chudnij ze mną, początek 16.04

[kasia19987]

Napisane przez Antilia

Przeżyjesz, bez obaw jak zaczynasz trening to nie zapomnij się porozciągać Ja zapomniałam i dziś mnie zakwasy meczą

Nic nie mow ja po wczorajszym a6w dzis sie ruszac nie moge. Cale cialo mnie boli, wszystkie miesnie mnie bola ale jakos dzisiaj je rozciagne i za ilka dni przejdzie. Albo skusze sie na piwo bo ponoc swietnie dziala na zakwasy ale nie chce jakos sie z dieta zgrac

[fiolusiek]

Napisane przez kasia19987

Nic nie mow ja po wczorajszym a6w dzis sie ruszac nie moge. Cale cialo mnie boli, wszystkie miesnie mnie bola ale jakos dzisiaj je rozciagne i za ilka dni przejdzie. Albo skusze sie na piwo bo ponoc swietnie dziala na zakwasy ale nie chce jakos sie z dieta zgrac

jedno piwko nikomu nie zaszkodzilo, alkohol przyspiesza przemiane materii ale wazne zeby czesto go nie stosowac

[kasia19987]

Napisane przez fiolusiek

jedno piwko nikomu nie zaszkodzilo, alkohol przyspiesza przemiane materii ale wazne zeby czesto go nie stosowac

To ja chyba dzis na wieczor sobie wypije jedno male, slyszalam ze najlepiej zaraz przed snem wypic bo wtedy w nocy nerki pracuja bardziej wydajnie

[hiszpanka1973]

Napisane przez Antilia

Przeżyjesz, bez obaw jak zaczynasz trening to nie zapomnij się porozciągać Ja zapomniałam i dziś mnie zakwasy meczą

Jeszcze z "dawnych" czasów, kiedy nie woziłam dupiszona autem, mam b. mocne nogi. Oczywiście teraz też i grube, ale mieśnie z dawnego łażenia zostały, i podczas wczesniejszych zrywów rowrkowo- ćwiczeniowych zakwasów nie miałam. Tego się nie boję. (póki co) To, co mnie męczy to obawa, że włączy mi się leń. Patentowy do tego! , ale dzieki serdeczne za radę. Za 10 min: rozciąganie i rower. Auuuuu!

[Antilia]

Napisane przez kasia19987

Nic nie mow ja po wczorajszym a6w dzis sie ruszac nie moge. Cale cialo mnie boli, wszystkie miesnie mnie bola ale jakos dzisiaj je rozciagne i za ilka dni przejdzie. Albo skusze sie na piwo bo ponoc swietnie dziala na zakwasy ale nie chce jakos sie z dieta zgrac

A nie wiedziałam ale mi to nic nie da bo ja piwka nie lubię w ogóle ciężko mi komponować jadłospis, bo wielu rzeczy nie lubie i z zazdrością patrze na te wasze wiesniaki z pomidorkiem czy rzodkiewką. Brzmi tak zdrowo, wyglada kolorowo a ja się tego nie tknę eh

[kasia19987]

Napisane przez Antilia

A nie wiedziałam ale mi to nic nie da bo ja piwka nie lubię w ogóle ciężko mi komponować jadłospis, bo wielu rzeczy nie lubie i z zazdrością patrze na te wasze wiesniaki z pomidorkiem czy rzodkiewką. Brzmi tak zdrowo, wyglada kolorowo a ja się tego nie tknę eh

Ja tez wielu rzeczy nie lubie, np tai wiesniak niedoprawiony nie wchodzi w gre, musi tam byc troche soli i pieprzu a poza tym to jaos nie moge sie przekonac do ryb i filetow pieczonych czy gotowanyc jako sbie tego nie wyobazam ale moze posmakuje.

[Antilia]

Napisane przez kasia19987

Ja tez wielu rzeczy nie lubie, np tai wiesniak niedoprawiony nie wchodzi w gre, musi tam byc troche soli i pieprzu a poza tym to jaos nie moge sie przekonac do ryb i filetow pieczonych czy gotowanyc jako sbie tego nie wyobazam ale moze posmakuje.

Ja za to mam problem ze świeżymi warzywami: na 1 miejscu pomidor (wywołuje odruch wymiotny ) a za nim cała reszta, ogórek, papryka, sałata, szczypior itd Gotowane to uwielbiam: kalafior czy fasolka szparagowa, ogólnie strączkowe, jarzynowe zupy czy duszone warzywa, kiszoną kapustę ubóstwiam. Ale te surowe to moja zmora

[layla_lbn]

Wieśniaków nienawidze! Chociaż poza nim uwielbiam wszytskie sery (białe, żólte, pleśniowe, z dodatkami, bez, twarogi etc. etc). Jest bez smaku, coby nie dodać jest okropny

Warzywa lubię-praktycznie wszystkie

[Antilia]

Napisane przez layla_lbn

Wieśniaków nienawidze! Chociaż poza nim uwielbiam wszytskie sery (białe, żólte, pleśniowe, z dodatkami, bez, twarogi etc. etc). Jest bez smaku, coby nie dodać jest okropny

Warzywa lubię-praktycznie wszystkie

Też wieśniaka nie jadam, wole sobie zrobić twarożek z czymś. Tyle, że warzywa odpadaja to zazwyczaj jem na słodko

[KahlanAmnel]

Napisane przez Antilia

Dziewczyny a robicie jakieś ćwiczenia na tricepsy?

Ja ćwiczę na tricepsy i ogólnie mięśnie rąk, jest to straszne i bolesne, bo rączki mam słabiuteńkie No ja chodzę do klubów, więc ćwiczenia układa mi instruktorka, ale zwykle są to jakieś pompki albo ćwiczenia ze sztangą.
Co do wieśniaka to uwielbiam na całe moje szczęście i mogę go jeść bez niczego, potrzeba mi tylko łyżeczki (ale tylko z Piątnicy inne są blee)
Co do warzyw to lubię raczej wszystkie, tylko świeży pomidor nie przejdzie mi przez gardło, ale przecier, sos pomidorowy czy zapiekane pomidory już tak Taka dziwna jestem.

Wczoraj był mój dzień grzechu i trochę przesadziłam (2 kawałki pizzy i do tego 3 kawałki pysznego ciasta od teściowej mojej siostry), ale co tam... poćwiczę i się spali No i później już nic nie jadłam
Dzisiaj mnie za to kusi czekolada, którą kupił mój TŻ Wawel jogurtowo-truskawkowa, ale się nie dam i wytrzymam Mam nadzieję.

[Antilia]

Napisane przez KahlanAmnel

Ja ćwiczę na tricepsy i ogólnie mięśnie rąk, jest to straszne i bolesne, bo rączki mam słabiuteńkie No ja chodzę do klubów, więc ćwiczenia układa mi instruktorka, ale zwykle są to jakieś pompki albo ćwiczenia ze sztangą.
Co do wieśniaka to uwielbiam na całe moje szczęście i mogę go jeść bez niczego, potrzeba mi tylko łyżeczki (ale tylko z Piątnicy inne są blee)
Co do warzyw to lubię raczej wszystkie, tylko świeży pomidor nie przejdzie mi przez gardło, ale przecier, sos pomidorowy czy zapiekane pomidory już tak Taka dziwna jestem.

Wczoraj był mój dzień grzechu i trochę przesadziłam (2 kawałki pizzy i do tego 3 kawałki pysznego ciasta od teściowej mojej siostry), ale co tam... poćwiczę i się spali No i później już nic nie jadłam
Dzisiaj mnie za to kusi czekolada, którą kupił mój TŻ Wawel jogurtowo-truskawkowa, ale się nie dam i wytrzymam Mam nadzieję.

Mam dokładnie to samo Zupa pomidorowa to moja ulubiona (na koncentracie).

[anciaaa87]

A ja za to jestem chyba "wszystkożerna" serki wiejskie baaardzo lubię i to pod różną postacią (czasem jest na ostro z warzywami, a czasem na słodko np. z dżemem), warzywka też bardzo lubię- szczególnie w postaci różnych sałatek. Za to jestem trochę leniem jeśli chodzi o ćwiczenia, podziwiam Was dziewczyny, że potraficie tak same z siebie w domku ćwiczyć... ja chodzę na aerobik 2 razy w tygodniu i gdyby nie to że po prostu zapłaciłam za karnet i szkoda byłoby mi stracić zajęcia to nie wiem czy bym się zmotywowała.. kiedyś nawet zastanawiałm się nad kupnem ciężarków do domu, ale znam siebie i wiem że ciężko mi się samej z siebie ruszyć dupcie i poćwiczyć. Słyszałam że skakanie na skakance bardzo fajnie wpływa na sylwetkę i nawet mama mi ostatnio mi przyniosła z pracy (jest nauczycielką WFu) ale jakoś wstydzę się wyjść przed blok i poskakać heh. Dziś taki piękny dzień a ja zamiast wyjść gdzieś na spacerek to cały dzień leniuchuję...nic mi się nie chce...no poza spaniem

[PaperLove]

Ja też należe do wszystkożernych Mam pytanie: bo najlepiej jeść co trzy godziny małe posilki jesli się jest na diecie, ale jeżeli nie jest się głodnym to nie ma sensu jeśc tak często prawda? Czy trzeba raczej zjeść na siłe, ale malutko? ;p
Dzisiaj chyba poprawiłam swój jadłospis :
sniadanie: miseczka musli z mlekiem 0.5, kromka chleba(niestety bialego bo nie bylo innego) cieniutko posmarowanego serkiem bialym
II sniadanie: dwie łyzki jogurtu nat. + jabłko
obiad: talerz zupy pomidorowej bez śmietany ze świderkami
podwieczorek:kawa
kolacja: będzie sałatka: 3 liscie sałaty, kawałek ogórka,kawałek pora, szczypiorek,gotowy sos do sałatek z 2 łyzkami oleju rzepakowego i wody, kromka chleba pełnoziarnistego cieniutko poosmarowanego masłem, 1 jajko na twardo.
i jak?
Później wezme się za ćwiczenia.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Ja też należe do wszystkożernych Mam pytanie: bo najlepiej jeść co trzy godziny małe posilki jesli się jest na diecie, ale jeżeli nie jest się głodnym to nie ma sensu jeśc tak często prawda? Czy trzeba raczej zjeść na siłe, ale malutko? ;p
Dzisiaj chyba poprawiłam swój jadłospis :
sniadanie: miseczka musli z mlekiem 0.5, kromka chleba(niestety bialego bo nie bylo innego) cieniutko posmarowanego serkiem bialym
II sniadanie: dwie łyzki jogurtu nat. + jabłko
obiad: talerz zupy pomidorowej bez śmietany ze świderkami
podwieczorek:kawa
kolacja: będzie sałatka: 3 liscie sałaty, kawałek ogórka,kawałek pora, szczypiorek,gotowy sos do sałatek z 2 łyzkami oleju rzepakowego i wody, kromka chleba pełnoziarnistego cieniutko poosmarowanego masłem, 1 jajko na twardo.
i jak?
Później wezme się za ćwiczenia.

[fiolusiek]

Napisane przez PaperLove

Ja też należe do wszystkożernych Mam pytanie: bo najlepiej jeść co trzy godziny małe posilki jesli się jest na diecie, ale jeżeli nie jest się głodnym to nie ma sensu jeśc tak często prawda? Czy trzeba raczej zjeść na siłe, ale malutko? ;p
Dzisiaj chyba poprawiłam swój jadłospis :
sniadanie: miseczka musli z mlekiem 0.5%, kromka chleba(niestety bialego bo nie bylo innego) cieniutko posmarowanego serkiem bialym
II sniadanie: dwie łyzki jogurtu nat. + jabłko
obiad: talerz zupy pomidorowej bez śmietany ze świderkami
podwieczorek:kawa Nescafe 2 w jednym z odrobinką mleka 0,5 %
kolacja: będzie sałatka: 3 liscie sałaty, kawałek ogórka,kawałek pora, szczypiorek,gotowy sos do sałatek z 2 łyzkami oleju rzepakowego i wody, kromka chleba pełnoziarnistego cieniutko poosmarowanego masłem, 1 jajko na twardo.
i jak?
Później wezme się za ćwiczenia.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Ja też należe do wszystkożernych Mam pytanie: bo najlepiej jeść co trzy godziny małe posilki jesli się jest na diecie, ale jeżeli nie jest się głodnym to nie ma sensu jeśc tak często prawda? Czy trzeba raczej zjeść na siłe, ale malutko? ;p
Dzisiaj chyba poprawiłam swój jadłospis :
sniadanie: miseczka musli z mlekiem 0.5, kromka chleba(niestety bialego bo nie bylo innego) cieniutko posmarowanego serkiem bialym
II sniadanie: dwie łyzki jogurtu nat. + jabłko
obiad: talerz zupy pomidorowej bez śmietany ze świderkami
podwieczorek:kawa
kolacja: będzie sałatka: 3 liscie sałaty, kawałek ogórka,kawałek pora, szczypiorek,gotowy sos do sałatek z 2 łyzkami oleju rzepakowego i wody, kromka chleba pełnoziarnistego cieniutko poosmarowanego masłem, 1 jajko na twardo.
i jak?
Później wezme się za ćwiczenia.

z czasem bedziesz glodna co 3 godziny uwierz mi, ja jem 5-6 posilkow dziennie i chudne wiec to dziala

[PaperLove]

Ja też należe do wszystkożernych Mam pytanie: bo najlepiej jeść co trzy godziny małe posilki jesli się jest na diecie, ale jeżeli nie jest się głodnym to nie ma sensu jeśc tak często prawda? Czy trzeba raczej zjeść na siłe, ale malutko? ;p
Dzisiaj chyba poprawiłam swój jadłospis :
sniadanie: miseczka musli z mlekiem 0.5, kromka chleba(niestety bialego bo nie bylo innego) cieniutko posmarowanego serkiem bialym
II sniadanie: dwie łyzki jogurtu nat. + jabłko
obiad: talerz zupy pomidorowej bez śmietany ze świderkami
podwieczorek:kawa
kolacja: będzie sałatka: 3 liscie sałaty, kawałek ogórka,kawałek pora, szczypiorek,gotowy sos do sałatek z 2 łyzkami oleju rzepakowego i wody, kromka chleba pełnoziarnistego cieniutko poosmarowanego masłem, 1 jajko na twardo.
i jak?
Później wezme się za ćwiczenia.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

przepraszam za tyle postów, ale coś mi internet szwankuje ;/

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

przepraszam za tyle postów, ale coś mi internet szwankuje ;/

[ichii]

dziś:
a6w - dzień piąty
hula hop - 15 min
twister - 15 min

jadłospis też pozytywnie. ale coraz poważniej zastanawiam się nad dietą plaż południowych. któraś z was próbowała? ja w tym tygodniu chcę się przyzwyczaić do myśli "przejdę na dietę" oraz ułożyć sobie jadłospisy na każdy dzień tygodnia pierwszej fazy (czyli 14). potem zamierzam zakupić większość produktów (oczywiście tych niepsujących się szybko) i gdzieś tak we wtorek wkroczyć na plażę

[iguaa]

Ichii, tez sie niedawno zastanawiałam nad przejściem na SB,ale stwierdziłąm, że na razie bede sie po prostu zdrowo odżywiać i mniej jeść.. nawet zastosowałabym tę dietę, ale zniechęca mnie to, że ciągle bym musiała myślec co mogę zjeść, a czego nie, no a poza tym sama musiałabym komponować wszystkie posiłki, co wymaga też czasu, pamiętać, zeby były wszystkie produkty w lodówce potrzebne do ich przygotowania..bo jak moja mama usłyszy, że chce przejsc na konkretną diete itd. to stwierdzi, że wymyślam.. :/

[melia2]

A u mnie dziś klęska totalna.
Rano jeszcze nawet dobrze mi szło: śniadanie - serek wiejski lekki z kromeczką razowego z kilkoma paskami papryki i ogórkiem, II śniadanie: kawa z mlekiem i troszkę serka lekkiego, ale później obiad był porażką(kurczak w panierce i do tego sos) a na deser orzeszki w czekoladzie
Chyba do północy będę spalać ćwiczeniami
Nie potrafię odmówić sobie słodkości, bo ciągle gdzieś w domu są.

[ichii]

no mi się wydaje, że po dwóch tygodniach można po pierwsze się przyzwyczaić, po drugie - nabyć swoisty rodzaj intuicji tzn. nie będziemy musiały myśleć o tym co wybrać, tylko będziemy to robić automatycznie i (co najważniejsze) dobrze. mi nikt nie będzie marudził, więc nie mam aż tak źle

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez melia2

A u mnie dziś klęska totalna.
Rano jeszcze nawet dobrze mi szło: śniadanie - serek wiejski lekki z kromeczką razowego z kilkoma paskami papryki i ogórkiem, II śniadanie: kawa z mlekiem i troszkę serka lekkiego, ale później obiad był porażką(kurczak w panierce i do tego sos) a na deser orzeszki w czekoladzie
Chyba do północy będę spalać ćwiczeniami
Nie potrafię odmówić sobie słodkości, bo ciągle gdzieś w domu są.

nie martw się, jutro masz kolejną szansę na poprawienie się i zwalczenie swoich słabości

[kasia19987]

A ja mam dzis koszmar a nie dzien, od rana goraczka, wszystko mnie boli. Czuje sie jakby mnie ktos cala noc kijem okladal a do tego teraz przesadzilam z kolacja tzn zjadlam wiesniaka z kawalkiem pomidora i ogorka do tego kroma chleba ale bialego bo innego nie mialam. Teraz sacze zielona herbatke a pozniej musze wypic piwo nie mam ochoty ale ponoc dobrze robi na zakwasy a mi trzeba ulgi natychmiast Dzis 3 dzien a6w i to chyba od tego taka polamana jestem. Zmykam odpoczywac. Do jutra. papa

[ewuu]

cze dziewczyny
taa dzisiaj jest dzień porażek zdecydowanie
opowiem Wam krótko i dosadnie o mojej:
frytki

.


jedyna pociecha, że dziś 2 dzień a6w i rano biegałam i jeszcze seryjka ćw. o których pisałam wcześniej

zastanawiam się czy nie kupić jakiegoś spalacza tłuszczu albo innego wspomagacza ale jak przeglądam inne fora i próbuje się zorientować w temacie to masakra...
raz dobre raz złe opinie - bądź tu mądra a dodatkowo jest tyle tych produktów...
proszę poradźcie mi coś ??

[Lena4]

Melduję, że idzie mi średnio, ale się staram
Dzisiaj zaliczyłam jakieś 18km na rowerze, trochę sobie z TŻ'em pojeździliśmy. Na śniadanie niestety sobie nie żałowałam... był chleb który tak lubię a miałam ograniczyć.. Obiad przeniósł się na kolację, jako że nie czułam głodu. No przynajmniej był zdrowy. Kawałek kurczaka w przyprawach, podsmażony na oliwie i sałatka z lodowej.
Z kolei wczoraj cały dzień spędziliśmy poza domem, napisałabym, że obyło się bez grzeszków jednak nie sprostałam pokusie dużego kubła coli. Strasznie mnie suszyło.
Jutro wybieram się na imieniny więc chcąc nie chcąc słodkości będzie sporo.. Pewnie się skuszę obym chociaż poćwiczyła tą 6 Waidera co by spalić nadmiar kalorii .. Mieliśmy z TŻ'em pobiegać, ale coś kręcił nosem. Pewnie nic z tego nie wyjdzie

Zazdraszczam niektórym Wizażankom zapału do ćwiczeń, że też ja nie mam w sobie tyle samozaparcia..

[Antilia]

No to ja od rana tez niezadowolona
Poniedziałki są moim dniem ważenia.. i co? Ledwo 0,3 kg w dół. Toż to tyle co nic, w granicach błędu kurde.

Muszę się porządnie wziąć za siebie! Wczoraj znów nic nie poćwiczyłam, bo tż wrócił wcześniej a przy nim mi głupio Ale już koniec wymówek!

[kasia19987]

No i znow poniedzialek oby do wekendu sie tydzien ociagal w wekend szkolaDzis moj synek zostal w domku, przeziebiony tak jak ja. Wiecie co laski te piwko na zakwasy jest jak... boski napoj Wstalam dzis i jak nowo narodzona. Niestety zapomnialam ze wczoraj wzielam tez tabletke xenna extra i to nie jedna a dwie. popilam piwem i w nocy mialam taka burze w zoladku ze az sie poplakalam z bolu, na szczescie jakos wytrzymalam i zyje. Przynajmniej teraz czuje sie lekko i mam mase energii No i po porannym wazeniu jest 0,5 kg mnej niz wczoraj

[belluci2]

Napisane przez fiolusiek

z czasem bedziesz glodna co 3 godziny uwierz mi, ja jem 5-6 posilkow dziennie i chudne wiec to dziala

ja tez tak planuje, ale nie wiem jak komponowac posiłki, dop tego mam mało czasu..prosze was o radę

[layla_lbn]

Napisane przez belluci2

ja tez tak planuje, ale nie wiem jak komponowac posiłki, dop tego mam mało czasu..prosze was o radę

Na dietetyce w jakimś wątku, chyba nawet powieszonym są przykładowe jadłospisy na R

Napisane przez Antilia

No to ja od rana tez niezadowolona
Poniedziałki są moim dniem ważenia.. i co? Ledwo 0,3 kg w dół. Toż to tyle co nic, w granicach błędu kurde.

Muszę się porządnie wziąć za siebie! Wczoraj znów nic nie poćwiczyłam, bo tż wrócił wcześniej a przy nim mi głupio Ale już koniec wymówek!

To i tak dobrze, ja od 12 marca do 18 kwietnia schudłam 0.5kg

Napisane przez Lena4

Melduję, że idzie mi średnio, ale się staram
Dzisiaj zaliczyłam jakieś 18km na rowerze, trochę sobie z TŻ'em pojeździliśmy. Na śniadanie niestety sobie nie żałowałam... był chleb który tak lubię a miałam ograniczyć.. Obiad przeniósł się na kolację, jako że nie czułam głodu. No przynajmniej był zdrowy. Kawałek kurczaka w przyprawach, podsmażony na oliwie i sałatka z lodowej.

Z rana spokojnie mozesz zjeść więcej i tak wszystko spalisz, a będziesz mieć energię na cały dzień.

[Antilia]

Poćwiczyłam

Szkoda tylko, że jest poniedziałek, mam okropny plan zajęć - siedzę na uczelni do 18 i do tego mam dziś kolosa. Nie cierpię poniedziałków

[ania120kg]

Witam, nie pomyślałam ,żeby zrobić sobie dzień na ważenie , a to w sumie fajny pomysł,bo do tej pory to jakoś tak; od przypadku do przypadku na tę wagę wskakiwałam wczoraj nawet nie źle mi poszło, może nie był to sukces żywieniowy , ale prawie cały dzień byłam z TŻ na rowerkach a jak wiadomo ruch to zdrowie. Dziś też mam długo zajęcia , ale co tam przynajmniej nie będe się obrzerać !

[Antilia]

Napisane przez ania120kg

Witam, nie pomyślałam ,żeby zrobić sobie dzień na ważenie , a to w sumie fajny pomysł,bo do tej pory to jakoś tak; od przypadku do przypadku na tę wagę wskakiwałam wczoraj nawet nie źle mi poszło, może nie był to sukces żywieniowy , ale prawie cały dzień byłam z TŻ na rowerkach a jak wiadomo ruch to zdrowie. Dziś też mam długo zajęcia , ale co tam przynajmniej nie będe się obrzerać !

Ja się ważę zawsze w poniedziałki rano na czczo, bo chce mieć porównanie ile spada tygodniowo a dodatkowo lepiej widać tą utratę wagi niż ważąc się codziennie No i nie chcę się zadręczać naturalnymi wahaniami wagi np. w ciągu dnia i nie myśleć bez przerwy o wadze

Ja mam ten problem, że własnie jak mam tak długo zajęcia to kończy się jakąś drożdżówką czy czymś w tym rodzaju :/ musze pomyśleć nad robieniem sałatek na wynos

[layla_lbn]

A ja mam wolne, tj zrobiłam sobie wolne
Ale ok 15 ide na silownie...