Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[vixena]

malinowa nastko, nie sugeruj sie moim postem i spotkaj sie z nim, bo ja mysle ze to chyba warto, chociaz u mnie to sie tak niefartownie sklada. ale to indywidulana sprawa chyba
trzymam kciuki

[MalinowaNastka]

Vixena, zobaczymy jak to u mnie będzie, ja jeszcze mam około 2 tygodni, ale z każdym dniem zżerają mnie nerwy. Ale właśnie się zastanawiam czy tego nie odwołać... Nie wiem, czy to dobry pomysł iść na pierwszym spotkaniu na imprezę. Chociaż z drugiej strony, przyjaciółka mówi, że będziemy może mniej spięci, gdy się zaczniemy razem bawić itp. I czas jakoś upłynie podczas zabawy. A wcześniej Wesna poradziła, że lepiej iść gdzieś na spokojnie porozmawiać. Hymm... Sama już nie wiem...

P.S Vixena, dzięki za wsparcie i kciuki

[_Natalee_]

ja na pierwsze spotkanie wybralam miejsce pelne ludzi ( w centrum Warszawy),ale zaraz potem poszlismy do kina
okazal sie naprawde ekstra facetem,a teraz moim TZ'e
vixena, nie umie sobie wyobrazic zeby drugi raz moc zebrac sie na taki stres,ale mysle,ze warto, moze to naprawde ktos wartosciowy

[Marina123]

Ja muszę przyznać, że internet to tak samo dobre źródło poznania kogoś jak wszystkie inne. Ja poznałąm swojego Skarbeczka Kochanego przez internet. Jesteśmy razem półtora roku.

[gosiaska]

Jak dla mnie do tej pory faceci z neta to masakra - oszuści, ale moze po prostu tak trafialam. Lepiej jednak konczylo sie na pozostaniu kumplami z gg;P niż w realu.
Ale żeby nie patrzeć na to tak czarno to moja przyjaciolka poznalam swoja milosc wlasnie przez neta

W kazdym razie trzeba byc ostroznym!

[Ewelina.]

Tak sie składa, ze im się zdarza odwiedza czasami różne czaty.
I tam właśnie poznałam sobie pewnego faceta.
I wiecie, no z nikim mi sie tak nie rozmawiało przez net.
Tak jakby to była zwykła rozmowa w realu.
Na prawdę wspaniale.
Trwa to od dłuższego czasu.
Znam go już bardzo dobrze pod względem emocjonalnym i każdym innym.
Wiecie, no na prawdę sobie ufamy i wiemy o sobie chyba wszystko.
No prawie prawie wszystko...
On od dawna chce sie spotkać, najpierw nalegał potem próbował jakoś zmusić ale mu nie wyszło. Ale wiem dlaczego to robił, gdyż jego psychika nie jest aż tak skomplikowana jakby sie wydawało.
Dzwonimy czasem do siebie, uwielbiam jego głos.
Oczywiście nie traktowałam nawet tego poważnie, miałam cały czas chłopaka, ale po prostu lubię netowe rozmowy wieczorami.
I on mówi ze mnie kocha. Wierzyć czy nie? Zaczynam wierzyć.
Oczywiście na początku myślałam -" no tka jak zwykle, facet chce mnie wykorzystać, bo lubi młode dziewczyny. myśli, że powie mi ze mnie kocha raz czy dwa i się mu od razu oddam".. jednak coraz bardziej utwierdzam się w tym, że jemu stopniowo zaczynało coraz bardziej zależeć.
Upiera się przy tym już od kilku miesięcy, powtarza mi to, na prawdę się o mnie troszczy a ja o niego.
Nasze wzajemne relacje pogłębiają sie coraz bardziej.

[_Natalee_]

wiesz....mi tez sie zdawalo czasem,ze kogos kocham,bo dobzre mi sie z nim rozmawia i wogole, czulam z tym kims taka wiez,ale przy realnym spotkaniu moze byc zupelnie inaczej, to co mowiliscie sobie bez problemow przez internet moze nie byc takie latwe w rzeczywistosci.Nie mowie,ze on bedzie zly czy cos takiego,ale moze po prostu okazac sie inny niz sobie wyobrazalas
u mnie bylo tak,ze nam sie dobrze rozmawialo i wogole juz wyobrazalam sobie milsoc,a przy pierwszym spotkaniu przezylam male rozczarowanie,ze to zwykly czlowiek,a nie ten ideal.Jednak potrzebowalam troche czasu zeby moc g poznac w realu tak samo jak przez okienko komunikatora
teraz on jest dla mnie tym idealem i tu w rzeczywistosci i w internecie

[Ewelina.]

Ja nawet nie uważam go za ideał.
Właśnie widzę jego niedoskonałości i ludzkie słabości.
Nigdy nie przedstawiał mi się jako ideał. Nigdy go sobie tak nie wyobrażałam.
Jest bardzo dojrzały, chociaż bywa ze zachowuje się jak dzieciak.
Wiem, że jest dobrym człowiekiem.

[_Natalee_]

ja nie twierdze,ze jest zly,ale po prostu mowie z wlasnego doswiadczenia,ze mimo,ze czlowiek ten wydawal mi sie taki sam jak ja za pierwszym razem doznalam rozczarowania, musialam sie z nim poznawac na nowo w rzeczywistosci mimo,ze znalam juz go dobrze przez internet,ale teraz jestesmy szczesliwa pare wiec na wszystko trzeba czasu
ale jak dla mnie wyznanie milosci przed spotkaniem,tak jak w przypadku tego Twojego znajomego, toc hyab troche za wczesnie

[MalinowaNastka]

Natalee, gratuluję szczerze
A mi z każdym dniem upływają dni do spotkania

[Michiru]

mojego narzeczonego poznałam jakieś 1,5 roku temu na necie, na pewnym serwisie randkowym. w sumie przez przypadek; był po prostu jedną z osób, którym dałam tzw. pozytywki \m/ nie miałam zamiaru się z nikim stamtąd umawiać. jak zaprosił mnie pierwszy raz na randkę to gom ówiąc brzydko, olałam. nie odpuścił, napisał do mnie na gg, po kilku dniach umówiliśmy się na spotkanie, bo mieszkamy w sąsiednich miastach. od tamtego czasu jesteśmy nierozłączni po roku znajomości się zaręczyliśmy i nie żalujemy najwyraźniej myliłam się powtarzając kiedyś jak mantra, że w necie się miłości życia nie spotyka <lol>

[myszeczka00]

u mnie tez sie ktos pojawił....
Napisze o nim pozniej, zeby nie zapeszac

Ech..... jest dobrze

[bini6]

Ja poznalam w lutym faceta na necie spotkalismy sie pare razy w niedziele bylismy razem na koncercie na razie to jest na stopie kolezenskiej i chyba lubimy spedzac czas razem zobaczymy jak to sie ulozy

[MalinowaNastka]

Bini6, i jakie miałaś pierwsze wrażenia ze spotkania? Rozczarowałaś się, czy może coś pozytywnego zaskoczyło Cię?

[_Natalee_]

mialam dzis taka wizje, bo ciocia zapytala mnie gdzie sie poznalamz moim TZ i oszukalam ją,że na imprezie (dlaczego nie przyznalam sie :P)...znaczy w polowie ja oszukalam,bo powiedzialam,ze w internecie sie wychaczylismy,ze na ta samą impreze idziemy:P
A teraz wizja: 'Mamo, jak poznalas tate?' 'Yyyy.....spytaj taty...'

[Nikamon]

Rowniez poznalam kogos w ''sieci''
Najpier dlugo rozmawilismy, poznije przeslismy na gg, czasmi skype...telefon..sms-y
LEcac do Polski dwa lata temu spotkalismy sie i umowilismy. Ja mieszkam w USA a On w Polsce. Wiec dlugo poznawalismy sie tylko przez interent..
Spotkanie wspominam milo...no i ja akurat nie trafilam na zadnego oszusta. Dlatego ze swojego doswiadczenia moge doradzic, ze czasmi warto zaryzykowac i spotkac sie z kims w realu. Owszme moze nie od razu po kilku dniach...ale po dluzszej znajomosci? Czemu nie?

Pozniej niestety urwal nam sie kontak na jakis czas..Ale teraz znowu wrocilismy do wspolnych rozmow, i planujemy nastepne spotkanie

[bini6]

Napisane przez MalinowaNastka

Bini6, i jakie miałaś pierwsze wrażenia ze spotkania? Rozczarowałaś się, czy może coś pozytywnego zaskoczyło Cię?

Nasze ppierwsze spotkanie bylo u mnie w szkole poniewaz zadzwonil do mnie ze jest blisko mojej szkoly wiec powiedzialam mu zeby do niej przyszedl nie rozczarowalam sie bo wczesniej rozmawialismy na skype i widzielismy sie przez kamerke a wrazenia mily sympatyczny a co najwazniejsze byl szczery wobec mnie od samego poczatlu czyli to co pisal na gg okazalo sie prawda

[vixena]

Napisane przez _Natalee_

ja na pierwsze spotkanie wybralam miejsce pelne ludzi ( w centrum Warszawy),ale zaraz potem poszlismy do kina
okazal sie naprawde ekstra facetem,a teraz moim TZ'e
vixena, nie umie sobie wyobrazic zeby drugi raz moc zebrac sie na taki stres,ale mysle,ze warto, moze to naprawde ktos wartosciowy

A ja sie wlasnie zebralam znowu i stresuje sie baaaardzo ze znowu cos pojdzie nie tak. Dalam mu sie przeprosic bo strasznie mnie do niego ciagnie i chyba nie chcialabym pozniej zalowac tego ze nigdy sie nie spotkalismy.

Boje sie ze okaze sie ze nie dogadujemy sie tak jak przez gg czy tel albo znowu jakis numer wykreci i znowu sie nie spotkamy a ja sie nastawie. ale wole juz to niz zalowac ze nic nie zrobilam.

spotkanie w weekend - pare dni i wszystko bedzie jasne, mam nadzieje.

A jak u Ciebie, malinowa nastko??

[vendettka]

Myślę,że poznany facet przez internet to nie jest tak źle.W moim przypadku to się sprawdziło,bo tak poznałam mojego TŻta ale pierwsze wrażenie na spotkaniu było okropne i na nic się nie zapowiadało.Jak widać pierwsze wrażenia nie grają roli,bo jesteśmy ze sobą ponad 3l.

[MalinowaNastka]

Napisane przez vixena

A ja sie wlasnie zebralam znowu i stresuje sie baaaardzo ze znowu cos pojdzie nie tak. Dalam mu sie przeprosic bo strasznie mnie do niego ciagnie i chyba nie chcialabym pozniej zalowac tego ze nigdy sie nie spotkalismy.

Boje sie ze okaze sie ze nie dogadujemy sie tak jak przez gg czy tel albo znowu jakis numer wykreci i znowu sie nie spotkamy a ja sie nastawie. ale wole juz to niz zalowac ze nic nie zrobilam.

spotkanie w weekend - pare dni i wszystko bedzie jasne, mam nadzieje.

A jak u Ciebie, malinowa nastko??

Przeżywamy dokładnie to samo co Ty U mnie jest tak, że to on się już nie może doczekać tego dnia Vixena u Ciebie szybciej się to wyjaśni, ja muszę czekać jeszcze odrobinkę dłużej niż Ty Nasze spotkanie będzie tydzień po Twoim Czyli Tobie zostało już parę dni Mi jeszcze około tygodnia Trzymam kciuki za Wasze i czekam na relację i wrażenia

[_Natalee_]

Napisane przez vendettka

Myślę,że poznany facet przez internet to nie jest tak źle.W moim przypadku to się sprawdziło,bo tak poznałam mojego TŻta ale pierwsze wrażenie na spotkaniu było okropne i na nic się nie zapowiadało.Jak widać pierwsze wrażenia nie grają roli,bo jesteśmy ze sobą ponad 3l.

to tak jak u mnie, na poczatku bylo rozczarowanie,ale potem zakochalam sie an amen

[MalinowaNastka]

Vixena trzymam kciuki już sobie wyobrażam jak sie czujesz przed spotkaniem Ja już na tydzień przed, mam takiego stresa wielkiego A wczoraj to w ogóle, moja szybka reakcja i już by było po spotkaniu Ale zachowałam zimną krew mimo przeogromnej chęci

[mysiamysia]

Napisane przez bini6

Ja poznalam w lutym faceta na necie spotkalismy sie pare razy w niedziele bylismy razem na koncercie na razie to jest na stopie kolezenskiej i chyba lubimy spedzac czas razem zobaczymy jak to sie ulozy

u mnie bardzo podobnie,ciagle sie zastanawiam nad tym czy cos z tego bedzie...bo bardzo go lubie i w ogole...tylko nie wiem czego mam oczekiwac z jego strony.Czasami mam jakies dziwne mysli,ze on bedzie chcial pozostac zawsze tylko na stopie kolezenskiej ,bo np. jestem brzydsza niz inne dziewczyny,ze jako dziewczyne znalazlby sobie pewnie jakas fajniejsza...takie moje mysli dziwne chyba nie wierze do konca w siebie.Poznalismy sie prze internet,widzielismy sie kilka razy,w kinie,na koncercie...hmm zobaczymy jak to bedzie,tyle,ze ja zawsze dostaje jakis dziwnych mysli pesymistycznych jak poznam kogos bardzo fajnego Nie wiem co mam z tym zrobic,przed spotkaniem zawsze sie ciesze i jak spedzamy razem czas,a nastepnego dnia mam jakiegos dola,tak jest zawsze gdy mi na kims zalezy,pesymistyczne mysli sie pojawiaja,ze to nie ma sensu,chociaz tak naprawde w glebi serducha chcialabym ,zeby wszystko fajnie sie ulozylo.Strasznie nie lubie tego swojego myslenia,bo przez to tylko sama sobie szkodze,ale tak to juz jest ,ze jak w kims sie zak....to nie ma odwrotu i nie jest to jakies chwilowe.

[PomylonaKsiezniczka]

Zdarzylo mi sie poznac paru facetow przez neta, z niektorymi fajnie sie rozmawialo, z innymi nie. Fakt faktem, ze na necie mozna spotkac mase zboczencow, odchylencow itp.


Osobiscie nigdy jakos nie nakrecalam sie na przeniesienie znajomosci internetowej na zywo.
A jednak dwa razy mi sie zdarzylo- raz okazalo sie, ze chlopak z ktorym gadam na gg studiuje na moim wydziale, w tym samym budynku, wiec tak wyszlo ze pare razy pogadalismy i na zywo.

Natomiast ten drugi raz byl juz w pelni planowany, po 2 miesiacach intensywnych rozmow na gg, telefonach, skype... Balam sie, ale sie spotkalismy i w ten sposob poznalam jednego z najfajniejszych facetow jakich znam..rzeczywistosc okazala sie taka sama jak internetowe rozmowy...Kontakt mamy do dzisiaj i tez wszystko zmierzalo ku zwiazkowi, ale niestety... moja wina Czasem trudniej sie przelamac wlasnie przez to , ze trudniej jest na poczatku uwierzyc komus z internetu...

[hollywood]

Sama poznałam swojego Osobistego w internecie
i co więcej jesteśmy ze sobą już prawie 2 lata (;
Kiedyś byłam sceptyczna do takich znajomości,
ale wszytsko zależy od tego czy podejdziesz do tego z odpowiedzialnością.
No i oczywiście od osoby.
Ten kto w cyber przestrzeni wydaje się ciekawy,
w realu może okazać się zwykłym popaprańcem.
Dlatego jak już, to z głową!

Pozdrawiam (;

[MalinowaNastka]

Napisane przez PomylonaKsiezniczka

Natomiast ten drugi raz byl juz w pelni planowany, po 2 miesiacach intensywnych rozmow na gg, telefonach, skype... Balam sie, ale sie spotkalismy i w ten sposob poznalam jednego z najfajniejszych facetow jakich znam..rzeczywistosc okazala sie taka sama jak internetowe rozmowy...Kontakt mamy do dzisiaj i tez wszystko zmierzalo ku zwiazkowi, ale niestety... moja wina Czasem trudniej sie przelamac wlasnie przez to , ze trudniej jest na poczatku uwierzyc komus z internetu...

Czytałam cały ten wątek i wiele dziewczyn wypowiadało się, jak można wierzyć komuś z neta, że nas kocha... Że to nierealne Domyślam się, że u Ciebie Pomylona Księżniczko, o to chodzi... Że nie wierzyłaś chłopakowi, że taki sobie facet z neta może jednak kochać Gdy praktycznie wszędzie słyszy się, że w necie są sami zboczeńcy i popaprańcy Ten nasz dystans na czyjeś wyznania...

[vixena]

Juz po spotkaniu i caly ten stres niepotrzebny byl bylo fantastycznie, po prostu spotkalismy sie, zaczelismy rozmawiac i bylo tak jak gdybysmy sie znali od lat, tak jak rozmawialo nam sie na gg przegadalismy 4 godziny i umowilsmy sie na nastepne spotkanie, i znowu nie moge sie doczekac
juz dawno nie spotakalam kogos tak fajnego, po moim bylam wydawalo sie ze kazdy facet to palant
nie chce sie nakrecac za bardzo, bo to dopiero pierwsze spotkanie ale na razie jast fajnie i mam nadzieje ze tak bedzie dalej

[myszeczka00]

Napisane przez vixena

Juz po spotkaniu i caly ten stres niepotrzebny byl bylo fantastycznie, po prostu spotkalismy sie, zaczelismy rozmawiac i bylo tak jak gdybysmy sie znali od lat, tak jak rozmawialo nam sie na gg przegadalismy 4 godziny i umowilsmy sie na nastepne spotkanie, i znowu nie moge sie doczekac
juz dawno nie spotakalam kogos tak fajnego, po moim bylam wydawalo sie ze kazdy facet to palant
nie chce sie nakrecac za bardzo, bo to dopiero pierwsze spotkanie ale na razie jast fajnie i mam nadzieje ze tak bedzie dalej

Vixena super Gratulacje

[aajjii]

ja swojego tzcika tez poznalam przez neta i powiem ze wczesniej w zyciu bym nie pomyslala ze wlansie w necie znajde chlopaka , to byl pierwsyz raz kiedy sie zkims umowilam przez net i teraz jestesmy juz pol roku razem

[myszeczka00]

oj zazdroszczę Wam pozytywnie

Mam nadzieje, ze moja znajomość będzie miała happy end