnieść a już o położeniu sobie na ramię nie mówię choć pewnie to by było najlepsze. Mi się wydaje, że on taki malutki jest i mogę go uszkodzić, przeciez on jutro będzie miał dopiero 2 tygodnie..
__________________
16.06.2012 |
|
2014-02-10, 15:15 | #170 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Agoola widzę że dziecko Ci rośnie jak na drożdżach. Zaraz będzie kolejny pulpet
Jak teściowa? Wnuczka pozytywnie na nią wpłynęła? Migotko jeśli nie jesteś w stanie przekonać się, że sama się nakręcasz, to pogadaj o swoich niepokojach z jakimś ogarniętym lekarzem, może zdanie profesjonalisty pomoże Ci się uspokoić Demony śliczny Mikołajek, a jakie ma piękne pucusie Piszesz że cycoń, znaczy że kp się rozkręca? Super, trzymam kciuki za sukces Cieszę się że doświadczenia szpitalne masz pozytywne, mimo problemów ze znieczuleniem. Aniele pamiętam co pisałaś w klubie o odchudzaniu, ale... Może zaczekaj z przejmowaniem się, aż minie połóg? Daj sobie trochę czasu? Ja wiem że chciałoby się jak najszybciej schudnąć i wrócić do wyglądu sprzed ciąży, ale za duże obciążenie psychiczne nie jest dobre dla nikogo, ani dla dziecka, ani dla Ciebie, ani dla odchudzania. Może umów się na wizytę u dietetyka, skoro uważasz że jesz w miarę zdrowo i nietłusto a mimo to nie chudniesz? Jeśli chciałabyś iść na NFZ, to pewnie trochę czasu poczekasz, bez pośpiechu odpoczniesz po porodzie. A napoje zawierające kofeinę wypłukują wapń z organizmu, unikaj ich jak możesz - samopoczucie będzie lepsze Natalli piękne maleństwo Cytat:
Niby nie ma, ale mi też wywala błąd przy większych zdjęciach. Wrzuć na jakiś hosting na necie i wklej linka
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|
2014-02-10, 15:17 | #171 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Witam się w nowym wątku. Mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie. Najpierw pozwolę sobie naskrobać kilka słów o sobie i o tym jak sytuacja na moim prywatnym froncie macierzyństwa. Otóż przeżywam kryzys, a momentami chyba nawet małe załamanie. Powodem jest moje dziecko - najsłodsze, najukochańsze, a jednocześnie tyran-terrorysta. Kilka razy odzywałam się na forum, pisząc, ze nadrobię jak tylko się ogarnę, jak małż wróci do pracy. Problem polega na tym, że nie mogę się ogarnąć i jest coraz gorzej. Moje dziecko bardzo mało śpi, a jak już zaśnie, to muszę je trzymać przy sobie, najlepiej przy piersi. Odkładane krzyczy strasznie. Próbowałam smoczków (mam ich kilka rodzajów i dziękuję Wam za rady), próbowałam kłaść w ciszy, w hałasie, przy świetle, w ciemnościach. Nie działają szumy suszarki itp. Mały musi być blisko mnie. W akcie desperacji próbowałam nawet przeczekać ten dziki ryk, licząc na to, że synek się zmęczy. Wymiękłam jak zaczął się zanosić i zapowietrzać od tego płaczu. Czytałam, że niektóre z Was też mają podobne problemy - Milka-pilka, Forester, Inw. Dziewczyny ja już nie wiem co robić! Od cesarki, czyli od 21 stycznia śpię średnio po 2-3 godziny/ dobę (serio). Czuję, że mój mózg zaczyna szwankować. W dzień nie mam za bardzo jak odespać, bo Kacper też słabo śpi. Ma zwykle 2 dłuższe drzemki po 2 godziny (jedna teraz trwa, druga będzie wieczorem), zwykle muszę coś załatwić, zrobić w domu i ciągle przyłażą do nas goście. Mąż też ledwo daje radę - on potrzebuje więcej snu ode mnie i wrócił już do pracy.
Dzisiejsza noc wyglądała tak, że od 20 z hakiem do około 7 rano trzymałam małego przy cycu na fasolce do karmienia. On wtedy nawet trochę spał i ja też, tak na pół gwizdka - z cycami na wierzchu, na siedząco. Co jakiś czas mąż donosił mi wodę do picia i brał synka na przewijak i do odbicia. Jeśli macie jakieś pomysły, co zrobić z takim nieospałym dzieckiem, proszę podzielcie się nimi ze mną. Przeżyłam cc, trudy kp po cięciu i wszystko to było do przejścia i nie takie straszne. Ale ten deficyt snu, który wciąż się kumuluje i to wrażenie, że moje własne życie wymyka mi się spod kontroli jest dla mnie koszmarne. I żeby było jasne, nie jestem złą matką, robię, co tylko mogę i potrafię. I kocham synka nad życie. Tylko sił brak jin, milka-pilka, cebulova, kukurydzianaa, demonyianioly, ważka, nattalli, kukurydzianaa, guapissima, lolita, senira, shizu z całego serca gratuluję Wam porodów!!! Jeśli kogoś pominęłam - nie celowo i oczywiście też gratuluję. Kefii, Maruda80, wciąż jestem z Wami i bardzo podziwiam Waszą siłę i dzielność. Zwłaszcza teraz, gdy mnie łamią zwykłe troski macierzyństwa. Z waszymi maluszkami musi być dobrze! Justien, Roane, Marieee, wszystkiego dobrego dla Was w nowych domach/ mieszkaniach! Dla wszystkich potrzebujących i Akkmy : brokul: A i żeby było śmiesznie, nie mogę nic robić jak karmię, bo potrzebuję dwóch rąk. Muszę młodemu trzymać głowę, bo nauczył się nią tak machać jak je, że brodawka wypada mu z buzi, a mleko zalewa nos, oczy i resztę . Wygląda to zabawnie, ale jest upierdliwe, bo nawet lapka nie mam jak ogarnąć. Czasem telefon mnie ratuje i dzięki niemu czytam Was codziennie. Wrzucam fotkę mojego terrorysty (tu miał 2 tygodnie). |
2014-02-10, 15:23 | #172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Ambrella po pierwsze: olej porządki domowe, gości wygoń, wizaż czytaj przy karmieniu i śpij jak tylko dziecko śpi, bo się wykończysz.
Po drugie: ja bym w tej sytuacji nauczyła się (i małego terrorystę) porządnie karmić na leżąco i spalabym z dzieckiem w łóżku. Pewnie próbowałaś odkładać tak, zeby przez chwilę już w łóżeczku miec cały czas ręce pod głową i pupą dziecka i dopiero po chwili bardzo delikatnie je zabierać?
__________________
|
2014-02-10, 15:25 | #173 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
perfuzja- wybacz ale muszę
Ja tak kiedyś 2 miski skasowałam Nie u mnie w mieszkaniu, i nie moje upsss...... Cytat:
I tak że łóżko wytrzymuje mój ciężar hahaha
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski 06.11.2013 - Ślub 02.03.2014- Benjaminek |
|
2014-02-10, 15:27 | #174 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Gdyby dzieci mozna było zepsuć podnosząc, to ludzkość nie dotrwalaby do tego momentu, serio
__________________
|
2014-02-10, 15:29 | #175 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 954
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Roane kp się rozkręca lub nie. Dziś w nocy lewą pierś miałam ogromną i twardą, mały był dla mnie ukojeniem. Godzinę temu miałam cyce miękkie, on głodny i się pierwszy raz solidnie rozpłakał Położna zaleciła kupno mm na wszelki wypadek na noc, gdyby w piersiach było za mało i Mikołaj płakał i "szukał" cycuszka. Teraz znowu czuję jak mi się pompują więc będę go dopinać. Mam problem z ulewaniem, robi to ciągle! No i tak co 3 karmienie nie odbija mu się...
Powiedzcie dziewczyny co do wit D, jak podacie mu te kropelki i zaraz uleje to nie podaje się drugi raz? Dzisiaj będę go pierwszy raz kąpać, będą emocje! Kurczątko mi mega pomaga, załatwia wszystko. Mały lubi być przez niego przewijany i przebierany - jak ja przebieram to trochę się niepokoi. Aaa i jeszcze jedno może to głupie pytanie, ale może któraś chętnie podzieli się wiedzą na temat takiej codziennej pielęgnacji niekąpielowej... Nosek, witaminka itp Moja pijawka jest rekordem wagi w rodzinie. Magnusia już raz też był taki problem z narkozą u mnie i go zgłosiłam. Z resztą to był ten sam szpital i ten sam anestezjolog. Tyle, że wtedy próbował gazem i nie zadziałało więc dał dożylnie i poszło. Przypomniałam mu o tym przed cięciem i sam mi mówił, że dał końską dawkę tego zzo:/
__________________
wymiana kosmetyczna : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post48628710 MIKOŁAJ |
2014-02-10, 15:35 | #176 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Ehh.. powiedz to mojej córce
Muszę wziąć korepetycje z szybkiego porodu u Seniry Noo mamooo, przecież ten słodki chłopczyk nie może być takim terrorystą jak piszesz! Idę zrobić jakieś serduszkowe ciasto dla tżta z okazji walentynek (obawiam się, że walentynki mogę spędzić z dala od domu i na pieczenie ciasta nie będzie czasu ) Roane co do chusty to już raz została wyprana, a teraz służy mi jako podkład pod prześcieradło A moja lewa łydka i stopa jest mega spuchnięta
__________________
21.05.16
Edytowane przez Akkma Czas edycji: 2014-02-10 o 15:37 |
2014-02-10, 15:35 | #177 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
roane czekam własnie za wizytą u gina . teraz większy wyisiłek to tylko spacery
W sumie może miałam za duże oczekiwania co do wagi po porodzie wszystko i naczej sobie wyobrażałam . zobaczymy poczekamy dam sobie czasu może coś się ruszy . Spacery może coś dadzą i jak będę mogła to zacznę ćwiczyć trochę wieczorami No i jak dziewczyny pisały mały będzie bardziej aktywny to i ja będę aktywniejsza . Jak nic się nie ruszy to zdecyduję się pewnie na pomoc dietetyka .Ale po cichu liczę , że coś może w koncu sie ruszy |
2014-02-10, 15:37 | #178 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
demonyianioly nigdy nie daje dwóch dawek, a Emil ulewa bardzo dużo. Zdecydowanie bardziej boje się przedawkowania tych witamin (one nie rozpuszczają sie w wodzie jak na przykład witamina C, wiec kumulują sie w organizmie) niz ich niedomiaru.
__________________
|
2014-02-10, 15:40 | #179 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Będzie dobrze wysiedziane dziecko
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|||
2014-02-10, 15:40 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12
Magnusia u nas mały też się krztusi praktycznie przy każdym jedzeniu . Ulewać dawno mu się nie ulało ale tez były różne akcje najważniejsze to zachowac spokój i pomóc dziecko .
najgorzej przedwczoraj mały nam sie zakrztusił już po jedzeniu i odbiciu mąz go trzymał i małemu chyba cos się cofnęło i zaczął sie krztusić , nie mógł oddechu złapać długo ale oboje szybko opanowaliśmy sytuację . Piersze kilka razy to strasznie sie bałam aż płakałam . Teraz jestem opanowana i zawsze dziecko biorę na boczek . A gdy przyjedzeniu się krztusi stawiam go i pukam w plecki |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.